Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama28

DLACZEGO JESTEM SAMA???

Polecane posty

Witajcie Kochani:) Hope... Ja na kawusie zawszę się skuszę:) To kolejne uzależnienie;) Co do postanowień... Moje najważniejsze to nie oglądać się za siebie, rozwijać się i małymi drobiazgami sprawiać sobie przyjemność:) Niektórzy obiecują sobie zerwanie z jakimś nałogiem... A ja swoje nałogi lubię i ani mi się śni z nich rezygnować;) Pozdrawiam i życzę udanego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich serdecznie w nowym 2005 roku :) ...Moze zaczne tak - Sylwester , swieta dobry czas na przemyslenia a w szczegolnosci jak sie jest samemu. Kolejny raz sama na sywestra, kolejne pytania \"a dlaczego sama...? \", kolejne rzyczenia ... domyslacie sie jakie ;) !!! Troche dobijajace szczegolnie jak wsrod moich znajomych jest malo takich osob... a tu znalazlam ten temat na forum. Pozdrawiam i bede tu pewnie czesciej zagladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie ze tu tylu samotnych ludzi..:) Tylko szkoda że nie mam z kim pójść do kina np..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga-Ta JA CZASAMI SAMA SZLAM I TEZ BYLO FAJNIE. Kto pwiedzial, ze nie moza samemu chodzic do kina, chociaz lepiej w 2 ... Mam nadzieje , ze ktos sie skusi ;-) hihihiih na to kino Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga-Ta JA CZASAMI SAMA SZLAM I TEZ BYLO FAJNIE. Kto pwiedzial, ze nie moza samemu chodzic do kina, chociaz lepiej w 2 ... Mam nadzieje , ze ktos sie skusi ;-) hihihiih na to kino Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelinka *
Cześć wszystkim - Kasiu doskonale Cie rozumię. Mój facet co prawda odszedł dopiero miesiąc temu, nie wiem czy była jakiś trójkąt w którym nieświadomie brałam udział, ale od 2 m cy nic nie było takie jak powinno być. Jedno jest pewne rozstanie boli tak jak nic nigdy mnie wcześniej nie bolało. \"pieprzenie o przyjaźni\" :), też dostałam taką propozycję, ale ja nie chce, nie potrafię i wstyd mi strasznie bo podziwiam Szarka który potrafi tak pieknie mówić o swojej kobiecie mimo ze go zostawiła, jedyne co ja w tej chwili czuję to pustka i nienawiść chociaz wiem ze nie powinno sie zatrówać sobie życia. Nie wiedziałam ze druga osoba potrafi wyrzadzić taką krzywdę i tak zniszczyć we mnie pewność siebie , zabić każda czastke mojego ja przynajmniej na jakiś czas :(, sprawić ze poczyłam sie nie potrzebna i nie doceniana , nie kochana i tysiace innych rzeczy. Ale czas mija a ja chcę znowu zyć normalnie i w nowy rok wejść z czystym kontem, pewnie jeszcze jakiś czas poboli, ale ponoć czas goi rany..., i tej wersji trzeba sie trzymać. Bo kto zasługuje na miłość bardziej niz my?.......... Pozdrawiam wszystkich cieplutko trzymajcie się .. i wszystkiego naj w nowym Roczku, oby przyniósł nam same najpiekniejsze chwile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buziaki dla wszystkich!!! Dużo, dużo szczęścia w Nowym Roku!!! ...czuję, że \"wypadłam z obiegu\"- mam na mysli, było-nie było-ten w sumie \"mój\" topik... no ale cóż... w końcu sama jestem sobie winna;) zapewniam Was, że zaglądam tu dosyć często, choć czasem trudno mi cokolwiek z sensem napisać, bo zwyczajnie nie jestem \"na bieżąco\":) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaszki kochani!!! No prosze jak dobrze,jestesmy samotni ale nie samotni