Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Miakooo44 dobrze, że chociaż z mamą możesz o tym porozmawiać, bo ja od mojej wsparcia w tym nie dostałam, choć sama straciła dziecko, które zmarło jak miało 3 miesiące, ale jak dowiedziała się, że moje Maleństwo umarło u mnie brzuchu i ja płakałam z tego powodu to przyszłą do mnie z awanturą, że nie To to będzie następne. Ale trudno. Zabolało strasznie, ale przeżyłam i to. I wierz mi, że kiedyś nie wierzyłam w przysłowie, że co nas nie zabije to nas wzmocni, ale teraz w to wierzę, i wierz że jestem silniejsza niż kiedyś. Mam też chwilę załamania jak każdy, ale już nie poddaje się tak łatwo. Walczę o swoje z całych sił!!! Mam nadzieję, że i Ciebie się uda przezwyciężyć strach i w uda Ci się zobaczyć II kreski na teście a potem będziesz tulić Swoje największe Szczęście w ramionach:) Uwierz w to, a zobaczysz, że się spełni :) X Beatko tak si cieszę, że Synuś jednak się do Was odezwał :D Przyzwyczaj się do tych nocek :P Ja tak miałam kilka nocy nie przespanych... Więc wiem co to znaczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mikadooo44 tulę Cię mocno :* wiem, że ciężko powiedzieć będzie dobrze, ale musisz w to wierzyć i wierz w to, że czas leczy rany :* X asia1004 Ty przestań już być w tym dwupaku ;) no ile można hihih ? nie no spokojnie, super, że M będzie z Tobą i mam nadzieję, że mały nie będzie na świecie wypinać się na niego hihih :) X karola2812 ja w sumie mogłabym już dziś zacząć, ale mój gin mówi ze bite 3msce musimy odczekać ... ja od wczoraj już nie plamie :) czuje się, ze owulka się zbliza :) ale cos czuje, ze nie wytrzymamy 3mscy :P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, troche pozno sie dokopalam do kompa, ale mialam gosci i jakos nie bylo kiedy. Lepiej pozno niz wcale, wiec z calego serca zycze Wam wszystkim (sobie troszke tez :D) aby ten rok byl lepszy, szczesliwszy, zdrowszy i bogatszy, nie tylko w pieniazki, ale w Nowym Ludzikow w naszych rodzinach ;) U mnie juz coraz lepiej, nie mam juz plamien. brzuch mnie od wczoraj pobolewa, ale mam nadzieje, ze to nic zlego, ze to na @. Bo tak jak mowicie, pierwszy raz w zyciu z niecierpliwoscia czekam :D karola2812 ja postanowilam, ze po pierwszej @ sie staram ;) wiec moze razem bedziemy z brzuszkami chodzily, jak dobrze pojdzie ;) a co do witaminek to moj bral Pregnacare conception dla mezczyzn. Podobno poprawia rowniez jakosc nasienia. Nie wiem, czy to jest dostepne w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mikadoo, bardzo wspolczuje i sciskam :( to co przeszlas bylo strasznie smutnym przezyciem i zrozumiale ze bardzo sie teraz boisz. zanim zaczniecie starania, jak nie wierzysz jednemu lekarzowi, to moze idz do innego specjalisty na konsultacje. ale skoro mowia ze to przypadek jeden na milion to moze nie powinnas sie bac i jak tylko bedziecie gotowi psychniczie zacznijcie staranka :) Beatka, super ze maluch kopie.zapewnie cudne przezycie :) Asiu, cos czuje ze Fifek niedlugo Was odwiedzi.skoro mowisz ze skurcze powracaja :)) now, dobrze jest :) tak jak pisza dziewczyny,odpoczywaj i nic sie nie stresuj :* Sciskam wszystkie dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati87,ja już nie wytrzymalam i zaczęliśmy działać.Ja równo skończyłam plamic po 14 dniach.Owulke też już chyba miałam bo jajniki pobolewaly.Teraz czekam na @-będzie albo nie?zobaczymy!Mówię sobie co ma być to będzie!Tylko nie wiem kiedy mogę spodziewac się @.jak to się liczy-od skończenia plamienia,czy od początku plamien jeszcze przed poronieniem,czy od samego poronienia?Ja plamilam