słoneczko1988 134 Napisano Czerwiec 19, 2020 1 godzinę temu, czarnamamba777 napisał: Spoko jestem cierpliwa wolę poczekać żeby wszystko było na tip top. Boję się tylko czy to ten estrofem nie pobudził nagle moich jajników do takiej reakcji i nie rozchwiał dodatkowo i tak już rozchwianych hormonów. Wogóle dziwne bo estrofem sam w sobie hamuje owulacje jak jest w odpowiedniej dawce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 19, 2020 3 godziny temu, czarnamamba777 napisał: Gratuluję Wszystkim, które przekazują pokrzepiające serca wieści ☺🥰 Moja stymulacja po wczorajszej wizycie na razie wstrzymana. Po usg okazało się, że dostałam owulację, której nigdy niby naturalnie nie miałam (tylko że zawsze kontrolowano mnie gdzieś do 18 dnia cyklu a wczoraj 33 dzień cyklu więc nieźle ). Wstrzymano estrofem, mam brać przez 10 dni dufaston, czekac na krwawienie, i rozpoczac ponownie branie estrofemu od pierwszego dnia cyklu i zadzwonic zeby przyjsc na ponowna kontrolę i mam nadzieję zastrzyki na stymulację. Hym.... Skoro pojawiła się owulacja to nie padła propozycja starań naturalnych... ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 19, 2020 3 godziny temu, Caffea napisał: Tak, to moj 'byly' lekarz. Nie ma co wylewać pomyj, bo to napewno fachowiec, ale jesli chodzi o umiejętności interpersonalne .... ta kwestia pozostawia wiele do życzenia. Jeszcze długo po wizytach bardzo przeżywałam to co mówił. Na pierwszym spotkaniu powiedział ''Pani NIGDY nie zajdzie w ciąże naturalnie', potem przypominal mi o tym co jakis czas, kompletnie mnie załamując. Wychodziłam z kliniki z dołem jak stad na Marsa, niedoinformowana, bo doktor nigdy nie był skory do odpowiedzi. Dlaczego z Niego nie zrezygnowalam? Nie chciałam zmieniać lekarza w trakcie procedury, no i myślałam ze moze to i dobrze, ze prowadzi mnie ktoś, kto jest całkowitym moim przeciwieństwem, ktoś pragmatyczny, nie kierujący sie emocjami, ze to co ja oczekuje jest nie ważne, bo ważne sa rezultaty. Zawsze bede szanować Pana Doktora, ale niesmak pozostał No na pewno nie jest to typ lekarza do pogadania, uspokojenia nerwów itd. Ale rzeczywiście najważniejsze u lekarza żeby był dobry w tym co robi. Czy nowy będzie lepszy to się okaże. Ale faktycznie dużo bardziej cierpliwie starał mi się wytłumaczyć co i jak i dlaczego. Lekarz były czyli zmieniłaś klinikę czy tylko lekarza? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klara_20 90 Napisano Czerwiec 19, 2020 Ja czekam jeszcze do 3 lipca na wizytę do kriotransferu. Jak czytam o waszych działaniach, to aż mnie skręca, że jeszcze tyle muszę czekać te wszystkie pozytywne bety bardzo pozytywnie mnie nakręciły Mam nadzieję, że w lipcu uda mi się podejść do transferu 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 19, 2020 2 minuty temu, Klara_20 napisał: Ja czekam jeszcze do 3 lipca na wizytę do kriotransferu. Jak czytam o waszych działaniach, to aż mnie skręca, że jeszcze tyle muszę czekać te wszystkie pozytywne bety bardzo pozytywnie mnie nakręciły Mam nadzieję, że w lipcu uda mi się podejść do transferu Czasem mam wrażenie że całe to in vitro to w 99% czekanie hehe czekanie na okres, czekanie na wizytę, czekanie na transfer, czekanie na betę, czekanie na kolejną, czekanie na pecherzyk, czekanie na serduszko, czekanie na badania, czekanie na wyniki (...) i tak w kółko Dziecka się jeszcze nie doczekałam ale cierpliwości zdecydowanie się uczę 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czarnamamba777 231 Napisano