In vitro 2022 cz.1

21 minut temu, Izuu07 napisał:

Dziewczyny

Wczoraj o 9:02 powitaliśmy na Świecie nasz Boży Dar

Synuś i ja mamy się dobrze jesteśmy po CC więc pewnie w czwartek do domku

Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za dzielne Wojowniczki

Na pewno tu zostanę i będę zaglądać

Gratulacje! Dużo zdrówka dla Was! 

1 godzinę temu, Izuu07 napisał:

Dziewczyny

Wczoraj o 9:02 powitaliśmy na Świecie nasz Boży Dar

Synuś i ja mamy się dobrze jesteśmy po CC więc pewnie w czwartek do domku

Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za dzielne Wojowniczki

Na pewno tu zostanę i będę zaglądać

Gratulacje kochana!!!!   witamy kolejny cud ❤

1 godzinę temu, Izuu07 napisał:

Dziewczyny

Wczoraj o 9:02 powitaliśmy na Świecie nasz Boży Dar

Synuś i ja mamy się dobrze jesteśmy po CC więc pewnie w czwartek do domku

Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za dzielne Wojowniczki

Na pewno tu zostanę i będę zaglądać

Gratulacje

1 godzinę temu, Izuu07 napisał:

Dziewczyny

Wczoraj o 9:02 powitaliśmy na Świecie nasz Boży Dar

Synuś i ja mamy się dobrze jesteśmy po CC więc pewnie w czwartek do domku

Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za dzielne Wojowniczki

Na pewno tu zostanę i będę zaglądać

Cudownie! Gratulacje! 🥰

3 godziny temu, Zuzanna. napisał:

Dziewczyny jaki miałyście progesteron w dniu transferu? Ja 12.23 ng/ml . Ostatnio miałam więcej. Martwię się

Za 1 razem 16 ng za drugim 24 ng ... Pierwszy udany ( choć 8 t koniec) , drugi mimo lepszego proga - beta nie drgnęła. Spokojnie. Jeszcze możesz dołożyć proga (poza tym jest on produkowany skokowo więc mogłaś trafić na spadek) . Jako ciekawostkę dodam , że zaszłam w ciążę naturalna mając proga 10-11 ng... Także wierz mi, że  Twój spokojnie wystarczy

1 godzinę temu, Izuu07 napisał:

Dziewczyny

Wczoraj o 9:02 powitaliśmy na Świecie nasz Boży Dar

Synuś i ja mamy się dobrze jesteśmy po CC więc pewnie w czwartek do domku

Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za dzielne Wojowniczki

Na pewno tu zostanę i będę zaglądać

Wielkie gratulacje

Dziewczynki. 

Tydzień temu miałam proga 49 ng.  Dziś 40,2 ng( dodam, że na sporych dawkach proga w zastrzykach, dopochwowo i doustnie). Czy to zły znak ? Czy któraś z was miała tak, że próg skakał czy raczej powinien iść do góry? 

1 godzinę temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki. 

Tydzień temu miałam proga 49 ng.  Dziś 40,2 ng( dodam, że na sporych dawkach proga w zastrzykach, dopochwowo i doustnie). Czy to zły znak ? Czy któraś z was miała tak, że próg skakał czy raczej powinien iść do góry? 

Z tego co wiem progesteron jest wydzielany skołować także tym się nie martw ❤

5 godzin temu, madzia:)) napisał:

Z tego co wiem progesteron jest wydzielany skołować także tym się nie martw ❤

Mam nadzieję, że z kropkiem wszystko w porządku

22 minuty temu, Strusio85 napisał:

Mam nadzieję, że z kropkiem wszystko w porządku

Musi być dobrze

2 godziny temu, Strusio85 napisał:

Mam nadzieję, że z kropkiem wszystko w porządku

Dzis Twoje USG! Trzymam kciuki i czekam na dobre wiadomosci. Moje jutro i juz licze godziny...

32 minuty temu, Gladiola napisał:

Dzis Twoje USG! Trzymam kciuki i czekam na dobre wiadomosci. Moje jutro i juz licze godziny...

Dziewczyny trzymam mocno i z niecierpliwością czekam na wieści

1 godzinę temu, Zuzanna. napisał:

Dziewczyny trzymam mocno i z niecierpliwością czekam na wieści

Obym mogła się podzielić pozytywna informacja zaczęły mnie łapać mini skurcze w dole brzucha i już się napinam

12 minut temu, Strusio85 napisał:

Obym mogła się podzielić pozytywna informacja zaczęły mnie łapać mini skurcze w dole brzucha i już się napinam

O której wizyta ? 

