Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość Madziarsonek
Do angielskiego najpierw. Mam cicha nadzieje ze jak zobaczy moja desperacje to jakies badania moze wykona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena5
moze masz racje sprobowac trzeba.napisz jak ci poszlo trzumam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juz prawie
Witam wszystkie Kobietki :) Czytam Was od prawie roku, choc nigdy nie pisalam. W zeszlym roku poronilam w 11 tygodniu i jak same wiecie, swiat sie dla mnie zawalil. Pisze, zeby dodac Wam otuchy, zebyscie wierzyly w powodzenie, gdyz juz za pare dni na swiat przyjdzie moje upragnione dziecko. Strasznie sie balam kolejnej ciazy, ale nie wyobrazalam sobie nie sprobowac. Cala ciaza byla jednym wielkim stresem, tym bardziej, ze byly problemy. Teraz mysle juz tylko, zeby Dzidzia urodzila sie zdrowa, porod mnie w ogole nie przeraza. Takze nie poddawajcie sie, walczcie dla siebie i swojej przyszlej Rodziny :) Pozdrawiam wszystkie i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
Mialam nie pisac o tym,ale nie daje mi to spokoju.Moze ktoras z was tez tak miala.Dostalam normalnie miesiaczke planowa nawet dzien przed wieczorkiem.Krwawienie bylo normalne i czas trwania tez bylo tak ja zawsze.Jak mi sie miesiaczka skonczyla to gdzies za dwa dni zaczelam odczuwac dziwne bole w okolicy jajnikow i tak jak by mnie macica cimila jak bym miala dostac znow miesiaczke(cmienie takie jak by cos tam miala).Nie wiem co to moze byc,ale do tego pobolewaja mnie sudki.Troche sie denerwuje,bo nigdy tak nie mialam.boze mam nadzieje,ze mi sie tam nic nie robi,bo oszaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszor75
Martusiatusia Moze to bol owulacyjny byl. Ja kiedys mialam takie silne bole az piec dni. W ten ostatni byl najsilniejszy i to chyba byla owulacja. Teraz mam jeden dzien. Jak masz krotki cykl to tak moze sie zdarzyc, ze zaraz po @ zaczyna Cie pobolewac. Nic madrzejszego do glowy mi nie przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusiatusia Ty akurat jestes w najlepszej sytuacji, jezeli chodzi o badania, bo kompleksowo Cie przegladna. Czesto w cyklu mam tak ze mnie jajniki bola, albo czuje przedokresowo podbrzusze i to w roznych dniach cyklu. Od poronienia piersi mnie nie bola wiec sie nie wypowiem, wczesniej to i tak tylko przed okresem. Moze masz prolaktyne podwyzszona? Jakby moim wyznacznikiem owulki bylo podbrzusze to wychodzilyby mi z 3 w jednym cyklu;) Ale moze w Twojej sytuacji to jest oznaka wczesniejszej owulacji? Ktory masz dc? I jak dlugie? Regularne? Mimo wszystko mysle, ze nie masz sie co martwic na zapas, w koncu juz za pare dni wszystko sie wyjasni! Trzymam kciuki za same dobre wiesci!! P.s. Moj gin to tylko gin- zakosil mi wyniki bo chce nad nimi podumac, zobaczymy co wymysli, jak nic konstruktywnego to pojde z nimi do endokrynologa-tak dla pewnosci. Dziewczyny, przeciez nie musicie przyjezdzac specjalnie do Polski na badania. Wystarczy zapytac gina o te, ktore najwazniejsze po poronieniu (te ktore dziewczyny pisaly) i zrobic prywatnie, a potem z wynikami do lekarza. Mi sie udali na nfz tylko tsh zrobic, reszta prywatnie. Wiec na jedno wychodzi. Tylko trzeba troche odczekac zeby hormony po ciazy sie wyrownaly. Pozdrawiam Motylku- jeden Twoj post i forum ozylo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziarsonek
Martusiatusia, Nic sie nie martw takimi bolami. Jesteś pod opieka lekarza i na pewno to bardzo naturalne. Zawsze coś sie dzieje w organizmie kobiety takie jesteśmy złożone :) jeśli nie ma ostrych bóli to po prostu sobie jajniki pracują. Ja często coś czuję. W poniedziałek będę dzielnie walczyła o uwagę mojego lekarza. Opowiem jak poszło! Dobre historie podnoszą na duchu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, ja jestem od wczoraj na etapie zamartwiania się... Brzusio mnie wieczorem troszkę pobolewał. Dziś jest oki. Rano miewam mdłości. Pieczywo wędliny odpadają. Zdarzają się i wzdęcia. Na biuście zrobiły mi się jakieś niebieskie szramy,żyłki (ponoć to normalne). Mam upławy, kolor jak w dni płodne, najbardziej intensywne w pracy. Oczywiście co chwilę sprawdzam czy nie leci krew. I nurtuje mnie pytanie dlaczego niektórzy lekarze wiek płodu liczą od ostatniej miesiączki, a niektórzy od usg (czyli mniej więcej od dnia zapłodnienia ) Ostatnią miesiączkę miałam 09.03, natomiast owulację 22-24.03 jakoś tak. No i wg.ostatniego usg jestem obecnie w 5 tygodniu ciąży. Oczywiście zaraz doszukuję się, że coś jest nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
paladynts Trudno mi powiedziec czy to wolulacja czy nie bo nie zaobserowalam sluzu jak w poprzednim cyklu.Moje cykle traja 32-33 dni ten akurat mialm regularny,ale dwa poprzednie mi sie spoznily,ale to pewnie wina leku hormonalnego.Dzis mam dokladnie 16dc no i prawidlowo powinna byc owulacja albo juz po ale ostatnio mialam pozno po 20dc a miesiaczka i tak przyszla w czasie(ja juz czasem tego nie rozumie naprawde,idzie zwariowac).Co do piersi to mnie nogdy nie bola tylko jak zaszlam w ciaze to po raz pierwszy poczulam co to znaczy bol piersi:).Co do prolaktyny to mialam podwyzszona btalam bromergon i byla w normie ale potem rozniez podskoczyla nawet przy braniu lekow,ale lekazr pwoedzial,ze na tle nerwowym rozniez prolaktyna podwyzsza sie.Od stycznia nie robilam zadnych badan bo endokrynolog mi nie kazal,bo powiedzial ze ja sie tym denerwuje i idzie zwariowac,wiec naparwde jestem ciekawa jak tam moje wyniki wyjda te podstawowe co zawsze robilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
Motylek1985Mlyneczka Nie denerwuj sie Aniołku,bo to nie jest Wam teraz potrzebne.Musisz myslec pozytywnie.Brzusio pewnie pobolewa,bo dzidzia rosnie.Jesli nie masz nie pokojacych uplawow to znaczy ze jest wszystko okey.Kiedy idziesz do lekarza?To czekanie jest najgrosze ja wiem,ze czlowiek doszukuje sie wszystkiego.Ja to bym poszla wczesniej do lekarza jak bym miala cos nie pokojacego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Piszę tutaj ponieważ spotkało mnie to samo co was. Niedawno obumarła moja druga ciąża i 6 kwietnia miałam zabieg. Pierwsza ciąża zakończyła się poronieniem w tamtym roku w sierpniu :( myślałam, że z drugą będzie lepiej, że donoszę. Lekarze mówili: to przypadek. Drugi raz się nie powtórzy. Niestety. Powtórzył się. Pierwsza ciąża zakończyła się w 12 tygodniu. Obecna obumarła w prawie 7, a zabieg był w 9 tygodniu. Jest mi cholernie źle i smutno. Mam żal do siebie, że posłuchałam się lekarzy i nie zrobiłam choćby podstawowych badań :( nigdy nie miałam ich robionych, nikt mi nie zlecał ani prolaktyny ani progesteronu ani żadnych innych. Dopiero z takich forum jak wasze oraz ze stron internetowych dowiedziałam się o