na tym topiku,bo tworzymy juz niezłą grupe ludzi ,którzy wspieraja sie zawzajem:) jest to wspaniałe:) Zgadzam sie ze Zmysłową,że samotność w pewnym momencie zycia trzeba zaakceptować i nauczyc sie ,żyć w pojedynkę.W tedy poznajemy siebie ,swoje pragnienia, mozemy realizowac sie na wielu płaszczyznach,ale najważniejsze to nie zamykac sie w czterech scianach ,tylko własnie wychodzic naprzeciw innym ludziom,byc otwartym na nowe.nowe znajomosci:) Lepiej byc samemu niz,zyć w chorym związku ,gdzie nie ma szcunku ,zrozumienia. A moje postanowienia?? Cieszyc sie kazdą chwila ,która jest mi dana aby przezyc dzień Własnie byc otwartym na ludzi ,nie gdybac co by było gdyby tylko zyc,jak to pieknie powiedziała Maria Dąbrowska \" Byle przed nikim nie uciekać,tylko na gwałt ze wszystkich sił swoich żyć a żyć.\" No i oczywiscie wrescie zapisac sie na egzamin z prawa jazdy,bo nie daje mi to spokoju ehhh.jak tak dalej pójdzie to bedę musiała robic kurs od nowa:) I oczywiscie czekac cierpliwie na wiosne,na zieleń ,na błekit nieba ,słońce i na stokrotki:) Zyczę wszystkim i sobie również kawałka swojego swiata,gdzie jest zawsze słońce,błękit nieba , szum morza,i silnej dłoni która jest jak stały ląd:) Miłego i spokojnego wieczorku:) Własnie pije sobie gorące cacao:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelinka-> mówię o Niej tak, ponieważ kocham ją bardzo dojrzale, ogromnie i z całego serca. Zrobiła mi świństwo, ale jak kogoś kochamy to zwykle staramy się nie myśleć o tym kimś źle. Wiem doskonale, że już z Nią nigdy nie będę, ale to nie przeszkadza mi Ją nadal kochać. Pozdrawiam Cię i życzę spotkania tej wspaniałęj i dojrzałej miłości jak najszybciej:) Tańczący z wilkami-> powiedz mi, dlaczego aż 3 lata byłeś sam? Czy wynikało to ze wcześniejszych Twoich doświadczeń i nie mogłeś się pozbierać, czy też nie mogłeś spotkać tej właściwej osoby? -Oczywiście o ile chcesz się podzielić tą wiedzą !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelinka-> mówię o Niej tak, ponieważ kocham ją bardzo dojrzale, ogromnie i z całego serca. Zrobiła mi świństwo, ale jak kogoś kochamy to zwykle staramy się nie myśleć o tym kimś źle. Wiem doskonale, że już z Nią nigdy nie będę, ale to nie przeszkadza mi Ją nadal kochać. Pozdrawiam Cię i życzę spotkania tej wspaniałęj i dojrzałej miłości jak najszybciej:) Tańczący z wilkami-> powiedz mi, dlaczego aż 3 lata byłeś sam? Czy wynikało to ze wcześniejszych Twoich doświadczeń i nie mogłeś się pozbierać, czy też nie mogłeś spotkać tej właściwej osoby? -Oczywiście o ile chcesz się podzielić tą wiedzą !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) troszkę się działo dzisiejszego dnia. Szkoda, że mnie tu nie było :(, niestety w godzinach pracy nie mam dostępu do sieci ale wieczorkiem będe starała się tu zagladać ;) Fajnie, że zostałam zauważona jako nowa, mam nadzieję, że z czasem poznam tu fajnych ludzi, którzy będą moimi przyjaciółmi :) Nie wiem jak Wasz dzionek ale mój dał mi dzisiaj porządnie w kość i szczerze powiedziawszy nie mogę doczekać się weekendu :( Zmysłowa - nie znam Cię ale podziwiam :) Szarek - ja podobnie jak Ty wpadam w jakieś dziwne dołki :( :( i powiem szczerze męczą mnie one Hope - też mam swoje postanowienia: więcej uśmiechu, mniej pracy a więcej czasu na przyjemności, więcej optymizmu i wiary w siebie i dokończyć pewne hobbystyczne prace :) Zapewne coś by się jeszcze znalazło ale te uznałam za najważniejsze :) Życzę miłego wieczorku i kolorowych snów bądź miłego dnia ( wszystko w zależności od pory czytania :) ) Trzymajcie się cieplutko, postaram się tu zerknąć jutro ;) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) troszkę się działo dzisiejszego dnia. Szkoda, że mnie tu nie było :(, niestety w godzinach pracy nie mam dostępu do sieci ale wieczorkiem będe starała się tu zagladać ;) Fajnie, że zostałam zauważona jako nowa, mam nadzieję, że z czasem poznam tu fajnych ludzi, którzy będą moimi przyjaciółmi :) Nie wiem jak Wasz dzionek ale mój dał mi dzisiaj porządnie w kość i szczerze powiedziawszy nie mogę doczekać się weekendu :( Zmysłowa - nie znam Cię ale podziwiam :) Szarek - ja podobnie jak Ty wpadam w jakieś dziwne dołki :( :( i powiem szczerze męczą mnie one Hope - też mam swoje postanowienia: więcej uśmiechu, mniej pracy a więcej czasu na przyjemności, więcej optymizmu i wiary w siebie i dokończyć pewne hobbystyczne prace :) Zapewne coś by się jeszcze znalazło ale te uznałam za najważniejsze :) Życzę miłego wieczorku i kolorowych snów bądź miłego dnia ( wszystko w zależności od pory czytania :) ) Trzymajcie się cieplutko, postaram się tu zerknąć jutro ;) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) troszkę się działo dzisiejszego dnia. Szkoda, że mnie tu nie było :(, niestety w godzinach pracy nie mam dostępu do sieci ale wieczorkiem będe starała się tu zagladać ;) Fajnie, że zostałam zauważona jako nowa, mam nadzieję, że z czasem poznam tu fajnych ludzi, którzy będą moimi przyjaciółmi :) Nie wiem jak Wasz dzionek ale mój dał mi dzisiaj porządnie w kość i szczerze powiedziawszy nie mogę doczekać się weekendu :( Zmysłowa - nie znam Cię ale podziwiam :) Szarek - ja podobnie jak Ty wpadam w jakieś dziwne dołki :( :( i powiem szczerze męczą mnie one Hope - też mam swoje postanowienia: więcej uśmiechu, mniej pracy a więcej czasu na przyjemności, więcej optymizmu i wiary w siebie i dokończyć pewne hobbystyczne prace :) Zapewne coś by się jeszcze znalazło ale te uznałam za najważniejsze :) Życzę miłego wieczorku i kolorowych snów bądź miłego dnia ( wszystko w zależności od pory czytania :) ) Trzymajcie się cieplutko, postaram się tu zerknąć jutro ;) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) troszkę się działo dzisiejszego dnia. Szkoda, że mnie tu nie było :(, niestety w godzinach pracy nie mam dostępu do sieci ale wieczorkiem będe starała się tu zagladać ;) Fajnie, że zostałam zauważona jako nowa, mam nadzieję, że z czasem poznam tu fajnych ludzi, którzy będą moimi przyjaciółmi :) Nie wiem jak Wasz dzionek ale mój dał mi dzisiaj porządnie w kość i szczerze powiedziawszy nie mogę doczekać się weekendu :( Zmysłowa - nie znam Cię ale podziwiam :) Szarek - ja podobnie jak Ty wpadam w jakieś dziwne dołki :( :( i powiem szczerze męczą mnie one Hope - też mam swoje postanowienia: więcej uśmiechu, mniej pracy a więcej czasu na przyjemności, więcej optymizmu i wiary w siebie i dokończyć pewne hobbystyczne prace :) Zapewne coś by się jeszcze znalazło ale te uznałam za najważniejsze :) Życzę miłego wieczorku i kolorowych snów bądź miłego dnia ( wszystko w zależności od pory czytania :) ) Trzymajcie się cieplutko, postaram się tu zerknąć jutro ;) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaton
jestem nowa....Ujeły mnie slowa Zmyslowej. Uderzylas z samo sedno jesli chodzi o to lozko...Wydajesz sie byc silna psychicznie osoba i takim sie udaje.Niestety ja probuje juz 7 miesiecy i nic- rozwijanie wlasnych zainteresowan, skupienie uwagi na wlasnej osobie okazaly sie mzonkami, nie potrafie wypelnic ogarniajacej mnie pustki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was:) Zmysłowa: jak sie Ciebie czyta, to az weselej człowiekowi na duszy... Z Ciebie, a właściwie z twoich literek:-) bije prawdziwa radość, że koszmar się skończył a zaczęło sie i trwa spokojne szczęście:) Szarek: huśtawki nastrojów to chyba normalne...:) Tylko...Czy wziąłes sobie pod rozwagę następującą rzecz... Mianowicie-im częściej będziesz sobie powtarzał że \"kochasz\" że \"tęsknisz\" że \"jest cudowna\" że\"\"jest jedyną prawdziwą miłością\" i takie tam różne, tym głębiej będziesz się utwierdzał w takim przekonaniu? A utwierdzając się w nim, sam sobie zamykasz drzwi do nowych kontaktów... Może sie myle, wiesz, ja psychologi nie kończyłam, ale takie \"taplanie sie\" w smutkach i zalu , w przeszłości, gloryfikowanie osoby która jest przeszłoscią i wszystkiego co z nią zwiazane nie prowadzi do poznania nikogo... No chyba że nie chcesz nikogo poznać. taki pogrzeb za życia sobie urządzasz... Wydaje mi sie, że sposobem na zabicie dręczocej samotności i tęsknnoty za ciepłem czyjegoś serduszka, jest mocne tupnięcie nogą i zatrzaśnięcie drzwi do tego co \"było a nie jest\". Bo jak się zatrzaśnie przeszłość za drzwiami, to idzie sie dalej. Żyje się dalej. Jeśli sie chce... Straszny smutek przebija z niektórych waszych postów, moi drodzy bracia i siostry w samotności :) aa--> chciałam cie rozśmieszyć tym wibratorem, a teraz odnoszę wrażenie że cię w jakiś sposób ..zraniłam to za dużo powiedziane...ale chyba \"zniesmaczyłam\"... Nie leżało to w moich zamiarach ;-) Chciałam tylko wywołać Twój uśmiech:) Szeroki uśmiech dla was;-) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekaws ki
Witam wszystkich. Wszedłem tutaj tak przypadkowo. Naturalnie też jestem sam ....haha....jakżeby inaczej. Szczególnie zainteresowała mnie to co pisze ZMYSŁOWA pseudo wydaje mi się troszkę nazbyt....hmmm...zarozumiałe? ale treść jak najbardziej godna uwagi. Będę tutaj zaglądał .....i może czasem coś dorzucę od siebie. Pozdrawiam was i życzę ODWZAJEMNIONEJ MIŁOŚCI. Narazie. Pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelinka*
Zmysłowa - Przeczytałam to co napisałaś, cóż będę od dziś w gronie podziwiających Cię osób. Mądra z Ciebie kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Powoli ten wątek stanie się wątkiem adorujacym madrość Zmysłowej.... No no :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Dziewczyny... Nie zawstydzajmy Zmysłowej;) My już mamy za sobą pochwały jej roważań:) Ze wszystkich Jej wypowiedzi wyszłaby już niezła książka;) Kadarka... Kamieniołom, imprezy... Żyjesz jeszcze??;) Hope... Pozdrawiam cieplutko:) Ja dziś piszę do Was pijąc herbatkę (nie to że dla zdrowia... kawa w pracy mi się skończyła:( ) Witam wszystkie nowe osoby, czujcie się jak u siebie:) Pozdrawiam wszystkich Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaśka-> w sumie masz rację, zamykam się. Ale powiem Ci że na dzień dzisiejszy nie jestem absolutnie gotowy na nawiązanie nowej znajomości i nawet nie chcę tego. Nie mam na dzień dzisiejszy nic do zaoferowania, gdyż jestem całkowicie wypalony i pozbawiony jakichkolwiek uczuć za wyjątkiem żalu. Cała energia której zawsze miałem pełno gdzieś się podziała. Mój problem jest bardzo świeży bo trwa drugi miesiąc. To jest jeszcze ten czas, który daję sobie na dojście do siebie. Fajna z Ciebie dziewczyna, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegnący z wilkami
