Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek

Polecane posty

29 minut temu, e-miska napisał:

MamaMai mnie wszystkie takie tragedie bardzo poruszają. Niestety duzo zlych ludzi jest na swiecie i musimy jak najlepiej chronic swoje dzieci. 

Dwa lata temu byla sytuacja z zabojstwem Kristiny z Mrowin, w koncu to niedaleko Wroclawia. Myslalam ze wyladuje w psychiatryku, nie moglam spac jak sie okazalo ze ... jej zabojca mieszka na mojej klatce, mowimy sobie dzien dobry i czasem moi chlopcy podawali mu reke. Tak duzo jest zla dookoła nas ze nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.

No cos Ty....pamiętam te historię, też mocno przeżyłam, nie mogłam pracować, siedziałam tępo przed kompem w robocie. Zaraz po tym było zabójstwo Kacpra przez ojca. Czułam że go zabił ale jak to się potwierdziło, nie mogłam uwierzyć w to. Dzisiaj też usunęłam dopiero po 3 w nocy, myślałam o tym niewinnym bezbronnym chłopcu, co on biedny czuł, a ta bestia...chciala zamurować jego cialko. Bony jeszcze by rodzina nigdy go nie nie odnalazła...Dzisiaj Dzień Matki a Mama tego chłopca musi się zmierzyć z takim bólem i stratą. A tu zaraz Dzień Dziecka, łzy mi cisną się same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak, straszna tragedia. Kobieta zamiast cieszyc sie z laurek szykuje ubranie na pogrzeb dziecka. Dlatego jeszcze bardziej nie rozumiem rodzicow na osiedlu którzy 6 letnie dzieci puszczają sama żeby biegly na plac zabaw, niektore chodza juz same do zabki ktora jest 250 metrow dalej przez ulice. Czasem mam wrażenie ze jestem nadopiekuncza. Ale z drugiej strony wole byc nadopiekuncza i cieszyc sie dzieckiem niz pozniej zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, e-miska napisał:

Dokladnie tak, straszna tragedia. Kobieta zamiast cieszyc sie z laurek szykuje ubranie na pogrzeb dziecka. Dlatego jeszcze bardziej nie rozumiem rodzicow na osiedlu którzy 6 letnie dzieci puszczają sama żeby biegly na plac zabaw, niektore chodza juz same do zabki ktora jest 250 metrow dalej przez ulice. Czasem mam wrażenie ze jestem nadopiekuncza. Ale z drugiej strony wole byc nadopiekuncza i cieszyc sie dzieckiem niz pozniej zalowac.

Pomyliłam imiona, ten chłopczyk zabity przez ojca to był Dawidek, a Kacperek to wpadł do rzeki gdy ojciec był na działce. Co za historie....

E-mis a jak robiłaś ten tort?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A tak wracajac do diet i odchudzania maz mi wczoraj powiedzial ze widac ze sporo schudlam, ze ogolnie juz jestem szczupla. Widac po nogach, buzi, rekach, tylku. Jeszcze tylko brzuch mi najbardziej przeszkadza chociaz jest znacząco mniejszy. Mam nadzieje ze na rowerku stacjonarnym uda mi sie cos jeszcze zrzucic. Meza zachecam zeby zszedl do 90 kg, teraz ma ok 95 kg, troszke zeszczuplal ostatnio i po nim od razu widac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Upieklam ciasto czekoladowe a krem to smietana z roszpuszczona czekolada gorzka. Z rym ze bylo duuuzo tej czekolady, tort troche zapychajacy ze po jednym kawalku ma sie dosyc ale o to chodzilo😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny ja jak coś robię w domu to słucham podcastów kryminalnych i ogólnie interesuje mnie profilowanie przestępców. Mój ulubiony podcast to piąte nie zabijaj Justyny Mazur choć ostatnie historię słabiej opowiedziane. Zmierzam jednak do tego że granicą między dobrym a złym człowiekiem jest bardzo cienka i łatwo ją przekroczyć... Nie mówię tutaj o psycholach i sadystach, ale ogólnie dramaty ludzkie są niewyobrażalne.

Ja dziś zmieniam sobie obiad bo ziemniaki odpadają muszę zbić cukier. Więc na obiad dorsz z patelni grilowej i surówka z kiszonej kapusty. 

