Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomocyyyy

GINEKOLOG W OLSZTYNIE

Polecane posty

Hej, dziewczyny. Przeczytalam cale Wasze forum:) Tak zachwalacie tę panią dr Majewicz,ze chyba i ja sie do niej wybiore:) Mam natomiast pytanie. Konczy mi sie moje pierwsze dopiero opakowanie tabletek anty i jakos dziwnie sie po nich czuje i czy wicie moze,czy to nic nie szkodzi,jesli zrobie sobie przerwe po tym opakowaniu? pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka ana
Moim zdaniem wybierz do końca to opakowanie i przerwij narazie. pójdziesz do lekarza i powiesz co i jak. przepisze ci nowe pewnie,nie wiem ile trzeba odczekac po tym opakowaniu.Bo mogłabys wziąć nowe opakowanie innych tabletek zaraz po tych tylko ze musisz je miec.A ty chyba nie masz.Czasem po pierwszym opakowaniu ma się jazdy ale później sie normuje wszystko.Do ciebie nalezy decyzja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi23
witam, rowniez przeczytalam cale forum. Czy pani Majewicz zajmuje sie rowniez nieplodnoscią? Piszecie, ze jest świetnym lekarzem, ale czy i w tej dzidzinie sie specjalizuje? Dostalam namairy do pani Olszewskiej, ale nigdzie nie moge znalezc konkretnych info na jej temat. Czy ktoras z Was miala kiedys z p. Olszewska stycznosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
WItam! Chyba w takim razie będę musiała poprawić statystyki :) Otóż ja na temat dr Wańczyka złego słowa nie mogę powiedzieć. Miałam problemy z zajściem w ciążę, jak tylko skierowano mnie do niego, wszystko poszło jak lawina, zlecił konkretne badania, pobrał cyto, skierował na hsg, którego wynik był wątpliwy i od razu zapisał mnie na laparoskopię. Niemniej w miedyczasie tzw. zalecał próbować, bo jak powiedział "hsg jest dość specyficznym badaniem, które potrafi pomóc mimo przeszkód". Byłam na monitoringu u niego, po ścisłych zaleceniach dla męza i dla mnie :p powiedział, ze mam przyjechać do niego w połowie kolejnego cyklu, ale najlepiej w 6 tygodniu ciązy. Pojechałam już w ciąży, był zszokowany, bo mam zrosty , ale powiedział, ze widać - natura zrobiła swoje. Bardzo cierpliwie odpowiadał na wszelkie pytania, co wizyta komplet badań (nie robi usg tylko po to by oglądać bąbla, chyba, ze na życzenie), ale ciśnienie, badanie ginekologiczne, cytologia, no i zlecanie badan niemal z wizyty na wizytę. Ktoś powie często, ale dzieki temu wyłapywał u mnie nieprawidlowości zanim narobiły szkód. W 34 tc pojawiło się u mnie białko w moczu (wczesniej miałam obrzęki, o czym wiedział i mi powiedział, ze same w sobie nie są zagrożeniem, co innego jak pojawi się białko w moczu i ciśnienie skoczy powyzej 140/90). Zadzwoniłam do niego, to było przed samymi świętami Bozego Narodzenia, pamietam czwartek. Wizytę miałam miec zaraz po swietach. Powiedziałam mu o białku , spytał ile tego i powiedzial, ze nie jest aż tak źle, ale mam powtórzyć badanie dla pewności. Po niecałej godzinie sam do mnie zadzwonił na komórke! i powiedział, ze zerknął w moja kartę ciąży i ze chciałby mnie koniecznie zbadać i obejrzec. Pojechałam na drugi dzień, a z gabinetu prosto na oddział patologii w wojewódzkim. Nie byo lekko, ten czas - swieta. Ale chodziło o bezpieczenswto dziecka i moje. W szpitalu okazalo się, ze poza gestoza jaką zdiagnozował, mam skórcze, regularne. nie czułam ich, ale mogły doprowadzić do