Kokotka 38 Napisano Czerwiec 28, 2020 27 minut temu, Mroowka Zet napisał: Cześć Dziewczyny. Od jakiegoś czasu czytam to forum i w końcu postanowiłam napisać. Staramy się z mężem od 4 lat. Mam endometriozę (i przez to wyciętą torbiel na lewym jajniku kilka lat temu), poza tym wszystko ok. Nasienie męża ok. Przeszłam pierwszą stymulację, w czwartek miałam pobranych 7 pęcherzyków ale z tego niestety tylko 3 komórki. Z tych wszystkich nerwów nawet nie dopytałam lekarza, czy te 3 są ok i czy 3 będą zapładniane... Umówiliśmy się na transfer na wtorek. Niestety dowiedzieliśmy się, że jeśli będzie jakiś zarodek to do wtorku nikt się nie będzie z nami kontaktował, po prostu przyjedziemy na transfer i wtedy się dowiemy, ile jest zarodków. Czy Wy też tak miałyście? Spodziewałam się, że będziemy częściej i lepiej poinformowani, jestem mocno rozczarowana takim podejściem. Tym bardziej, że mamy tylko te 3 komóreczki i nie będziemy nic o nich wiedzieli (czy się zapłodniły, czy się dzielą, itp.). Transfer niby tuż tuż, ale nie wiem, jak jutro wytrzymam bez żadnej informacji. Też tak miałyście? Dodam, że leczymy się w invimedzie w Warszawie. Witaj! Mnie o ilosci zaplodnionych komorek powiadomiono w piatej dobie po pick-upie. Gdybym miala transfer swiezy- nie dzwoniliby i poinformowaliby osobiscie na wizycie, ale bylam przestymulowana i swiezy transfer byl odwolany. Pewnie dlatego zadzwoniono z informacja. Lecze sie w Invikcie w Gdansku. Pozdro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mroowka Zet 135 Napisano Czerwiec 28, 2020 6 minut temu, Caffea napisał: Potwierdzam. Ja rowniez mialam procedure w Invimedzie w Warszawie . O ilosci zarodkow dowiedzielismy sie w dniu transferu ok, dzięki za info. W takim razie mam nadzieję, że jutro lub we wtorek rano nikt do mnie nie zadzwoni, bo to będzie znak, że się nie udało i transfer odwołany. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mroowka Zet 135 Napisano Czerwiec 28, 2020 28 minut temu, Izulka87 napisał: Hej mrówka ja leczyłam się w Invimed Wrocław i też nie wiedziałam ile zarodków powstanie dopiero w dniu transferu otrzymałam taka informacje. Mało tego jak przy ostatnim transferze miałam zapladniane oocyty które uprzednio były zamrożone to otrzymaliśmy informację (w dniu transferu) że z 6 komórek 4 się zapłodniły i jedna najpiękniejsza trafiła do mnie (transfer udany mamy z niego córeczkę) to zapłaciliśmy za resztę komórek aby zostały zamrożone. I co w marcu tego roku dzwonię do Invimed z pytaniem kiedy mam zapłacić za moje mrozaki a tu lekarz do mnie gada że jakie mrozaki? Nic nam nie zostało przecież że te nasze komórki nie przetrwały do 5 doby. Więc się pytam ale to za co płaciłam? A lekarz oj to trzeba zwrócić kasę no i zwrócili nam pieniądze ale fest się zdziwiłam. Bo przez rok byliśmy przekonani że 3 zarodki jeszcze na nas czekają w klinice... Oooo ja, ale historia... widzę, że w tych klinikach to trzeba wszystko dwa razy potwierdzać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Czerwiec 28, 2020 Mrowka u mnie w klinice zawsze dzwonia jaki jest stan - mialam telefon w 2 i potem 4 dniu po punkcji - ten w czwartym byl juz z potwierdzenien daty transferu na piaty dzien po. teraz czekam tez na telefon w srode po rozmrozeniu czy wszystko gotowe do transferu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna# 48 Napisano Czerwiec 28, 2020 Hej dziewczyny dzisiaj jest mój trzeci dzień stymulacji przyjmuje gonal f może to śmieszne pytanie ale zastanawiam się czy powinnam mieć jakieś objawy ze ta stymulacja działa np. Ból jajników ? Przyjmuje dość duża dawkę 250 