Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

Gość teraz my
Witam Jak widzę część forumowiczek się pochorowała :( Trzymam kciuki za Wasz szybki powrót do formy 🌻 U mnie też troszeczkę chorasków. Gacek kicha, ma katar i trochę zaropiałe oczka, daję mu ten Rutinoscorbin i jest troszkę lepiej. Zaraził mi Elę, ale na szczęście ona przechodzi to łagodnie-ma trochę tylko zaczerwienione i łzawiące oczy. Jednak myślę, że ich samopoczucie nie jest najgorsze, bo dziś przez pół nocy ganiali po mieszkaniu i bawili się myszkami. W najbardziej zapamiętałej gonitwie Elka przeleciała mi po głowie I jak tu się wyspać?! Ja też nie czuję się najlepiej, dokucza mi trochę alergia-kicham, smarkam, łzawią mi oczy, a zdzarza się czasami, że mnie trochę poddusi. Na szczęście ogólnie nie jest źle, a od stycznia będę odczulana :D Mam nadzieję, że będą efekty. Teraz zmykam jeszcze na chwilę do łóżeczka, bo przez harce moich kotów nie śpię już od 5.30 POZDRAWIAM WSZYSTKICH 🌻 życzę szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim chorującym 🌻 głaski dla zwierzaków 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna 45
Haloo! Ja na sekundę -duuuuuzzzzzoooo mam pracy, ale to i dobrze :-) U mnie i kociambrów moich ok-ja jakoś się nie poddaję chorobom -tfu, tfu, chociaż już walczyłam z preziebieniem-zabiłam świństwo czosnkiem,ale nikt do mnie nie podchodził hihihih Dziewczyny i chłopaku-Hrabio-całuski mocne, głaski dla zwierzaków wszystkich, nie chorujcie -dwunożne i czworonożne stworzenia!!! Napiszę cosik więcej jak się zwolni rytm pracy-paaaaaapappappa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ze smutnego anuśkowa.Na szczescie jestem w pracy i nie wypada mi plakac bo chyba bym sie rozkleila calkowicie.Kropka dzisiaj jest praktycznie cala spuchnieta-wczoraj jeszcze wyczuwalam kosteczki a dzisiaj jeden wielki balon.Ide z nia do weta wieczorkiem.Szefowa zwolnila mnie na szczescie.Boje sie ze bede musiala ja dzisiaj pozegnac..Mam tylko nadzieje ze zdaze.Ze nie bedzie jak z Łatka-ze poprostu rano zastalam ja w klatce bez tchu. Czuje sie poprostu okropnie. Kota wczoraj zlapalysmy.Dzisiaj ma zabieg.Nie wiemy czy to kot czy kotka,od tego uzaleznione jest czy odbiore ja po tygodniu czy w czwartek.Jechalam samochodem z sasiadka,a dzis dowiedzialam sie ze ona ma bardzo slaby wzrok-kurcze dobrze ze nie wiedzialam tego jak wsiadalam do samochodu.Ona to chyba jezdzi troche na pamiec:p I jesli bedziemy razem jechac po kota to sie chyba bede troche bala. To na razie tyle.Trzymajcie sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuśk_a 🌻 trzymam kciuki za Kropkę...mam nadzieję, że wszystko będzie ok. trzymaj sie 😘 a ja lecę z powrotem do łóżeczka bo ledwo żyję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Oj, nie mam czasu poczytać zaległości... Tymczasem u nas - zima zbliża się wielkimi krokami, najprzykrzejsze jest to, ze tak szybko robi się ciemno...Tak nam brak słonka! Niuniek najchętniej leżałby pod kocykiem (albo kołderką) i wychodził tylko na siusiu... Pozdrawiam wszytkich zwierzolubów, miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka wszystkim!!!!! ostatnio mam zaleglosci w