Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Polonia

Teściowa chyba nie chce nas na święta, jak byście zareagowały na taki tekst?

Polecane posty

35 minut temu, Gość Ja pierd napisał:

Bo każdy liczył, ze w końcu sama będziesz miała jakieś refleksje , uznalas za oczywista oczywistość ze starsi ludzie maja obsługiwać was za swoje pieniądze w a nagrodę beda patrzeć jaka jesteś piękna, mądra i zaradna 

Dokladnie, ja przez 13 lat liczylam, ze moja siostra nas zaprosi. Jak jej na wigilie nie zaprosilam bo mialam niemowle w domu, tesciowa i rodzicow i dwojke jeszcze malych wlasnych dzieci to foch. Wolala sama siedziec niz raz na kilkanascie lat cos zrobic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Kobieta napisał:

Tez tak mam, nigdy nie umalowana, na szybko ubrana kiecka bo jeszcze przed chwila siedziałam w kuchni przy garach, a tu wchodzi jedna z druga wyfiokowane i wymuszają pochwały bo zmieniły kolor włosów lub maja nowe buty. Muszę z każdym miło się przywitać, zadbać by usiedli wygodnie i przepraszać ze jeszcze chwila bo coś tam musi jeszcze się podgrzać. Potem mam maraton z kuchni do stołu i odwrotnie, zmiana dekoracji na stole bo to już zjedzone i dokładać nowe..siedzą do nocy, czasem zamiast miłej atmosfery jest wyścig kto gdzie był na wakacjach, jakie mądre maja dzieci lub wypominanie co kto komu winien lub co powinien. W tym wszystkim ja, serwująca ich ulubione potrawy które najpierw musiałam kupić, dodzigac do domu i przygotować. Rodzina to skarb 🥴

Ooo jakbym widziala siebie. Na koniec wszyscy spac a my z mezem godz plukamy talerze pakujemy zmyware, sprzatamy ze stolu zeby rano bylo gdzie zjesc sniadanie.  Wlaczamy zmyware zeby rano wstac przed goscmi, zastawe wyjac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eko

Jestem przekonana ze autorka nic nie wyniosła z tej wymiany zdań i doświadczeń , nie napisała nawet polowe zdania które świadczyłoby na korzyść  teściowej, nic co by mogło świadczyć, ze zrozumiała cokolwiek, ze zmieniła focha na wstyd lub po prostu wycofała się ze swojej obrazy majestatu „ ok jak mama chce „  co za prostackie a może w tym miejscu należałoby napisać „ my jeszcze nie zdecydowaliśmy jak spędzimy święta, dam znać. Pozdrów od nas wujka i bawcie się dobrze , zadzwonimy się jeszcze, do usłyszenia „.  Trudne co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, goscaga83 napisał:

Ooo jakbym widziala siebie. Na koniec wszyscy spac a my z mezem godz plukamy talerze pakujemy zmyware, sprzatamy ze stolu zeby rano bylo gdzie zjesc sniadanie.  Wlaczamy zmyware zeby rano wstac przed goscmi, zastawe wyjac. 

Mój tylko mi znosi ze stołu i nie widzi, że na blatach już nie ma miejsca a cały zlew zapchany, on chce jak najszybciej mieć pusty stół bo nie może patrzeć na to jedzenie już 😄 a potem nocą jeszcze igraszek się mu zachciewa :classic_wacko:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ototo
4 minuty temu, goscaga83 napisał:

Ooo jakbym widziala siebie. Na koniec wszyscy spac a my z mezem godz plukamy talerze pakujemy zmyware, sprzatamy ze stolu zeby rano bylo gdzie zjesc sniadanie.  Wlaczamy zmyware zeby rano wstac przed goscmi, zastawe wyjac. 

