Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość nooki
Dziewczyny proszę powiedzcie ,czy to możliwe??? 15stycznia miałam zabieg- w 9tyg.puste jajo płodowe :( miałam łyżeczkowanie , choć lekarz po zabiegu powiedział ,że większość sama wydaliłam. 13lutego byłam na kontroli-wszystko dobrze.Chciałam aby gin powiedziała mi ,w jakim stanie jest endometrium,czy dobrze się odbudowywuje po łyżeczkowaniu dodatkowo teorytycznie miała mi się niedługo pojawić pierwsza @ po zabiegu (słyszałam ,że prawidłowo powinna być normalnie po miesiącu) -więc endo było dr.6-7mm ,2 pecherzyki dominujące (nie wiem jakiej wielkości) i kilka mniejszych ogólnie wszystko dobrze.Powiedziała ,że trudno jest jej określić,czy @ przyjdzie w terminie i mam cierpliwie czekać.Ponieważ zawsze miałam nieregularne @ postanowiłam czekać. Ale od 3 dni czuję się ....jakbym była w ciąży!!!!zaczęłam mierzyć temp.-37,00-37,2.nie jestem chora!!!z każdym dniem "czuję"coraz bardziej piersi,boli mnie,zwłaszcza rano,podbrzusze jak na okres,czuję się "mokro"jakbym dostała @ cały czas latam do wc sprawdzać bo mam wrażenie,że dostałam @ ale nie... Dziewczyny czy to możliwe,że zaszłam znów w ciążę,tak szybko,jeszcze przed 1 @...któraś z was tak miała, znacie takie przypadki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Hej Dziewczyny jestem tu nowa ale od dawna czytuję kafeterię...najpierw czytałam o ciąży (bo w niej byłam) teraz wylądowałam tu...;(( ciąża obumarła 11tydz:( szpital , zabieg łyżeczkowania(11.02) 2razy bo za 1szym podejściem trafili na mięśniak i nie udało im się "mnie wyczyścić" więc naładowali mi leków które miały wywołać samoistne "usunięcie" dzidziusia....bóle niesamowite;(( a po nocy kolejny zabieg i im się udało.....Teraz mija powoli drugi tydzień od tych koszmarnych wydarzeń....jestem ciągle smutna, w dodatku mogę stracić pracę:(( ale jakoś w środku coś mi mówi że chcę kolejnego dzidziusia....tylko strasznie boję się że znowu nie usłyszę upragnionego serduszka;((( Nie wiem czy starać się od razu czy odczekać aż 6 miesięcy??dla mnie 6 miesięcy to bardzo długo;/ W sumie to mam wam tyle do powiedzenia ale nie chcę żeby moja wypowiedź była chaotyczna....więc na tym kończę narazie.....mam nadzieję że się odezwiecie Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana,jest to możliwe bo teoretycznie owulacja szybko powraca po poronieniu!zdarza się że są cykle bezowulacyjne. Ale widocznie u ciebie była.ja też miałam puste jajo i straciłam w grudniu ale bez zabiegu,pierwsza @ miałam po 3 tyg a potem już nie a teraz jestem w 6 tc.może najlepiej zrob bhcg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooki
Dzięki karola2812 No właśnie zastanawiam się jak to ugryźć :( chciałam zaczekać na @ i iść po tabletki,żeby odczekać ta 3 mies (tak powiedziała gin,że najlepiej) ale jak pomyślę,że nie doczekałam nawet tej 1 @ to zaczynam się bać :( nie powiem,bo kochaliśmy się zaraz jak skończyło się krwaw.po zabiegu-miałam ogromną chcicę na sex ,normalnie jak nie ja :) owszem chcieliśmy się starać ,ale jak organizm dojdzie do siebie :( jutro zrobię test rano-ale czy będzie on wiarygodny już? Jutro sobota-z BHCG nici u mnie w mieście ,dopiero w poniedziałek :( wszędzie czytam,że dziewczyny zachodziły po odczekaniu,nikt nie pisze o takim przypadku jak mój cholera :( Karola2812 a u ciebie teraz wszystko dobrze ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooki
nie doczytałam !!!! od 20,02 bije serduszko :D wspaniale :D życzę ci wszystkiego dobrego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest źle.ja byłam u gin już kilka razy-najpierw był pecherzyk tydzien później cialko żółte a teraz w srode widziałam pięknie bijące serduszko:):):)tyle że ja jestem od początku 3 tc najpierw na duphastonie a potem na luteinie i to w sporych dawkach.test ciazowy może nie pokazać nic to lepiej poczekaj do poniedziałku i zrob bhcg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągle martwiąca.... szkoda że tu trafiłaś bardzo Ci współczuje:((( ale nie poddawaj się, mów co Cię boli i smuci to bardzo pomaga... z dnia na dzień będziesz czuła się silniejsza oczywiście pamięć o tym co się stało nigdy nie zniknie. Znajdz na necie list aniołka do mamy i przeczytaj go on bardzo dobrze na mnie wpłynął bo wiem że teraz mój Aniołek czuwa nade mną i kolejnym razem będzie dobrze... a co do czekania to sprawa indywidualna jedne nie są w stanie zajść odrazu w ciąże a inne bardzo tego chcą to zależy jak Ty sie czujesz psychicznie... ja czekam na 1@ i staram sie bo tak naprawde nikt nie zagwarantuje mi czy po 3 miesiącach bedzie wszystko dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooki
mi zostały 2 op.Duphastonu po poprzedniej ciaży(od razu gin mi przepisał po 3x1 jak tylko "coś"zobaczył na usg (5tydz.)co później okazało się niestety pustym jajem :( choć pojawiło się duże ciałko żółte ,ale zarodek nie rozwijał się...a u ciebie było zupełnie pusto ??? Teraz już jesteś o milowy krok na przód-serducho jest i bije i wszystko na pewno będzie dobrze :) narzeczony już dostał cynk i jak będzie wracał z pracy to kupi test. Jutro napiszę co wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie nic nie było:(w 7 tc zaczelam plamic a tydzień później poronilam q domu-szok to było coś okropnego i ból nie do opisania.! A teraz to już od samego początku czuje się inaczej,czuje że się coś dzieje(tu poboli,tu mdłości) zupełnie inaczej.w poprzedniej nic mi kompletnie nie byo!a teraz widziałam najpiękniejszy widok no i slyszalam:):):). Daj znac jak zrobisz test,ale może być nie wiarygodny,może być za wczesnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Dziękuję Aniołkowi za odpowiedź;) bardzo....najgorsze jest w tym wszystkim to że trafiłam na strasznych konowałów nie lekarzy zero informacji co z mięśniakiem przez którego najprawdopodobnie nie mamy dzidziusia,gdy zapytał mój mąż o to odpowiedzieli mu że się wchłonął-ale ja w to nie wierzę- teraz na początku marca mam zamiar umówić się do naprawdę porządnego lekarza żeby mnie dokładnie zbadał czy wszystko goi się jak należy czy nie ma mięśniaków....mam nadzieję ze niebawem wszystko się ułoży....mam tylko takie pytanie : czy ze mną jest cos nie tak że chcę i wogóle myślę o kolejnym dzidziusiu?z tego co rozmawiam z koleżankami które tez to przeszły nie chcą słyszeć o kolejnej ciąży....ja wręcz przeciwnie marzę o tym by być mama....ale też boję się że jak ktoś bardzo chce to nic z tego nie wychodzi;(( a z moim pesymizmem i głupimi myślami to może tak być;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patsi a bylas u tego pl ginekolog a? Ja zamierzam sie wybrac chyba nawet teraz zrobie badania na poziom hormonow. A jestescie ze szkocji czy z Anglo ( w szkocji on chyba nie robi Usg)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patsi a bylas u tego pl ginekolog a? Ja zamierzam sie wybrac chyba nawet teraz zrobie badania na poziom hormonow. A jestescie ze szkocji czy z Anglo ( w szkocji on chyba nie robi Usg)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kochana mamo, wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję. Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawiałem się, jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym powiadałaś gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć. Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde słowo ,każdą informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne miejsca i Ciebie ,jak wyglądasz... Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było po dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do Ciebie podobny. Chyba nie myślałem bo Ty pewnie jesteś piękna, a ja taki dziwny.. pomarszczony...no i po co mi te dziesięć palców? A potem się wszystko jednego dnia zmieniło. Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie może być prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz, prosisz i błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś poczuła, że ja tu jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej. A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi po oczach, straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się czarne. A mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na rękach, ale to nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko wokoło mnie zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały pomarszczony, z dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było. Obok mnie siedział mały rudy chłopczyk. Witaj powiedział i uśmiechnął się do mnie. Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że nie każde dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak bardzo mnie chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych małych Aniołków. Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo. Płakałem tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty. Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele zabawy i radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich rodziny, mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko robimy sobie psikusy i troszkę rozrabiamy.. Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel wytłumaczył mi że nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi pojawić się w Twoich snach ...nic więcej. Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi nie działają tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem. Wiedziałem że to Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś ze bardzo cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz żyć, bo wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym musisz pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą która powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy i ostatni. Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem że to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza powoduje, że moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na górze istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślom. Mamo uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego. Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć się bo smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy tobie. Kocham Cię mamo..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Dziękuję za List Aniołka do Mamy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooki
karola2812 To właśnie bardzo dobrze ,że "czujesz"tą ciążę-ktoś mi kiedyś powiedział,że in gorzej się na początku ciąży czujesz...tym lepiej !!!że organizm wyczuwa zachodzące zmiany i niejako się przystosowywuje do nich.Ja zorientowałam się ,że jestem w ciąży po "czułości"piersi-nie wiem jak to dokładnie nazwać,bo nie bolały jako tako,ale jeszcze przed terminem @ po prostu je "czułam"-i teraz tez tak mam(zaznaczam ,że nie cierpię na PSM i nigdy w życiu przed @ nie bolały mnie piersi) oraz właśnie po podwyższonej temp.(przez tydzień miałam 37,00 i w dniu spodziewanej @ wywaliło mi na teście 2 kreski jak się patrzy)z każdym następnym dniem piersi zaczęły rwać,boleć niesamowicie,urosły,ból podbrzusza , z obydwu stron(a mam tylko jeden jajnik,więc to był znak ,że macica rośnie),czasami mdłości ,natomiast w 7,5tyg.wszystko minęło i już wiedziałam,że niedługo będzie koniec :( Karola , tak wiem ,że boli okropnie :( i już zawsze będę pamiętać to co się stało .Jednak sama jestem zdziwiona ,że tak szybko psychicznie doszłam do siebie,być może dlatego ,że w szpitalu spotkałam takie przypadki,że szkoda gadać i uświadomiłam sobie,że owszem przeżywam tragedię,ale to co ONE przeżywały to jest srylion razy gorsza sytuacja i nie chciłabym z całą pewnością znaleźć się na ich miejscu (bo jak podjąć decyzję o przerwaniu ciąży bo dziecko jest tak zdeformowane,że nie ma szans na życie poza ich łonem???a w tobie żyje ,wierzga,rusza się???) ciągle martwiąca... nie wydaje mi się,że twoja chęć o jak najszybszym posiadaniu dziecka jest czymś nienormalnym...twoje koleżanki mają widocznie ogromną traumę,ty a tak dużej nie masz i to tylko dobrze wróży,masz optymistyczne podejście w związku z tym i nie poddajesz się pomimo przeciwności i nadal pragniesz mieć dziecko-to nie są "nienormalne"uczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś pięknego!!!!!! Poplakalam się jak dziecko! Nie wiedziałam że może być taki przejmujący list Aniolka do mamy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali odpowiem na Twoje pytanie odnosnie wymienionych leków bo az mnie krew zalewa jak widze gdy ktoś wypowiada sie nie majac pojęcia. Jezeli chodzi o aspiryne w ciazy to wolno ją brać TYLKO gdy jest stwierdzony u matkizespół antyfosfolipidowy i nie mozna jej brac ot tak sobie bo w ogóle jest szkodliwa i PRZECIWWSKAZANA W CIĄŻY!!! Moze powodować u dziecka przedwczesne zarastanie przewodu Botalla i zwiększaja ryzyko powikłań okołoporodowych bo zaburzają syntezę pochodnych kwasu arachidonowego. Przypuszcza się, że zwiększa też ryzyko rozszczepu podniebienia, wad serca i zmniejszą mase urodzeniową noworodka. Kwas foliowy oczywiście można przedawkować-co za bzdura że nie można!- i dawka 4 mg jest wskazana tylko w konkretnych przypadkach gdy istnieje potwierdzone ryzyko wad układu nerwowego u dziecka np padaczka u mamy. Duphaston i Luteina to w gruncie rzeczy progesteron tylko duphaston jest syntetyczny ale działaja identycznie. Nie słayszałam żeby brac ich jednocześnie, bo i po co? wystarczy jeden. Proszę, jeżeli piszecie na temat jakiegos leku sprawdzcie dokładnie o czym piszecie, bo możecie komus krzywdę zrobic!!! Nie popieram nauki z forów, bo komus tak sie wydaje, że jak ktos miał zlecone i tak napisał to ja też wezmę...zanim weźmiecie jakiś lek w ciazy zapytajcie lekarza!!! nic na własną rękę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciagle martwiąca sie... nie myśl ze coś jest nie tak z Tobą bo chcesz mieć znów fasolkę... ja też odrazu po zabiegu stwierdziłam wraz z mężem że chcemy mieć jak najszybciej fasolinkę i to nie jest tak że chce zastąpić tamtą ciąże kolejną.... poprostu pragnę być mamą i wierze że to spragnienie się spełni.... Sitarowa moge ten list czytac kilka razy dziennie i zawsze się uśmiecham jak go czytam bo wiem że mój Aniołek jest wtedy szczęśliwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooki,ja w ciazy z corka kompletnie nic nie czułam!ale to bylo 11 lat temu:) W poprzedniej też nic nie czułam tylko piersi bolały a teraz jest już zupełnie inaczej.Ale przecież każda ciaza jest inna:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dubsy2013 z tego co mnie uczyli na studiach to aspiryna owszem ma działanie przeciwzakrzepowe jeśli chodzi o krew, ale jajeczko nie porusza sie we krwi, więc jakim cudem aspiryna miała by mu ułatwic droge do macicy???-bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek23 ja dziś przeczytałam pierwszy raz i nie mogłam się oprzeć by tu tego nie dodać;) Lzej mi się zrobiło na sercu po przeczytaniu tego. Mój Aniołek am piękne i mocne skrzydła, bo mam wielką wolę życia, walki i stawiania czoła wszelkim przeciwnościom;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda że nie zamieścilam jej miesiąc temu ja tylko to znalazłam bo tekst podtrzymuje na duchu i pomaga przetrwać złe chwile, co mi pomogło szybko stanąć na nogi po stracie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dentist - Jeśli chodzi o wspomnianą aspirynę to ja jej nigdy nie biorę bo dawno temu lekarz mi zakazał. Folik, jak wspomniałam biorę po jednej tabletce dziennie. Biorę rano i wieczorem luteinę dopochwowo po 2 tabletki. Dzisiaj kupiłam falwit mama i zdążyłam wziąć 1 tabletkę. Ponadto od wielu lat jestem zmuszona brać euthyrox 50, a od tygodnia biorę 75 ze względu na ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Anglii nie dają nic na podtrzymanie wczesnej ciąży chybaże jest sie z królewskiego rodu.Badania genetyczne dopiero po trzecim poronieniu. Makabra.Moja znajoma Angielka straciła jajowód bo nikt nie zrobił scanu a później było za późno.Na wszystko mają czas.Mi nawet antybiotyku nie dano po zabiegu a teraz biegam do lekarza dwa razy w tygodniu bo wywiązała się infekcja. Muszę myśleć,że będzie dobrze i każda z nas doczeka się wyczekanego Maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
To się cieszę że wszystko jednak ze mną Ok;) mam nadzieję że jak tylko się przebadam to lekarz pozwoli nam zacząć starania;) Wszystkim Wam dziewczęta życzę udanego wieczoru- ja oddaję się ulubionej muzyce i chyba wył myślenie na dziś.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Przykro ze dołączyły kolejne dziewczyny,każdej życzę II kreseczek:) U mnie wszystko ok za tydz mam wizytę zaczynam 15 tydz:) a co do aspiryny to od 2 tyg mam przepisana biorę pol tab plus zastrzyk Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali, absolutnie nie mam do Ciebie żadnych uwag, po prostu chciałam odpowiedzieć Ci na pytanie tak jak należy z pełną odpowiedzialnością i aktualnie obowiązującą wiedzą, gdyż odniosłam wrażenie, że odpowiedz która padła byłą w ogromnej większości bzdurna. jeżeli chcesz zwiększyć dawkę foliku to skonsultuj to z lekarzem, bo wcale nie jest powiedziane, ze po poronieniu koniecznie trzeba przyjmować większą dawkę niż 0,4...ale tak jak mówię, żaden lek nie jest bezpieczny w 100% i nie można go sobie łykać jak dropsy bo to lek a nie cukierki...jeżeli bierzesz jeszcze witaminy to tam też pewnie jest kwas foliowy więc i tak już masz zwiększoną dawkę. Współczuję dziewczynom na wyspach, bo z tego co czytam to mimo kulejącej w Polsce ochrony zdrowia mamy jednak lepsza ginekologiczną opiekę. To smutne, że dołączają do nas co chwilę nowe dziewczyny-zawsze tu znajdzie się ktoś kto Was wesprze dobrym słowem i radą. U mnie skończył się 9 tydzień i wciąż mi niedobrze i wymiotuję rano ale częściej wieczorami. Piersi mnie zaczęły boleć i ciągle jestem śpiąca. W środę wizyta u lekarza- ta zaplanowana, ale tym razem chyba bez USG...to pewnie za jakieś 1,5 do 2 tygodni zrobię. Zmykam spać, buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polemisioowa
Serdecznie zapraszam na PoLeMisiowy profil https : // www . facebook .com/Polemisie , gdzie prezentuje uszyte z kolorowej bawełny i miłego w dotyku materiały Minky, wypełnione antyalergicznym silikonem zabawki, apaszki. Twoje Dziecko będzie miało kapitalną zabawę i na pewno wyróżni się z tłumu. Zapraszam także na all http: // allegro.pl/listing/user.php?us_id=28152144 .Wybieraj i zamawiaj. Zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dentist ja brałam jednocześnie dupka i luteinę (dupek 1x rano a luteina dopochwowo wieczorem 2 tabl), może to to samo ale tak zalecił lekarz a komuś trzeba zaufać :) , i racja żadnych leków bez wiedzy lekarza na własną rękę !!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×