przedwczesnego porodu, no a nie oszukujmy się 34 tc to za wczesnie. Lezałam 2 tygodnie, codziennie pytał o wszystko, sprawdzał, czułam jego dyskretną opiekę, zlecał masę badań. Poprawiło się i po nowym roku w 36 tc wyszłam do domku. NIestety po 6 dniach musiałam wrócić - znowu prosto z gabinetu. Zostałam do końca ciązy. Poleciłam go swoim koleżankom i pieją z zachwytu. Ja naprawdę złego słowa nie powiem o nim, jest wrazliwy na wszystko, słucha i odpowiada na najbardziej meczace pytania i nie odwala badania po łebkach. Są czasem obsuwy , ale nie wieksze jak kwadrans, raz sie tylko zdarzylo, ze godzine czekałam, ale to bylo po jego urlopie i sie zwalila masa niezapisanych kobiet. Ale lezac w szpitalu miałam stycznosc i Panami Wasniewskim, Przybyłowiczem - polecam również, dziewczyny sobie ich chwaliły. Pani Majewicz szyła mnie po porodzie, a raczej zakładala haftki (bo kochane połozne nie nacieły mnie "profilaktycznie", tylko rozmasowały i obeszło się bez nacinania. Moją znajoma na oddziale owa pani potraktowała niezbyt miło, dziewczyna miała gestoze z wysokim ciśnieniem i dr Wańczyk zalecił wszystkim lekarzom szczególnie uwazac na nią i informowac go o kazdym skoku cienienia. A dziewczynie wtedy skoczylo bardzo, na sile jej pani doktor zbijała lekami, a zalecenie miała ze bedzie cc w takim wypadku, bo to niebezpiecznie sie robiło. Wrecz krzyczała na nią, ze ta domaga sie pewnie cesarki w ten sposób. Miała maksymalne dawki lekow na zbicie cisnienia i nic ni pomagało. Owszem, nie zalezalo dziewczynie na cc, ale bała sie. I ta sie stalo, ze potem mialam wywolywany poród, nie poszło. Zostawili ją na kilka dni. Potem odeszły jej wody, ale nie miała rozwarcia i wszystko jej postrzelało w srodku, bo oksytocyna wywoała silne skórcze i za szybko sie wszystko otwierało. Dr Leśniczak uratował jej macicę, bo dostała krwotoku, łozysko w strzepach wyszło, nie mogl jej zszyc, bo co złapał to sie "rwało" :-o Przezyla gehenne, a gdyby po tym skoku ciśnienia na dyzurze dr M. zrobili jej cc, uniknelaby potem traumy i bolu. No ale to było w szpitalu, a i jeszcze ta dziewczyna powiedziała coś takiego, ze wolałaby, zeby nie ona jej robiła cc. CO do dr Waśniewskiego to dziewczyny tez chwalily, ale ma potezna wadę - jest przystojny jak jasny gwizdek i stosunkowo młody :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka ana
Wow dzięki za wyczerpującą odpowiedź! :-) dobrze wiedzieć na przyszłość...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna olsztynianka
mam pytanie do poprzedniczki, czy chodzilas do dr Wanczyka prywatnie? Ja kilka dni byłam u niego pierwszy raz w przychodni w ojewodzkim, wizyta szybka, jest troche burkliwy, zlecil mi usg a nastepna wizyta dopiero pod koneic marca, mam nadzieje ze uda mi sie wisnac wczesniej. Ma mnie diagnozaowac w kierunku pco, od razu sie spytal czy to mam, a ja sama nie wiem bo lekarze roznie mowili. Lekarz na usg (dr Hoppe) powiedzial ze nie wygląda na to. No wiec ciekawa jestem czy on taki fajny tylko na wizytach prywatnych:D Ostatnio chodzilam do Frąckowiaka i nigdy wiecej, a z Wasniewskim chodzilam do szkoly wiec nie bardzo wypada:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriac
Powiedzcie jak czesto powinno sie robic takie badania jak na tarczyce czy prolaktyne.Ostatnio robilam w 2005 r i lekarz z Pieczewa nie zalecił mi badan pomimo ze juz pol roku sie staram o dzicko i prawdopodobnie mam cykle bezowulacyjne.A 2 pytanie czy mozna miec bol w jajnikach skoro nie ma owulacji,ktorzy przypada wlasnie w srodku cyklu?Ja taki mam wiec sie zastanawiam.Moglabym tez prosic o ten telefon do Pani Majewskiej zeby sie zapisac?Moze ktos inny mi pomoze w moim problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka ana
Numer do Majewicz na wizyty prywatne to0895270963.odbierze pewnie pani z recepcji,lepiej dzwonic jak tam akurat ma wizyty,a kiedy ma to nie pamietam.Na pewno popołudniami w tyg i od 10 jakoś w soboty.Poza tym ja mam zawsze ból jajników w połowie cyklu.Jeszcze ciąży nie planuje wiec nie wiem czy będę miała podobne problemy ale bóle są jednodniowe bądź dwudniowe.Gdy brałam tabletki anty były jakby nasilone.Teraz nie zażywam ich od pół roku i są delikatne,czasem ich nawet brak.To tyle co moge od siebie powiedziec.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriac
Dziekuje Ci bardzo za wypowiedz.Lekarz stwierdzil u mnie brak owulacji w tym miesiacu,jednak bole byly i temperatura jest wyzsza,wiec sama nie wiem.Zastanawiam sie nad tym.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziaaaaa25
wiktoriac, u mnie gin w tym miesiacu stwierdzila, ze owu raczej nie bedzie :( Mam dwa pecherzyki (12 dc) po 10 mm, wiec male i zaden nie dominuje. Ale...powiedziala, ze cykl moze sie znacznie wydluzyc nawet chociazby z powodu stresu (starania o dzidziusia, tak długotrwale zreszta, wywoluja ogrmne emocje) i owu bedzie ale pozniej. Po drugie- brak sluzu owulacyjnego nie oznacza, ze owu nie bedzie lub nie ma. Mnie tez kłuja lekko jajniki, z temp nie wiem, bo nie mierze, śluzu nie ma :( Postanowilam sobie jednak troche dopomoc, poczytalam trochę o naturalnych sposobach wspomagania owulacji, zobaczymy, moze cos poskutkuje :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
Hmm, ja też zaczełam u niego się leczyć państwowo - również nie wydał mi się "przyjemny", ale za to był bardzo konkretny, konkretne pytania, zalecenia. I dlatego po 2 wizycie państwowej jak zobaczyłam jakie są kolejki (od marca wtedy pierwszy wolny termin był w lipcu), to z mężem postanowiliśmy udać się prywatnie do niego na wizytę. Jeśli oczekujesz od lekarza będzie rozchichrany i żartowniś, że wizytka ma być gadu-gadu o pierdołach to nie polecam dr Wańczyka. Natomiast jeżeli oczekujesz konkretów, nie lania wody, nie odwalonego badania i nie wyrzucania kasy w błoto - to polecam. Jest poważny, raczej nie jest to typ jajcarski, ale pogadać można z nim o tzw. "pierdołach". Ja w nim doceniałam własnie to, ze nie owijał w bawełnę, mówi wprost, a to, ze jest jak to napisałaś "burkliwy" to taka jego "uroda" widocznie. Ja na wizycie prywatnej nie czułam się jakoś lepiej z tego powodu, ze płacę za to. Jeśli chodzi o podejście do pacjentki, to mnie on bardzo odpowiada. Może to kwestia przyzwyczajenia także. Dla mnie on jest po prostu dobrym lekarzem i spotykam się jak dotąd w realu z samymi takimi opiniami. Fakt - pacjentki innych lekarzy moga miec inne zdanie po styczności jednorazowej z nim, ale właśnie po to wybiera się raz swojego lekarza, by nie mieć potem takich przezyć, ze niemiły, burkliwy, czy coś. Ja jadąc na wizytę czuję się dobrze, ma spory ruch w przychodni prywatnej, ale stałe pacjentki poznaje bez podania nazwiska. Nie chcę nikogo na siłę namawiac, kazdy sam sobie wybiera lekarza, ja od 2 lat jeżdże do niego i naprawdę mi odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
