Prezent na Chrzest od Chrzestnego zamiast pieniążków.

14 minut temu, MiłegoDnia napisał:

A co sądzicie państwo,  żeby kupić dla dziecka wózek spacerówke ? Bo wiem, że nie mają..

To jest znakomity pomysl. Cos z czego dziecko bedzie korzystac.

Pytala Pani ile kosztowaly kolczyki ktore kupilismy. My akurat kupilismy za 700zl ale widzialam ostatnio, jak szukalam jakiegos drobiazgu na prezent, bardzo ladne za 300-350 zl. 

teraz jest dużo promocji w sklepach więc fajne złote delikatne kolczyki można naprawdę w dobrej cenie kupić. Np zwykłe kulki do uszu już w granicach 200zl w próbie 585

50 minut temu, AgsAgsAgs napisał:

To jest znakomity pomysl. Cos z czego dziecko bedzie korzystac.

Pytala Pani ile kosztowaly kolczyki ktore kupilismy. My akurat kupilismy za 700zl ale widzialam ostatnio, jak szukalam jakiegos drobiazgu na prezent, bardzo ladne za 300-350 zl. 

Bardzo dziękuję za podpowiedź i odpowiedź. ❤ 

19 minut temu, MiłegoDnia napisał:

 

Radzę też nie przeszarżować za mocno z wartością, bo skoro państwo rodzice nie pracują, a poczują sponsora, to chrzestna będzie do 18nastki dziecku kupować wszystko, z podręcznikami do szkoły włącznie

A ile w ogóle to dziecko ma miesięcy?

Takie przyjęcie po kościele gdzie będzie tylko rosół i ciasta to trochę słabo, przecież goście nie najedzą się talerzem rosołu. Idą po najmniejszej linii oporu,byle jak najtaniej. Ja też robiłam chrzest w domu,ale był tort ,rosół,na drugie danie do wyboru dwa rodzaje mięs, później sałatki,śledzie  ,galareta mięsna, wędliny ,chleb,owoce itp.Chrzest był o 9:30 s goście siedzieli u nas do 19:00.Mieszkamy w domku,chrzest był w lecie.

W niektórych regionach Polski na szatkę do chrztu mówi się krzyżmo. U nas na Dolnym Śląsku tęż się tak mówi.Moja babcia tak mówiła, męża babcia tak mówiła i Ksiądz w kościele też tak mówi.

Odnośnie kolczyków- moja córka na chrzest jak miała 2 miesiące, dostała od chrzestnej złote kolczyki. Byłam zaskoczona bo taki prezent to prędzej na komunię niż na chrzest.Córka obecnie córka ma 6,5 l. i na razie nie chce kolczyków. Natomiast niedawno mój tato dał mojej córce łańcuszek i krzyżyk z białego złota jako już na komunię bo powiedział że nie wie czy dożyje jej komunii.

3 godziny temu, Słona napisał:

Takie przyjęcie po kościele gdzie będzie tylko rosół i ciasta to trochę słabo, przecież goście nie najedzą się talerzem rosołu. Idą po najmniejszej linii oporu,byle jak najtaniej. Ja też robiłam chrzest w domu,ale był tort ,rosół,na drugie danie do wyboru dwa rodzaje mięs, później sałatki,śledzie  ,galareta mięsna, wędliny ,chleb,owoce itp.Chrzest był o 9:30 s goście siedzieli u nas do 19:00.Mieszkamy w domku,chrzest był w lecie.

Dlatego właśnie napisałam wszystkie aspekty , żeby ocenić jaka wartość prezentu będzie odpowiednia. Przez to co deklarują jak bedzie wyglądała ich impreza obniżamy kwotę którą przeznaczymy na prezent.  Dziewczynka ma 2 miesiące.  

8 godzin temu, MiłegoDnia napisał:

Dlatego właśnie napisałam wszystkie aspekty , żeby ocenić jaka wartość prezentu będzie odpowiednia. Przez to co deklarują jak bedzie wyglądała ich impreza obniżamy kwotę którą przeznaczymy na prezent.  Dziewczynka ma 2 miesiące.  

Bez obrazy...Ale w tym momencie kolczyki to kula w płot. Na kolczyki będzie jeszcze nie jedna okazja... A skoro rodzice tak dobrze zarabiają to mogą jeszcze "zginąć". Spacerówka to dobry pomysł. Zobacz na to co dziecko ma a czego potrzebuje. Dwa miesiące może... może mata edukacyjna nad którą zawieszone są zabawki i która gra po pociągnięciu przez dziecko. Moja Córka bardzo ją lubiła, bo grała i świeciła i mogła poznawać nowe przedmioty... 

13 godzin temu, MiłegoDnia napisał:

Dziękuję za odpowiedź.  

W tym przypadku nie chce dawać pieniążków tylko kupić prezent dla dziecka, ponieważ rodzice dziecka nie pracują( kuzynka ma rente, a ojciec dziecka ciągle szuka pracy ). Ich dzień polega na tym, żeby pójść na rynek po kawe i ciastko,  a dla dziecka nie mają potrzeby kupienia niczego. Choć dla siebie różniez . Dlatego wolę Dac prezent, ponieważ wiem, że pieniążki nie zostaną przeznaczone dla dziecka.

W takim wypadku nie dawaj niż co można zastawić w lombardzie (żadnego złota, srebra) bo przepadnie to w pierwszej kolejności jak kasy zabraknie. Żadnych bonów do sklepu dziecięcego też nie bo o sprzedadzą na olx za część jego wartości. 

W takiej rodzinie dziecku będzie ciężko. Lepiej dać tania pamiątkę teraz (jakąś ekstra super zabawkę odpowiednią dla dziecka w tym wieku) a cześć kwoty wpłacić na książeczkę. I robić tak przy każdych urodzinach, świętach itp. Czyli zamiast prezent za 100zl to prezent za 50 a drugie pół na konto i tak do 18tki

37 minut temu, Ja89 napisał:

W takim wypadku nie dawaj niż co można zastawić w lombardzie (żadnego złota, srebra) bo przepadnie to w pierwszej kolejności jak kasy zabraknie. Żadnych bonów do sklepu dziecięcego też nie bo o sprzedadzą na olx za część jego wartości. 

W takiej rodzinie dziecku będzie ciężko. Lepiej dać tania pamiątkę teraz (jakąś ekstra super zabawkę odpowiednią dla dziecka w tym wieku) a cześć kwoty wpłacić na książeczkę. I robić tak przy każdych urodzinach, świętach itp. Czyli zamiast prezent za 100zl to prezent za 50 a drugie pół na konto i tak do 18tki

Radzę odkładać w innej walucie niż złotówka, bo z nią może być różnie.