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Czerwiec 28, 2020 Przed chwilą, Zuzanna# napisał: Hej dziewczyny dzisiaj jest mój trzeci dzień stymulacji przyjmuje gonal f może to śmieszne pytanie ale zastanawiam się czy powinnam mieć jakieś objawy ze ta stymulacja działa np. Ból jajników ? Przyjmuje dość duża dawkę 250 Ja biorę 2 dzień i już czuję jajniki i czasem mnie mdli a do tego jestem bardzo płaczliwa boję się, że to nie za dobrze. Biorę 112.5 jednostek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna# 48 Napisano Czerwiec 28, 2020 1 minutę temu, DoMi napisał: Ja biorę 2 dzień i już czuję jajniki i czasem mnie mdli a do tego jestem bardzo płaczliwa boję się, że to nie za dobrze. Biorę 112.5 jednostek Ja na razie nie czuję żadnych zmian co mnie martwi troche. We wtorek jadę na kontrolę zobaczymy jak będzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 28, 2020 Przed chwilą, Zuzanna# napisał: Ja na razie nie czuję żadnych zmian co mnie martwi troche. We wtorek jadę na kontrolę zobaczymy jak będzie Każdy organizm reaguje na stymulacje inaczej. Więc nie ma czegoś takiego że powinnaś coś czuć albo nie. To czy działa to dowiesz się na USG jak będzie widać czy pęcherzyki rosną. A tak na prawdę, na prawdę czy stulavja się udała to się dowiesz po punkcji, jak się okaże ile jest zarodków. Więc cierpliwości. Jeszcze trochę. Ważne że już się coś zaczęło. Trzymam kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Czerwiec 28, 2020 1 godzinę temu, Mroowka Zet napisał: Cześć Dziewczyny. Od jakiegoś czasu czytam to forum i w końcu postanowiłam napisać. Staramy się z mężem od 4 lat. Mam endometriozę (i przez to wyciętą torbiel na lewym jajniku kilka lat temu), poza tym wszystko ok. Nasienie męża ok. Przeszłam pierwszą stymulację, w czwartek miałam pobranych 7 pęcherzyków ale z tego niestety tylko 3 komórki. Z tych wszystkich nerwów nawet nie dopytałam lekarza, czy te 3 są ok i czy 3 będą zapładniane... Umówiliśmy się na transfer na wtorek. Niestety dowiedzieliśmy się, że jeśli będzie jakiś zarodek to do wtorku nikt się nie będzie z nami kontaktował, po prostu przyjedziemy na transfer i wtedy się dowiemy, ile jest zarodków. Czy Wy też tak miałyście? Spodziewałam się, że będziemy częściej i lepiej poinformowani, jestem mocno rozczarowana takim podejściem. Tym bardziej, że mamy tylko te 3 komóreczki i nie będziemy nic o nich wiedzieli (czy się zapłodniły, czy się dzielą, itp.). Transfer niby tuż tuż, ale nie wiem, jak jutro wytrzymam bez żadnej informacji. Też tak miałyście? Dodam, że leczymy się w invimedzie w Warszawie. Niestetytak robią kliniki. Ja też dowiedziałem się 5 dnia. Za pierwszym razem miałam 3 komórki taka jak ty i były 2 zardoki. Powodzenia. Dawaj znać;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna# 48 Napisano Czerwiec 28, 2020 1 minutę temu, Aja napisał: Każdy organizm reaguje na stymulacje inaczej. Więc nie ma czegoś takiego że powinnaś coś czuć albo nie. To czy działa to dowiesz się na USG jak będzie widać czy pęcherzyki rosną. A tak na prawdę, na prawdę czy stulavja się udała to się dowiesz po punkcji, jak się okaże ile jest zarodków. Więc cierpliwości. Jeszcze trochę. Ważne że już się coś zaczęło. Trzymam kciuki. Dziękuję za wsparcie. Pierwszy raz przechodzę do in vitro i nie wiem czego się spodziewać wydawało mi się że jeśli przed okresem potrafię mieć dziwne huśtawki nastrojów i bój jajników to po tych lekach też może tak być ale masz rację każdy organizm inaczej reaguje na leki we wtorek dowiem się czy coś ruszyło czy nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Czerwiec 28, 2020 20 