tydzień,potem poronienie-takie intensywne,potem stopniowo się zmniejszalo-i to wszystko razem trwało 3 tygodnie.która mi poradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja100 ja też się nad tym zastanawia że może za długo czekałam mam w sobie taki żal że to mnie spotkało ale każda życiowa porażka nas chyba umacnia ja gdyby nie mój mąż to by sie chyba nie pozbierała dziękuje mu za to moja córcia cały czas pyta o siostrzyczke co ona tam robi w tym niebie i pyta mnie czy jeszcze będe w ciąży bardzo bym chciała cały czas siedzi mi to w głowie ma nadzieje że nam wszystki się to uda jeszcze tylko dodam że my nasze maleństwo pochowaliśy i jest mi troche lżej jak ją odwiedza na cmentarzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj maz chyba sie boi kolejnej ciazy, nie wiem jak go zrozumiec, rozmawialam z nim o tym ze chce znowu zaczac starania, a on ze teraz nie jest ten czas...nase przytulanki sa nieregularne i przerywane, a ostatnio to doslownie zasnal :( nie wiem co robic, on rozmawiac nie chce, twierdzi ze temat jest zamkniety. co mam robic zeby go przekonac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana,nic na siłę.Usiadz z nim wieczorkiem na spokojnie,tylko się nie denerwuj,i zacznij mu tłumaczyć swoje rację.Potem zapytaj jego o zdanie.Niech ci wytłumaczy dlaczego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, J55j555 bardzo cieszę się, że obyło się bez szpitala, jednak taki maluszek a już Go męczyli zastrzykami, najważniejsze że Wiktorek jest już zdrowy. Całuję Was oboje :* Ania S. bardzo mi przykro, że muszę powitać Cię w gronie Aniołkowych Mam :( Masz rację, rok 2013 musi być szczęśliwy. Mocno trzymam kciuki byś szybciutko zaszła w upragnioną ciążę! :* wom@n to już 13 tydzień? kurcze, ale to leci...jak się czujesz kochana?Widać już coś? Nie martw się na pewno jutrzejsza wizyta wykaże, że wszystko jest dobrze, a Twój mały Człowieczek rośnie zdrowo. Jak dobrze pamiętam II trymestr zaczyna się od skończonego 13 tygodnia :) dentist27 cieszę się, że masz takie podejście w tym Nowym Roku :) Trzymam kciuki za zaliczenie sesji :) ilus2710 cieszę się, że choróbsko przeszło. Odnośnie płci, to mi w 13 tygodniu lekarz w szpitalu powiedział, że będę miała chłopczyka, a mój lekarz prowadzący dopiero po 20 tygodniu umiał określić płeć i była to...dziewczynka :) Wszystko zależy od ułożenia Dziecka, ale myślę, że najwiarygodniejsze odgadnięcie płci jest po ok.18 tygodnia. Chociaż zdarza się wcześniej i bez pomyłki :) iza81 strasznie mi przykro, że do nas dołączyłaś, kurcze jeszcze 20 tydzień ciąży :( Doskonale Cię rozumiem, że chciałabyś spróbować od razu, jednak ja radziłabym Ci odczekać te 3 cykle, tak jak mówiła lekarka. Trzymam mocno kciuki za szybkie powodzenia i piękną ciążę :) 9 tygodni, zgadzam się z Asią. Jw prawdzie taka mądra nie byłam i "męczyłam" Męża codziennie w te dni i się udało. Chyba ma silne komandosiki :) Jednak prawdą jest, że lekarze zalecają przytulanki co 2 dni, bo wówczas komandosiki są silniejsze. Mnie też pomogły testy owulacyjne od razu, więc może spróbuj? marys233 ludzie bywają strasznie podli! ja też nie raz słyszałam, że "to nie było jeszcze Dziecko"-jak nie! Dla mnie to był Mały człowieczek, serduszko przecież już biło. Jednak określenie jak ma polecieć to poleci, to już w ogóle chamstwo. W ogóle nie zwracaj uwagi na te durne teksty. Ciesz się ciążą i postaraj się myśleć tylko pozytywnie. Ani się nie obejrzysz, a tygodnie ciąży będą szybko mijały i już będziesz tulić Maleństwo w ramionach :) CudnaOlu cieszę się, że już nie plamisz :) Kurcze siemię