Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magruda

Trzecie dziecko i ciąża po 30tce

Polecane posty

Witam, jestem mamą dwóch chłopców od zawsze marzyłam o córce. Chłopaki sa w wieku 7 i 3 lata. Cały czas się zastanawiam czy zaryzykować z trzecim dzieckiem..... Obawiam się czy damy radę z trójka dzieci finansowo no i psychicznie 🙂 Ja mam 33lata i muszę trochę odczekać bo niedawno zmieniłam pracę i wolałabym zajść w ciążę mając umowę na stałe. Co byście zrobiły na moim miejscu??? Pomóżcie bo od jakiegoś czasu o niczym innym nie myślę 

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak o niczym innym nie myślisz to od tak ci nie przejdzie, dopóki maluszek się nie pojawi. Tym bardziej że macie warunki. Tylko musisz wziąć pod uwagę, że może być 3 chłopak, bo to bardzo prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Magruda napisał:

Wiem🙂 tylko czy za rok, dwa nie będzie już za późno na dziecko 

Dlaczego mialoby byc? Mozesz urodzic dziecko nawet po czterdziestce. Tym bardziej, ze to bedzie Twoje trzecie a nie pierwsze.  Jezeli jestes na to gotowa psychicznie i macie zabezpieczenie finansowe by utrzymac 3 dzieci to nie widze problemu. W pracy bym odczekala, teraz nie jest dobry czas dla pracownikow, moze sie okazac, ze po macierzynskim nie masz gdzie wracac, a o kolejna prace moze byc trudno. Jednak gdy wszystko sie unormuje, nastapi to predzej czy pozniej, to tylko dzialac. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Magruda napisał:

Wiem🙂 tylko czy za rok, dwa nie będzie już za późno na dziecko 

Za rok nie, ale jeśli chcesz dziecko to do 40tki bym nie czekała, bo różnie z tym bywa później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam 38 lat i jestem w ciąży z trzecim dzieckiem😊 będzie trzecia córka....

ciaza przebiega super ja czuje się lepiej niż w poprzednich ciążach... takze wiek nie ma tu aż takiego znaczenia... bardziej spojrzałaby na kwestie finansowa... my długo się nie mogliśmy zdecydować bo zawsze coś... a to nowa praca, dom kupiliśmy, a to remont a to gdzieś pojechaliśmy i tak zawsze coś... w końcu podjęliśmy spontaniczna decyzje i w pierwszym cyklu się udało... moje dzieci już są duże 16 i 9 lat wiec są to dzieci szkolne i same chodzą i przychodzą ze szkoły, wiec odpada mi logistyka z trójka mniejszych dzieci... u ciebie może być gorzej... chyba ze będziesz miała pomoc.. poczekaj rok, dwa i jeśli dalej będziesz chciała to działajcie 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj, trzecia córka 🙂 chcieliście synka? Teraz trzeba pomyśleć nad kwestia finansową. Może jest jakaś mama która ma trójkę dzieci i wypowie się jak wyglądaja wydatki przy trójce dzieci. Czy to jest az tak duży wydatek 3 dziecko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hormony dają znać, ja jestem po 30-tce i mam jedno dziecko, myślę o kolejnym. Finansowo ok, dom, samochód etc.. na razie tylko myślę, ale już umówiłam się do ginekologa, dentysty i na badania krwi. Poza tym już od pół roku nie przyjmuje hormonów- względy zdrowotne i tylko śledzę sobie dni płodne cyklotesterem; badam nim lh i śluz i zabezpieczamy się prezerwatywą więc mam nadziej ze nie będzie problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Milkyway38 napisał:

Mam 38 lat i jestem w ciąży z trzecim dzieckiem😊 będzie trzecia córka....

ciaza przebiega super ja czuje się lepiej niż w poprzednich ciążach... takze wiek nie ma tu aż takiego znaczenia... bardziej spojrzałaby na kwestie finansowa... my długo się nie mogliśmy zdecydować bo zawsze coś... a to nowa praca, dom kupiliśmy, a to remont a to gdzieś pojechaliśmy i tak zawsze coś... w końcu podjęliśmy spontaniczna decyzje i w pierwszym cyklu się udało... moje dzieci już są duże 16 i 9 lat wiec są to dzieci szkolne i same chodzą i przychodzą ze szkoły, wiec odpada mi logistyka z trójka mniejszych dzieci... u ciebie może być gorzej... chyba ze będziesz miała pomoc.. poczekaj rok, dwa i jeśli dalej będziesz chciała to działajcie 😊

