Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Jestem i dziś. Fajnie tu być i w nieszczęściu i w szczęściu :-) Taaa... 26 sierpnia... rok... he he... sprawdziłam na topiku :-) Potem jeszcze tylko 6 miesięcy i zapomnę, żem milkyway ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Jestem i zyję :), ale co to za zycie . Jakoś brak mi motywacji .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oni by wszystko dla nas zrobili, ale się boją... To tak jak dziewica... Chciałabym, ale się boję. I dobrze, niech się boją... Aż przyjdzie czas... Pozdrawiam wszystkie bywalczynie tego forum i dziękuję za wszystkie miłe słówka i pytania kierowane do mnie. Co u mnie? Nadal to samo... On bardzo chce, a ja tak sobie. Może gdybym powalczyła byłby mój, ale ja wolę aby był mój, bo on tego bardzo chce, a nie dlatego, że nie ma innego wyjścia. I tak to jest. Ojjj... Kocham go!!!Kocham go!!!Kocham go!!!Kocham go!!!Kocham go!!!Kocham go!!!Kocham go!!!Kocham go!!! I tyle. On jest cudowny...Ale nie mój, więc czekam na niego. Czekam już 4 lata. I zobaczymy co dalej. Nie chcę nikogo innego... Na razie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja już nie czekam Mam momentami pierdolca i aż mnie nęci żeby o sobie przypomnieć. ale na szczęście mija po krótkim czasie I takim cudem drugi tydzień bez szanownego pana mam za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelka, zwykle jest to sprawa konieczności a nie wyboru... Kiedy nie mam dołów staram się mysleć tylko o dobrych rzeczach...np. ze nie jestem matką w czasie drugiej wojny światowej...cos nie na temat piszę...ale tak dziwnie robi się na swiecie.. Skarbuszku-Kochaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jtw- zazdroszczę jak nie wiem co...Tak trzymać :) pozdrawiam słonecznie i upalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mad-nie ma czego zazdroscic. Wcale nie jest tak rozowo. Co prawda nie ma juz wpadania ze skrajnosci w skrajnosc-dol - szczyt - niebo - pieklo. Jest gorzej....rownina-dol-rownina-dol Ale trza byc twardym, a nie mientkim :P Jakos sobie poradze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie że upalnie, właśnie wróciłam z pracy i idę na plażę......na podryw hehe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelka-zazdroszczę Ci- ja na plaży raczej nie powinnam próbowac podrywać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętacie mnie jeszcze laski? No nie! Czytam i wasnym oczom nie wierzę..JTW dwa tygodnie bez pana! JAkos nie moge sobie tego wyobrazic. Brawo! :D A u mnie wszystko jak było. Czyli z nim lecz bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biegnę z pomocą JTW. Chociaz moja pomoc pewnie kiepska (bo nigdy tyle nie wytrzymalam )to z wiedz, ze jestem z toba i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JTW, trzymam kciuki... jeśli oczywiście chcesz ;) Ze swojego doświadczenia wiem, że wytrzymać dwa tygodnie to jest pryszcz ;) Teraz dopiero się zacznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Katisia.... każda pomoc wskazana ;) Skarbuszku... chyba masz rację.... teraz dopiero się zaczyna... Ale jestem twardziel..... PRZETRWAM :D żeby nawet mnie miało skręcić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już po roku, to... phi!!! + fuj!!! (nie mylić z "mój";-)) Pamiętajcie :-) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeeeść kobiety!! U mnie to samo.Czyli nic.Czyli zero.Czyli bez chłopa-wolnego,zajetego,bylejakiego-nie ma nic. Też twardam była,ale chyba własnie wchodze w moment łamania się.Och,te dwa tygodnie...;) JTW,jak u CIę z tym dziś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pięknie w ten upalny dzień ( przynajmniej u mnie :) ). JTW ja niedawano też przechodziłam rozstanie , było to w maju , także jest we mnie świeży ból , wiem doskonale jak jest cięzko . I wiem , ze nie chcę juś tego drugi raz przechodzić . Dlatego , proszę uwazaj na siebie , wsłuchaj się w samą siebie i podejmij taką decyzję , żeby Ciebie jak najmniej bolało , tyle ode mnie . Fajnie , że macie się dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JTW,penisowo to by dość fajnie było;) Może powygłupiamy się jak za starych,dobrych czasów?Tęsknię za tym czasem,a czuję,że mnie nachodzi nastrój odpowiedni;);) Wniosek z tego taki-po co nam chłopaki?;) Milky,pzdr:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, a u mnie, doly, doly, doly.Raz koniec, raz początek, walczymy o siebie, bo bez siebie nie dajemy rady i tak to juz trwa ,dni, tygodnie, miesiace.Jesli on Wam mówi, ze odejdzie, to nie odejdzie.Ja tez nie um iem odejsc od tego jedynego legalnie prawdziwego.kurde noe nie potrafie.a chce.ale juz pewnie niedlugo bede sie na sile odwykowywac bo ta sytuacja jest nie do zniesienia dla jedynego nielegalnie prawdziwego.i tak to jest.Cholera jasna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikaaa,czasem gdy on mowi,że odejdzie,to odchodzi....Czasem,gdy ja mowię,że odchodze i odchodzę rzeczywiście,to też źle.Tez się nie podoba.Być ze mną nie chce (lub nie może),a pretensje o sposób zakończenia sprawy przeze mnie też ma.Cholera wie.Bądxmy same najlepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wniosek z tego taki, że czereśnie lubią szpaki ;-) ...i od chamów lepsze hamaki ;-) Mariella, 🌻 ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze wniosek taki: kochasiom ślijmy faki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×