lane, nigdy tego nie piłam, ale czego się nie robi dla spełnienia najpiękniejszego marzenia :) now898 doskonale rozumiem Twój strach, ale nie martw się kochana. Odganiaj te wszystkie czarne myśli. Beta rośnie, Fasolka również a to jest najważniejsze! Ja też brałam luteinę dopochwowo. lekarze często przepisują ją zapobiegawczo. Wszystko będzie dobrze kochana. Musisz po prostu bardziej na siebie uważać. Całuję Cię bardzo mocno! karola2812 ja słyszałam, że mężczyzna też powinien zażywać kwas foliowy, jednak mój Mąż go nie brał. Olcia, co u Ciebie? Jak anemia? Dawidek to już zapewne duży facecik :) Milenko, co u Ciebie? Jak tam karmienie? Co postanowiłaś? Jak tam nasza kruszynka? Lenko kochana jak się czujesz? Zosieńka wojuje bardzo? :) Asmanko, dziewczynki zdrowe? Rosną pewnie :) Qociakowa, Dorcia, Palandys, Aniołek i reszta dziewczynek odezwijcie się do nas. U nas bez zmian. Natalka właśnie leży z Tatusiem w łóżku, więc mam chwilkę by do Was napisać. W ciągu dnia troszkę marudzi. Czasem nie zaśnie do póki nie wypije pełnej dawki mleka, potrafi płakać bo miała o 20 za mało-taki mały Głodomorek :) Kurcze, już minęły dwa tygodnie, strasznie mi ten czas leci. Nie raz zmęczenie daje os obie znać, ale kiedy takie małe rączki oplatają szyję, to aż chce się żyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola2812 u mnie to wyglądało tak po poronieniu i łyzeczkowaniu plami lam chyba 3tygodnie potam mialam lekkie plamienia puzniej czysto tak po 1,5tygodnia dostałam plamienia takie brunatne po dwóch dniach dostałam @ bardzo obfitą krew bardzo czerwona trwało to chyba 6dni terza zaczynaja mi sie dni plodne ale ja jeszcz poczekam chyba po kolejnej @zaczne sie starac kończy mi sie niedługo macierzynski i ide na urlop wiec moze na urlopie cos wyjdzie jeszcz konsultacja z gin oczywiscie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola z tego co wiem liczy sie od poczatku tych intensywnych... gratuluje odwagi w powrocie do staranek... jak przed pierwsza @ nie zdecydowalabym sie... cudna ola - a te bite 3 m-ce to jakos umotywowal czy tak tylko dla zasady? bo w sumie organizm juz po pierwszej @ jest w miare fizycznie ogarniety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cudna ola swoja droga to w ostatnia ciaze musialysmy zajsc jakos podobnie a i teraz szykuje nam sie ten sam termin staranek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mycha,to raczej chyba ze mna blisko zaszlysmy w ciaze,dzieli nas tylko 3 dni.Ten sam tc.A co do staranek,to nic na siłę,wcale o tym tak.nie myślę.Poprostu czasami przytulanki wychodzą nieplanowanei spontaniczne.Mój organizm gdyby nie był gotowy na tulanki to raczej nie miałabym ochoty.Widocznie jeśli tak jest to wszystko wróciło do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylek hehe to ładny głodomorek Wam rośnie :) super, że wszystko dobrze z malutką, niech zdrowo rośnie :) a siemię lniane nie jest takie zle, jak pije się na cieplo, bo później robia się takie gluty, przypominają mi smarki i staje mi w gardle :P X mycha1977 faktycznie musiałyśmy w tym samym czasie zajść hihih :) no mi gin wczoraj powiedział ze 3msce, ale nie wiem czym to jest uwarunkowane...zabieg, zabiegiem, ale chyba po miesiącu macica już jest na tyle zregenerowana ze może przyjąć lokatora no nie? Wydaje mi się, ze tu bardziej chodzi o psychikę kobieca...ale mi na dniach powinna pojawić się owulka a zaraz @, wiec po niej ide do niego na monitoring :) a myślicie ze jak owulke miałam ok 19dnia to teraz tez tak będzie? czy powinna mi się unormować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi się właśnie smutno zrobilo bo szpital przyslal mi usg maleństwa :( nie wiem po jaka cholerę...na ost z nim (na które już nie patrzyłam)widać glowke? szlak by to...ide sprzatac, bo się zaraz poplacze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikadooo44
mi lekarz w szpitalu kazał jechac na dobre wczasy z mezem i od razu zaczac sie starac bo niby organizm pamięta ciąże i jest mu łatwiej "zaskoczyc". Niektórzy mowią żeby od razu, inni za 3 m-ce, a inni za poł roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cudna ola bidoku wcale Ci sie nie dziwie ze placzesz ja zdjecie USG schowalam gleboko gleboku zeby sie nie rozklejac ale jakos nie potrafie wyrzucic... choc po pierwszym poronieniu wszystko poszlo do kosza... ja juz jestem po kontroli ale nie mialam zabiegu i u mnie jest ok mimo to chce poczekac te 3 m-ce jakos tak wewnetrznie czuje ze to dobry pomysl tym razem karola my tez sie przytulamy ale uwazamy poki co... gdybym wpadla znaczy organizm tak chcial ale tak jakos swiadomie starac sie poki co nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mikadooo44 mysle ze jestem dobrym przypadkiem aby podniesc cie na duchu. ja 13 marca 2012 roku urodzilam martwa coreczke to byl 25tc moja corka miala zespol turnera. olbrzymi wodniak karku duzo wiekszy od glowki dziecka, niewyksztalcone narzady, niska masa ciala. mimo wszystko lekarze mieli racje ze to byl zly traf teraz jestem w 15 tc i dzidzius rozwija sie prawidlowo. jestem przekonana ze u ciebie to tez tylko przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ilus2710 biedaczyna, też swoje przeżyłaś :* mimo to pięknie, że się nie poddałaś :) mycha, poczekaj za mną ;) hehe kto wie, może w grudniu będziemy rodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mikadooo44 smutno witam Cię w gronie Aniołkowych Mam. Proszę Cię, nie sugeruj się tym co wypisują w internecie. Mój Mąż skończył 29 lat, więc dobija 30tki, a dwa tygodnie temu urodziłam zdrową i śliczną córeczkę :) Mnie lekarz po poronieniu też mówił bym nie doszukiwała się przyczyn, bo oszaleję. Kazno mi odczekać trzy pełne cykle i zacząć się starać. Jeśli tylko poczujesz w sobie siłę, to do dzieła. Najważniejsze to uwierzyć, że taka tragedia już nigdy nas nie spotka. Ja mocno będę trzymała za Ciebie kciuki :) Pozdrawiam ciepło. karola2812 ja po poronieniu też bardzo szybko przytulałam się z Mężem(jednak się jeszcze nie staraliśmy), ledwie co przestałam plamić. Myślę, że bardziej psychicznie niż fizycznie tego potrzebowałam! beatka** widzę, że Synio będzie zbujował w nocy jak moja Natusia, ale stracha to Mamusi napędził. Najważniejsze, że później pokopał Mamulkę :) kinguszka86 daj Mężowi troszkę więcej czasu. Mężczyźni też to bardzo przeżywają. My chcemy od razu, a Oni bardziej się boją. Chyba coś w tym jest, że mają słabszą psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane,to nie jest tak,że specjalnie się staramy.Narazie poprostu przytulanki wychodzą same.Starać specjalnie będę dopiero po @.wtedy również będę monitorować swoją owulke.właśnie przesunęła mi się kontrol na sobotę 05.01.,a to jest kochane moja 11.rocznica ślubu.Może to jakiś ukryty znak i będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Nie mam dobrych wiadomości dziś zaczełam mieć krwawienia i dość obfite , czuje jakby mi sie coś obsuwało :( Staram się dodzwonić do lekarki, biore juz luteine 2xdziennie. Ale nie mam dobrego przeczucia, tydzien temu zaczełam mieć plamienia po właczeniu lekow minelo nastepnego dnia. Ale teraz jest inaczej mam i ciemnobrazowe i czerwone plamienia i intensywne. Zaczyna opuszczac mnie nadzieja, ze będzie dobrze :( czy któraś z was tak miala w ciązy i wszystko skonczylo sie szczesliwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marys ja miałam dwa plamienia w tej ciąży w odstępie chyba 2 lub 3 tygodni po sobie... Jeśli nie umiesz dodzwonić się do lekarki to zabieraj męża i jedźcie do szpitala. To nie musi być coś groźnego, ale lepiej jeśli zobaczy Cię lekarz. Nie zastanawiaj się tylko jedź!!!!!! I daj nam potem znać. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marys ja mialam 1najpierw plamienia, pozniej skape krwawienia 3 czy cztery razy ale nie ze z rzedu tylko kilka zupelnie innych dni, w szpitalu w uk mnie uspokajali ze z maluchem wszystko ok, ostatnie lekkie krwaweinie mialam w niedziele 18.11 a w nocy z 19 na 20.11 dostalam skurczy i nad ranem urodzilam Jaśka w 14tc... mam nadzieje ze u ciebie bedzie inaczej i ze nie bedzie to co u mnie ale jak po powrocie rozmawialam z ginem w polsce to powiedzial mi ze kazde krwaweinie nawet slabe jest zagrozeniem poronienia wiec nie zastawnawiaj sie tylko jedz do szpitala i nie daj sie splawic . zycze powodzenia, a co do rozmowy z moim mezem, on jest czlowiekiem ze jak juz sobie cos postanowi to tak ma i nic nie zmieni jego deczji, najlepiej jak wezme go podstepem, wtedy nie bedzie mial wyjscia a tlumaczenia ze nie czas, nie pora, jestesmy mlodzi i chwilowo nie mamy warunkow i nie stac nas slysze od dawna, mowie mu ze mamy dom,dach nad glowa,mamy siebie, a on ze przyjdzie czas i ze mna kieruja emocje i chec posiadania dziecka za wszelka cene...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola2812 my tez nie wytrzymalismy ;) wiec tez czasami moge nie doczekac @... piszac ze zaczniemy sie starac, mialam na mysli takie staranka konkretne :D pelna para heheh ;) a do tej pory ... zdaje sie na los i swoje cialo ;) Mam nadzieje, ze wszystkim nam sie poszczesci w tym roku;) i szczesliwie donosimy zdrowe dzieciaczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zdaje się na los i na matkę naturę.Mam dziwne wrażenie, że tym razem będzie ok.Tak jakoś teraz inaczej podchodzę do tego wszystkiego.Jestem jakoś spokojna.Teraz już wiem że mój M chce tego samego co ja.poprzednim razem to była wpadka,a teraz to obydwoje tego chcemy.W sobotę mam wizytę kontrolna i do tego mamy rocznicę ślubu.Będzie dobrze-musi być!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kinguszka86 ja tez mieszkam w Uk, tez trafilam do szpitala z plamieniem, odeslali mnie do domu, twierdzac, ze ze mna i Maluszkiem wszystko ok, tez wrocilam ze skurczami i nadal slyszalam, ze wszystko jest dobrze, ale niestety nic nie bylo dobrze i nic dobrze sie nie skonczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati87 a konkretne staranka to kiedy zaczynamy?kiedy mniej więcej @ ?bo ja nie wiem jak obliczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola2812 moge zadac Ci to samo pytanie :D nie mam zielonego pojecia, kiedy sie spodziewac @. lekarz mnie nie doinformowal, w sumie to nie pytalam, bo wtedy o tym nie myslalam, a juz raczej nie zostane "zaproszona" na wizyte. Z tego co dziewczyny tutaj pisza, to 4-6 tyg od poronienia, ale jak to bedzie u nas... wiem tylko, ze od ok 3 dni pobolewa mnie jajnik i podbrzusze... ja tez inaczej podchodze do tej ciazy, tamta tez byla planowana, ale strasznie nerwowa, moj narzeczony niebardzo potrafil sie w tym odnalezc, duzo w tym czasie przeszlismy, denerwowalismy sie i sprzeczalismy, teraz miedzy nami sie polepszylo, moj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×