Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Właśnie po co? Przecież to ogromny ciężar, udręka i zobowiązanie. Nie lepiej mieć spokój? Serio lubicie te pieluchy, kupy, krzyki? Dla mnie to jakiś rodzaj masochizmu 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, nie umiem wytłumaczyć. Zawsze bylam anty dzieci, ale instynkt macierzyński jebnął mnie nagle jak obuchem w łeb. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anthony_Arkwright

Dzieci mogą być dla kogoś celem w życiu, nie każdego interesuje kariera budowana kosztem rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z DropKick. Nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć, bo jest dokładnie tak, jak piszesz Autorko. Ale pojawia się instynkt macierzyński (i ojcowski zapewne też), i jakkolwiek głupio by to nie brzmiało - musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, She85 napisał:

Właśnie po co? Przecież to ogromny ciężar, udręka i zobowiązanie. Nie lepiej mieć spokój? Serio lubicie te pieluchy, kupy, krzyki? Dla mnie to jakiś rodzaj masochizmu 

Równie dobrze mogę zadać takie pytanie. Po co chodzisz po tym świecie i zabierasz innym tlen? Odpowiedz na to pytanie. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, She85 napisał:

Właśnie po co? Przecież to ogromny ciężar, udręka i zobowiązanie. Nie lepiej mieć spokój? Serio lubicie te pieluchy, kupy, krzyki? Dla mnie to jakiś rodzaj masochizmu 

Piszesz jakby te pieluchy były do 18rż 😁 

Ciężar, udręka, zobowiązanie? To jest coś więcej. Problem w tym, że ktoś, kto nie posiada dziecka tego nie zrozumie, to nie wiem po co pytasz na co nam to. 

39 minut temu, monika1908 napisał:

Zgadzam się z DropKick. Nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć, bo jest dokładnie tak, jak piszesz Autorko. Ale pojawia się instynkt macierzyński (i ojcowski zapewne też), i jakkolwiek głupio by to nie brzmiało - musisz.

Piszecie o potrzebie rozrodu, a nie o instynkcie macierzyńskim, czy ogólnie rodzicielskim. Niektórzy mają tak silną potrzebę rozrodu, że właśnie pojawia się to musisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Tajemniczy On napisał:

Równie dobrze mogę zadać takie pytanie. Po co chodzisz po tym świecie i zabierasz innym tlen? Odpowiedz na to pytanie. 

Wydaje mi się, że to pytanie po co ludziom dzieci, powinna autorka skierować do własnej matki. 

Edytowano przez Unlan
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Unlan napisał:

Wydaje mi się, że to pytanie po co ludziom dzieci, powinna autorka skierować do własnej matki. 

Co niektórzy krótko patrzą w przyszłość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Tajemniczy On napisał:

Co niektórzy krótko patrzą w przyszłość. 

I nie widzą własnego podwórka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po to by mieć małe toksyczne wersję siebie na które można przelać swoją miłość, czułość i pokazać swiat. Z pieluch wyrastają, a krzyczeć czasem chce dorosly, kiedy emocje go przerastają 🙂

Nie każdy tak to widzi, nie każdy musi mieć dzieci i jeśli nie czuje potrzeby to najlepiej jak ich nie ma

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z racjonalnego punktu widzenia to nikt by nie chciał bo po co za dużo roboty, wysiłku i kasy a człowiek z natury jest leniwy i wygodny. Dlatego jest coś takiego jak instynkt macierzyński/ojcowski żeby człowieka ogłupić. Ja też nigdy nie lubiłam dzieci (w sumie to dalej nie lubie) i nie chciałam ich mieć a potem wszyscy wokół zaczęli nagle się rozmnażać i mnie też jakoś odbiło. Teraz mam jedno dziecko kilkuletnie i się zastanawiam jak mnie mogło tak ogłupić i dlaczego ja się na to dałam nabrać xD. Na kolejne już się nie dam nabrać o nie... 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Tajemniczy On napisał:

Równie dobrze mogę zadać takie pytanie. Po co chodzisz po tym świecie i zabierasz innym tlen? Odpowiedz na to pytanie. 

