DoMi 327 Napisano Wrzesień 17, 2020 2 minuty temu, Madziallena31 napisał: Wiem wiem, bo tak miałam przy 1 transferze. Ale nam różne myśli. Czy ten wlew i zastrzyki z accofilu pomogą, a może wręcz przeciwnie. Takie dylematy... Nic nie poradzimy na to, że kłębi się w nas 1000 myśli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Wrzesień 17, 2020 45 minut temu, Keffy napisał: Dziewczyny potrzebuje Wasze go wsparcia bo już sama nie potrafię się ogarnąć 13 tc, badanie penatralne ok a ja się od kilku dni schizuje ze coś z dzieckiem nie tak, a widziałam hak się ruszało słyszałam serduszko tydzień temu a mam taką schizę nic się nie dzieje nie mam plamień skurczy itp. A te myśli nie dają mi spokoju. Do 3 dni po wizycie jest ok a później nachodzi to coś... Co jest okropne. Nie wiem może dlatego że ja czuję się dobrze normalnie funkcjonuje pracuje i chyba to mi daje jakiś dziwny znak że jak jest za dobrze to może jest coś źle. Pomocy!! Bo za chwilę zwariuje Rozwiązania widzę 3. Żadne nie jest idealne, ale może ci któreś pomoże. 1. Jeśli masz przeczucie że coś jest nie tak to może zaufaj swojej intuicji i pójdź do lekarza na USG kontrolne. Bodaj raz w każdym tygodniu. Niby to koszty. Ale to tylko 200 zł. A bedziesz miala komfort psychiczny że jest ok. 2. Być może rozwiązaniem byłoby dla ciebie zakupienie detektora tętna. Już ma tym etapie powinien działać. Będziesz sobie słuchać tętna malucha i może to cię uspokoi. Minus taki że nie zawsze da się wyłapać prawidłowo. 3. Jeśli jest to bardzo uciążliwe dla ciebie, i czujesz że t9 zaczyna dominować nad twoim życiem, może warto skonsultować się z psychologiem. To żaden wstyd ani ujma. Wręcz przeciwnie, to dowód dojrzałości i odpowiedzialności. Niedługo powinnaś zacząć czuć ruchy dziecka 16-20 tc. Może wtedy będziesz miała taki bardziej namacalny dowód że tam coś żyje i się rusza i to może da ci trochę otuchy. Trzymaj się ciepło. A raczej trzymajcie. 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Wrzesień 17, 2020 (edytowany) 8 minut temu, czarnamamba777 napisał: Wcześniej napisałam szybko w pracy. Czy przyrost ze 158 do 3500 jest ok w tydzień? Dzisiaj 16 dpt. Jak najbardziej. Na pewno nie za mały. Za duży też nie. Według kalkulatora z netu którego zwykle używam beta podwaja ci się co 38h. To idealny wynik. Edytowano Wrzesień 17, 2020 przez Aja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beta 161 Napisano Wrzesień 17, 2020 1 godzinę temu, Keffy napisał: Dziewczyny potrzebuje Wasze go wsparcia bo już sama nie potrafię się ogarnąć 13 tc, badanie penatralne ok a ja się od kilku dni schizuje ze coś z dzieckiem nie tak, a widziałam hak się ruszało słyszałam serduszko tydzień temu a mam taką schizę nic się nie dzieje nie mam plamień skurczy itp. A te myśli nie dają mi spokoju. Do 3 dni po wizycie jest ok a później nachodzi to coś... Co jest okropne. Nie wiem może dlatego że ja czuję się dobrze normalnie funkcjonuje pracuje i chyba to mi daje jakiś dziwny znak że jak jest za dobrze to może jest coś źle. Pomocy!! Bo za chwilę zwariuje Keffy kochana doskonale Cie rozumiem bo miałam dokładnie tak samo. Był moment, że najchętniej zamieszkałabym w gabinecie USG albo kupiła USG do domu Na szczęście moi najbliżsi wspierali mnie bardzo i jakoś udało się przetrwać. Twoje obawy są jak najbardziej ludzkie po tym co przeszłaś i tak jak Aja pisze uspokoisz się trochę jak zaczniesz czuć ruchy. Chociaż jak poczułam pierwsze i potem po jakimś tygodniu prawie dobę nie czułam nic to beczałam. Staraj się zachować spokój bo jeśli nie ma żadnych plamień, bólu ani skorczy to nie martw się bo na pewno jest wszystko dobrze. Ma też rację Aja pisząc, że jak bardzo się martwisz to idź na kontrolę, Twój spokój psychiczny jest najważniejszy. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izulka87 133 Napisano Wrzesień 17, 2020 18 minut temu, Aja napisał: Rozwiązania widzę 3. Żadne nie jest idealne, ale może ci któreś pomoże. 1. Jeśli masz przeczucie że coś jest nie tak to może zaufaj swojej intuicji i pójdź do lekarza na USG kontrolne. Bodaj raz w każdym tygodniu. Niby to koszty. Ale to tylko 200 zł. A bedziesz miala komfort psychiczny że jest ok. 2. Być może rozwiązaniem byłoby dla ciebie zakupienie detektora tętna. Już ma tym etapie powinien działać. Będziesz sobie słuchać tętna malucha i może to cię uspokoi. Minus taki że nie zawsze da się wyłapać prawidłowo. 3. Jeśli jest to bardzo uciążliwe dla ciebie, i czujesz że t9 zaczyna dominować nad twoim życiem, może warto skonsultować się z psychologiem. To żaden wstyd ani ujma. Wręcz przeciwnie, to dowód dojrzałości i odpowiedzialności. Niedługo powinnaś zacząć czuć ruchy dziecka 16-20 tc. Może wtedy będziesz miała taki bardziej namacalny dowód że tam coś żyje i się rusza i to może da ci trochę otuchy. Trzymaj się ciepło. A raczej trzymajcie. Hej pamiętam jak ja też schizowalam... Wiecznie się martwiłam że może pójść coś nie tak.... Bałam się cieszyć ciąża tak na 100%...a usg to najchętniej robiłabym 3 razy dziennie... Dlatego kupiłam. Detektor tętna płodu i on mi uratował życie... Trochę wariowałam z nim nie pwoem bo słuchałam dzidziuni 3 razy dziennie... Ale powiem Ci ze jak dla mnie to był strzał w dziesiątkę! A dodam że moja córcia w Brzuchu średnio wariowała i do końca ciąży mi psikusy robiła i jedynie detektor sprawiał ze normalnie funkcjonowałam. Także rozumiem ciebie doskonale! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czarnamamba777 231 Napisano Wrzesień 17, 2020 21 minut temu, Aja napisał: Jak najbardziej. Na pewno nie za mały. Za duży też nie. Według kalkulatora z netu którego zwykle używam beta podwaja ci się co 38h. To idealny wynik. Super dzięki zobaczymy co powie usg za tydzień. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Wrzesień 17, 2020 1 godzinę temu, Keffy napisał: Dziewczyny potrzebuje Wasze go wsparcia bo już sama nie potrafię się ogarnąć 13 tc, badanie penatralne ok a ja się od kilku dni schizuje ze coś z dzieckiem nie tak, a widziałam hak się ruszało słyszałam serduszko tydzień temu a mam taką schizę nic się nie dzieje nie mam plamień skurczy itp. A te myśli nie dają mi spokoju. Do 3 dni po wizycie jest ok a później nachodzi to coś... Co jest okropne. Nie wiem może dlatego że ja czuję się dobrze normalnie funkcjonuje pracuje i chyba to mi daje jakiś dziwny znak że jak jest za dobrze to może jest coś źle. Pomocy!! Bo za chwilę zwariuje Keffy, ja mam tak samo, po wizycie USG jest super, endorfiny, euforia i w ogóle szajba, ale już kilka dni później schiza czy aby na pewno dalej wszystko dobrze. Zatem wydaje mi się, że to jest naprawdę normalne w naszym przypadku. Ja czekam teraz tydzień na wizytę prenatalną i czuję, że czas będzie się masakrycznie dłużył a głupich myśli pewnie coraz więcej. Aja dobrze radzi, albo pójdź na dodatkowe USG (mój gin mówi, że jak mam się schizować, to mam przychodzić częściej, byle się uspokoić), albo detektor tętna albo psycholog. Ja byłam kilka razy w trakcie tej procedury, inaczej w ogóle nie dałabym rady przez to przejść. Niebawem będziesz czuć ruchy i kopniaczki na bank też pomogą! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emilia# 112 Napisano Wrzesień 17, 2020 Cześć dziewczyny! Miałam dziś swój pierwszy transfer 2 świeżych zarodków (jedynych). To będzie ciężkie 10 dni czekania. Dostałam L4. Niby dobrze ale będzie się jeszcze bardziej dłużyć. Ktoś jeszcze jest świeżo po transferze? 