Czerwiec 19, 2020 44 minuty temu, Aja napisał: Hym.... Skoro pojawiła się owulacja to nie padła propozycja starań naturalnych... ? Nie. Pieniążki już z góry wpłacone to myślę, że nie chcieliby stracić klienta. Powiedział tylko że mój prawy jajnik zrobił mi psikusa owulując teraz i że musimy czekać z rozpoczęciem stymulacji. Tak naprawdę to nie czuję, że podeszli do mnie indywidualnie i się zastanawiam czy jakiś inny specjalista nie przyjrzałby się dogłębniej mojemu organizmowi żeby zrozumieć jak zaradzić bez in vitro. Bo niby nigdy nie było samoistnej owulacji a tu wczoraj takie coś. Tyle że przeszłam już przez ręce tylu specjalistów, że nie mam sił i ochoty żeby walczyć w inny sposób. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czarnamamba777 231 Napisano Czerwiec 19, 2020 Oczywiście jeślu wyjdzie naturalnie to tym lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Czerwiec 19, 2020 6 minut temu, czarnamamba777 napisał: Oczywiście jeślu wyjdzie naturalnie to tym lepiej. Działajcie tez naturalnie a nóż się uda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klara_20 90 Napisano Czerwiec 19, 2020 39 minut temu, Luna_ napisał: Czasem mam wrażenie że całe to in vitro to w 99% czekanie hehe czekanie na okres, czekanie na wizytę, czekanie na transfer, czekanie na betę, czekanie na kolejną, czekanie na pecherzyk, czekanie na serduszko, czekanie na badania, czekanie na wyniki (...) i tak w kółko Dziecka się jeszcze nie doczekałam ale cierpliwości zdecydowanie się uczę Taaak prawda. Ja pierwszą wizytę do invitro miałam w listopadzie. Mamy prawie koniec czerwca, a ja dopiero po stymulacji i jednym transferze, czyli jakieś 3 tyg. akcji Reszta to czekanie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 19, 2020 1 godzinę temu, czarnamamba777 napisał: Nie. Pieniążki już z góry wpłacone to myślę, że nie chcieliby stracić klienta. Powiedział tylko że mój prawy jajnik zrobił mi psikusa owulując teraz i że musimy czekać z rozpoczęciem stymulacji. Tak naprawdę to nie czuję, że podeszli do mnie indywidualnie i się zastanawiam czy jakiś inny specjalista nie przyjrzałby się dogłębniej mojemu organizmowi żeby zrozumieć jak zaradzić bez in vitro. Bo niby nigdy nie było samoistnej owulacji a tu wczoraj takie coś. Tyle że przeszłam już przez ręce tylu specjalistów, że nie mam sił i ochoty żeby walczyć w inny sposób. Przeszłaś już co najmniej jedną stymulację, prawda? Lekarza mi tłumaczył że to czasem taki szok hormonalny dla organizmu że coś mu się przestawia i pojawiają się spontaniczne owulację a nawet spontaniczne ciążę naturalne w trakcie in vitro przez to. Dlatego trzeba to cały czas kontrolować. Próbujcie też matulalnie. Nawet jak się nie uda to będzie miło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Czerwiec 19, 2020 Dziewczyny potrzebuje Waszego otrząśnięcia mnie . Zaczynam myśleć.... czy ja już wczoraj nie powinnam słyszeć serduszka??? Pierwszy dzień ostatniej miesiączki miałam 11.05. Następna wizyta dopiero 29.06.