Dokładnie to samo u mnie, z tym, ze maz mi nie pomaga bo przecież święta  zaś na relaks i wszystko samo się robi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama

Autorko, mam identyczną bratową jak Ty 🙂 I powiem Ci jak to wygląda od podszewki. Teśćiowa na pewno was lubi i szanuje, ale dosłownie ma dość wyprawiania i obsługiwania was podczas świąt. To że jest super kucharką i na emeryturze, nie oznacza, że ma wam przez tydzień gotować i takie tam. Żeby wprawić takie święta dla rodziny, nie wiesz ile to zachodu. Plan zakupów, potem cała reszta... A Wiem, bo pomagam tak co roku mamie, a potem bach bratową tylko na gotowca wpadła... Moja mama w końcu to ucięła i powiedziała, że po tylu latach to ona chętnie do leniwej synowej by na gotowe poszła😁😁 I się skończyło. Twoja teściowa podejrzewam, że nawet nie musi jechać do brata, tylko będzie w domu odpoczywać. Ty też kiedyś będziesz teściową i ciekawe jak się zachowasz i czy chociaż raz te święta wyprawisz. Póki co nie masz nawet zdrowych relacji z rodzicami. A to twoja i tylko twoja wina. Pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość URL

niby jest taka tradycja że święta spędza się u rodziców i teściów, ale np. u nas jest zupełnie inaczej. To my mieszkamy w domku jednorodzinnym i my na każde święta zapraszamy do siebie moich rodziców i męża rodziców. Mój mąż jest jedynakiem a mój brat spędza święta u teściowej. Może wypadałoby żebyście kupili bilety teściom i zaprosili ich do siebie na święta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła
4 minuty temu, Gość mama napisał:

Autorko, mam identyczną bratową jak Ty 🙂 I powiem Ci jak to wygląda od podszewki. Teśćiowa na pewno was lubi i szanuje, ale dosłownie ma dość wyprawiania i obsługiwania was podczas świąt. To że jest super kucharką i na emeryturze, nie oznacza, że ma wam przez tydzień gotować i takie tam. Żeby wprawić takie święta dla rodziny, nie wiesz ile to zachodu. Plan zakupów, potem cała reszta... A Wiem, bo pomagam tak co roku mamie, a potem bach bratową tylko na gotowca wpadła... Moja mama w końcu to ucięła i powiedziała, że po tylu latach to ona chętnie do leniwej synowej by na gotowe poszła😁😁 I się skończyło. Twoja teściowa podejrzewam, że nawet nie musi jechać do brata, tylko będzie w domu odpoczywać. Ty też kiedyś będziesz teściową i ciekawe jak się zachowasz i czy chociaż raz te święta wyprawisz. Póki co nie masz nawet zdrowych relacji z rodzicami. A to twoja i tylko twoja wina. Pozdrawiam. 

Akurat czyja wina, ze ma slabe relacje z rodzicami, to nie tobie oceniac i piszac, ze to autorki wina jestes niesprawiedliwa. Z reszta sie zgadzam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła

Zreszta to prowokacja przeciez. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak właśnie wygląda przygotowanie świat od kuchni, dodajmy jeszcze zakupy, latanie po sklepach i przygotowanie menu. Gotowanie przed i w Wigilię kończenie, sprzątanie, przygotowanie pościeli dla gości co zostają. Padanie na ryj, w przerwie włosy i ubieranie wszystkich, znudzone płaczące sie dzieci, żeby gdy wybije godzina w przyjąć gości, to jest harowanie. Potem sprzątanie, zmywarka na noc, rano pobudka i przygotowanie śniadania. Jak goście opuszczają dom to jest chwila ulgi i radości, bo obsługa ma wolne. Miałam takie akcje i podziękowałam, wszyscy chcieli jak w 5 gwiazdkowym hotelu i jak w restauracji z gwiazdka Michelina pomoc nie było komu. Też chcę mieć święta, Relax, odpoczynek. Tez nikt nigdy nas nie zaprosił, nie było rewizyt, nawet jak synek miał 4 tyg już się zapowiadali, powiedziałam nie i jak to, to niszcze im święta, bo mnie tak wku. rwilo że powiedziałam sobie dosc, wół roboczy ma wywalone na wzytstkich dokładnie tak samo jak oni na nas. Najpierw mieli opcje z życzliwością, ale nie docenili to teraz mają z wzajemnością. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 godzin temu, Gość Polonia napisał:

Nigdy się jej w Gary nie wtrącam bo nie umiem gotować, ona jest zawodowa kucharka i super gotuje. 

No to masz odpowiedź roszczeniowa szmato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
16 godzin temu, Gość Polonia napisał:

Napisała mi taki SMS "w tym roku chyba pojedziemy na całe święta do x (jej brata), a wy jakie macie plany?" 