minut temu, Zuzanna# napisał: Hej dziewczyny dzisiaj jest mój trzeci dzień stymulacji przyjmuje gonal f może to śmieszne pytanie ale zastanawiam się czy powinnam mieć jakieś objawy ze ta stymulacja działa np. Ból jajników ? Przyjmuje dość duża dawkę 250 Hej mnie dość mocno bolały jajniki i glowa. Plus zmiany nastroju. Ale tak niestety może być Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 28, 2020 1 godzinę temu, Mroowka Zet napisał: Cześć Dziewczyny. Od jakiegoś czasu czytam to forum i w końcu postanowiłam napisać. Staramy się z mężem od 4 lat. Mam endometriozę (i przez to wyciętą torbiel na lewym jajniku kilka lat temu), poza tym wszystko ok. Nasienie męża ok. Przeszłam pierwszą stymulację, w czwartek miałam pobranych 7 pęcherzyków ale z tego niestety tylko 3 komórki. Z tych wszystkich nerwów nawet nie dopytałam lekarza, czy te 3 są ok i czy 3 będą zapładniane... Umówiliśmy się na transfer na wtorek. Niestety dowiedzieliśmy się, że jeśli będzie jakiś zarodek to do wtorku nikt się nie będzie z nami kontaktował, po prostu przyjedziemy na transfer i wtedy się dowiemy, ile jest zarodków. Czy Wy też tak miałyście? Spodziewałam się, że będziemy częściej i lepiej poinformowani, jestem mocno rozczarowana takim podejściem. Tym bardziej, że mamy tylko te 3 komóreczki i nie będziemy nic o nich wiedzieli (czy się zapłodniły, czy się dzielą, itp.). Transfer niby tuż tuż, ale nie wiem, jak jutro wytrzymam bez żadnej informacji. Też tak miałyście? Dodam, że leczymy się w invimedzie w Warszawie. Ja będąc w invimed Warszawa przy poprzedniej stymulacji umówiłam się na sms do lekarza. Zapytałam czy ok on odp. Czy się zapłodniły itd. I potwierdził transfer. Napisz @ albo Zadzwoń do koordynator medycznej - ona też powinna mieć wgląd co i jak albo może zapytać lekarza i oddzwoni lub odpisze @. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Czerwiec 28, 2020 1 godzinę temu, Mroowka Zet napisał: Cześć Dziewczyny. Od jakiegoś czasu czytam to forum i w końcu postanowiłam napisać. Staramy się z mężem od 4 lat. Mam endometriozę (i przez to wyciętą torbiel na lewym jajniku kilka lat temu), poza tym wszystko ok. Nasienie męża ok. Przeszłam pierwszą stymulację, w czwartek miałam pobranych 7 pęcherzyków ale z tego niestety tylko 3 komórki. Z tych wszystkich nerwów nawet nie dopytałam lekarza, czy te 3 są ok i czy 3 będą zapładniane... Umówiliśmy się na transfer na wtorek. Niestety dowiedzieliśmy się, że jeśli będzie jakiś zarodek to do wtorku nikt się nie będzie z nami kontaktował, po prostu przyjedziemy na transfer i wtedy się dowiemy, ile jest zarodków. Czy Wy też tak miałyście? Spodziewałam się, że będziemy częściej i lepiej poinformowani, jestem mocno rozczarowana takim podejściem. Tym bardziej, że mamy tylko te 3 komóreczki i nie będziemy nic o nich wiedzieli (czy się zapłodniły, czy się dzielą, itp.). Transfer niby tuż tuż, ale nie wiem, jak jutro wytrzymam bez żadnej informacji. Też tak miałyście? Dodam, że leczymy się w invimedzie w Warszawie. Invimed Wroclaw, punkcja byla w piatek pierwsza informacje Otrzymaliśmy w piątek ile udało się pobrać komorek i w ilu jest jajeczko, kolejna informacja rano w poniedziałek ile jest zarodków w obserwacji, w srode kolejna informacja o ilosci zamrozonych zarodkow. Mielismy staly kontakt z lekarzem mailowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Czerwiec 28, 2020 2 godziny temu, Izulka87 napisał: Hej paulina nie załamuj się jeszcze poczekajmy na wyniki. Wiem że trudno ci będzie ale postaraj się myśleć pozytywnie i nie stresuj się na tyle na ile to możliwe. Ja mam jakieś przeczucia ze będzie wszystko ok. I że jutro odbierzesz wyniki i napiszesz nam na forum że wyniki są ok. Przesyłam Ci moc pozytywnej energii! 