18 godzin temu, Izuu07 napisał:

Dziewczyny

Wczoraj o 9:02 powitaliśmy na Świecie nasz Boży Dar

Synuś i ja mamy się dobrze jesteśmy po CC więc pewnie w czwartek do domku

Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za dzielne Wojowniczki

Na pewno tu zostanę i będę zaglądać

I po takie informacje uwielbiam tu zaglądać gratuluję 🥳 i życzę mnóstwo zdrowia, spokoju i siły  

Dnia 7.03.2022 o 19:27, Sylwi@ napisał:

 

Kinga wymieniła tu wszystkie czynniki, które i ja analizowałam. Zawsze chciałam mieć dwoje dzieci ale wiem, że nasz syn będzie jedynakiem. Chociaż in vitro nie było dla mnie szczególnie ciężkie to kolejny raz nie dałabym rady psychicznie udźwignąć ciąży (zagrożona od 12 tygodnia). Do dziś jak czasem komuś opowiadam o miesiącach lezenia w niepewności to mam tak silne emocje, że najczęściej wybucham histerycznym płaczem. Nie mam śnieżynek, bo mieliśmy tylko albo aż jedna blastke. Mam też gdzieś w głowie, że nie zasłużyłam na kolejny cud. Codziennie dziękuję Bogu za To Dziecko. 

Podziwiam Każda z Was za siłę jaka w sobie macie. Jesteście cudowne i zasługujecie na Szczęście. 

Moja córcia skończyła 3 miesiące i mamy 1 śnieżynkę jeszcze. Podziwiam, że tak od razu ktoś wraca po kolejnego maluszka ja zawsze chciałam 2 dzieci aleeeee teraz po 2 procedurach, 5 transferach, 2 poronieniach i tej szczęśliwej ale mimo wszystko wysokiego ryzyka ciąży po pierwsze po prostu najzwyczajniej się boję  co jeżeli znowu befe miała krwiaki i nie będę mogła się wysilać albo co gorsza jak w drugiej ciąży będę hospitalizowana? (wtedy spędziłam w szpitalu miesiąc a finalnie i tak poroniłam,gdyby ciąża się utrzymała prawdopodobnie leżałabym duuuzo dłużej). Po drugie nie wiem czy bym dała radę macierzyństwo to spelnienie moich marzeń a Wiktoria mimo że  jest mega grzeczna to jednak dopiero teraz widzę jaki to ogrom obowiązków nie wiem czy podołałabym to razy 2 a co gdyby w dodatku drugie dziecko nie trafiło się tak grzeczne? Z drugiej strony nie wyobrażam się oddać tej śnieżynki i mieć do końca życia w głowie że być może gdzieś chodzi moja druga córka lub synek

3 godziny temu, Strusio85 napisał:

Obym mogła się podzielić pozytywna informacja zaczęły mnie łapać mini skurcze w dole brzucha i już się napinam

Strusio jak tam ?

1 godzinę temu, Luna_ napisał:

Moja córcia skończyła 3 miesiące i mamy 1 śnieżynkę jeszcze. Podziwiam, że tak od razu ktoś wraca po kolejnego maluszka ja zawsze chciałam 2 dzieci aleeeee teraz po 2 procedurach, 5 transferach, 2 poronieniach i tej szczęśliwej ale mimo wszystko wysokiego ryzyka ciąży po pierwsze po prostu najzwyczajniej się boję  co jeżeli znowu befe miała krwiaki i nie będę mogła się wysilać albo co gorsza jak w drugiej ciąży będę hospitalizowana? (wtedy spędziłam w szpitalu miesiąc a finalnie i tak poroniłam,gdyby ciąża się utrzymała prawdopodobnie leżałabym duuuzo dłużej). Po drugie nie wiem czy bym dała radę macierzyństwo to spelnienie moich marzeń a Wiktoria mimo że  jest mega grzeczna to jednak dopiero teraz widzę jaki to ogrom obowiązków nie wiem czy podołałabym to razy 2 a co gdyby w dodatku drugie dziecko nie trafiło się tak grzeczne? Z drugiej strony nie wyobrażam się oddać tej śnieżynki i mieć do końca życia w głowie że być może gdzieś chodzi moja druga córka lub synek

drugie dziecko jest podobno przeciwieństwem pierwszego. 

na pewno jak będziesz gotowa to wrócisz. a ile masz lat?

4 godziny temu, Martuska napisał:

O której wizyta ? 

