Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Joart

Z jakiego zachowania swojego dziecka uśmialiscie się najbardziej?

Polecane posty

Moja mama narzekala kiedys na nasza sasiadke obok, mieszkalismy wtedy w czterorodzinnym bloku..Mama byla zla bo pani M wchodzila do naszego domu na pogaduszki nie pukajac do drzwi...po prostu otwierala drzwi i wchodzila nam do mieszkania...Moja mama byla na nia tak zla i mowi do mojego taty: jak ta stara krowa znowu tu wejdzie bez pukania to ja zdrowo zjade.....No a ja jako 6 letnie dziecko z przejeciem sie tej rozmowie przysluchiwalam. Nastepnego dnia, nagle drzwi od mieszkania sie otwieraja i \"wpada\" nasza sasiadka..a ja biegiem do kuchni, gdzie byla mama z krzykiem \"Mamo to ta stara krowa znowu zajechala\"...Moja biedna, bardzo biedna mama......:0) 2. Jak mialam 3 latka to czesto nocowalam u mojej babci (od strony mamy). Moj dziadek mial sztuczna szczeke i zawsze wieczorem wkladal ja w szklanke z woda(chyba to byla woda) i stawial na kuchennym blacie. Ktoregos ranka wstalam z lozka i slysze jak babcia sie krzata, wiec biegne to kuchni..patrze dziadka nie ma a sczeka siedzi na blacie....Wiec krzycze do babci: \"Babcia bo dziadek zapomnial tego do mowienia\". A teraz moj brat: Jak byl w zerowce to zaczal sie przyjaznic z chlopcem L....Ktoregos dnia moj braciszek wraca ze szkoly (my mieszkalismy zaraz obok - moja mama tam uczyla), lzy w oczach. Wchodzi do domu i biegiem do swojego pokoju. Mama zaglada a maly cos tam z przejeciem przewraca...zaglada do szuflad, przeglada kosz z zabawkami itp....Mama nie wytrzymala i pyta sie P. czego szukasz....a maly : Buuu gdzie jest moj pistolet ( a mial taki plastikowy), ja musze moj pistolet, ide do L. i go zabije Buuu A na koniec to moj maz: Z ust tesciowej. Moj tesc zawsze interesowal sie polityka i w mojego meza domu czesto rozmawialo sie wlasnie na takie tematy. Maj maz jako chlopiec chac nie chcac sie temu przysluchiwal. Bylo to w czasie jak byly wybory prezydenckie w USA i Reagan byl kandydatem. W jakas sobote rano, tesc wyszedl cos tam majsterkowac przy samochodzie. Za chwile, patrzy wychodzi jego kilkuletni synek..wychodzi za brame i chodzi w ta i zpowrotem z wielkim kawalkiem brystolu. Zaciekawiony ojciec wychodzi za brame i mowi: a co ty tam masz....Patrzy a to plakat zrobiony przez synka na ktorym pisze wielkimi literami: Glodujcie na Regana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam ostatnio na placu zabaw z moim dziesięciomiesięcznym synem. Trzeba zaznaczyć, że mój syn ma tylko dwa dolne zęby, jedynki. Obsiadły nas dzieci, takie trzy- czteroletnie. Nagle, gdy Maks zaczął się śmiać jedna z dziewczynek krzyknęła: \"Ojej, jemu wypadły wszystkie zęby\". Myślałam, że padnę ze śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra jak była mała w sklepie powiedziała tak do mamy mama ty to jesteś chyba kretynką, a chodziło szatynką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpisujcie sie bo super topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedwczotaj nieźle ubawialam sie w sklepie z ubrankami dziecięcymi. W czasie, gdy wybieralam dla córeczki ubranka, jakaś mama z synkiem weszli do przymierzalni. Chłopak 6-7 letni. Przymierza jakieś spodnie i nagle na caly sklep pyta mamy: \"Mamo, dlaczego mi tak nogi śmierdzą\". Myślałam, że ze śmiechu glebnę w śpiochy.Mam chłopca jednak zachowała spokój i wytłumaczyła spokojnie, że to od tego, ze jest upał na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja corka czasi jeszcze zle odmienia czasowniki przez osoby. kiedys mowi ze ona chetnie je truskawki i pyta sie mnie: mama a co teletubisie ją chetnie???:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia oblizuje palce i mowi ze juz nie bedzie myc rak tylko je oblizywac, wiec mowie jej ze od tego bedzie miala owsiki w pupie. Julka podnosi koszulke i mowi :nie, ja mam stringi:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kilka zagadek: sibamka - piżamka jambum - wielbłąd skartepy - skarpety makaji - mikołaj anojek - aniołek masisia - marysia a teraz z życia: Moja Paulinka (2,7) dostała piankowe cyferki, układa i pyta jak się nazywają poszczególne