3 godziny temu, Keffy napisał: Paulina trzymaj się!! Oby jutro po wynikach zaświeciło dla Ciebie słońce. Ja nadal trzymam za Ciebie kciuki 2 godziny temu, Magdaa napisał: Paulino, trzymam kciuki, jeszcze nie wszystko stracone! Wiem ze krew to jest kompletna panika... jak ja zobaczylam wiedzac ze mam wysoka bete to az zaczelam drzec ze stresu (a zazwyczaj jestem w stanie naprawde wiele zniesc). Trzymam kciuki niesamowicie mocno... o ktorej jutro robisz bete? 2 godziny temu, Aja napisał: Jeśli jesteś po punkcji to beta może być jeszcze zafałszowana zastrzykiem z ovitrele czy co tam mialas na koniec stymulacji. A estradiol nie wiem czy ma teraz jeszcze jakieś znaczenie. Pytałaś o to gin? Skontaktuj sięozr jeszcze z klinika bo to faktycznie dziwne. Ja miałam raz jeden taki przypadek, acz nie w tak drastycznych okolicznościach. Szykowałam się do pierwszego crio i brałam progesteron ma wywołanie miesiączki i na 3 dni przed odstawieniem zaczal mi się okres. Mimo brania progesteronu. Też nikt nie potrafił mi powiedzieć czemu. Taki jakiś wybryk natury. Zupełnie bez sensu.... 2 godziny temu, Aja napisał: Nie wiem jak to jest tym estradiolem. Mi zawsze mówili w klinice, że estradiol jest potrzebny tylko do punkcji, a przy transferze wręcz przeciwnie, jak jest za wysoki (powyzej 3000) to się przecież odwołuje swierzy transfer. Miałam 3 punkcję i po żadnej nie mialam estradiolu dołączanego tylko progesteron i miesiączka przychodziła po odstawieniu go dopiero. Ale któreś dziewczyny pisały tu ze miały po punkcji Estrofem dołożony. Mniejszość, ale kolka mialo. Może trzeba by się zorientować co było wskazaniem. Martwię się i zachodzie w głowę co to moze być. Przypomniałam sobie, że unie przy tym krwawieniu lekarz podejrzewał polipa. Ale potem go wykluczono w histetoskopi. Dziękuję Wam dziewczyny za odpowiedzi i za tak pozytywną energię. Wierzycie w to powodzenie bardziej niż ja.. już nie pamiętam kiedy tyle łez wylałam.. Chociaż może dzięki temu jutro będzie łatwiej mi znieść te negatywne wyniki. Magdaa pojadę na badanie z rana ale wyniki myślę że nie wcześniej niż po 12tej albo i później w zależności od labu.. Aja ja ten estradiol chce zrobić sama dla siebie bo jak będę miała wynik 10 to będę wiedziała że z endometrium nici i żaden zarodek się nie zagnieździ w endometrium o grubości 2 mm... Pisałam dziś do mojej gin to kazała mi jutro zrobić progesteron. O niczym innym nie wspomniała. Tą bete też zrobię sama dla siebie dla świętego spokoju choć nie spodziewam się niczego w 6 dniu po transferze. Miałam przed punkcją podany ovitrelle ale to chyba za długo by się utrzymywał w organizmie bo punkcje miałam w czwartek tydzień temu. No nic, przekonamy się co się dzieje. Może jakiś cud nastanie że mi oczy wypadną z oczodołów jak zobaczę wyniki.. Ale jak wiadomo takie rzeczy się nie dzieją więc na cud też nie liczę... Dziękuję Wam wszystkim z całego serca za te wsparcie ktore od Was dostaję.. jesteście niesamowite..❤❤❤❤ Jutro dam znać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Czerwiec 29, 2020 9 godzin temu, P@ulina napisał: No nic, przekonamy się co się dzieje. Może jakiś cud nastanie że mi oczy wypadną z oczodołów jak zobaczę wyniki.. Ale jak wiadomo takie rzeczy się nie dzieją więc na cud też nie liczę... Dziękuję Wam wszystkim z całego serca za te wsparcie ktore od Was dostaję.. jesteście niesamowite..