tych badaniach :( smutne ale prawdziwe. W tej ciąży mój lekarz zbagatelizował badanie hcg. Zrobiłam je dwa razy, żeby sprawdzić przyrost. Niestety pierwsza wartość wyniosła 4600 jednostek a po 48h 5300. Nie przyrastała podobno dobrze (mniej niż 1000 :( ) Progesteron zrobiłam w tej ciąży sama, po przeczytaniu wielu artykułów, żeby sprawdzić co się dzieje (w pierwszej i drugiej ciąży brałam luteinę i duphaston). Okazało się, że jestem poniżej normy (norma w moim laboratorium wynosiła 11,20 a ja miałam 11,10). W pierwszej ciąży miałam plamienia i krwawienia na okrągło ale dziecko żyło do ostatniej chwili, widziałam je jak rosło i serce widziałam. W tej ciąży na początku tylko 3 dni plamiłam, potem było już dobrze, nie widziałam serca tylko w 9 tygodniu płód mały bez akcji. Ginekolog po zobaczeniu tych badań powiedział: Po co pani je robiła? Niepotrzebnie!!!! Po zabiegu mój ginekolog zobaczył, że za dużo odpuścił w mojej ciąży (do 9 tygodnia nie miałam żadnych badań, jeszcze przeziębiona byłam) i powiedział, że wypisze mi skierowanie na badania genetyczne (wiem, że są po trzecim poronieniu , chyba chce naprawić błąd tylko nie wiem czy się uda). Wybieram się z mężem do specjalisty bo tylko to mi zostało. Mam niecałe 24 lata i dwa poronienia w ciągu 9 miesięcy na koncie. :( i nie wiem co mi jest. Moja krew to 0 Rh+ a męża 0 Rh-. Raczej nie mamy konfliktu. Przepraszam, że się tak wtrąciłam ale tylko wy zrozumiecie mnie, bo w moim otoczeniu nikt nie przeszedł tego co ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszor75
Barbinka13 Bardzo Ci wspolczuje. Co do badan genetycznych to ja proponuje zrobic. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze warto. Ja zostalam na nie skierowana po drugim poronieniu. Na termin czakalam 7 miesiecy ale dwa tygodnie przed odmowilam bo pomyslalam, ze pewnie nie zdarzy mi sie trzeci raz strata. Mniej wiecej w tym samym czasie dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy. Potem plamienie i nastepna ciaza sie skonczyla. Teraz znowu musze czekac na termin, nie tak dlugo ale jadnak. Do tej pory pewnie mialabym juz wyniki a tak z wlasnej glupoty nie wiem nic. Nie czekaj z tym dluzej.Jesli lekarz cie skierowal to zrob ta genetyke. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszor75 dziękuję za odpowiedź. Tak zrobię bo cóż innego mi pozostało. Ja nie chcę próbować bez badań. Za bardzo się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
barbinka13 Bardzo mi przykro,ze musialas dołoczyc do Naszego grona.Tak to jest z tymi lekarzami.Jak ja zaszlam w ciaze to mi tez lekarz nie dal na zadne badania i nawet karty ciazy nie załozyz kazal sie zglosic za 2 tygodnie,ale juz nie doszłam.Gdyby nie endokrynolog to pewnie do tej pory bym nie miala porobinych zadnych badan,bo jak lekarz ginekolog stwierdzil,ze pierwsza ciaze porania 60%kobiet i to jest normalne a ze ie moge zajsc ponownie w ciaze to powiedzial,ze trzeba sie starac minimalnie rowny rok i co najmniej wspolzyc 3 razy w tygodniu to dopieor mozna mowic,ze cos jest nie tak i dopiero po malu kieruja na badania i szukaja przyczyny.Brak mi słow na to wszystko.Trzymaj sie Kochana i badz dobrej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena5
martusiatusia.ja tak samo jak myszor75 uwazam ze to mogl byc bol owulacyjny.nie zakladaj z gory ze cos jest nie tak zrobisz badania i wszystko bedzie dobrze.glowa do gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena5