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 19, 2020 4 minuty temu, malagosia napisał: Dziewczyny potrzebuje Waszego otrząśnięcia mnie . Zaczynam myśleć.... czy ja już wczoraj nie powinnam słyszeć serduszka??? Pierwszy dzień ostatniej miesiączki miałam 11.05. Następna wizyta dopiero 29.06.... Małgosia. Wychamuj..... Jeszcze przedwczoraj twierdziłas że niewiadomo czy będzie pęcherzyk mimo że miałaś betę ponad 7 tys. Czyli 7x wyższa niż wymagana na pęcherzyk. Zobaczyłaś wczoraj nie tylko pęcherzyk ale i zarodek gratis. Lekarz powiedział że wszystko jest ok. Nie jesteś zbyt zachłanna? Jeszcze serduszka ci się chce. Przyśniło co się nagle że już powinno być? Czy jak? Opanuj się. Jeszcze trochę i będzie serduszko. Nie wszystko na raz!!!!!!! Trzymaj się i nie wariuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Czerwiec 19, 2020 (edytowany) 4 minuty temu, Aja napisał: Małgosia. Wychamuj..... Jeszcze przedwczoraj twierdziłas że niewiadomo czy będzie pęcherzyk mimo że miałaś betę ponad 7 tys. Czyli 7x wyższa niż wymagana na pęcherzyk. Zobaczyłaś wczoraj nie tylko pęcherzyk ale i zarodek gratis. Lekarz powiedział że wszystko jest ok. Nie jesteś zbyt zachłanna? Jeszcze serduszka ci się chce. Przyśniło co się nagle że już powinno być? Czy jak? Opanuj się. Jeszcze trochę i będzie serduszko. Nie wszystko na raz!!!!!!! Trzymaj się i nie wariuje. Dobra Aja masz racje. Nie było tematu.... popsortu oczywiście wytyczalam ze w 6 tyg powinno już być słychać dziekuje! Edytowano Czerwiec 19, 2020 przez malagosia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 19, 2020 9 minut temu, malagosia napisał: Dziewczyny potrzebuje Waszego otrząśnięcia mnie . Zaczynam myśleć.... czy ja już wczoraj nie powinnam słyszeć serduszka??? Pierwszy dzień ostatniej miesiączki miałam 11.05. Następna wizyta dopiero 29.06.... Może cyfry podziałają lepiej. Ta ciaza ma 5 tygodni. Pierwsze USG w ciąży jest rekomendowane ok. 8 tyg. Więc masz jeszcze dużo czasu do tego momentu. I chyba to okurat będzie ten 29.06. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 19, 2020 (edytowany) 12 minut temu, malagosia napisał: Dobra Aja masz racje. Nie było tematu.... popsortu oczywiście wytyczalam ze w 6 tyg powinno już być słychać dziekuje! Niby tak piszą że już może być słychać, ale 1. To zależy od aparatury która cię badają 2. Każde dziecko rozwija się w innym tempie i to może być różnica dnia 3. Są ogromne nieścisłości w nazewnictwie. Dla niektórych 6 tydzień to wtedy jak już jest pełny skończony, 6+1.... i t d, a dla niektórych to okres między 5 a 6. I z tego wynikają strasznie dziwne różnice. Zobaczą ma betę i Asusena. Niby są dokładnie na tym samym etapie. A jedna twierdzi że to 9 tydzień a druga że 10. A poza tym, jakby było już trzeba słyszeć serduszko to lekarz kazałby ci powtórzyć badanie w przeciagu tygodnia pewnie. A nie czekał tak długo. Edytowano Czerwiec 19, 2020 przez Aja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czarnamamba777 231 Napisano Czerwiec 19, 2020 21 minut temu, Aja napisał: Przeszłaś już co najmniej jedną stymulację, prawda? Lekarza mi tłumaczył że to czasem taki szok hormonalny dla organizmu że coś mu się przestawia i pojawiają się spontaniczne owulację a nawet spontaniczne ciążę naturalne w trakcie in vitro przez to. Dlatego trzeba to cały czas kontrolować. Próbujcie też matulalnie. Nawet jak się nie uda to będzie miło. Nie jeszcze żadnej stymulacji do in vitro bie było... dopiero przygotowania do pierwszego z protokołem epp. Jedyne co miałam to lekka stymulacja tabletkami clo do 3 nieudanych inseminacji ale to 1.5 roku temu... poczekam te 2 tyg i zobaczymy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Czerwiec 19, 2020 Przed chwilą, Aja napisał: Niby tak piszą że już może być słychać, ale 1. To zależy od aparatury która cię badają 2. Każde dziecko rozwija się w innym tempie i to może być różnica dnia 3. Są ogromne nieścisłości w nazewnictwie. Dla niektórych 6 tydzień to wtedy jak już jest pełny