Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

Dziweczyny tak was czytam i wam zazdroszcze ze studiujecie.Jestem na tym naszym forum najwiekszym cepem :(( W prawdzie studiowalam przez pol roku politologie w Poznaniu ale musialam przerwac nie z mojego powodu.Chcialabym bardzo studiowac od tego roku ale nie wiem czy dam rade dom nauka dziecko??Ale czasami marzenia sie spełniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuninka
Dominisiu, jak tak bardzo pragniesz to dasz rade!!! W sumie to jak czlowiek ma wiecej obowiazkow to jakos lepiej potrafi sie zorganizowac.Najgorzej zaczac. Jutro zamierzam przygotowac tort bezowy z bita smietna i owocami bo, nie chwalac sie, w poniedzialek mam urodziny, ale tesciow zaprosilam na niedzielna kawke. Nie lubie piec ciast wiec raczej nie zdobede sie na nic oryginalnego. Ide na latwizne. Ale musze przyznac, ze b. lubie ten torcik.Dziewczyny, zapraszam na urodzinowa kawke, oczywiscie razem z dzieciaczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuninka
Isiu, przykro mi sie zrobilo jak czytalam o kapieli Twojej malej, ze tak sie rozplakala. Ile takie malenstwo musi sie juz wycierpiec?Oby jak najszybciej wyzdrowiala. Zdrowie to cos najcenniejszego. Codziennie modle sie o zdrowie dla moich najblizszych. A ostatnio w szczegolnosci o wyzdrowienie mojego chrzesniaka, synka mojej najblizszej przyjaciolki. Maly walczy z rakiem i nie dopuszczam do siebie mysli, ze moze te walke przegrac... Sorki, ze pisze takie okropnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niuninko to smutne co piszesz o swoim chrzesniaku.Trzy lata temu moi sasiedzi pozegnali tak swoja pierwsza i jedyna wnuczke.Tez miała raka tylko nie pamietam czego????Jak umierała to wszyscy stali nad nia i płakali,a ona wziela dlan swojej matki i powiedziała -mamusiu ja ide teraz do nieba,nie płacz juz,bede aniołem!! Jak umiera lub choruje człowiek starszy to jest to dla nas normalne,ale jak dziecko ,ktore niczemu nie zawinio to juz nie wiem co mam myslc.Brak sprawiedliwosci na tym swiecie. Powinnam powiedziec dzien dobry,ale mowie dobranoc bo wlasnie ide haśku 🌻 pozdro Dominika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry wzystkim,pobudke mielismy juz przed 8.00,teraz szykujemy sie do drzemki tylko krzysiaczek jakis rozkojarzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haloo .. :) Dziendoberek Wszystkim ... liste podpisuje ... :) milego dzionka ... moje malenstwo wlasnie zasnelo ciekawa jestemm na jak dlugo ja ide na kawusie zapraszam serdecznie ... :D do milego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela79
to ja w samo poludnie juz wrtócilasm z zajec bo byly skrocone i wlasnie jem śniadanko zaległo pozdrawiam mamusie i bobaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuninka
Dzien dobry!!! Nina wlasnie zasypia, ja zaraz biore sie za szykowanie obiadku, bo jak Mala sie wyspi to zmykamy na spacer. Milego dnia!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuninka
Dominisiu, poplakalam sie czytajac o tej malej. Nie wyobrazam sobie takiej tragedii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona 79
