Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

3 godziny temu, Madziac napisał:

Tak ja w poniedziałek rano mam stawić się w szpitalu.😃 już tak blisko a wlecze się ten tydzień strasznie byle do poniedziałku 😃😃

To trzymam kciuki za poniedziałek. Pisz jak będziesz po porodzie i dojdziesz do siebie , będziemy czekać na wiadomość od ciebie. Może "oddasz "mi swój brzuszek bo w tym cyklu biorę leki do naturalnego starania a w weekend wypada mi owulacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, spelniajac_marzenia napisał:

Cześć dziewczyny, na początku chciałam powiedzieć ze trzymam mocno za was kciuki za spełnienie waszych marzeń 🙂

od roku staram sie o dziecko, ewidentnie mamy problem z nasieniem, wiem ze macie bardzo duza wiedzie na temat różnych badan i zwracam sie do was z pytaniem. Zrobiliśmy badanie MSOME i fragmentacje DNA, z pierwszego badania wyszlo nam ze nie mamy w ogole plemników z klasy I i tylko 1% plemników z klasy II dodatkowo Fragmentacja wyszła powyżej normy (33% - dopuszczalne 15% ) i zastanawiam czy mamy szanse na "zdrowe" dziecko ?

Klinika proponuje abyśmy podeszli do inseminacji do marca walczymy jeszcze o naturalna ciaze jezeli sie nie uda to podejdziemy do inseminacji.

Póki jest komórka jajowa i jest plemnik to oczywiście, że szanse na dziecko są 🙂 A z liczebnościa plemników nie macie problemu? Pytam, bo mała liczba plemników była u nas m. In. powodem podejścia do pierwszej procedury. Z naszymi wynikami odradzano nam inseminacje - mówiono nam, że przy takich wynikach są naprawdę nikłe szanse powodzenia. Od razu zdecydowaliśmy się na IV. Podchodząc do drugiej procedury okazało się, że liczba plemników jeszcze zmalała kilkukrotnie plus pojawiła się zawyzona fragmentacja DNA. Nie pamiętam ile wynosiła, ale nie była tak wysoka jak u Was. Też mieliśmy obawy przed chorym maluszkiem więc wzięliśmy dodatkowa procedurę selekcji plemników i badaliśmy zarodki genetycznie. Wszystkie zdrowe. Ja obecnie na początku ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Martuska napisał:

Rapita jak tam???? 🙃

Wszystko dobrze maly rozwija się prawidłowo😊 dziś na usg widziałam jak otwiera buzie chyba ziewał 🤭 Pytałam też o te sczepienia i moj lekarz powiedział, żebym się zaszczepiłam więc chyba po nowym roku to zrobimy z mężem. Czekam jutro na Twoje wiadomości 😍 na którą wizyta ? 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Rapita napisał:

Wszystko dobrze maly rozwija się prawidłowo😊 dziś na usg widziałam jak otwiera buzie chyba ziewał 🤭 Pytałam też o te sczepienia i moj lekarz powiedział, żebym się zaszczepiłam więc chyba po nowym roku to zrobimy z mężem. Czekam jutro na Twoje wiadomości 😍 na którą wizyta ? 

Cudownie 😊 A ile waży?? 🙂 widzę, że chłopiec już potwierdzony? ❤

Czyli lekarz sugerował szczepienie jeszcze w drugim trymestrze ? Zapytam się jutro swojego jak to widzi. 

Ja wizytę mam na 16. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, MamaAniola napisał:

Póki jest komórka jajowa i jest plemnik to oczywiście, że szanse na dziecko są 🙂 A z liczebnościa plemników nie macie problemu? Pytam, bo mała liczba plemników była u nas m. In. powodem podejścia do pierwszej procedury. Z naszymi wynikami odradzano nam inseminacje - mówiono nam, że przy takich wynikach są naprawdę nikłe szanse powodzenia. Od razu zdecydowaliśmy się na IV. Podchodząc do drugiej procedury okazało się, że liczba plemników jeszcze zmalała kilkukrotnie plus pojawiła się zawyzona fragmentacja DNA. Nie pamiętam ile wynosiła, ale nie była tak wysoka jak u Was. Też mieliśmy obawy przed chorym maluszkiem więc wzięliśmy dodatkowa procedurę selekcji plemników i badaliśmy zarodki genetycznie. Wszystkie zdrowe. Ja obecnie na początku ciąży. 

Ilość, ruch, koncentracja itp. wszystko w normie, klinika zaproponowała nam inseminacje z selekcja plemników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Martuska napisał:

Cudownie 😊 A ile waży?? 🙂 widzę, że chłopiec już potwierdzony? ❤

Czyli lekarz sugerował szczepienie jeszcze w drugim trymestrze ? Zapytam się jutro swojego jak to widzi. 

Ja wizytę mam na 16. 

Szczerze to nie pytalam lekarza dziś o płeć a sam też nic nie mówił, ale już tak się przyzwyczaiłam, że to chłopczyk bo mąż ciągle do niego mówi po imieniu 🙈 😁 a waży już 105g 😊 

Tak lekarz mówił jeszcze o drugim trymestrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Rapita napisał:

Szczerze to nie pytalam lekarza dziś o płeć a sam też nic nie mówił, ale już tak się przyzwyczaiłam, że to chłopczyk bo mąż ciągle do niego mówi po imieniu 🙈😁 a waży już 105g 😊 

Tak lekarz mówił jeszcze o drugim trymestrze. 

Jaki duży! 🥰 

A jakie imię? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Martuska napisał:

Jaki duży! 🥰 

A jakie imię? 🙂

Witek 😊

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, AniaKo napisał:

@mala.mi daj znać jak już będziesz po USG. Na pewno wszystko będzie dobrze. 

Dziękuję za pamięć! Chciałabym już być po wizycie… No ale musi być dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki, mało się tu ostatnio udzielam, ale poczytuję co jakiś czas 🙂 . Chciałam Wam tylko powiedzieć ciekawostkę, 2 dni temu byliśmy na wizycie u genetyka, czekaliśmy na nią z mężem od lipca, oboje mieliśmy wystawione skierowania "pilne". Na wizycie dostaliśmy skierowanie na kariotyp oboje, dzwoniłam się umówić w jedynym labolatorium, gdzie respektują skierowania u mnie w mieście (reszta tylko prywatnie) I Pani mi mowi termin pobrania krwi: 23 maj 2022 😄  , mówiąc z uśmiechem, że to i tak nie jest odległy termin 🤪. Moglibyśmy zrobić prywatnie, ale to koszt 800 - 1000zl więc chyba poczekamy. Robila któraś z Was to badanie na NFZ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, kaja356 napisał:

A jak będzie córka?

Gdyby była córeczka to mam parę imion, które mi się podobają, ale konkretnego nie wybraliśmy. Wierzymy w słowa lekarza, który na prenetalnych powiedział, że na 80% chłopak 😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, spelniajac_marzenia napisał:

Ilość, ruch, koncentracja itp. wszystko w normie, klinika zaproponowała nam inseminacje z selekcja plemników.

Trzymamy kciuki! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Luna_ napisał:

No to kciuki na poniedziałek zarezerwowane 😃 końcówka się mega wlecze ale z drugiej strony masz jeszcze akurat pare dni na relax i zebranie energii 😃 

Kciuki się przydadzą bo już mnie stres zżera w poniedziałek się okaże jaki mają na mnie plan powiem.szczerze że boję się wywoływania ale zobaczymy jak bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, kaja356 napisał:

To trzymam kciuki za poniedziałek. Pisz jak będziesz po porodzie i dojdziesz do siebie , będziemy czekać na wiadomość od ciebie. Może "oddasz "mi swój brzuszek bo w tym cyklu biorę leki do naturalnego starania a w weekend wypada mi owulacja.

Oczywiście odezwę się,bede trzymać za Ciebie kciuki.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Olika napisał:

Dziękuje, już pisałam do lekarza i dał mi do wykupienia progesteron na wywołanie miesiączki , bo nadal jej nie dostałam 😞 powiedział, ze jak dostanę to wtedy mniej więcej mi wyliczy. Coś czuje, ze jak u mnie są takie długie cykle to transfer tez mogę mieć w tych późniejszych dniach cyklu ( u mnie zawsze jest problem z małym przyrostem endometrium 😞 ). Nadal się zastanawiam , czy poczekać i przystąpić do transferu w styczniu, ciężkie tematy . 

Mi też wolno rośnie na naturalnym. Ale na sztucznym pięknie rosło. Transfer 21dc

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, Madziac napisał:

Kciuki się przydadzą bo już mnie stres zżera w poniedziałek się okaże jaki mają na mnie plan powiem.szczerze że boję się wywoływania ale zobaczymy jak bedzie

Wywoływanie nie wyklucza znieczulenia, prawda? Nie ma co sie bać 😊 ja porodu z wczoraj juz nie pamiętam 🤪 mała ssie cyca i starczy 😀

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Luna_ napisał:

Wywoływanie nie wyklucza znieczulenia, prawda? Nie ma co sie bać 😊 ja porodu z wczoraj juz nie pamiętam 🤪 mała ssie cyca i starczy 😀

Teoretycznie nie wyklucza zależy jak organizm zareaguje bo czasem idzie to wszystko tak szybko że po prostu jest za późno na zzo 

No ale nie ma co gdybać rozstrzygnie się w poniedziałek przecież w brzuchu nie zostanie 🤪

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, spelniajac_marzenia napisał:

Cześć dziewczyny, na początku chciałam powiedzieć ze trzymam mocno za was kciuki za spełnienie waszych marzeń 🙂

od roku staram sie o dziecko, ewidentnie mamy problem z nasieniem, wiem ze macie bardzo duza wiedzie na temat różnych badan i zwracam sie do was z pytaniem. Zrobiliśmy badanie MSOME i fragmentacje DNA, z pierwszego badania wyszlo nam ze nie mamy w ogole plemników z klasy I i tylko 1% plemników z klasy II dodatkowo Fragmentacja wyszła powyżej normy (33% - dopuszczalne 15% ) i zastanawiam czy mamy szanse na "zdrowe" dziecko ?

Klinika proponuje abyśmy podeszli do inseminacji do marca walczymy jeszcze o naturalna ciaze jezeli sie nie uda to podejdziemy do inseminacji.

Mamy podobne problemy więc napiszę swoje doświadczenia. U nas największy problem jest właśnie z plemnikami. Mąż najpierw miał fragmentację DNA na poziomie około 26%,  po 2 latach było to już 31%. Nam lekarz androlog powiedział, że przy fragmentacji 15-30% jest strefa cienia i zwiększone ryzyko poronień, powyżej 30% prawie nie ma już żywych urodzeń. My też zwlekaliśmy z in vitro 11 miesięcy, próbowaliśmy fizjoterapii i diety i nic to nie dało. Polecano nam, aby mąż zażywał antyoksydanty i po tej suplementacji miał wyniki test ROS w normie. W naszym przypadku pierwszy lekarz i obecny odradzili nam inseminację. Do zabiegu konieczne byłoby użycie fertile chip, zaś skuteczność inseminacji określono u nas na około 14%. Zdecydowaliśmy się od razu na in vitro. Nie badaliśmy zarodków. Mieliśmy klasyczne IVF z fertile chip. Jestem po dwóch nieudanych transferach, obecnie w trakcie dodatkowej diagnostyki, aby wykluczyć inne czynniki problemów z implantacją. Lekarz podejrzewa, że może być problem z wadami genetycznymi zarodków przez zwiększoną fragmentację i moje skończone 35 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Natalia_1990_ napisał:

Dziewczynki, mało się tu ostatnio udzielam, ale poczytuję co jakiś czas 🙂 . Chciałam Wam tylko powiedzieć ciekawostkę, 2 dni temu byliśmy na wizycie u genetyka, czekaliśmy na nią z mężem od lipca, oboje mieliśmy wystawione skierowania "pilne". Na wizycie dostaliśmy skierowanie na kariotyp oboje, dzwoniłam się umówić w jedynym labolatorium, gdzie respektują skierowania u mnie w mieście (reszta tylko prywatnie) I Pani mi mowi termin pobrania krwi: 23 maj 2022 😄  , mówiąc z uśmiechem, że to i tak nie jest odległy termin 🤪. Moglibyśmy zrobić prywatnie, ale to koszt 800 - 1000zl więc chyba poczekamy. Robila któraś z Was to badanie na NFZ??

Ja je robiłam z partnerem prywatnie, płaciliśmy od osoby 450 zł o ile dobrze pamietam . Wyniki były dość szybko mówiono ze minimum trzy tygodnie a mieliśmy już po dwóch, nam zależało na czasie aczkolwiek nawet nie wiedziałam ze można je robić na NFZ 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Jennn napisał:

Mamy podobne problemy więc napiszę swoje doświadczenia. U nas największy problem jest właśnie z plemnikami. Mąż najpierw miał fragmentację DNA na poziomie około 26%,  po 2 latach było to już 31%. Nam lekarz androlog powiedział, że przy fragmentacji 15-30% jest strefa cienia i zwiększone ryzyko poronień, powyżej 30% prawie nie ma już żywych urodzeń. My też zwlekaliśmy z in vitro 11 miesięcy, próbowaliśmy fizjoterapii i diety i nic to nie dało. Polecano nam, aby mąż zażywał antyoksydanty i po tej suplementacji miał wyniki test ROS w normie. W naszym przypadku pierwszy lekarz i obecny odradzili nam inseminację. Do zabiegu konieczne byłoby użycie fertile chip, zaś skuteczność inseminacji określono u nas na około 14%. Zdecydowaliśmy się od razu na in vitro. Nie badaliśmy zarodków. Mieliśmy klasyczne IVF z fertile chip. Jestem po dwóch nieudanych transferach, obecnie w trakcie dodatkowej diagnostyki, aby wykluczyć inne czynniki problemów z implantacją. Lekarz podejrzewa, że może być problem z wadami genetycznymi zarodków przez zwiększoną fragmentację i moje skończone 35 lat. 

Dziękuje za twoja odpowiedz i życzę wam powodzenia :)

nam klinika zaproponowała inseminacje z fertile chip. Zapisałam nas na wizytę do innego lekarza aby poznać jego opinie i wtedy podejmiemy decyzje co robimy, na chwile obecna moj narzeczony chce zastosowac zdrowy tryb zycia i za kilka miesiecy powtorzyc wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, spelniajac_marzenia napisał:

Dziękuje za twoja odpowiedz i życzę wam powodzenia 🙂

nam klinika zaproponowała inseminacje z fertile chip. Zapisałam nas na wizytę do innego lekarza aby poznać jego opinie i wtedy podejmiemy decyzje co robimy, na chwile obecna moj narzeczony chce zastosowac zdrowy tryb zycia i za kilka miesiecy powtorzyc wyniki.

Przepraszam, jeżeli zbyt daleko się posunę, ale inseminacja to strata czasu i kasy.

U nas oprócz mojej niedoczynności tarczycy i BMI 35 nie mieliśmy żadnych stwierdzonych przeciwskazan do nat ciąży. A przez 7 lat byłam w ciąży nat tylko raz i to biochemicznej. Z racji "dobrych" naszych wyników lekarz zalecił inseminację. Nasze szanse wynosiły ok 15% .   Podeszliśmy 4 razy, w tym 3 razy cykl po cyklu ... Niestety , bez skutku. A kasy poszło jak lodu (1000zl za zabieg plus leki, a ganal f który brałam to koszt 600zl bez refundacji). I kasa wyrzucona w błoto. 

Podeszliśmy do IV. Pierwsza procedura, 5 komórek zdolnych do zapłodnienia, tylko 2 się zaplodnily a Tylko 1 przeżyła do 5 doby i obecnie 26tc. Ciąża rozwija się prawidłowo więc mamy mega szanse, że urodzę zdrowego synka. 🥰

Nasienie męża było ok. Jednak zarodek dodatkowo przebadaliśmy genetycznie, jest zdrowy. 

Pomimo, że mąż wyniki ma dobre, lekarz stwierdził, że do słabego zapłodnienia mogło się przyczynić średnie nasienie. Więc przy waszych wynikach, warto się mocno zastanowić czy inseminacja nie jest tylko strata czasu (głównie ze wzgl na Twój wiek).  A niestety wyniki partnera mają marne szanse na mega poprawę.... 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Izuu07 napisał:

Przepraszam, jeżeli zbyt daleko się posunę, ale inseminacja to strata czasu i kasy.

U nas oprócz mojej niedoczynności tarczycy i BMI 35 nie mieliśmy żadnych stwierdzonych przeciwskazan do nat ciąży. A przez 7 lat byłam w ciąży nat tylko raz i to biochemicznej. Z racji "dobrych" naszych wyników lekarz zalecił inseminację. Nasze szanse wynosiły ok 15% .   Podeszliśmy 4 razy, w tym 3 razy cykl po cyklu ... Niestety , bez skutku. A kasy poszło jak lodu (1000zl za zabieg plus leki, a ganal f który brałam to koszt 600zl bez refundacji). I kasa wyrzucona w błoto. 

Podeszliśmy do IV. Pierwsza procedura, 5 komórek zdolnych do zapłodnienia, tylko 2 się zaplodnily a Tylko 1 przeżyła do 5 doby i obecnie 26tc. Ciąża rozwija się prawidłowo więc mamy mega szanse, że urodzę zdrowego synka. 🥰

Nasienie męża było ok. Jednak zarodek dodatkowo przebadaliśmy genetycznie, jest zdrowy. 

Pomimo, że mąż wyniki ma dobre, lekarz stwierdził, że do słabego zapłodnienia mogło się przyczynić średnie nasienie. Więc przy waszych wynikach, warto się mocno zastanowić czy inseminacja nie jest tylko strata czasu (głównie ze wzgl na Twój wiek).  A niestety wyniki partnera mają marne szanse na mega poprawę.... 

Moj i partnera wiek to 27 lat,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Olika napisał:

Dziewczyny w końcu dostałam @ i kontaktowałam się z kliniką , bo napisałam im ze nie będzie mnie 20-22.12 wiec kiedy mniej więcej transfer ? I lekarz powiedział, ze transfer wtedy 23.12 czyli w 21tc. Pytanie do was czy decydować się na takie coś , ze w ciemno on mi wyliczył transfer ? Czy jednak przełożyć na styczeń ? To będzie mój pierwszy transfer i ogólnie nigdy weczsniej nie miałam ani inseminacji ani iv. Do tego mamy jedną blastke 6 dniowa zamrożona. Nie wiem, co robić 😞 

To że wyliczył na 23go no to normalne. Na cyklu sztucznym bierzesz estrofem i on reguluje wzrost endometrium. Jeżeli celuje z transferem w 23 a blastkę masz 6dniowa to 17 lub 18 grudnia powinien zrobić Ci USG i sprawdzić endometrium.  Jeżeli będzie odpowiednie to wdroży Ci na 6dni progesteron i transfer odbędzie się 23go.

A jeżeli tego dajmy na to 18go endometrium będzie no za grube już to sam lekarz każe przełożyć transfer na kolejny cykl... 

Lekarz Ci tego nie tłumaczył w ten sposób? Kiedy kazał się umówić na wizytę kontrolną ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Olika napisał:

Dostałam leki , dał kartkę co kiedy jak brac i tylko , ze jak dostanę @ to mam się zapisać na usg między 9-11 dc. I tyle co mi powiedział , wiec tak naprawdę tylko dzięki wam mam precyzyjne informacje , także dziękuje 😚 zapisałam się już na usg 13go grudnia i pewnie wtedy będzie mi mówił co dalej …. Trzymajcie kciuki , żeby transfer odbyl się z tym moim jednym mrozakiem 😉

Więc Tego 13go dowiesz się co i jak 🙂 

Powodzenia! 🙂

Nie martw się na zapas i pamiętaj na wizycie dobrze omówić z lekarzem kiedy wyjeżdżasz, żeby nic nie pominął🙂 

Ps. Spokojnie, też byłam zielona 🙂  gdyby nie forum, o wielu rzeczach również bym nie wiedziała 💪

Edytowano przez Izuu07

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, spelniajac_marzenia napisał:

Dziękuje za twoja odpowiedz i życzę wam powodzenia 🙂

nam klinika zaproponowała inseminacje z fertile chip. Zapisałam nas na wizytę do innego lekarza aby poznać jego opinie i wtedy podejmiemy decyzje co robimy, na chwile obecna moj narzeczony chce zastosowac zdrowy tryb zycia i za kilka miesiecy powtorzyc wyniki.