Apropo kocich mam to nie pisałam wcześniej ale mam dwie kotki w domu😊 brytyjczyka Jasminke 😃 i dachowca Fretke obie w wieku ponad 10 lat😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, e-miska napisał:

A tak wracajac do diet i odchudzania maz mi wczoraj powiedzial ze widac ze sporo schudlam, ze ogolnie juz jestem szczupla. Widac po nogach, buzi, rekach, tylku. Jeszcze tylko brzuch mi najbardziej przeszkadza chociaz jest znacząco mniejszy. Mam nadzieje ze na rowerku stacjonarnym uda mi sie cos jeszcze zrzucic. Meza zachecam zeby zszedl do 90 kg, teraz ma ok 95 kg, troszke zeszczuplal ostatnio i po nim od razu widac. 

A ile w sumie juz zgubiłaś od początku od kiedy jesteś z nami??? Mówiłam Ci że musisz już fajnie wyglądać, skoro jesteś wyższa niż ja a obecnie masz wagę mniejszą od mojej wyjściowej. Miłe że mąż też zauważył😊 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
2 godziny temu, e-miska napisał:

MamaMai mnie wszystkie takie tragedie bardzo poruszają. Niestety duzo zlych ludzi jest na swiecie i musimy jak najlepiej chronic swoje dzieci. 

Dwa lata temu byla sytuacja z zabojstwem Kristiny z Mrowin, w koncu to niedaleko Wroclawia. Myslalam ze wyladuje w psychiatryku, nie moglam spac jak sie okazalo ze ... jej zabojca mieszka na mojej klatce, mowimy sobie dzien dobry i czasem moi chlopcy podawali mu reke. Tak duzo jest zla dookoła nas ze nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.

O jeny to przerażające co napisałaś. Od razu przychodzi chyba taka myśl że mogło to być jedno z twoich dzieci 😱 Nie miałaś takich myśli. 

Dla was również wszystkiego najlepszego 🥰

Edytowano przez Majax123
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, ileONKA napisał:

Byłam u dietetyka klinicznego w poniedziałek i wywróciła moje myślenie do góry nogami. Do tej pory sądziłam, że "wystarczy" schudnąć żeby problem mojej insulinooporności się zmniejszył i też tak widziałam to na badaniach. Wskaźnik Homa w insulinooporności z 9,5 zmniejszyłam żywieniem z niskim IG do 4,8 i schudłam 4 - 5 kg od stycznia (waga mi się waha i zależy od jakiej wagi liczyć) i sądziłam, że jestem na dobrej drodze. A tu usłyszałam, że spadek wagi u mnie nie jest priorytetem ale w pierwszej kolejności moje zdrowie i samopoczucie. Nie spodziewałam się takich słów od dietetyczki (?) 😉  No ale spoko, skoro to ma pomóc... Mam w sumie mieszane uczucia po tej pierwszej wizycie a już szczególnie ze względu na koszt rozpisania diety dla tych moich zdrowotnych przypadłości. Weszłam w to mimo jak dla mnie szalonej (!) ceny. Jakiś czas temu rozpoczęłam pracę i nie potrafię sobie poradzić ze zasłabnięciami po za domem. Wg tego co się dowiedziałam z neta o insulinooporności to wygląda to na spadki cukru poniżej normy po posiłku po ok. 3-4 godziny.  

 Za duża insulina za bardzo obniża cukier tak, że mam zasłabnięcia i problemy z sercem i ledwo żyje po tym a szczególnie, że ruch obniża cukier. Do tej pory po za domem ratowałam się cukierkami i sokami z cukrem. A to jest powodem wysokich wyrzutów insuliny a ta znów za dużo obniża cukier i znów się źle czuje i tak w kółko to samo na okrągło szczególnie nasila się to w ruchu. Ehh...   

O rety Onka, nie brzmi to ciekawie. Ale co, ta dietetyczna dała Ci jakieś konkrety czy i kiedy mniej więcej możesz wyjść na prostą???? Ta rozpisany dieta w sumie jak ma Ci pomóc? Musisz oprócz diety coś jeszcze??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MamaMai schudlam z Wami juz 8,4 kg bo zaczynalam z waga 76 kg. Dla mnie to sporo, widac roznice po ubraniach, nie kupuje nowych ale widze ze stare nie sa juz opiete. 76 kg to byl juz szczyt, dobrze ze sie opamietalam bo ubrania robily sie juz zbyt ciasne (mowie tu o zawsze luznych jeansach ktore staly sie obcisle, kurtce z zeszlego roku ktora ledwo zaczelam dopinac itd.) Szykuje sie slub siostry i wiem ze dobrze byloby wazyc te 64 kg, o mniejszej wadze na razie nawet nie mysle.

Jasminka masz racje, często jest to cienka granica. Wiem ze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jednak jest tez na świecie duzo zwyrodnialcow.

IleOnka mysle ze dietetyk Ci pomoze. Dieta dobrze skomponowana pomoze uniknac Ci tych zaslabniec a o to chodzi. 

Zabrałam dzis dzieciaki na lody i gofry do parku. Sama sie nie skusiłam, nawet nie miałam ochoty, jestem z siebie dumna. Z resztą ceny zaporowe, jeden gofr suchy kosztowal 7 zl, z cukrem pudrem 7,5 zl. Zazwyczaj robimy w domu, kupne jemy tylko nad morzem a tam pamietam ze sa po ok 5 zl (a czlowiek narzeka ze to drozyzna😊)

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, ileONKA napisał:

Byłam u dietetyka klinicznego w poniedziałek i wywróciła moje myślenie do góry nogami. Do tej pory sądziłam, że "wystarczy" schudnąć żeby problem mojej insulinooporności się zmniejszył i też tak widziałam to na badaniach. Wskaźnik Homa w insulinooporności z 9,5 zmniejszyłam żywieniem z niskim IG do 4,8 i schudłam 4 - 5 kg od stycznia (waga mi się waha i zależy od jakiej wagi liczyć) i sądziłam, że jestem na dobrej drodze. A tu usłyszałam, że spadek wagi u mnie nie jest priorytetem ale w pierwszej kolejności moje zdrowie i samopoczucie. Nie spodziewałam się takich słów od dietetyczki (?) 😉  No ale spoko, skoro to ma pomóc... Mam w sumie mieszane uczucia po tej pierwszej wizycie a już szczególnie ze względu na koszt rozpisania diety dla tych moich zdrowotnych przypadłości. Weszłam w to mimo jak dla mnie szalonej (!) ceny. Jakiś czas temu rozpoczęłam pracę i nie potrafię sobie poradzić ze zasłabnięciami po za domem. Wg tego co się dowiedziałam z neta o insulinooporności to wygląda to na spadki cukru poniżej normy po posiłku po ok. 3-4 godziny.  

 Za duża insulina za bardzo obniża cukier tak, że mam zasłabnięcia i problemy z sercem i ledwo żyje po tym a szczególnie, że ruch obniża cukier. Do tej pory po za domem ratowałam się cukierkami i sokami z cukrem. A to jest powodem wysokich wyrzutów insuliny a ta znów za dużo obniża cukier i znów się źle czuje i tak w kółko to samo na okrągło szczególnie nasila się to w ruchu. Ehh...   

Mogę wiedzieć jakie miałaś objawy insulinooporności? ja podejrzewam u siebie... moje objawy to uczucie sennosci po śniadaniu. I około 3-4 godziny po posiłku muszę coś zjeść bo mam wrażenie że mogłabym zemdleć.

Jeszcze nie robiłam badania na insulinooporność. Muszę pójść po skierowanie. A podobno przy niedoczynności to się zdarza, tzn., insulinooporność. Glukozę na czczo mam ok.

W normie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, e-miska napisał:

MamaMai schudlam z Wami juz 8,4 kg bo zaczynalam z waga 76 kg. Dla mnie to sporo, widac roznice po ubraniach, nie kupuje nowych ale widze ze stare nie sa juz opiete. 

Wow E-mis jestem w szoku ze już tyle Ci zleciało!!!!! Jakoś mega szybko, no nie? Nie dziwne że widzisz różnicę po ubraniach i że mąż komplementuje. Bardzo gratuluję💪👏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale jestem zmęczona. Do tego przez @ jestem obolala. W krzyżu mnie boli. Mały trochę dał w kość. Córka też miała gorszy dzień. 2 razy się przewróciła, raz na rowerze, w efekcie płacz i plaster na ręku. A potem na hulajnodze, zdarte kolano, ryk na całą okolicę, 2 plastry i pół godziny pocieszania. Nie pamiętam kiedy tak się poturbowała. Do tego Młody ma etap, że wszystko rozwala, chodzę zbieram, sprzątam, ze ścierą się nie rozstaję a zaraz i tak obraz jak po wojnie. Naprawdę podziwiam samotne matki!!! Jestem 4 dni bez męża i już czekam jego powrotu. 

Z dietą dziś było różnie, niby bez tragedii ale idealnie też nie było. Tyle że 4 dzień wyzwania bezsłodyczowego zakończony sukcesem. Ale ogólnie nie ma się z czego cieszyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MamaMai do wątku dołaczylam 1 lutego. Początki byly delikatne, po prostu ograniczyłam dokladki itd. 

Ja niestety znow wieczorem kaealek chorizo wyciągnęłam i kawałek bulki. Zeszło nam dłużej u teściowej, kapanie dzieci itd. Ja tak samo podziwiam samotne matki ktore maja wiecej niz jedno dziecko. Chocbym staeala na rzesach to chlopaki i tak zrobia sajgon.

Dobrej nocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry 🌤️🌞

 

ja ranny ptaszek 😄

Ale dziś obudził mnie ból żołądka. Wczoraj było zero słodyczy ale może za dużo zjadłam i na kolacje i dlatego boli. 

Mam skierowanie na Gastroskopię ale za miesiąc dopiero są zapisy. Póki co biorę lek na żołądek.

Dzis słonecznie od rana. Nareszcie 

 

🙂 idę zrobić  herbatke. Miłego dnia wszystkim 😊😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry🌞

Bolą mnie dziś wszystkie gnaty, po wczorajszej robocie w ogrodzie plus 2 godziny z kosiarką. Jutro ważenie ale u mnie będzie na plusie czuję. Zbieram się do kupy i walczę dalej. 

Emisia 8 kg to super wynik w 3 miesiące 💪

IleOnka będzie dobrze, ale dieta przy złych cukrach to podstawa.  Ja wczoraj rano miałam cukier 146 a dzień wcześniej zjadłam 3 praliny i ciasto francuskie z pieczarkami i wystarczyło. Jestem w trakcie owulacji i wczoraj był koktajl z truskawek z mleczkiem kokosowym a dziś cukier 107 czyli wracam na dobrą drogę. Przy takich skokach cukru trudno zbijać wagę. 

Dziś na śniadanie kanapki, na obiad mam jeszcze rybę i surówkę z kapusty kiszonej a potem nie wiem ale pewnie będzie koktajl. 

Miłego dnia 🍀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczyny 😊

Trzymam kciuki Za Wasze dalsze spadki 🤞 i te wieksze te mniejsze👏

tydzien temu „zakonczylam“ diete, Pisze tak Bo niestety To jest dieta na cale zycie, zeby ta wage utrzymac na Stalym poziomie i nie tyc…wiec  jem dalej zdrowo, 3 posilki dziennie, Raz w tygodniu Mam cheat day i wtedy jem To na Co Mam ochote, slodyczy kupnych i bialego pieczywa nie jem...

waga z dzisiaj 55.6😊

Wam tez sie uda!💪 najwazniejsze To wypracowac sobie zdrowe nawyki zywieniowe Juz na cale zycie😘

pozdrawiam i Milego dnia🌞

 

 

  • Like 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Milkyway38 napisał:

Czesc dziewczyny 😊

Trzymam kciuki Za Wasze dalsze spadki 🤞 i te wieksze te mniejsze👏

tydzien temu „zakonczylam“ diete, Pisze tak Bo niestety To jest dieta na cale zycie, zeby ta wage utrzymac na Stalym poziomie i nie tyc…wiec  jem dalej zdrowo, 3 posilki dziennie, Raz w tygodniu Mam cheat day i wtedy jem To na Co Mam ochote, slodyczy kupnych i bialego pieczywa nie jem...

waga z dzisiaj 55.6😊

Wam tez sie uda!💪 najwazniejsze To wypracowac sobie zdrowe nawyki zywieniowe Juz na cale zycie😘

pozdrawiam i Milego dnia🌞

 

 

Super 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Witam się i ja😊

Od rana jestem na pełnych obrotach.  Najpierw śniadanie, następnie zaprowadziłam córkę do przedszkola, ogarnęłam z grubsza dom a jak teraz usiadłam to Młody się obudził😂 I jak tu żyć?!😂 Na szczęście w planach już tylko ugotować obiad. Mąż mówi że w dobrych porywach będzie po 15, więc odbierze córkę i zrobi zakupy. No i on już dziś kąpie dzieci. Może z tej okazji wieczorem zrobię sobie domowe SPA i strefę relaksu w łazience😀 

 

Edytowano przez MamaMai
  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Milkyway38 napisał:

Czesc dziewczyny 😊

Trzymam kciuki Za Wasze dalsze spadki 🤞 i te wieksze te mniejsze👏

tydzien temu „zakonczylam“ diete, Pisze tak Bo niestety To jest dieta na cale zycie, zeby ta wage utrzymac na Stalym poziomie i nie tyc…wiec  jem dalej zdrowo, 3 posilki dziennie, Raz w tygodniu Mam cheat day i wtedy jem To na Co Mam ochote, slodyczy kupnych i bialego pieczywa nie jem...

waga z dzisiaj 55.6😊

Wam tez sie uda!💪 najwazniejsze To wypracowac sobie zdrowe nawyki zywieniowe Juz na cale zycie😘

pozdrawiam i Milego dnia🌞

 

 

Milky fajnie że o nas pamiętasz😊 Masz już super wagę, ależ musisz być laska. Zgadzam się że aby utrzymać wagę to teraz tylko zdrowe nawyki przez całe życie. 

A ty chyba za tydzień przyjeżdzasz do Polski, co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, MamaMai napisał:

Milky fajnie że o nas pamiętasz😊 Masz już super wagę, ależ musisz być laska. Zgadzam się że aby utrzymać wagę to teraz tylko zdrowe nawyki przez całe życie. 

A ty chyba za tydzień przyjeżdzasz do Polski, co? 

Tak Jade Za tydzien😊 Juz sie nie moge doczekac Az zobacze swoich rodzicow, nie Wiedzialam ich juz prawie rok😔 przykro Tak rzadko moc ich odwiedzac, no Ale takie jest zycie. Wczoraj dzwonilam z zyczeniami na dzien mamy, nie moga sie Juz doczekac poznac najmlodsza wnuczke.. na szczescie Moja siostra z nimi mieszka, Wiec Sami nie sa, no Ale ja z siostra nie gadamy Ze soba Wiec zobaczymy Jak to bedzie. Boje sie podrozy, Czy mala wytrzyma w samochodzie tyle godzin (7-8) Jej pierwsza podroz Tak daleko😏

mamamai dajesz rade z dwojka maluchow podziwiam😘 a Twoja Mama czasami nie pomaga Ci, Jak np. Maz musi wyjechac?  Taka pomoc czasami to skarb, chociaz ja Ciesze sie Ze mieszkam daleko od tesciow, Jak mieszkalismy w tym samym miescie to byly czesto spiecia… Wiec to akurat sobie chwale 😜

jasminka niedlugo twoj wielki dzien🥰

emiska super ze Juz tyle schudlas, w grupie zawsze razniej😊

mi tez pomoglo pisanie z wami, motywuje i zarazem zbliza, majac ten sam cel..bede zagladac do Was😘😘😘

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc!!!

Jakos lapie dzisiaj dola, chyba okres sie zbliza, oj niedobrze. Mam ostatnio spadek formy i nastroju, zauwazylam tez ze wlosy mi bardziej wypadaja. Raczej nie wiaze tego z odchudzaniem bo jem wiecej warzyw a z wiosna i tym, ze od jakiegos 1,5 miesiwca zapominam brac witaminy ogolne i na wlosy.

Jasminka w sumie to w 4 miesiace schudlam te 8 kg co daje 0,5 kg na tydzien - czyli idealny spadek.

Milky gratuluje wagi, dobrze ze masz świadomość ze tak naprawde to juz na zawsze takie nawyki żywieniowe musza wejść nam w krew. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Milkyway38 napisał:

Tak Jade Za tydzien😊 Juz sie nie moge doczekac Az zobacze swoich rodzicow, nie Wiedzialam ich juz prawie rok😔 przykro Tak rzadko moc ich odwiedzac, no Ale takie jest zycie. Wczoraj dzwonilam z zyczeniami na dzien mamy, nie moga sie Juz doczekac poznac najmlodsza wnuczke.. na szczescie Moja siostra z nimi mieszka, Wiec Sami nie sa, no Ale ja z siostra nie gadamy Ze soba Wiec zobaczymy Jak to bedzie. Boje sie podrozy, Czy mala wytrzyma w samochodzie tyle godzin (7-8) Jej pierwsza podroz Tak daleko😏

mamamai dajesz rade z dwojka maluchow podziwiam😘 a Twoja Mama czasami nie pomaga Ci, Jak np. Maz musi wyjechac?  Taka pomoc czasami to skarb, chociaz ja Ciesze sie Ze mieszkam daleko od tesciow, Jak mieszkalismy w tym samym miescie to byly czesto spiecia… Wiec to akurat sobie chwale 😜

jasminka niedlugo twoj wielki dzien🥰

emiska super ze Juz tyle schudlas, w grupie zawsze razniej😊

mi tez pomoglo pisanie z wami, motywuje i zarazem zbliza, majac ten sam cel..bede zagladac do Was😘😘😘

Milky z moją mamą różnie, bo ona ma dyskopatię wielopoziomową (zdiagnozowaną) i rwę kulszową, do tego nadciśnienie i sa dni gorsze i lepsze. Majkę praktycznie nam wychowała, siedziała z nią 1,5 roku. Z synem niestety przez ból kręgosłupa i stawów już nie może, tylko pomoc bardzo doraźna i to tylko gdy ten kręgosłup mniej dokucza. Dlatego synuś musi iść do złobka. Nie wiem co będzie jak wrócę do pracy a zamkną żłobki i przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Milky ja też czekam na córkę, bo widzimy się dwa razy w roku, więc znam tę radość 🥰

Mama życzę zdrowia mamie bo kręgosłup to ciężki żywot niestety. 

Ja zjadłam obiad, i biorę się za robienie dekoracji ślubnych. Muszę wywiązać kokardy na krzesła i zejdzie mi trochę przy tym ale lubię taką zabawę 😊będzie jutowo, koronkowo z zielonym żywym bluszczem a kwiaty tylko na stołach plus świece w słoikach... Zobaczymy jak mi wyjdzie ta wizja🙃

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Ja już po pracy, zmęczona ale szczęśliwa.

Drugi dzień bez słodyczy 😄😆

A teraz 6 pierożków zjem i truskawki

natomiast w pracy zjadłam bułkę z dżemem

a potem 1 ogórek zielony i 1 pomidor 😊

Zeby nie myśleć o słodyczach nie mogę chodzić głodna, no ale 

obżarta też nie, wiadomo 😉

Edytowano przez Molly010
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na kolację jajka z odrobiną majonezu plus pomidory koktajlowe i jedna kromka chleba😊 jutro ważenie i to nie będzie dobry dzień 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

3 godziny temu, Jasminka napisał:

Na kolację jajka z odrobiną majonezu plus pomidory koktajlowe i jedna kromka chleba😊 jutro ważenie i to nie będzie dobry dzień 😠

Dobrze ze ja się jutro nie waże😂 bo też pewnie nie byłoby ciekawie. Ale i tak prawda wyjdzie w pon/wt.😕 Mimo że słodyczy nie jem juz 5 dzień to jednak przez wyjazd męża i full obowiązków na głowie jedzenie było na szybko, nieregularnie, kolacje zbyt późne, o niepiciu wody nie wspomne. A i niestety bylo bez ćwiczeń. A ja bez aktywności nie chudnę. Dopiero dziś po południu wróciłam z jedzeniem na dawny rytm, do ćwiczeń wrócę jutro jak pogoda pozwoli i nie pokona mnie zmęczenie, bo w przedszkolu z okazji Dnia rodziny robią piknik, obecność  rodzica, opiekuna obowiązkowa. A takie imprezy potrafią umęczyć tym bardziej że będą tam atrakcje które wymagają pilnowania dziecka jak cień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Dzień dobry 

Nie wiem czy po 3 dniach diety jest sens się ważyć ale co tam. Nie zaszkodzi. 

😄

Ważę 60.7 kg. Ani deko mniej. 

Może za tydzień będzie lepiej 😊 

 

Miłego dnia 😘😘😘😘

Edytowano przez Molly010
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry☀ 🌝⏰

U mnie 71,2 czyli 0,1 w dół 😀 czyli nic ale cieszę się jak dziecko bo wiem jak było w tym tygodniu 😊 to i tak jest progres bo po takim weekendzie normalnie byłabym na plusie. Mama dzięki za ochrzan🙃 

Dziś przede mną aktywny dzień, zakupy sprzątanie i ogród. 

Molly za tydzień będzie spadek💪

Miłego dnia🍀

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Molly010 napisał:

Dzień dobry 

Nie wiem czy po 3 dniach diety jest sens się ważyć ale co tam. Nie zaszkodzi. 

😄

Ważę 60.7 kg. Ani deko mniej. 

Może za tydzień będzie lepiej 😊 

 

Miłego dnia 😘😘😘😘

Hej 

Na początku odchudzania zazwyczaj tak jest że waga nie spada, u mnie zaczęła spadać dopiero po 3 tygodnikach.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×