Odpowiedź jest bardzo prosta - nie miałam żadnego wpływu na to, że ktoś mnie sprowadził na ten świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Poll napisał:

Z racjonalnego punktu widzenia to nikt by nie chciał bo po co za dużo roboty, wysiłku i kasy a człowiek z natury jest leniwy i wygodny. Dlatego jest coś takiego jak instynkt macierzyński/ojcowski żeby człowieka ogłupić. Ja też nigdy nie lubiłam dzieci (w sumie to dalej nie lubie) i nie chciałam ich mieć a potem wszyscy wokół zaczęli nagle się rozmnażać i mnie też jakoś odbiło. Teraz mam jedno dziecko kilkuletnie i się zastanawiam jak mnie mogło tak ogłupić i dlaczego ja się na to dałam nabrać xD. Na kolejne już się nie dam nabrać o nie... 

Instynkt macierzyński to mit, który dawno obalono. Rodzina i dzieci to konstrukt społeczny plus presja oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Unlan napisał:

Wydaje mi się, że to pytanie po co ludziom dzieci, powinna autorka skierować do własnej matki. 

Opinię mojej mamy znam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, She85 napisał:

Właśnie po co? Przecież to ogromny ciężar, udręka i zobowiązanie. Nie lepiej mieć spokój? Serio lubicie te pieluchy, kupy, krzyki? Dla mnie to jakiś rodzaj masochizmu 

Ciezar, hmm, zobowiazanie- oczywiscie ale udreka? Serio? Posiadanie dzieci to odpowiedzialnosc i przynajmniej powinna nią być, swiadoma decyzja. Pieluchy, kupkini krzyki to tylko krotki okres czasu. 

A dzieci sie ma z roznych przyczyn, od tych najbardziej szlachetnych, do tych prozaicznych - bo zegar biologiczny tyka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, mariner2 napisał:

Sama nawet nie wiesz jak jestes w bledzie.:) ale przyjdzie na to czas ze uswiadomosz sobie to 🙂ze jestemy dziecmu Natury i jestesmy w niej zanurzeni.To ona decyduje o wszystkim co dotyczy naszej biologii a wiec materii ozywionej ..a zaczynajacej sie na poziomie przemiany materii nieozywionej ( pokarm)  w energie komorki 🙂 ( zycie) 

kazda kobieta i mezczyna ma wlasny zegar biologiczny, taki programator jak w pralce i  on decyduje jakie programy sie zlaczaja w naszym ciele:) U ciebie jeszcze nie kliknal cykl " rozmnazanie"  wiec mowisz te wszelkie androny .jelsi lubisz sie bzykac to jestes na najlepszej drodze do nastepnego cyklu programatora 🙂 

Co za głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, mariner2 napisał:

W naszych genach jest zakodowana potrzeba rozmnazania sie( replikacji) .Wiekszosc  poczec jest "przypadkowa" 🙂 bo wynika raczej z przypadku w trakcie aktu majacego inny cel niz rozmnazanie ,ale to jest wlasnie chytrosc Natury aby do takich "przypadkow" wlasnie dochodzilo jak najczesciej.Natura nie ufa rozumowi homo sapiens ! Przeciez go sam stworzyla 🙂 Po to jest caly arsenal roznych mechanizmow ktore maja pare popchnac do siebie aby im sie chcialo dokonywac tego aktu regularnie bo w ktoryms momencie samica bedzie plodna i jego wiecznie gotowe do zaplodninia plemniki zaplodnia jej jajo! .Przy takim  jajeczkowaniu jakie ma samica czlowieka Natura zdala to po prostu na kontrolowaną przez siebie Loterie  i wtedy prawdopodobiebstwo trafienia 6tki jest najwieksze! Facet ma byc wiecznie gotowy do zaplodnienia i wciaz poszukiwac samicy , ta zas moze spokojnie realizowac swoj  biologiczny cykl miesieczny i czekac na faceta ! a konkretniej na faze regularnego  zblizenia z nim.Na okazje incydentalnego zblizenia jest samo zjawisko owulacji w ktorym samica wrecz pragnie zblizenia  i ma z tego nawysza przyjemnosc.To jej  sie odklada w pamieci i do drugiego takiego razu bedzie przygotowana i chetna ! 