Witam!!! Ale ruch tu od samego rana:) Myślę, że z wszystkich naszych wpisów można by napisać niezłą książkę:) Przyłaczam się z tradycyjną herbatką i ciasteczkami. Szarku, spytałeś dlaczego od 3 lat jestem sam. To bardzo dobre pytanie. Po rozstaniu z kobietą, z którą nie układało się najlepiej, przez parę miesięcy nie chciało mi się myśleć w ogóle o kobietach:) Zaczełem myśleć o sobie i czułem się wspaniale. Mnóstwo czytałem, poznałem wielu ludzi, po prostu odżyłem. W końcu jednak przyszły wieczory, że w których było smutno samemu i wtedy próbowałem się rozglądnąć się za kimś, ale nie było to takie proste. Tu muszę zdradzić pewien szczegół mojej osobowości: jestem bardzo nieśmiały, kiedy mam poderwać kobietę. W życiu codziennym jestem towarzyski, rozmowny, roześmiany, ale kiedy podoba mi się jakaś kobieta i mam tak do niej pierwszy raz zagadać, to masakra. W ten sposób straciłem wiele okazji. Oczywiście poprzez znajomych poznawałem różne kobiety, ale jakoś nie było tego iskrzenia. Aż pewnego dnia poznałem przypadkiem niezwykła kobietę i nieszczęśliwie się zakochałem:) To był krótki romans i nie miał przyszłości, ale przez rok nie mogłem się po nim pozbierać. Tu Cię Szarku dobrze rozumiem. Jak kogoś się kocha, to bezgranicznie, choćby to było przeciwko własnej osobie i wbrew życiu. I można zamknąć się na wszystkich i wszystko. Oczywiście, że to źle, ale pewnego dnia przechodzi. O tak po prostu, przez jakiś sen, myśl, drobne wydarzenie, czy poznanie innej kobiety..:) I tego dnia wszystko wydaje się śmieszne, cały ten czas rozpaczy, to tylko niewarte uwagi wspomnienie, które szybko blaknie, a otwiera się nowy świat pełem uśmiechu i słońca, i wielu fajnych kobiet jak stwierdziła Aalex:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich ja tez sie przylaczam , herbatka 2 bo tak zimno jak fiks u mnie w pracy ... \"biegnacy z wilkami\" Wiem jak to jest!!!Ja to chyba pobilam rekord samotnisci, ale nie w sensie sama sama.Realilzuje sie zawodowo,naukowo ;) , towarzysko ale wszystko zawsze \"sama\"... nawet klamki musze sobie sama przykreci czy glupi obrazek to juz powoli staje sie denerwujace ... Wiem samotnosc ma tez swoje plusy, jestes niezalezna... itp.itd. ale ja po takim czasie juz w tej samotnosci zaczyna dostrzegac same minusy. Juz sie chyba zrealizowalam jako osoba samotna ale nie sama.Tu nie chodzi o to ,ze sie nudze czy nie mam z kim do kina wyjsc poporstu nie czuje sie kochana ani nie wiem sama taka jakas pustke czuje jakby czegos mi brakowalo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biegnący-> wiem że tak jest, bo już kiedyś tego doświadczyłem. Mniej więcej każde moje cierpienie po kolejnym nieudanym związku zajmowało mi ok roku. Zawsze się bardzo angażowałem i potem płaciłem za to ogromną cenę. Tym razem zbyt szybko poszedłem na całość. Zastanawiam się często dlaczego tak się ze mną dzieje, być może bardzo silne