czytaniu, duzo sie u was dzieje :-D kocicha dalej niemozliwa. w niedziele tak wkurzyla starego kocura ze nie mogl az powietrza ze zlosci zlapac...biedny chlopak...normalnie po nim skakala jak lezal, klaki lataly jak sie towarzystwo parzewalalo przez mieszkanie....w koncu zamknelismy starego w pokoju, gdzie mogl sobie pospac w spokoju. a na drugi dzioen obrazil sie na mame...:-P zalazla mu za skore troche....:-P czasami jak na nich patrze to az sie milo robi, wskakuje do niego na fotel lize mu glowe. wszystko cacy, stary kocur sie odpreza, a potem dostaje po glowie.... zastanawiam sie czy ona nie ma problemow z psychika, w ogole nie szanuje starszych, a im bardziej dostaje od starego tym bardziej robi sie zaciekla....:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buziaczki dla wszystkich :):) Postaram się napisać coś więcej później... Urwisia mi popiskuje, coś się dzieje, nie wiem czy chora nie będzie, bo mąż ją wczoraj przy wieczorno-nocnym spacerze zgubił i nie wiem czy nie przemarzła...czy mogę jej coś podać profilaktycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawde mowiac to nie wiem czy mozna cos podac samemu,moze rutinoskorbin.Kotom sie daje na wzmocnienie odpornosci i nie szkodzi im.Ale wiadomo ze jest pewne ryzyko.Poobserwuj ja troche,jak zobaczysz ze dzieje sie cos zlego to pojdz lepiej do weta.Moze to poprostu chwilowa niedyspozycja i wszystko dobrze sie skonczy.trzymam kciuki🌼 Ja tez nie lubie zimy wlasnie z powodu tego ze slonka jest tak malo.Mam ciemny pokoj bo od polnocy i jak jest na dworzu szaro to u mnie jak w norze.Ale zima tez ma swoj urok,ja lubie jak jest snieg.chociaz w miescie to i tak nie polezy.No i zima sa swieta ktore bardzo lubie.Tym bardziej ze druga moja pasja jest gotowanie i na swieta moge sie troche popisac:ptylko ciasta nie za bardzo mi wychodza.Mam tylko dwa popisowe to szarlotka i sernik.Inne chocby nie wiem jak wyrosl to po wyjeciu z pieca i tak opadna i zakalec gotowy😠 Buziaki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuska//:) dzięki👄 do weta nie mam co na razie iść, bo ogólnie robi wrażenie zdrowe, nosek taki jak zwykle, błysk w oczkach prawidłowy i zapach sierści też... różnica jest ogólnie w zachowaiu, taka płaczliwa się stała, jak marudzące dziecko, które ma być chore, wet pewnie obejrzy i karze obserwować... nie chcę jej na stres zarażać... teraz zasnęła... ale jest jakaś dziwna... jak obcuje się z pisiakiem 24 g/na dobę to wie się... jak to powiem wetowi to każe obserwować i tyle... apetyt ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze z ema apetyt,znaczy ze goraczki nie ma.Moj jak zlapal jakas wirusowke to nie jadl i chwial sie na nogach.Polecialam do weta i sie okazalo ze ma goraczke.Balam sie starsznie wtedy normalnie myslalam ze on umrze i wet chyba ze 3 razy powtarzal mi ile mam zaplacic a ja sie ciagle go pytalam ile place.Dobrze ze babcia wtedy ze mna byla.To bylo moje pierwsze w zyciu zetkniecie na powaznie z choroba zwierzaka,dlatego tak sie zdenerwowalam.Dostal zastrzyki i po 3 dniach juz bylo na szczescie ok. Malo dzisiaj klientow.Nudze sie i odliczam godziny do 17 jak juz bede mogla leciec do Kropki.Szczerze Wam powiem ze az sie boje isc do tego swego pana humorka-bo on potrafi niezle opieprzyc jak mu sie cos nie podoba i boje sie ze mnie opieprzy ze nie przyszlam wczoraj.Bo ze to ja dzwonilam to sie kapnie na pewno.Jakby zaczal cos gadac to tez mu cos nagadam,jesli bede w stanie.Bo ja zawsze cos zaplanuje a pozniej i tak tego nie mowie.Ale mam nadzieje ze nie bedzie taki wstretny.Za zapalenie ucha psa mnie opierdzielil-ze jak moglam doprowadzic do takiego stanu itp.A skad ja moglam wiedziec ze mu trzeba te wloski z uszu wyrywac jak sa malenkie bo sie pozniej tworzy czop.Eh,szkoda slow.W kazdym razie i tak go lubie-ma reke do zwierzat i nie watpliwie jest w swojej dziedzinie fachowcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz jestesmy po wizycie u weta.Powiedzial ze jesli jej spuchnie bardziej glowa to nie da sie jej uratowac.Dostala 3 zastrzyki i antybiotyk do wraplania w domu.W sobote mamy sie pokazac.I wtedy podejmiemy decyzje co dalej.Teraz Kropcia spi w kieszeni mojej bluzyWet byl bardzo taktowny,zlym slowem sie nie odezwal. Mam nadzieje ze jeszcze sie da cos zrobic.Pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Animalsetka
Ja mam roznorodne zwierzaki w domu. A wiec i ronorodne klopoty. Mam kochana zabe zielona ktora jest specjalna rasa do chodowania w terrarium domowym, jak i plaz to i gad maly pyton krolewski na razie ma 1m i wazy 29kg, krolika o imieniu bobek oczywiscie w innym pokiju jest bo moj gad zaraz by go zjadl jak by go zobacyl.. :(. A takze papuzke nimfe ktora jest takze w innym pokoju. I oczywiscie nie moglo zabraknac u mnie psa ktory on jedyny zgadza sie z kazdym zwierzakim.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuśk_a :) trzymam kciuki za Kropeczę pozostałym chorym zdrówka życzę :) 🌻 dla wszystkich starszych i nowych klubowiczów i dla zwierzaczków drapanko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chora pozdrawia chorych i zdrowych. Ojej, ale mnie w tym roku dopada.. Anuśk_a 🌻,trzymam kciuki bardzo, badzo mocno. Na pewno Kropka dojdzie do siebie. Jak chesz bardzo łatwy przepis na bardzo dobre ciasto, takie bardziej świąteczne, bo orzechowe mogę podać. Oczywiście jak Emmi pozwoli. Moje zwierzaki, a miałam ich dużo, nigdy nie miały żadnego przeziębienia :) Nie wiedziałabym, jak leczyć. Kochane, nawet nie mam siły pisać. Dla wszystkich 🌻🌻🌻 i drapanko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Urwisia trzyma się całkiem dobrze, chociaż wczoraj jak nigdy załatwiła się w domu, ma jakieś problemy z brzuszkiem :( Pilnowałam,czy sobie pęcherza nie przeziębiła ale nie, to coś innego. Dzisiaj jest jakby lepiej, jest spokojniejsza... co wcale mnie tak do końca nie cieszy, bo jak urwiś nagle zamienia się w idealnie spokojnego pieska to znaczy że coś jest nie tak... teraz śpi, w ogóle od wczorajszego wieczoru bardzo dużo śpi... pobawi się trochę z PIękną, ale jednak sporo śpi... sen to zdrowie, zawsze tak uważałam, zobaczymy jak to u psiaków jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Dzisiejszy dzien jest jeszcze gorszy od wczorajszego.Przepraszam wszystkich z gory ze bede dzisiaj pewnie smecic troche,ale nie mam komu sie wysmecic.Z Kropka nie jest dobrze i prosze Was trzymajcie mocno kciuki zeby wytrzymala do soboty.Bo ze nie uda sie jej uratowac to raczej pewne.Najbardziej mnie boli ze nie moge teraz z nia siedziec.Gdybym tylko mogla to bym ja do pracy zabrala.Dlatego tak mi zalezy zeby do soboty wytrzymala.Nie chce jej zastastac bez ducha w klatce,nie chce zeby byla sama.Tak sie okropnie dzis czuje. Gdyby nie to ze pracuje od niedawna to bym wziela wolne i poszla dzisiaj do tego weta.Niestety do soboty musze poczekac.Rece mi sie trzesa i oczy mam zapuchniete.Wygladam pewnie jak po imprezce andrzejkowej-a tu taki klops.Sadze ze nie popawi jej sie bo opuchlizna nie zeszla dzisiaj.A wet powiedzial ze sterydy powinny zadzialac bardzo szybko.Nie zadzialaly:(Kurcze,gdybym mogla sie umowic z wetem po 19 to by bylo fajnie,ale sie nie da bo musialby godzine po pracy na mnie zaczekac,to troche dlugo.I prawde mowiac glupio mi go o to prosic przez telefon.To chyba najgorsze dni w moim zyciu.Ktore stwierdzilam dzisiaj jest jednak strasznie parszywe.Bo przeciez tyle czasu nie pracowalam-to musialo jej sie cos stac wlasnie wtedy kiedy ja nie moge sie wyrwac.Kurcze,kurcze i jeszcze raz kurcze.A do tego gardlo mnie boli bo do weta ja nioslam pod kurtka i nie wzielam z tego powodu szalika bo nie wygodnie by nam bylo.Nie chcialam jej wkladac do transporterka,tak przynajmniej nie zmarzla.Jak sobie pomysle ze czekaja mnie jeszcze 2 takierozstania ze szczurkami to w zoladku cos sie przelewa,ze o kotach i psie nie wspomne. Z innej beczki-zlapany kot okazal sie kocurkiem,to nie do konca tak jakbysmy chcialy,ale trudno.Nie bedzie sprawca ciaz.W piatek jest do odebrania. Emmi-trzymam mocno kciuki za Urwisie-jakby co nie czekaj tylko lec do weta i podrap ja za uszkiem ode mnie. Trzymajcie sie,buziaki👄i po kwiatku🌼 i drapanko dla zwierzaczkow🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej-czyzby sie wszyscy pochorowali i nikogo na naszym forum nie bylo? Zdrowiejcie szybciutko bo pusto i smutno bez Was:) Emmi-pisz jak Urwisia sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anus-ka kochana tak bardzo Ci wspolczuje kochana. A co sie dzieje z Kropa co jej jest, to straszne widziec jak pies odchodzi, przykro mi jak widzisz jak on sie meczy. Jeszcze masz nadzieje, ze wszystko sie uda, ze bedzie dobrze. I wtedy nadchodzi moment, kiedy juz wiesz, ze nic sie nie da zrobic, kiedy wiesz, ze musisz podjac te najtrudniejsza i najbardziej bolesna decyzje, ze niestety musisz pozegnac swojego psa. Cierpisz bardzo, ale wiesz, ze nie mozesz juz nic zrobic. Jak widzisz, ze cierpi, ze juz nie je,nie chodzi, robi pod siebie i sie nie rusza, nic nie czuje to najlepsze co mozesz zrobic to pozwolic odejsc, by nie cierpial, by za Teczowym mostem czekal dla ciebie, by nie cierpial, by juz nic nie bolalo, by byla taka jaka ja pamietasz znaczy sie zdrowa i pelna sil. Ja tez nie mam najlepszych dni, zblizaja sie Swieta, a w tym roku Swieta nie beda juz takie, jak rok temu. Poniewaz w zeszlym roku 26 grudnia umarla moja najukochansza Babunia, ktora scalala nasza rodzine, ktora wnosila Swiatlo do naszego zycia, ktora wypelniala nasz dom. Poza tym nie ma mojego najdrozszego chlopaka, o ktorym zawsze mysle. Z moim psem tez nie jest najlepiej. Ciagle krwawi, jest osowialy, nie chce jesc. Jest taki zrezygnowany, jak na niego patrze to chce mi sie plakac.Ja tez nie nejlepiej, boli mnie glowa tak, ze mammroczki przed oczami. Az od podstaw nosa do konca glowy, cala glowa mnie boli. Moja mama tez chora cos nie mozemy wyzdrowiec. Jest mi bardzo przykro, mam jednego cudownego przyjaciela, ktory ustawia mnie do pionu, trzezwo patrzy na wszystko i potrafi mi wszystko wytlumaczyc. Jego trzezwe myslenie ratuje mi zycie. Zycze Wam wszystkim takich przyjaciol. Trzymajcie sie dla Was ❤️🖐️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocio rośnie :) cały i zdrowy , bryka uroczo .... całe ręce mam pokasane :) pozdrwiam wszystkich dobrych ludzi :) wracajcie szybko do zdrowia i piszcie bo lubie Was czytać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:-D anuśka---b. mi przykro, ze Twoj zwierzaczek choruje..:-( chore forumowiczki--trzymajcie sie cieplo:-D kocica dzisiaj nie dala pospac, zaczela sie szurac ggrruubo przed 6..:-O zapakowalam do lozka, to torche polezala, pomruczala slicznie, po czym ugryzla mnie w ucho, wsadzila noge do oka i pszla gryzc rog parapetu...:-P czy moze ktos z was wie dlaczego ok 8 miesieczny kot gryzie rogi plastikowych parapetow, albo rogi szafek??? moze stale zeby jej rosna????ale nie zauwazylam braku w uzebieniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shirusia:)Dzieki za dobre slowo.Kropka to szczurka,ale to ma akurat najmniejsze znaczenie.Wszystko jedno jaki to zwierzak by byl przezywalabym tak samo mocno.W zeszlym tygodniu zauwazylam ze podpuchla jej lapka-ale nie poszlam do weta,pomyslalam ze poobserwuje czy sie cos dzieje,pomyslalam ze moze obila ja sobie(lubi skakac z polki z ksiazkami na podloge)i samo przejdzie.Niestety nie przeszlo i wczoraj zauwazylam ze bardzo spuchla jej szyja.Zwolnilam sie z pracy i polecialam do weta.Dal jej 3 zastrzyki-antybiotyk,sterydy i bolesne witaminy.I antybiotyk do domu zeby dawac dwa razy dziennie.Powiedzial ze faktycznie am opuchnieta szyje,wezly chlonne i tarczyce,moze to byc rak.Powiedzial tez ze sterydy powinny dac efekt juz dzisiaj i powinno sie jej poprawic.Ale powiedzial tez ze jesli dostanie \'rybiej glowy\' to juz nie da sie jej uratowac.I niestety ta glowa dzisiaj byla jakby bardziej opuchnieta. Daje jej ten antybiotyk bo mysle ze tam jest tez srdek przeciwbolowy.Wiem ze prawdopodobnie w sobote bede musiala ja pozegnac.I szlak mnie trafia ze tych ostatnich dni nie oge z nia spedzic.Mysle ze wet wiedzial ze nie ma dla niej ratunku ale wiedzial rowniez ze ja nie bylam wczoraj przygotowana na to zeby ja uspic i dlatego te zastrzyki jej dal.Ale nie mogl tez wiedziec ze ja nie moge byc z nia teraz w domu i leciec do niego jesli tylko uznam ze ona sie meczy. Shirusia-wiem co czujesz w zwiazku ze smiercia babci.Dlugo dochodzilam do siebie jak odszedl moj dziadek.Podrap tez pieska za uchem,na pewno ma u Ciebie najlepsza opieke jaka moze miec. Hrabia-ciesze sie ze kotek zdrowo sie chowa,dbaj o niego.Na pewno sie odwdzieczy. Dla wszystkich oczywiscie kwiatki i buziaczki🌼👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kulfonik:) Tobie oczywiscie tez dziekuje.I w ogole wszystkim.Znajduje u Was wsparcie ktorego mi potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna 45
