Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
cleo28

Zaparcia u 2,5 latki Proszę pomóżcie!!!

Polecane posty

Gość malgorzata807
My stosowaliśmy bardzo rygorystyczną dietę oraz większość środków farmaceutycznych wymienianych na stronach forum. Nic nie pomagało, tzn. pomagało ponieważ już na drugi dzień po kupie córka pokładała się i piszczała że boli ją pupa. Nie byłam w stanie niczym jej zająć, nakłonić do zabawy bo ona wciąż walczyła, żeby nie rozluźnić się i trzymać kupę. A jak juz do tego dochodziło to była histeria z jej strony. Po 3 miesiącach tej udręki na własną rękę zastosowaliśmy może trochę brutalna metodę, ale za to skuteczną. Podaliśmy jej olej rycynowy 10 ml, efekt był taki, że skakała, pokładała się ale nie udało jej się powstzrymać kupy. Po 3 dniach takiej terapii, keidy organizm się wyczyścił, a ona zobaczyła że robienie kupy nie boli mamy w końcu spokój. Co prawda sama nie pójdzie do wc, ale jak widzę, że kręci ją w brzuszku, puszcza bączki to idziemy do ubikacji razem, tam czytam jej ulubiony czytany tylko w tej sytuacji wierszyk o chorym Michałku, na podstawie którego napisałyśmy nawet wierszyk o niej i jej problemach z kupką. I kupa jest bez żadnego jęku, płaczu, niesamowita ulga. Oczywiście dietę trzymamy, staram się żeby dużo piła. Co jeszcze, żeby zachęcić ją do robienia kupy, po jedzeniu wyjmując ją z fotelika, sprawdzałam majteczki, czy ich nie zabrudziła i po kryjomu smarowałam je odrobiną czekolady. Moja córka czyścioszka bez problemu dawała się posadzić na ubikacji, ponieważ nie wyobrażała sobie chodzić w brudnych od "kupy" majtkach, a ja zapowiedziałam, że nie założę jej czystych bo następne pobrudzi, po 10 minutach było po problemie. Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że Wy również znajdziecie sposób na swoje uparciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość verea
Mamakamilka, nie otrzymylam od ciebie rzadnej wiadomosci, odezwij sie prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vero nie mam pojecia czemu nie mogewyslac e-maila a moze masz skeypa? Moj to (darek tyrala)! Bede probowac dalej z tym e-mailem!Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oladarek
Witam Jestem mamom 7,5 letniej Julii i 2,8 Alicji. Z moich obserwacji wynika,że problem z zaparciami najczesciej pojawia się ok 3 roku ( między 2 a 3 ). U mojej starszej córki problemy wystapiły ok 2 roku i trwały do ok 3,5 teraz to samo przerabiam z młodszą. Oczywiście stosuję rózne dieto wspomagające perestaltykę jelit ( z róznym skutkiem) bardzo dobry efekt daje gotowany kurczak z suszonymi sliwkami ,morelami i rodzynkami ale w przypadku mojej Alicji istotne są ćwiczenia fizyczne! Mąż ćwiczy z córką w formie zabawy podnoszenie nóżek do góry i za głowę , kołysanie na boki , a na koniec bawią się w puszczanie bąków , Przy braku wypróznienia przez kilka dni Ali to pomaga. Nie wspomniałam tu ze ja mam straszne problemy z wypróznianiem i to od urodzenia i wierzcie mi że jezeli nie wywalczymy teraz nawyku wyprózniania u naszych dzieci to potem już nic nie działa - przynajmiej w moim przypadku! Pozdrawiam Wszystkie walczące Mamy i Tatusiów....W KUPIE SIŁA !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika0603