Wracajac do meritum to dzieci sa niesamowita radoscia dla rodzicow .Ich widok, ich dotyk  itd wyzwala w nas hormony szczescia czyli endorfiny! To tez mechanizm Natury majacy nas zachecic do plodzenia.W tym tez biora udzial rozne mechanizmy Natury jak chocby to ze preferujemy poprzez nasz mozg ksztalty pelne i okragle , bez zadziorow 🙂 Lubimy harmonie  a nie kontrast itd itp.Wszystko to co lubimy   a raczej to co lubi nasz mozg znajdujemy w dzieciach.

Czyli bezrefleksyjne rozmnażanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, mariner2 napisał:

Gloopoty tylko dla gloopich 🙂 

Gdyby dzieci były takim cudem to nie byłoby tak wiele osób, które żałują ich posiadania 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, mariner2 napisał:

Wynika to z problemow  w trojcy zycia jakim jest rodzina.Jesli sa klopty z partnerem, to dziecko moze stac sie ciezarem.Ja nie syszalem aby w kochajcej sie parze dzieci byly ciezarem 🙂  Sa raczej pieknym prezentem 🙂 

O depresji poporodowej słyszałeś? Nawet kochające się pary żałują. Po prostu o tym nie nie mówi 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, She85 napisał:

O depresji poporodowej słyszałeś? Nawet kochające się pary żałują. Po prostu o tym nie nie mówi 

Nie, słyszałam o tym żeby mężczyźni mieli depresję poporodową.

 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swój własny powód dlaczego ma dzieci. Ja wiem ze gdybym nie miała dzieci to bym żałowała, zwłaszcza na starość jak byłoby już za późno się zastanawiać czy chce czy nie chce. Uważam że jak ktoś ma dużo braci, sióstr, siostrzeńców, itp. to może mieć (ale nie musi) słabsza potrzebę mieć dzieci. Ja nie mam zbyt dużo krewnych, założenie rodziny było właściwie jedyna możliwością dla mnie żeby mieć większą rodzinę. Znajomości i przyjaźnie są fajne ale ile ich przetrwa jak ludzie mają 40-50 lat? Są wyjątki ale najczęściej po 50 r.z. zostaje w większości rodzina- zwłaszcza w sytuacji jakiejś choroby czy innego nieszczęścia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kitsune napisał:

Każdy ma swój własny powód dlaczego ma dzieci. Ja wiem ze gdybym nie miała dzieci to bym żałowała, zwłaszcza na starość jak byłoby już za późno się zastanawiać czy chce czy nie chce. Uważam że jak ktoś ma dużo braci, sióstr, siostrzeńców, itp. to może mieć (ale nie musi) słabsza potrzebę mieć dzieci. Ja nie mam zbyt dużo krewnych, założenie rodziny było właściwie jedyna możliwością dla mnie żeby mieć większą rodzinę. Znajomości i przyjaźnie są fajne ale ile ich przetrwa jak ludzie mają 40-50 lat? Są wyjątki ale najczęściej po 50 r.z. zostaje w większości rodzina- zwłaszcza w sytuacji jakiejś choroby czy innego nieszczęścia. 

Czyli czysto egoistyczne pobudki - opiekun na starość 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, She85 napisał:

Czyli czysto egoistyczne pobudki - opiekun na starość 

Nie opiekun a ktoś bardzo bliski, kochany.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, She85 napisał:

O depresji poporodowej słyszałeś? Nawet kochające się pary żałują. Po prostu o tym nie nie mówi 

Depresja poporodowa nie wynika z tego, że się żałuje macierzyństwa. Depresja poporodowa to zaburzenia hormonalne, które mogą pojawić się po porodzie. To się leczy nie po to, żeby kobieta nie żałowała, a po to, żeby żyła normalnie. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, mariner2 napisał:

Slyszalem ! ale dramatyczne sytuacje zdarzaja sie tylko gdy kobieta jest pozbawiona opieki medycznej lub bliskich 🙂 Natomiast wiem  ze mija po ok 2-3 dniach i matki wracaja do biologicznej formy i zajmuja sie dziecmi z podwojna troska 🙂 

Trudno rozmawiać z kimś kto nie ma pojęcia o temacie i żadnych doświadczeń.

Opowiadaj ślepemu o kolorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, mariner2 napisał:

Slyszalem ! ale dramatyczne sytuacje zdarzaja sie tylko gdy kobieta jest pozbawiona opieki medycznej lub bliskich 🙂 Natomiast wiem  ze mija po ok 2-3 dniach i matki wracaja do biologicznej formy i zajmuja sie dziecmi z podwojna troska 🙂 

Co za brednie. 😂 Po 2-3 dniach? Depresja to  nie katar sienny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Czyli czysto egoistyczne pobudki - opiekun na starośc"

Nie chodzi o opieke a o kontakt, kogoś bliskiego z kim można porozmawiać nie jak z koleżanką z pracy, która na drugi dzień może obgadac z druga kolezanka. Tylko jak z najbliższą rodziną, z która łączą wspólne przeżycia, wspólne lata razem. 

Każdy jest egoistyczny- jedni mają dzieci bo są egoistami (mają instynkt macierzyński, czy tam inne powody) a drudzy NIE mają bo są egoistami (sa wygodni) Dlaczego w Polsce zdrowy egoizm jest takim złem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, mariner2 napisał:

Moja siostra miala i obserowalem ja z bliska  bo szwagier byl za granica .Ja im pomagalem wiec widzialem co sie dzieje 🙂 Juz w szpitalu dostala jakies leki.

Twoja siostra mogła mieć baby blues a nie depresję poporodową, bo ta wychodzi później, o wiele później niż w szpitalu. W szpitalu to co najwyżej dali przeciwbólowe.

Baby blues przechodzi sam. Nieleczona depresja poporodowa tylko się pogłębia i prowadzi do odrzucenia dziecka i myśli samobójczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Kitsune napisał:

"Czyli czysto egoistyczne pobudki - opiekun na starośc"

Nie chodzi o opieke a o kontakt, kogoś bliskiego z kim można porozmawiać nie jak z koleżanką z pracy, która na drugi dzień może obgadac z druga kolezanka. Tylko jak z najbliższą rodziną, z która łączą wspólne przeżycia, wspólne lata razem. 

Każdy jest egoistyczny- jedni mają dzieci bo są egoistami (mają instynkt macierzyński, czy tam inne powody) a drudzy NIE mają bo są egoistami (sa wygodni) Dlaczego w Polsce zdrowy egoizm jest takim złem?

Nie jest niczym zlym, ale po prostu smieszne jest to odwracanie kota ogonem przez dzieciate osoby i twierdzenie, ze to bezdzietni sa egoistami, kiedy jak sie temu przyjrzec, to wychodzi na to, ze to dzieciaci maja te dzieci najczesciej z czysto egoistycznych pobudek  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Kornik napisał:

Nie jest niczym zlym, ale po prostu smieszne jest to odwracanie kota ogonem przez dzieciate osoby i twierdzenie, ze to bezdzietni sa egoistami, kiedy jak sie temu przyjrzec, to wychodzi na to, ze to dzieciaci maja te dzieci najczesciej z czysto egoistycznych pobudek  

Po pierwsze, same zarzuty o egoizmie jednych czy drugich są bez sensu bo  oboje nie mają lub mają dzieci z egoistycznych przesłanek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×