halo! anuska_a-trzymaj się jakoś, jestem z Tobą, niedawno też pożegnłam kotkę moich rodziców -Lalunię-i do teraz mam ból w sercu. Głaszcz Kropeczkę jak najczęściej, cieszcie się każdą sekundą spędzoną jeszcze razem a ja trzymam jeszcze kciuki za cud!! Nie możesz zrezygnować z pracy, a Kropka może będzie wolała odejść w ciszy i spokoju-przecież i tak będzie na Ciebie czekała tam.... Takie chwile są straszne, rozdzierają serce i zostawiają ranę..musisz jednak myśleć ile dałaś jej szczęscia , ile ona Tobie, że miała dobre życie ..... tylko to ocaliło mnie od histerii przy chorobie i po odejściu Lali. pappapapap! Trzymam kciuki za cud!!! Bo przecież może będzie dobrze!! Pozdrowienia dla wszystkich, musze wracać do pracy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mało piszę bo nie za bardzo mam o czym, u mnie, mojego ukochanego pieska i w rodzinie wszystko okey. Bardzo mi przykro że niektóre z waszych zwierzątek i wy jesteście chore. Tytusek jest moim ukochanym pieskiem, nieraz myślę sobie czy człowiek powinien tak bardzo pokochać i zżywać się, ale u mnie w domu my wszyscy go uwielbiamy i co chwila dajemu mu oznaki naszej miłości. Mam nadzieję że będzie z nami jeszcze długie długie lata, że będziemy starzeć się razem z nim a on z nami.Dlatego jak czytam o waszych problemach z chorobami to strach mnie dopada że to może być np.mój tytunio i zaczynam wam strasznie szczerze współczuć a nawet momentami mam łzy w oczach. Ale przecież medycyna tak poszła teraz do przodu że trzeba mieć pozytywne myśli i zaufać medykom. Dziewczynki trzymajcie się 🌼 pamiętajcie że są ludzie 🌼 którzy są z wami 🌼 w waszym cierpieniu 🌼 i oni o was myślą i wam szczerze współczują 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MeganJot-to dorze ze u Was wszystko wporzadku.Wiecie ja dzisiaj na swoje lzy uslyszalam taki oto komentarz-Ty nie powinnas miec zadnych zwierzat bo za bardzo przezywasz.Mysle ze byla to uwaga w zasadzie troche nie na miejscu.To tak w kontekscie tego czy powinnismy sie przywiazywac do zwierzat.Ja mysle ze jak najbardziej tak.Nasza milosc daje im 100% opieki.Pomyslcie jak zle jest wielu psom w budach-nikt nie interesuje sie czy sa zdrowe,czy szczesliwe bo ich opiekunowie nie sa z nimi zzyci.Ja sama mam znajoma ktora ma psa tylko na podworku i w zasadzie jest jej obojetne co sie z nim dzieje.Jesli przebywa sie czesto ze zwierzakiem to przywiazanie samo wychodzi.Ja ze swoimi szczurkami musialam dosc drastycznie ograniczyc kontakt ze wzgledu na alergie i maluchami opiekuje sie raczej siostra wiec mozna powiedziec ze nie jestem do nich tak przywiazana,ale jestem pewna ze jesli bedzie sie im dzialo cos zlego bede przezywac to rownie mocno co Kropke.Ona jest moim pierwszym szczurkiem.Jednego juz pozegnalam.Odszedl nagle w nocy,ciagle mam wrazenie ze sie nie pozegnalam i dlatego zalezy mi zeby z Kropa bylo inaczej. Smutno sie jakos zrobilo,chyba przeze mnie.Nie gniewajcie sie. Pierwszy