Witam. My mamy problemy z wypróznianiem od urodzenia. Oliwka jak była noworodkiem trafilismy do szpitala na lewatywę. Potem było raz lepiej raz gorzej. Teraz ma 2,5 roku . Ostatnio mielismy targedię. Nic nie pomagało żadne środki ani produkty wspomagajace perystaltykę jelit. Trafiłam jednak do pediatry, który kazał mi wsadzać codziennie czopek, aby oczyscić jelita. Ja szczerze mówiąć wsadzałam raz na dwa , trzy dni, dawałam wodę z miodem i muszę stwierdzić, że pomogło. Od tygodnia Oliwka załatwia się sama , kupka nie jest twarda, a nawet nie przestrzegam tak bardzo diety. Obiecuję jej zawsze rano, że jak zrobi kupkę to bedzie niespodzianka, no i się stara aby ja zrobić. Pozdrawiam monika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagorka26
Witam!!! Dawno mnie nie było ale obserwowałam Was cały czas. I wracam bo wrócił problem z kupką. Fprlax przestał działać. Co mam robić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrycze-lodz
Witajcie! Dziękuję za to forum i wasze rady! Zamgamy sie z psychicznymi zaparciami u 3,5 rocznego syna od ok. 7 m-cy. Dopiero teraz pojawila się nadzieja na poprawę, o czym za moment. Wypróbowaliśmy wszystkiego od rad babuni, poprzez diete i polskie leki a problem wciąż się nasilal. Przez 2 ostatne miesięce synek wyprożniał się już jedynie co 5-7 dni i tylko w wannie po ok. godzinnej kąpieli w cieplej wodzie. Ostatnio i to przestało dzialać. Wstrzymywał kupkę na potęgę, potrafił nawet wstrzymać czopek glicerynowy z menthoparafinum! Skończyło się lewatywą na pogotowiu po 8 dniach bez kupki. Potem była 2 i 3 lewatywa i moja czarna rozpacz, że dziecko samodzielnie nie potrafi już wyprożnić sie.Przeczytałam o leku Movicol i potaralam się sprowadzić go z zagranicy. Od czterech dni co dzień jest kupka i święto w domu. Movicol jest rewelacyjny! Zaczął działać u nas dopiero po 8 dniach ! podawania - taką silną wolę ma moj synek. Movicol dla dzieci bez recepty dostępny jest w HIszpanii! (koszt 10 euro). Natomist Movicol dla doroslych można dostać m.in w Anglii. Sklad tego leku dla doroslych i dla dzieci jest ten sam,tylko dawka jest podwójna. Byłam rownież z dzieckiem u psychologa dziecięcego. Rada dla rodzicow jest taka, żeby ,,zszedl z nas \" stres, bo dzieci czują nasz niepokój i ,,ciśnienie\" w domu. zakończyć temat kupki w domu. Angażować dziecko w zabawy ruchowe, ćwiczenia itd. Gdy dziecko chce siedzieć na nocniku - rozśmieszać je, bo śmiech odblokowuje zwieracz; gdy nie chce zrobić np. z nocnika stanowisko zawiadowcze. Wszystko co związane z kupką ma być super zabawą. A problem kupkowy może mieć np. ukochany miś, lalka jako tzw. towarzysz niedoli. Czasem jak ziecko nie widzi można podrzucić kawałek plastelinki do nocnika, na którym siedzi taki mis, że niby mu się udało dziś zrobic kupke.... Polecam rownież świetną książeczkę dla dzieci ,,Mała książka o kupie\" P. Stalfelt (dostępna na stronie empik).Stosujemy te rady plus MOVICOL i zaczyna coś się pozytywnie zmieniać po raz pierwszy od kilku miesięcy. A ja przestalam być klębkiem nerwów i dostrzegam światełko nadziei, że wyjdziemy z tego! Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokodyl100000
mam do sprzedania movicol 30 saszetek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokodyl100000
Movicol niemieckiej firmy Norgine. Data ważności do 07.2011. 30 saszetek w cenie 80 zł. tel. kontaktowy 511313661. Mogę wysłać pocztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika299