barbinka13:wiem co przechodzisz i bardzo ci wspolczuje.kazda z nas przeszla to.ja tez nie mialam zadnych badan robionych ale teraz bede robic.jak pojde do gin.to nie wyjde dopoki mnie nie skieruje na badania.no niestety tacy lekarze sa.trzymaj sie cieplutko pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o7cia
Motylek - nie zamartwiaj się. No mi w poniedzialek z USG wyszlo, ze jestem w 5 tygodniu 3 dniu, wiec dziś jestem 5 tydzień 6 dzień :) Upławy teraz musisz mieć, bo dla orniazmu masz miec teraz dni płone i organizm potrzebuje ok. 3 miesięcy na przestawienie się, tak mi to lekarz tłumaczył. Ja tez za kazdym razem niecierpliwie się kolejnej wizyty u gina, a jak ide to sie denerwuje czy wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Ja też niedawno poroniłam, a właściwie to okazało się, że ciąża obumarła w 6 tygodniu i miałam łyżeczkowanie w 9 tygodniu :( Dokładnie 28.12.2011r. Strasznie to przeżyłam, zresztą do dzisiaj jak czytam Wasze wpisy na forum i Wasze przeżycia to łzy mi same lecą po policzkach...:( Bo wiem co czujecie, dodam że to była moja pierwsza ciąża. Jestem dość młoda, bo mam dopiero 22 lata, ale strasznie z mężem chcieliśmy tego dziecka, jesteśmy już 2 lata po ślubie i jedyne czego nam do szczęścia brakowało to właśnie Naszego Aniołka:( W szpitalu lekarze strasznie się ze mną obeszli, traktowali mnie jak nieodpowiedzialną gówniarę, która wpadła z ciążą i wogóle nie zależy jej na dziecku. A ja wszystkie te dni w szpitalu przepłakałam, spędzając czas na modlitwie. W życiu nie wymodliłam się tyle co wtedy w szpitalu. Jednak nic to nie pomogło... Byłam potem u lekarza, już innego, bo ten który mi prowadził ciąże i gdy zaczęło się coś dziać (miałam plamienie od 13.12.2011) nie było z nim żadnego kontaktu. Lekarz ten nowy powiedział mi, że mam zacząć się starać po 3 cyklu, czyli wychodzi, że już możemy. Ja jednak zaczęłam się starać od marca i gdy teraz dostałam okres, myślałam, że oszaleje. Narazie się staramy ale nic z tego nie wychodzi. Wiem, że dopiero defakto zaczynamy się starać i może jeszcze za wczas na zamartwianie się ale boję się, że już nie będę mogła zajść w ciąże. Zrobiłam prywatnie badanie tsh i mam w normie, toksoplazmoze też jest ok. Wiem, że nie powinnam tyle o tym myśleć, że to jeszcze gorzej. Ale to jest silniejsze ode mnie. Nikt u mnie w rodzinie tego nie przeżył i nie potrafią mnie zrozumieć, a mnie serce ściska jak widzę kobiete w ciąży albo z małym dzieckiem...:( I jak słyszę od kogoś, że to było wiadome, że "TO pójdzie jak zaczęłam plamienie", a przecież to nie było TO, tylko to był nasz Aniołek :( Co jeszcze mogę zrobić, żeby jakoś się pozbierać i zajść jak najszybciej w następną ciąże? Z góry dziękuje Wam za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
asia1990 Witaj bardzo mi przykro jest,ze Ciebie tez ta tragedia spotkala,ale pamietaj,zeby myslec pozytywnie i nie załamywac sie.Dopiero zaczeliscie sie starac,wiec nie martw sie bo napewno sie uda.Niekiedy pary staraja sie po pol roku albo i wiecej.Pamietaj o tym,ze czym wiecej bedziesz o tym myslec to bedzie nie dobrze dla ciebie,bo sie zablokujesz wiem sama po sobie.Musisz podejsc do tego na luzie,wiem ze to ciezko tak nie myslec,ale tak bedzie lepiej dla ciebie. Co do lekarzy to szkoda slow ja tez wspominam nie milo przyjecie do szpitala,ale coz taka jest medycyna w polsce:(. Glowa do gory,mysl pozytywnie a napewno niedlugo nam napiszesz,ze masz dwie kreseczki:).Trzymaj sie.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusiatusia Bardzo dziękuję Ci za słowa wsparcia. Postaram się o tym jakoś nie myśleć... Mam nadzieję, że z Waszym wsparciem jakoś mi się to uda :) Ja za Was wszystkie też trzymam kciuki i mam nadzieję, że jakoś w końcu wszystko się ułoży..:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia 38
Witajcie Dziewczynki:) Chwilkę mnie z Wami nie było ale sporo się działo. W sobotę wyszłam za mąż:) za cudownego człowieka dzięki któremu przetrwałam te trudne dla nas wszystkich chwilę. Dziś byłam u lekarza na pierwszej kontroli po poronieniu i wszystko jest super a w lewym jajniku pęcherzyk dominujący w 11 dniu cyklu więc mam nadzieję że to początek czegoś pięknego:) Trzymam za nas wszystkie kciuki i trzymajcie za mnie bo będę miała pracowity;) weekend:)Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena5
asia1990: wiem co przechodzisz kazda z nas to przeszla.co do staran nie masz co sie niepokoic jestes jeszcze mloda i zobaczysz jeszcze zajdziesz w ciaze i urodzisz zdrowe sliczne dziecko.no niestety nie ktorzy lekarze tacy sa po prostu nic nie rozumieja.ja tez tak mam ze jak widze dziecko w reklamie lub na ulicy chce mi sie plakac ale jakos probuje z tym zyc.trzymaj sie cieplo pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milena5 Bardzo Ci dziękuję za słowa wsparcia. martusiatusia: Dziś miałaś iść do szpitala. Jak tylko wyjdziesz daj znać jak tam po badaniach, jak wyniki. Myślami jestem z Tobą. A mam do Was pytanie. Koleżanka mi mówiła, że są jakieś tabletki, które lekarz może przepisać na to, żeby pęcherzyk napewno się rozwinął po miesiączce (jeśli ktoś ma krótkie cykle to czasami nie rozwija się). Ja nie mam krótkich cykli, ani regularnych ale zastanawiam się nad tymi tabletkami, czy nie poprosić o nie swojego gina. Bierze się je od piątego dnia cyklu do dziewiątego chyba jak się nie myle. Moja koleżanka wzięła pierwszy raz i zaszła zaraz po pierwszym cyklu. Jeśli któraś z Was wie coś więcej na ten temat to proszę napiszcie. Dodam, że te tabletki nie są drogie, bo kosztują chyba coś ok 3zł. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena5
asia1990 nigdy nie slyszalam o takich tabletkach.ja mam cykle dosc dlugie i nie zawsze reguralne.napisz nazwe tych tabletek moze akurat by pomogly szybciej zajsc w ciaze.choc wydaja mi sie cos tanie.z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
palandys: Tak, to są te tabletki. Jak koleżanka je kupowała to płaciła coś przeszło 3zł. Ale to było jeszcze jakoś w zeszłym roku, więc może teraz refundacja się skończyła i dlatego tyle kosztują. A nie wiesz czy są one faktycznie tak skuteczne? Brałaś je też? Dzięki za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki wczoraj byłam u lekarza i mam idealne wyniki badań morfologii no i piszę już do was jako mężatka :) od 4 godzin nie jestem już Panną :) Całuję was mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalla18 Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :) No i oby tak dalej z wynikami. Powodzenia. Trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszor75
Natalla18 Wszystkiego najlepszego kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×