Mnie jeden i drugi lekarz powiedział, że inseminacja z segregacją plemników staje się niewspółmiernie droga do szans na powodzenie. Sam zabieg to jakieś 1500 zł, do tego trzeba doliczyć leki i wizyty monitorujące. Dlatego nie chcieliśmy dokładać dodatkowych kosztów, bo skuteczność inseminacji jest mała I pewnie i tak skończyłoby się na in vitro. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Jennn napisał:

Mnie jeden i drugi lekarz powiedział, że inseminacja z segregacją plemników staje się niewspółmiernie droga do szans na powodzenie. Sam zabieg to jakieś 1500 zł, do tego trzeba doliczyć leki i wizyty monitorujące. Dlatego nie chcieliśmy dokładać dodatkowych kosztów, bo skuteczność inseminacji jest mała I pewnie i tak skończyłoby się na in vitro. 

Plus chyba badania przed inseminacja? Koleżanka robiła ostatnio inseminacje i musiala zrobić zestaw badan, który też najtańszy nie był. Zdaje sobie sprawe, że każda z nas to odrębna historia, odrębny przypadek i zalecenia lekarskie mogą być inne. Moja doświadczenie pokrywa się jednak z Tobą, Jennn. Lekarz odradzał nam inseminacje, przy naszych wynikach szacował szanse powodzenia na 5-8proc. Wszyscy spójnie uznaliśmy, że inseminacja to dla nas strata czasu, pieniędzy i nerwów - od razu ivf i jak się okazało to była bardzo dobra decyzja. 👨‍👩‍👧‍👦

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, MamaAniola napisał:

Plus chyba badania przed inseminacja? Koleżanka robiła ostatnio inseminacje i musiala zrobić zestaw badan, który też najtańszy nie był. Zdaje sobie sprawe, że każda z nas to odrębna historia, odrębny przypadek i zalecenia lekarskie mogą być inne. Moja doświadczenie pokrywa się jednak z Tobą, Jennn. Lekarz odradzał nam inseminacje, przy naszych wynikach szacował szanse powodzenia na 5-8proc. Wszyscy spójnie uznaliśmy, że inseminacja to dla nas strata czasu, pieniędzy i nerwów - od razu ivf i jak się okazało to była bardzo dobra decyzja. 👨‍👩‍👧‍👦

Tak, przebadani inseminacją trzeba zrobić chyba takie same badania jak do in vitro a to kilkaset złotych. Do tego dochodzi czas i logistyka wizyt monitorujących cykl oraz czekanie jak po transferze na betę  I ewentualne rozczarowania. Inseminacja rzadko się udaje. Nam obaj lekarze ja odradzali głównie przez problemy z nasieniem. Ja też nie żałuję, że ją pominęliśmy, bo to niepotrzebne wydłużanie sobie drogi walki o dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny na Wasze doświadczenie zawsze można liczyć i dlatego mam pytanie😀

Przed świętami będę mieć histeroskopię diagnostyczną z pobraniem komórek NK i CD do badania. Czy kolejny transfer może być dwa miesiące później?

Na początku roku u mnie w pracy jest zmiana systemu i na razie mamy zakaz brania urlopów, a akurat wtedy przypadłyby dni z owulacją i wizyty monitoringowe. Mogę tego niepogodzić, a myślałam, żeby wtedy wziąć wolne, bo chce być przygotowywana przez swojego lekarza, a nie chodzić codziennie do innego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Olika napisał:

Dziewczyny w końcu dostałam @ i kontaktowałam się z kliniką , bo napisałam im ze nie będzie mnie 20-22.12 wiec kiedy mniej więcej transfer ? I lekarz powiedział, ze transfer wtedy 23.12 czyli w 21tc. Pytanie do was czy decydować się na takie coś , ze w ciemno on mi wyliczył transfer ? Czy jednak przełożyć na styczeń ? To będzie mój pierwszy transfer i ogólnie nigdy weczsniej nie miałam ani inseminacji ani iv. Do tego mamy jedną blastke 6 dniowa zamrożona. Nie wiem, co robić 😞 

Ja bym się trochę obawiała że nie traficie 'w ten' dzień jeżeli rzeczywiście nie możesz w tych najbardziej istotnych okolicach 😬 na sztucznym tak jak pisała Izuu07 lekarz sprawdza grubość /gotowość endometrium i wyznacza wtedy kiedy. Gorzej jeżeli Twoje endometrium byłoby gotowe wcześniej niż założył 😏 dobrze mieć ten zapas ze lekarz mówi, jest ok - wprowadzamy progesteron niż jest ok a Ty - ale mi ten dzień nir pasuje 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×