witam!moj 3 letni synek rowniez ma zaparcia przez miesiac dostawal debridat ,laculoze no i oczywiscie dieta owoce,zboze jogurty.nic nie pomoglo.od 2 tyg daje mu alvie syrop kupa jest co dziennie bez zadnych boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniku
Drogie Mamy. Jestem mamą 2,5 letniej Antoniny. Od roku walczę z jej zaparciami. Przestały działać diety, domowe sposoby, suszone owoce, surowe soki, leki homeopatyczne, lactulose, olej lniany. Nie pomagało już NIC. Każde wypróżnienie to krzyk, płacz, uciekanie, siadanie na nocnik po 10 razy. Kończyło się na czopkach i lewatywach. Bała się robić kupkę i nie pomagało przekupstwo, scenki ze zwierzakami robiącymi kupkę, nic nie pomagało. Znajoma z Czech znająca problem kupiła dla Antoniny błonnik dla dzieci od 6 miesiąca życia z probiotykami (7 różnych kultur) . To nowość na rynku, producent to znana czeska Firma ASP. Po 2 dniach podawania córka zrobiła normalną miękką kupkę (zazwyczaj były to czarne, twarde kulki, czasami z krwią od otartego zwieracza). Przez ostatnie 3 tygodnie robi kupkę codziennie lub co drugi dzień samodzielnie bez podawania dodatkowych leków. Skończyły się zaparcia, otarcia odbytu i krzyki przy wypróżnianiu. Moja córka poznała nawet smak czekolady. Preparat wypróbowała także znajoma. Jej roczna córka od 6 miesięcy wypróżniała się z pomocą lewatyw. Podobnie jak w przypadku Antoniny nie pomagały żadne środki dostępne w polskich aptekach. Przestało działać Lactulosum. Mała wypróżniła się samodzielnie po 3 dniach przyjmowania błonnika. Preparat ma tą zaletę, że świetnie rozpuszcza się w wodzie tworząc zawiesinę (taki delikatny kisielek), która łatwo przepływa przez smoczek. Można podawać to niezauważalnie dla dziecka w innym jedzeniu. Lekko neutralizuje kwaśny smak owoców, jogurtów (np. kiwi które moja córka nie zjadłaby samodzielnie z błonnikiem ASP wcina i nawet nie wie, że to jej "obrzydłe" kiwi:). Samodzielny jest praktycznie bez smaku. Polecam, wypróbujcie. Nie gwarantuję rezultatu, ale mojej Antoninie błonnik z probiotykami pomógł! Ktoś kto nie miał takich problemów z dzieckiem nie wie co to za ulga gdy dziecko samo idzie do toalety, siada na nocnik i po chwili woła "mamo już":) Osoby zainteresowane proszę o kontakt na adres mail odpowiem na wszystkie pytania dotyczące preparatu i moich doświadczeń z leczeniem zaparć. Jeśli chodzi o sam preparat mam do niego dostęp. Wiedząc jak wiele mam ma te same problemy udostępniłam błonnik na allegro lecz z przyczyn formalnych (nie ma etykiet w języku polskim) aukcja została zdjęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikola
Witam ! Pisałam jakieś 2 -3 miesiące temu. Zaczęłam stosować Movicol u córci ( 2 lata i 9 miesięcy). Poprawa jest taka, że kupka przy każdym wypróżnieniu jest miękka, ale niestety problem się nie zmienił. Dziecko robi kupę co 2-3 dni ale z płaczem i trzyma, za nie wytrzymuje. Wtedy się cieszy jest chwalona i oklaskiwana, aż do następnego momentu. Już widzę kiedy jej się chce kupkę bo mruczy, kładzie się na brzuszku lub siada na pupci, Jak się jej pytam czy chce kupkę zawsze mówi NIE. Jak zachęcam próbuje sadzać na nocniczek ubikacje. Krzyczy wyrywa się i mówi, ze "nie chce kupki". Czy to możliwe, żeby była inna przyczyna. Może sprawia jej ból samo wypychanie kupki z pupci. Raz zauważyłam troszkę krwi, a kupka była