Czy nie czujecie się trochę zniewoleni.

 

Ciekawa jeszcze jestem na czym by miała polegać pożyteczność izolowania seniorów. Rodzina nie mogłaby ich odwiedzać a są to raczej ostatnie osoby którym na seniorach zależy. Seniorzy by musieli pozostać w izolacji na zawsze bo kontakt młodszymi odpornymi na wirusa by ich zabił. Także wasze pomysły nawet na logikę się kupy nie trzymają. A najbardziej rozbawił mnie pan twierdzący, że on by bez problemu rozprawił sie z wirusem, lepiej niż rząd. Lepiej sobie chłopie zmierz temperaturę

Niestety ale izolacja seniorów jest obecnie rozwiazaniem dającym im największe szanse na przeżycie, przynajmniej do czasu odkrycia leku. Niestety rodzina musi wybrać co jest ważniejsze, czy codzienne buzi od babci czy jej życie. Jedynym skutecznym sposobem jest tworzenie odizolowanych stref gdzie osoby zagrożone po wcześniej przebytej kwarantannie mogłyby żyć. 

Ale jedno to jest to co powinno się zarobić a drugie to faktyczne czyny. Nasze delikatne społeczeństwo by każdą władzę na taczkach wywiozlo gdyby zaczeli stosować naprawdę skuteczne metody walki z pandemią.

 

Idź na ulicę, zobacz kto się szlaja po mieście bez celu i sensu, maca wszystko gołymi łapskami, kładzie się jeden na drugiego w sklepie, kaszle i smarka nie zakrywając nosa i ust, to może sobie odpowiesz na pytanie w czym pomoże izolacja seniorów. 

Wczoraj bylam w Lidlu. W sklepie była rodzinka: mama, tata i dwójka dzieci. Na oko bliźniaki około 4 lata. Bez rękawiczek- z golymi lapskami. Każde z dzieciaków miało swój wózek i radośnie biegalo po sklepie. 0 seniorów.

Nie widziałam, żeby ktoś się na kogoś kładł czy smarkal.

 

Idź na ulicę, zobacz kto się szlaja po mieście bez celu i sensu, maca wszystko gołymi łapskami, kładzie się jeden na drugiego w sklepie, kaszle i smarka nie zakrywając nosa i ust, to może sobie odpowiesz na pytanie w czym pomoże izolacja seniorów. 

Aha. Bez celu i bez sensu szlajaja się głównie rodziny z dziećmi. Spacerki sobie urządzają bo bombelki na rowerkach czy hulajnogach muszą pojeździć.  

 

Właściciele nie pobieraja czynszu przez 3 miesiące?  Co jesli jest to ich jedyny dochód? 

No wlasnie o tym pisze.

Dziala to jedynie ,gdy dom ma hipoteke,ktora splacaja z wynajmu.

Ludzie ktorzy potracili prace przez covid-19 dostaja zmarszu zasilek 1400 euro miesiecznie,co powinno im pomoc zaplacic czynsz.

 

Czuje się zniewolona nieodpowiedzialnością ludzi, która doprowadziła do rozprzestrzenienia się wirusa. Nie bardzo rozumiem skąd nagle taki przypływa patriotyzmu w ludziach którzy siedzą za granicą i często gardzą ojczyzną. Wszyscy nagle walą do Polski drzwiami i oknami! Nawet ci od lat tutaj niewidziani. Przyjeżdżają tu roznosić zarazę!

Akurat wybieralam sie do PL ,by odwiedzic rodzicow i zalatwic impomoc na czas wirusa. Moj lot zostal odwolany,ale gdybym poleciala 2 dni wczesniej utknelabym w PL na nie wiadomo jak dlugo.. Dopiero bym byla zniewolona ! Utknac w PL na czas wirusa to jeden z czarniejszych scenariuszy.. 

 

Idź na ulicę, zobacz kto się szlaja po mieście bez celu i sensu, maca wszystko gołymi łapskami, kładzie się jeden na drugiego w sklepie, kaszle i smarka nie zakrywając nosa i ust, to może sobie odpowiesz na pytanie w czym pomoże izolacja seniorów. 

A ty co robisz na ulicach miasta, ze tak dokladnie wiesz kto po nich chodzi i po co? W drodze do pracy to widzisz? 