pragnienie bycia z kobietą i kochania jej oraz potrzeba bycia kochanym sprawia, że idę na całość. Jednak każdy kolejny zawód przeżywam bardziej. Jeszcze nigdy nie czułem się tak kompletnie wypalony pod każdym względem. Nawet zdrowie mi wysiada. Bardzo szybko się męczę i nie mogę spać w nocy a w dzień sen powala mnie z nóg. Dziś znowu miałem \"dyżurny sen\". Był bardzo ciężki i ciągle mam go przed oczami, nie mogę go zapomnieć. Wiem, że to zabrzmi głupio, ale ja już nie chcę mieć nikogo. Samotność ma swoje plusy - właśnie się teraz mam okazję o tym przekonać, natomiast kolejnego cierpienia już bym chyba nie przeżył. Wiem, co mi teraz powiecie - że trafiam nie na te kobiety. Ale ja już naprawdę nie chcę mieć więcej nikogo. Nie chcę już szaleć, zasypywać kwiatami, prezentami, angażować się, bo to potem zbyt dużo kosztuje jak przychodzi się rozstać. Moje życie wisi chwilami na włosku:( Mam takie momenty, kiedy poprostu nie mogę się podnieść. Potem jednak wszystko przechodzi. I tak pewnie to jeszcze trochę potrwa:( Podziwiam Wasz optymizm i Wasze podejście do życia. Szczególnie podziwiam Ciebie, a także Aalex, Zmysłową i innych. Ale wierzcie mi - ja teraz chcę już tylko spokoju, nic więcej. Chcę, aby jakaś siła pozwoliła mi się wyciszyć, zapomnieć, przestała wywoływać u mnie płacz i żal, który mnie nachodzi codziennie. Chcę spokoju, ukojenia i wyciszenia. Nie chcę już nikogo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelinka*
Jeszcze raz dzisiaj cześć wszystkim :) hej szarek, nie ma potrzeby popadac w az takie stany samozniszczenia, dobrze radzą ci tutaj kobiety i mezczyźni. Wpadniesz w końcu w jakąś deprechę. Ja tez moze czuje sie nieszczegolnie wyjsciowo ale jest juz chyba coraz lepiej :), własnie zakupilam sobie DVD mam zamiar nadrobic zaległości filmowe , wypozyczyłam kilka ksiazek , kupiłam na weekend bilety do teatru i zaczynam zyc od nowa i wiesz co ?? dopiero teraz widzę jak mało miałam z moim byłym wspólnych rzeczy, ja uwielbiam czytać, słuchac muzyki, chodzić do teatru. a moj facet interesował sie tylko kilkoma filmami i miał bardzo waski zasób innych zainteresowań. nawet nie bardzo mielismy chyba o czym gadac , natomiast potrafiliśmy milczeć , a to tez jest sztuką :). Zaczynam zyc od nowa powoli, ale do przodu. A teraz na poprawę humoru ( tak mi sie przynajmniej wydaje). W ubiegłum roku w mikołajki córka mojej kolezanki licząc na prezent od swietego mikołaja zostawiła w skarpwcie przewieszonej na rogu lózka , cukierka , list do św. mikołaja i swoje zdjecie" treśc listu wyglaDAŁA MNIE WIECEJ TAK: ŚW Mikołaju, przynieś mi prezenty o które Cie prosze i ty .....cała lista, z dopiskiem i zostaw mi swoje zdjecie a w zamian weź moje i cukierka:). Oczywiście na drugi dzień po obudzeniu wpadła w objecia matki a mojej kolezanki z okrzykiem" Mamo, Mamo św Mikołaj to świnia zezarł mi cukierka a zdjecia nie zostawił :) pozdrawiam cieplutko 3- majcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegnący z wilkami