miękka? A może pójść do psychologa. Nie wiem co dalej bo sytuacja się nie zmienia. A przecież całe życie nie mogę jej dawać movikolu, a jak przestanę to jeszcze łatwiej będzie jej trzymać kał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Ja tez dawałam synkowi wszystko co mozliwe i movicol ,bylam u chirurga i na usg i nic :( ale wybieram sie do gastrologa,bo te wszystkie lekarstwa pomagaja na bardzo krotko a przy tym jelita robia sie leniwe i problem powraca,oczywiscie kazdy organizm jest inny.Pozrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2daga
Witam, Ja tez mam problem z moim synkiem i jego wyproznianiem. Z tym ze u mnie nie ma wrzaskow ze boli, nie ma bolesnego brzuszka , jest zadowolony i usmiechniety, biega , skacze. Brzuszek mieciutki, nie ma baczkow - wyglada jakby mu nic nie bylo - oprocz tego ze kupy nie ma np. ok tygodnia. Teatr sie zaczyna jak podaje mu lactuloze i kupa zaczyna wychodzic. Caly sie spina ( nie wiem jak tak mozna) i probuje powstrzymywac - z roznym skutkiem. I tak przez caly dzien po kawalku ta kupa z niego wychodzi. Majtek ma z 15 par i zdarza sie ze nie mam go w co przebrac, bo wszystko sie suszy. A zapach jaki sie rozsiewa wokol... szkoda slow. I sama sie zaczynam zastanawiac co robic. Jak go zostawilam bez "wspomagaczy" to robil sam - czasem przez jeden dziec ale wychodzil mu jeden kawalek ( nie mowil nic ze boli). A teraz to czuje sie odizolowany bo ucieka od dzieci i sie chowa po katach i jeszcze mowi ze go pupcia piecze - nie dziwie sie skoro ciagle ma tam kupe. Sama nie wiem czy odstawic wszystko i zobaczyc jak pojdzie samo czy pomagac i patrzec jak sie meczy. Nie wiem tez co bedzie jak pojdzie do przedszkola - pewnie mi go oddadza. Tylko skoro jest to problem tak powszechny to pewnie tez maja wiecej takich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola75
Wiatajcie! Zmagam się z tym samym problemem. Mam pytanie kupiłam dziś FRUCTOLAX ale czy kotoś z Was podawał go może dziecku mniejszemu niż 3 lata? (tak jest napisane na opakowaiu). Moja córcia za miesiąc kończy 2 lata. Chcę go podać jutro rano zmniejszoną dawkę dopuszczalna jest do 30ml ja chcę podać 5ml rano i wieczorem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniku
do 2daga Witaj, miałam ten sam problem. Wydaje mi się, że źle zakładasz, że Twojego Malucha nie boli wypróżnianie (pisałaś o pieczeniu). Musi mieć jakieś otarcia lub pęknięcia nabłonka (czy zauważyłaś choć odrobinki krwi w kupce? przyjrzyj się dobrze) skoro mówi, że go piecze. Tośka także nie miała twardego brzuszka i nie bolał ją. U niej to była kwestia niewłaściwej flory bakteryjnej (pomogły probiotyki!). Znajoma z Czech kupiła dla mojej Antoniny Błonnik rozpuszczalny dla dzieci z probiotykiem. To nie jest lek (mozna go kupć bez recepty w aptece). To raczej suplement diety. Firma ASP czeska nazwa Vlaknina pro dieti + probiotika http://www.aspczech.cz/page/3828.vlaknina-pro-deti-probiotika/ Moja córka przestała reagować na Lactulosum (może to i dobrze, bo jak długo można podawać dziecku leki na zaparcia, dostawała syrop przez 6 miesięcy po 10 ml dziennie ). Błonnik sam wyregulował wypróżnianie. Antośka robi kupkę codziennie SAMA. Ma lepszy apetyt, więcej pije. Lepiej spi! Na preparat zareagowała także młodsze dziecko (ma roczek; preparat mozna podawać od 6 miesiąca zycia). Tam wogóle