Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek

Polecane posty

Najważniejsze to uzyskać wiedzę co robisz nie tak i co Ci szkodzi. Kwestia czasu żeby wyrobić dobre nawyki😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
3 godziny temu, ileONKA napisał:

   ...hmm  może trzymałaś nieodpowiednią dietę dla Twojego organizmu? 

 

   na wieczór nie polecam jeść nic a szczególnie słodkiego czy kalorycznego ponieważ wszystko co się zjada wieczorem to organizm odkłada 

  a jeśli chodzi o nie przekroczenie zapotrzebowania to wg mnie to nie ma raczej większego sensu ponieważ jeśli np. zje się 1,5 tabliczki czekolady i zmieści w zapotrzebowaniu kalorycznym to organizm na słodkie + tłuszcz reaguje inaczej niż na samo słodkie lub na sam tłuszcz bez cukru

  jeśli się tłuszcz sam bez cukru lub bez węglowodanów, które i tak w organizmie przyswoją się jako glukoza to tłuszcz staje się automatycznym paliwem i się nie odkłada 

 na takiej zasadzie właśnie działa dieta keto

jeśli się zje słodkie to automatycznie przyswoi się jako cukier i szybko jest skok insuliny = hormonu tycia i zaraz potem ma się potrzebę jedzenia kolejnego słodkiego bo tak to działa 

jeśli się zje za dużo węglowodanów o wysokim IG to organizm rozkłada to na cukier i też insulina podnosi się szybko  jak przy cukrze i hamuje wtedy ta insulina chudnięcie 

polecam Ci filmik na youtub na kanale: Bracia Rodzeń 

to są lekarze, którzy pięknie to tłumaczą i wiele cennych informacji przekazują w temacie chudnięcia i insuliny i żywienia i postów po godz. 17 - 18 do rana tylko 0 kcal i wtedy się piknie chudnie 🙂  

   

Sposób diety myślę że jest ok wkoncu schudłam . Ale filmik chętnie obejrzę , bo zaraz idę na bieżnie i będę miała czym umilić czas 🙂 To wszystko przez to jedzenie wieczorem , białe pieczywo i słodycze

Edytowano przez Majax123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewuszki, 

Gratuluję spadków 💪 

U mnie tydzień bez diety, młody mi choruje, w sumie pierwszy raz od kiedy się urodził i stresuję się bardzo. Za tydzień mąż wyjeżdża, ciągle teraz mamy jakieś wyjazdy, załatwienia itd. Żywię się głowie białym pieczywem 🤦‍♀️ Mam nadzieję, że chociaż nie przytyję bo na spadek nie ma co liczyć. Ważenie w niedzielę. 

Pozdrawiam was ciepło ☀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Kabanosik napisał:

Cześć dziewuszki, 

Gratuluję spadków 💪 

U mnie tydzień bez diety, młody mi choruje, w sumie pierwszy raz od kiedy się urodził i stresuję się bardzo. Za tydzień mąż wyjeżdża, ciągle teraz mamy jakieś wyjazdy, załatwienia itd. Żywię się głowie białym pieczywem 🤦‍♀️ Mam nadzieję, że chociaż nie przytyję bo na spadek nie ma co liczyć. Ważenie w niedzielę. 

Pozdrawiam was ciepło ☀️

Kabanosik, tak niestety jest że przy dzieciach często plany się sypią. Jak Młodemu szły pierwsze zęby i był marugny, czy gdy córka miała 3 dniówkę, też odkładałam dietę. Po prostu w takim trudnym okresie nie ma się do tego ani głowy ani czasu, dochodzi zmęczenie stres i rozdrażnienie. Jak minie trudny czas wrócisz na dobre tory. Staraj się chociaż zamieniać to jasne pieczywo na ciemne. I koniecznie daj znać w niedzielę co z wagą.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hellou😀

U mnie na śniadanie był omlet ale na full wypasie bo z szynką, serem żółtym i pieczarkami. Na potem mam pomidorową z ryżem. Na główne danie będą udka pieczone, domowe frytki i warzywa na parze. W międzyczasie jakiś owoc, jogurt pitny. Mąż chce jeszcze krewetki, pewnie też się  skuszę, ale zjem symbolicznie. W planach rower, niby nadają trochę słońca ale narazie pochmurno i mglisto, w nocy padał deszcz.

Udanej soboty dla Wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczyny

U mnie na sniadanie bulka zytnia z bialym twarozkiem, cebula, pomidorem, papryka i salata, dodatkowo plaster baleronu (kupilam dla synka bo uwielbia i musialam sprawdzic czy wart swojej ceny).

Na obiad dzis niestety nie dietetycznie, moze pizza, moze cos innego zamowionego. Jedziemy na szczpienie a dziećmi maja się zająć dziadkowie, dzieci juz czekają na pizze. 

Wczoraj mialam ogledziny mojego brzucha, kurcze ile tam jeszcze mam sloniny, az sama nie wierze. Jednak gdy koedys chodzilam na zumbe wazylam najmniej 68 kg ale duuuzo lepiej wygladalam. Waga lekko wyzsza bo zapewne wiecej miesni a mniej tluszczu niz teraz. No ni, trzeba kupic rowerek;)

Pogoda dzisiaj u nas nedzna😐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny!

Dzisiaj tylko 11 stopni😳

byłam kupic sałatę w ogrodniczym i chce ja posadzić jak się rozpogodzi😊 i piekna czerwona róże ( takie drzewko sobie kupiłam ) będzie stała przed drzwiami wejściowymi w ozdobnej donicy.. maz robił dziś kebab domowy ( mięsko z indyka zgrlilowal)do tego  sos domowy czosnkowy i warzywa😋 pycha

Piekłam tez bułki z przepisu diety Keto ( Low Carb) z duża ilością błonnika ..ogolnie dla mnie pieczywo to tylko takie domowe najlepsze, weszło mi już w nawyk to pieczenie i sprawia mi dużo radości .. 

u mnie waga bez zmian 55.8 

w sumie stwierdziłam ze odchudzać już się nie chce i wystarczy mi jak utrzymam ta wagę, między 55-56 kg i będzie ok😊

bede rzadziej już pisać, ale będę was czytać i dopingować 💪👏❤️


milego weekendu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny, 

U mnie tygodniowy spadek 0.4 kg, obecna waga 68.9 kg. Malutko ale w tym tygodniu nie trzymałam diety w ogóle więc to i tak jakoś cud, że nie przytyłam👍

Młody nadal chory, niech mi jakaś matka z większym stażem powie, czy ja się jeszcze kiedykolwiek wyspię? 😂

Pozdrawiam ☀️

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.05.2021 o 11:00, MamaMai napisał:

Klaudii a jak twoje ważenie? Czemu nic nie piszesz. Tylko nie mów że się poddałaś???? Wracaj do nas. Pozdrawiam Cię jeśli nas podczytujesz.

Hejka!

Czytam Was, jak tylko moge. Czasu mało, bo dzieć moj jest nadaktywny 🙂

Na weekend bylam u rodzicow i tam sie zwazylam. W jakim bylam szoku, ze po tygodniu trzymania diety waze o 0,4kg wiecej!!! Jednak okazalo sie, ze waga jest jakas kopnieta. Wchodzilam na nia 6 razy i za kazdym razem bym inny wynik 😕

Dzisiaj  zwazylam sie w domu i jest 69,5. Dokladnie -1kg. Bardzo sie ciesze. Tym bardziej, ze jestem w trakcie okresu.

W ogole to hormony jeszcze mi szaleja. Chyba maja prawo, od porodu minelo dopiero 11 tyg, nie?

IleONKA, ale u Ciebie sprawa jest skomplikowana 😞 straszne jest to, ze jak zjesz pol kromki chleba wiecej to odczuwasz to na wadze... podziwiam Cie, za sile i determinacje do kontrolowania tego wszystkiego.

Ja mam Hashimoto i tez mi sie ciezej chudnie. Lekarz zalecil odstawienie glutenu i pokarmow wysoko przetworzonych, ale nie idzie mi to. Uwielbiam wszelkie maczne rzeczy. I dopoki nie czuję sie przez nie gorzej to jem. Waga schodzi wolniej, ale schodzi. Jak odstawilam gluten na dluzej, to potem jak sie rzucilam na chleb jak dzika swinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, klaudiiia123 napisał:

Hejka!

Czytam Was, jak tylko moge. Czasu mało, bo dzieć moj jest nadaktywny 🙂

Na weekend bylam u rodzicow i tam sie zwazylam. W jakim bylam szoku, ze po tygodniu trzymania diety waze o 0,4kg wiecej!!! Jednak okazalo sie, ze waga jest jakas kopnieta. Wchodzilam na nia 6 razy i za kazdym razem bym inny wynik 😕

Dzisiaj  zwazylam sie w domu i jest 69,5. Dokladnie -1kg. Bardzo sie ciesze. Tym bardziej, ze jestem w trakcie okresu.

W ogole to hormony jeszcze mi szaleja. Chyba maja prawo, od porodu minelo dopiero 11 tyg, nie?

IleONKA, ale u Ciebie sprawa jest skomplikowana 😞 straszne jest to, ze jak zjesz pol kromki chleba wiecej to odczuwasz to na wadze... podziwiam Cie, za sile i determinacje do kontrolowania tego wszystkiego.

Ja mam Hashimoto i tez mi sie ciezej chudnie. Lekarz zalecil odstawienie glutenu i pokarmow wysoko przetworzonych, ale nie idzie mi to. Uwielbiam wszelkie maczne rzeczy. I dopoki nie czuję sie przez nie gorzej to jem. Waga schodzi wolniej, ale schodzi. Jak odstawilam gluten na dluzej, to potem jak sie rzucilam na chleb jak dzika swinia.

Hej Klaudia, gratuluję spadku👍 ja też mam Hashimoto ale na razie nie jestem gotowa żeby rzucić gluten, no nie wyobrażam sobie 😐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam w niedzielne przedpołudnie🌼

Super Kabanosik, super Klaudiiia. Świetne wyniki. Klaudiia fajnie że jesteś z nami, myślę że spadek będzie jeszcze większy po okresie. 

A u mnie wczoraj wyszedł cheat day. Pożegnałam z pompą slodycze😂, bo od dziś znowu przystępuje do 7dniowego wyzwania bezslodyczowego. Zjadłam  pączka z lukrem, garść chipsów oraz 4 kostki czekolady bąbelkowej. Mam nadzieję, że tym razem, jak poprzednio, też wytrwam i od dziś koniec z takimi rzeczami. To będzie walka na śmierć i życie bo idzie okres.

Dzisiaj mój maż wyjeżdża na 5 dni służbowo. Zostaję sama w domu z dziećmi. Będzie pewnie sajgon, a że nałoży się to z okresem, to trzymajcie kciuki abym nikogo w tym czasie nie zabiła😂 Niestety w związku z wyjazdem męża, muszę postać dzisiaj przy garach aby mieć lżej jak zostanę sama. Poza tym muszę mu też coś na podróż przygotować. Także mimo niedzieli mam napięty grafik. Ogóle od jakiś 2 tyg. wciąż mi brakuje czasu w efekcie robią się zaległości, w sumie mogłabym wyprówać z siebie flaki, ale bez przesady. Robota to głupota😂 Także w tym kołowrotku robię co muszę a reszta czeka na lepsze czasy😂

Jasminka jak dżampreza?

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mama podziwiam Cie ze bierzesz to wyzwanie przed okresem i przy braku męża w domu. Ja na pewno bym nie podolala, chociaz i tak ograniczylam slodycze co juz dla mnie jest sukcesem. 

Dzisiaj ja i maz walczymy o przezycie po wczorajszej szczepionce. Reka boli okropnie, lamie w stawach ze ciężko bylo ziemniory obrac na obiad. Maz dodatkowo ma dreszcze i lezy w lozku od rana zeby do jutra przeszło.

Milego dnia, u nas lekko kropilo, teoretycznie jest cieplo bo 20 stopni ale troche wiatru. Dzis sie raczej z domu nie bede ruszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A Jasminka pewnie leniwie odsypia i dalej plotkuje z dziewczynami😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, e-miska napisał:

Mama podziwiam Cie ze bierzesz to wyzwanie przed okresem i przy braku męża w domu. Ja na pewno bym nie podolala, chociaz i tak ograniczylam slodycze co juz dla mnie jest sukcesem. 

Dzisiaj ja i maz walczymy o przezycie po wczorajszej szczepionce. Reka boli okropnie, lamie w stawach ze ciężko bylo ziemniory obrac na obiad. Maz dodatkowo ma dreszcze i lezy w lozku od rana zeby do jutra przeszło.

Milego dnia, u nas lekko kropilo, teoretycznie jest cieplo bo 20 stopni ale troche wiatru. Dzis sie raczej z domu nie bede ruszac.

A jesteście po pierwszej czy drugiej dawce  I jaka szczeopinka? Mój mąż po pierwszej czuł się spoko, ręka jedynie bolała ale po drugiej to była masakra, ból ręki, dreszcze, obrzęk blon sluzowych, ból plecow i stop, bezsilność, niestety  trzymało go 2 pełne dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, MamaMai napisał:

A jesteście po pierwszej czy drugiej dawce  I jaka szczeopinka? Mój mąż po pierwszej czuł się spoko, ręka jedynie bolała ale po drugiej to była masakra, ból ręki, dreszcze, obrzęk blon sluzowych, ból plecow i stop, bezsilność, niestety  trzymało go 2 pełne dni.

A i mój Pfizerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

E-mis właśnie o to chodziło żeby to wyzwanie było przed okresem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My jesteśmy po drugiej dawce Moderny. Po pierwszej tez strasznie bolała ręka, mąż miał katar i czul sie rozbity. Teraz jest gorzej ale do przeżycia - mąż chyba sie trochę nad sobą rozczula, potrzebuje zaopiekowania.

Ja dzisiaj zjadlam do kawy wafelek goralki😑 potrzebowalam szybkiej energii. Ale wiem, wiem, nie usprawiedliwia mnie to.

W ogole robie dzisiaj i jutro na mężu eksperyment😁 waze wszystko to co je zeby sprawdzic i pokazac mu ile kcal dziennie spozywa. Podam mu wynik po tych dwoch dniach zeby teraz nie ograniczal jedzenia i kcal. Jak na razie jest zle, to tez trochę wina slabego samopoczucia bo najbardziej mu wchodzi słodkie. Juz wciągnął 2048 kcal. Zobaczymy ile dobije do wieczora i jak jutro w pracy. Robi sobie kanapki a po pracy je z nami obiad wiec bede wiedziec ile zjadl.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny😊 wracam do żywych po weekendzie. Wczoraj cały dzień leżałam w łóżku i drzemalam. Nie pamiętam kiedy ostatnio tyle wypiłam, wyszło po flaszce na głowę 🙉 dziś już normalnie funkcjonuje, na wadze 71,3 czyli nie poszło ani w górę ani w dół. 

Ogólnie impreza udana😃 miłego dnia dziewuszki 🌞

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Jasminka napisał:

Hej dziewczyny😊 wracam do żywych po weekendzie. Wczoraj cały dzień leżałam w łóżku i drzemalam. Nie pamiętam kiedy ostatnio tyle wypiłam, wyszło po flaszce na głowę 🙉 dziś już normalnie funkcjonuje, na wadze 71,3 czyli nie poszło ani w górę ani w dół. 

Ogólnie impreza udana😃 miłego dnia dziewuszki 🌞

A Milky mówiła że najważniejszy będzie alkohol😂

Jestem już po spacerze do przedszkola. Zrobiłam ze 2 km bo jeszcze poszłam nazrywać do wazonu bzu. Teraz szybkie śniadanko, kanapki z wędlina plus warzywka, a potem w planach pranie, czyszczenie fotela i spacer z Młodym póki pogoda. 

Aaaa i wczoraj był pierwszy dzień wyzwania bez słodyczy. I muszę się pochwalić że robiłam mężowi na podróż rożki francuskie z jabłkiem i nie zjadłam ani jednego😊

Miłego dnia dla Wszystkich.

 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczyny!!!

Jasminka widze ze impreza sie udala😁 superancko!!!

Mama gratuluje wczorajszej silnej woli 😊

Dzisiaj juz sie czujemy z mężem dobrze. Od rana na wysokich obrotach, bylismy z dzieciakami na zakupach. Kupili dla taty prezenty na jutrzejsze urodziny - kolorowe skarpetki😁 sami wybierali i sprawialo im to duza frajde. Taki prezent tez kupili w zwzzlym roku na imieniny i to sa teraz ulubione skarpetki😊 

A ja musze zrobic tort (nie wiem czy dzisiaj sie wyrobie) i jakis poczęstunek dla Tesciow. Ale jeszcze nie wiem czy to będzie obiadokolacja na cieplo czy kolacja na zimno. Ahhh jeszcze trzeba mieszkanie ogarnac - nie wiem jak to sie dzieje ale im wiecej sprzatam tym szybciej robi sie balagan😂😂😂

  • Like 1
  • Haha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cały dzień na ogrodzie, przycinalam krzewy które już przekwitly, mszyca już na różach siedzi trzeba było opryskac. Umęczyłam się bardzo. A jeszcze cały dzień roboty przede mną bo chwasty rosną jak szalone, ale to już jutro. Jeśli chodzi o dietę to wyjadam resztki na szczęście dietetyczne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Liczyć kalorii dzisiaj nie mam czasu i mam wrażenie że jakoś dużo zjadłam, chyba przez zbliżający się okres. Jedynie słodyczy nie tykam. Pocieszam się tylko że trochę pochodziłam więc może totalnej tragedii nie będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry☀ 🌝⏰

Jak to mówią nie chwal dnia przed zachodem słońca.... Wczoraj to po prostu jakaś zła moc mnie opętała i podsunęła mi chleb ze smalcem... Masakra, 3 duże pajdy chleba ze smalcem na noc w łóżku...  A dziś czuje się ciężko na żołądku. Na dworze pochmurno, oby tylko nie padało bo mam robotę w ogrodzie. Od dziś wracam na dobre tory bo za wczoraj to mi wstyd 😨

Miłego dnia🍀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Hej wszystkim, mogę dołączyć? Mam na imię Ada,mam około 40 lat. Ważę 60 kg przy wzroście 157 cm - chcę schudnąć głownie dla zdrowia. Żeby ten cholesterol zrzucic przynajmniej do 200(mam 270). {zły cholesterol}

no i ogólnie dla zdrowa...nie przejadać sie ale i nie chodzić głodna. Zadbać o wątrobę

od poniedziałku do piątku robię w ciągu dnia okolo 12 tys krokow wiec gdy dorzucę do tego dietkę to uda się zrzucić max 7 kg

Moje uzależnienie to słodycze, nie raz do pracy zamiast coś zdrowego to baton i słodki napój

mam nadzieję  że z wami tu uda mi się wrócic do zdrowia 🙂 

(bede wieczorkiem) 😉 pozdrawiam i trzymam kciuki za was 🙂 chociaz widze ze wam sie udaje trzymac dietke 😉 papa

Edytowano przez Molly010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Witojcie Dziołchy😂,

Co za pogoda???!!!! Leje od rana. Nawet nie posłałam córki do przedszkola. Powiedziałam pie*dzielę😂Nie wychodzę z nory. 

Na śniadanie była jajecznica ze szpinakiem. Do tego 2 plastry mozzarelli i pomidor z cebulką. Na 2 śniadanie chyba 2 berlinki z ketchupem z kromką chleba żytniego z dynią. Potem na pewno buraczkowa (mąż nie lubi więc jak wyjeżdża to nadrabiam, gotuję duży gar i jemy z córką aż uszy się trzęsą😊). W międzyczasie jogurt pitny owocowy i pestki dyni.

Jasminka, normalnie bym kopniaka Ci dała za wczoraj 😂 ale u mnie też jakoś dużo jedzenia wpadło więc święta wczoraj sama nie byłam. Tyle że nic słodkiego nie zjadłam. A dzisiaj już 3 dzień wyzwania.

 Miłego dnia🌹

 

 

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Molly010 napisał:

Hej wszystkim, mogę dołączyć? Mam na imię Ada,mam około 40 lat. Ważę 60 kg przy wzroście 157 cm - chcę schudnąć głownie dla zdrowia. Żeby ten cholesterol zrzucic przynajmniej do 200(mam 270). {zły cholesterol}

no i ogólnie dla zdrowa...nie przejadać sie ale i nie chodzić głodna. Zadbać o wątrobę

od poniedziałku do piątku robię w ciągu dnia okolo 12 tys krokow wiec gdy dorzucę do tego dietkę to uda się zrzucić max 7 kg

Moje uzależnienie to słodycze, nie raz do pracy zamiast coś zdrowego to baton i słodki napój

mam nadzieję  że z wami tu uda mi się wrócic do zdrowia 🙂 

(bede wieczorkiem) 😉 pozdrawiam i trzymam kciuki za was 🙂 chociaz widze ze wam sie udaje trzymac dietke 😉 papa

Hejka dziewczyny.

No i Witam nową koleżankę.

Ja mam tyle wzrostu co ty, i co do wagi to właśnie dążę do tego żeby uzyskać 60kg😁 a startowałam z wagą 91kg.

A właściwie co do wagi to dziś 74kg więc równe -2kg 😉 

Pogoda okropna dziś, i nic z wyjścia z dzieciakami na dwór nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Majax123

No to super ci idzie dietka, gratuluję 🙂

Ja kiedyś ważyłam 54 kg i to była idealna dla mnie waga. Teraz mając 60 kg mam duży brzuch. W biedronce jeden pan mi miejsca ustąpił w kolejce myśląc że jestem w ciąży 😅 haha

Boli mnie żołądek mimo że Gastroskopia wrzodów nie wykazała tylko helicobakter i potem  z krwi helicobakter. No i ogólnie lekarz zalecil żeby zacząć zdrowiej się odżywiać. 

Na sniadanie zjadlam bułkę pszenną z masłem i dżemem. A do pracy mam serek wiejski i mam smaka na ogórki zielone. 😊

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Molly010 napisał:

@Majax123

No to super ci idzie dietka, gratuluję 🙂

Ja kiedyś ważyłam 54 kg i to była idealna dla mnie waga. Teraz mając 60 kg mam duży brzuch. W biedronce jeden pan mi miejsca ustąpił w kolejce myśląc że jestem w ciąży 😅 haha

Boli mnie żołądek mimo że Gastroskopia wrzodów nie wykazała tylko helicobakter i potem  z krwi helicobakter. No i ogólnie lekarz zalecil żeby zacząć zdrowiej się odżywiać. 

Na sniadanie zjadlam bułkę pszenną z masłem i dżemem. A do pracy mam serek wiejski i mam smaka na ogórki zielone. 😊

 

 

Hej Molly. Fajnie że do nas dołączyłaś. No brzusio trzeba zwalić, jak nic! Aby wiecej takich akcji jak w biedrze już nie było. Hehe facio chciał być miły a tu taki przypał😂  No ale w sumie wjechać Ci na ambicję 😂 więc jakby nie patrzeć dobry uczynek zrobił😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Molly010 napisał:

@Majax123

No to super ci idzie dietka, gratuluję 🙂

Ja kiedyś ważyłam 54 kg i to była idealna dla mnie waga. Teraz mając 60 kg mam duży brzuch. W biedronce jeden pan mi miejsca ustąpił w kolejce myśląc że jestem w ciąży 😅 haha

Boli mnie żołądek mimo że Gastroskopia wrzodów nie wykazała tylko helicobakter i potem  z krwi helicobakter. No i ogólnie lekarz zalecil żeby zacząć zdrowiej się odżywiać. 

Na sniadanie zjadlam bułkę pszenną z masłem i dżemem. A do pracy mam serek wiejski i mam smaka na ogórki zielone. 😊

 

 

No kiedyś też tak myślałam żeby zejść z wagi do 55 ale jak uda się do 60 też będę zadowolona.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, MamaMai napisał:

Hej Molly. Fajnie że do nas dołączyłaś. No brzusio trzeba zwalić, jak nic! Aby wiecej takich akcji jak w biedrze już nie było. Hehe facio chciał być miły a tu taki przypał😂  No ale w sumie wjechać Ci na ambicję 😂 więc jakby nie patrzeć dobry uczynek zrobił😂

Witaj 😊

😄 Dokładnie. Jestem mu wdzięczna wkoncu otworzył mi oczy 😂

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×