Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

10 minut temu, Pola959595 napisał:

Wiem o tym strach przed tym że zostanę sama mnie paraliżuje, boje się  nowego,  boję się odrzucenia. Najprościej bylo by mi z nim porozmawiac ale on nie chce sie spotkania.  Boi się ? Nie wiem

Może faktycznie, jego to przerasta..... no ale narazie nic się nie do wiemy bo brak kontaktu z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, xxxx3 napisał:

Płaczesz,   wzdychasz .... a czekasz na męża o ja pierdziule, kobieto żyj nadal tak jak lubisz czyli w nie swojej skórze... ohydztwo:(

Pogubiłam się w życiu.  Nie wiem co mam robić. Myśl o tamtym mnie prześladuje gdy się pojawi głupiej dosłownie coś mi się dzieje. Mąż nie wiem co ma zamiar zrobić dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, xxxx3 napisał:

Może faktycznie, jego to przerasta..... no ale narazie nic się nie do wiemy bo brak kontaktu z nim

On mi nie wierzy ponieważ wiele razy go oklamalam ale teraz mam dobre intencje jak mu to udowodnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tez bym olala faceta, gdyby zarywal do mnie bedac zonatym, niezdecydowanym. Wyznawal mi uczucia, ale gdyby jego zona zechciala wrocic to by polecial ratowac malzenstwo...Ani jeden ani drugi Cie nie chce, bo wiedza, ze od lat chcesz byc Z dwoma, jednego, bo go kochasz, a drugiego, bo masz Z nim rodzine...mozesz tamtemu powiedziec i wytlumaczyc wszystko, ale to niczego nie zmieni, bo jestes niezdecydowana zona innego...bardzo dziecinne, niedojrzale podejscie, nie dziwie sie troche, ze zaden nie chce zwiazku Z Toba, a Twoj maz nawet o dzieci nie dba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Vedma napisał:

Tez bym olala faceta, gdyby zarywal do mnie bedac zonatym, niezdecydowanym. Wyznawal mi uczucia, ale gdyby jego zona zechciala wrocic to by polecial ratowac malzenstwo...Ani jeden ani drugi Cie nie chce, bo wiedza, ze od lat chcesz byc Z dwoma, jednego, bo go kochasz, a drugiego, bo masz Z nim rodzine...mozesz tamtemu powiedziec i wytlumaczyc wszystko, ale to niczego nie zmieni, bo jestes niezdecydowana zona innego...bardzo dziecinne, niedojrzale podejscie, nie dziwie sie troche, ze zaden nie chce zwiazku Z Toba, a Twoj maz nawet o dzieci nie dba...

Mąż wie że  z nim go zdradziłam i że go znam długo ale nie wie że coś nas 11 lat temu łączyło. Nie wie że go kocham. Tamten chłopak wie co maz zrobil i ze raczej razem już nie będziemy 

Jak mam tamtemu wytłumaczyć? Jak spotkać się boi?

Edytowano przez Pola959595

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Pola959595 napisał:

Mąż wie że  z nim go zdradziłam i że go znam długo ale nie wie że coś nas 11 lat temu łączyło. Nie wie że go kocham. Tamten chłopak wie co maz zrobil i ze raczej razem już nie będziemy 

Jak mam tamtemu wytłumaczyć? Jak spotkać się boi?

To ze mu wytlumaczysz niczego nie zmieni, koles widzi, ze jestes niestabilna, niedojrzala i z bagazem, a na psyrykniecie meza polecisz i tyle Z milosnych wyznan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Vedma napisał:

To ze mu wytlumaczysz niczego nie zmieni, koles widzi, ze jestes niestabilna, niedojrzala i z bagazem, a na psyrykniecie meza polecisz i tyle Z milosnych wyznan.

Jeśli zechciał by być zemna to do Meza napewno bym nie wrocila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Pola959595 napisał:

Jeśli zechciał by być zemna to do Meza napewno bym nie wrocila

Dziewczyno,  ile ty masz lat? Piętnaście? Szesnaście? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 Obydwoje maja ciebie w gdzies, zrozum to wreszcie. Ty nie masz wyboru, chociaz tobie sie tak wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2021 o 00:51, Vedma napisał:

Fajnego sobie meza wybralas, trzeciego dziecka z nim nie chcesz?

Żeby tobie się takie wszystko pięknie w życiu ułożyło 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Zepsuty napisał:

Żeby tobie się takie wszystko pięknie w życiu ułożyło 

W tej kwestii uklada, bo nie zachodze w kolejne ciaze Z facetem, ktorego nie kocham i ktory mna gardzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Vedma napisał:

W tej kwestii uklada, bo nie zachodze w kolejne ciaze Z facetem, ktorego nie kocham i ktory mna gardzi.