skończony, 6+1.... i t d, a dla niektórych to okres między 5 a 6. I z tego wynikają strasznie dziwne różnice. Zobaczą ma betę i Asusena. Niby są dokładnie na tym samym etapie. A jedna twierdzi że to 9 tydzień a druga że 10. Masz racje.... odpuszczam doszukiwanie się. poczekam grzecznie, tydzień zleci i zobaczymy. Dobrze ze jeszcze następny tydzień chodzę do pracy bo się zajmę. dziekuje Ci jeszcze raz 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 19, 2020 2 minuty temu, czarnamamba777 napisał: Nie jeszcze żadnej stymulacji do in vitro bie było... dopiero przygotowania do pierwszego z protokołem epp. Jedyne co miałam to lekka stymulacja tabletkami clo do 3 nieudanych inseminacji ale to 1.5 roku temu... poczekam te 2 tyg i zobaczymy. To wogole super ta owulacja To się ciesz. Coś ruszyło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emilia85 53 Napisano Czerwiec 19, 2020 Dnia 14.06.2020 o 18:47, P@ulina napisał: U mnie też Gyncentrum tyle ze Czwa-Kato ale lekarze ci sami e dziewczyny Witaj Paulina, ja też Gyncentrum Czewa-Kato. Miło poznać kogos z tej samej kliniki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Caffea 39 Napisano Czerwiec 19, 2020 2 godziny temu, Luna_ napisał: No na pewno nie jest to typ lekarza do pogadania, uspokojenia nerwów itd. Ale rzeczywiście najważniejsze u lekarza żeby był dobry w tym co robi. Czy nowy będzie lepszy to się okaże. Ale faktycznie dużo bardziej cierpliwie starał mi się wytłumaczyć co i jak i dlaczego. Lekarz były czyli zmieniłaś klinikę czy tylko lekarza? Udało mi sie zajść w ciąże naturalnie. Jestem mniej wiecej na tym samym etapie co Małgosia (5-6 tydzień) 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Caffea 39 Napisano Czerwiec 19, 2020 38 minut temu, malagosia napisał: Dziewczyny potrzebuje Waszego otrząśnięcia mnie . Zaczynam myśleć.... czy ja już wczoraj nie powinnam słyszeć serduszka??? Pierwszy dzień ostatniej miesiączki miałam 11.05. Następna wizyta dopiero 29.06.... Kochana swietnie Cie rozumiem. Ja rownież zmagam sie z rożnymi myslami i ciagle liczę ktory to tydzień. Data ostatniej miesiączki to 8.05. Pierwsza wizyta usg- 16.06 , na której lekarz potwierdził obecność pecherzyka. Następna wizyta usg (serduszkowa) 30.06- oczywiście bardzo sie denerwuje czy wszystko bedzie ok. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Czerwiec 19, 2020 7 minut temu, Caffea napisał: Kochana swietnie Cie rozumiem. Ja rownież zmagam sie z rożnymi myslami i ciagle liczę ktory to tydzień. Data ostatniej miesiączki to 8.05. Pierwsza wizyta usg- 16.06 , na której lekarz potwierdził obecność pecherzyka. Następna wizyta usg (serduszkowa) 30.06- oczywiście bardzo sie denerwuje czy wszystko bedzie ok. To my na takim samym etapie jesteśmy! Dawaj znać odrazu co i jak! a jak się czujesz wogole?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izulka87 133 Napisano Czerwiec 19, 2020 2 godziny temu, Luna_ napisał: Czasem mam wrażenie że całe to in vitro to w 99% czekanie hehe czekanie na okres, czekanie na wizytę, czekanie na transfer, czekanie na betę, czekanie na kolejną, czekanie na pecherzyk, czekanie na serduszko, czekanie na badania, czekanie na wyniki (...) i tak w kółko Dziecka się jeszcze nie doczekałam ale cierpliwości zdecydowanie się uczę Hehe święta prawda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rapita 356 Napisano Czerwiec 19, 2020 2 godziny temu, Klara_20 napisał: Ja czekam jeszcze do 3 lipca na wizytę do kriotransferu. Jak czytam o waszych