❤❤❤❤ Jutro dam znać No to ja Ci życzę tego cudu i wielkich oczu miałyśmy tu w ostatnim czasie kilka cudów, czemu Twój nie miałby być kolejnym 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Caffea 39 Napisano Czerwiec 29, 2020 Malgosiu, jesli sie nie myle, to masz dzis USG. Trzymam kciuki! Dawaj znac! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Czerwiec 29, 2020 49 minut temu, Caffea napisał: Malgosiu, jesli sie nie myle, to masz dzis USG. Trzymam kciuki! Dawaj znac! Tak o 13. Trzymajcie kciuki bo ja już wychodzę z siebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Czerwiec 29, 2020 23 minuty temu, malagosia napisał: Tak o 13. Trzymajcie kciuki bo ja już wychodzę z siebie Kciuki zacisniete 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokotka 38 Napisano Czerwiec 29, 2020 12 godzin temu, Zuzanna# napisał: Hej dziewczyny dzisiaj jest mój trzeci dzień stymulacji przyjmuje gonal f może to śmieszne pytanie ale zastanawiam się czy powinnam mieć jakieś objawy ze ta stymulacja działa np. Ból jajników ? Przyjmuje dość duża dawkę 250 MIalam najnizsza dawke, nie mniej jednak i tak „ czulam” jajniki podczas stymulacji i mialam wydete podbrzusze jak przed okresem. Dwa dni przed pick- upem zaczela sie biegunka- wiedzialam juz wtedy, ze to przestymulowanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 29, 2020 13 godzin temu, P@ulina napisał: Dziękuję Wam dziewczyny za odpowiedzi i za tak pozytywną energię. Wierzycie w to powodzenie bardziej niż ja.. już nie pamiętam kiedy tyle łez wylałam.. Chociaż może dzięki temu jutro będzie łatwiej mi znieść te negatywne wyniki. Magdaa pojadę na badanie z rana ale wyniki myślę że nie wcześniej niż po 12tej albo i później w zależności od labu.. Aja ja ten estradiol chce zrobić sama dla siebie bo jak będę miała wynik 10 to będę wiedziała że z endometrium nici i żaden zarodek się nie zagnieździ w endometrium o grubości 2 mm... Pisałam dziś do mojej gin to kazała mi jutro zrobić progesteron. O niczym innym nie wspomniała. Tą bete też zrobię sama dla siebie dla świętego spokoju choć nie spodziewam się niczego w 6 dniu po transferze. Miałam przed punkcją podany ovitrelle ale to chyba za długo by się utrzymywał w organizmie bo punkcje miałam w czwartek tydzień temu. No nic, przekonamy się co się dzieje. Może jakiś cud nastanie że mi oczy wypadną z oczodołów jak zobaczę wyniki.. Ale jak wiadomo takie rzeczy się nie dzieją więc na cud też nie liczę... Dziękuję Wam wszystkim z całego serca za te wsparcie ktore od Was dostaję.. jesteście niesamowite..❤❤❤❤ Jutro dam znać Ovitrele utrzymuje się w organizmie 12 dni do 2 tygodni. Dlatego przy swierzym transferze betę robi się dopiero po 10 dniach. Przy kriotransferze w 6 dpt bladtocyst beta potrafi być już koło 30. Ale potrafi być też bardzo niska a pot się jednak rozkręcić. Mimo wszystko trzymam kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Czerwiec 29, 2020 35 minut temu, Aja napisał: Ovitrele utrzymuje się w organizmie 12 dni do 2 tygodni. Dlatego przy swierzym transferze betę robi się dopiero po 10 dniach. Przy kriotransferze w 6 dpt bladtocyst beta potrafi być już koło 30. Ale potrafi być też bardzo niska a pot się jednak rozkręcić. Mimo wszystko trzymam kciuki. Oo to dziś jest 12 dzień po punkcji ale ovitrele podawałam 36 godz przed punkcją to wychodzi 13-14 dzień dziś. Wyniki powinny być przed 16tą. Zobaczymy co wyjdzie. Dziękuję Aja ;* 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Czerwiec 29, 2020 Mam wyniki , 6dpt. Beta 0.6, Progesteron 17,7, Estradiol 15,1. Napisałam do mojej gin. Czekam na odpowiedź. Ale patrząc na estradiol to jak dla mnie nie ma o czym mówić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 29, 2020 45 minut temu, P@ulina napisał: Mam wyniki , 6dpt. Beta 0.6, Progesteron 17,7, Estradiol 15,1. Napisałam do mojej gin. Czekam na odpowiedź. Ale patrząc na estradiol to jak dla mnie nie ma o czym mówić. Mrozaczki jakieś są? Nie poddajemy się i walczymy dalej! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 29, 2020 41 minut temu, P@ulina napisał: Mam wyniki , 6dpt. Beta 0.6, Progesteron 17,7, Estradiol 15,1. Napisałam do mojej gin. Czekam na odpowiedź. Ale patrząc na estradiol to jak dla mnie nie ma o czym mówić. Ogólnie wyniki bardzo niskie. Tyle progesteronu suplentowamego i tak niski wynik. Ja mialam tyle biorąc jedna porcje crinone na dobę (odpowiednik 2 luteina) Miałaś kiedykolwiek problemy z progesteronem? Co do estradiolu to nie wiem. Bo on był dla mnie zawsze zagadkowy a lekarze na których trafiałam twierdzili zawsze że od punkcji jego poziom nie ma znaczenia bo dalej endometrium przygotowuje już progesteron i nie pozwala mu się złuszczać (przy cyklu naturalnym ten z ciałka żółtego a przy sztucznym suplementowany). Ciekawa bardzo jestem co ci napiszę lekarka. Trzymaj się. Jesteśmy tu cały czas dla ciebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Czerwiec 29, 2020 1 godzinę temu, P@ulina napisał: Mam wyniki , 6dpt. Beta 0.6, Progesteron 17,7, Estradiol 15,1. Napisałam do mojej gin. Czekam na odpowiedź. Ale patrząc na estradiol to jak dla mnie nie ma o czym mówić. Bardzo mi przykro mam nadzieję, że się nie poddasz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Czerwiec 29, 2020 (edytowany) Dziewczyny bije . Mam 7 tydzień. Wiec jeszcze 5 tygodni ważnych. Dzidziuś ma się dobrze :). Mam małego krwiaka ale lekarka mówi żeby nie panikować. Powinien się wchłonąć. Mam nie dźwigać i wypoczywać. Dziekuje Wam za wsparcie Edytowano Czerwiec 29, 2020 przez malagosia 10 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 29, 2020 1 minutę temu, malagosia napisał: Dziewczyny bije . Mam 7 tydzień. Wiec jeszcze 5 tygodni ważnych. Dzidziuś ma się dobrze :). Mam małego krwiaka ale lekarka mówi żeby nie panikować. Powinien się wchłonąć. Mam nie dźwigać i wypoczywać. Dziekuje Wam za wsparcie Nie mogło być inaczej. Cudownie. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Czerwiec 29, 2020 Paulina... przykro mi bardzo...masz juz jakis plan na dalsze dzialanie czy na razie musisz odetchnac? Malagosia gratuluje!:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Czerwiec 29, 2020 (edytowany) 1 godzinę temu, P@ulina napisał: Mam wyniki , 6dpt. Beta 0.6, Progesteron 17,7, Estradiol 15,1. Napisałam do mojej gin. Czekam na odpowiedź. Ale patrząc na estradiol to jak dla mnie nie ma o czym mówić. Paulina mocno tule!! Nie na takie wyniki,'czekalam' bardzo mi przykro ale chyba jeszcze bardziej jestem zdziwiona co takiego się wydarzyło... Pamiętaj porażki to tylko wydarzenia przygotowujace nas do tego co dobre i piękne. Mimo smutku nie poddawaj się i dalej walcz!!! Edytowano Czerwiec 29, 2020 przez Keffy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Czerwiec 29, 2020 Dziewczyny o dziwo moja gin każe mi dalej brać leki! Mam nie odstawiać niczego.. Więc tak zrobię. Co prawda nie liczę na cud ale no skoro jest cień nadziei to muszę to wykorzystać. Może jeszcze nie wszystko stracone jeśli jednak w piątek beta dalej będzie 0 to mam jeszcze dwie procedury do wykorzystania. Będę musiała zacząć od początku bo z tej stymulacji tylko jeden zarodek miałam finalnie. Ale nie wiem czy od razu zacznę starania czy nie odpocznę bo trochę mam dość.. dzięki Dziewczyny za wszystko ;* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach