Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
dona1321

Dieta mż gdzie jest ten temat??? Zniknął?

Polecane posty

19 godzin temu, Molly_00 napisał:

Kupiłam glukozaminę i kolagen na stawy też mam, nie wiem czy coś to da ale teraz kolano to mniejszy problem. Idę w piątek prywatnie do kardiologa, bo w poniedziałek miałam bóle serca, zrobili mi ekg, wyszło dobre ale jednak są wątpliwości skoro te bóle mam najbardziej po wysiłku. Przypomniało mi się że niedobór hormonu wzrostu może powodować między innymi zmiany zanikowe mięśni lewej komory serca - cokowiek to znaczy nie wiem czy daje właśnie taki objaw ehhhhhh, nie chce wam truć glowy moimi zdrowotnymi problemami. Dam znać w piatek co powiedział kardiolog (będę miała echo serca).

  Cieszę się Molly_00, że do nas wróciłaś:) 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Molly_00 napisał:

Zioła pomocne na pracę serca:

Głóg

Miłorząb dwuklapowy

Imbir lekarski

Krwawnik pospolity

Serdecznik lekarski

Szczególną uwagę przykuwa serdecznik, głóg i miłorząb. Warto zainwestować.

Dziękuję 🙂

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, poszukująca prawdy napisał:

  Udało Ci się napisać do admina? 

Tak, napisałam do admina.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Molly_00 napisał:

Zioła pomocne na pracę serca:

Głóg

Miłorząb dwuklapowy

Imbir lekarski

Krwawnik pospolity

Serdecznik lekarski

Mój kolega mówi że nadciśnienie wyleczył herbata z głogu. Nadal pije zresztą ją codziennie, a na efekty czekał pół roku przy codziennym piciu. Z jego polecenia mojej mamie teraz, od miesiąca kupuje. Zresztą ona bierze też od miesiąca asparaginian z głogiem plus oczywiscie te same leki na nadcisnienie. Rano mówi że ma niskie ciśnienie, czyli jakby poprawa a rośnie jej po południu i jest wtedy nadal za wysokie. Za tydzień ma holtera na ciśnienie. Co do twoich problemów może nawet bardziej pasuje to co napisała Miaina. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, poszukująca prawdy napisał:

  Cieszę się Molly_00, że do nas wróciłaś:) 

Ja tez:classic_smile:

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Dzisiaj zaczynam drugi tydzień mojej redukcji, pełne 7 dni za mną. Jeszcze nie straciłam zapału, a brzuch wyraźnie mniejszy, więc jestem dobrej myśli.

A na nadciśnienie polecam zwiększenie w diecie ilości potasu: banany, pomidory, ziemniaki i elektrolity 😉

  • Like 2
  • Thanks 1
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat nadciśnienia nie mam, nawet niskie cisnienie, np: 100 na 60.

Wczoraj widzialam na allegro coś takiego jak Booster Hormon wzrostu

ale to jest dla sportowców żeby szybko urosły im mięśnie.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, polskaNaomi napisał:

Cześć. Dzisiaj zaczynam drugi tydzień mojej redukcji, pełne 7 dni za mną. Jeszcze nie straciłam zapału, a brzuch wyraźnie mniejszy, więc jestem dobrej myśli.

A na nadciśnienie polecam zwiększenie w diecie ilości potasu: banany, pomidory, ziemniaki i elektrolity 😉

powodzenia <3

 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, polskaNaomi napisał:

Cześć. Dzisiaj zaczynam drugi tydzień mojej redukcji, pełne 7 dni za mną. Jeszcze nie straciłam zapału, a brzuch wyraźnie mniejszy, więc jestem dobrej myśli.

A na nadciśnienie polecam zwiększenie w diecie ilości potasu: banany, pomidory, ziemniaki i elektrolity 😉

Po tygodniu? Bosz jakie to proste, wystarczy tydzień 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, też trzymam za Was kciuki ❤️

Dzisiaj na obiad robię pieczone ziemniaki z kiełbaską, do tego dużo warzyw, oliwa i jabłka na deser. Mogłoby być nieco więcej białka, ale za kilka dni szykuje mi się krótki wyjazd i opróżniam lodówkę.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie na obiad zupka z Amino - gulaszowa:P nie chce mi sie gotować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

69.4 kg --> 66.1 kg 🙂 Wiem, że połowa z tego, to pewnie woda, ale i tak cieszy, bo to najniższa waga w tym roku 🙂

Jak często się ważycie? Ja w trakcie odchudzania lubię codziennie, to daje mi poczucie kontroli. Ale wtedy nie przejmuję się jak waga lekko wzrośnie, spadek masy ciała nie jest liniowy. Ważne, żeby tendencja była spadkowa. A gdy nie redukuję, to wystarczy mi raz na miesiąc, kontrolnie.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W niedzielę upiekłam jagodzianki, zjadłam 2 i wczoraj pierwszy raz od 3 tygodni zjadłam słodycze ze sklepu (jakoś mnie nie ciągnęlo do słodyczy od powrotu z wakacji), no i na wadze już wzrost. Ale już koniec z folgowaniem. Dziś na śniadanie omlet z cukinią, potem kiełbaska myśliwska, jajo na twardo plus warzywa i jablko, po powrocie z pracy nie wiem jeszcze ale na pewno posiłek z ograniczaniem wegli. Muszę skończyć tydzień z niższą wagą niż tydzień temu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, polskaNaomi napisał:

69.4 kg --> 66.1 kg 🙂 Wiem, że połowa z tego, to pewnie woda, ale i tak cieszy, bo to najniższa waga w tym roku 🙂

Jak często się ważycie? Ja w trakcie odchudzania lubię codziennie, to daje mi poczucie kontroli. Ale wtedy nie przejmuję się jak waga lekko wzrośnie, spadek masy ciała nie jest liniowy. Ważne, żeby tendencja była spadkowa. A gdy nie redukuję, to wystarczy mi raz na miesiąc, kontrolnie.

Jakie masz skoki w górę z dnia na dzień. Jak właśnie to u Ciebie wygląda? U mnie w ubiegłym tygodniu na początku wzrosła o 0,4 kg, potem wróciła do stanu sprzed tygodnia, a ostatecznie spadek był o 0,3 kg. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, polskaNaomi napisał:

69.4 kg --> 66.1 kg 🙂 Wiem, że połowa z tego, to pewnie woda, ale i tak cieszy, bo to najniższa waga w tym roku 🙂

Jak często się ważycie? Ja w trakcie odchudzania lubię codziennie, to daje mi poczucie kontroli. Ale wtedy nie przejmuję się jak waga lekko wzrośnie, spadek masy ciała nie jest liniowy. Ważne, żeby tendencja była spadkowa. A gdy nie redukuję, to wystarczy mi raz na miesiąc, kontrolnie.

I czy masz jakieś przemyślenia dlaczego tak jest że są te skoki, raz w górę raz w dół a ostatecznie spadek w stosunku do ostatniego ważenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, polskaNaomi napisał:

69.4 kg --> 66.1 kg 🙂 Wiem, że połowa z tego, to pewnie woda, ale i tak cieszy, bo to najniższa waga w tym roku 🙂

Jak często się ważycie? Ja w trakcie odchudzania lubię codziennie, to daje mi poczucie kontroli. Ale wtedy nie przejmuję się jak waga lekko wzrośnie, spadek masy ciała nie jest liniowy. Ważne, żeby tendencja była spadkowa. A gdy nie redukuję, to wystarczy mi raz na miesiąc, kontrolnie.

Powiem Ci że spadek konkretny tym bardziej że idzie dopiero drugi tydzień odchudzania. 

A powiedz mi ile masz lat? Może tak ładnie ci spada bo jeszcze wiek działa tu na korzyść😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli trzymam się swoich nawyków żywieniowych, to waga raczej spada, po prostu raz 100 g, raz 200, czasem bez różnicy. Jeśli zjem inaczej, więcej soli i węglowodanów, to mogę mieć wzrost o 1 kg, ale po 1-2 dniach wraca do normy. I właśnie to są powody wahań wagi. Sól zatrzymuje wodę w organizmie, a więc więcej ważymy, gdy zjemy coś gotowego, fast fooda czy chipsy. Podobnie węglowodany wiążą wodę, a więc po nich też waga rośnie. Ale to nie tłuszcz o ile nie jesz więcej niż potrzebujesz.

A lat mam 30. I wiek nie ma tu wiele do rzeczy, bo metabolizm zwalnia dopiero po 60-70-tce, a nie jak niektórym się wydaje po 30-stce czy 40-stce. Oczywiście łatwiej przytyć mając 30 lat i więcej niż mając ich 20, ale to nie wina metabolizmu, tylko małej aktywności. Nie ruszamy się, więc nie spalamy.

U mnie waga tak spada, bo to początek odchudzania i mocne obcięcie węglowodanów. Myślę, że niedługo zastopuje.

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj do jedzenia nic konkretnego: śledzie, trochę sera, jajko, owsianka. Tak, żeby nabić jakieś kalorie i białko. Czyszczę lodówkę, więc porządne obiady będą dopiero w przyszłym tygodniu po wyjeździe. Mam nadzieję, że tam uda mi się w miarę trzymać założeń.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.07.2024 o 17:21, Molly_00 napisał:

U mnie na obiad zupka z Amino - gulaszowa:P nie chce mi sie gotować

Molly_00 to nie jest obiad ale rozumiem.

Ja na gotowanie mam czas tylko w niedziele więc to co upichcę właśnie w niedzielę jem przez cały tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, polskaNaomi napisał:

U mnie dzisiaj do jedzenia nic konkretnego: śledzie, trochę sera, jajko, owsianka. Tak, żeby nabić jakieś kalorie i białko. Czyszczę lodówkę, więc porządne obiady będą dopiero w przyszłym tygodniu po wyjeździe. Mam nadzieję, że tam uda mi się w miarę trzymać założeń.

Udanego wyjazdu 🙂

Ja dziś na dzień dobry herbata zielona, później kawa, na śniadanie lunch box i mały kefir, koło 12-stej herbata (czystek) cztery małe ogórki gruntowe obrane i jedna brzoskwinia, na obiad dwa duszone udka i gotowany kalafior, na podwieczorek 160 g arbuza.

Waga bez zmian.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.07.2024 o 17:21, Molly_00 napisał:

U mnie na obiad zupka z Amino - gulaszowa:P nie chce mi sie gotować

Ja czasem awaryjnie zjem w pracy,tak mniej więcej raz w miesiącu się zdarza. Na studiach jadłam częściej, lubiłam amino pomidorowa. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś jadłam te zupki, ale ostatnio staram się wybierać tylko produkty z dobrym składem. Przez to czasem nie mam czego szukać w sklepie, ale z drugiej strony dobrze czuję się z tym, że karmię się prawdziwym jedzeniem. I pewnie zdrowotnie też to odczuję za jakiś czas.

Dzisiaj się nie ważyłam i chyba wstrzymam się do piątku lub soboty, bo dobrze mi z myślą, że waga jest najniższa w roku i nie chcę zobaczyć więcej. Dietę oczywiście trzymam, ale zwykłe odwodnienie czy bardziej słony posiłek mogą ją zmienić, a ten ostatni pomiar dodał mi nowy przypływ motywacji.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ja ostatnio taką zupkę jadłam z 4 lata temu:)dlatego sobie kupiłam i w tym tygodniu 2x zjadłam. Pomidorową i gulaszową ale ta druga jest za ostra jak dla mnie. A dziś miałam na obiad kartofle z koperkiem, dwie pałki z kurczaka (z rożna ze sklepu) i ogórek konserwowy. Byłam wczoraj u ginekologa,mam nową lekarkę bardzo fajna kobietka, od razu dała mi skierowanie na usg piersi (kontrolnie) i mam już jutro:) a w piątek kardiolog.

A teraz idę na necie oglądać jeden z moich ulubionych seriali "Daleko od szosy". Moja mama schudła tam w Niemczech wciągu półtora miesiąca 4 kg, bo nie ogląda tam tv, więc w wolnym czasie chodzi na spacery bo wszędzie prawie że pola😍.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lekarz dający skierowania, to skarb. Super, że trafiłaś na taką lekarkę.