działaniach, to aż mnie skręca, że jeszcze tyle muszę czekać te wszystkie pozytywne bety bardzo pozytywnie mnie nakręciły Mam nadzieję, że w lipcu uda mi się podejść do transferu To będziemy razem podchodzić w lipcu do transferu jak dobrze pójdzie Ja czekam na miesiączke i zaczynam przygotowania:) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiteras 111 Napisano Czerwiec 19, 2020 Dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi dotyczące poprawy jakości komórek, zaczynam działać ale mam jeszcze pytanie, jaki długi odstęp czasu miałyście między kolejnym procedurami ? Lekarz powiedział mi, ze jak jajniki będą ok to już za 2 miesiące możemy startować , ja chciałabym jak najszybciej. Z drugiej strony może lepiej dać sobie więcej czasu na poprawę tych komórek, mąż tez namawia mnie na przerwę, uważa ze powinnismy wyluzować, nie spinać się tylko na spokojnie podejść jesienią, sama już nie wiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alo77 99 Napisano Czerwiec 19, 2020 2 godziny temu, malagosia napisał: Dziewczyny potrzebuje Waszego otrząśnięcia mnie . Zaczynam myśleć.... czy ja już wczoraj nie powinnam słyszeć serduszka??? Pierwszy dzień ostatniej miesiączki miałam 11.05. Następna wizyta dopiero 29.06.... Zajefajna jesteś tak samo myślę, już bym chciała wszystko wiedzieć a najlepiej to za dwa dni urodzić. Co chwila latam do łazienki sprawdzać czy nie mam jakiś plamień nie wiem jak ja przeżyje te 8 miesięcy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alo77 99 Napisano Czerwiec 19, 2020 1 godzinę temu, Caffea napisał: Kochana swietnie Cie rozumiem. Ja rownież zmagam sie z rożnymi myslami i ciagle liczę ktory to tydzień. Data ostatniej miesiączki to 8.05. Pierwsza wizyta usg- 16.06 , na której lekarz potwierdził obecność pecherzyka. Następna wizyta usg (serduszkowa) 30.06- oczywiście bardzo sie denerwuje czy wszystko bedzie ok. Też jestem na tym samym etapie ostatnia miesiaczka 7.05 jutro usg serduszkowa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alo77 99 Napisano Czerwiec 19, 2020 Mnie dzis pobolewa brzuch tak na okres, oczywiście mam czarne myśli. Nie mam innych obiawow a jak u Was. U mnie 23dpt. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 19, 2020 1 godzinę temu, kiteras napisał: Dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi dotyczące poprawy jakości komórek, zaczynam działać ale mam jeszcze pytanie, jaki długi odstęp czasu miałyście między kolejnym procedurami ? Lekarz powiedział mi, ze jak jajniki będą ok to już za 2 miesiące możemy startować , ja chciałabym jak najszybciej. Z drugiej strony może lepiej dać sobie więcej czasu na poprawę tych komórek, mąż tez namawia mnie na przerwę, uważa ze powinnismy wyluzować, nie spinać się tylko na spokojnie podejść jesienią, sama już nie wiem Ja robiłam przerwę tylko jednego cyklu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Caffea 39 Napisano Czerwiec 19, 2020 Alo77, Małgosiu! Bardzo sie cieszę ze mam 2 wspaniałe towarzyszki w tej trudnej a jednocześnie tak cudownej podróży. Ja sie czuje w porzadku , sa takie momenty w ciagu dnia ze boli 'jak na okres' , w tamtym tygodniu miałam mdłości (ale nie takie dramatyczne jak w filmach :) ) Zauwazylam tez ze szybko sie mecze i ucinam sobie dość długa drzemkę w ciagu dnia. Alo, trzymam kciuki za jutrzejsze usg. Napewno sie denerwujesz, ale wierze , ze wszystko bedzie ok! PS czy Wy tez nadal jak szalone powtarzacie bety? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach