Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Paulinaxx

Rozwód po 4 miesiącach

Polecane posty

Jak poradzić sobie z rozstaniem, mój mąż po 4 miesiącach małżeństwa stwierdził że chce rozwodu, zostawił mnie jak psa, tylko dlatego że moja teściowa usilnie próbowała wybić mu mnie z jego życia, w końcu jej się udało, a ja wyszłam na nic nie znaczące zero.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Paulinaxx napisał:

Jak poradzić sobie z rozstaniem, mój mąż po 4 miesiącach małżeństwa stwierdził że chce rozwodu, zostawił mnie jak psa, tylko dlatego że moja teściowa usilnie próbowała wybić mu mnie z jego życia, w końcu jej się udało, a ja wyszłam na nic nie znaczące zero.

 

Najprościej zajmij się sobą, swoimi pasjami, hobby tak byś nie musiała o tym myśleć. A jeżeli ktoś zostawia kogoś z tak durnego powodu to raczej on jest zerem nie ty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym bardzo, ale jest to ciężkie. Dopiero co planowaliśmy zakup mieszkania i dziecko. Teraz zostałam sama, a jego rodzina zrobiła ze mnie i mojej rodziny najgorsze zero.

Mam pytanie może ktoś będzie wiedział, czy dostanie rozwodu po zaledwie 4 miesiacach małżeństwa jest wogole proste? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Paulinaxx napisał:

Chciałabym bardzo, ale jest to ciężkie. Dopiero co planowaliśmy zakup mieszkania i dziecko. Teraz zostałam sama, a jego rodzina zrobiła ze mnie i mojej rodziny najgorsze zero.

Mam pytanie może ktoś będzie wiedział, czy dostanie rozwodu po zaledwie 4 miesiacach małżeństwa jest wogole proste? 

 

Jest proste. Nie macie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Paulinaxx napisał:

Jak poradzić sobie z rozstaniem, mój mąż po 4 miesiącach małżeństwa stwierdził że chce rozwodu, zostawił mnie jak psa, tylko dlatego że moja teściowa usilnie próbowała wybić mu mnie z jego życia, w końcu jej się udało, a ja wyszłam na nic nie znaczące zero.

 

ciesz się że po 4 miechach a nie 14 latach ... 

naprawdę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie masz jeszcze czas by znaleźć kogoś normalnego. Tak więc kopnij go w dupę i nie przejmuj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

boli to wiadomo, ale jak tak się kończy 4 miesięczne małżeństwo to pozostaje się tylko cieszyć ... że tak szybko się to wszystko potoczyło 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym bardzo, ale jest to ciężkie. Dopiero co planowaliśmy zakup mieszkania i dziecko. Teraz zostałam sama, a jego rodzina zrobiła ze mnie i mojej rodziny najgorsze zero.

Mam pytanie może ktoś będzie wiedział, czy dostanie rozwodu po zaledwie 4 miesiacach małżeństwa jest wogole proste? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za odpowiedź, mam nadzieję że jakoś to przeboleje. Ale ciężko jest, byliśmy nierozlaczni od kilku dobrych lat..

Sama złapałam się na tym że teraz bez jego obecności czuje kompletną pustkę, jak by nic dobrego w życiu miało by mnie nie spotkać.

Najbardziej przeraża mnie fakt że mam 24 lata a już będę rozwodka, boli bo zawsze chciałam założyć swoją rodzinę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, expresis verbis napisał:

wylacznie jego decyzja

Święte słowa. Każdy ma swój rozum. Możesz widzieć wpływ innych osób, ale w ostatecznym rozrachunku to nic nie zmienia.

Gratuluję autorce zmarnowania tylko 4miesiecy życia. Na szczęście nie pojawiły się dzieci, bo z mamusią i mężem miałbyś survival życiowy. Ciesz się! Spotkasz faceta, który będzie wiedzieć, że pępowinę w pewnym wieku należy przeciąć i który będzie kochać Cię🥂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nawet szybko się zreflektował, że świat stoi otworem i jeżeli małżeństwo to na pewno nie z Polką. 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co to za facet maskara, współczuję Ci  😒 moja siostra miała podobnie tylko że ją zostawił po niecałych 2 miesiącach po ślubie, kupili mieszkanie już przed ślubem, nawet przez niego poroniła była 6 tygodniu ciąży 😟 Również słuchał swojej mamuśki i okazało się że ją zdradzał dowiedziała się od kogoś moja siostra. Gdy minęły 2 lata po jego decyzji aby się rozstać śledził ją i ponoć chciał do niej wrócić. Teraz aktualnie moja siostra jest szczęśliwa ma wspaniałego męża i córeczkę. Pewnie znajdziesz wartościowego faceta, który będzie chciał z Tobą się zestarzeć oraz założyć rodzinę. Tylko potrzeba czasu 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za miłe słowa, na prawdę. Czasami warto się wyżalic obcym osobom i wysłuchać kogoś kto stoi z boku i jest zdystansowany.Wiem że tak na prawdę to jest jego wina, bo gdybym była faktycznie dla niego żoną to wybrał by mnie i starał się ratować nasze małżeństwo, niestety postapil inaczej, przykry jest tylko zmarnowany czas i fakt że ślub kościelny wzięłam z nieodpowiednia osobą.

@Wsz91 nawiązując do twojej wypowiedzi, bardzo współczuję twojej siostrze u nas na szczęście obeszło się bez mieszkania wspólnego a co gorsza bez kredytu, ale przeszłam podobną sytuację na 3 miesiące przed ślubem również poronilam, przeżyłam to bardzo mocno, tym bardziej że dla mnie to jest oczywiste że kobieta ma prawo cierpieć po takiej stracie, a rodzina mojego męża przyjęła tą wiadomość jakby nic się nie stało, a ja użalam się nad sobą, niestety to wynika z tego że rodzina mojego męża jest wielodzietna i to bardzo, i w tej rodzinie ciąża to tylko ciąża nic nadzwyczajnego.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

skoro po 4 miesiacach jemu sie odwidzialo, to jest to nieodpowiedzialny gowniarz, a nie facet do zycia zrazem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Paulinaxx napisał:

Dziękuję wszystkim za odpowiedź, mam nadzieję że jakoś to przeboleje. Ale ciężko jest, byliśmy nierozlaczni od kilku dobrych lat..

Sama złapałam się na tym że teraz bez jego obecności czuje kompletną pustkę, jak by nic dobrego w życiu miało by mnie nie spotkać.

Najbardziej przeraża mnie fakt że mam 24 lata a już będę rozwodka, boli bo zawsze chciałam założyć swoją rodzinę..

Eee tam lepiej byc rozwodka niz stara panna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Paulinaxx napisał:

Dziękuję za miłe słowa, na prawdę. Czasami warto się wyżalic obcym osobom i wysłuchać kogoś kto stoi z boku i jest zdystansowany.Wiem że tak na prawdę to jest jego wina, bo gdybym była faktycznie dla niego żoną to wybrał by mnie i starał się ratować nasze małżeństwo, niestety postapil inaczej,w przykry jest tylko zmarnowany czas i fakt że ślub kościelny zięłam z nieodpowiednia osobą.

@Wsz91 nawiązując do twojej wypowiedzi, bardzo współczuję twojej siostrze u nas na szczęście obeszło się bez mieszkania wspólnego a co gorsza bez kredytu, ale przeszłam podobną sytuację na 3 miesiące przed ślubem również poronilam, przeżyłam to bardzo mocno, tym bardziej że dla mnie to jest oczywiste że kobieta ma prawo cierpieć po takiej stracie, a rodzina mojego męża przyjęła tą wiadomość jakby nic się nie stało, a ja użalam się nad sobą, niestety to wynika z tego że rodzina mojego męża jest wielodzietna i to bardzo, i w tej rodzinie ciąża to tylko ciąża nic nadzwyczajnego.

 

Jezeli ma to dla Ciebie znaczenie, porozmawiaj z ksiedzem o rozwodzie koscielnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Współczuję. Ile znaliście się przed ślubem? Nie wierzę, że ,,był inny przed ślubem". Faworyzował swoją matkę od zawsze? Dla niego ślub kościelny miał jakiekolwiek znaczenie, czy wziął taki bo połowa Polski bierze kościelny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Były kłótnie, jak w każdym związku, co do matki mieszkaliśmy w moim mieście, jego rodzina mieszka 80 km od nas, widywalismy się rzadko raz na miesiąc na przykład. Wszystko się zmieniło od momentu kiedy zmarł jej syn a mojego męża brat, było to w czerwcu tego roku. Wiadomo rodzice mocno przeżyli tym bardziej że był najmłodszy, wtedy jeździliśmy tam częściej i ja sama rozmawiałam z moim mężem że ta sytuacja powinna zmienić trochę ich stosunki że powinnien się trochę zbliżyć do rodziców do rodzeństwa no i tak się zaczęło, matka cały czas wydzwaniala do niego, prosiła żeby przyjeżdżał on tam przesiadywal, ja przymkalam oko na to bo twierdziłam że tak musi być, bo to żałoba, bo potrzebują teraz swojej obecności, ale niestety matka mojego męża zaczęła coraz bardziej wykorzystać tą sytuację i wręcz zachęcać do rozstania już tuż przed ślubem, nie udało jej się, więc zaczęła realizować swój plan po ślubie. W ten sposób nastawiala mojego męża przeciwko mnie i mojej rodzinie, byle tylko wrócił do niej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejny z nieodciętą pępowina, a w dodatku przywiązany do toksycznej matki. Tylko dlaczego ona dopuściła do ślubu, bo przecież znaliście się na pewno tyle czasu, że gdyby chciała to by to rozwaliła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Prorokuję, że jak uda mu się to zrobić (uzyskać rozwód), to po jakimś czasie będzie żałował, bo dla jego matki żadna nie będzie wystarczająco dobra.Tak to jest jak, matki czy teściowe mieszają się w małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.12.2020 o 13:09, Paulinaxx napisał:

Ale ciężko jest, byliśmy nierozlaczni od kilku dobrych lat..

czyli reguła długie narzeczeństwo, krótkie małżeństwo potwierdza się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"niby normalny" też tu coś bredził, że potrzebuje 5 lat "na chodzenie"  by przekonać sie, że chce czegoś więcej. Powodzenia w szukaniu głupiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×