7 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Wrzesień 17, 2020 (edytowany) 14 minut temu, Emilia# napisał: Cześć dziewczyny! Miałam dziś swój pierwszy transfer 2 świeżych zarodków (jedynych). To będzie ciężkie 10 dni czekania. Dostałam L4. Niby dobrze ale będzie się jeszcze bardziej dłużyć. Ktoś jeszcze jest świeżo po transferze? Trzymam kciuki Ja dzisiaj 7 dpt Edytowano Wrzesień 17, 2020 przez Madziallena31 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Wrzesień 17, 2020 1 godzinę temu, Magdaa napisał: Keffy wszystko jest w porzadku - to Twoje hormony powoduja hustawke emocjonalna;) Sprobuj moze czegos co Cie zrelaksuje bo jak jestes ciagle w stresie to pewnie masz z automatu wysokie cisnienie i tylko sobie zaszkodzisz. Kiedy masz nastepna wizyte? Kolejna wizyta 25 września. Co wizyta obiecuje sobie ze nie będę się martwić i powiem w pracy i ciąży... I tak jest 13 tydzień a ja nadal nic, cisza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Wrzesień 17, 2020 1 godzinę temu, Aja napisał: Rozwiązania widzę 3. Żadne nie jest idealne, ale może ci któreś pomoże. 1. Jeśli masz przeczucie że coś jest nie tak to może zaufaj swojej intuicji i pójdź do lekarza na USG kontrolne. Bodaj raz w każdym tygodniu. Niby to koszty. Ale to tylko 200 zł. A bedziesz miala komfort psychiczny że jest ok. 2. Być może rozwiązaniem byłoby dla ciebie zakupienie detektora tętna. Już ma tym etapie powinien działać. Będziesz sobie słuchać tętna malucha i może to cię uspokoi. Minus taki że nie zawsze da się wyłapać prawidłowo. 3. Jeśli jest to bardzo uciążliwe dla ciebie, i czujesz że t9 zaczyna dominować nad twoim życiem, może warto skonsultować się z psychologiem. To żaden wstyd ani ujma. Wręcz przeciwnie, to dowód dojrzałości i odpowiedzialności. Niedługo powinnaś zacząć czuć ruchy dziecka 16-20 tc. Może wtedy będziesz miała taki bardziej namacalny dowód że tam coś żyje i się rusza i to może da ci trochę otuchy. Trzymaj się ciepło. A raczej trzymajcie. Aja Ty to potrafisz tak konkretnie odpisać i za TO Cię uwielbiam. Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi zdecydowanie pomyślę które rozwiązanie wybrać i działam bo to nie idzie w dobra stronę. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dreamscometrue 506 Napisano Wrzesień 17, 2020 Kobietki jestem po kontroli. Wychodowałam 12/13 pęcherzyków. W środę w przyszłym tygodniu kolejna kontrola, badania krwi i w piątek punkcja. Nie mogę uwierzyć, że to wszystko się dzieje. 6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czarnamamba777 231 Napisano Wrzesień 17, 2020 41 minut temu, Dreamscometrue napisał: Kobietki jestem po kontroli. Wychodowałam 12/13 pęcherzyków. W środę w przyszłym tygodniu kolejna kontrola, badania krwi i w piątek punkcja. Nie mogę uwierzyć, że to wszystko się dzieje. Super Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Wrzesień 17, 2020 1 godzinę temu, Emilia# napisał: Cześć dziewczyny! Miałam dziś swój pierwszy transfer 2 świeżych zarodków (jedynych). To będzie ciężkie 10 dni czekania. Dostałam L4. Niby dobrze ale będzie się jeszcze bardziej dłużyć. Ktoś jeszcze jest świeżo po transferze? No czas się niestety dłuży ale niestety taki już urok transferu. Trzymam kciuki, będzie dobrze 1 godzinę temu, Dreamscometrue napisał: Kobietki jestem po kontroli. Wychodowałam 12/13 pęcherzyków. W środę w przyszłym tygodniu kolejna kontrola, badania krwi i w piątek punkcja. Nie mogę uwierzyć, że to wszystko się dzieje. Super, bardzo ładny wynik 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Wrzesień 17, 2020 3 godziny temu, Keffy napisał: Dziewczyny potrzebuje Wasze go wsparcia bo już sama nie potrafię się ogarnąć 13 tc, badanie penatralne ok a ja się od kilku dni schizuje ze coś z dzieckiem nie tak, a widziałam hak się rusza to szceało słyszałam serduszko tydzień temu a mam taką schizę nic się nie dzieje nie mam plamień skurczy itp. A te myśli nie dają mi spokoju. Do 3 dni po wizycie jest ok a później nachodzi to coś... Co jest okropne. Nie wiem może dlatego że ja czuję się dobrze normalnie funkcjonuje pracuje i chyba to mi daje jakiś dziwny znak że jak jest za dobrze to może jest coś źle. Pomocy!! Bo za chwilę zwariuje Keffy musisz trochę wyluzować, nie stresuj się tak bo dzidziutek czuje Twój stres, a jest on nie potrzebny, jest przecież wszystko dobrze więc głowa do góry!!! Propozycji Aji są bardzo fajne i rozsądne, chyba nic lepszego ci nie doradzimy. Pamiętam jak jedna z dziewczyn tu pisała, że od pierwszego dnia transferu wmawiała sobie, że wszystko będzie dobrze, że napewno się uda i się udało! Zatem ciesz się tą piękną chwilą i pamiętaj, że szczęśliwa mama to szczęsliwe dziecko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Wrzesień 17, 2020 3 godziny temu, Keffy napisał: Dziewczyny potrzebuje Wasze go wsparcia bo już sama nie potrafię się ogarnąć 13 tc, badanie penatralne ok a ja się od kilku dni schizuje ze coś z dzieckiem nie tak, a widziałam hak się rusza to szceało słyszałam serduszko tydzień temu a mam taką schizę nic się nie dzieje nie mam plamień skurczy itp. A te myśli nie dają mi spokoju. Do 3 dni po wizycie jest ok a później nachodzi to coś... Co jest okropne. Nie wiem może dlatego że ja czuję się dobrze normalnie funkcjonuje pracuje i chyba to mi daje jakiś dziwny znak że jak jest za dobrze to może jest coś źle. Pomocy!! Bo za chwilę zwariuje Keffy musisz trochę wyluzować, nie stresuj się tak bo dzidziutek czuje Twój stres, a jest on nie potrzebny, jest przecież wszystko dobrze więc głowa do góry!!! Propozycji Aji są bardzo fajne i rozsądne, chyba nic lepszego ci nie doradzimy. Pamiętam jak jedna z dziewczyn tu pisała, że od pierwszego dnia transferu wmawiała sobie, że wszystko będzie dobrze, że napewno się uda i się udało! Zatem ciesz się tą piękną chwilą i pamiętaj, że szczęśliwa mama to szczęsliwe dziecko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Wrzesień 17, 2020 2 godziny temu, Dreamscometrue napisał: Kobietki jestem po kontroli. Wychodowałam 12/13 pęcherzyków. W środę w przyszłym tygodniu kolejna kontrola, badania krwi i w piątek punkcja. Nie mogę uwierzyć, że to wszystko się dzieje. Piękny wynik! Trzymamy kciuki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emilia# 112 Napisano Wrzesień 17, 2020 2 godziny temu, Madziallena31 napisał: Trzymam kciuki Ja dzisiaj 7 dpt Dzięki również mocno trzymam kciuki za Ciebie Czekamy na dobre wiadomosci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Wrzesień 17, 2020 2 godziny temu, Keffy napisał: Kolejna wizyta 25 września. Co wizyta obiecuje sobie ze nie będę się martwić i powiem w pracy i ciąży... I tak jest 13 tydzień a ja nadal nic, cisza. To juz przyszly piatek:))) wow jestes w stanie ciagle ukrywac w pracy? Ja bym nie dala rady udawac ze mnie nie mdli a ten brzuch to uporczywe wzdecie xD moze dlatego tak sie denerwujesz? Bo sama przed soba jeszcze nie przyznalas ze sie udalo, a co dopiero przed innymi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Wrzesień 17, 2020 4 godziny temu, czarnamamba777 napisał: Wcześniej napisałam szybko w pracy. Czy przyrost ze 158 do 3500 jest ok w tydzień? Dzisiaj 16 dpt. Piękny przyrost!!!! Noooo jesteś w ciąży!!!! 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Wrzesień 17, 2020 2 godziny temu, Magdaa napisał: To juz przyszly piatek:))) wow jestes w stanie ciagle ukrywac w pracy? Ja bym nie dala rady udawac ze mnie nie mdli a ten brzuch to uporczywe wzdecie xD moze dlatego tak sie denerwujesz? Bo sama przed soba jeszcze nie przyznalas ze sie udalo, a co dopiero przed innymi Wiesz co brzuch mam mały więc ukrywam go pod ubraniami. A mdłości praktycznie nie miałam. Od początku czułam się dobrze. I może coś w tym jest ze ukrywam fakt ciąży i możliwe, ę to mnie męczy i stresuje... Ale mam plan powiedzieć za tydzień po wizycie u lekarza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gingko 39 Napisano Wrzesień 17, 2020 12 godzin temu, Aja napisał: Hej. Ginko. Może ty umiesz mi powiedzieć jak się diagnozuje insulinoopornosc? Że na podstawie krzywej insulinowej i cukrowej to się domyślam. Tylko nie wiem jakie wartości o tym świadczą? Hej Aja, nie wiem czemu myslalam, ze Ty masz IO, bo my mamy troche podobne problemy, ale mnie sie tez z IO udalo uffff i na szczescie jej nie mam. Ale czego ja sie naczytalam przed badaniem to glowa boli Ale pewnie i tak nie wiem wiecej niz Ty. Z tego co zrozumialam to mozesz zrobic krzywe, a mozesz tez obliczyc wskaznik homa ir albo ten drugi quicki. Homa ir na czczo powinien byc kolo 1. Kalkulatory sa w sieci. Powyzej 2 juz jest zle, ale osoby z IO maja od razu i te wskazniki zle. Te wskazniki sa z jednorazowego pomiaru na czczo, dlatego krzywe sa o wiele lepsze. Co do krzywych to insulina ksiazkowo powinna byc jednocyfrowa na czczo, po 1h wzrost, ale nie mam pojecia do ilu (u mnie przysrost z 7 do 60 po godzinie) i po 2h spadek do wartosci z na czczo. Glukoza powinna tez rosnac po 1h i spadac po 2h do stanu na poczatku. A jesli wygladaja inaczej np. sa bardzo plaskie to niestety ... cos jest nie tak. Niektorych juz uciesza normy, ze spadlo do stanu przed, ale jesli peak byl za maly to cos zlego sie moze dziac. Czasem skrajne rzeczy, ktore nam nie przychodza do glowy jak problemy z trzustka, nadnercza lub watroba. Badanie hemoglobiny glikowana moze tez cos wniesc do diagnostyki. No i oczywiscie jesli nie spadaja do stanu przed tylko ida w gore to jest zle... Sa tez laboratoria gdzie mierza krzywe co 30 minut, bo niektorzy maja peak po takim czasie. Ty tez masz cos jak PCOS. Czy robilas krzywa prolaktyny po obciazeniu? Mnie cos wyszlo nie tak, dostalam leki i ciekawa jestem jak dlugo bedzie wracac do normy. Ja jestem z tych niecierpliwych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Wrzesień 18, 2020 Jej dziewczyny, dziś w nocy znowu miałam plamienie a do tego większe niż przedwczoraj. Taka różowa krew ze śluzem. Strasznie się przestraszyłam w nocy naczytałam się, że zarodek na dalszym etapie implantacji mógł trafić na naczynie krwionośne ale i tak mam stracha. Rano poszłam znowu zrobić betę i progesteron. Wieczorem mieliśmy jechać na weekend za miasto ale chyba odpuszczę Co o tym wszystkim myślicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkaa 93 Napisano Wrzesień 18, 2020 (edytowany) 52 minuty temu, DoMi napisał: Jej dziewczyny, dziś w nocy znowu miałam plamienie a do tego większe niż przedwczoraj. Taka różowa krew ze śluzem. Strasznie się przestraszyłam w nocy naczytałam się, że zarodek na dalszym etapie implantacji mógł trafić na naczynie krwionośne ale i tak mam stracha. Rano poszłam znowu zrobić betę i progesteron. Wieczorem mieliśmy jechać na weekend za miasto ale chyba odpuszczę Co o tym wszystkim myślicie? Ja uważam, że powinnaś leżeć. Ja w około 8 tc dostałam