Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek

Polecane posty

1 godzinę temu, ileONKA napisał:

     Brawo za super parametry 🙂  

 

       Jak sobie przeczytałam Wasze proporcje procentowe mięśni do tłuszczu to widzę ile u mnie jest do zrobienia... Ehhh... I tutaj jest u mnie ten problem zdrowotny ponieważ u Was poziom % mięśni jest większy niż % zawartość tłuszczu a u mnie odwrotnie jest 😞  

    Przy wadze z dziś 64,3 kg:                         

        waga % tkanki mięśniowej: 30,4 %

       waga % tkanki tłuszczowej: 34,6 %  

   A przy wadze 65,1 z piątku z dn. 16.07.2001:

     waga % tkanki mięśniowej: 29,9 % 

     waga % tkanki tłuszczowej: 35,4 % 

      Stąd myślę u mnie te zaburzenia w gospodarce węglowodanowej i stan przed cukrzycowy i insulinooporność  i to oporne chudnięcie ponieważ  % mniej jest mięśni do pracy a więcej tłuszczu właśnie. Do tego u mnie tłuszcz głównie osadził się na brzuchu więc jest aktywny hormonalnie i stąd ta wysoka insulina po każdym węglowodanowym posiłku...  i kółeczko się zamyka. 

        No cóż. Muszę popracować żeby zwiększyć tkankę mięśniową ją bo inaczej się nie wykaraskam z tego.

       Ehh...  Dużo pracy przede mną.  Także nie tylko trzymanie diety ale i ćwiczenia oporowe na mięśnie...

     Tylko żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce... Ehh...  

Ja też mam teraz cały tłuszcz na brzuchu ☹️ i nie mogę się tego pozbyć. Czasami myślę że już tak zostanie. To co mogło spadło i nic więcej. Ale dobre chociaż te 20kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, ileONKA napisał:

      

           Na czczo i  po wc1 i 2 😉   jest wiarygodna ponieważ są puste jelitka.  I tylko w bieliźnie ponieważ ubrania też dodają wagi.

  Po obiedzie nie ma sensu się ważyć ponieważ organizm tego jeszcze nie przerobił i waga podwyższa tylko waga posiłku i nie jest wiarygodne.  Do tego dodasz dwa kubki kompotu i masz 1,5 kg w tym 0,5 kg z samej wody 😉 

  Jeśli chcesz sobie sprawdzić ile chudniesz to wejdź na wagę przed spaniem w pidżamie i potem jak wstaniesz też w pidżamie się zważ i zawsze zobaczysz ubytek wagi po nocy i poprawisz sobie humor 😉   

       Ale po posiłku nie warto się ważyć bo waga zawsze będzie wyższa o dany posiłek czy nie wysikaną wodę 😉 

Ja zbieram wszystko, ewentualnie zostaje stanik😁 ale wiem że w ubraniach zazwyczaj mam od 0.4 do 0.5kg więcej. Zauważyłam też że bez względu czy ćwiczę raz , czy dwa dziennie to bez różnicy jeśli zjem coś na noc. I tak ważę więcej, jeśli wytrzymuję i nie jem to efekty widać na wadze . Równie dobrze mogłabym prawię wogole nie jeść  😁 i nie musiałabym ćwiczyć też bym chudła to też zauważyłam 🤔 

Jeśli nie uda mi się najpóźniej do niedzieli osiągnąć 6 z przodu to rezygnuję z dalszego odchudzania. Będę tylko starała się utrzymać to co udało mi się osiągnąć .

Edytowano przez Majax123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Majax123 napisał:

 

Jeśli nie uda mi się najpóźniej do niedzieli osiągnąć 6 z przodu to rezygnuję z dalszego odchudzania. Będę tylko starała się utrzymać to co udało mi się osiągnąć .

Przestań majaczyć😡 miałam zastój 6 tygodniowy i jakoś przetrwałam. Wiesz doskonale ze nie powinnaś rezygnować. Nawet o tym nie myśl. Zabraniam☝😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Majax123 napisał:

O to teraz waga ci szybciej poleci 😉 o ile nie nadrobisz tego wieczorem 🤔 moja waga była przed obiadem i po treningu 71.5. Ale teraz już się nie będę warzyć, tylko trening o 18 zrobię jeszcze jeden 🏃

Bardzo bym sobie tego życzyła Ale niekoniecznie Tak bedzie. Niestety jest obecnie kilka czynników które mogą spowolnić lub zablokować mi utratę wagi, m.in krótszy sen, późniejsza porą kolacji oraz mniejszy ruch ( w pracy głównie siedzę przed kompem, odpadły spacery z synem w ciągu dnia), a przez to widzę że mam problem z wyprożnianiem. Poza tym w pracy widzę że mniej piję wody, mogłabym przetrwać o jednej herbacie cały dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, MamaMai napisał:

Bardzo bym sobie tego życzyła Ale niekoniecznie Tak bedzie. Niestety jest obecnie kilka czynników które mogą spowolnić lub zablokować mi utratę wagi, m.in krótszy sen, późniejsza porą kolacji oraz mniejszy ruch ( w pracy głównie siedzę przed kompem, odpadły spacery z synem w ciągu dnia), a przez to widzę że mam problem z wyprożnianiem. Poza tym w pracy widzę że mniej piję wody, mogłabym przetrwać o jednej herbacie cały dzien

😱O jeny na prawdę wszystko przeciw chudnięciu teraz ci się przestawiło. Z tym piciem to też piję na siłę a o wypróżnianiu wogole nie wspominam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam wieczorową porą😊

Humorek mi dopisuje bo stomatolog zrobiła mi zęba. Nie wiem na jak długo ale jest, nie ruszała tego dawnego wypełnienia, tylko spiłowała tę złamaną ściankę (pękła przy podniebieniu/dziąsle niestety) i dobudowała ją do polowy, więcej nie dało rady wiec jest taki ścięty od dołu na szczęście do wewnątrz i od strony policzka nie widać tego jak się uśmiecham i mówię. Ale mam uważać z twardymi rzeczami jeść je drugą stroną.  Niemniej narazie kamień z serca

Robię wlaśnie jedzenie na jutro. W związku z tym że jeszcze mam uważać z zębem to na śniadanie biorę makaron który zaleje mlekiemi będzie zupa mleczna z mikrofali, a potem serek wiejski z papka bananową, na obiad zaś wegetariańskie leczo z ryżem.

Dietę nawet trzymam, w pracy nie podjadam,narazie nie dopadł mnie głód żebym musiała zrobić nalot na spożywczaka. Tylko jem późno kolację niestety. No i piję mało, mamy klimę w pracy nie czuję przez to pragnienia nie jest mi gorąco. Od jutra postaram się jednak trochę pilnować z tym.

Dobrej nocy🌛

 

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, ileONKA napisał:

   

    Witajcie dziewczyny. Wracam tu po dłuższej przerwie.

Wagowo w sobotę miałam najniższą wagę jaką do tej pory udało mi się uzyskać 63,9 kg. Choć w ostatnim czasie waga dobiła u mnie nawet do 66,2 kg. Gdybym nie starała się ważyć codziennie to pewnie nie zauważyłabym jak mi kg idą w górę i że trzeba od razu reagować. Muszę się nauczyć żeby nie zajadać stresu. Na dzisiaj mam 64,3 kg mimo @  i  taka waga utrzymuje mi się od niedzieli więc mimo @ to uważam, że jest jak najbardziej ok ponieważ aktywność fizyczną miałam zerową.  I na ile staram się trzymać niskich indeksów glikemicznych to waga od razu na to reaguje.  

    

IleOnka a przypomnij ile masz cm wzrostu i jaka waga by Cię zadowoliła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny muszę wyznaczyć sobie cel, bo widzę że bardziej się teraz skupiam na tym by waga nie wzrosła a nie na tym by spadala. Jak miałam jasno określony cel było łatwiej, sformułowanie celu było czynnikiem bezpośrednio determinującym działanie💪 i ułatwiającym przebieg utraty kilogramow☝A wiecie niby jest okey bo już nieźle wyglądam, ciśnienie już nie to? Ale ostatnio czytałam wyniki badań takiego badacza Seligman chyba mial na nazwisko i wnioski były takie ze bardzo często po zakończeniu pozornie skutecznej diety większość osób wraca do masy ciała sprzed odchudzania. Na potwierdzenie tego faktu przytaczał dziesięć wieloletnich badań wskazujących, że tylko 10% osób, którym udało się zmniejszyć masę ciała po 4–5 latach nadal
jest szczupłych, niestety pozostali wracają do wyjściowej masy ciała, a nawet czasami ulega ona wzrostowi.
Z badań tych wynikalo, że im więcej czasu mija od zakończenia odchudzania, tym gorsze są jego wyniki, a po odpowiednio długim okresie czasu krzywa zaczyna coraz bardziej zbliżać się ku zeru. Wyprowadził wniosek, że nikomu nie udało się wynaleźć metody odchudzającej, która byłaby skuteczna w odniesieniu do większej niż kilkuprocentowa część grupy osób otyłych. Kiedyś też czytałam że aż 40% utraconej masy ciała ma tendencję do odtwarzania się już podczas pierwszego roku po zakończeniu "kuracji" i.tak mi się  lampka zapaliła, że poluzowanie gumki w majtach☝😊😂 nie jest dobre. Wprawdzie staram sie jeść zdrowo i mądrze, nie posjadać, ale nie liczę kalorii a liczyłam powinnam chociaż robić to wyrywkowo a i na początku aktywność była wieksza,boję się że i pozna kolacja też może nieść za sobą niemiłe konsekwencje 

Edytowano przez MamaMai
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, MamaMai napisał:

Dziewczyny muszę wyznaczyć sobie cel, bo widzę że bardziej się teraz skupiam na tym by waga nie wzrosła a nie na tym by spadala. Jak miałam jasno określony cel było łatwiej, sformułowanie celu było czynnikiem bezpośrednio determinującym działanie💪 i ułatwiającym przebieg utraty kilogramow☝A wiecie niby jest okey bo już nieźle wyglądam, ciśnienie już nie to? Ale ostatnio czytałam wyniki badań takiego badacza Seligman chyba mial na nazwisko i wnioski były takie ze bardzo często po zakończeniu pozornie skutecznej diety większość osób wraca do masy ciała sprzed odchudzania. Na potwierdzenie tego faktu przytaczał dziesięć wieloletnich badań wskazujących, że tylko 10% osób, którym udało się zmniejszyć masę ciała po 4–5 latach nadal
jest szczupłych, niestety pozostali wracają do wyjściowej masy ciała, a nawet czasami ulega ona wzrostowi.
Z badań tych wynikalo, że im więcej czasu mija od zakończenia odchudzania, tym gorsze są jego wyniki, a po odpowiednio długim okresie czasu krzywa zaczyna coraz bardziej zbliżać się ku zeru. Wyprowadził wniosek, że nikomu nie udało się wynaleźć metody odchudzającej, która byłaby skuteczna w odniesieniu do większej niż kilkuprocentowa część grupy osób otyłych. Kiedyś też czytałam że aż 40% utraconej masy ciała ma tendencję do odtwarzania się już podczas pierwszego roku po zakończeniu "kuracji" i.tak mi się  lampka zapaliła, że poluzowanie gumki w majtach☝😊😂 nie jest dobre. Wprawdzie staram sie jeść zdrowo i mądrze, nie posjadać, ale nie liczę kalorii a liczyłam powinnam chociaż robić to wyrywkowo a i na początku aktywność była wieksza,boję się że i pozna kolacja też może nieść za sobą niemiłe konsekwencje 

W Moim przypadku Po kazdej ciazy wracalam do swojej wagi… tylko ciaze bylby u mnie dodatkowymi kg… nigdy nie wazylam wiecej… u mnie jest Tak Ze ja Po sobie szybko Widze jesli tyje ( przed ciaza doszlam do 57kg i tu Juz wlaczyla mi sie lampka, Ze trzeba dzialac, spadnie leżały ciaśniej, a jak je kupowałam były luźniejsze ) okazalo sie wtedy, Ze jestem w ciazy..poza tym miałam wtedy problemy zdrowotne i dużo leżałam.. ale tak całe życie jestem szczupła, może to geny, teraz to sposób na życie, kupuje swiadomie, nie jem słodyczy… pozwalam sobie jeden dzień w tygodniu i tyle… wagę tez trzeba kontrolować po zakończeniu diety, zeby reagować jak coś.. mi waga się waha między 53-54 i już tak zostanie, teraz wystarczy tylko dalej ćwiczyć i będzie ok.. ważny jest przede wszystkim jakiś ruch… 

ty jako ze masz prace przy komputerze powinnaś wzmacniać plecy, brzuch i nogi.. wiadomo ja jest teraz z czasem ale 2-3 razy w tygodniu musisz coś dla siebie zrobić i dla swojego zdrowia😊 dieta to jedno, ale ruch tez jest ważny i stabilne mięśnie, jesteśmy niestety coraz starsze i ta tkanka mięśniowa z wiekiem niestety spada, dlatego tak ważne są ćwiczenia .. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, MamaMai napisał:

Dziewczyny muszę wyznaczyć sobie cel, bo widzę że bardziej się teraz skupiam na tym by waga nie wzrosła a nie na tym by spadala. Jak miałam jasno określony cel było łatwiej, sformułowanie celu było czynnikiem bezpośrednio determinującym działanie💪 i ułatwiającym przebieg utraty kilogramow☝A wiecie niby jest okey bo już nieźle wyglądam, ciśnienie już nie to? Ale ostatnio czytałam wyniki badań takiego badacza Seligman chyba mial na nazwisko i wnioski były takie ze bardzo często po zakończeniu pozornie skutecznej diety większość osób wraca do masy ciała sprzed odchudzania. Na potwierdzenie tego faktu przytaczał dziesięć wieloletnich badań wskazujących, że tylko 10% osób, którym udało się zmniejszyć masę ciała po 4–5 latach nadal
jest szczupłych, niestety pozostali wracają do wyjściowej masy ciała, a nawet czasami ulega ona wzrostowi.
Z badań tych wynikalo, że im więcej czasu mija od zakończenia odchudzania, tym gorsze są jego wyniki, a po odpowiednio długim okresie czasu krzywa zaczyna coraz bardziej zbliżać się ku zeru. Wyprowadził wniosek, że nikomu nie udało się wynaleźć metody odchudzającej, która byłaby skuteczna w odniesieniu do większej niż kilkuprocentowa część grupy osób otyłych. Kiedyś też czytałam że aż 40% utraconej masy ciała ma tendencję do odtwarzania się już podczas pierwszego roku po zakończeniu "kuracji" i.tak mi się  lampka zapaliła, że poluzowanie gumki w majtach☝😊😂 nie jest dobre. Wprawdzie staram sie jeść zdrowo i mądrze, nie posjadać, ale nie liczę kalorii a liczyłam powinnam chociaż robić to wyrywkowo a i na początku aktywność była wieksza,boję się że i pozna kolacja też może nieść za sobą niemiłe konsekwencje 

Hejka. Ja również muszę zacząć działać, tyle już osiągnęłam i teraz się zastanawiam jak ja to zrobiłam że tyle schudłam. Skoro sposób był dobry trzeba tylko działać dalej. Dziś mi się przypomniały te dżinsy które ostatnio zakupiłam a miały być moją mobilizacją 😒 

Kurczę ja muszę schudnąć, nie ma odwrotu 🤪

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Molly hop hop jak samopoczucie coś się nie odzywasz, wszystko w porządku???

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, MamaMai napisał:

Molly hop hop jak samopoczucie coś się nie odzywasz, wszystko w porządku???

MamaMai tu się już sporo kobietek przestało odzywać 🤔 No cóż ale my chyba wytrwamy 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, MamaMai napisał:

Molly hop hop jak samopoczucie coś się nie odzywasz, wszystko w porządku???

Jasminka tez Juz mniej pisze😒

pewnie ten system pracy ja wykancza🤔

wspolczuje Ci Jasminka tych nocek, obys szybko zaciazyla i nie musialabys Juz pracowac🤞😜☺️

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Majax123 napisał:

MamaMai tu się już sporo kobietek przestało odzywać 🤔 No cóż ale my chyba wytrwamy 😁

No wiem, ale Molly miała to badanie i tak kiepsko się po nim czula, opisy też taki sredni. Z dwojga złego lepiej nawet jakby przestała pisać ale wszystko było okey (choć mam nadzieję że się odezwie wkrótce) niż gdyby coś tam nieciekawe  wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Milkyway38 napisał:

Jasminka tez Juz mniej pisze😒

pewnie ten system pracy ja wykancza🤔

wspolczuje Ci Jasminka tych nocek, obys szybko zaciazyla i nie musialabys Juz pracowac🤞😜☺️

No właśnie szkoda, a miałam Jasmince podziękować za przepis na spaghetti z cukinii Dzisiaj zrobiłam wg jej przepisu, i bardzo mi posmakowało. Jedynie chyba za dużo mleka wlałam choć i tak była to odrobina i musiałam odlewać, a i nie miałam parmezanu i dodałam inny ser ale wyszło i tak super przepis jest  prosty finalnie smaczne danie, bede robić sobie do pracy w pudelka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc!!!

Ostatnio intensywny czas mam z dziecmi, zaliczamy, rozne atrakcje, kino, wypasione place zabaw itd. Dlatego gdy wracamy mam mniej czasu na ogarniecie wszystkiego i pisanie. Ale czytam Wasze posty. 

U mnie dzisiaj sredniawka. Zrobilam racuchy drozdzowe - w poniedzialek obralam papierowki od tesciowej i uprazylam. Wcisnelam w podowke i zapomnialam o nich. Dlatego zeby sie nie zepsuly zrobilam racuchy i sama zjadlam tez😐

Siedze teraz na rowerku stacjonarnym, wczoraj mialam pierwsze podejscie, zrobilam 6 km plus jakies lekkie cwiczenia. Milkyway ma racje, sama dieta nie wystarczy, trzeba trochę cwiczyc zeby miesnie trzymaly sylwetke i kregoslup. 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym dołączyć, przejrzałam kilka wątków i ten najbardziej mi się spodobał. Mam 31, 165 cm wzrostu i niestety moja waga dochodzi do 100 kg, więc najwyższa pora się ogarnąć. W moim otoczeniu nie mam nikogo z kim mogłabym pogadać o diecie więc dlatego zaczęłam szukać wsparcia na forum. 

Przejrzałam mnóstwo diet, u mnie nie tyle że muszę mniej jeść tylko bardziej regularnie i zdrowo. Do tego jakich ruch muszę wprowadzić. 

Pozdrawiam🧡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Malinka31 napisał:

Chciałabym dołączyć, przejrzałam kilka wątków i ten najbardziej mi się spodobał. Mam 31, 165 cm wzrostu i niestety moja waga dochodzi do 100 kg, więc najwyższa pora się ogarnąć. W moim otoczeniu nie mam nikogo z kim mogłabym pogadać o diecie więc dlatego zaczęłam szukać wsparcia na forum. 

Przejrzałam mnóstwo diet, u mnie nie tyle że muszę mniej jeść tylko bardziej regularnie i zdrowo. Do tego jakich ruch muszę wprowadzić. 

Pozdrawiam🧡

Witam nową koleżankę 😉

Fajnie że chcesz dołączyć do naszego grona. Co do kg to miałam podobnie, bo jestem niższa od ciebie 157cm i ważyłam w styczniu 91kg. Stosowałaś już jakaś dietę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Malinka31 napisał:

Chciałabym dołączyć, przejrzałam kilka wątków i ten najbardziej mi się spodobał. Mam 31, 165 cm wzrostu i niestety moja waga dochodzi do 100 kg, więc najwyższa pora się ogarnąć. W moim otoczeniu nie mam nikogo z kim mogłabym pogadać o diecie więc dlatego zaczęłam szukać wsparcia na forum. 

Przejrzałam mnóstwo diet, u mnie nie tyle że muszę mniej jeść tylko bardziej regularnie i zdrowo. Do tego jakich ruch muszę wprowadzić. 

Pozdrawiam🧡

Cześć Malinka, jasne wbijaj do nas. Masz duży bagaż do zrzucenia, ale wierzę że z naszą pomocą dasz radę, tym bardziej że mamy tutaj dziewczyny które zrzuciły nawet 16-20 kg. A jaki masz plan oraz cel? 

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po powrocie do domu od razu zabrałam się za robienie jedzenia do pracy na jutro. Ale kompletnie nie wiem co zjeść na śniadanie. Najbardziej waham się między owsianka/jaglanką z jabłkiem i rodzynkami a kanapkami z pastą warzywną, przyznaję ze kupiłam gotową z suszonych pomidorów i zurawiny może dla zapchania ugotuję sobie jeszcze jajko.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc!!!

Witam nowa koleżankę, chętnie przyjmiemy Cię w naszym gronie😊 

U mnie dzień w miarę ok, mam nadzieje ze tak sie tez skonczy😉 jutro wazenie, nie oczekuje spektakularnego spadku jak w zeszym tyg - czesto przeciez tak mam ze raz schudne duzo a pozniej przez kolejne 2 - 3 tyg mam spadki takie symboliczne. Ale ...enka na wesele motywuje. Mama masz racje, wspiminalam ze jak schudne jeszcze z 2 kg (wazylam 66 kg) to bedzie idealna. Ale niestety jeszcze nie jest. Dlatego zaczynam cos troche sie ruszac bo widze ze ostatnio nie spada mi brzuch a znow nogi - juz mam dwa patyki i sadelko na brzuchu. Mam nadzieje ze jak sie poruszam to cos sie ruszy z brzuchem a nogi zrobia sie ladniejsze i bardziej umiesnione😊

Molly halo? Ja tez sie zaczynam juz martwic.

Kabanosik? Czytasz nas jeszcze? 

Triple?

Jasminka i IleOnka wiem ze jesteście chociaz rzadko piszecie😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MamaMai widze ze masz bardzo urozmaicone menu😊 zazdraszczam az bo ja to nie mam weny. Ostatnio sie złapałam na tym ze dzieciaki juz trzeci dzien jedzą identyczne kanapki na sniadanie. Musze sie poprawic w tej kwestii.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, E-MIŚKA napisał:

Czesc!!!

Witam nowa koleżankę, chętnie przyjmiemy Cię w naszym gronie😊 

U mnie dzień w miarę ok, mam nadzieje ze tak sie tez skonczy😉 jutro wazenie, nie oczekuje spektakularnego spadku jak w zeszym tyg - czesto przeciez tak mam ze raz schudne duzo a pozniej przez kolejne 2 - 3 tyg mam spadki takie symboliczne. Ale ...enka na wesele motywuje. Mama masz racje, wspiminalam ze jak schudne jeszcze z 2 kg (wazylam 66 kg) to bedzie idealna. Ale niestety jeszcze nie jest. Dlatego zaczynam cos troche sie ruszac bo widze ze ostatnio nie spada mi brzuch a znow nogi - juz mam dwa patyki i sadelko na brzuchu. Mam nadzieje ze jak sie poruszam to cos sie ruszy z brzuchem a nogi zrobia sie ladniejsze i bardziej umiesnione😊

Molly halo? Ja tez sie zaczynam juz martwic.

Kabanosik? Czytasz nas jeszcze? 

Triple?

Jasminka i IleOnka wiem ze jesteście chociaz rzadko piszecie😊

A ile masz czasu do wesela siostry? To chyba już niedługo? Codziennie jeździsz na tym rowerku, jaki dystans pokonujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej kobietki😊

Czytam systematycznie co u Was😊

Ja to jestem teraz w ciągu praca i spanie.  Ale plus tego  wszystkiego jest taki że nie muszę się tłumaczyć i zwalniać w pracy na badania. Waga cały czas ta sama między 69 a 71😊

W przyszłym tygodniu okulista bo nie zeszla mi ta gradówka😪

Mama cieszę się że makaron smakował 😊

Witam nową bojowniczke 😊 lepiej trafić nie mogłaś 😊

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mama wesele jest za 21 sierpnia, jeszcze mam dwa tyg. Na razie jezdzilam wczoraj i przedwczoraj wiec dopiero zaczynam😉 ale mam zamiar wprowadzić jakas systematyke. Na razie jezdze tak ok 6 km na malym obciazeniu zeby sie nie zmachac za bardzo i nie zniechecic. Do tego pozniej pare cwiczen np. krokodyki, deska prosta, boczna. Na rowerku tez troche wyma...e hantelkami😊 obczajam wlasnie na necie jakies treningi, dzisiaj z dziecmi zatanczylam nawet jeden kawałek zumby😂 starszy synek był zachwycony😂😂😂 dobra, na razie plany wielkie, zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale  mam swiadomosc ze kazdy trening, kazdy ruch dziala na moja korzysc i chcialabym cos ze soba zaczac robic.

Jasminka ile masz wzrostu? Pamietam ze mowilas ze masz figurę gruszki. Jeju jak ja bym chciala miec wciecie w talii😍😍😍 jak badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam 1,70. Moja waga jest w górnych granicach prawidłowego BMI ale dla mnie jest już ok. Biust mam mały a przy tej wadze jest jeszcze ok. Fakt że brzuch mam płaski ale za to biodra rozłożyste 😃

Wizytę mam w przyszłym tygodniu i polowanie na owulację. 

Edytowano przez Jasminka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny robiła któraś pasztet z cukinii fit??? W większości przepisów dodaje się bułkę tartą i to dość sporo ewentualnie trochę kaszy manny i bułkę tartą a nawet z żółtym serem. W necie znalazłam 2 przepisy z otrębami i płatkami jaglanymi. Ale nigdy nie robiłam nawet takiego normalnego (choć jadłam i był smaczny) niemniej fajnie byłoby zrobić zdrową wersję i stąd moje pytanie. 

Miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aaaaaaaa Jasminka czy makaron z marchewki robisz identycznie jak z cukinii?? I też jako dodatek do mięsa???

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, MamaMai napisał:

Aaaaaaaa Jasminka czy makaron z marchewki robisz identycznie jak z cukinii?? I też jako dodatek do mięsa???

 

Troszkę inaczej. Podsmażam starty imbir i chili i ząbek czosnku na oliwie dodaję paseczki marchewki i smażę tak żeby była al dente. No i oczywiście sól i pieprz ciut cukru i gałki muszkatołowej i sok z cytryny. Na koniec łyżeczke masła i smażę dosłownie 2 minuty i już.Tak zastępuje w ten sposób ziemniaki czy ryż. Mi smakuje mega😊

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×