Miałam przed 16

Przed chwilą, Strusio85 napisał:

Miałam przed 16

Jeju co sie dowiedzialas???

1 minutę temu, Strusio85 napisał:

Miałam przed 16

Mam nadzieje, ze wszystko u Ciebie dobrze ! 

1 godzinę temu, Zuzanna. napisał:

Strusio jak tam ?

Powiem szczerze, że nie wiem... Jest pęcherzyk ciążowy i coś co wg lekarza przypomina zarys ciałka żółtkowego ( czy jak to zwał) i tyle. Powiedział, że jeszcze jest czas ale ja mam złe przeczucia dziś 5+4...już coś powinno być więcej...mam powtórzyć bete i sprawdzić przyrost. Progesteron wg gina ładny.... Jak znowu klapa to się załamie

Przed chwilą, Gladiola napisał:

Mam nadzieje, ze wszystko u Ciebie dobrze ! 

Sama nie wiem co myśleć...

37 minut temu, Strusio85 napisał:

Sama nie wiem co myśleć...

Kurczę kochana oby wszystko było dobrze. Jutro beta?

39 minut temu, Strusio85 napisał:

Powiem szczerze, że nie wiem... Jest pęcherzyk ciążowy i coś co wg lekarza przypomina zarys ciałka żółtkowego ( czy jak to zwał) i tyle. Powiedział, że jeszcze jest czas ale ja mam złe przeczucia dziś 5+4...już coś powinno być więcej...mam powtórzyć bete i sprawdzić przyrost. Progesteron wg gina ładny.... Jak znowu klapa to się załamie

Strusio jeszcze wcześnie. Dopiero za 2 tyg powinno być wszystko ładnie widoczne. Jest pęcherzyk i ciałko żółtkowe to dobry znak. Może owu miałaś o te kilka dni później. 

Ja wierzę, że będzie dobrze ❤

Kiedy kolejne USG?

7 minut temu, Zuzanna. napisał:

Kurczę kochana oby wszystko było dobrze. Jutro beta?

Jutro albo w pon . Bo muszę sprawdzić przyrost za 48h .

3 minuty temu, madzia:)) napisał:

Strusio jeszcze wcześnie. Dopiero za 2 tyg powinno być wszystko ładnie widoczne. Jest pęcherzyk i ciałko żółtkowe to dobry znak. Może owu miałaś o te kilka dni później. 

Ja wierzę, że będzie dobrze ❤

Kiedy kolejne USG?

Tez mysle, ze skoro to naturalny cud to nie moze byc takiej precyzji co do dnia zaplodnienia jak przy invitro. Jak jest zarys cialka zoltego to juz jest bardzo dobra wiadomosc. Ja moje usg mialam 5t4d i bylo to ledwie GS3mm i ani sladu bo cialku zoltym. 
Wiem, ze ciezko tak teraz czekac, ale mam nadzieje, ze za pare dni dobre wiesci nadejda  

52 minuty temu, Strusio85 napisał:

Sama nie wiem co myśleć...

Może miałaś owu później? Pisałaś, że pierwsza beta, która wynosiła 4,8 byla 10-11 dpo, jak na 11 dpo 4,8 to trochę mało, więc bardzo prawdopodobne, że miałaś później owulacje.

8 minut temu, Natalia_1990_ napisał:

Może miałaś owu później? Pisałaś, że pierwsza beta, która wynosiła 4,8 byla 10-11 dpo, jak na 11 dpo 4,8 to trochę mało, więc bardzo prawdopodobne, że miałaś później owulacje.

Ogólnie to było tak, że 10 lutego miałam pozytywny test clearblue i na wizycie USG był pęcherzyk koło 19 mm. Wydaje mi się, że owu była jakoś w sobotę 12 lutego. Pierwsza betę dodatnia miałam 21 lutego - 4 .8, 22 lutego - 22, 24 lutego - 96 ... Potem 5 dni później 1 marca - 1163. Potem już nie mierzyłam.  Sama nie wiem jak to liczyć

21 minut temu, madzia:)) napisał:

Strusio jeszcze wcześnie. Dopiero za 2 tyg powinno być wszystko ładnie widoczne. Jest pęcherzyk i ciałko żółtkowe to dobry znak. Może owu miałaś o te kilka dni później. 

Ja wierzę, że będzie dobrze ❤

Kiedy kolejne USG?

Sama już nie wiem...mam taką nadzieję niby zarys - pewności, że to ciałko zoltkowe gin nie miał - ale widział jakieś zarysy. USG za 2 tygodnie.