Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Stany

Teściowa nie ma swojego życia

Polecane posty

Teściowa ma 72 lata  jest na emeryturze i ciężko chorego męża, problem z nią  jest taki że ona nie ma swojego życia,  i nic nie potrafi. Żyje naszym życiem, nie ma żadnych zainteresowań, zajec, znajomych, ciagle chce wiedziec co u nas nowego slychac, kto gdzie byl u lekarza i po co

Ciągle dzwoni do syna  czyli mojego męża, opowiada mu o tym co sie wydarzyło i zmieniło na jej ogrodzie którym sie zajmuje, oczekuje pomocy od syna w tym ogrodzie i zangażowania, ciągle informuje go tak jakby ten ogród był wspólny a nie jej. To jest tzw.problem  nieodciętej pępowiny

Ponadto tesciowa wiecznie potrzebuje pomocy, z niczym sobie nie radzi bo całe zycie wisiała na meżu, teraz maz jest niezdolny do wielu rzeczy i ona ciagle prosi o pomoc syna.. a to komputer jej sie zepsul, a to przez internet jej trzeba cos zamowic,  a to telefon ma inne ustawienia niż chciała, a to zgrzewke wody chce, a to ziemie do kwiatow przywiezc, ciagle cos, cos , cos, to jest niekoncząca sie lista problemow i zadań. Tesciowa jedyne co ume zrobic to zakupy w spozywczaku, do tego nie ma prawa jazdy 

wystarczy ze maz nie odzywa sie 3 dni a ona dzwoni i pyta czemu sie nie odzywamy

 

też tak macie i czy to rozumiecie? i jak temu zaradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey

Twój mąż jest jej jedynym dzieckiem?

Cóż, tak bywa ze starszymi osobami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to normalne. W końcu to matka. Moja też potrafi dzwonić z pierdołą, bo czegoś nie potrafi zrobić. Albo po prostu by pogadać. Nawet zdarza się, że trzy razy dziennie dzwoni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem to przesada, dzieci powinny miec wlasne zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Migotka95 napisał:

 

 

Edytowano przez Migotka95

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Stany napisał:

a moim zdaniem to przesada, dzieci powinny miec wlasne zycie

Masz rację. Powinny, ale jeśli Twoja teściowa ma chorego męża to do kogo ma się zwrócić jak nie do własnego syna? 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Stany napisał:

a moim zdaniem to przesada, dzieci powinny miec wlasne zycie

Oj uważaj, bo jeszcze się spełni.

I tez zostaniesz sama na starość że zchorowanym mężem, a synowa powie "twoj syn zyje teraz swoim życiem"

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My tak nie mamy,bo mieszkamy na tyle daleko że w niczym nie możemy teściowej wyręczyć. Moja tesciowa jest osobą która najlepiej czuje się sama I dzwoni czasem żeby nas pouczyć życia coby nam opieka społeczna dzieci nie zabrała 😁

Moja mama zaś dzwoni do mnie czasem 2 razy dziennie żeby pogadać i czasem to plotki,a czasem narzekanie na wszystko.

Moje podejście w tej kwestii jest takie,że rodzina jest ok,trzeba utrzymywać kontakt, pomagać sobie ale też postawić granice. Jeśli tesciowa narzeka na ogród i na to ile tam pracy,to po prostu zasugerujcie żeby zasiala trawnik i posadziła sobie kwiaty,bo to jej ogrod a nie wasz.

Starsi ludzie tez są przyzwyczajeni do zachowan o których piszesz, bo najpierw im do domu wchodzili rodzice i dziadkowie, pozniej oni zajmowali się dziecmi I mężem i nagle nie zacznie 71 letnia osoba życ inaczej i chodzić na rumbę.

 W tym wieku ludzie już się nie zmieniają. Piszesz,że tesc jest chory więc pewnie szuka w spraxia w innym najbliższym jej mężczyźnie i chciała by zastępstwa. Bo do tego całe życie była przyzwyczajona no i przekazywana z pokolenia na pokolenie prawda,że dzieci ma się po to by na starość mieć pomoc. Takie wzorce. Pewnie też niemając znajomych i tylko opiekę nad chorym czuje się samotna.

Możliwe,że pępowina nie odcięta ale też brak asertywnosci z waszej strony. Twój mąż powinien postawić granice i pomoc w tym w czym tesciowa sobie nie poradzi i pozwolić być samodzielna w innych sprawach. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Starych zgredów odwiedzamy nie częściej, niż dwa razy do roku, mimo że mieszkamy w jednym mieście. Wizyta trwa ok godzinę, kawa i wypad na swoje. Nie dzwonimy do siebie, bo po co, każdy ma swoje sprawy i swoje życie, no i nie ma o czym z nimi rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie życzę żeby twoje dzieci tego właśnie się trzymały.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tym wieku to normalne.  Ile macie z męzem lat? Bo wydaje mi się, ze czas " wolnosci" po prostu juz minąl i tetaz trzeba sie zająć rodzicami. 

Tez pomagam moim, jak mogę. Jestesmy dosc daleko, ale nie raz zdarzyło mi się wsiąsc w auto i pojechac 2h w jedną stronę, zeby pomóc.  Np z zakupami, gdy byla taka potrzeba.  Brat podobnie, jeszcze czesciej. Wctym roku sciągam ich do swojego miasta, by pomagać na codzień. 

Dzwonie do rodzicow i do teściów praktycznie codziennie. Pandemia, nie widują wnukow. Wiec opowiem, podeślę zdjecia, filmiki. Wyslucham o chorobach, problemach, ze róże w ogrodzie zmarzły. Ale nie robię tego dla siebie, tylko dla nich.  Pora odwrócić myślenie. 

Dla wyjasnienia, kiedys tak nie bylo. Wszyscy zyli swoim zyciem, nikt się pierdołami nie przejmował. Ale dziadkom się zmieniło i trzeba to uszanowac.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Współczuję.... Wiadomo można pomóc czy od czasu do czasu odwiedzić rodzicow, no ale bez przesady. Mąż musi postawic granice, bo niestety nic się nie zmieni. U mnie jest calkowicie odwrotnie , tesciowe mają nas w głębokim poważaniu. Nawet nie pogratulowali ciąży, jak jesteśmy u nich 2 razy w roku to jest dobrze, dlatego ja już przestałam tam jeździć. Mąż kilka razy do roku jedzie sam, niewiem co jest lepsze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×