Nic jej nie odpisałam jeszcze bo mnie zatkało. Co roku święta u nich spędzamy, widujemy się dwa, trzy razy w roku, specjalnie lecimy do nich, bilety już dawno kupione a tu taki tekst. Masakra. Nie wiem co robić. 

Hm, jeśli Was nie zapraszała na Święta, nie wiem czemu zwalaliście się jej na głowę. Na pewno Was nie chce na Święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coza

Autorka póki co liże rany, zanim dotrze do niej sedno sprawy to jeszcze zależy jakich ma doradców i koleżanki którym z odpowiednia modulacja głosu przekaże swoje gorzkie żale. Tutaj dostała racjonalne oceny faktów może jest na tyle mądra ze chociaż to przemyśli i uratuje to co już zdążyła zepsuć bo przecież do tej pory nikt nie miał problemu. A niby kto miał mieć problem jak nikt nawet nie pomyślał ze rodzice to tez ludzie którzy chcą mieć święta. Kucharka już się w życiu nagotowała a ty jej mówisz ze niech to ogarnia bo ty nie umiesz, trzeba było się uczyć jak wcześniej przygotowywała ale ty uznalas ze będziesz goszczony do ich śmierci. Jak będą potrzebować pomocy na starość to co wtedy wymyślisz ? Ze nie możesz bo ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

My Święta zwykle spędzamy u Teściowej (ona zawsze zaprasza), ale w tym roku też chce pojechać do rodziny, więc my zaprosiliśmy „szwagra” z dziewczyną :) Dodam, że nigdy nie jest tak,  że to Teściowa przygotowuje całe Święta, zwykle robi rybę i dwa ciasta, a my schab, szynkę w galarecie, jajka, sernik, sałatkę i coś z makiem, szwagier z kobietką dużo sałatek i często też coś pieką. 

Dla nas dwojga starczyłaby sałatka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama
9 minut temu, Gość Oschła napisał:

Akurat czyja wina, ze ma slabe relacje z rodzicami, to nie tobie oceniac i piszac, ze to autorki wina jestes niesprawiedliwa. Z reszta sie zgadzam. 

No ok, mam wrażenie, iż autorka obwinia teściową, bo nie będzie mogła zobaczyć się w święta ze swoimi rodzicami. A to wina autorki i / lub rodziców, nie teściowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama
9 minut temu, Gość Oschła napisał:

Akurat czyja wina, ze ma slabe relacje z rodzicami, to nie tobie oceniac i piszac, ze to autorki wina jestes niesprawiedliwa. Z reszta sie zgadzam. 

No ok, mam wrażenie, iż autorka obwinia teściową, bo nie będzie mogła zobaczyć się w święta ze swoimi rodzicami. A to wina autorki i / lub rodziców, nie teściowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "

Ja co roku razem z teściową przygotowuje wigilię i święta dla nas dla ich córki z dziećmi i mężem oraz braci męża i powiem że mam dość. Przed świętami teściowa rozporządza co mam zrobić co upiec co ugotować ale tylko mi reszta nie musi nic. To my pomagamy zastanówmy stół potem sprzątamy. Ale czekam czasu że też będę tylko wpadać do tesciowej na gotowe jak jej corka. Ona własnej matki nie szkodujew niczym nie pomoże nawet pół kostki ciastka nie przywiezie nie mowiac już o tym by pomóc sprzątnąć. Nic kompletnie nic. Zatem mi ma być szkoda jej matki a mojej teściowej??? Czekam bo jeszcze ze dwie wigilię i będę u siebie a wtedy też palcem nie tknę..nic.. tak mi dopomóż Bóg.     

 

 I właśnie takie roszczeniowe zachowanie wygodnickich księżniczek którym się wszystko należy z racji tego że żyją i swą osoba uświetnią wigilię, doprowadza do tego że się ma dosyć ich i ich rodzin. I chwała że teraz ludzie już nie znoszą tych zachowań w imię rodziny lub bo tak trzeba tylko przeciwstawiają się takiemu chamskie mu wykorzystywaniu i żerowaniu na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła
9 minut temu, Gość mama napisał:

No ok, mam wrażenie, iż autorka obwinia teściową, bo nie będzie mogła zobaczyć się w święta ze swoimi rodzicami. A to wina autorki i / lub rodziców, nie teściowej. 