krwawienie. Dużo i czerwona krwią.. Pojechalismy z mężem w nocy do szpitala.. Myślałam, że to koniec. Siedziałam na IP jak skazaniec i ryczałam.. Mąż podobnie.. Z łaska zbadał mnie lekarz, koło zarodka zrobił się krwiak. Miałam leżeć plackiem miesiąc. Leżałam nawet dłużej, krwiak się wchłonąl i mamy cudownego synka ❤więc lez jak najwięcej, ja miałam takie zalecenia i finał jest szczęśliwy. Myślę, że to nie zaszkodzi. Weekend bym odpuściła. Poszłabym na kontrolę jak najszybciej, Ahaaa i nie podnoś rąk do góry, będzie dobrze Edytowano Wrzesień 18, 2020 przez Milkaa 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Wrzesień 18, 2020 1 godzinę temu, DoMi napisał: Jej dziewczyny, dziś w nocy znowu miałam plamienie a do tego większe niż przedwczoraj. Taka różowa krew ze śluzem. Strasznie się przestraszyłam w nocy naczytałam się, że zarodek na dalszym etapie implantacji mógł trafić na naczynie krwionośne ale i tak mam stracha. Rano poszłam znowu zrobić betę i progesteron. Wieczorem mieliśmy jechać na weekend za miasto ale chyba odpuszczę Co o tym wszystkim myślicie? Kochana ja jestem w 9 tygodniu ciąży , od 5 tygodnia mam plamienia , najczęściej brązowe, ale zdarzyły się tez skrzepy i różowa krew i śluz. Biegałam co chwile na usg i z zarodkiem wszystko ok , rośnie jak na drożdżach. Wiem, jaki to stres bo ja stresuje się cały czas i nie mogę cieszyć się z ciąży przez to plamienie W sumie na początku lekarze nie widzieli przyczyny dopiero we wtorek lekarz na usg zauważył ze odkleja się kosmowka . W którym tygodniu jesteś , z tego co napiętym to początek. Cały czas trwa implantacją zarodka , jak masz betę powyżej 1000 możesz iść na usg powinno być już widać pęcherzyk. Każda ciąża jest inna niestety u jednej jedna kropla krwi zwiastuje koniec a inne kobietki plamią przez pół ciąży a z dzieckiem ok. Wiem, ze łatwo się mówi a ciężko to w życie wprowadzić ale będzie co będzie , nie mamy wpływu na niektóre rzeczy. Jak plamisz bierz nospe żeby zmniejszyć skurcze macicy i kładź się do łóżka , nigdzie nie jedz ja dostałam taki nakaz od lekarza od początku Tylko do toalety i do łóżeczka chodzę. trzymam kciuki za dzisiejsza betę, myśl pozytywnie Oby zarodeczek był waleczny i żadne plamienie mu niestraszne 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Wrzesień 18, 2020 33 minuty temu, Milkaa napisał: Ja uważam, że powinnaś leżeć. Ja w około 8 tc dostałam krwawienie. Dużo i czerwona krwią.. Pojechalismy z mężem w nocy do szpitala.. Myślałam, że to koniec. Siedziałam na IP jak skazaniec i ryczałam.. Mąż podobnie.. Z łaska zbadał mnie lekarz, koło zarodka zrobił się krwiak. Miałam leżeć plackiem miesiąc. Leżałam nawet dłużej, krwiak się wchłonąl i mamy cudownego synka ❤więc lez jak najwięcej, ja miałam takie zalecenia i finał jest szczęśliwy. Myślę, że to nie zaszkodzi. Weekend bym odpuściła. Poszłabym na kontrolę jak najszybciej, Ahaaa i nie podnoś rąk do góry, będzie dobrze Dziękuję, dziś dzień spędzam na kanapie z książką żeby zająć jakoś głowę wczoraj uprosiłam męża żeby mnie zabrał na zakupy bo już mialam dość leżenia i teraz sobie myślę że niepotrzebnie tyle chodziłam 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Wrzesień 18, 2020 (edytowany) 12 minut temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Kochana ja jestem w 9 tygodniu ciąży , od 5 tygodnia mam plamienia , najczęściej brązowe, ale zdarzyły się tez skrzepy i różowa krew i śluz. Biegałam co chwile na usg i z zarodkiem wszystko ok , rośnie jak na drożdżach. Wiem, jaki to stres bo ja stresuje się cały czas i nie mogę cieszyć się z ciąży przez to plamienie W sumie na początku lekarze nie