raz dzisiaj oprawialam prace i trafilam na faceta ktory kilka lat prowadzil taki punkt jak ten w ktorym pracuje i w zasadzie to on oprawil sobie sam te prace.A ja w tym czasie zdazylam usmarowac cale rece tuszem bo wzielam gabke nie pasujaca wielkoscia do pieczatki.Zastanawiam sie czym to w domu domyje. Bylo troche z tym wszystkim zamieszania to nie mialam czasu myslec i troche sie odprezylam psychicznie. Apropo wczorajszo dzisiejszej daty-co myslicie o andrzejkowych wrozbach?Dzisiaj byl z tej okazji czat z jakas wrozka na interii ale jak zwykle zadne moje pytanie nie przeszlo(moderowany) Przed wyborami jak byly czaty z kandydatami na prezydenta to oczywiscie tez zadne moje pytanie nie przeszlo.Takie juz mam do tych czatow szczescie:) Buziaki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuśk_a :) przykro mi z powodu Kropeczki. Bardzo wam obu współczuję. Na pocieszenie jeśli to coś da 🌻. Pracą się nie przejmuj tak bardzo. Do każdego zajęcia trzeba nabrać jakiejś wprawy z czasem to przychodzi :). Tusz dobrze zmywa się denaturatem. shriusia :) dla Ciebie też 🌻. Nie wiem, co napisać żeby Cię pocieszyć mogę tylko pogłaskać i przytulić. Zdrówka życzę Tobie i Twoim bilskim. Nie wiem czy to, co teraz napiszę jest na miejscu i przepraszam jeśli komuś sprawię przykrość ale pomyślałam, że jednak trzeba się oswoić z myślą, że każdy zwierzak w końcu odejdzie od nas. Szkoda tylko że, czasem to odejście wiąże się z chorobą lub wypadkiem. kulfonik :) bardzo fajnie piszesz o kici :D. Poproszę więcej. Hrabia :) pozdrowionka dla Ciebie i czarnego Tofika. Mógłbyś jednak troszkę więcej o kotku bo takie małe są śmieszne :). Emmi :) może Urwisia zjadła coś niezdrowego wtedy kiedy zniknęła Twojemu mężowi i stąd ten kłopocik. Dianica tak robiła tj. pojadała cichaczem tylko że ona miała brzuszek ze stali nic jej nie szkodziło :) tulipanna :) kuruj się szybciutko bo ten przepis na ciasto bardzo mnie korci :) a i o ptaszkach dawno nic nie było. fajna 45 :) ruminka :) MeganJot :) i pozostałe klubowiczki 🌻 i drapanko dla zwierzaczków 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Tyle smutków dzisiaj i tyle kłopotów. Kurczę, tak jakbym to przeżywała ze swoimi zwierzakami, które już odeszły:(. Jesteśmy z Wami Anuśk_a i Shirusia. Emmi piesa na pewno będzie zdrowa. Naprawdę bardzo mi smutno i tak się jakoś zrobiło. Ale przecież to nie Twoja Anuśk_a wina, że masz chorą szczurkę, ale jesteś tu w miejscu, gdzie wszysy rozumiemy Twój smutek. Tak jak napisała Futrzaki każdą, każdego z nas to spotka. Niestety.:(:(:( Futrzaki, ptaszki już przylatują, ale są jeszcze mało oswojone, o ile można tu pisać o ich oswojeniu. Ale jeszcze trochę i będą się czuły jak u siebie. Mój Baltazar też nad ranem chodzi mi po głowie i wtyka ogon w oczy. Jestem jeszcze licha, ale jutro się zmobilizuję i napiszę ten przepis, może na smuteczki choć coś słodkiego. Dziewczynki i Hrabio /jak to ładnie i dostojnie brzmi/ życzę wszystkim, żeby jutrzejszy dzień był lepszy i żebyście tu zawitali z dobrymi wieściami.🌻 Anuśk_a, Shirusia, Emmi 👄👄👄 Dla pozostałych też 👄 i drapanko, i głaskanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×