SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 Mam dwojke dzieci . Polroczne i 3 Letnie. Oboje od urodzenia bardzo absorbujacy. Nie umiejacy usiedziec w lozeczku chwili gdy trzeba posprzatac kuchnie lub cokolwiek innego czegos nie da sie zrobic z dzieckiem na rekach. Starszy syn jest bardzo nadpobudliwy czasem jest tak zakrecony ze nie slucha Co sie do niego mowi. Prosze Go 20 razy nie rob tego nie chodz po kanapie nie jedz po ulicy a on olewa i robi dalej . Rzeczy ktore czasem robi da bardzo niebeupieczne. Wspina sie wysoko po meblach wystarczy ulamek Sekundy by z zdrowego 3 latka miala rosline w domu. Tesciowa mowi ze pozwol mu robic jak raz zrobi cos Co boli to drugi raz tego nie zrobi ale on ma gdzies bedzie robil dalej . Nie zwracalabym uwag na to gdyby chodzilo o uderzenie sie czy cos ale syn robi ekatremalne rzeczy boje sie ze skonczy sie tragedia. Zwracanie uwagi tlumaczenie nie przynosi zadnego skutku. Nie wiem gdzie szukac pomocy. Czasem jestem tym taka przytloczona ze daje mu robic Co robi i mysle niech sie dzieje Co chce i po chwili przychodi opamietanie ze cokolwiek tego sie stanie ja bede ponosic konsekwenje do koncu zycia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 Jedzenie starszego dziecka to katastrofa od poczatku rozszerzania diety. Nie jadl Nic. Ssal piers. Odstawilam Go w ciazy jak mial 2 lata. Do tej pory nie je zadnych warzywa poza ziemniakami i kalafiorem. Owocow nie mial w ustach a ma juz ponad 3 lata . Nie pomagaja prosby ani grozby. Jakis rok meczymy sie z zaparciami. Syn mial problemy z wyproznieniem. Bolalo Go dlatego przesuwal Termin kupy o kilka dni a ma koncu rodzil kamienie z moja pomoca. Mial blokade przed zrobieniem kupy az dostal leki od doktorki. Chce je odstawic niewiem jak . Syn ma mnostwo ruchu . Pije .Ale brak owocow i warzyw powoduje zaparcia . Jesli robi kupe to tylko w majtli. Jak Go pytam czemu nie usiadzie na toalecie to mowi ze niewie. Od 7 msc nie ma problemow z wyproznieniem dzieki lekarstwu ale nie chce robic kupy do toalety. Syn chodzi do przedszkola od 8 do 12 chcialam by Tam spal 2 razy w tygodniu ale pojawia sie Problem z wyproznianiem. Nie chce robic Tam kupy i znow odklada odklada i ma bolesne zaparcia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 Jak jest u was z 3 latkami . Moj mnie kompletnie nie slucha . Prosbe o posprzatanie zabawek koncu sie godzinmym placzem krzykiem i chce zebym ja mu pomogla i np ja mam pozbierac wszystkie puzzle z podlogi a on 1 . Nie moge juz slyszy tego krzyku bo jest mi najzwyczajniej nie dobrze ze stresu do tego stopnia ze czuje sie wtedy jak bym miala jelitowke bulgotanie brzucha i silne mdlodci. Jak cos do niego mowie prosze to Uciekaa albo cos sobie krzyczy by mnie zagluszyc. Uwazam ze zachowanie syna nie jest normalne ale nie chce mu stawiac zadnej Diagnozy sama. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 Te wszystkie artykul poradniki ktore czytalam nie przynosza skutku. Do tego dochodzi opieka nad mlodszym i zmeczenie ktore wcale nie polepsza sprawy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BitchNaughty 190 Napisano Listopad 17, 2020 No to idź z tym dzieckiem do psychologa, bo w internecie nikt Ci diagnozy nie postawi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 Pisalam juz Prosbe do Pani psycholog z naszego rejonu . Czekam......Niewiem