Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
barteekk

Przestrzeń pomiędzy słowem przyjaźń a seks

Polecane posty

Przed chwilą, Lola14 napisał:

Nasz Bartus chce wychaczyc kochanke -bez-zobowiazan na “melancholika “🤔. Trudno mu bedzie bo to nie te czasy 😁. Znudzone zony (a do tego to sie sprowadza, bo Bartus jest znudzonym mezem ktory by jeszcze chetnie bara-bara na boku), ale znudzone zony nie szukaja melancholijnych kombinatorow pitolacych o porozumieniu dusz😁. Swoja droga to ciekawe jak autor farmazoni aby slodka papka  potrzeby glebszej przyjazni z kobieta, tlumaczy przed samym soba I swiatem potrzebe skoku w bok? 

Bez komentarza - patrz wyżej na moje posty. Bara bara, skok w bok, jak to jeszcze nazwiesz o czym marzysz w głowie jak widzisz osobnika płci przeciwnej ? To jest w Twojej głowie a nie mojej, dobrze, że kultura Cię jakoś ogranicza, bo bez niej i jej łańcucha poszłabyś w długą, gdyby było wolno czyż nie ? Każdy facet to dla Ciebie obiekt seksualny ? Masakra jaki szowinizm odwrotny, skąd to się rodzi w waszych głowach 😱

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

Luźno, każdy ma inne zapatrywania. Złota klatka? Całkowicie wolna ręka,ale  priorytetem mam być ja, rodzina. Wypady solo, piwo z kumplami, wyjazd na ryby, samotne wojaże na motorze? Śmiało. Nie inna kobieta. 

No czyli wypisz wymaluj ban dożywotni na płeć przeciwną, dla mnie to złota klatka... To ja mam takiego bana i właśnie mi uwiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Margo napisał:

I znowu słowotok z którego za wiele nie wynika. Najwyraźniej nie wiesz co to jest przyjaźń , Ty nie chcesz tylko przyjaźni.  Ciekawe dlaczego tak bardzo pragniesz przyjaciela płci żeńskiej- jeżeli chodziloby ci tylko o przyjaźń to nie upietałbyś się przy kobiecie. 

Przestań zrywać wrażliwego melancholika.

Ja głodna nie jestem - mój mąż jest moim najlepszym przyjacielem i nie potrzebuje żadnych męskich przyjaciół do flirtowania.  

No ale jak tak bardzo potrzebuje w przyjazni tego kobiecego pierwiastka, to przeciez bez problemu (I z blogoslawienstwem zony) mogly sie zaprzyjaznic z 70letnia Jolka, z sasiedztwa. Moglby jej pomagac robic zakupy a ona opowiadalaby mu o swiecie widzianym oczami kobiety..🤔. No niby dlaczego nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nikt ci przyjaźni z kobietą nie broni, ale ty nie piszesz o przyjaźni tylko o flircie, zauroczeniu, pożądaniu, bliskości. To się nie mieści w definicji przyjaźni. To jest romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Lola14 napisał:

No ale jak tak bardzo potrzebuje w przyjazni tego kobiecego pierwiastka, to przeciez bez problemu (I z blogoslawienstwem zony) mogly sie zaprzyjaznic z 70letnia Jolka, z sasiedztwa. Moglby jej pomagac robic zakupy a ona opowiadalaby mu o swiecie widzianym oczami kobiety..🤔. No niby dlaczego nie? 

Z tego samego powodu dla którego nie przyjaźnie się z mężem 70letniej Jolki tylko z rówieśnikami. Jednak rówieśnik, który wyrósł w tym samym okresie, czytał te same książki, oglądał te same filmy, miał te same marzenia, ma obecnie ten sam etap życiowy to ktoś z kim można zbudować nić porozumienia. Wszędzie kombinujesz z tym seksem, sama sobie próbujesz nakładać nakazy w głowie, patrzysz na każdego rówieśnika jako na obiekt seksualny ? Pytam jeszcze raz... Nie mogę uwierzyć w siłę tego szowinizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Solanka napisał:

Nikt ci przyjaźni z kobietą nie broni, ale ty nie piszesz o przyjaźni tylko o flircie, zauroczeniu, pożądaniu, bliskości. To się nie mieści w definicji przyjaźni. To jest romans.

Flirt, pożądanie, tak to mogą być mocne słowa, mogą też być naturalną konsekwencją napięcia między płciami, można ich nie ciągnąć dalej i nie kontynuować, człowiek potrafi nad sobą panować (przynajmniej do tego dążymy żeby to potrafić). Być może nazbyt prowokacyjne słowa, ale dziękuję za odpowiedź w temacie, to nie jest dla Ciebie pasujące do tej przestrzeni. Przyjmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, barteekk napisał:

No czyli wypisz wymaluj ban dożywotni na płeć przeciwną, dla mnie to złota klatka... To ja mam takiego bana i właśnie mi uwiera...

Nie. Nie widzę problemu w koleżankach. Któraś odezwie się i popiszą? Śmiało. Może pracować nawet z samymi kobietami. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, barteekk napisał:

Z tego samego powodu dla którego nie przyjaźnie się z mężem 70letniej Jolki tylko z rówieśnikami. Jednak rówieśnik, który wyrósł w tym samym okresie, czytał te same książki, oglądał te same filmy, miał te same marzenia, ma obecnie ten sam etap życiowy to ktoś z kim można zbudować nić porozumienia. Wszędzie kombinujesz z tym seksem, sama sobie próbujesz nakładać nakazy w głowie, patrzysz na każdego rówieśnika jako na obiekt seksualny ? Pytam jeszcze raz... Nie mogę uwierzyć w siłę tego szowinizmu.

To jesteś ograniczony,  bo ja się kumpluje z kobietami, które są starsze ode mnie o 15 lat i też mamy o czym pogadać (czytamy te same książki,  oglądamy te same filmy , pomimo innych etapów życiowych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, barteekk napisał:

Z tego samego powodu dla którego nie przyjaźnie się z mężem 70letniej Jolki tylko z rówieśnikami. Jednak rówieśnik, który wyrósł w tym samym okresie, czytał te same książki, oglądał te same filmy, miał te same marzenia, ma obecnie ten sam etap życiowy to ktoś z kim można zbudować nić porozumienia. Wszędzie kombinujesz z tym seksem, sama sobie próbujesz nakładać nakazy w głowie, patrzysz na każdego rówieśnika jako na obiekt seksualny ? Pytam jeszcze raz... Nie mogę uwierzyć w siłę tego szowinizmu.

Bo jesli flirt i pozadanie...no to wiadomo, chodzi o sex. A jesli w dodatku szukasz tu I tam od jakiegos czasu, to tez wiadomo o co chodzi. Jesli chodzi o mnie, to ja tu nie kombinuje z zadnymI nakazami bo kochanka mam juz od jakiegos czasu, ale go nigdy nie szukalam a on nie szukal mnie. Ale do glowy by mi nie przyszlo tlumaczenie ze to jest naturalna potrzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Nie. Nie widzę problemu w koleżankach. Któraś odezwie się i popiszą? Śmiało. Może pracować nawet z samymi kobietami. 

No to się mieszasz w zeznaniach, albo albo. Nie czepiaj się teraz tylko słówek i definicji, że przyjaźń to jest to a koleżeństwo to tamto. Mnie to wygląda, że te definicje dobierasz w zależności od "intuicji" i urody koleżanki. Dla jednych luz, dla drugich ban na starcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Margo napisał:

To jesteś ograniczony,  bo ja się kumpluje z kobietami, które są starsze ode mnie o 15 lat i też mamy o czym pogadać (czytamy te same książki,  oglądamy te same filmy , pomimo innych etapów życiowych).

Ja bardzo lubie sie kumplowac z 15-20 lat starszymi facetami. Lubie ich opowiesci ze starego swiata I ta meska troske ktora mi okazuja, bez podtekstow erotycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Margo napisał:

To jesteś ograniczony,  bo ja się kumpluje z kobietami, które są starsze ode mnie o 15 lat i też mamy o czym pogadać (czytamy te same książki,  oglądamy te same filmy , pomimo innych etapów życiowych).

Gratuluję otwartości na ludzi, serio bez sarkazmu, ja nie przebiłem się nigdy przez tą różnicę międzypokoleniową. Do ~7 lat to jeszcze u mnie działa w obie strony, ale ~15 w dowolną - nie działało nigdy na głębszym poziomie, powierzchownie owszem, ale to zawsze były inne fale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Lola14 napisał:

Ja bardzo lubie sie kumplowac z 15-20 lat starszymi facetami. Lubie ich opowiesci ze starego swiata I ta meska troske ktora mi okazuja, bez podtekstow erotycznych

Ah to jednak są tacy faceci, brawo Ty 🙂 i również gratuluję otwartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, barteekk napisał:

No to się mieszasz w zeznaniach, albo albo. Nie czepiaj się teraz tylko słówek i definicji, że przyjaźń to jest to a koleżeństwo to tamto. Mnie to wygląda, że te definicje dobierasz w zależności od "intuicji" i urody koleżanki. Dla jednych luz, dla drugich ban na starcie.

Będę czepiać się słówek. Koleżeństwo to nie przyjaźń, a jeśli w tym wieku nie widzisz różnicy to coś z Tobą nie tak. Żadne spotykanie się z inną kobietą. Impreza integracyjna z pracy i są tam kobiety? Ok, ale wypad na kawkę 1:1 po moim trupie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, barteekk napisał:

Najwyraźniej każdy dłuższy złożony tekst, który nie udaje Ci się szybko zaszufladkować do prostej analogii, którą już znasz nazywasz słowotokiem... Nie dogadamy się...

Właśnie tymi tekstami łatwo Cię zaszufkadkować, do tego nigdy mnie nie ruszały takie bajery (nawet jak byłam młodziutka - zawsze mnie śmieszyły takie teksty).

 

41 minut temu, barteekk napisał:

Moja żona jest moją najlepszą przyjaciółką i oprócz tego potrzebuję otaczać się ludźmi podobnymi do siebie płci obojga. Tu się różnimy.

Uważam swoją potrzebę za zdrową, normalną i charakterystyczną dla człowieka wrażliwego i otwartego na świat i ludzi. Nie dam się zredukować do biologicznego samca powodowanego tylko i wyłącznie hormonami czy podstawowymi instynktami. Takie uproszczone modele można co najwyżej stosować do zwierząt ale nie do ludzi... Dla ludzi i człowieka jakim jestem są one krzywdzące/niesprawiedliwe jak oskarżenia rzucone bo jestem danej płci... To jest czystej wody szowinizm w stronę faceta.

Ty nie szukasz przyjaciółki- udowodniłeś to już swoimi tekstami. 

Dziwne, że nie potrafisz znaleźć przyjaciółki w realnym świecie - przecież tak dobrze digadujesz się z żonami swoich kolegów,  dlaczego ani jedna nie chce zostać twoją przyjaciółką? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Lola14 napisał:

no to wiadomo, chodzi o sex. A jesli w dodatku szukasz tu I tam od jakiegos czasu, to tez wiadomo o co chodzi. 

Oj, grube, brudne i tłuste insynuacje, grube...

Edytowano przez barteekk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, barteekk napisał:

powierzchownie owszem, 

Kumpel z pracy ponad 20lat różnicy, byliśmy na Ty i wiele fajnych rozmów. Miałam dwóch kumpli 11lat starszych. Potrafię z sąsiadką 70+ siedzieć i zwyczajnie rozmawiać. Jak odwiedzałam znajomych albo faceta to najpierw posiadówa z rodzicami, a potem oni. Dla mnie zwyczajna rzecz nie widzieć w ludziach wieku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Margo napisał:

Ty nie szukasz przyjaciółki- udowodniłeś to już swoimi tekstami. 

Ah to jednak są precyzyjne i zrozumiałe czy bełkotliwe ? Bo się gubię... Dziękuję, że wyjaśniasz mi czego szukam 🙂 Pozwolisz, że się nie zgodzę...

Cytat

Dziwne, że nie potrafisz znaleźć przyjaciółki w realnym świecie - przecież tak dobrze digadujesz się z żonami swoich kolegów,  dlaczego ani jedna nie chce zostać twoją przyjaciółką? 

Nie wiem dlaczego nie chcą zostać, prawdopodobnie nie mają takiej potrzeby, albo zbytnio się różnią. Dziwne że nie potrafię znaleźć ? Hmmm powiedziałbym, że dopiero zaczynam próbować szukać, nie pali się się, nie jestem zdesperowany, nie robię tego dzień w dzień po 8 godzin. Wszystko chciałabyś widzieć tak ostro i zero jedynkowo... Szuka, nie znalazł, nie umie, dziwny... Tak to nie działa, znowuż, zbyt płytko, zbyt szybko próby generalizacji... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Electra napisał:

Będę czepiać się słówek. Koleżeństwo to nie przyjaźń, a jeśli w tym wieku nie widzisz różnicy to coś z Tobą nie tak. Żadne spotykanie się z inną kobietą. Impreza integracyjna z pracy i są tam kobiety? Ok, ale wypad na kawkę 1:1 po moim trupie. 

Masz prawo do swoich definicji i zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Electra napisał:

po moim trupie

Niefortunny zwrot. Chciałby koleżenskie wypady z kobietami to by je miał, ale mnie już niekoniecznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, barteekk napisał:

Masz prawo do swoich definicji i zasad.

W szkole podstawowej na wychowaniu do życia w rodzinie uczą już różnic między koleżeństwem, a przyjaźnią. Moje małe dzieci już Ci wyjaśnią różnice... 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Electra napisał:

Kumpel z pracy ponad 20lat różnicy, byliśmy na Ty i wiele fajnych rozmów. Miałam dwóch kumpli 11lat starszych. Potrafię z sąsiadką 70+ siedzieć i zwyczajnie rozmawiać. Jak odwiedzałam znajomych albo faceta to najpierw posiadówa z rodzicami, a potem oni. Dla mnie zwyczajna rzecz nie widzieć w ludziach wieku. 

Ja mam wokoło siebie od zawsze rówieśników, czy w szkołach, czy w pracy, nie miałem chyba tak naprawdę okazji spróbować inaczej, nie wiem. Jak przywołuję w pamięci ludzi +- 20 to jest moja rodzina, ciotki i wujkowie, inna planeta mentalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Margo napisał:

Właśnie tymi tekstami łatwo Cię zaszufkadkować, do tego nigdy mnie nie ruszały takie bajery (nawet jak byłam młodziutka - zawsze mnie śmieszyły takie teksty).

 

Ty nie szukasz przyjaciółki- udowodniłeś to już swoimi tekstami. 

Dziwne, że nie potrafisz znaleźć przyjaciółki w realnym świecie - przecież tak dobrze digadujesz się z żonami swoich kolegów,  dlaczego ani jedna nie chce zostać twoją przyjaciółką? 

Bo on chce w ta “przyjazn” przemycic pozadanie, tajemnice I flirt..podstawowe elementy romansu😁. Na zwykla przyjazn by sie zgodzily, choc tu dlugo mozna mowic czym jest przyjazn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

W szkole podstawowej na wychowaniu do życia w rodzinie uczą już różnic między koleżeństwem, a przyjaźnią. 

To coś jest ze mną nie tak, ja do tej pory miałbym problem żeby powiedzieć czy ludzie mi najbliżsi (poza żoną) np koledzy których znam od zawsze są "tak naprawdę" moimi przyjaciółmi, pod ostre definicje nikt by się nie zmieścił, pod trochę poluzowane już tak. Przyjaźń to tak naprawdę głębokie słowo dla mnie i dość rozmyte biorąc pod uwagę, że ludzie z definicji nie są idealni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, BoniBluBuka napisał:

Nie dziw się chłopie ze tu każdego szokuje chcec posiadania znajomych płci przeciwnej. Tu większość bab by chciała w klatce zamknąć faceta myśląc ze to je uchroni przed zdrada. Twoja pewnie tez ma takie samo zdanie wiec ciężko będzie. 

W punkt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Lola14 napisał:

Bo on chce w ta “przyjazn” przemycic pozadanie, tajemnice I flirt..podstawowe elementy romansu😁. Na zwykla przyjazn by sie zgodzily, choc tu dlugo mozna mowic czym jest przyjazn

Powoli, powoli zaczynasz dostrzegać odcienie szarości. Jeszcze chwila i odzyskasz wzrok 👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, barteekk napisał:

Ah to jednak są precyzyjne i zrozumiałe czy bełkotliwe ? Bo się gubię... Dziękuję, że wyjaśniasz mi czego szukam 🙂 Pozwolisz, że się nie zgodzę

Nie ma konkretu tylko nawijanie makaronu na uszy - może i są kobiety, które się na to nabierają.  A ty wiesz kogo szukasz - jeżeli tak to napisz precyzyjnie o co Ci chodzi.  Przyjaźń nie ma płci, więc jeżeli aż tak zależy ci na kobiecie to coś kręcisz. 

 

9 minut temu, barteekk napisał:

Nie wiem dlaczego nie chcą zostać, prawdopodobnie nie mają takiej potrzeby, albo zbytnio się różnią. Dziwne że nie potrafię znaleźć ? Hmmm powiedziałbym, że dopiero zaczynam próbować szukać, nie pali się się, nie jestem zdesperowany, nie robię tego dzień w dzień po 8 godzin. Wszystko chciałabyś widzieć tak ostro i zero jedynkowo... Szuka, nie znalazł, nie umie, dziwny... Tak to nie działa, znowuż, zbyt płytko, zbyt szybko próby generalizacji... 

Przecież pisałeś, że świetnie się z nimi dogadujesz i lepiej ci się rozmawia niż z kolegami (ich mężami). One poprostu nie szukają takiej " przyjaźni " bo to nie jest przyjaźń. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BoniBluBuka napisał:

Tyle ze jako dorosły to chyba sobie zdajesz sprawę ze tam gdzie pożądanie i tajemnice i inne tego typu wuje muje dzikie wenrze tam pyton w gaciach długo nie posiedzi bo krew nie woda. Jeśli to kumasz to dobrze jeśli nie to się zastanów dwa razy. 

Kumam kumam, mam 37 lat a nie 17.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, barteekk napisał:

Ja mam wokoło siebie od zawsze rówieśników, czy w szkołach, czy w pracy, nie miałem chyba tak naprawdę okazji spróbować inaczej, nie wiem. Jak przywołuję w pamięci ludzi +- 20 to jest moja rodzina, ciotki i wujkowie, inna planeta mentalna.

Nie taka inna jak wejdziesz glebiej..Te same namietnosci, te same trudne wybory. Wieksza akceptacja I zrozumienie swiata😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×