Uaktualniam znów bo cosik ktos skopiował nie teges. DominisiaKrzysiu........13.07..05.11.....75cm.........7100 NesiaMateuszek.........20.07..26.11....................8020 Ania69x2Adrianek.......26.07.............64cm.........6050 Iwka26Adrianek.........30.07..03.01....75cm..........7400 Karin2005Oliwia Wiki ..2.08..02.09.......60 cm........4800 PuzaMarlenka............07.08 CarlaaDustin Alex.......08.08..05.01......70 cm.......7520 RikaLena................ .09.08..09.09......59cm........4800 ArkadiaNadia ............11.08..11.09....................9000 SkyePaulinka.............12.08..02.12.......66cm.......7200 IsiaWeronika.............12.08..12.09....................5820 TPMamaNatalia..........12.08 ..29.12...... 70cm.......7720 KarolkaPartyk...........14.08 DalkaUrszulka...........15.08..15.09........57cm.......4350 AsiawrocOla.............15.08 Ewca22Majeczka.......18.08 NiuninkaNina ............20.08................59 cm.......6080 PszczolaTobiasz........22.08.................ok.65 cm....7500 Ela79Michalek...........25.08..06.01...........70cm.....7400 Julianka80Jaśminka....26.08..30.11.......................6330 Fiona79Tymoteusz.....28.08..13.01........60cm.........7830 Mama Natalki Natalka..06.10..30.11.......................7020 Dominisiu - największym matołkiem jestem ja i tej wersji prosze się trzymac . POzdrawiam tych co mnie jeszcze pamietają(choc nie sadze )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela79
Fonko 79 każdy tu na forum cię pamięta i pozdrawia. co u Tymka? jak jego zdrowiczko? nam dzien minąl spokojnie oby noc była równie taka sama dziewczeta czy wasze maluszki tez tak malo w dzień sypiaja tzn drzemki są 30 min i jest ich 3 nieraz 4?-bo wlaśnie u nas tak jest a maly Michaś zasypia 21.30 i wstaje ok 7.30 raz budzi sie na karmienie. bylismy dzis an badaniu bioderek i wszystko jest ok Pozdrawiam ciepło choć na dworze mrozek miłego wieczorku i nocki spokojnej ❤️ aha a ja jeszcze powiem ze po ciązy posypały mi sie ząbki-dziś ułamała mi sie jedynka a kaski w tym miesiacu juz prawie nie ma w domowym budzecie,ale trza by ząb dokleic-bo dokucza wlosy mniej już wypadają od kiedy biorę prenatal i falvit cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania69x2
Dobry wieczor Dziewczyny! Ale jestem padnieta,maly na szczescie juz wykapany i spi (mam nadzieje,ze to juz nocny sen). Bylam raniutko w szkole,wrocilam dopiero o 18.00 i po przyjsciu jak zdjelam stanik to .....sie przerazilam.Piersi wielkie jak balony, strasznie twarde i bolace! no coz 10godzin nie karmilam,wiec mleka mialam dla armii bobasow :-) A moj Misio byl tak rozbawiony,ze nie chcial za bardzo jesc,jakos go zmusilam,ale az mu sie cofalo troche bo sie przejadl-jeju jaka ze mnie okropna matka,zmuszac dziecko do jedzenia! no ale w koncu na sile mu nie wlewalam, misiulek chcial ulzyc mamusi w bolu. Na szczescie jutro ide na 5h,wiec chyba bedzie dobrze. Ale zawsze po weekendzie w szkole robi mi sie zator w jednej piersi od tego dlugiego nie karmienia. Na poczatku odciagalam mleko w szkolnej toalecie,bo nie chcialam,zeby maly sztuczne jadl,ale tak robilam przez pierwszy m-c w szkole.Teraz jednak nie chce mi sie na kazdej przerwie meczyc sie z laktatorem. Z przyjemnych rzeczy-Adrianek juz fajnie pełzakuje (po panelach to smiga),nie mowiac o przewrotach w obu kierunkach-fika jak szalony. Potrafi sie przekrecac i w lózeczku i nawet w wozku,gdzie za duzo m-ca nie ma.Poza tym fajnie krzyczy by zwrocic uwage i czasem smiesznie sobie pod nosem gada,zwłaszcza rano jak sie przebudzi z nocnego snu.Zaskakuje mnie z dnia na dzien! maly juz doskonale rozpoznaje znajome twarze i niestety beczy jak widzi obcych lub jak kogos dlugo nie widzi-ostatnio rozplakal sie na widok swojej babci,ktora dlugo u nas nie byla. Ryk byl niesamowity i maly wtulal sie we mnie i w tatusia bardzo mocno! To tyle u mnie,ide sie myc bo ledwo siedze. KRZYSIU KOCHANIE! SPOZNIONE ,ALE SZCZERE ZYCZENIA OD CIOCI ANI I ADRIANKA! MOC CALUSKOW RYBKO!!!!!! URSZULKO-TAK NA ZAPAS DUZO ZDROWKA Z OKAZJI JUTRZEJSZEJ PIATEJ MIESIECZNICY!