cyfry. Doszliśmy do końca - został znak równości, minus i plus. Gdy dotarliśmy do + Paulina pyta a co to - ja mówię znak plus, Paulina na to: Tego plusa to ja widziałam w kościółku Ostatnio podsłuchałam taki monolog: mamy kota, nazywa się Brandy.Paulina bawi się klockami, kot jej się wyciągnął na nich jak długi Paulina: Brenduś - spierdalaj po chwili do siebie: tak się nie mówi, tak jest bardzo brzydko, ciocie (moja siostra i jej koleżanka) tak mówią ... Tata Pauliny ma na imię Konrad, przez dłuuuugi okres czasu Paulna na kolegę ze złobka - też o imieniu Konrad - mówiła \"tatuś\" Coś małej tłumaczyłam, słuchała skupiona a po chwili skwitowała: mama nie fisiuj albo mówi: nie gadaj tyle bo cię zjedzą motyle kiedy Pauli miała 2 lata wypadała gwiazdka - szwagier przebrał sie w strój mikołaja: spodnie, kurta, czapa, wąsy, wór i przyszedł z prezentami, wziął małą na kolana i coś jej tam ściemnia, na to Paula konfidencjonalnym szeptem do mnie: mama to wuja jest - on myśli że ja głupia jestem i go nie poznałam ... jak coś spsoci i krzyczę to podchodzi, łapie mnie za szyję i mówi: a ja ciebie kocham - zawsze jestem rozbrojona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarrrina
no nie swojego ale usmialam sie w busie. Pani z synkiem. Synek sie pyta mamy co znacza takie kolorowe naklejki nad siedzieniami (na jednej jest staruszka, na drugiej pani z dzieckiem a na trzeciej niewidomy w ciemnych okularach) Mama mowi - synku to sam powiedz komu powinienes ustapic miejsca A synek - babci, pani z dzieckiem i........panu z mafii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja mała Ola
chodzi do niani. Niania ma jamniczke Sabę. Kiedyś Ola zostawiła kanapkę na stole i Saba ją zjadła. Wielka rozpacz. Ale to nie o to chodzi. Po jakimś czasie, gdy Oli się przypominało że saba zjadła jej ta kanapkę to dostawała kopa. Zawsze jej tłumaczymy że nie wolno bić zwierzątek. Niania: ale Olu nie bijemy pieska Ola: ale ciocia ja nie bije ja KOPIE !!!!!! Dziś Ola ma 2,5 roku a to było z 6 mcy temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcia Julki wyjeła ze skrzynki pocztowej list zaadresowany do mnie i poprosiła Julcię by mi go podała> A ta ukłoniła się ładnie i zasepleniła : Ok dziękuję za psiesiłkę. Dzisiaj nie chciała iść na spacer. Położyła się na podłodze i powiedziała: Jak skończę leżeć. A potem co minuta: Jeszcze nie skończyłam. A najbardziej mnie rozbraja, gdy jej coś tłumaczę o ona robi wielkie oczy i mówi : Tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1.5 roczna córeczka mojej koleżanki to straszna gaduła. Ostatnio byłyśmy u nich z jeszcze jedną kolezanką Asią. Malutka zaczela sie nam chwalić jak nauczyła się żegnać - w imię ojca i syna i ducha świętego, amen. Po jakims czasie Spytalysmy ją, wskazując na koleżankę Asię: jak ona ma na imię? Niusia zaczęła się zastanawiać, myśli, myśli... no to my jej podpowiadamy, że na literkę A. A... A... A ona w koncu: AMEN! wykrzyknela uradowana... smiechu było co nie miara... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja mała Ola
dopiero od 3 tyg. chodzi w majteczkach, bez pieluchy. Staram się ją pilnować (idzie coraz lepiej, a myślałm że nigdy się nie rozstane z pampersami). No i pytam jej ostatnio: Ola chcesz siusiu?? Na co Ola: NIE, DZIĘKI !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fff
a ja czekam na takie zdarzenie z moją małą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idziemy ze szkoly z mlodsza siostra, mala mowi, dzisiaj pani nauczycielka opowiadala nam o Ksiezycu, a teraz ty mi powiedz, Wiwi, czy tam sklepy, kawiarnie i silownie sa chociaz, na tym Ksiezycu? Jedziemy autobusem, mowie do malej, zobacz Karolinko, jaki fajny chlopak tam stoi.... Mala wstaje, idzie do niego, wyciaga ze swojej torebki moja wizytowke, i mu podaje.... Najadlam sie wstydu.... Kiedys ja uczylam jak pobierac gotowke z bankomatu, tyle ze potem ona chciala skorzystac z karty telefonicznej w bankomacie... Karolinka jeszcze bardzo lubi malowac kota szminka, i robic zdjecia... Biedny ten kocurek.... Cierpi... Ale i tak jest kochana, i najlepsza !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netka28