To się bardzo cieszę, nie każdy ma tak poukładane w głowie, kobieta sobie nie radzi, ma duży problem więc może daj na wstrzymanie z takimi ironomai.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Zepsuty napisał:

To się bardzo cieszę, nie każdy ma tak poukładane w głowie, kobieta sobie nie radzi, ma duży problem więc może daj na wstrzymanie z takimi ironomai.

Tak sie konczy jak niedojrzali ludzie sie bawia w rodzine i nie wynosza zadnej lekcji ze zlych decyzji. Nie trzeba miec poukladane w glowie by wiedziec, ze robienie dziecka na poprawe relacji malzenskich to nie jest dobra decyzja.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Vedma napisał:

Tak sie konczy jak niedojrzali ludzie sie bawia w rodzine i nie wynosza zadnej lekcji ze zlych decyzji. Nie trzeba miec poukladane w glowie by wiedziec, ze robienie dziecka na poprawe relacji malzenskich to nie jest dobra decyzja.

Zdarzają się wpadki i nie zawsze w małżeństwie jest źle. Bywają chwilę że było dobrze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Zepsuty napisał:

Żeby tobie się takie wszystko pięknie w życiu ułożyło 

Dziękuję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Złożyć pozew o rozwód, przedstawić przed sądem brak pożycia małżeńskiego, ustalić wysokość alimentów. I najpierw uporządkować te sprawy a nie myśleć i mieć nadzieję, że w relacji z Twoim mężem coś się zmieni bo nic się nie zmieni. I dopiero wtedy rozglądać się za kimś nowym, każdy ma prawo do szczęścia nawet kobieta z dwójką dzieci ale ostrożnie podchodź do nowych relacji. Jeśli Twoje obecne życie nie jest uporządkowane to kogo chcesz do niego zapraszać ? kolejne problemy ? 

Edytowano przez Pati_Najlepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 9.09.2021 o 20:53, Pati_Najlepsza napisał:

Złożyć pozew o rozwód, przedstawić przed sądem brak pożycia małżeńskiego, ustalić wysokość alimentów. I najpierw uporządkować te sprawy a nie myśleć i mieć nadzieję, że w relacji z Twoim mężem coś się zmieni bo nic się nie zmieni. I dopiero wtedy rozglądać się za kimś nowym, każdy ma prawo do szczęścia nawet kobieta z dwójką dzieci ale ostrożnie podchodź do nowych relacji. Jeśli Twoje obecne życie nie jest uporządkowane to kogo chcesz do niego zapraszać ? kolejne problemy ? 

Tylko że rozwód trwa rok-2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2021 o 21:07, Pola959595 napisał:

On zgodził się bo obiecałam mu ze nie powiem nikomu.  Nie było stosunku płciowego. Ja nie potrafię o nim zapomnieć przez tyle lat, on teraz nie chce za bardzo mieć zemna wspólnego bo myśli że bez przerwy kłamie i oszukuje ( dawniej się klocilismy i były klamstwa) on mnie ocenia przez pryzmat tamtych lat a ja się zmieniłam. Pisałam mu żeby zemna porozmawial przez 5 minut to powiem mu wszystko i zobaczy że nie jestem taka zła.. 

Mężowi powiedziałam ponieważ nie potrafiłam z tym żyć, wyrzuty sumienia mnie zjadaly. Na kłamstwie nic by i tak nie dało się zbudować...A on w tych chwilach się starał i nie wytrzymałam i powiedziałam 

Kombinujesz na lewo i prawo i oczekujesz że nagle będzie magia i będziesz szczęśliwa. Skup się na jednej rzeczy dopiero później zabieraj za drugą, bo widać że nie masz podzielnej uwagi i jak łapiesz kilka srok za ogon, to jest z tego tylko kłopot. Jesteś z mężem, niby próbujesz go zatrzymać a jednocześnie chcesz mieć plan awaryjny z chłopakiem z przeszłości. Próbując tych dwóch rzeczy na raz skończysz sama bez grosza, bo sama dajesz mężowi argumenty na to by w sprawie rozwodowej miał co opisywać. Gdybym był sędziom w twoim postępowaniu rozwodowym przychylałbym się do racji męża, bo Ty sama się podkopujesz.

Jeśli przez 11 lat facet czekał na Ciebie, to i kolejny rok czy dwa poczeka, a może jest po prostu ofermą i sam nie potrafi sobie związku zbudować. Tak czy owak albo się skupisz na utrzymaniu swojego związku i naprawianiu relacji z mężem - po tym co przeszliście raczej będzie ciężko. albo zajmiesz się rozwodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, mistrzerotyki napisał:

Kombinujesz na lewo i prawo i oczekujesz że nagle będzie magia i będziesz szczęśliwa. Skup się na jednej rzeczy dopiero później zabieraj za drugą, bo widać że nie masz podzielnej uwagi i jak łapiesz kilka srok za ogon, to jest z tego tylko kłopot. Jesteś z mężem, niby próbujesz go zatrzymać a jednocześnie chcesz mieć plan awaryjny z chłopakiem z przeszłości. Próbując tych dwóch rzeczy na raz skończysz sama bez grosza, bo sama dajesz mężowi argumenty na to by w sprawie rozwodowej miał co opisywać. Gdybym był sędziom w twoim postępowaniu rozwodowym przychylałbym się do racji męża, bo Ty sama się podkopujesz.