Ja też trzecia ciąża i trzecia dziewczynka 🙂 . Z tym że jestem trocha młodsza i córki są jeszcze małe. Cieszę  się, że będzie trzecia dziewczynka 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam też dwóch synów w takim samym wieku jak twoi ;). Ale niestety mam już 38 lat i odpuszczam temat 3 dziecka...Chyba już to nie mój czas i ja przy drugim miałam na koncu spore komplikacje i już po prostu mam traumę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, ami napisał:

Mam też dwóch synów w takim samym wieku jak twoi ;). Ale niestety mam już 38 lat i odpuszczam temat 3 dziecka...Chyba już to nie mój czas i ja przy drugim miałam na koncu spore komplikacje i już po prostu mam traumę...

Ja urodziłam ostatnie dziecko 2 lata temu w wieku 41 lat.Syn duży 4.500 miałam cc. Największe komplikacje miałam przy pierwszej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Gość888 napisał:

Ja też trzecia ciąża i trzecia dziewczynka 🙂 . Z tym że jestem trocha młodsza i córki są jeszcze małe. Cieszę  się, że będzie trzecia dziewczynka 🙂 

Ja tez się Cieszę ze będzie trzecia córka, chociaz  do 5 miesiąca myślałam ze będzie chłopak, miałam całkiem inne objawy na początku ciąży niż z dziewczynami... dopiero w 22 tygodniu dowiedzialam sie Ze bedzie corka...wiadomo Fajnie byloby miec syna, Ale To nie Lista zyczen😊 córki się cieszą, pokój młodsza może dzielić ze starsza.. starsza jest taka opiekuńcza i już się nie może doczekać mi przy malutkiej pomagać... mieszkam w Niemczech i powiem wam ze tu kobiety z reguły rodzą dopiero po 30... pamietam jak powiedziałam rodzicom ze zostaną znowu dziadkami to zapytali czy to wpadka😕 bo w tym wieku mieć dziecko to dla nich niepojęte... a dla nas to jest najbardziej wyczekane dziecko 😍 zreszta podobają mi się duże rodziny, mam tylko jedna siostrę i żałuje ze nie mam innego rodzeństwa... moich rodziców nie było stać, oboje pracowali, a ja mogę sobie pozwolić być w domu z dziećmi bo maz dobrze zarabia...dlatego decyzja o kolejnym dziecku musi być dobrze przemyślana😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.06.2020 o 09:58, Lampka napisał:

Ja urodziłam ostatnie dziecko 2 lata temu w wieku 41 lat.Syn duży 4.500 miałam cc. Największe komplikacje miałam przy pierwszej ciąży.

Wiem, wiem że tu nie ma żadnej zasady co do wieku... :). I też nie o to mi głównie chodzi. Ale jak pisałam miałam poważne komplikacje na końcu drugiej ciąży. Gdyby nie czujność mojego genialnego ginekologa, mogło to się skończyć źle i dla mnie i dla dziecka...A i przy pierwszej ciąży nie było idealnie...Także rozum mówi żeby już dać sobie spokój...mimo że ogólnie można powiedzieć, że jestem bardzo zdrowa, to na ciążę mój organizm dziwnie reaguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Noeliaa napisał:

Ja nie rozumiem co jest fajnego rodzic tyle dzieci

za kilka lat jak każde dziecko będzie nastolatkiem to będziecie tylko harować na cała gromade. To nie będą rozkoszne i urocze dzoeciaczki tylko prawie dorośli ludzie ze swoimi potrzebami i własnym życiem. Każde trzeba ubrać, wycieczki, obóz, komputer, rower itp 

jak będą się uczyć i pójdą na studia to dopiero będzie wydatków, potem sluby, każdemu fajnie byloby jakoś pomóc i chociaż na wkład własny dać a to jest kilka dziesiąt tysięcy...

i tak do usranej będziecie zapieprzać i dotować do śmierci wszystkich. 

moja teściowa miała 4 i teraz w wieku prawie 60 lat wciąż mają masę wydatków, bo najmłodsza niedawno studia skonczyla, ślub za 2 lata. 

Wiesz, ja nie rozumiem jak ludzie moja hodować pająki, ale nie wchodzę na forum o pająkach i nie pluje sie, ze to obrzydliwe i jak oni mogą to robić.

ludzie są różni, maja różne potrzeby a fora tematyczne są po to, by gromadziły się tam osoby o podobnych poglądach.

jak chcesz kogoś przekonywać do swoich racji to sobie znajdź fora dyskusyjne albo załóż swój wątek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Noeliaa napisał:

to nie jest normalne żeby nastolatka nie chciała brać pieniędzy od matki! Też tak robiłam bo rodzice byli BIEDNI. Więc pewnie też nie masz kasy, zarabiasz słabo więc córce jest głupia ciągnąć kasę. Ale nic w tym fajnego nie ma. Zamiast żyć beztrosko to musisz od samego początku myśleć jakby zarobić żeby sobie coś kupić.

Na studiach jest ciężko jak musisz pracować i studiować. Podczas kiedy twoi znajomi się bawią i wszystko robią na spokojnie ty musisz pracować. W wakacje jest to samo. Ja nie wspominam dobrze przez to okresu studiów a inni mówią że to był najlepszy okres w ich życiu.

Dopiero teraz jak mam męża który dobrze zarabia czuje że żyje i czuje się bezpiecznie. 

 

No zobacz, ja cale studia pracowalam i to ciezko i wspominam ten czas wspaniale. Z umiarkowana latwoscia mozna jednoczesnie uczyc sie i zarobkowac, jak nie jest sie kompletnym ...a lub leniem. Na zabawe czasu tez nie zabraknie.Tez staralam sie brac od rodzicow jak najmniej, to kwestia charakteru. Tak zwanego kregoslupa moralnego. Jedne kobiety sa z natury bluszczami ktore musza sie wokol kogos oplesc inne sa silne i glownie polegaja na sobie. Mam meza ktory dobrze zarabia. Nie ma to najmniejszego znaczenia bo ja zarabiam niemal identycznie. Moje bezpieczenstwo zalezy tylko od mojej osoby, bo choc razem jest nam latwiej, w razie czego,  ja bede w stanie ciagnac nasza lodz zwana rodzina, sama. Mam wielki szacunek dla mlodych ludzi ktorzy niecwykorzystuja rodzicow i jeszcze sami garna sie do pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, Noeliaa napisał:

to nie jest normalne żeby nastolatka nie chciała brać pieniędzy od matki! Też tak robiłam bo rodzice byli BIEDNI. Więc pewnie też nie masz kasy, zarabiasz słabo więc córce jest głupia ciągnąć kasę. Ale nic w tym fajnego nie ma. Zamiast żyć beztrosko to musisz od samego początku myśleć jakby zarobić żeby sobie coś kupić.

Na studiach jest ciężko jak musisz pracować i studiować. Podczas kiedy twoi znajomi się bawią i wszystko robią na spokojnie ty musisz pracować. W wakacje jest to samo. Ja nie wspominam dobrze przez to okresu studiów a inni mówią że to był najlepszy okres w ich życiu.

Dopiero teraz jak mam męża który dobrze zarabia czuje że żyje i czuje się bezpiecznie. 

 

Wiadomo Ze rodzice Powinni pomoc w czasie studiow... przynajmniej Za nie zaplacic, Ale dziecko tez musi sie uczyc samodzielnosci i sobie dorobić na swoje wydatki...Miałam 23 lata jak poszłam na swoje i musiałam sobie radzić, studiowałam, pracowałam i miałam małe dziecko. Rodzice pomagali na tyle ile mogli... mieli 2 dzieci...i duzo wydatkow.... ciazka praca doszlismy z mezem do tego co mamy... spokojnie nas stac na troje dxieci... ale.... uwazam ze dziecko musi uczyć się samodzielności a nie tylko wyciągać ręce  po kasę... córka moja starsza ma 16 lat, za rok kończy szkole w Niemczech i idzie albo do pracy albo dalej się uczyć, ja nie będę utrzymywać w domu nieroba a niestety mamy takie pokolenie:/jeśli będzie się uczyć to jej pomożemy, opłacimy szkole czy dojazdy ale na swoje wydatki musi już dorobić... jak to mówią trzeba dziecku dać wędkę a nie rybkę 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrosulka nie masz się czym chwalić.Córka która w wieku nastu lat chodzi do pracy bo boi się brać pieniądze od rodziców  to nie jest powód do dumy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Noeliaa napisał:

to nie jest normalne żeby nastolatka nie chciała brać pieniędzy od matki! Też tak robiłam bo rodzice byli BIEDNI. Więc pewnie też nie masz kasy, zarabiasz słabo więc córce jest głupia ciągnąć kasę. Ale nic w tym fajnego nie ma. Zamiast żyć beztrosko to musisz od samego początku myśleć jakby zarobić żeby sobie coś kupić.

Na studiach jest ciężko jak musisz pracować i studiować. Podczas kiedy twoi znajomi się bawią i wszystko robią na spokojnie ty musisz pracować. W wakacje jest to samo. Ja nie wspominam dobrze przez to okresu studiów a inni mówią że to był najlepszy okres w ich życiu.

Dopiero teraz jak mam męża który dobrze zarabia czuje że żyje i czuje się bezpiecznie. 

 

Mylisz się. To jest normalne. W tym podejrzeniu o biedotę i zażenowaniu też się mylisz. Znam osoby pochodzące w dobrze sytuowanych domów, a zarabiające na swoje zachcianki, oraz znam takie osoby, co się robotą nie splamią, tylko wyciągają od rodziców, którzy za wiele nie mają. Mam podobną córkę do córki Dobrosułki. Poszła do pracy nie mając 17 lat . Pytam, ale dasz radę pociągnąć pracę z nauką. Pewnie, że tak. Połowa mojej klasy pracuje. Ten pracuje, ta pracuje, tamten pracuje. No, ale przecież ten ma kasiastych rodziców. Tak, ale nie chce od nich brać. Co do tego jak miałaś ciężko na studiach. Wydaje mi się, że jak studiujesz coś do czego masz dryg, coś co lubisz, to te studia wcale nie muszą być trudne w zestawieniu z pracą.

23 godziny temu, Noeliaa napisał:

ja też sama dobrze zarabiam i utrzymuje się sama od zawsze. Bez męża jestem w stanie utrzymać się z dzieckiem w duzym mieście bez problemu jakby co. Ale nikt mi nie wmowi że nie fajnie się żyje jako dziecko kiedy masz rodziców którzy zapewnia ci podstawowe środki do użycia jak wykształcenie. Na wszystko jest w życiu czas. Pracować będziesz do 60.

Mój mąż zaczął pracować w wieku 24lat i wcześniej utrzymywali go rodzice. Dzisiaj zarabia bardzo dużo jako programista. Miał dużo łatwiej w życiu niż ja i sama chciałabym żeby moje dziecko też tak miało.

Aaa, chyba zapomniałaś co napisałaś wcześniej.

Dnia 12.06.2020 o 10:42, Noeliaa napisał:

Dopiero teraz jak mam męża który dobrze zarabia czuje że żyje i czuje się bezpiecznie.

Czyżby jednak twoje dobre zarobki nie były, aż tak dobre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Dobrosułka napisał:

To powiedz to mojej corce.  Ty powoli dojrzewalas, a ona chciala byc samodzielna.  Dla niej bycie samodzielnym, posiadanie swojego samochodu w wieku nastu lat i wolnosc jaka to ze soba niesie bylo i jest swietne.  Moja corka caly czas mieszka w domu rodzinnym wiec jest utrzymywana przez rodzicow wiec odwal sie ze swoimi problemami.

Dokładnie. To, że ktoś ma roszczeniowe usposobienie i ma żal do rodziców, że rodzice byli biedni i musiał pracować, nie oznacza, że wszystkie młode osoby tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Noeliaa napisał:

ciężko zarobić więcej niż wysoko wyspecjalizowany programista w w dzisiejszych czasach. Nawet lekarz zarabia mniej 😉

Ty w ogóle zrozumiałaś co ja do ciebie napisałam? Dla ciebie liczy się przede wszystkim czyjaś kasa. Najpierw kasa rodziców, o którą masz żal, że jej nie dostałaś, teraz kasa męża. Poszukałaś sobie chłopa, którego wykształcenie zapewnia wysokie zarobki. To, że tobie czyjaś kasa bardzo odpowiada, nie oznacza, że nie istnieją osoby, które wolą same sobie tą kasę zarobić. Nawet jak się ma 17-18 lat. W domu można mieć większe problemy, niż niezamożność rodziców. Gorsza jest patologiczność rodziców, cokolwiek to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Noeliaa napisał:

nie dopowiadaj sobie tego bo nic takiego nie napisałam. Kasa jest bardzo ważna w naszym życiu ale NIE najważniejsza 

Tak, jako dziecko liczyłam na kasę rodziców bo dzieci powinny być na ich utrzymaniu. Teraz wiem że jak będzie trzeba mogę żyć sama bez czyjejś pomocy.

Po co weszlas na temat skoro temat Cię nie dotyczy??? Planujesz trzecie dziecko??? Ze się udzielasz??? To ze masz żal do rodziców to tylko twoja sprawa i twój problem🙄

teraz ludzie decydują się swiadomie na dzieci... znam dużo rodzin co maja jedno dziecko, a znam tez co maja troje i szczerze nikomu do portfela nie zaglądam, a to ze dzieci potrafią ciągnąć od rodziców kasę w tych czasach to tylko i wyłącznie wina rodziców ze dają.:) młodzi musza uczyć się samodzielności i odpowiedzialności... ty zamiast wyciągnąć z tego lekcje masz tylko pretensje... bo rodzice musza dać 😕 powinni pomoc ale jeśli ich Nie stać na ta pomoc to zakasaj rękawy albo znajdź bogatego męża 😜 ty już znalazłaś wiec możesz mieć i 5 dzieci no niby cię stać na to 😂😂😂😂 pokaz swoim rodzicom jaka jesteś zaradna w życiu 😇

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Noeliaa napisał:

nie dopowiadaj sobie tego bo nic takiego nie napisałam. Kasa jest bardzo ważna w naszym życiu ale NIE najważniejsza 

Tak, jako dziecko liczyłam na kasę rodziców bo dzieci powinny być na ich utrzymaniu. Teraz wiem że jak będzie trzeba mogę żyć sama bez czyjejś pomocy.

Nic nie dopowiadam. Sama to napisałaś i nawet nie wiesz kiedy. Oczywiście, że liczysz na kasę męża, bo jak sama napisałaś, czujesz się bezpieczna, kiedy mąż dużo zarabia. Tak, dziecko powinno być na utrzymaniu rodziców, ale nikt nigdzie nie napisał, że rodzic ma kupić nastolatce torebkę za 500zł, samochód, albo finansować dorosłemu dziecku rozrywki. Córka Dobrosułki chciała mieć samochód, to sobie na niego zarobiła, bo tak chciała. Moja chciała telefon za 3 koła też zarobiła, bo tak chciała, a ja też nie mam obowiązku kupować jej takiego telefonu. Ty nie masz pretensji do rodziców tylko o brak kasy, kiedy miałaś 17 lat. Ty masz pretensje również o to, że ci nie fundowali kiecek na imprezy i samej imprezy. Ja ci już napisałam. Bywają gorsze rzeczy w rodzinie, niż brak kasy na rozrywki dla prawie dorosłego, lub dorosłego dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam 31 lat, kiedy namówiłam męża na trzecie dziecko. Mieliśmy dwie córeczki. Trzeci udał się chłopak. Po trzech latach zrobiliśmy sobie jeszcze jednego chłopaka, więc miałam 35 lat jak go rodzilam 😊 wcale nie było za późno 😉 jak się pojawią myśl o dziecku, nic nie może tej myśli zatrzymać 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 9.06.2020 o 06:06, Magruda napisał:

Wiem🙂 tylko czy za rok, dwa nie będzie już za późno na dziecko 

Ja urodziłam trzecie dziecko (chłopczyka) w wieku 38 lat, mając w domu dwie córki w wieku 18 i 13 lat.
W styczniu skończyłam 45 lat i w lipcu rodzę czwarte dziecko - trzecia dziewczynka.
Żeby było śmieszniej starsza córka też jest w ciąży i rodzi w grudniu, więc będziemy mieli wesoło 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, gosiaczek1975 napisał:

Ja urodziłam trzecie dziecko (chłopczyka) w wieku 38 lat, mając w domu dwie córki w wieku 18 i 13 lat.
W styczniu skończyłam 45 lat i w lipcu rodzę czwarte dziecko - trzecia dziewczynka.
Żeby było śmieszniej starsza córka też jest w ciąży i rodzi w grudniu, więc będziemy mieli wesoło 🙂

Szacunek dla Ciebie💛 

ja sobie dałam czas do 40- taki na ostatnia ciąże, później już bym się bała... no i by mi się pewnie nie chciało 😊

Ale tobie gratuluje i zycze zdrowego dzidziusia👍😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie najczęściej tak jest że dzieci z bogatych domów pracują jako nastolatki. Nie wiem dlaczego,może rodzice chcą ich w ten sposób nauczyć szacunku do pieniądza że nic nie przychodzi łatwo tylko wszystko trzeba osiągnąć ciężką pracą ?Mój sąsiad wyjechał z żoną do Stanów,tam urodziła im się córka, bardzo dobrze im się powodziło, mieli dwa domy i wyobraźcie sobie że jak ta córka skończyła 16 lat to kazali jej w wakacje iść i zapracować na siebie i tak było co roku ,moim zdaniem to jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Lampka napisał:

Właśnie najczęściej tak jest że dzieci z bogatych domów pracują jako nastolatki. Nie wiem dlaczego,może rodzice chcą ich w ten sposób nauczyć szacunku do pieniądza że nic nie przychodzi łatwo tylko wszystko trzeba osiągnąć ciężką pracą ?Mój sąsiad wyjechał z żoną do Stanów,tam urodziła im się córka, bardzo dobrze im się powodziło, mieli dwa domy i wyobraźcie sobie że jak ta córka skończyła 16 lat to kazali jej w wakacje iść i zapracować na siebie i tak było co roku ,moim zdaniem to jest chore.

To zależy na co zapracować, co zrozumieć "na siebie", bo jeśli miała pracować na takie podstawowe rzeczy np. jedzenie to też uważam, że to gruba przesada, ale jeśli córka np. chciała telefon za 3 tyś. to owszem może sobie zarobić, niech się uczy i poznaje wartość pieniądza, bo to nie jest niezbędna rzecz do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Lampka napisał:

Właśnie najczęściej tak jest że dzieci z bogatych domów pracują jako nastolatki. Nie wiem dlaczego,może rodzice chcą ich w ten sposób nauczyć szacunku do pieniądza że nic nie przychodzi łatwo tylko wszystko trzeba osiągnąć ciężką pracą ?Mój sąsiad wyjechał z żoną do Stanów,tam urodziła im się córka, bardzo dobrze im się powodziło, mieli dwa domy i wyobraźcie sobie że jak ta córka skończyła 16 lat to kazali jej w wakacje iść i zapracować na siebie i tak było co roku ,moim zdaniem to jest chore.

Tak szacunek. Ale tu chyba chodziło jeszcze o to, żeby córka nauczyła się zarządzać pieniędzmi. Miała zarobić przez miesiąc na miesiąc własnego utrzymania, żeby wiedzieć jakie są koszty utrzymania. Jak zarobi te 500 dolców, a wyda 300 na pie/rdy, to nie będzie miała w połowie miesiąca co jeść. Taka mała nauka zaradności.
U nas w Polsce się chyba tego nie stosuje. Młodzież sobie zarabia na własne wydatki ekstra. Kilkakrotnie spotkałam się z czymś takim. Rodzice kupują młodemu jakieś starsze auto do 5 tysięcy zł, bo młody chce, ale na paliwo i naprawy sobie synu sam zarobisz.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Gość888 napisał:

To zależy na co zapracować, co zrozumieć "na siebie", bo jeśli miała pracować na takie podstawowe rzeczy np. jedzenie to też uważam, że to gruba przesada, ale jeśli córka np. chciała telefon za 3 tyś. to owszem może sobie zarobić, niech się uczy i poznaje wartość pieniądza, bo to nie jest niezbędna rzecz do życia.

Dokładnie. Tylko, że z tego co pisze Lampka wynika, że ta praca była w wakacje, a przez rok szkolny rodzice córkę normalnie utrzymywali. Szczerze powiedziawszy mnie by było ciężko wyrzucić dziecko do pracy w wakacje, żeby zarobiło sobie na jedzenie 😄 Ale na to, czego nie mam obowiązku jej kupić, to niech sobie zarabia jeśli sama chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×