Kiedyś mieliśmy bardzo ciężką noc... mała około 2 letnia Justynka budziła się ciągle w nocy - pić mamo, za pół godziny znowu mamo!!! pić, potem sikać, potem znowu coś... byłam już na nią wściekła krzyknęłam na nią jutro do pracy a tu 2 w nocy!, a ta odrazu w płacz i mąż mówi no dobra idę do niej ja... zapalił światło i mówi co się stało? a ta pociągając nosem tatusiu... a może pomalujemy farbkami? Poprostu mnie rozbroiła a mąż stanął w pół kroku...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja mała Ola
netka28 - super to było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja mała Ola
Moja siostra wyjechała na Cypr do pracy. są bardzo zżyte z moją córką jedna poza druga świata nie widzi. i o dziwo to 2,5 letnie dziecko też tęskni i to widać po niej. Oczywiście każdy samolot na niebie leci na Cypr. Z siostrą mamy kontakt smsowy, ale nie raz dzwonimy. (min. połączenia ok. 3 zł). No i kiedys Ola zosatła u babci na noc i babcia zadzwoniła do siostry. One chwile pogadały i jeszcze troche a by chyba obie płakały. Jedna w domu jedna na Cyprze. No i po paru dniach gdy babcia przyszła do nas i już miała wychodzić , moja Ola stwierdza że idzie do Myszy (tak mówimy na siostre), Ola : ide do myszy Babcia: ale myszy nie ma przeciez jest na Cyprze Ola: IDE ZADZWONIĆ. Grzeczne dziecko nie chce mamusi naciągać na koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj moja Ola pakowała się do przedszkola (dziś był jej debiut !!) Siedzi w ogrodzie a ja w pokoju i słysze jak sąsiad ją zagaduje: -A Olu?A ja też mogę iśc z Tobą do przedszola? Olunia na to stanowczo: -nie sąsiad: -a dlaczego? Ola wzdychając: -bo wystraszysz wszystkie dzieci. Sąsiad: -:O -Mamusiu ciemu nasz tatuś ma ogon? -mamusiu mogę ci pomóc..przecież jesteśmy rodziną :) Czasami uwielbiam jej zadawać potyczki słowne,nie wymawia jeszcze niektorych liter i jak jej mówię\"olu powiedz pusta puszka\" Wychodzi jej uparcie \"puśta puśta\" a w ogóle to Ola była oburzona że przyszłam po nią do przedszkola tak wcześnie.Wyła jak syrena w drodze do domu..i gdzież ten smutek i tęsknota za matką!??,...dzieci sa niewdzięczne.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja mała Ola
a ja mam na imię magdalena, więc jeżeli twój nick jest od imienia to mamy tak samo w domu, a mąż ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja mała Ola
a u mnie Marek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja mała Ola
jak się uprze na jakąś bajkę to może ją oglądać w kółko. jak tylko się kończy chce znowu i znowu. I tak samo było jak dostała płytę ze Scooby Doo. 4 bajki na płycie ale jej najbardziej przypadła do gustu taka z żółtym potworem i żadna inna. Dwa dni temu oglądała ją chyba z 5 razy po rząd. Wczoraj także. Ale po dwóch razach kazała sobie włączyć inną i ta jak się skończyła woła tatę i mówi chciałam inną bajkę. Na co Marek przekonany iż znowu z żółtym potworem, pyta a w zasadzie stwierdza: "Z zółtym potworem?!" na co Ola: "Nie, inną ,dzisiaj oglądałam z żółtym potworem, przecież !!!" OSŁABIA NAS NIERAZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a moja Paulinka jest zakochana w Colargolu i też mam sajgon - w kólko leci :-) Wczoraj uzarła nie w nos, no to ja w udawany płacz- zasłoniłam oczy i wyję Paulinka głaskając mnie po głowie: no już już nie płacz, już nie boli - w końcu przeceż nic się strasznego nie stało Wymiękłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojego brata coreczka (2,5 roku) kapala sie ostatnio w wanience. Ja dla zartow, myjac ja zrobilam jej na glowce \"irokeza\" takiego na wode i na piane:P bo nie ma az trak dlugich wloskow. wygladala niesamowicie komicznie. chcialam to pokazac bratu - jej tacie. Mowie do niej:- Zawolaj tatusia. Ona byla natomiast bardzo zajeta zabawami w wanience, wiec powtorzylam jeszcze z 3 razy, zeby zawolala tatusia!!! w koncu za ktoryms razem nieco podirytowana mowie: - No zawoj go! Po czym mala krzyknela glosno w strone drzwi: - GGOOOOO!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja 2.5-roczna córka ostatnio do mnie jak troche brzęczałam że znowu narobiła bałagan : \"weź się w garść dziewcyno!\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×