Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Anna_1495

Nikt nie potrafi mnie pokochać

Polecane posty

3 minuty temu, Skb napisał:

Nic dodać, nic ująć!

Zgadza się, kiedy ktoś nie ma mapy.😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Nemetiisto napisał:

Słowa znaczą tyle co nic.

Czyli w tej chwili jesteś "Nic"? 

No cóż wszystko co się do tej chwili wydarzyło na świecie zaczynało się od słów... Rozumiem, że wolisz układ typu "Walka o ogień"... Tam nie zostało wypowiedziane żadne słowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Nemetiisto napisał:

Kurcze, naprawdę tak poważnie podchodzisz do forum? 😉

Śmiertelnie! Od wczoraj nic więcej się dla mnie nie liczy 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Skb napisał:

Czyli w tej chwili jesteś "Nic"? 

Brawo Sherlocku!😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Nemetiisto napisał:

Brawo Sherlocku!😀

Bardzo mi miło doktorze Wodson-ie. 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, AntyBazyl napisał:

Żadnych bajek nie czytałam. Po prostu o kobietę się dba. Wtedy to kobieta i o partnera będzie dbała. Proste. To jednak mężczyzny rola zabiegać o kobietę. Tak było, jest i będzie. Mądre kobiety wola być teraz same jeśli nie spotkają mezcyzny, który o nie zadba i będzie się liczył z ich potrzebami. 

Mądre kobiety żyją i cieszą się życiem a nie narzekają, że jeszcze nie przyjechał książę na białym koniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, AntyBazyl napisał:

Ale nikt tutaj nie narzeka. Poglądy wymienić zawsze mozna. Panowie tutaj narzekają, że piękna królewna nie chce na nich spojrzeć. Ja się tylko odniosłam do tematu, podając prawdopodobna przyczynę tego, że wokół autorki nikt nie skacze jak wokół królowej. 

Podałaś swoją wersję, która niekoniecznie musi mieć dużo wspólnego z rzeczywistością. Autorka opisała problem, gdzie nie ma mowy, by chciała by ktoś koło niej skakał, chciała znać tylko swoją sytuacje w relacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, AntyBazyl napisał:

Ale nikt tutaj nie narzeka. Poglądy wymienić zawsze mozna. Panowie tutaj narzekają, że piękna królewna nie chce na nich spojrzeć. Ja się tylko odniosłam do tematu, podając prawdopodobna przyczynę tego, że wokół autorki nikt nie skacze jak wokół królowej. 

Absolutnie nie chciałabym żeby ktoś koło mnie skakał i nosił na rękach, w takiej sytuacji czułabym się osaczona.... Związek nie polega na staraniu tylko jednej ze stron, obie muszą tego chcieć. Rzeczy materialne nie są dowodem miłości, a każdy z partnerów aby być szczęśliwym potrzebuje też własnej przestrzeni, zainteresowań i czasu dla siebie.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, AntyBazyl napisał:

No po prostu jej problem polega na tym, ze sie faceci wycofują. No właśnie - nie jest na tyle atrakcyjna, żeby się angażowali i skakali. To jedna z możliwych przyczyn. Nie mówię, ze jedyna właściwa. Ale na chłopski rozum - taka 10 /10 mało który by sobie odpuścił, nawet gdyby była tepa i miała dwie lewe rece. Taka samcza natura 

Znam wiele takich 2/10, które mają wspaniałych i przystojnych partnerów/mężów i nie sądzę, aby tutaj tkwił problem. Ja chciałam akurat z nim stworzyć głębszą relację, bo miał i ma to coś. Jakbym znalazła bogatego i przystojnego, a miłości by nie było to nie szłabym w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, AntyBazyl napisał:

No po prostu jej problem polega na tym, ze sie faceci wycofują. No właśnie - nie jest na tyle atrakcyjna, żeby się angażowali i skakali. To jedna z możliwych przyczyn. Nie mówię, ze jedyna właściwa. Ale na chłopski rozum - taka 10 /10 mało który by sobie odpuścił, nawet gdyby była tepa i miała dwie lewe rece. Taka samcza natura 

Naprawdę nie wiem z jakimi facetami się zadajesz. Wokół mnie jest wiele naprawdę przeciętnych kobiet, które są w związkach, w małżeństwach, mają rodziny... I jakoś faceci się nie wycofują... Wyjaśnisz mi ten fenomen? Samcza natura - co według Ciebie ma to oznaczać, że będę żył z id... byle by była śliczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, AntyBazyl napisał:

Rozumiem, że chcesz aby facet o Ciebie nie dbal, nigdzie z Tobą nie jeździł ani nie starał się dla Ciebie? To może szukasz fuckfrienda? Albo lubisz przeinwestować. 

Czy Ty masz problemy ze zrozumieniem podstawowych rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, AntyBazyl napisał:

No jakiej. Sama napisała powyżej, ze nie potrzebuje aby facet o nią zabiegał ani dbal. No proste. 

Napisałam, że obie strony powinny się starać 😄 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, AntyBazyl napisał:

Nie wycofują, bo wiedza ze na 10/10 szansy nie mają. A czy Ty nie miałeś wrednej, oschlej żony?? To na co sam poleciales jak nie na wygląd? No bo chyba nie na charakter 😂 

Ależ oczywiście, że na wygląd! Moja ex jest Miss Świata 2020 roku. Na co - potrafi być miła, interesująca, jest wykształcona, potrafi rozmawiać z ludźmi... Tyle, że to było do ślubu... a po zaczęła pokazywać inne oblicze, to prawdziwe, skrywane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, AntyBazyl napisał:

No jakiej. Sama napisała powyżej, ze nie potrzebuje aby facet o nią zabiegał ani dbal. No proste. 

"Napisałam, że obie strony powinny się starać  ".

Czy teraz zrozumiałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, Zpaznokcilakier napisał:

Czy do tego konieczny jest sponsor? Czy kobieta nie może sama z siebie, się wziąć i zabrać, na wczasy, zagraniczne, krajowe, no wiadomo, na rękach się sama nie ponosi... 

Ja czasem noszę kobietę na rękach... Ale zdecydowanie częściej na barana bo tak jest zdecydowanie wygodniej... Tylko, że Ona ma 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, AntyBazyl napisał:

Z początku to mężczyzna powinien się wykazać. Może od razu kobieta ma iść do lozka, żeby było ze stara się wystarczająco? Mężczyźni z natury lubią się wykazywać i byc doceniani. Doradzaj jej dalej, żeby w doope od samego początku wchodziła to zasili szeregi starych panien. I sam doskonale o tym wiesz. 

Z początku mężczyzna powinien się wykazywać... a później nie musi? To masz na myśli? Łóżko - gdzie coś napisałem o łóżku? Wiem, że jeżeli ma poukładane w głowie, jest inteligentna i mądra, potrafi być z ludźmi i lubi ludzi to z pewnością nie zasili grona starych panien. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, AntyBazyl napisał:

Albo wcale się nie ma faceta. Jak napisałam - kula u nogi niepotrzebna kobiecie, która sama o siebie dba. 

Mam nadzieję, że nie jesteś w związku. Z takim myśleniem druga strona może mieć przy Tobie przechlapane... Tobie jest potrzebny bankomat i służący, a nie partner. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, AntyBazyl napisał:

Nie znasz mnie i kompletnie nie rozumiesz o czym pisze. Potrzebny równy mi mężczyzna i z takim buduję związek. Nie musisz się martwić o mnie. Martw się o siebie, bo bardzo łatwo cie ta była zonka omotala i wywiodła w pole. 

Omotała i wywiodła... Ok masz rację. Ale co to zmienia? Spróbuję sobie ułożyć życie w nowej rzeczywistości. Nie znam Cię, to prawda... ale cały czas pokazujesz jak myślisz... Chwila, chwila... teraz mówisz równy... a chwilę wcześniej, że to on ma być tym, który wszystko daje i o wszystko się stara... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, AntyBazyl napisał:

Rown, tzn. Wykształcenie, poziom urody itp. Jeszcze nie widziałam, żeby w normalnym związku kobieta latała za facetem. 

W normalnym związku nikt za nikim nie lata. W normalnym związku ludzie budują partnerską relację. Dbają o siebie nawzajem i dbają o wspólne dobro. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Zpaznokcilakier napisał:

Oraz noszą na barana, mniejszych od siebie! 

Można to odczytać dwuznacznie. 6 latkę da się wnieść na barana na Śnieżkę czy Stóg Izerski... Z osobą cięższą mógłby być problem... Co prawda drugiej wersji nie sprawdzałem. 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2021 o 07:59, kardulaki napisał:

Ja mam to samo jesteśmy  jakieś wybrakowane ale nie mamy farta do fajnych facetów:(

To nie tak, że jesteście wybrakowane. Musicie najpierw zaakceptować i pokochać siebie. Wtedy ta druga osoba może się pojawić, ale wcale nie musi. Wtedy to będzie miły dodatek do życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Mała...94 napisał:

To nie tak, że jesteście wybrakowane. Musicie najpierw zaakceptować i pokochać siebie. Wtedy ta druga osoba może się pojawić, ale wcale nie musi. Wtedy to będzie miły dodatek do życia. 

A to takie gadanie, slogany ,ileż można mieszkać w pojedynke nie ma się  do kogo przytulić.  Inni nie pracują nad sobą zresztą nie ma ludzi idealnych i jakoś poznają fajnego faceta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, kardulaki napisał:

A to takie gadanie, slogany ,ileż można mieszkać w pojedynke nie ma się  do kogo przytulić.  Inni nie pracują nad sobą zresztą nie ma ludzi idealnych i jakoś poznają fajnego faceta. 

Wyczuwa się desperację w drugim człowieku. To odstrasza. Jak nie jesteś w stanie sama ze sobą wytrzymać, to myślisz , że ktoś będzie  z Tobą chciał żyć? Zaakceptuj to, że jesteś sama w tym momencie. To najlepszy czas aby poznać siebie. Możesz sobie chcieć mieć inne plany, marudzić i płakać w poduszkę. Jak chcesz rozśmieszyć Bogów, to opowiedz im o swoich planach. I nie porównuj się do innych, każdy na ziemi ma inne przeznaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2021 o 07:46, Anna_1495 napisał:

Mam problem ze stałymi związkami. Mnóstwo facetów mnie podrywa, zaczyna jakąś poważniejszą relację, a po jakimś czasie oddala się. Nie mam pojęcia co ze mną jest nie tak, jestem bardzo pogodną i miłą osobą, wszyscy z mojego otoczenia darzą mnie sympatią i mówią, że są w szoku że jestem sama, że znowu mi w związku nie wyszło. Przed rozpoczęciem jakiejkolwiek bliższej relacji jestem bardzo ostrożna mężczyźni, z którymi się spotykałam musieli zabiegać o moją uwagę i zainteresowanie. Gdy w końcu zdecyduję się pójść o krok dalej prędzej, czy później przestają się mną interesować, rzadziej się ze mną spotykają, rzadziej się odzywają, a ja jak już z kimś jestem oddaję całą siebie... a może to jest właśnie ten błąd. Przykład mojego ostatniego "związku"... znaliśmy się przez około 2 lata. Luźne rozmowy, czasem spotkanie i nic więcej.... po jakimś czasie zaczęliśmy się częściej spotykać facet bardzo uczuciowy, troskliwy z trochę specyficznym poczuciem humoru, ale mi to akurat odpowiadało. Z racji obowiązków i pracy spotykaliśmy się tylko w weekendy. Czekałam na te nasze "momenty" cały tydzień, było nam ze sobą cudownie, przynajmniej mi, śmialiśmy się, słuchaliśmy muzyki, czasem spotkania ze znajomymi, no a później wiadomo.... w sobotę postanowiłam z nim szczerze porozmawiać, bo darzyłam, a właściwie dalej tak jest bardzo silnym uczuciem. Zadałam pytanie, czy jest pewien naszego związku, czy chce abyśmy się częściej widywali itd. Jego odpowiedź.... nie wiem i popłakał się. Jestem w szoku, nie mam pojęcia skąd taka reakcja już dalej nie drążyłam tematu, bo nie chciałam go dobijać. 2 dni później napisałam do niego z pytaniem, czy myślał o naszej rozmowie, a on na to, że nie.... Więc ja powiedziałam mu, że skoro nie jest pewien to dla mnie jest jasne, że nic z tego nie będzie i musimy przestać się spotykać.... nie nalegał przyjął to nadzwyczaj dobrze, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że mu na mnie nie zależy. Ale wiem, że wystarczyłby chociaż jeden sygnał z jego strony, że jest choć cień szansy i bym pobiegła... tak znowu zostałam sama ze złamanym sercem. Nie chcę księcia z bajki tylko kogoś, kto mnie szczerze pokocha na dłużej:(

Widocznie wybierasz niewłaściwych.

Sam szukam kogoś, kto pokocha mnie z wzajemnością, ale niestety żadna nie jest zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Mała...94 napisał:

Wyczuwa się desperację w drugim człowieku. To odstrasza. Jak nie jesteś w stanie sama ze sobą wytrzymać, to myślisz , że ktoś będzie  z Tobą chciał żyć? Zaakceptuj to, że jesteś sama w tym momencie. To najlepszy czas aby poznać siebie. Możesz sobie chcieć mieć inne plany, marudzić i płakać w poduszkę. Jak chcesz rozśmieszyć Bogów, to opowiedz im o swoich planach. I nie porównuj się do innych, każdy na ziemi ma inne przeznaczenie.

Przecież ludzie szukają partnerów żeby właśnie w przyszłości mieszkać razem i tak w pewnym wieku mają dość mieszkania w pojedynkę i chcą kogoś mieć na codzień bo tęsknią bo to ich partner na życie i to nie jest nic dziwnego, że nie chcą sami mieszkać...Wiadomo,że każdy  chce czasami pobyć sam ma swoje zainteresowania ale ogólnie wraca do domu do swojej rodziny.  Myślę ,że takie gadki pokochaj siebie to pewnie mózgu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, kardulaki napisał:

Przecież ludzie szukają partnerów żeby właśnie w przyszłości mieszkać razem i tak w pewnym wieku mają dość mieszkania w pojedynkę i chcą kogoś mieć na codzień bo tęsknią bo to ich partner na życie i to nie jest nic dziwnego, że nie chcą sami mieszkać...Wiadomo,że każdy  chce czasami pobyć sam ma swoje zainteresowania ale ogólnie wraca do domu do swojej rodziny.  Myślę ,że takie gadki pokochaj siebie to pewnie mózgu..

Ludzie szukają, to fakt. Ale nie dla każdego jest  posiadanie drugiej połówki. Są ludzie którzy będą sami, bo tak musi być. Zapamiętajcie to. Dlatego zaakceptujcie siebie i kochajcie, bo może się okazać, że oprócz was nikt inny nie pokocha. Brutalne ale szczere. Im szybciej to zrozumiecie tym lepiej dla zdrowia psychicznego. Możecie być też z byle kim aby nie być samemu. I wieść byle jakie nieszczęśliwe życie. Wasz wybór.

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×