Szarku, potrafię Cię zrozumieć, z tym, że ja nie popadałem, aż w takie stany. Znam to uczucie, kiedy nikogo nie ma zamiaru się poznawać. Kiedy zalotny uśmiech pięknej kobiety jest z pełną brutalności obojętnością ignorowany. Jednak u mnie to wszystko inaczej przebiegało. Było odkrywanie samego siebie, innych światów. Kosmos okazał się rzeczywiście nieskończony. Jak napisała Ewelinka, podobnie miałem kobietę, która niczym się nie interesowała. Byłem bardzo samotny w związku i to jest jeszcze gorsza samotność, niż ta teraz. Nikomu nie życzę. Nie mniej Szarku nigdy nie mów nigdy:) Szczerze mówiąc, to zazdroszczę Ci tego, że z każdym związkiem angażujesz się jeszcze mocniej. Ja jakoś coraz mniej wierzę w miłość.. Mam tylko cichą nadzieję, że nie spotkałem jeszcze tej właściwej.. Obiecej nam, że nic złego sobie nie zrobisz i może wyjedź sobie gdzieś na urlop. Np. w piękne góry. Jak pamiętam pisałeś, że nigdy nie jeździłeś na nartach. To spróbuj teraz. Poznając coś zupełnie innego, tworząc na nowo samego siebie, będziesz tworzył swoją nową historię. Nigdy z nią tego nie robiłeś, nie byłeś z nią zimą w górach? To zrób to teraz. Nowe sytuacje, to nowe życie.., i idź coś za ciosem, aż znajdziesz się na szczycie, skąd widok na swoją przeszłość będzie żałośnie mglisty i nie wart odwracania głowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Jestem nowa w tym topiku,ale myśle, ze chętnie będe tu zaglądać. Topik cieszy sie popularnością. Z jednej strony to dobrze-bo ciekawy.A z drugiej strony to przykre. Nie zapaoznałam sie,ze wszystkimi wypowiedziami bo to niemożliwe.Znam Aalex (mądra i rozsądna), Szarek (pozdrawiam), Kadarka (witaj), Zmysłowa (cześć), biegnący z wilkami jestes pewnie nowy tak jak ja- serdecznie pozdrawiam.Witam pozostałych których nie wymieniłam.Ja nie jestem sama.Mam faceta.Jesteśmy ze sobą prawie 3 lata,ale....od września jesteśmy na odległość ja Wawa - on 180 kilometrow dalej.Chcialabym wreszcie wziąć ślub- on 11 lat starszy- nie spieszy się. Nie wiem co o tym sądzić.Staram się podejść do zagadnienia dojrzalej niż kiedyś: nie nalegan, nie naciskam, czekam i tęsknie...Widzimy sie co 2 tygodnie... Najgorsze jest to,ze sytuacja nie zmieni się przez najbliższe 4 lata-robię doktorat.Myśle,że związeka na odległość to też pewna forma samotności. A może los mści sie za faceta, który bardzo mnie kochał, a ja zerwałam z nim po 2 latach razem.....Nie będę więcej truć, bo znow złapię doła.Całuski dla starych i nowych forumowiczów.PS.Ja na swoim przykładzie mogę stwierdzić,ze zazdrosne i nieufne są osoby zakompleksione.To ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biegnący z wikami. Czytam Twoje wypowiedzi i myśle,żejesteś mądrym i dojrzałym.Dlaczego fajni faceci nie mają szczęścia.Mój aktualny mężczyna jest cudowny- z poprzednia partnerka rozstał się po 5 latach razem, nie lubi o tym mowić,ale może dlatego jest ostrozny wobec mnie..Faceci po przejściach są chyba bardziej wartościowi,bo bogatsi w doświadczenia.Moj były też był dobrym człowiekiem i mam nadzieję,że teraz jest szczęśliwy.Miał na imie Paweł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegnacy z wilkami
Dziękuję Pepper:) Powinienem być zachwyconych takim komplementem o wartościowości i dojrzałości, ale ... po czasie zauważyłem, że to moje przekleństwo. W tym świecie widzę wszystko, piękno i miłość, okropność i nienawiść. W każdym spojrzeniu dostrzegnę radość i smutek, rozpacz i nadzieję, widzę jak żyją ludzie, co sie dzieje, i to mnie często przeraża. Tracę wtedy wiarę w miłość i człowieka. Bardzo chciałbym być znowu naiwny i w pewnym sensie.. powoli do tego wracam, ale to długa historia..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×