 

Wczoraj bylam w Lidlu. W sklepie była rodzinka: mama, tata i dwójka dzieci. Na oko bliźniaki około 4 lata. Bez rękawiczek- z golymi lapskami. Każde z dzieciaków miało swój wózek i radośnie biegalo po sklepie. 0 seniorów.

Nie widziałam, żeby ktoś się na kogoś kładł czy smarkal.

A w moim Lidlu ani seniorów ani dzieci. Natomiast ludzie snują się po sklepie jakby przyszli na spacer, mimo, że jest prośba o dokonywanie szybkich zakupów. 

Jeszcze się tak zastanawiam, co te rękawiczki tak naprawdę dają? Przecież to głównie chodzi o to żeby twarzy nie dotykać. Co za różnica czy dotknie się rękawiczką czy gołą dłonią? Wiadomo, że po powrocie do domu trzeba umyć ręce. 

 

A w moim Lidlu ani seniorów ani dzieci. Natomiast ludzie snują się po sklepie jakby przyszli na spacer, mimo, że jest prośba o dokonywanie szybkich zakupów. 

Jeszcze się tak zastanawiam, co te rękawiczki tak naprawdę dają? Przecież to głównie chodzi o to żeby twarzy nie dotykać. Co za różnica czy dotknie się rękawiczką czy gołą dłonią? Wiadomo, że po powrocie do domu trzeba umyć ręce. 

Żeby chorzy nie dotykali golymi rękami i nie zostawiali zarazkow na towarze. 

 

Żeby chorzy nie dotykali golymi rękami i nie zostawiali zarazkow na towarze. 

No ale chorzy te zarazki i tak roznoszą, chyba że mają maseczki. Te rękawiczki w moim mniemaniu przed niczym nie chronią. No ale może się mylę. 

 

No ale chorzy te zarazki i tak roznoszą, chyba że mają maseczki. Te rękawiczki w moim mniemaniu przed niczym nie chronią. No ale może się mylę. 

Każdy może mieć swoje zdanie. Tak samo niektórzy twierdzą, że maseczki nic nie daja. Tymczasem, w niektórych krajach jest nakaz chodzenia w maseczkach. 

Lepiej czasem się dostosować i nie dyskutować. W czyimś mniemaniu rękawiczki nic nie daja, ale skoro obsługa sklepu prosi o ich używanie to można z łaski swojej je założyć. Niewiele to kosztuje. Bombelkom też by wypadało je założyć.

Rząd już teraz powinien obmyślić plan który umożliwiłby ludziom wynajmującym mieszkania odroczenie płatności za czynsz. Plan powinien umożliwić podpisanie aneksu w którym byłoby zawarte, że najmujący może spóźnić się z zapłatą za choćby trzy kolejne czynsze (maksymalnie trzy w całym okresie trwania umowy). Wyrzucanie ludzi którzy nie zapłacili za czynsz w terminie już po 2 tygodniach i to w takiej chwili jak teraz jest moim zdaniem bardzo nie na miejscu. Prawo powinno tego zakazać i każdy z wynajmujących powinien dostać prawną szanse na zapłatę za mieszkanie w późniejszym terminie (raty  itp.).x

x

x

Nie masz racji. Takie rzeczy tzn obostrzenie przepisów działaja tylko w jeden sposób: powoduja, ze maleje liczba ludzi wynajmujących mieszkania, bo się zaczynaja bac.Sama mam takie mieszkanie i stoi puste po ostatnich problemach z lokatorami- byli własnie niewydolni. Ale jesli sporo ukrainców uciekło, to moze te ceny pójda troche w dół, lepsze wyjscie to rozmowa, przeciez sporo osób wie jaka jest sytuacja i moze pójdzie na ugode.  a jak nie pójdzie to siła, wyzsza, maja prawo. Jedzenie tez nie daja za darmo w sklepie,  więc skąd przekonanie, ze własciciel ma udostepniac mieszkanie za daramo? nie zawsze to bogate osoby, i to moze byc osoba co sama straciła pracę przez wirusa a to mieszkanie to jej obecne jedyne zrodło utrzymania. 

 

Każdy może mieć swoje zdanie. Tak samo niektórzy twierdzą, że maseczki nic nie daja. Tymczasem, w niektórych krajach jest nakaz chodzenia w maseczkach. 

Lepiej czasem się dostosować i nie dyskutować. W czyimś mniemaniu rękawiczki nic nie daja, ale skoro obsługa sklepu prosi o ich używanie to można z łaski swojej je założyć. Niewiele to kosztuje. Bombelkom też by wypadało je założyć.

Po prostu staram się logicznie myśleć. Stosuje się do zaleceń ale te rękawiczki są dla mnie bez sensu. Maseczki nic nie dają jak jest się zdrowym, u chorych są zalecane. I szczerze nie spotkałam się nigdzie z komunikatem sklepu żeby nosić rękawiczki. Które sklepu o to proszą? 

Ale co da izolacja seniorów skoro w Polsce umierają ludzie głównie koło 40tki

 

No ale chorzy te zarazki i tak roznoszą, chyba że mają maseczki. Te rękawiczki w moim mniemaniu przed niczym nie chronią. No ale może się mylę. 

Jakieś minimum ochrony zawsze dają. Przykładowo sytuacja z wczorajszych zakupów w intermarche. Facet zakatarzony, kaszlący, brudny i prawdopodobnie pijany pakuje brudne łapska w pieczywo i przewala stos bułek żeby wybrać sobie najlepszą. Kiedy pracownica sklepu zwraca uwagę januszowi to dostaje jeszcze serię wyzwisk. Na 20 osób w pobliżu reagujemy tylko w 3 a reszta stoi jak cielęta. Tu już nawet nie chodzi o koronawirusa, a o podstawowe zasady higieny czy życia w przestrzeni wspólnej. Ja rozumiem że mamy głęboko zakorzeniony wstręt do reagowania na sytuację które nas nie dotyczą bezpośrednio ale bądźmy do k/u/r/w/y nędzy ludźmi cywilizowanymi. Tyle się chrzani o otwartości na inne kultury, tolerancji inności a ludzie nie potrafią nawet funkcjonować według prostych zasad które były oczywiste w czasach Piastów. Jeżeli jako społeczeństwo dajemy przyzwolenie na chamstwo to staje się ono powszechnie obowiązującą normą, co już od dłuższego czasu obserwujemy chociaż podczas wymiany zdań władza-opozycja; opozycja-władza. Skoro polityka chamieje, kościół chamieje to czego chcieć od zwykłego szarego człowieka jak wzorce idą z góry. 

 

Ciekawa jeszcze jestem na czym by miała polegać pożyteczność izolowania seniorów. Rodzina nie mogłaby ich odwiedzać a są to raczej ostatnie osoby którym na seniorach zależy. Seniorzy by musieli pozostać w izolacji na zawsze bo kontakt młodszymi odpornymi na wirusa by ich zabił. Także wasze pomysły nawet na logikę się kupy nie trzymają. A najbardziej rozbawił mnie pan twierdzący, że on by bez problemu rozprawił sie z wirusem, lepiej niż rząd. Lepiej sobie chłopie zmierz temperaturę

Nie, zupełnie jak widzę tego nie rozumiesz. Kontakt z osobmi które juz przechorowały wirusa by ich własnie nie zabił. Kiedy ktos przechorowal wirusa, to moze co najwyzej przeniesc jakąś  minimalna ilosc na np. butach czy kurtce, ale taka osoba nie jest zainfekowana, i nie będzie wydychając uwalniac masy tego wirusa, bo wirus w chorym organizmie sie namnaza. A z tego co mówia, nie da sie zainfekowac np. jedna sztuka wirusa, musi byc tego wiecej, wiec grozne sa osobniki chore, a nie te co juz przechorowały i sa odporne. Na tej zasadzie podobno nie trzeba sie obawiac ze pies przeniesie wirusa łapami do mieszkania

 

A w moim Lidlu ani seniorów ani dzieci. Natomiast ludzie snują się po sklepie jakby przyszli na spacer, mimo, że jest prośba o dokonywanie szybkich zakupów. 

Jeszcze się tak zastanawiam, co te rękawiczki tak naprawdę dają? Przecież to głównie chodzi o to żeby twarzy nie dotykać. Co za różnica czy dotknie się rękawiczką czy gołą dłonią? Wiadomo, że po powrocie do domu trzeba umyć ręce. 

Moze to jest pomyslane głównie, zeby ludzie nie macali np. bułek gołymi, brudnymi rękoma?

 

Jeżeli jako społeczeństwo dajemy przyzwolenie na chamstwo to staje się ono powszechnie obowiązującą normą. 

Dwa razy zwróciłam uwagę starej babie przy wykładaniu zakupów na taśmę, żeby zachowała odległość. Dwa razy zostałam uderzona w udo wózkiem, którym się odgrodziłam, ale babsko wychyliło się tak ostro, żeby wywalić swoje dwie bułki, że popchnęła metal na mnie. Następnym razem odepchnę ten wózek z całą siłą na jaką mnie stać i będę miała gdzieś, że napiszą o mnie "Kobieta 33 lata zaatakowała staruszkę w dyskoncie". Przed wirusem ograniczałam się do cmoknięć dezaprobaty, min i westchnięć ale teraz, kiedy widzę te tabuny starych bab, które najprawdopodobniej ponoszą największą winę za rozprzestrzenianie się zarazy, to zapominam o całym szacunku wobec starszych, jakiego mnie nauczono. 

 

Jakieś minimum ochrony zawsze dają. Przykładowo sytuacja z wczorajszych zakupów w intermarche. Facet zakatarzony, kaszlący, brudny i prawdopodobnie pijany pakuje brudne łapska w pieczywo i przewala stos bułek żeby wybrać sobie najlepszą.

Przy pieczywie znajdują się jednorazowe rękawiczki i używanie ich jest jak najbardziej uzasadnione. Natomiast głupotą jest dla mnie macanie pieczywa w rękawiczkach lateksowych w których wcześniej dotykało się m. in. wózka i x rzeczy w sklepie. A znając nasze społeczeństwo to pewnie takie rękawiczki będą wielokrotnego użytku. Podobnie jak foliowe obuwie szpitalne. 

 

Przy pieczywie znajdują się jednorazowe rękawiczki i używanie ich jest jak najbardziej uzasadnione. Natomiast głupotą jest dla mnie macanie pieczywa w rękawiczkach lateksowych w których wcześniej dotykało się m. in. wózka i x rzeczy w sklepie. A znając nasze społeczeństwo to pewnie takie rękawiczki będą wielokrotnego użytku. Podobnie jak foliowe obuwie szpitalne. 

I maseczki, w których chodzą cały dzień. 

 

Przy pieczywie znajdują się jednorazowe rękawiczki i używanie ich jest jak najbardziej uzasadnione. Natomiast głupotą jest dla mnie macanie pieczywa w rękawiczkach lateksowych w których wcześniej dotykało się m. in. wózka i x rzeczy w sklepie. A znając nasze społeczeństwo to pewnie takie rękawiczki będą wielokrotnego użytku. Podobnie jak foliowe obuwie szpitalne. 

szczerze mówiąc, to sama ich nigdy nie uzywałam, ale fakt, ze jak juz siegam po bułke to zawsze ja biore, bo wiem ze tak macac nie mozna, ale jak obecnie  na wejsciu do sklepu zmuszaja do zakładania rękawiczek to zawsze przynajmniej gwarancja, ze nikt gołymi lapami bułki macac nie bedzie. Ale moze byłoby lepiej zrezygnowac ze sprzedazy niezafoliowanego chleba czy bułek w ogóle. Jak przechodzi masa ludzi, to pewnie sie zdarzy ze ktos kichnie na ten chleb

 

szczerze mówiąc, to sama ich nigdy nie uzywałam, ale fakt, ze jak juz siegam po bułke to zawsze ja biore, bo wiem ze tak macac nie mozna, ale jak obecnie  na wejsciu do sklepu zmuszaja do zakładania rękawiczek to zawsze przynajmniej gwarancja, ze nikt gołymi lapami bułki macac nie bedzie. Ale moze byłoby lepiej zrezygnowac ze sprzedazy niezafoliowanego chleba czy bułek w ogóle. Jak przechodzi masa ludzi, to pewnie sie zdarzy ze ktos kichnie na ten chleb

No ale będą tymi rękawiczkami dotykać potem wózka, lad chłodniczych, torebki, portfela... To na co te rękawiczki? Lepsze są jednorazówki, które się wyrzuca do kosza po zapakowaniu produktu. 