Aj, dodam tylko, ze własnie szereg badań zlecił mi państwowo, wiec za nic nie płaciłam. A juz z wynikami, zeby nie czekac 4 miesiace na wizyte pojechałam prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
do wiktoria c Jako ze sama miałam problemy z zajsciem w ciaże to powiem ci co powiedział mi dr Wańczyk i co potwierdził dr Hoppe - żeby stwierdzić brak owulacji, czy też potwierdzic ze ona jest, trzeba kilka cykli poswiecic na monitoring, po jednym cyklu tez tego nie stwierdzisz, bo nawet zdrowa, płodna kobieta ma w roku cykle bezowulacyjne. Idealnie jest zrobić minimum 2 razy usg, no ja miewałam i 3 x, ale generalnie trzeba obejrzec przedowu co jest grane, po niej, zeby stwierdzić, czy była, no a potem to wola twoja, mozna sprawdzic jak przyrasta endometrium, bo to też mega wazne. Nie wiem czy orientujesz się, ze prolaktyna niekoniecznie musi blokowac owulację. Owulacja moze wystąpić, ale wysoki poziom prolatyny moze uniemozliwić zagnieżdzenie sie zarodka. Aby doszło do zagnieżdzenia musi byc ładne endometrium, a zeby ono było ładne, musi byc w porządku progesteron. A żeby progesteron był wysoki, to prolaktyna musi być niska (prolaktyna hamuje wytwarzanie progesteronu). Zawiłe to, ale tak jest. Jak chce wspomóc się ziołowymi srodkami bez recepty to polecam castagnusa - pomaga zbić prolaktynę, dzieki czemu progesteron rośnie. Ja po pierwzym cyklu stosowania, a w drugim po hsg zaszłam w ciążę. NIe wiem co pomogło, ale jedno z dwóch na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
Dodatkowo prolaktynka skacze w ciągu dnia i jest rózna o róznych porach, najlepiej badać ją po minimum 6 godzinach nieprzerwanego snu/wypoczynku. Ponadto stres tez powoduje jej wzrost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
A na poprawę ilości śluzu polecam oeparol - jest to olej z wiesiołka. Najlepiej łykac go po zakończeniu @ do czasu owulacji, po niej nalezy przestać, bo specyfik ten powoduje lekkie skórcze macicy i gdyby doszło do zapłodnienia, to wiesz czym mogłoby się to zakończyć. Efekty stosowania widoczne są po 2 cyklach, sprawdziłam na sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejna olsztynianka
Warmianko czyli jak chodzisz prywatnie to jest szansa ze zapisze badania hormonalne panstwowo? Bo u mnie to jest wlasnie problem bo musze je co jakis czas powtarzac i ostatnio zaplacilam okolo 200 zł, za wizyte to nie jest problem zaplacic ale te hormony są takie drogie:-( Ja wlasnie bylam w zeszlym tygodniu u niego i zapisali mnie na koniec marca, to jest bez sensu, bo od pol roku nie mam okresu i jeszcze tyle czekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
olsztynianko - niestety nie ma tak dobrze, ja państwowo dostałam w lutym (czyli poczatek roku) skierowanie na jeden hormon i usg, drugie załatwiłam w przychodni innej (tez państwowo) a reszta niestety prywatnie. Więc czy pójdziesz państwowo, czy prywatne w tym temacie raczej nie bedzie wielkiej ulgi :-o I to nie wina lekarza a naszych chorych przepisów i braku środków na to. Całą ciążę prowadziłam u niego i za każde badani emusiałam płacić, tak czy siak, nie powiem ile kasy wydałam przez ten czas, ale dużo. Niemniej w ciązy nie liczyłam wydatków, trzeba to trzeba. Niestety, jest tak w wiekszości przychodni :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