Aha, ok, teraz rozumiem caly sens wypowiedzi. 

Ale mowie wam, ze to prowo... Sorry, za granica mieszkaja i to z dziecmi i nie maja warunkow, zeby 2 osoby zaprosic? Akurat w wielu krajach zarobki sa adekwatne do kosztow i naprawde rzadko kto sie gniezdzi w malej klitce...bo nawet zarabiajac najnizszr stawki ludzie sa w stanie sie normalnie utrzymac i wynajmowac 3 pokojowe mieszkanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Oschła napisał:

Aha, ok, teraz rozumiem caly sens wypowiedzi. 

Ale mowie wam, ze to prowo... Sorry, za granica mieszkaja i to z dziecmi i nie maja warunkow, zeby 2 osoby zaprosic? Akurat w wielu krajach zarobki sa adekwatne do kosztow i naprawde rzadko kto sie gniezdzi w malej klitce...bo nawet zarabiajac najnizszr stawki ludzie sa w stanie sie normalnie utrzymac i wynajmowac 3 pokojowe mieszkanie. 

Racja. Ja mieszkam w niemczech i tutaj kazde dziecko musi miec swoj pokoj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhh
39 minut temu, Gość Oschła napisał:

Aha, ok, teraz rozumiem caly sens wypowiedzi. 

Ale mowie wam, ze to prowo... Sorry, za granica mieszkaja i to z dziecmi i nie maja warunkow, zeby 2 osoby zaprosic? Akurat w wielu krajach zarobki sa adekwatne do kosztow i naprawde rzadko kto sie gniezdzi w malej klitce...bo nawet zarabiajac najnizszr stawki ludzie sa w stanie sie normalnie utrzymac i wynajmowac 3 pokojowe mieszkanie. 

To tylko wymowki roszczeniowca. Tak jak ktoś wcześniej pisał ludzie w małych mieszkaniach są w stanie kogoś przenocować,  ewentualnie można teściom hotel wynająć, no ale pewnie autorka zaraz powie, że nie zamierza się cisnąć albo tracić kasy na hotele 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja przygotowuję Wigilię z mamą, siostrą i bratową. Dzielimy się pracą, chociaż i tak siostra ma najgorzej, bo wszystko odbywa się u niej. Jest miło, rodzinnie i wesoło, chociaż wszystkie nasze dzieci są prawie dorosłe. Na Wigilię u rodziny męża też na chwilę wpadamy, ale dla nich to najwyżej jakieś ciasto upiekę. Chodzę tam tylko ze względu na męża, któremu na tym chyba średnio zależy. Prawie się nie widujemy, ale im wystarcza chwila, żeby nas oceniać, ponarzekać, że nigdy nie mamy czasu.... Jakby mężowi zależało na kontaktach z jego bliskimi, to bym się dostosowala. Oni pewnie też myślą, że przychodzę na krzywy ryj i nie zapraszam do siebie. Tylko, że ja niczego od nich nie chcę, nie oczekuję. Są bo są. Jestem uprzejma, pamiętam o ich urodzinach itp, ale spotykać się dla przyjemności? Niekoniecznie.

Trochę nie na temat, ale tak mi jakoś wyszło 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość Gosc napisał:

Racja. Ja mieszkam w niemczech i tutaj kazde dziecko musi miec swoj pokoj. 

W UK tak samo, ale w Polsce oczywiście to jest normalne, że rodzice z dwójką czy trójka dzieci cisna się w dwóch pokojach, bo ceny mieszkań, zwłaszcza w większych miastach są z kosmosu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Ja przygotowuję Wigilię z mamą, siostrą i bratową. Dzielimy się pracą, chociaż i tak siostra ma najgorzej, bo wszystko odbywa się u niej. Jest miło, rodzinnie i wesoło, chociaż wszystkie nasze dzieci są prawie dorosłe. Na Wigilię u rodziny męża też na chwilę wpadamy, ale dla nich to najwyżej jakieś ciasto upiekę. Chodzę tam tylko ze względu na męża, któremu na tym chyba średnio zależy. Prawie się nie widujemy, ale im wystarcza chwila, żeby nas oceniać, ponarzekać, że nigdy nie mamy czasu.... Jakby mężowi zależało na kontaktach z jego bliskimi, to bym się dostosowala. Oni pewnie też myślą, że przychodzę na krzywy ryj i nie zapraszam do siebie. Tylko, że ja niczego od nich nie chcę, nie oczekuję. Są bo są. Jestem uprzejma, pamiętam o ich urodzinach itp, ale spotykać się dla przyjemności? Niekoniecznie.