(jeju nie potrafie tego odmienic-pani studenka!no ale polonistyki nie studiuje,wiec wybaczcie) kurcze ale ten czas biegnie,moje dziecie juz niedlugo tez skonczy pol roczku,nim sie obejrze a bedzie pelnoletni :-) ale wybieglam w przyszlosc!!! Milych snow!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fionko jak w ogole moglas sobie pomyslec ze my o tobie zapomnielismy.Bardzo tesknilismy i wszystkie na pewno sa ciekawe jak sie miewa Tymoteuszek.Napisz nam jak sie rozwija,co juz je jak sypia i czy mami i tati daje jeszcze w kosc ;)) Elu kochanie wlasnie o tym czasie przestawionym chcialam pisam. Krzysiaczkowi sie wszystko poprzestawiało.Znów spi krocej bo do 7.30 tylko ,potem ok 11.00 robi sobie drzemke 45 minutowa.O 13.30 wychodzimy na spacer wtedy znow zasypia i spi przewaznie tak dlugo az wrocimy do domku.O 20.00 robimy kapku,kapku plusku,plusku no i gdzies ok . godz.21..00 22.00 zasypia. W nocy co 2-3 godziny budzi sie na karmienie. A ja myslalam ze po pol roku juz sie wszystko zmieni ale w inna strone ,a tu prosze.....??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela79
Dzień dobry w ranek niedzielny 10 lat 100 lat dla Ueńki -z okazji 5 ciu miesiączków kwiat] 🌻 maż jeszcze spi no ale my juz nie wariujemy na materacu ja zaraz biegne po poranna herbatkę dominisiu puk puk jak wstalas to daj sygnalik poranny miłego dnia cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻 Ulciu kochana wszystkiego naj naj najlepszego skarbie życzą: ciocia Dominika z Krzysiaczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleńce naszej ślicznej Sto lat z okazji 5 - ciu miesiączków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Dziękujemy za życzonka :) No to już wiem dlaczego od rana Ulcia ma dobry humor :). Gada jak nakręcona, wsparta na mnie podnosi tyłeczek do góry hihi, chodzić jej się chce ;). Zapraszam mamusie z dzieciaczkami na poranną kawkę lub herbatkę i ciasteczka z lukrem i posypką, sama piekłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo Hallo Ulcia ... 🌻 ki od Dustiego ... i .. buziakow moc ... 😘 oczywiscie wpadamy na kawusie i czasteczka :) milego dnia mamulki my dzisiaj spedzamy niedziele u rodzicow wiec bede dopiero wieczorkiem :) sciskamy mocno :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sto lat dla ulenki!!! moj boshe, jak to dobrze ze wraca dzis mama, bo chyba niedlugo bym siostre rozszarpala.. i jeszcze ztych nerwow z mezem zesmy sie pozarli dotkliwie... nie wiem, czy wam pisalam, ze odezwali sie z tv kultura, ze potrzebuja asystentki dyr. programowego... przewylam trzy noce i podjelam decyzje, ze mala mnie jeszcze zaq bardzo potrzebuje... a praca do 20:00... Q-wa! staralam sie tam dostac od dwoch lat, jak zaczeli rozmowy nad obsada stanowisk i mieli mie w d... chce mi sie wyc... dlaczego odezwali sie wlasnie teraz???? ytle czasu zawracalam im dupe... szansa ze taka oferta sie kiedys powtorzy jest praktycznie rowna zeru... dlatego tyle nocy przeplakalam nie wiedzac co zrobic... dupa z tego wszystkiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleńce 🌻 🌻 🌻 z okazji ukoncxzenia 5 miesięcy! Mamo Natalki!!!Podziwiam cię i jestes dla mnie wzorem przykładem :DJestem pewna ze przyjdzie czas, który pokaze, ze było warto tak trudną decyzję podjać. Na razie musi ci wystarczyć uśmiech Natalki:) Naprawde respect ;) Nbr refb .