Właśnie do niego są takie kolejki i dlatego takie odległe terminy wizyt. Ja w zasadzie nie znała przyczyny problemów i jak do niego dotarłam, to wiedziałam tylko tyle, ze mam owulację. Moja ginka z mojej miejscowości nie powiedziała mi nic wiecej, po prostu skierowała mnie do Olsztyna i już. Na szczęscie!!! On szybko wypytał o to, co mam zrobione, powiedział, co musze jeszcze dostarczyć i dał skierowania na usg plus hormon i zrobił cytologię. I tak sporo. Po tej wizycie następna jakims cudem miałąm po miesiącu, no i na tej wizycie jak obejrzał wyniki dał skierowanie na hsg (gdybym miała za to płacic, to kilka stetek nie moje). Miałam to badanie państwowo. No i po miesiacu miałam byc na kontroli, czyli w kwietniu, a najblizszy wolny termin był wtedy na lipiec. Więc znalazłam namiary na prywatny gabinet i tak się to potoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna olsztynianka
a czy wiesz moze czy on jest dobry w leczeniu zaburzen hormonalnych (pco, hiperprolaktynemia, otylosc)? ja juz bylam u niejednego tez polecanego jako swietnego lekarza i kazdy tylko zapisuje tabletki anty a ja nadalnie mam okresów, owulacji i nie moge schudnac, wiekszosc lekarzy zrobi pobiezne badania i od razu wypisuje recepty, z nim duzo nie rozmawialam bo to byla pierwsza wizyta i dal mi skierowanie na usg, a jak dalej bedzie tak jak u innych to juz nie wiem gdzie ja mam sie udac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriac
Dzieki za odpowiedz dziewczyny.Ja nie mam problemu dostac sie do panstwowego lekarza na Pieczewie.Mam swoja przychodnie i nie zdarzylo sie tak,zeby mnie lekarz nie przyjal.Za badania hormonalne mam sama placic,jednak lekarz ogolny dal mi skierowanie na badanie prolaktyny za daramo,ale to bylo 3 lata temu.Nie wiem jak jest teraz,ale sie dowiem. Do Warmianki "castagnusa" czy mogłabys mi wiecej na ten temat napisac,dostac go mozna bez recepty i czy jakies skutki uboczne albo jakies specjalne ostroznosci trzeba stosowac.Jaka cena jest tego.Ciekawi mnie ten temat.W zasadzie to nie mam jeszcze nerwowki z zajsciem w ciaze tylko zaczelam sie tym intersowac i sie okazalo ze nie mam pecherzyka,ale temperatura caly czas w gorze.Jestem juz 20 dniu cyklu i wyzsza jest.Wiec nie wiem jaki powod.Wczesniej mialam operacje kolo prawgo jajnika i na usg jakos nie bardzo to widac.Chodzi o prawy jajnik.Lekarz mowi ze funkcjonuje,moze troche slabiej.Jest ostatnio tak ze albo nie ma pecherzyka,albo jest,tylko nie peka i rosnie.Wiec jaka tego przyczyna?Jakie badania najlepiej zrobic?Moze tarczyce,prolaktyne progesteron,czy cos jeszcze?Napiszcie prosze jak mozecie.To duzo pomaga.Czasem wydaje mi sie ze lekarze niechetnie o tym mowia.Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriac
Poczytalam sobie na necie o tym castagnusie.Pytanie kiedy moge zaczac go brac,w kazdym dniu cyklu czy od poczatku? I czy jak go bede brac i zajde w ciaze,czego nie bede wiedziec odrazu to nie zaszkodzi?Kolejne pytanie ,czy to pomoze na cykle bezowulacyjne,a nawet jesli pozniej byc moze bedzie sie mialo owulacyjne cykle czy nie zaszkodzi?Jesli chodzi o cykle to mam regularne,ogolnie dobrze przechodze.Wiec pytanie mam do osob,ktore juz tego doswiadczyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriac
Do warmianki I jeszcze jedno,napisałas badanie HSG,poczytałam sobie o tym wlasnie.Czy sa jakies objawy,ktore wskazuja ze nalezy wykonac to badanie?Robilas prywatnie czy na NFZ? I gdzie najlepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
Hsg miałam robione państwowo, nic nie płaciłam, własnie skierował mnie na nie doktor Wańczyk. Ma ono sprawdzić drożnośc jajowowdów, ale nie jest do końca miarodajne w tym temacie, bo czasem kontrast przejdzie przez ąskie światło jajowodu, a ten jednak będzie \"zapchany\" zrostami. U mni ewynik ywszedł niejasny, bo niby jajowody drożne, ale jajowó jakiś podciągnięty i najprawdopodobniej wsród zrostów. Po takim opisie doktor od razu skierował mnie na laparoskopię. Zapisywałam się na nią u niego w kwietniu przez telefon, bo musiałam okreslić daty miesiączek (mniej wiecej) i miałam ja mieć w lipcu. W maju juz byłam w ciązy :) Hsg ma to do siebie, ze czasem \"przepłucze\" jajowody i to w zupełności wystarczy, sporo jest dziewczyn, które po hsg szybko zaszly w ciąże. Ale jak mówisz, muszą byc przesłanki, czyli jak porobisz badania w kierunku owulacji i wyjdzie ze jest ok, to kolenjy krok to spradzenie droznosci jajowodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
Co do tego, ze masz pecherzyki i ze rosną nie pekając, to wydaje mi się, ze powinnas sprawdzić dokładnie prolaktynę oraz stosunek LH i FSH, te dwa ostatnie hormony bada się jakoś na początku cyklu i ich wzajemny stosunek moze wskazać na PCOS, ale tu jest potrzebna dokładna wskażówka lekarza. DO olsztynianki - wiesz, cięzko mi powiedzieć czy on jest dobry w sprawach, o których piszesz, moja kolezanka byla u niego z hormonami i jest zadowolona. Ale moze dlatego , ze pozytywny skutek tych wizyt był. Cięzko mi doradzać w sprawach hormonów, wiem tylko, ze jest on dodatkowo endokrynologiem, więc powinien znać się na takich problemach i umiec wskazać jakie badani arobić i zastosowac terapię. Może jakbys posżła prywatnie i wyłozyla kawę na ławe to wiedziałby czego oczekujesz. Czyli ze kazdy z lekarzy przepisuje ci hormony, ale skutków leczenia nie ma i ze przychodzisz do niego zeby cos zaradził na to wszystko, podjął jakies konkretne leczenie itp. Wiesz, musisz jasno sprecywoać tez czego oczekujesz, ze nie tylko ma ci wskazać jakie badania robić, ale konkretnie pomóc ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
co do castagnusa jeszcze, ja brałam go od zakończenia miesiaczki do prawie końca cyklu, mówie prawie, bo w dniu kiedy miałam dostać @ a jej nie było odstawiłam go, a po 3 dniach robiłam test. Inna rzecz, ze ja czułam ze coś się dzieje we mnie, ciagnęło mnie w dole brzucha, wiec "podejrzewałam" ze moze sie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
castagnus jest bez recepty, a na ulotce wszystko masz napsiane, z tego co pamietam, to bez specjalnych zalecen lekarskich mozna go brac 3 cykle potem trzeba zrobić przerwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
sorki ze na raty, ale doczytuje i tak odpisuje :) pisesz ze miałas operacje przy jajniku, wiec jest mozliwe, ze jakies zrosty są, po operacjach, zabiegach, a nawet stanach zapalnych mogą sie porobić i niestety utrudnić, a czesto uniemozliwić zajscie w ciąże. Nemniej to sie sprawdza jak wszystko inne jest ok i dalej przyczyna niejasna. A jesli są kłopoty z owulacją, to najpierw leczą to (zazwyczaj hormony na wzrost a potem pęknięcie pecherzyka, no i monitoring).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziaaaaa25
victoriac co do HSG- dostalam na nie skierowanie od mojej gin. Ide w polowie lutego, a w czwartek dowedziec sie jak to wyglada od strony techicznej w szpitalu miejskim i wojewodzkim (w niektorych szpitlalach na dobe zostaje sie w szpitalu). A skierowanie dostalam, bo jak pisalam wczesniej, ni moge zajsc w ciaze juz od wielu miesiecy :( Nie ma u mnie zadnych "objawow", ze jajowody sa niedrozne, ale HSG to podstawowe badanie w tej sytuacji. Napisz, jak ta sprawa się ma, jesli t Cie interesuje. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziaaaaa25
warmianko535, napisz prosze, gdzie mialas robione to badanie HSG i...czy było strasznie, bo troche sie boje. Na jaki czas przed tym badaniem trzba sie umowic? Chodzi mi o to, by na pewno je w polowie lutego zrobic i by nie okzalo sie, ze juz dawno trzeba bylo sie zapisac. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka535
Badanie to robiłam w wojewódzkim, bo tam pracuje moj lekarz, wiec tam mnie skierował. Musiałam umówić się po miesiączce , a najlepiej zadzwonić jak się ją dostanie. Dali mi numer do poloznej oddziałowej i do niej dzwoniłam w tej sprawie. Powiedziałam, ze mam juz miesiaczke a ona wyznaczyla mi termin kiedy mam przyjsc do szpitala, wpisała mnie w kalendarz, bo musiałam miec łózko. Wyglądało to tak, ze rano przychodzisz do szpitala na izbe i normalnie przyjmuja cie na oddział, musisz mieć aktualna cytologię (oczywiście wynik ma byc dobry maks. II grupa). Lekarz bada cie ginekologicznie. Na oddziale dostałam głupiego jaśka w reke, po pol godziny polozna zawolala mnie zebym polozyla sie na jezdzace wyrko :p Ona z lekarką, która robiła mi to badanie (mlodą akurat, uczyła się na mnie :p ale była mega delikatna) zawiozły mnie do sali rentgena. Musisz przejsć na łózko do rentgena, siadasz na brzegu jak na fotelu ginekologicznym, zakładają apara schulza (chyba tak się to nazywa) na szyjke macicy, w kanał szyjki wpuszczają cos jak rurka, noi z drugiej strony podłączają strzykawkę z kontrastem. Lekarz sam dawkuje kontrast, robi to dość wolno na początku, obserwują cię cały czas na podglądzie, jak zarysuje się na obrazie macica robią jedno zdjęcie, potem jest troszkę gorszy moment, bo wpuszczają resztę kontrastu i tu zalezy co jest, jedne dziewczyny mowią, ze to taka bolesna @, a ja z bolu mało jezyka nie ogryzłam, ale u mnie coś siedziało w jajowodach i pewnie kontrast to coś porozrywał (własnie jest to to cudowne działanie hsg). I jak wpuszczą resztę kontrastu robią kolejne zdjecie rtg, jesli kontrast nie chce iść to nie męczą, dlatego nie dają znieczulenia, bo musisz reagować na ból i mówić. Potem kazali mi sie odwrócić i podniesli łozko do pionu i jeszcze jedna fotka czy kontrast spływa swobodnie. Jest to krepujace, bo przy tym badaniu była stazystka plu lekarz który ją instruował, polozna i radiolog. Ale po głupim jasku wisi ci wszystko :) Potem jedziesz na oddział i obserwacja. Ja wyszłam tej samej doby, ale nieraz zostawiają na noc. U mnie bylo ok. Po badaniu plamiłam 3 dni ale to norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×