Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Właśnie zrobiłam pierwszy test owulacyjny i coś delikatnego się pojawia. Dobry znak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia!!! Widzę, że Ty lekarz stymulacja, testy owulacyjne... wszystko co się da;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak brak jajeczkowania to co zrobić?:( Nie mam wyjścia z pierwszym synem było tak samo chociaż byłam "troszkę" młodsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) O 10.30 jadę do lekarza. Trzymajcie kciuki, żeby dzisiaj już serduszko biło (6t4dc), więc mam nadzieję, że będzie wszystko ok... Dorcia a Ty staraj się Kochana szybciutko:) Będzie dobrze i tym razem na pewno się uda:) Asmana a Ty musisz to przemyśleć, ale myślę, że nigdy nie ma dobrej pory na dziecko. A takie "małe" szczęście każdą z nas potrafi odmłodzić:) No a siostrzyczki też chyba by się ucieszyły, a nóż widelec będzie braciszek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendobry moje kochane Kawusia zapodana Motyleczku a na mezusia to sie cały czas niemoge napatrzyc przez 10 lat taka zakochana jestem normalnie motylki w brzuszku 👄 natalla18 uwielbiam kotki sama mam dwa ale u tesciowej sa cudowne a twoje napewno sie szybko zregeneruja zobaczysz :classic_cool: o7cia odpoczywaj l4 sie nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu już trzymam;-) kciuki a serduskzo będzie "waliło" jak dzwon. Dziewczynki ucieszyłyby się, ale koniecznie z siostrzyczki:-) Ty inaczej patrzysz na to, bo nie masz dzieci ja juz mam dwoje, fajna prace, już młówka tez nie jestem. Niestety człowiek staje się wygodny. Sa tez inne przemyslenia. Moja starsza córcia jest cukrzykiem i boje się aby kolejnego dziecka nie obarczac ta chorobą, bo widzę, że to straszna męćzarnia dla niej jak i dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko oj dawaj mi ta kawe:-) mam ochotę na nią jak diabli a robić się nie chce:-P 10 lat i motylki???kiedy one były;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waśka28
siemka dziewczyny niestety nie udało mi sie pogadać z mężem bo on w ogóle mnie nie słucha ma jakieś swoje herezje mam go po prostu dość jeśli chodzi o jego piwkowanie to było to już wcześniej ale ostatnio to już przegiął od piątku nie rozmawiam z nim nawet po nim nie sprzątam bo tak się nauczył wszystko zostawiać na nie swoim miejscu nawet deski po chlebie nie sprzątnie nie wspomnę już o skarpetach na środku pokoju mam tego wszystkiego dość i chyba będzie separacja bo inaczej się nie da zresztą myślę że stać mnie na coś lepszego niż on skoro nie potrafił docenić tego co miał to teraz zostanie mu mamusia jestem taka nabuzowana złością że najchętniej walnęłabym go w łeb i zabiła miałabym spokój eeetam nawet nie chce się pisać o nim zraził mnie do siebie na maxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu trzymam kciuki za wielkie serducho!!! Asmanko masz rację człowiek z czasem robi się wygodny:) A jeśli chodzi o cukrzycę to coś wiem na ten temat bo sama się z nim borykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia to na podobnym wózku jedziemy. Ja mam dwóch cukrzyków w domu - echhhhh. i nie chce miec trzeciego. Ciągle drże, aby młodsza córcia nie zachorowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za to mam dwóch astmatyków. Cukrzycę mam pociążową więc nie dziedziczną i mam nadzieję że maleństwu nie grozi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, ale zimno, brr Kawa zbożowa i śnaiadanko zaliczone :) asia1990 czywiście, że serduszko Maleństwa będzie walić jak oszalałe :) Wszystko będzie dobrze :) Asmana jeśli nie czujesz się teraz na siłę, to zaczekaj z kolejnym macierzyństwem, a może los sam sprawi Ci niespodziankę :) Potrafię postawić się w Twojej sytuacji i spojrzeć na to Twoimi oczami. Dorcia 38 aż to cham i drań z tego szefa, pozbawią człowieka środków do życia i nic ich nie obchodzi. Chamstwo! Ja tam wierzę, że owulacja zbliża się wielkimi krokami, a za miesiąc pochwalisz nam się dwoma kreseczkami. Czego oczywiście Ci serdecznie życzymy :) beata** ja to uwielbiam jak widzę na ulicy pary z większym stażem małżeńskim idących pod rękę, patrzących na siebie z Miłością. Bardzo mi teraz zaimponowałaś. Super że w dzisiejszych czasach pogoni za pieniążkami i luksusem są jeszcze ludzie, którzy znają prawdziwą wartość życia. Mi w sierpniu minie dopiero rok od ślubu, mam nadzieję, że za 10 lat będę miała z Tobą kontakt i powiem Ci "ja wiąż mam motylki w brzuszku na widok Męża" Jestem romantyczką, więc w to wierzę :) o7cia odpoczywaj by ból przeszedł. Lenistwo Ci nie zaszkodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja młodsza tez ma zacięcia astmatyczne bierze wziewy, tabletki syropy, ale pół roku temu odstawiliśmy i narazie jest w porządku. Jak chodziłam na szkoilenia z cukrzycy jak córka zachorowała, to lekarka powiedziała ze 90% kobiet które mają w ciąży cukrzyce w wieku starszym na nia zachorują. Z tego co mi wiadomo na dzieciaczka nie ma to wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waśka może nie powinnam się udzielać z racji tego, że jestem krótko po ślubie, ale nie wytrzymałam. Z tego co piszesz masz strasznego lenia w domu. Kurcze, w ogóle nie wspiera Cię w pracach domowych, ani psychicznie wiedząc