Zważyłam się i niestety, bez kolejnego spadku. Dietę trzymałam, w sumie, to już 12 dni, ale tak jak już wcześniej któraś z Was pisała, i mnie dotyczą wahania wody w organizmie. A też tak wyszło, że dzisiaj się nie wyspałam i wiadomo, że ciało od razu robi się spuchnięte.

No nic, będę się teraz ważyć 2x w tygodniu, mam nadzieję, że najpóźniej za tydzień jednak coś spadnie.

Będę też musiała zwiększyć ilość posiłków w ciągu dnia, na razie do 3. Nie bardzo mi to pasuje, ale biorę leki, więc inaczej nie mogę. Ale utrzymam kaloryczność, będę jeść mniejsze porcje.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, polskaNaomi napisał:

Lekarz dający skierowania, to skarb. Super, że trafiłaś na taką lekarkę.

Zważyłam się i niestety, bez kolejnego spadku. Dietę trzymałam, w sumie, to już 12 dni, ale tak jak już wcześniej któraś z Was pisała, i mnie dotyczą wahania wody w organizmie. A też tak wyszło, że dzisiaj się nie wyspałam i wiadomo, że ciało od razu robi się spuchnięte.

No nic, będę się teraz ważyć 2x w tygodniu, mam nadzieję, że najpóźniej za tydzień jednak coś spadnie.

Będę też musiała zwiększyć ilość posiłków w ciągu dnia, na razie do 3. Nie bardzo mi to pasuje, ale biorę leki, więc inaczej nie mogę. Ale utrzymam kaloryczność, będę jeść mniejsze porcje.

Na pewno niedlugo będzie spadek ♥️ trzymam kciuki. 

A reszta czemu nie pisze a widzę że niektórzy są na forum 🤪:classic_cool::classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej...niedługo idę na Msze, potem zakupy i sprzątanie w domu. Na USG piersi wyszły 3 torbiele ale lekarz powiedział że nie są groźne jednak należy co  rok powtarzać badanie. 

A u kardiologa wyszło wszystko ok. Zdrowe serce. Dzięki Bogu ♥️♥️

 

Miłego dnia. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Molly_00 napisał:

Hej...niedługo idę na Msze, potem zakupy i sprzątanie w domu. Na USG piersi wyszły 3 torbiele ale lekarz powiedział że nie są groźne jednak należy co  rok powtarzać badanie. 

A u kardiologa wyszło wszystko ok. Zdrowe serce. Dzięki Bogu ♥️♥️

 

Miłego dnia. 

Jaka ulga. Same dobre wiadomości. Cieszę się Molly razem z Tobą!

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie waga identyczna jak w ubiegłą sobotę... ale jestem 3 dni przed @, więc może dlatego nie ma spadku. Nie wiem zresztą, czy ten okres nie przyjdzie już dziś bo mnie już tak wszystko boli do niego. Przed urlopem, ostatnio był aż 4 dni wcześniej. Trochę mnie to zastanawia dlaczego tak teraz mam, gdy kiedyś przychodził regularnie, jak w zegarku co do dnia, a nawet godziny. Pytanie, czy teraz waga nie skoczy w górę, jak to z reguły bywa u mnie w te dni. Tak czy owak, dalej będę ograniczać węgle. Dziś tylko zjem ryż do pomidorówki. No i będę walczyć z chcicą na słodycze. Oby skutecznie. Dam znać czy zwyciężyłam czy poległam.

Dziewczyny, czy któraś z Was suplementuje lub suplementowała kiedykolwiek inozytol? I coś może napisać więcej,z jakim rezultatem?

Miłej soboty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry 🙂

U mnie nieśmiałe 0,5 kg w dół ale  jadłam tylko białe mięso, fasolę szparagową i durze ilości sałaty. Bez ćwiczeń. Dopadło mnie ''lumbago szyjne'' i trzymało cały tydzień.

Miłej soboty.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry ☀ 🌝⏰

Sorry że się nie odzywałam, ale jestem w trakcie urlopu i była u mnie córka która na codzień mieszka w Holandii. Tak więc wiadomo, dogadzanie dziecku i dieta poszła w las 🤦‍♀️ właśnie odwiozlam ją na pociąg, smutno na serduszku ale lżej na brzuszku 😃

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×