Trochę nie na temat, ale tak mi jakoś wyszło 😉

U nas jest tak samo, nawet sytuacja z treściami podobna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Odpowiedz napisał:

Zakładam ze jedzą placki ziemniaczane bo są emerytami w Polsce którzy zawsze wiążą koniec z końcem, a sam fakt ze nazywasz mnie paluska świadczy ze masz ograniczona wizje świata ( myśle ze byś padała gdybys wiedziała w jakiej strefie ekonomicznej żyje ) ja po prostu jestem empatyczna ale co ty możesz o tym wiedzieć, oslico 

Czyli zupełnie bez żadnych podstaw założyłaś, że teściowie autorki są biedni jak myszy kościelne, oraz że autorka z rodziną nie dba o dobrobyt teściów. I potem na podstawie tego co sobie wymarzylas oceniasz zachowanie autorki i motywy postępowania jej teściów. Dobrze masz, durna krowo. Nie próbuj się ze mną licytować na dobrobyt, bo się przeliczysz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Czyli zupełnie bez żadnych podstaw założyłaś, że teściowie autorki są biedni jak myszy kościelne, oraz że autorka z rodziną nie dba o dobrobyt teściów. I potem na podstawie tego co sobie wymarzylas oceniasz zachowanie autorki i motywy postępowania jej teściów. Dobrze masz, durna krowo. Nie próbuj się ze mną licytować na dobrobyt, bo się przeliczysz. 

Założyła, bo większość ludzi ma niestety baaardzo niskie emerytury i wyprawic wystawne święta dla całej rodziny, ugoscic ich, kupić prezenty to jednak jest spory wydatek. A autorka jestem pewna na sto procent, że ani grosza się do przygotowań nie dorzuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Założyła, bo większość ludzi ma niestety baaardzo niskie emerytury i wyprawic wystawne święta dla całej rodziny, ugoscic ich, kupić prezenty to jednak jest spory wydatek. A autorka jestem pewna na sto procent, że ani grosza się do przygotowań nie dorzuci.

Według mnie to jest zupełnie od czapy założenie. Moi dziadkowie mają relatywnie wysokie emerytury, a i tak pomagamy im na 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Na tyle na ile nam pozwalają. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której teściowie czy rodzice mają niziutkie emerytury, a rodzina nie pomaga, szczególnie w sytuacji kiedy sami dobrze zarabiają, a relacje mają dobre, bo jeżdżą na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polonia

I teraz tak, teściowa napisała mi takiego SMS "no do świąt się jeszcze zgadamy, w tygodniu zadzwoncie to porozmawiamy, a jak tam dzieci, zdrowe?" 

No żal. Szybka zmiana tematu i po rozmowie. Nic jej nie odpisuje, powiedziałam mężowi żeby do niej zadzwonił i zapytał o co chodzi bo jz nie ogarniam. Nie rozumiem tego sms-a. Naprawdę zawsze mieliśmy dobre kontakty, przynajmniej tak mi się do tej pory wydawało ale widocznie tylko ja miałam takie wrażenie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polonia

Oczywiście wszystkie już mnie ocenilyscie po tych kilku postach, nie znając ani mnie ani mojej rodziny. Widzę że siedzą tu same jasnowidzace wróżki. Wszystko wiecie najlepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ocenilysmy Cię po wpisach tutaj i po tym, że w ogóle nie potrafisz przyjąć do siebie kilku prawdziwych słów. 

Podstawowe pytanie - dlaczego zamówiła bilety bez poinformowania wcześniejszego teściowej? Skoro macie takie dobre relacje, rozmawiacie na Skypie to ani razu nie wspominałaś jej, że już macie bilety na święta? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×