 

Po prostu staram się logicznie myśleć. Stosuje się do zaleceń ale te rękawiczki są dla mnie bez sensu. Maseczki nic nie dają jak jest się zdrowym, u chorych są zalecane. I szczerze nie spotkałam się nigdzie z komunikatem sklepu żeby nosić rękawiczki. Które sklepu o to proszą? 

Lidl prosi.

 

No ale będą tymi rękawiczkami dotykać potem wózka, lad chłodniczych, torebki, portfela... To na co te rękawiczki? Lepsze są jednorazówki, które się wyrzuca do kosza po zapakowaniu produktu. 

to myslałam, ze wam chodzi o jednorazówki. Ja kiedy chodze do pobliskiej biedronki to zmuszaja do dezynfekcji rak i daja takie jednorazowe rekawiczki. Wiadomo, ze to cudów nie daje, chociaz jak kazda osoba w sklepie to ma, to chyba ma sens. Bo kazdy przynajmniej przy wejsciu, ma juz czyste "ręce", i wprawdzie sie dotyka wózka, itp. ale juz cały syf przyniesiony po drodze sie nie naniesie

 

Dwa razy zwróciłam uwagę starej babie przy wykładaniu zakupów na taśmę, żeby zachowała odległość. Dwa razy zostałam uderzona w udo wózkiem, którym się odgrodziłam, ale babsko wychyliło się tak ostro, żeby wywalić swoje dwie bułki, że popchnęła metal na mnie. Następnym razem odepchnę ten wózek z całą siłą na jaką mnie stać i będę miała gdzieś, że napiszą o mnie "Kobieta 33 lata zaatakowała staruszkę w dyskoncie". Przed wirusem ograniczałam się do cmoknięć dezaprobaty, min i westchnięć ale teraz, kiedy widzę te tabuny starych bab, które najprawdopodobniej ponoszą największą winę za rozprzestrzenianie się zarazy, to zapominam o całym szacunku wobec starszych, jakiego mnie nauczono. 

Chyba się zagalopowalas z tym rabunek starych bab przechodzących zaraze. 

Myślisz, że na stadionie w Bergamo były same stare baby?

Straszna pogarda od Ciebie bije.

 

Lidl prosi.

Lidl prosi o używanie rękawiczek jednorazowych przy pakowaniu pieczywa a nie o poruszanie się w nich po całym sklepie. 

 

Chyba się zagalopowalas z tym rabunek starych bab przechodzących zaraze. 

Myślisz, że na stadionie w Bergamo były same stare baby?

Straszna pogarda od Ciebie bije.

I niech bije, bo fakt jest taki, że gardzę osobami, które mają gdzieś zalecenia, środki ostrożności i bezpieczeństwo swoje i innych, a potem płaczą, że rząd wprowadza obostrzenia. W moim mieście widzi się głównie stare baby, Ukraińców i smarkaczy w parkach. Reszta siedzi po domach. 

 

Lidl prosi o używanie rękawiczek jednorazowych przy pakowaniu pieczywa a nie o poruszanie się w nich po całym sklepie. 

W "moim" Lidlu prosza o używanie tych rękawiczek cały czas. I większość ludzi to robi.

 

I niech bije, bo fakt jest taki, że gardzę osobami, które mają gdzieś zalecenia, środki ostrożności i bezpieczeństwo swoje i innych, a potem płaczą, że rząd wprowadza obostrzenia. W moim mieście widzi się głównie stare baby, Ukraińców i smarkaczy w parkach. Reszta siedzi po domach. 

No a w moim mieście widzę raczej rodziny z bachorami leżące bez sensu.

Inni to raczej na zakupy czy do pracy chodzą.

 

Lidl prosi o używanie rękawiczek jednorazowych przy pakowaniu pieczywa a nie o poruszanie się w nich po całym sklepie. 

Nie wiem jak u was ale w mojej okolicy w kazdym intermarche, biedronce, netto i lidlu rekawiczki się zakłada przy wejściu na sklep. Dziś nawet na stacji paliw był pojemnik z jednorazowymi rekawiczkami i karteczka że tankowanie bez nich zabronione. 

 

W "moim" Lidlu prosza o używanie tych rękawiczek cały czas. I większość ludzi to robi.

To serio się z tym nie spotkałam. No ale tak jak wcześniej pisałam, nie widzę w tym sensu. Większe korzyści przyniosłaby obowiązkowa dezynsekcja rąk przy wejściu.