jeszcze tylko jak dlugo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BitchNaughty 190 Napisano Listopad 17, 2020 Więc co więcej mamy poradzić? Nikt tu twojego problemu nie rozwiąże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 Wyjscie na spacer konczy sie czesto tym ze niose Go na podworek bo sie nie slucha i nie chce jechac po chodniku ale po ulicy. Do tego krzyczy piszczy i wszyscy sasiedzi nas obserwuja. Ale tym sie juz nie przejmuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 Moze sa mamy ktore rowniez mialy taki Problem z dzieckiem . Ze wszystkich znajomych kolezanek ktore maja dzieci i je prosza o cos w mojej obecnosci te sluchaja mamy. Paulina idziemy do domu. Paulina idzie za mama. A gdybym ja poprosila skonczylo by sie terrorem i kombinowaniem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 Na dodatek Mieszkam daleko od mojej rodziny. Zadnej pomocy . Mam rodzine meza obok ale to nie to samo. Zreszta Sami wiecie . To chyba nawet komplikuje nasza sytuacje ze obok babcia ktora spelnia kazda zachciankei matka ktora ma wymagania. Myslelismy z mezem ze zabronimy mu czegos Co lubi Jesli nie bedzie sluchal ale nie ma czegos takiego. U nasze znajomej nie pozwalaja corce jezdzic na koniu i to Pomaga a u nas.... tv Go nie interesuje. Slodyczy nie dostaje w zasadzie... samA niewiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Acidr 42 Napisano Listopad 17, 2020 Skontaktuj sie z Poradnia Psychologiczno- Pedagogiczna w swoim miescie. Najlepiej zeby dziecku przyjzal sie specjalista. Mozesz dyskretnie nagrac telefonem niepokojace zachowanie syna, zeby na wizycie pokazac jak dziecko zachowuje sie w domu. Ciagle wspomaganie wyprozniania lekami tez jest niezdrowe, bo sztuczne stymulowanie jelit czy rozmiekczanie stolca (w zaleznosci od tego jakie leki bierze) rozregulowuje naturalna prace jelit. Po dluzszym czasie moze byc tak ze dziecko mimo prawidlowej diety nie bedzie sie wyprozniac, bo uklad wydalniczy bedzie "rozleniwiony" i nie bedzie pracowac bez sztucznej stymulacji w postaci leku. W Poradni przebadaja dziecko, wstepnia zdiagnozuja (np. ADHD, highneed, spektrum autyzmu etc.) i pokieruja dalej. Moze bedzie potrzebna wizyta u dietetyka albo terapia z psychologiem lub terapeuta dzieciecym. Nie czekaj, tylko szukaj pomocy u fachowca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Christmas_Pudding 765 Napisano Listopad 17, 2020 Ja bym Ci radzila z tymi zaparciami do dobrego specjalisty, najlepiej od razu do chirurga dziecięcego. Oni sie na tym znaja, zrobia szczegolowy wywiad, zleca konkretne badania. Moj syn jest okropnym niejadkiem ale na szczęście zaparc nie ma. Musicie cos z tym zrobic bo dziecko bedzie mialo jakas traume z powodu tych kup. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Listopad 17, 2020 Wpisałam w neta: dieta w zaparciach u dzieci, akurat w pierwszym wyniku, wyskoczyła mi kuchnia lidla (reklama) . Następny pod nim, też ładnie opracowany. Zerknij tam lub gdziekolwiek indziej, jeśli chodzi żywieniowy problem z synkiem. Ze swojej strony dodam jeszcze, że warzywa tak, ale owoce już nie koniecznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamanaankaa 29 Napisano Listopad 17, 2020 A jak sie zachowuje w przedszkolu? Albo gdy jest sam z innym doroslym? Poszlabym do PPP, normalne to nie jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 W przedszkolu czasem jest Problem jak Go odprowadzamy to nie chce zostac ale zdarza sie coraz rzadziej. Jest energiczny zywy bawi sie z dziecmi. Takie emocje ktore opisalam zdarzaja sie glownie jak jest z nami lub dziadkami. Nie jest Agresywny badz nadmiernie niegrzeczny jak na jego wiek. Potrafi sie nawet sam ubrac . W domu jak Go poprosze to jest wiecznie klotnie ze ja mam to zrobic. Na Sama mysl dostaje bolu brzucha. Zawsze najpierw szykuje mlodszego. Wystawiam wozek na dwor zeby sie nie Pocil w domu i zaczynam Pomagac starszemu o ile tak to mozna nazwac bo in poprostu daje sie ubierac ale wczesniej Ucieka kombinuja nie wspolpracuje. W tym czasie mlody drze sie wnieboglosy na dworze bo jest sam a mnie juz Krem zalewa mam ochote wyjsc i nie wrocic. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 Od jakiejs poltora godziny biega jak nakrecony juz wspinal sie na kanape i chodzil po krawedzi. Jeden upadek a twarz za nami. Prosze by przestal a on nic. Kur... Jak slysze ze dzieci nie wolno karac to zapraszam do nas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Listopad 17, 2020 1 godzinę temu, SimoneKa napisał: Od jakiejs poltora godziny biega jak nakrecony juz wspinal sie na kanape i chodzil po krawedzi. Jeden upadek a twarz za nami. Prosze by przestal a on nic. Kur... Jak slysze ze dzieci nie wolno karac to zapraszam do nas. Czym najchetniej się bawi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
artula1984 20 Napisano Listopad 17, 2020 5 godzin temu, SimoneKa napisał: Mam dwojke dzieci . Polroczne i 3 Letnie. Oboje od urodzenia bardzo absorbujacy. Nie umiejacy usiedziec w lozeczku chwili gdy trzeba posprzatac kuchnie lub cokolwiek innego czegos nie da sie zrobic z dzieckiem na rekach. Starszy syn jest bardzo nadpobudliwy czasem jest tak zakrecony ze nie slucha Co sie do niego mowi. Prosze Go 20 razy nie rob tego nie chodz po kanapie nie jedz po ulicy a on olewa i robi dalej . Rzeczy ktore czasem robi da bardzo niebeupieczne. Wspina sie wysoko po meblach wystarczy ulamek Sekundy by z zdrowego 3 latka miala rosline w domu. Tesciowa mowi ze pozwol mu robic jak raz zrobi cos Co boli to drugi raz tego nie zrobi ale on ma gdzies bedzie robil dalej . Nie zwracalabym uwag na to gdyby chodzilo o uderzenie sie czy cos ale syn robi ekatremalne rzeczy boje sie ze skonczy sie tragedia. Zwracanie uwagi tlumaczenie nie przynosi zadnego skutku. Nie wiem gdzie szukac pomocy. Czasem jestem tym taka przytloczona ze daje mu robic Co robi i mysle niech sie dzieje Co chce i po chwili przychodi opamietanie ze cokolwiek tego sie stanie ja bede ponosic konsekwenje do koncu zycia Takie dzieci potrafią strasznie zmęczyć. Ja nigdy nie miałem parcia na potomstwo bo zdaję sobie sprawę że to ogromna odpowiedzialność i mógłbym nie podołać.Po drugie nie uśmiecha mi się rezygnować z swoich planów i marzeń i poświęcać się bezgranicznie dzieciom.Może brzmi to egoistycznie ale z drugiej strony nie ma żadnego przymusu posiadania dzieci i nie każdy się do tego nadaje.Tym bardziej podziwiam za poświęcenie. A gdzie jest ojciec dzieci ...........w nim powinnaś poszukać wsparcia.Pozdrawiam. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Antak 114 Napisano Listopad 17, 2020 Autorko a jaka ty byłaś jako dziecko? Jaki był twój mąż? Czy to nie jest tak, że dziecko po prostu odziedziczyło genetycznie charakterek po którymś z was albo obojgu? Obserwuje dzieci i ich rodziców i bardzo sie rzuca w oczy to jak dzieci są podobne do rodziców z charakteru. Cwaniaccy, niegrzeczni dorośli mają ruchliwe, nieusłuchliwe dzieci. Spokojni dorośli mają spokojne dzieci. Czasami jedno z dwojga dzieci jest spokojne, bo jedno z rodziców jest spokojne. Widujesz to ? Bo ja strasznie to obserwuje. Z innej beczki. Czy jest coś co dziecko wyjątkowo lubi? Może by tak pomyśleć czy da sie go czymś drobnym przekupywać. U mnie dziecko też miało lęk przed robieniem kupy, ale wiedziałam, że bardzo lubi czekoladę, więc przez pewien czas go przekupywałam w ten sposób. Bał sie, ale obietnica była bardzo atrakcyjna dla niego i walczył ze sobą z pozytywnym skutkiem. Z czasem szło mu to coraz łatwiej bo kojarzył robienie kupy z nagrodą. Nie trwało to jakoś bardzo długo. Może miesiąc. Może dwa. Nie pamiętam, ale niedługo. W pewnym momencie problem zniknął, a ja mogłam odstawić nagrodZanie tłumacząc, że już jest duży Szczerze mówiac nie wiem czy wizyta u psychologa cie nie rozczaruje, bo ja osobiście obserwuję mam kiepskie zdanie o psychologach dlatego nie lubię za bardzo jak ktoś odsyła do psychologa i myśli, że jest mądry, bo strzelił sobie jedno zdanie. Ja obserwuję u psychologów że lubią stosować metode spychologii albo widzę, że umniejszają problem albo widzę taką troche skrywaną bezradność i rzucanie hasełek, które niczego tak naprawde nie wnoszą do rozwiązania problemu. A czy oglądałaś te programy o nianiach poskramiających niegrzeczne dzieci ? Nie pamiętam tytułu, bo od lat tego nie ma już w telewizji, ale dla mnie to była skarbnica propozycji do rozwiązywania takich problemów z trudnymi dziećmi. I nie mam na myśli polskiej wersji, bo uważam, że jest do d... Mam na myśli angielskie programy. Metody stosowane w tych programach były bardzo stanowcze, konsekwentne i nieugięte przez co skuteczne i oprócz tego obnażały błędy rodziców z ktorych oni nie zdawali sobie sprawy. Częstym błędem matek jest cackanie sie z dzieckiem, bycie dla dziecka zbyt miłą. Nie można być ani chronicznie nerwowym ani słodkopierdzącym, bo to dwie postawy które uczą dziecko olewania rodzica 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 Ma mnostwo pojazdow straz pozarna karetki samochodziki. Udaje ze Sa wypadki i ratuje je straza pozarna. Puzzle. Sklepik . Tory kolejowe pociagi doczepki. W ogrodzie zjezdzalnia. Piaskownica hustawki. Opony do wspinania. Jest co robic. Nasz dzien wyglada tak . Wstajemy 6.30 -7.00 Przebieranie, mycie po nocy , ogarnianie lozka itp. Musze ogarnac ich i o 8.00 jest Sniadanie. Czasem uklada puzzle maluje bawic sie zabawkami ogladam bajke. Roznie Zalezy na Co ma danego dnia ochote. Po sniadamiu idziemy do pokoju z zabawkami . Tam spedzamy jakas 1 h i zbieramy sie na spacer. Jak juz jestesmy na dworze czasem bawi sie w ogrodzie lub bierzemy jeden pojazd i pogodzimy wioske dookola. ( W 90 PROCENTACH WOLI SPACER PRZED OBIADEM NIZ ZABAWE NA PODWORKU ) Wracamy do domu. Ja robie obiad. Jemy i klade Starszego spac. Tu to sie dopiero dzieje . Drzemka Pobudka najpozniej o 14.30 Przebieranie dobudzenia robie cos na slodko nalesnik badz jakies ciasto mleko. Ja pije Kawe. Ogarniamy sie I idziemy sie bawic do ogrodu i na spacer. Odwiedzamy tez Babcie bo mieszka obok. Wracamy do domu ok 16.30 bo juz ciemno teraz jest. Zabawa w pokoju badz u babci 18.00 Kolacja Pozniej kapiel Puzzle badz cos Co go nie pobudza i szykownaie do lozka. Oczywiscie pomijam tu wszystkie klotnie i placze. Za duzo pisania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AZS56 144 Napisano Listopad 17, 2020 (edytowany) Czy syn potrzebuje jeszcze drzemki? Jak dluga jest ta drzemka? Syn moze bawic sie na zewnatrz, staraj sie o to, zeby zmeczyl sie na dworze. Odstaw calkowicie cukier, slodkie rzeczy. Zamiast ciasta/ nalesnika proponuj rozne warzywa, jogurt. Beda ulatwialy wyproznianie. Szczegolowy jadlospis powinnas skonsultowac z dietetykiem. Edytowano Listopad 17, 2020 przez AZS56 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Listopad 17, 2020 Pisałaś, że nie je słodkiego a naleśniki to z czym? Wykluczyłabym cukier w każdej postaci z jadłospisu. Na początku jeszcze może być gorzej , ale po kilku dniach powinno być lepiej , jeśli chodzi o zachowanie. Synek angażuje was w zabawę? Czytasz mu książki przed snem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 Dostaje ze tak powiem domowy slodycze. Nie kupujemy mu zadnych przetworzonych slodyczy. Mieszkam w Niemczech i tu jest tak ze zawsze o 15 taki jakby podwieczorek . Gdzie dostaja cos slodkiego. U nas bedzie to ciasto domowej roboty najczesciej kruche. Nalesnik tylko na sucho. Kanapka z miodem . Placuszki twarogowe badz dyniowe.omlet na slodko.Owoce warzywa proponuje zawsze . Nie zje zebym na rzesach stawala. Od 2 dni dostaje o sok z pomaranczy swiezo wycisniety i pije. W tym moja nadzieja . Oczywiscie kombinuje czesto robie platki zieemniaczane i tak dodaje papryke cukinie baklazan marchewke itp. Byle bardzo drobno by nie zobaczyl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AZS56 144 Napisano Listopad 17, 2020 (edytowany) Zadnych domowych slodyczy ani ciast, ani miodu, nic na slodko! To cukier moze powodowac, ze syn jest nadpobudliwy, pozatym moze nabawic sie cukrzycy. Cukier hamuje apetyt na inne potrawy, na warzywa i na inne smaki. Edytowano Listopad 17, 2020 przez AZS56 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Neva88 81 Napisano Listopad 17, 2020 Autorko, a nie przyszło Ci do glowy, ze starszy próbuje zwrocic na siebie uwagę? Jemu swiat sie zawalił po pojawieniu sie rodzeństwa, mial całą uwagę tylko dla siebie, a teraz nagle on wydaje Ci sie taki duży w porownaniu do niemowlaka. Sama przez to przechodzilam - mam w domu 3,5 latka i niemowlaka. W Twoich wypowiedziach czuc zdenerwowanie, moze nawet nie zwracasz uwagi na ton głosu, kiedy do niego mowisz. Czesto wydajemy polecenia niczym żandarm. Wiesz, co u mnie pomogło? Spokój. Codziennie podkreslalam, jak to fajnie ze go mamy, jak bardzo go potrzebujemy, jakim jest dla nas skarbem itp. Daj mu poczuć, ze jest kochany. Postaraj sie znalezc chwilke w ciagu dnia tylko dla niego. U nas jak mąż wraca z pracy wychodze ze starszym do drugiego pokoju i przytulamy sie, laskoczemy, bawimy w chowanego, nawet 10 minut. Z kupa tez sobie poradzilismy, rowniez bez krzykow i nerwów. Jak widze, ze go pobiera, idziemy do lazienki i robimy to, na co syn ma ochote - czasami zgadywanki, czasami glupie miny itp. Zdarza się, ze i godzine tak siedzieliśmy, nie chodzilo juz nawet o to, zeby zrobil, ale zeby lazienka zaczela mu się dobrze kojarzyć. Na Twoim miejscu odpuscilabym ta drzemke po południu. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 50 minut temu, Antak napisał: Autorko a jaka ty byłaś jako dziecko? Jaki był twój mąż? Czy to nie jest tak, że dziecko po prostu odziedziczyło genetycznie charakterek po którymś z was albo obojgu? Obserwuje dzieci i ich rodziców i bardzo sie rzuca w oczy to jak dzieci są podobne do rodziców z charakteru. Cwaniaccy, niegrzeczni dorośli mają ruchliwe, nieusłuchliwe dzieci. Spokojni dorośli mają spokojne dzieci. Czasami jedno z dwojga dzieci jest spokojne, bo jedno z rodziców jest spokojne. Widujesz to ? Bo ja strasznie to obserwuje. Z innej beczki. Czy jest coś co dziecko wyjątkowo lubi? Może by tak pomyśleć czy da sie go czymś drobnym przekupywać. U mnie dziecko też miało lęk przed robieniem kupy, ale wiedziałam, że bardzo lubi czekoladę, więc przez pewien czas go przekupywałam w ten sposób. Bał sie, ale obietnica była bardzo atrakcyjna dla niego i walczył ze sobą z pozytywnym skutkiem. Z czasem szło mu to coraz łatwiej bo kojarzył robienie kupy z nagrodą. Nie trwało to jakoś bardzo długo. Może miesiąc. Może dwa. Nie pamiętam, ale niedługo. W pewnym momencie problem zniknął, a ja mogłam odstawić nagrodZanie tłumacząc, że już jest duży Szczerze mówiac nie wiem czy wizyta u psychologa cie nie rozczaruje, bo ja osobiście obserwuję mam kiepskie zdanie o psychologach dlatego nie lubię za bardzo jak ktoś odsyła do psychologa i myśli, że jest mądry, bo strzelił sobie jedno zdanie. Ja obserwuję u psychologów że lubią stosować metode spychologii albo widzę, że umniejszają problem albo widzę taką troche skrywaną bezradność i rzucanie hasełek, które niczego tak naprawde nie wnoszą do rozwiązania problemu. A czy oglądałaś te programy o nianiach poskramiających niegrzeczne dzieci ? Nie pamiętam tytułu, bo od lat tego nie ma już w telewizji, ale dla mnie to była skarbnica propozycji do rozwiązywania takich problemów z trudnymi dziećmi. I nie mam na myśli polskiej wersji, bo uważam, że jest do d... Mam na myśli angielskie programy. Metody stosowane w tych programach były bardzo stanowcze, konsekwentne i nieugięte przez co skuteczne i oprócz tego obnażały błędy rodziców z ktorych oni nie zdawali sobie sprawy. Częstym błędem matek jest cackanie sie z dzieckiem, bycie dla dziecka zbyt miłą. Nie można być ani chronicznie nerwowym ani słodkopierdzącym, bo to dwie postawy które uczą dziecko olewania rodzica Jako dziecko nie mialam tyle rozrywki Co moje dzieci. Mama w gospodarce a my w kojcach. Tak bylo kiedys . Takze mysle ze nie dalam mamie popalic nigdy nie narzekala zebym byla bardzo podla. U nas akkurat ja jestem ta Co wiecej wymaga. Mysle ze wiekszy Strach jest przed Mama ze nakrzyczy niz przed tata. To mnie tez zlosci ze czasem Musze meza upominac. Jak mlody skacze po sofie i upominam Go setny raz a on nic nie powie i wtedy mowie do meza czy nie zamierza zwrocic uwagi dziecku . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 10 minut temu, Neva88 napisał: Autorko, a nie przyszło Ci do glowy, ze starszy próbuje zwrocic na siebie uwagę? Jemu swiat sie zawalił po pojawieniu sie rodzeństwa, mial całą uwagę tylko dla siebie, a teraz nagle on wydaje Ci sie taki duży w porownaniu do niemowlaka. Sama przez to przechodzilam - mam w domu 3,5 latka i niemowlaka. W Twoich wypowiedziach czuc zdenerwowanie, moze nawet nie zwracasz uwagi na ton głosu, kiedy do niego mowisz. Czesto wydajemy polecenia niczym żandarm. Wiesz, co u mnie pomogło? Spokój. Codziennie podkreslalam, jak to fajnie ze go mamy, jak bardzo go potrzebujemy, jakim jest dla nas skarbem itp. Daj mu poczuć, ze jest kochany. Postaraj sie znalezc chwilke w ciagu dnia tylko dla niego. U nas jak mąż wraca z pracy wychodze ze starszym do drugiego pokoju i przytulamy sie, laskoczemy, bawimy w chowanego, nawet 10 minut. Z kupa tez sobie poradzilismy, rowniez bez krzykow i nerwów. Jak widze, ze go pobiera, idziemy do lazienki i robimy to, na co syn ma ochote - czasami zgadywanki, czasami glupie miny itp. Zdarza się, ze i godzine tak siedzieliśmy, nie chodzilo juz nawet o to, zeby zrobil, ale zeby lazienka zaczela mu się dobrze kojarzyć. Na Twoim miejscu odpuscilabym ta drzemke po południu. To tez nie raz przyszlo mi do glowy. Staram sie jak moge . Zostawiam juz balagan w domu choc tego niecieepie i staram sie mu jak najwiecej czasu poswiecac . No wlasnie z drzemka byl czas ze nie spal chyba z miesiac jakos w lecie bo przedszkole bylo zamkniete a on nie chcial spac to Go nie kladlam i nie bylo roznicy. Chodzil spac tak samo jak i z drzemka. A wyglada to Tak ze godzine temu juz byl zaprowadzony do lozla i wychodzi Co kilka minut. Najpierw zrobil kupe choc maz Go pytal 2minuty wczesniej czy nie musi. A pozniej kombinowanie...to jest straszne ja nie mam sily. Mama ma mnie zaprowadzic nie tata Przykryj mnie Wytrzyj nosa Wlacz projektor bo sie wylaczyl Nie mama ma mnie zaprowadzic Pic Siusiu . Ja kazdym razem wychodzi chowa sie pod schodami i jak przyjdziemy to cos wymysla Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 Dzis juz taki dzien ze nie potrafie mowic....krzycze. szala sie przelala.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SimoneKa 4 Napisano Listopad 17, 2020 Tak czytamy mu bajki przed snem. Przed poludniowa drzemka i Wieczorem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gejlkozloski 1814 Napisano Listopad 17, 2020 Ja bym radziła udać się też do neurologa, bo to on powinien jako pierwszy zbadać dziecko pod kątem psychoruchowym. Też jestem mamą prawie 3 latka z takimi zaburzeniami, dostaliśmy na to leki na większą koncentrację i skupienie uwagi. Być może u ciebie też występować jakiś problem, tak jak pisały dziewczyny wyżej ADHD, spektrum autyzmu lub zaburzenia si. Dlatego nie zwlekala bym z udaniem się do specjalisty, czym szybciej zaczniecie pracować z synem tym lepiej. Mój syn też wykazuje takie zachowania jakie odpisałaś, dodatkowo u nas występuje problem z mowa i ogólnie z komunikacją. Ja staram się tłumaczyć po tysiąc razy nawet, spokojnie ale stanowczo, napewno dziecko nie może czuć twojego zdenerwowania. W końcu za którymś razem załapuje. Jeżeli skacze po kanapie lub wspina się po meblach tłumacze mu co może sie stać jeżeli spadnie itd, pokazuje miejsce gdzie takie rzeczy można robić, np. idziemy do ogródka na trampoline czy na plac zabaw. Musisz też wyluzowac, bo twoje nerwy udzielają się dziecku, dlatego może być niespokojne. I przede wszystkim dać dziecku dużo miłości, przytulaj go, chwal za każdą rzecz którą zrobi dobrze. Ale najważniejsze to udać się do specjalisty i wybadac w czym tkwi problem, żebyście wiedzieli jak macie z nim postępować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach