Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Witajcie. Piszę do Was z problemem. Doradźcie proszę jak go rozwiązać. Mam 25 lat Jestem od kilku lat w związku, którego nie akceptuje mój ojciec. Nie lubi on mojego faceta. Planujemy ślub. Moi rodzice traktują temat seksu jako tabu. W moim domu rodzinnym to coś obrzydliwego, mimo że rodzice mają czwórkę dzieci. Boję się zajść w ciążę bo nie chcę być skrytykowana. Wiadomo, że ciąża równoznaczna jest z seksem i byłoby mi z tego powodu głupio przed rodziną. Vo istotne, nadal uch opinia jest dla mnie ważna. Nie umiem przeciąć pępowiny z rodzicami bo na to nie pozwalają. Mój ojciec potrafi sypać tekstami typu "pewnie już jesteś zapylona" czy "pewnie już sie jebałaś". Jest to obrzydliwe. Mocno mnie hamuje z założeniem rodziny w ciągu najbliższych kilku lat. Wiem, że to problem psychologiczny, ale czy macie pomysł na to jak zmienić myślenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to jest chore zeby ojciec tak do corki mowil a jeszcze bardziej chore ze nie akceptuje ze corka jest juz dorosla.

Babo seks jest czyms zupelnie naturalnym i jakikolwiek wstyd przed kimkolwiek nieracjonalny.. 

Przy takich docinkach tez bym sypala docinkami tylko ciut grzeczniejszymi. np "a tatus dlugo szukal kapusty w ktorej mnie znalazl", "ale mam szczescie tatusiu,ze bociek ktory mnie przyniosl nie pomylil adresu"albo cos w tym rodzaju

Sorki ze to napisze ale Twoj ojciec to burak (burak to prechistoryczne okreslenie dzisiejszego cebulaka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Babeczka_1 napisał:

Witajcie. Piszę do Was z problemem. Doradźcie proszę jak go rozwiązać. Mam 25 lat Jestem od kilku lat w związku, którego nie akceptuje mój ojciec. Nie lubi on mojego faceta. Planujemy ślub. Moi rodzice traktują temat seksu jako tabu. W moim domu rodzinnym to coś obrzydliwego, mimo że rodzice mają czwórkę dzieci. Boję się zajść w ciążę bo nie chcę być skrytykowana. Wiadomo, że ciąża równoznaczna jest z seksem i byłoby mi z tego powodu głupio przed rodziną. Vo istotne, nadal uch opinia jest dla mnie ważna. Nie umiem przeciąć pępowiny z rodzicami bo na to nie pozwalają. Mój ojciec potrafi sypać tekstami typu "pewnie już jesteś zapylona" czy "pewnie już sie jebałaś". Jest to obrzydliwe. Mocno mnie hamuje z założeniem rodziny w ciągu najbliższych kilku lat. Wiem, że to problem psychologiczny, ale czy macie pomysł na to jak zmienić myślenie?

Tak, terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie w domu rodzinnym też temat seksu to był temat tabu ba, a nawet o dojrzewaniu nie było żadnej rozmowy. Pamiętam że gdy miałam 11-12 lat tak się wstydziłam powiedzieć że potrzebuję stanika a gdy dostałam okres to juz wogole czyściłam majtki w zlewie żeby nie było nic widać któregoś dnia zapomniałam przeprać i mama zobaczyla majtki w łazience i zaniosła mi do pokoju paczkę podpasek i tyle było z tych rozmow. Gdy zaszłam już w ciąże tak bardzo się balam powiedzieć rodzicom balam się ich reakcji i ostatecznie powiedziałam o dzidzi w 5 miesiącu kiedy brzuszek zaczynał juz być coraz bardziej widoczny. Wiesz w internecie są fajnie rzeczy jak poinformować o ciąży np są zdrapki że zostaną dziadkami albo kubki, koszulki zostaniesz babcia/dziadkiem. Ja na samochodzie miałam taką nalepkę dziecko w aucie i w ten sposób ich poinformowałam. Byli lekko w szoku czy to się dzieje naprawdę potem się popłakali ze szczęścia i to tyle. Jak mala się urodziła wszystko było w normie. Ja jednak z córką będę rozmawiała o dojrzewaniu i współżyciu nie chce żeby się tego wstydziła i była świadoma co to jest z czym sie to wiąże. Narazie ma 2 latka więc jeszcze jest malutka ale gdy będzie miala 11 lat to na spokojnie o dojrzewaniu zacznę z nią temat. Autorko tobie radzę nie przejmować się tymi teksami takie zachowanie nie jest normalne a wręcz agresywne nie przejmuj się takimi teksami masz swoje życie swoją drogą połówkę to jest najważniejsze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Zpaznokcilakier napisał:

Dlaczego go nie lubi? Jakis powód? 

Nie lubi za to, że po prostu jest. Mój ojciec jest bardzo zaborczy i nigdy nie chciał żebym kogoś miała. Mialam facetów w życiu dwóch i poinformowanie o nich zawsze wiązało się z obrażeniem się na mnie i z namową do zerwania bo np wygląda na takiego co będzie mnie bił, albo interesuje się historią, a więc i Hitlerem i jest faszystą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Zpaznokcilakier napisał:

Czyli tata Cię zawłaszcza , niczym matka syna , dla którego księżniczka się jeszcze w żadnym zamku nie narodziła. Rozumiem. Ale to bardzo komplikuje życie. Bardzo. Rodzi zależności i zobowiązania. Chyba będziesz zmuszona zaprosić tatę na rozmowę o Twoim przyszłym życiu. 

Najgorsze jest to, że on nie umie podjąć się rozmowy. Wie wszystko najlepiej i jego zdanie jest najważniejsze. Jak ktoś uważa inaczej, to od razu jest jego wrogiem. Przez takie jego podejście musiałam zaraz po szkole średniej wyprowadzić sie z domu w bardzo nerwowej atmosferze, co do tej pory mi wypomina. Mówi, że odłączyłam się od rodziny, porzuciłam młodsze rodzeństwo i już nie jestem "ich". Namawia na mnie rodzinę aby się ze mną nie kontaktowali bo przecież "nie mogę być traktowana jak dziecko kiedy żyję w konkubinacie". Czasami mowi tak glupie rzeczy, że zastanawiam się czy nie jest chory psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Ci współczuję. Naprawdę szczerze polecam Ci udać się do psychologa/terapeuty. Zachowanie Twoich rodziców, a w szczególności ojca, jest krzywdzące i nie możesz sobie na nie pozwalać. Specjalista pomoże Ci znalezc w sobie siłę do niepozwalania na przekraczanie granic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Olgaa0011 napisał:

U mnie w domu rodzinnym też temat seksu to był temat tabu ba, a nawet o dojrzewaniu nie było żadnej rozmowy. Pamiętam że gdy miałam 11-12 lat tak się wstydziłam powiedzieć że potrzebuję stanika a gdy dostałam okres to juz wogole czyściłam majtki w zlewie żeby nie było nic widać któregoś dnia zapomniałam przeprać i mama zobaczyla majtki w łazience i zaniosła mi do pokoju paczkę podpasek i tyle było z tych rozmow. Gdy zaszłam już w ciąże tak bardzo się balam powiedzieć rodzicom balam się ich reakcji i ostatecznie powiedziałam o dzidzi w 5 miesiącu kiedy brzuszek zaczynał juz być coraz bardziej widoczny. Wiesz w internecie są fajnie rzeczy jak poinformować o ciąży np są zdrapki że zostaną dziadkami albo kubki, koszulki zostaniesz babcia/dziadkiem. Ja na samochodzie miałam taką nalepkę dziecko w aucie i w ten sposób ich poinformowałam. Byli lekko w szoku czy to się dzieje naprawdę potem się popłakali ze szczęścia i to tyle. Jak mala się urodziła wszystko było w normie. Ja jednak z córką będę rozmawiała o dojrzewaniu i współżyciu nie chce żeby się tego wstydziła i była świadoma co to jest z czym sie to wiąże. Narazie ma 2 latka więc jeszcze jest malutka ale gdy będzie miala 11 lat to na spokojnie o dojrzewaniu zacznę z nią temat. Autorko tobie radzę nie przejmować się tymi teksami takie zachowanie nie jest normalne a wręcz agresywne nie przejmuj się takimi teksami masz swoje życie swoją drogą połówkę to jest najważniejsze 

Ile miałaś lat jak zaszłaś w ciążę?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2022 o 17:45, Babeczka_1 napisał:

Boję się zajść w ciążę bo nie chcę być skrytykowana. Wiadomo, że ciąża równoznaczna jest z seksem i byłoby mi z tego powodu głupio przed rodziną. Vo istotne, nadal uch opinia jest dla mnie ważna. Nie umiem przeciąć pępowiny z rodzicami bo na to nie pozwalają. Mój ojciec potrafi sypać tekstami typu "pewnie już jesteś zapylona" czy "pewnie już sie jebałaś". Jest to obrzydliwe. 

Jeśli nie jesteś trollem to powinnaś pędem udać się na terapię. 

To co robi twój ojciec to rodzaj molestowania, to chamskie, chore i zboczone. 
Dziewczyno zanim zaplanujesz ślub idź na terapię bo jesteś na najlepszej drodze żeby zniszczyć sobie życie i małżeństwo. Póki nie przepracujesz toksycznych relacji z rodzicami nie powinnaś pakować się w poważny związek bo masz wielkie szanse go spieprzyć. Rodzice nie mają pozwalać ci na zerwanie pępowinę to ty sama masz to zrobić nie oglądając się na ich zdanie. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2022 o 20:50, Olgaa0011 napisał:

Narazie ma 2 latka więc jeszcze jest malutka ale gdy będzie miala 11 lat to na spokojnie o dojrzewaniu zacznę z nią temat. 

Ale wiesz o tym że niektóre 11-latki już miesiączkują i należałoby zacząć ten temat znacznie wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2022 o 21:38, Babeczka_1 napisał:

Najgorsze jest to, że on nie umie podjąć się rozmowy. Wie wszystko najlepiej i jego zdanie jest najważniejsze. Mówi, że odłączyłam się od rodziny, porzuciłam młodsze rodzeństwo i już nie jestem "ich". Namawia na mnie rodzinę aby się ze mną nie kontaktowali bo przecież "nie mogę być traktowana jak dziecko kiedy żyję w konkubinacie". 

zrób sobie te przyjemności dostosuj się do tego odcinając się od toksycznej relacji rodzinnej. 
Popełniasz błąd usiłując wyjaśnić mu swoje racje. Z osobami jego pokroju się nie dyskutuje. Nie wchodzi się w tryb tłumaczenia i uzasadniania swoich racji. 
Rozmawiasz WYŁĄCZNIE o pogodzie, filmie w TV, cenach w sklepie - słowem tak zwanych tematach neutralnych. 
Kiedy musisz - obwieszczaj swoje decyzje, nie podejmując Żadnych wysiłków żeby zjednać sobie jego aprobatę. Żadnego wyjaśniania,  tłumaczeń. „Tak postanowiłam” i już. 
poczytaj sobie książkę „Toksyczni rodzice”

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2022 o 21:57, campania napisał:

zrób sobie te przyjemności dostosuj się do tego odcinając się od toksycznej relacji rodzinnej. 
Popełniasz błąd usiłując wyjaśnić mu swoje racje. Z osobami jego pokroju się nie dyskutuje. Nie wchodzi się w tryb tłumaczenia i uzasadniania swoich racji. 
Rozmawiasz WYŁĄCZNIE o pogodzie, filmie w TV, cenach w sklepie - słowem tak zwanych tematach neutralnych. 
Kiedy musisz - obwieszczaj swoje decyzje, nie podejmując Żadnych wysiłków żeby zjednać sobie jego aprobatę. Żadnego wyjaśniania,  tłumaczeń. „Tak postanowiłam” i już. 
poczytaj sobie książkę „Toksyczni rodzice”

Dziękuję, znajdę i poczytam. Co do zrywania więzi..  przychodzi mi to niesamowicie ciężko ze względu na dużo młodsze rodzeństwo. To jeszcze dzieci, 8 i 12 lat.  Serce mi pęka kiedy widzę że płaczą jak wyjeżdżam. Wiem też że ojciec nimi manipuluje. Potrafi powiedzieć że "ona już was nie kocha, chlopaka jej się zachciało i poszla". Nie raz i nie dwa chcialam wracac do domu rodzinnego czy chociażby do miasta. Wiem że ta sytuacja jest niezdrowa, wiem że mnie niszczy. Ciągle mam wyrzuty sumienia że zostawiłam rodzinę. Chyba tylko terapia pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Babeczka_1 napisał:

Dziękuję, znajdę i poczytam. Co do zrywania więzi..  przychodzi mi to niesamowicie ciężko ze względu na dużo młodsze rodzeństwo. To jeszcze dzieci, 8 i 12 lat.  Serce mi pęka kiedy widzę że płaczą jak wyjeżdżam. Wiem też że ojciec nimi manipuluje. Potrafi powiedzieć że "ona już was nie kocha, chlopaka jej się zachciało i poszla". Nie raz i nie dwa chcialam wracac do domu rodzinnego czy chociażby do miasta. Wiem że ta sytuacja jest niezdrowa, wiem że mnie niszczy. Ciągle mam wyrzuty sumienia że zostawiłam rodzinę. Chyba tylko terapia pomoże

Idź na terapię, serio. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×