widzieli przyczyny dopiero we wtorek lekarz na usg zauważył ze odkleja się kosmowka . W którym tygodniu jesteś , z tego co napiętym to początek. Cały czas trwa implantacją zarodka , jak masz betę powyżej 1000 możesz iść na usg powinno być już widać pęcherzyk. Każda ciąża jest inna niestety u jednej jedna kropla krwi zwiastuje koniec a inne kobietki plamią przez pół ciąży a z dzieckiem ok. Wiem, ze łatwo się mówi a ciężko to w życie wprowadzić ale będzie co będzie , nie mamy wpływu na niektóre rzeczy. Jak plamisz bierz nospe żeby zmniejszyć skurcze macicy i kładź się do łóżka , nigdzie nie jedz ja dostałam taki nakaz od lekarza od początku Tylko do toalety i do łóżeczka chodzę. trzymam kciuki za dzisiejsza betę, myśl pozytywnie Oby zarodeczek był waleczny i żadne plamienie mu niestraszne Ja jestem dopiero 11 dpt więc nawet nie potrafię obliczyć który to tydzień. Biorę nospe i doktor ostatnio poleciła dodatkową luteinę pod język jak pierwszy raz zadzwoniłam że plamię. Dziś też bym zadzwoniła ale nie chce jej znowu przeszkadzać na urlopie, i tak dobrze że ostatnio odebrała. Jednak wyjazd sobie odpuszczam i zostaje w łóżku. Mam nadzieję że wynik bety i progesteronu będzie ok. Dziękuję za wsparcie Edytowano Wrzesień 18, 2020 przez DoMi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klara_20 90 Napisano Wrzesień 18, 2020 1 godzinę temu, DoMi napisał: Jej dziewczyny, dziś w nocy znowu miałam plamienie a do tego większe niż przedwczoraj. Taka różowa krew ze śluzem. Strasznie się przestraszyłam w nocy naczytałam się, że zarodek na dalszym etapie implantacji mógł trafić na naczynie krwionośne ale i tak mam stracha. Rano poszłam znowu zrobić betę i progesteron. Wieczorem mieliśmy jechać na weekend za miasto ale chyba odpuszczę Co o tym wszystkim myślicie? DoMi ja miałam plamienia cały zeszły tydzień. W sobotę byłam u lekarza, widziałam serduszko ale lekarz powiedział, że zarodek mógłby być ciut wyżej i że jest jakieś małe rozwarstwienie. Dostałam prolutex dodatkowo i zalecenie leżenia i nospa i magnez + rutinoscorbin. W poniedziałek przyjechaliśmy z mężem na Mazury ale od przyjazdu praktycznie tylko leżę, żadnych spacerów. Na razie trochę to plamienie się uspokoiło ale i tak umieram ze strachu. Wizyta dopiero 24.09... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Wrzesień 18, 2020 Hej dziewczyny ja dziś nie wytrzymałam i zrobiłam test płytkowy, negatywny nie mogłam w to uwierzyć wiec zrobiłam innej formy też negatywny. Czuje sie troche jak w martixie bo nie dociera to do mnie w ogole. Pojechalam na bete od razu i czekam na wyniki. Jest to 8 dcp powoli zbiera mi sie na placz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwi@ 245 Napisano Wrzesień 18, 2020 1 godzinę temu, DoMi napisał: Jej dziewczyny, dziś w nocy znowu miałam plamienie a do tego większe niż przedwczoraj. Taka różowa krew ze śluzem. Strasznie się przestraszyłam w nocy naczytałam się, że zarodek na dalszym etapie implantacji mógł trafić na naczynie krwionośne ale i tak mam stracha. Rano poszłam znowu zrobić betę i progesteron. Wieczorem mieliśmy jechać na weekend za miasto ale chyba odpuszczę Co o tym wszystkim myślicie? Potwierdzam to co napisał dziewczyny. Lepiej sobie odpuść wyjazd. Ja krwawilam od 13 do 26 tc. Cały drugi trymestr ale dziś dzięki Bogu zaczynam 36 tc. Miałam dwa krwiaki, lało się że mnie jak z kranu. Czasem zastanawiałam się czy w ogóle mam jeszcze krew w organizmie. Lekarz kazał leżeć i nie wstawać bez potrzeby. Jeśli masz, wątpliwości nie patrz na urlop lekarza tylko dzwoń do niego. Powodzenia, trzymam kciuki . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach