Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Agu77

Zdrada - jak sobie z tym poradzić ?

Polecane posty

Witam,

Dowiedziałam się wczoraj ,ze mój ( już teraz były ) facet przez pół roku jechał na 2 fronty. Jest mi tak przykro, mamy dziecko małe a przez znajomą dowiedziałam się ,ze potajemnie się spotykali bo ta jego dziewczyna pochwaliła się koleżance ,ze ma kogoś ale to ukrywa poki co. Wiem ,ze nie powinnam ale napisałam do tej jego kochanki tym bardziej ,ze to laska ,z którą się znam i w czasach gimnazjum przychodziła do mnie np. wagary. Napisała mi ze to nie moja sprawa i główno mi do tego co ich łączy. Po wymianie zdań przyznała jak to określiła ,ze " coś ich łączy". Natomiast facet zaprzeczył wszystkiemu, zaczął się ze mnie smiac , ze jej chodziło o relacje koleżeńska. Tak jasne XD Dodam tylko ,ze dowalil mi tekstem cytuje " gdybym chciala uprawiać z nim sex kiedy on chce to by inaczej sytuacja wyglądała". Przykre takie coś usłyszeć naprawdę, tym bardziej ,ze na głowie miałam dziecko, prace, dom i prace magisterską. I jeśli nawet nie mialam zawsze ochoty ze zmęczenia na takie rzeczy czy to ok tak kogoś dobić takim hasłem ? Czyli sam poniekąd przyznał się do wszystkiego. Wiem ,ze jest skończonym dupkiem i dobrze ,ze się rozstaliśmy ale jak to ogarnąć.Forumowicze , jeśli ktoś był zdradzony, jak wy to psychicznie znosiliscie?Jak to w głowie ułożyć wszystko? Jak się nie załamać i olać tych zdrajców ?!  Może pójść bardziej do psychologa zeby to w głowie człowiekowi poukładał ? Nie wiem naprawdę. 
Bede wdzięczna za każda radę.

pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, Agu77 napisał:

gdybym chciala uprawiać z nim sex kiedy on chce to by inaczej sytuacja wyglądała

Typowe przerzucenie winy za zdradę na Ciebie.

55 minut temu, Agu77 napisał:

na głowie miałam dziecko, prace, dom i prace magisterską.

Nie byłaś wulkanem seksu, gdy podałaś na pysk? Niemożliwe 😉

55 minut temu, Agu77 napisał:

psychicznie znosiliscie

Nie katuj się czyimś sqrwysynstwem, bo po co? Zdrada jest czymś między sqrwysynstwem a zdradzającym, jesteś poza tym. Nie daj się wbić w poczucie winy, bo zdradzany nigdy nie jest niczemu winny. To świadomy wybór zdradzacza, nie istnieje nic co samo pcha na fiuta. W dobrym związku naprawia się i pracuje nad nim, w c/hu/jowym idzie na skróty. Pozbyłaś się właśnie za małych butów, które w spacerze przez życie cisną. Jak sobie poradzić? Prdol go i to. Dostałaś właśnie szanse na udany związek. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym poszła po jakiś łagodny psychotrop do lekarza, nawet rodzinny ci przepisze. Za chwilę od zamartwiania przestaniesz spać itp. Szkoda życia na takiego doła. Idź po lek. Jeszcze ułożysz sobie życie, jesteś młoda, wykształcona. Staniesz na nogi, a żałować będzie ten co zdradził. Przekonasz się.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Leżaczek napisał:

No to już wiesz jakie powinnaś mieć priorytety. Z następnym już będzie dobrze o ile będziesz pamiętać je.

Zapamiętaj najważniejszy jest partner. Później wszystko inne.

Myślę że ok, dzięki temu z drugim człowiekiem masz szansę na udany związek. W innym wypadku doszło by prawdopodobnie znowu do tych samych złych nawyków priorytetów.

Kobieta powinna wiedzieć takie rzeczy, faceci nie znoszą szczucia seksem. Brak seksu za kartę itd itp seks to powinien być seks.

Tak naprawdę to ty go zdradziłaś. Podejrzewam że przestalas szanowac. W czyms był za cienki może bez wykształcenia może za mało zarabiał. Zauważ że gdyby miał wiele milionów priorytety były by poprawne. Coś tam nie zagralo tak mi się wydaje.

Skąd masz tak duże doświadczenie???

  • Haha 3
  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że dla mężczyzny dziecko jest daleko za potrzebą opróżnienia wora i jest to dla was normalne, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko, nie sluchaj Lezaczka, to jest stary facet, ktory mieszka z mama i nie ma zadnej interakcji z ludzmi.

Tak, tez bylam zdradzona i to w zwizazku gdzie seks uprawialismy codziennie, a czasem i kilka razy dziennie, wiec jak widzisz dla osob nielojalnych nie ma to tak naprawde znaczenia. Jesli jest Ci bardzo ciezko to idz do tego psychologa. Z czasem bedzie latwiej, a po jakims czasie to zaczniesz sie cieszyc, ze juz z nim nie jestes i ze nie zmarnowalas wiecej czasu.

  • Like 3
  • Thanks 1
  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, anulka1990 napisał:

Coś w tym jest, większość kumpli mówi, ze po urodzeniu dziecka spadają na daleki plan, większość kobiet tak ma, a potem jest płacz. Nie miał seksu w domu, to sobie wziął poza. 🤷🏻‍♀️

Aha, wiec wyjsciem jest zdrada. W zdrowym zwiazku o problemach sie rozmawia i razem szuka wyjscia, a nie robi skoki w bok i jeszcze zwala wine na partnera.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, anulka1990 napisał:

„jak nie będziemy mieli seksu, to będę musiał go gdzie indziej poszukac”, byłaby drama.

Nie dziwie sie, bo to jest szantaz emocjonalny.

Nie rozumiem dlaczego ja obwiniasz, jesli facet byl nieszczesliwy w zwiazku, mowil jej o tym, a ona nie reagowala to powinien odejsc, a nie zdradzac. Nic nie tlumaczy zdrady, zwlaszcza takiej dlugoterminowej z premedytacja, facet nie dojrzal by byc partnerem i tyle.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W normalnych, nie patologicznych rodzinach mezczyzna pomaga przy dziecku, a nie szuka panienki do stukania na boku.

 

  • Like 2
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Leżaczek napisał:

No i to jest błąd. O tym mówiła na yt jakaś psycholog spytaj zielonej. Z takim podejściem zawsze rypnie związku 😗

: ) nie oglądałam... W tym przypadku dziecko jest jeszcze bardzo małe i jego ojciec powinien zrozumiec, że teraz ono zajmuje pierwszy plan (potrzebuje większej uwagi) - zazdrość o uwagę jemu poświęcona to głupota : ) przecież to też jego dziecko...

... teraz to o czym piszesz owszem może mieć miejsce jeśli przez bardzo długi czas kobieta poświęca swój czas głównie dziecku, a ON (tatuś) nie angażuje się bo żona/czy tam nie żona wypełnia ten obowiązek w 100% - gdy jego miejsce w rodzinie nadal zajmuje któryś tam plan to ludzie przestają się lubić : )

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Leżaczek napisał:

No to już wiesz jakie powinnaś mieć priorytety. Z następnym już będzie dobrze o ile będziesz pamiętać je.

Zapamiętaj najważniejszy jest partner. Później wszystko inne.

Myślę że ok, dzięki temu z drugim człowiekiem masz szansę na udany związek. W innym wypadku doszło by prawdopodobnie znowu do tych samych złych nawyków priorytetów.

Kobieta powinna wiedzieć takie rzeczy, faceci nie znoszą szczucia seksem. Brak seksu za kartę itd itp seks to powinien być seks.

Tak naprawdę to ty go zdradziłaś. Podejrzewam że przestalas szanowac. W czyms był za cienki może bez wykształcenia może za mało zarabiał. Zauważ że gdyby miał wiele milionów priorytety były by poprawne. Coś tam nie zagralo tak mi się wydaje.

Co Ty w ogóle piszesz. Dorośli ludzie mają obowiązki i bywają okresy, gdy nie są w stanie poświęcić wiele czasu partnerowi. Każda dojrzała jednostka to zrozumie. Zresztą spędzanie czasu z partnerem to nie tylko sex. Z tego, co Autorka napisała, miała na głowie większość tych obowiązków, które mają kobiety nie pracujące, czyli zajmowanie się domem i dzieckiem, plus do tego pracę zawodową i jeszcze szkołę. Nikt by tyle nie wytrzymał, a rolą partnera jest wspierać i odciążać.

1 godzinę temu, Leżaczek napisał:

EIciaa każdy widzi swoją stronę. Kobiety swoją opisują stawiając się w niewinnej sytuacji. Tam się działa jakaś patologia na bieżąco. Priorytety się lasce pokielbasily. Może przegryw wytrzyma takie szczucie normalny wątpię. Powiedział jej prawdę. Dużo ludzi się tak rozpada bo gdy rodzi się dziecko lasce się kiebasza priorytety. Facet odchodzi na drugi trzeci dziesiaty plan.

Myślę, że normalny ojciec nie rywalizuje z dzieckiem. Dziecko i partnera kocha się inną miłością, ale z uwagi na to, że dziecko jest niesamodzielne, przez pewien czas trzeba mu poświęcić więcej czasu i troski, to normalne. 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jeśli chodzi o Autorkę, to z tego co piszesz, chyba masz raczej w głowie dobrze poukładane priorytety. Na nich się skup i zajmij sobie czas, a w kolejnych relacjach zwracaj uwagę na oznaki niedojrzałości u ludzi. Normalny partner to wsparcie, a nie kula u nogi, rozwiązuje problemy zamiast od nich uciekać. Załatw sprawę alimentów i relacji dziecka z ojcem. Skoro masz tyle rzeczy na głowie, może tato zajmie się nim np. przez całe weekendy? 😉

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, anulka1990 napisał:

Ale większość facetów nie odejdzie od kobiety z która maja dziecko (małe zwlaszcza) bo brakuje im seksu, prędzej znajda sobie kogoś na boku. Takie są fakty. 🤷🏻‍♀️  

I niedojrzalosc emocjonalna wiekszosci ma byc usprawiedliwieniem?

Klamanie, staranie sie zwalic winy na partnerke to sa oznaki, ze facet zupelnie nie nadaje sie na partnera. Na ojca pewnie tez kiepsko skoro zamiast skupic sie na malym dziecku i obowiazkach domowych to czas spedzal z kochanka.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, anulka1990 napisał:

wybaczyć

Przerzuca winę na nią i ma mu jeszcze wybaczyć? Dobre sobie... 

Wiaderko, łopatka i do piasku dla pajaca, a nie rodzina. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Agu77 napisał:

Witam,

Dowiedziałam się wczoraj ,ze mój ( już teraz były ) facet przez pół roku jechał na 2 fronty. Jest mi tak przykro, mamy dziecko małe a przez znajomą dowiedziałam się ,ze potajemnie się spotykali bo ta jego dziewczyna pochwaliła się koleżance ,ze ma kogoś ale to ukrywa poki co. Wiem ,ze nie powinnam ale napisałam do tej jego kochanki tym bardziej ,ze to laska ,z którą się znam i w czasach gimnazjum przychodziła do mnie np. wagary. Napisała mi ze to nie moja sprawa i główno mi do tego co ich łączy. Po wymianie zdań przyznała jak to określiła ,ze " coś ich łączy". Natomiast facet zaprzeczył wszystkiemu, zaczął się ze mnie smiac , ze jej chodziło o relacje koleżeńska. Tak jasne XD Dodam tylko ,ze dowalil mi tekstem cytuje " gdybym chciala uprawiać z nim sex kiedy on chce to by inaczej sytuacja wyglądała". Przykre takie coś usłyszeć naprawdę, tym bardziej ,ze na głowie miałam dziecko, prace, dom i prace magisterską. I jeśli nawet nie mialam zawsze ochoty ze zmęczenia na takie rzeczy czy to ok tak kogoś dobić takim hasłem ? Czyli sam poniekąd przyznał się do wszystkiego. Wiem ,ze jest skończonym dupkiem i dobrze ,ze się rozstaliśmy ale jak to ogarnąć.Forumowicze , jeśli ktoś był zdradzony, jak wy to psychicznie znosiliscie?Jak to w głowie ułożyć wszystko? Jak się nie załamać i olać tych zdrajców ?!  Może pójść bardziej do psychologa zeby to w głowie człowiekowi poukładał ? Nie wiem naprawdę. 
Bede wdzięczna za każda radę.

pozdrawiam 

Pamiętaj, że tylko ...e zdradzają (płeć nieistotna, chodzi o metaforę). Związek tworzą ludzie po to, żeby przezwyciężać problemy, jeśli już się pojawiają. Każdy ma jakieś potrzeby, ale skoro rozwiązaniem jest samodzielne rozwiązanie to faktycznie komuś takiemu związek nie jest potrzebny. Nie załamuj się. Nie obwiniaj siebie! Ciesz się, że już nie jesteś z oszustem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, anulka1990 napisał:

50letnin stażem 

A kto Ci się przyzna. Są pary wierne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Pizzdonurek napisał:

Brawo Leżak, o ile z tym minimalizmem to mnie zupełnie nie przekonało, o tyle tutaj pełna zgoda. Feminazistki poprzewracały kobietom w głowach - ma być i kariera, i dziecko, i dom, i mąż, który po zapierrrdalaniu i stresach w robocie ma się potem dodatkowo zajmować jeszcze dziećmi i pracami domowymi, mimo że większość kasy przynosi do domu on. A zajmować się ma dlatego, bo jego „towarzyszka życia” akurat ma ambicje „robienia kariery”, w czym większość kobiet odnajduje się równie skutecznie, co pies w jeździe na wrotkach. Po kiego chooya zawracać Wisłę kijem i zmieniać odwieczny porządek, gdzie facet zapewniał byt a kobieta zajmowała się domem? Tyle wieków to działało, komu to przeszkadza? Gdyby autorka zamiast zajmować się karierami czekała w domu z obiadem, a wieczorem jak dzieci śpią przyszła do żywiciela rodziny w samych stringach i pończoszkach i zaczęła od miłego blowjoba, to żadnej zdrady by nie było, napięcie seksualne rozładowane i związek byłby trwały. Poza tym nie demonizujmy tak tych męskich zdrad. Przysłowia są czasem mądrością narodu, a jak mówi przysłowie - „jak mężczyzna zdradza, to tak, jakbym z okna swojego domu splunął na zewnątrz. Jak kobieta zdradza, to tak, jakby ktoś z zewnątrz napluł mi do domu przez okno…” I taka jest niestety prawda. Wiadomo to od stuleci, że obie płcie maja też inne podejście do seksu, i facetom niestety zdarzy się czasem „splunąć przez okno” 😉

No super bylo, zwlaszcza dla kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zależy co to jest zdrada.. Czy nie lepiej by było gdyby inaczej traktować zdradę ???  tzn zdradą nie jest seks z innym/inną tylko dla przyjemności, nowych doznań, przeżyć itp. Zdrada jest wtedy gdy rezygnujesz z formalnego związku (małżeństwa lub umownego związku partnerskiego) i ze wspólnego prowadzenia gospodarstwa domowego. Co myślicie? Ile wtedy by było mniej rozwodów, rozstań, płaczu autorki tematu itd.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Pizzdonurek napisał:

Skąd takie wiadomości? Tj. on coś trochę wcześniej dziwnie pisał, że niby piwniczy, ale chyba do ludzi to wychodzi?

BTW. Co jest złego w mieszkaniu ze starymi? Mnie wkrótce stuknie 33 i jakoś mieszkam ze starymi co mi w niczym nie przeszkadza, przynajmniej się w kredyt nie wjeeebałem jak reszta prekariuszy w tym kraju, z kołem młyńskim na szyi na kolejne 30 lat 😉

Wychodzi jedynie po zakupy, sam to pisal. 

Jesli mieszkasz z rodzicami w tym wieku to raczej tez Ci brak doswiadczenia w relacjach damsko-meskich by dawac rady na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Pizzdonurek napisał:

A skąd takie stereotypowe i mało inteligentne wnioski?

Domysl sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Pizzdonurek napisał:

No ale tak jest świat urządzony od tysięcy lat - pogódź się z tym. Pod rozwagę weź, że jak coś jest niby głupie, ale działa, to znaczy, że wcale głupie nie jest. Patriarchat działa 🙂

Gdyby dzialal to by sie nie sypal, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Leżaczek napisał:

Rypnie rypnie. W zdrowej prawidłowej relacji partner jest najważniejszy a dziecko zaraz po nim. Nie chodzi żeby dziecko mnic gdzieś a dla dziecka nawet to lepsze gdy widzi ze rodzice się kochają szantażem nic nie osiągnie i musi poczekać.

Tak ktos mowil na Youtubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Pizzdonurek napisał:

Gdzie się niby sypie? To jest chwilowe zwycięstwo lewackich pedałów w rurkach poplamionych sojowym latte 😉

Patriarchat sypie sie od jakichs 100 lat, kiedy to kobiety zaczely walczyc o swoje prawa, mentalnie niektorzy nadal w nim tkwia, ale czasu sie nie odwroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Leżaczek napisał:

Dwadzieścia lat doświadczenia, nadgodziny 😉

Ale możesz się sama przekonać i skończyć jak autorka.

My juz jestesmy ze soba tyle czasu, ze uprawianie seksu byloby kazirodztwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że nie ma co dyskutować z takimi "facetami" jak ...onurek...Jednak nie mogę pojąć jak można być dumnym i jeszcze się tym chwalić, że mieszka się z rodzicami i nic samemu się w życiu nie osiągnęło i raczej nie osiagnie😣 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możesz tu pisać eseje jaki to jesteś "zajebisty" ale ja swojego skromnego zdania nie zmienię. Jak najdalej od takich typków jak Ty. Osiągnięcia życiowe to nie tylko pieniądze. No i właśnie...jedynie ... i taka laska na jedną noc mogą się zainteresować osobą Twojego pokroju. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Pizzdonurek napisał:

Mam kasę, karierę i pozycję społeczną plus mieszkam na swoim 😄 Co niby jeszcze można osiągnąć? O czym Ty bredzisz dziewczyno?

12tys miesiecznie to nie jest zadna wielka kasa, zreszta mniejsza z tym, mozesz nawet byc milionerem, mieszkac w palacu, ale nie rozumiem jak Twoje zyciowe doswiadczenia przekladaja sie na Twoje porady w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×