Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

jarzębina... he he.. no przecież nie musisz odchodzić i ranić go tak bardzo ;-). powiedz mu, że skoro tak Cię kocha, niech będzie z Tobą.. niech odejdzie od żony... ...I wtedy on od Ciebie odejdzie! I masz go z głowy i innych części ciała! ;-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ujmująca jestem, nie kb? ;-) 🌻 nic dodać, nic ująć... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarzębina
i do tego to okropne przekonanie ze wszystkie uczucia mam wypisane na twarzy i ze wszyscy w pracy wiedzą co tak naprawdę nas łączy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarzębina
no to ja bym musiała zadeklarować ze odejde od męża, a on wie że nigdy tego nie zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no powiem Ci jarzębina.. chujnia nad chujnie... a jakie relacje zawodowe, jeśli można zapytać? te najchujowsze? czyli Ty pod nim? ;-) ..a przebąkiwał choć o byciu razem kiedykolwiek? proponował? czy tak se żyje w spokoju, bo wie, że Ty nie odejdziesz od męża i wszystko gra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
film to mi się urwał. wczoraj. :-) ..życie życie jest nowelą... la la la... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Maginki Tak czytam co napisałaś.... kurcze jestem w takiej samej sytuacji.A powiedz mi czy miałas etap \"wyrzutów sumienia?\" Ja na poczatku żadnych... ale teraz ... czasem..... kurde cięzko mi z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIlky ku..... ale jaja ja mam lepiej bo go widuje od 9 do 19 hi hi. Niby nic sie nie stalo. Jak to pan mowi SHOW MUST GO ON !!!! Jest ch... juz bardziej byc nie moze. Jarzebina jak zaczniesz go molestowac zeby zone rzucil albo mowic mu ze juz wynajelas dla NAS mieszkanie to PAn nawet kurna prace zmieni!!!!!! Sprobuj najlepszy sposob. POwodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ze mną takie numery JTW ;-) ale byłby numer he he :-) żadnych numerków he he.. ;-) wykręcania numerków też... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niechaj mapet-szoł ten trwa! a w tym szole the best-ja! ;-) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarzębina
na szczęscie nie jest moim szefem, ale widywać go muszę codziennie... na początku ustaliliśmy ze nie mozemy rozwalic naszych rodzin, i jakkolwiek idiotycznie to brzmi, kocham mojego męża, ale nie przewidzialam, ze pokocham tez jego... to zupelnie inna milość, pewnie dlatego tak boli no i chcialabym sie odkochać, ale jak?! mam wyrzuty sumienia wobec mojego męża i wobec jego zony pop.... to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarzębina, jakkolwiek jestem tu nowa, to niestety z przykrością stwierdzam, że romans, zdrada, jest bardzo, niebezpiecznie przyjemna, a potem zostaje żal, wyrzuty sumienia, złamane serce. I pojawia się myśl - czy warto było to wszystko zaczynać ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarzębina
tez sie zastanawiam czy warto było i czy gdyby cofnąć czas... myślę ze zadecydowałabym tak samo bo nie żałuję żadnej chwili kiedy wreszcie podejmę te decyzję i odejdę, to najgorsze będa wspomnienia, juz to wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarzębina
fajny ten klub chi chi u mnie to dopiero albo aż trzy miesiące a ja sie miotam, cierpię i nie wiem jak się wyplątać ale są chwile, kiedy jestem z nim bardzo szczęśliwa i chyba dlatego nie umiem z tego zrezygnować, wciągnęło mnie jak jakiś cholerny narkotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym jednak jak mogła cofnąć czas, to bym nigdy nie \"zdradziła\", pomimo tych \"pięknych wspomnień\". Tzn. chciałabym wyjaśnić - tak naprawdę to nigdy nie zdradziłam, czyli nie przespałam się, z innym facetem - było tylko parę spotkań, pocałunki, itd., i było pięknie. Jednak za bardzo mnie to wciągało, a poza tym jak kiedyś do mnie dotarło kogo mogłabym stracić, przez głupią zabawę, to już mi się odechciało wszelkich zdrad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupupuupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarzębina
ja tez nie zdradziłam fizycznie, nawet pocałunkow nie było, jestesmy blisko emocjonalnie, dlatego tęsknię za nim jak wariatka i nie wyobrazam sobie już mojego zycia bez niego ale cierpię przez tę tęsknote i niespełnienie, po prostu chciałabym kochać go troche mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maginka
Temperówka, pewnie że miałam, jeszcze trochę mam w sobie uczuć, choć chyba niewiele... wiem że to brzydko, no cóż... jestem złą kobietą. Ale radzę sobie z tym tak, że w innych dziedzinach życia jestem wzorem doskonałości, nie można byc ideałem, bo z ideałami nikt nie wytrzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie się udało
skończyć ten głupi związek-nie-związek. Oboje zresztą czuliśmy i wiedzieliśmy, że to nie ma sensu, zaplątaliśmy się, pokochaliśmy i czuliśmy się z tym rozdarci. Bo rodziny, bo dzieci, bo nasze niepotrzebne uczucie, a z drugiej strony, jak dawno nie było tak, że świat wiruje, że dreszcze, że słońce ... Same to wiecie doskonale, po co mam pisać o czymś czego się opisać nie da. A teraz już mam to za sobą, choć sentyment i tęsknota lekka pozostała. Nadal jesteśmy przyjaciółmi, ale na odległość, zmieniłam pracę, awansowałam i to tez pomogło, wiem, że nie jest łatwo, ale jest to możliwe. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też to skończyłam,po prawie trzech latach. Poprostu któregoś dnia mu napisałam że mam dość wykorzystywania mnie i chłop się więcej nie odezwał. Sympatyczny,czyż nie? Ale najgorsze jest to że czuje się jak skończona idiotka,bo wiem że gdyby teraz zadzwonił i chciał się spotkać to ja bym to rozważała. Ot babska głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarzębina
czasem wierzę że mnie kocha czasem boję się że jestem tylko zabawką do "a mnie się udało": mam tak samo, ale jeszcze mi się nie udało jeszcze nie udało mi się podjąć tej decyzji, która chyba nieuchronna wcześniej czy później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×