Jeśli przez 11 lat facet czekał na Ciebie, to i kolejny rok czy dwa poczeka, a może jest po prostu ofermą i sam nie potrafi sobie związku zbudować. Tak czy owak albo się skupisz na utrzymaniu swojego związku i naprawianiu relacji z mężem - po tym co przeszliście raczej będzie ciężko. albo zajmiesz się rozwodem.

Dla mnie jest mocno wątpliwe by jakikolwiek facet czekał 11 lat na kogoś- bez przesady:)

Autorka jest jedną z kobiet, których żaden mężczyzna nie uszanuje- DESPERATKA.

Byle mieć faceta, jak nie ten to inny-byle był. Jak nie mąż to kochanek.

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.08.2021 o 16:22, Pola959595 napisał:

Witam jestem tu nowa. Mam dwujke dzieci niemowlaka i 6 latkę. Jestem 6 lat po ślubie.  Z mojej i meza winy zostałam sama z dwójką dzieci.  Przez Niego zachowywałam się źle w małżeństwie, a on jest maminsynkiem. Zawsze liczyła się tylko mamusia tatuś tamta rodzina, wszystko mi zakazywal przy czym on mógł wszystko. Blokady na tel hasła wszędzie panienki na fb, auto wolnosc i swoboda. Nigdy mi się do zdrady nie przyznal wręcz zaprzecza ale on jest typem bez serca i sumienia. Ja się mu do wszystkiego przyznałam i szczerze załowalam, wybaczyl po krótkim czasie zaszła z nim w ciąży. Już w ciąży źle mnie traktował nie obchodziło go że spadlam ze schodów że brzuch mnie strasznie bolał że potrzebowałam go przy sobie. On miał wymowke że praca ważniejsza. Urodziłam i po 4 miesiącach uciekł do  mamusi, jego wymówka to taka że za duzo krzyczalam i ze rozchorowal się przezemnie. Ale jak miałam nie krzyczeć jak cały czas mnie kłamał oszukiwał tylko seksu chciał. Siedzi już tam 2 miesiące nie obchodzi go los dzieci nie obchodzi go też żeby je odwiedzieć kupić im coś ani żeby doc pieniądze.  Zlozylam o alimenty w między czasie cała winę że odszedł wzięłam na siebie jeździłam tam mimo że nie mam auta, prosiłam go blagałam tłumaczyłam rozmawiałam byłam mu wstanie wybaczyć wszystko żeby tylko wrócił  Stawalam na głowie prosiłam o pomoc jego rodziców ale oni są tacy sami. Pisałam mu codziennie SMS zr nie zawsze było źle że mamy dzieci żeby spróbował raz ostatni że wina jest obustronna to on mi żebym się odwalila dała mu spokój ...a*cała że widzieć mnie nie chce. Myślę że tak mu lepiej bez obowiazkow bez dzieci..  Przed tym co go poznałam znałam takiego jednego chłopaka byłam w nim zakochana latałam za nim i było coś między nami ale bez zobowiązań, też go  nieraz skrzywdziłam ale to sprawa na inny wątek. Chciała bym mu to wszystko wytłumaczyć chciała bym się z nim spotkać pogadać.  On myśli że chce seksu  (  dawniej nas to łączyło ja zakochana latałam za nim) od niego ale tak nie jest. Może dalej mnie pociąga nie wiem, poprostu chciała bym gdzieś wyjść ładnie się ubrać, przez meza nie mam koleżanek niKogo. Czy Jeśli poszła bym  na to spotkanie czy to będzie zdrada? Jeśli maz sam nie chce wrócić wyzywa mnie i pisze że je*ie go z kim pisze..

Boze ludzie jacy jesteście nieodpowiedzialni. To się w głowie nie mieści. Biedne,biedne dzieci  😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2021 o 03:14, Pola959595 napisał:

Przed ślubem był inny zupełnie inny. Moje pytanie inaczej brzmi 

Nie ma czegoś takiego,że przed ślubem ktoś był inny. To chore tłumaczenia. Klapki na oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2021 o 10:36, Pola959595 napisał:

O alimenty wystąpiła. sprawa jest w toku.  Mąż pisał mi że złożył coś w sądzie ale nie wiem co..pewnie rozwod. Rozwod trwa latami i co ja tyle czekać? Ja wiem że mogę się rozczarować wiem o tym że nie będę nigdy z nim ale może by mi ułożyło jakbym mu powiedziała 

Skoro się wyprowadził to jest u Was rozpad pożycia. Zdrady tu nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×