\'350000000000011111\' MOŻE JA PRZETŁUMACZĘ, CO MÓJ SYN TU NAPISAŁ (nie, nie, nie, wcale nie k-o-p-y-t-k-o, jesli któraś za dużo reklam tv sie naoglądała;) ). Otóż: dla Uli i Mamy Natalki z wyrazami szacunku 3500000000000001111111 buziaków. Ha! a teraz ja. Ktoś pytał trochę wcześniej już, czy jak dziecko zasikane w nocy sie budzi już chłodne od siuśków, to czy nic sie nie stanie. Otóż Tobiasz sie budzi ZAWSZE zimny i mokry i jak do tej pory zyje, zdrowy i ma się aż za dobrze czasem. Ja wczoraj pierwsze sukcesy odniosłam w usypianiu w łóżeczku, mały sam zasnął juz drugi raz i tylko raz musiałam przyjśc podac mu smoczka:) To pozytywne, a teraz codzienna dawka narzekania- dziewczyny, dziwię się , że go nie rozszarpałam dzis w nocy, te zęby to koszmar, od trzech nocy wygladam jak zombie, nie śpię prawie nic, a co śpię to w jakiejś beznadziejnej pozycji, budze sie cała obolała- bo mój jaśnie pan nie życzy sobie, abym na drugi bok się odwróciła i pokazywała mu swe plecy:( Jeszcze jedna taka noc i zwariuję...zawsze tak gadam, a potem jest 10 nocy jeszcze gorszych i jakoś żyję. Przynajmniej zaczęłam sie zastanawiać nad sensem swojego zycia:P Pozdrawiam was wszystkie i dobrego dnia:) Dominisia, historia z tym umierajacym dzieckiem jest dla mnie piękna! Oczywiście jako matka też czuję przerazenie, gdyby tak Tobiasz....moja mam z moją młodszą siostrą wylądowała w szpitalu, gdy ta mając 3 latka przechodziła ostre zapalenie płuc. W krytycznym momencie, leżąc pod kroplówką, otworzyła oczy i resztkami sił powiedziała do mojej mamy- mamo ja umrę. Nie musze wam opisywać, jak moja mam wyła następnych parę dni w tym szpitalu...Człowieka rozwala ta świadomość malutkich dzieci, kiedy nam się wydaje, ze one nic nie rozumieją, a okazuje się, ze rozumieją wiecej od nas. Na szczęście nie umarła, ale ta historia jest dla mnie bardzo mocna, tak jak ta opisana przez ciebie. Zmykam już, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domisiu! Ta zmiana godzinn a przede wszystkim nocne budzenie się częstsze to może być skok wzrostowy. A napisz, jak długo spacerujesz? Nadal po trzy godzinki? Bo ja z Matim też tak długo spacerowałam, ale musiałam mu skrócić spacery o godzinkę i zlikwidować jedną drzemkę, bo zasypiał mi coraz później. On, tak samo jak Krzysio, przesypiał całe spacery i to było za dużo snu w dzień i potem do późna w nocy nie chciał spać. Ale u Ciebie to chyba nie to, bo jak piszesz, Krzyś zasypia dość wcześnie, tylko budzi się w nocy. Pytanie tylko, czy budzi się, bo ma lżejszy sen, bo jest za dobrze wyspany w dzień, czy to może skok wzrostowy jest... Mamo Natalki, bardzo dobrze Ciebie rozumiem...Sama jestem cholernie ambitna. I też podobieństwo sytuacji, bo dostałam się na aplikację adwokacką teraz i ilość obowiązków wzrośnie u mnie niebawem lawinowo, mają być praktyki w sądzie, przez pierwsze pół roku codziennnie od 8 do 15, do tego oczywiście wykłady, no i zwykła praca, tak jak dotychczas, w kancelarii, przyjmowanie klientów i te wszystkie pisma, apelacjie, wnioski. Dotychczas z samą pracą radziłąm sobie nieźle, wszystko przynosiłam do domu i zostawiałam Matiego tylko 2 x w tygodniu na 4 godziny \"kancelaryjne\" i 2 x na załatwienia w sądach i prokuraturach a teraz to nie wiem....jestem tym załamana, że tak drastycznie obniży się ilość czasu, jaki mu poświęcam. Ale aplikację zrobić muszę. W końcu się dostałam a wcześniej próbowałam kilka razy i nic.W zasadzie całe moje życie zawodowe od tego zależy, bez niej nigdy nie będę samodzielnym adwokatem. Jak widzisz dylemat, ale rozstrzygnięty na niekorzyść maluszka :(. Będzie zostawał z moją Mamą, więc opiekę będzie miał doskonałą...tylko że nie moją....:( I też rozpaczałam i zastanawiałam się co robić. Ale Mati nie będzie pamiętał, że mnie nie było przy nim 24 godziny na dobę, za to będzie miał w przyszłości zadowoloną, usytsfakcjonowaną Mamę, która nigdy mu nie powie, że przez niego musiała zrezygnować z życiowego marzenia i swojej kariery. Nie chcę być zgorzkniałą prawniczką bez aplikacji. Zawsze, gdy słyszałam kobiety, mówiące, że po dziecku zostały im kilogramy, usprawiedliwiające w ten sposób, swój brak dyscypliny, nie podobało mi się to. Tak samo krew się we mnie gotuje, gdy słyszę, że ktoś nie skończył studiów przez dziecko. To oczywiście jest bardzo trudne, pogodzić wszystkie obowiązki ija nie generalizuję, że wszystkie dziewczyny mają taką możliwość. Czasami naprawdę się nie da. Bez pomocy bliskich, z braku kasy. Ale nie chciałabym być taką mamą, z której dziecko będzie dumne a nie taką, która usprawiedliwia swoje życiowe niepowodzenia albo wygląd posiadaniem dziecka. Dlatego rozpocznę tą aplikację. Mam pomoc rodziny. Jestem w szczęśliwej sytuacji. A jak już sobie wszystko poukładam, skończą się praktyki, wszystko będzie lżej szło, za rok, maksymalnie dwa latka, chcę mieć drugiego dzidziusia i świadomość, że mogę go utrzymać, zabrać na wczasy itd.Bo po aplikacji będę już swoją panią, bez szefa i jak będę miała ochotę wyjechać, albo zostać w domu, poprzekładam sprawy i już. Aplikacja trwa 3 długie lata i sześć miesięcy, ale damy radę, mam nadzieję... Rozpisałam się bardzo, przepraszam. Ale muszę jeszcze jedno słówko - jeśli naprawdę czujesz, że musisz zostać przy małej, zostań!!! Ta oferta, choć niezwykle intratna i prestiżowa i jak piszesz niepowtarzalna, nie jest przecież jedyną, któą dostajesz. Będą następne. To inaczej niż z moją aplikacją, choć czuję, że marzyłyśmy, Ty o tej pracy a ja o aplikacji tak samo mocno. Mogłabyś też przyjąć pracę i zobaczyć, czy sobie dajesz radę, czy za bardzo tęsknisz. Masz trudny orzech do zgryzienia, choć wydaje się, że decyzję już podjęłaś. Tylko, czy z tą decyzją będzie Ci dobrze żyć w przyszłości? Zrobisz tak, jak czujesz, że będzie najlepiej, ale jeśli zdecydujesz zostać z dzidzią, nigdy nie żałuj i nigdy nie wracaj do tej kwestii. Boże....macierzyństwo, ambicje, wszak to nie jest do pogodzenia. Wszystko takie trudne... Mamo Natalki, jestem za każdym rozwiązaniem, które wyda Ci się najlepsze. Ty jesteś Mamą i Ty wiesz najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nesiu- nie tlumacz sie- aplikacja to bardzo wazna rzecz... w Twoim zawodzie konieczna.. ja moge pracowac w roznych redakcjach... decyzje podjelam, choc dlugo myslalam aby jednak podjac ta prace i podjelam ta decyzje nie dlatego ze malutka az tak bardzo mnie potrzebuje- tylko po pierwsze, primo- nie mam z kim malutkiej zostawic (mama bylaby idealna ale mieszka za daleko, tesciowa pracuje) musialabym oddac ja do zlobka- a tego strasznie nie chce po opowiesciach moich kolezanek, po drugie, sekundo- praca od 8 do 20... widzialabym corke wtedy jak juz spi w nocy, chyba bym ocipiala z rozpaczy... gdybym mogla ja zostawic z mama, to przynajmniej na probe bym do tej pracy poszla, aby sprawdzic czy tak sie da zyc... (takze widzisz pszczola- to nie jest az tak altruistyczna postawa ;)) wyszlo jak wyszlo, lepiej do tego nie wracac... maz na otarcie lez, pozyczyl kaske, abym mogla przewod doktorski otworzyc, wiec nie jest tak zle ;) ale bardzo dziekuje za slowa wsparcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha! poza tym bedziemy mieli adwokata znajomego ;) moze jakies ulgi z tego tytulu dostaniemy! ;) :) :) jakby co to bobo do mie na mokotow podrzuc :) natalka bedzie miala z kim sie bawic zanim sie postaram o towarzystwo dla niej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a! i jeszcze jedno- Nesiu- NIGDY, ale to PRZENIGDY moje dziecko nie uslyszy ze cos poswiecilam dla niej! ja to slyszalam od mojej mamy, wiem jak to boli i nigdy tego nie przeniose na moja corke OBIECUJE TO NA FORUM i jak to zrobie to skopcie mi dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam swoje wiem mamo natalki! Jakby nie była tak do końca altruistyczna, to by natalka w żłobku wylądowała:) Nesia, taż jestem zdania, ze aplikacja to trochę inna sprawa, życzę ci cierpliwości i wytrwałości...oj niełatwo być mamą. Co do wypominania czegokolwiek dziecku, to ja też sie swego zcasu od swojej mamy nasłuchałam i uważam to za -sorry- szczyt debilizmu, zeby dzieciom wypominac, ze sie tak poświeciło. Czy dziecko prosi o to, żeby dla niego wszystko rzucac, a potem zrzędzić, że sie dla niego zmarnowało zycie? Decyzja jest tylko i wyłącznie sparwa rodziców, a że sądzą ich stęsknione oczy dziecka, to już inna sprawa. Ja akurat doświadczyłam wypominania, ze tyle rodzice władowali w moją przyszłosć, a ja mam to gdzies, wyprowadziłam sie i urządzilam po swojemu- tylko, czy ktokolwiek mnie zapytał, czy ja taką przyszłość chcę? nawet gdyby, to i tak za smarkata byłam, zeby to stwierdzic, więc tu pretensje moich staruszków baardzo nie na miejscu:P takze ja mamo natalki jakbym ci miała tyłek skopać, to trochę odwet na rodzicach bym brała, a to by ci na dobre nie wyszło:P Ale jak mówisz Neisa, każda mama wie najlepiej. Trza to zrobic tak, zeby wszyscy zadowoleni byli i kazdy jak najmniej ucierpiał, a to tylko indywidualna sprawa. I nigdy nie żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka26
Witam!:) jeny dzis juz padam na pyszczek:D trzeci dzien o czwartej rano pobudka :( Ulcia wszystkiego najlepszgo🌻🌻🌻 u nas ogolnie ok Adrianek fika na kazde strony:)mam niezły ubaw jak się przerzuca na brzuszek i ręka mu nie wyjdzie ale piszczy i się wkurza:)oczywiscie wtedy mu pomagam;:)teraz się bawi poukładałam mu zabawki na kanapie i lezy i wszystkie ciąga po kolei:)oczywiscie juz leży w poprzek bo sie sfikał hihi:) Nesiu pewnie rób aplikację bo napewno ci potrzebne a to szybko minie :)zyczę powodzonka:) Mamo Natalki rozumiem cię że masz trudną decyzję do podjęcia jednak sama musisz zdecydować wiem jak jest trudno zostawić dzidziulka sama tez pracuję no i bardzo tęsknie za moim skarbem.... pozdrawiamy👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie :) Zjadło mi rano posta, wkurzyłam się i nic nie napisałam :) Mamo Natalki to faktycznie trudna decyzja z tą pracą, ale uważam, że dobrze zrobiłaś, faktycznie jakby była Twoja mama blisko to mogłabyś spróbować a tak dziecko do żlobka smutno dać :( Fionka, nareszcie się odezwałaś, ucałuj Tymeczka :)))) Całusy dla Was wszystkie kochane :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×