jak bardzo cierpisz po stracie Maleństwa, dodatkowo dokłada Ci zmartwień. Jeśli masz już serdecznie dosyć i zastanawiasz się nad separacją, to ja bym mu o tym powiedziała. Albo się chłop zmieni i pójdzie po rozum do głowy, że przez swoje skandaliczne zachowanie rozbija rodzinę i traci super żonę, albo niech robi co chce, ale Tobą wyręczać się nie będzie! Stoję za Tobą murem! Wielkie buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motyku ja jestem 10 lat po slubie (za miesiąc) minie 10 lat dokładnie.Dałabym się wciąż pokroić za męża:-). I trzymamy się za rączke będąć na spacerku i mam nadzieję, że tak zostanie i Ty też za 10 lat tak będziesz czuc i "robic"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waska ja również jestem za tym abyś od razu rzuciła męża na głęboką wodę. Nie rozwód, ale separaca narazie. Zobaczy, że bez Ciebie tonie i szybko się opamięta a jeśli nie to znaczy, że nie jest Ciebie wart. Ty jesteś młoda i zawsze sobie życie ułozysz. Ja wiem, ze takie rady są proste dla kogoś kto stoi z boku, ale pamietaj dziecko jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku nam w sierpniu w dniu moich urodzin minie 4 lata po slubie a para jestesmy 10 lat zycze ci tego co ja czuje nadal do meza po tylu latach naprawde z całego serca kochana asmana kawka podana specjalnie dla ciebie buzi a dla wszystkich to naet ciasteczko sie znajdzie waska28 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beatko dzięki serdeczne.. a ciasteczko:-) nie , bo pójdzie w boczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tam!!!!!!!!!! boczki nierobi mi to niemartw sie boczkami :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina41
witajcie dziewczyny moze któras mi wytlumaczyc bo nic nierozumiem niedawno poronilam byla to mala ciąża 2/3 tydz po poronieniu tydzien robilam test HCG ktury wykazal spadek z 2/3 ciazy na 1/2 puzniej znów zrobilam i tez pokazuje 1/2 i stoi w miejscu i niewiem czasem czy niezaskoczyłam ponownie a wspołzylam 11 dni poporonieniu bez zabezpieczenia bo zadnych antykoncepcji niemoge brac i prezerwatyw tez niemoge uzywac prosze odpiszcie mi czy moglabym zajsc ponownie po 11 dniach pozdrawiam wszystkich prosze o odpowiedz bo niewiem co mam myslec Karina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wróciłam już od lekarza. Zrobił mi usg. Poprzednim razem jak byłam to maleństwo mierzyło 0.27cm a dzisiaj już jest 1.36cm:) Rośnie jak na drożdżach. Jak na 6tc jest ok wszystko. Serduszko jeszcze nie biło, bo za wcześnie. Następną wizytę mam tak jak Ty Motylek na 28.05 (urodziny mojego taty), a pierwsze usg miałam 9.05 w urodziny babci:) I mam nadzieję, że te daty przyniosą mi szczęście:D Waśka Jak masz takiego męża w domu, to żadnego pożytku z niego. Zrób tak jak Ci serducho podpowiada. Ty myśl przede wszystkim o sobie i o swoim synku. A on albo zmądrzeje albo pomachaj mu ręką i poszukaj kogoś kto będzie Ciebie wart:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu kochana bedzie chop jak tak szybko rosnie hiihihi bardzo sie ciesze ze wszystko oki całuje kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to cudownie :) Maluch rosnie :) Czyli ty bedziesz styczen :P Ja USG mam 29.05 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata**: Obojętne nam to jest czy chłopak czy dziewczynka, byle zdrowe było i żeby udało mi się donosić szczęśliwie do końca. Codziennie się o to modle. o7cia: To super, że USG mamy dzień po dniu:) Ja myślę, że już wtedy serduszko będzie bić, bo teraz jeszcze nie biło... A Tobie w którym tyg na usg wyszło bijące serce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza sie byle zdrowe ale tak tylko rzuciłam przepraszam kochana 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko nie przepraszaj, bo nie masz za co:) Nawet się nad tym nie zastanawiałam co bym wolała... Ale strach przed tym czy będzie wszystko ok to już chyba będę do końca ciąży odczuwała. Myślałam, że dzisiaj już to serce będzie bić i jak wchodziłam do gabinetu to mąż mi mówił, że najpierw byłam czerwona a potem nagle zrobiłam się blada jak ściana, a to wszystko ze strachu. Dopiero jak lekarz powiedział, że mi gratuluje, że na razie ciąża rozwija się prawidłowo to czułam jakby kamień spadł mi z serca. Ale przed każdą wizytą czuję ten sam strach i nie potrafię nad tym zapanować, a wiem, że maleństwu też to szkodzi, ale jest silniejsze ode mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz byc silan juz nietylko dla samej siebie ale dla malenstwa wiem ze strach cie paralizuje ja tez tak w drugiej miałam niestey kobety ktore poroniły tak juz maja niedługo usłyszysz bicie srdeuszka twojego malenstwa a wtedy bedziesz z radosci płakac zobaczysz ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, jak byłam u lekarza na wizycie w ubiegłym tygodniu, to powiedział, że pozbyłam się tej grzybicy. A dziś znowu wróciła, kurcze to cholerstwo powraca do mnie jak bumerang. Może to przez tą luteinę dopochwową, już sama nie wiem ;/ asia1990 serdecznie Ci gratuluję, bardzo się cieszę. Ja byłam drugi raz w 7 tygodniu i biło serduszko, ono zaczyna bić pod koniec 6 na początku 7 tygodnia. ede nic nie piszesz, to chyba oznacza, że zostawili Cię w szpitalu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×