była tragedia, bo mała nie robiła kupki nawet przez 9 dni. Od 6 miesięcy wyprózniała się za pomocą lewatyw! Pudełeczko ma w środku 5 g miarkę i 100 g preparatu. W zalezności od wieku podaje się 1/2 ( do 12 miesiąca życia) lub 1-2 miarki (powyżej 12 miesiąca zycia). Mozna przemycić to w każdym płynnym, półpłynnym jedzeniu. Jest bez smaku, świetnie rozpuszcza się. Dzieciom po 12 miesiącu zycia po podaniu preparatu nalezy podac dodatkowa porcje napoju około 100-200 ml w zalezności od ilości podanych miarek. Ja płacę za 1 opakowanie 27 złotych (przywozi to na zamówienie osoba pracujaca w Czechach). Szkoda, że nie napisałaś czy Twój Maluch ma zaparcia spowodowane zasuszeniem treści pokarmowej (czy ma suchą kupkę?), czy ma diete bogatą w błonnik, czy podajesz inne leki lub preparaty?, ile m lat?. Piszesz, że robi kupkę w majtki. Na nocniczku łatwiej sie wypróżnić "w całości". Nigdy nie sadzałaś go na nocniczek gdy widziałaś, że zaczyna wypróżniać się? Jesli będziesz chciała napisać coś więcej, to nie krępuj się. Chętnie podzielę sie swoim doświadczeniem w walce z oporną kupą (u nas trwało to prawie rok. KOSZMARNY rok!) Pozdrawiam hania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniku
Jola75 Dawałam Tosi Fruktolax ( miała wtedy 2 lata i 4 miesiące) razem z Lactulosum (10 ml 1 x dziennie). Lactulosum w celu rozluźnienia kupki, a Fruktolax, żeby tą kupkę spowodować. Po podaniu Fruktolaxu w ciągu 15 minut wypróżniała się. Konsultowałam z lekarzem, nie miała nic przeciwko, ale nie zalecała stosować jako środka "codziennego". Sugerowała uzupełnienie płonnika w inny sposób: suszone owoce fig, brzoskiwiń (morele też są świetne!), rodzynki. Ten środek przynajmniej na moją córkę dzialał szybko, ale po podaniu mówiła, że ją "kurczy" w brzuszku. Pozdrawiam haniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Moja córeczka ma 2 latka. Z zaparciami nawykowymi zmagamy się od ponad pół roku. Dawno przestały działać laktulozy, teraz przestają działać suszone śliwki, otręby pszenne. Córka potrafi wstrzymać kupkę nawet tydzień. niestety często stosujemy czopki, rzadko lewatywę (ale jednak!), jestem już tym strasznie zmęczona> strasznie mi jej szkoda, płacze starsznie przy robieniu kupy. Córka była alergikiem na mleko, podejrzewałam, że zaparcia to właśnie wina alergii, ale Córeczka od dawna je mleczne rzeczy, a zaparcia pojawiły się od października> Zmieniłam kaszkę, podajęprobiotyki, ale to nic nie daje. Lekarze każą mi podawać dużo warzyw, ale ona nie chce tego jeść, w ogóle jest niejadkiem :(. Myślałam właśnie o tym fruktolaxie, ale troszkę się boję, że za mała, myśle, też o sprowadzeniu movicolu, ale nie wiem czy ona będzie chciała to wypić. Rozkładam ręce i płaczemy obie, już nie wiem co robić. Czy w Polsce nie ma środków przeczyszczających dla dzieci??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagorka26
Do arielki 26 Spróbuj jeszcze podać Forlax. Ja swojej córce podaje już 6 miesięcy i była oraz jest poprawa. Ale moja córka pamięta że kopa boli i to powoduje że jej nie chce zrobić. Wstrzymuje i płacze że kopa boli i brzuszek bo ma straszna wzdęcia jak wstrzymuje a jak ją przyprze dokładnie to siada na nocnik i kopa sama wyleci jest tak rzadka dzięki forlaksowi. Córka wtedy mówi: Mamo nie bolało!!! I jest spokój przez jakiś czas do kolejnego przypomnienia o bólu. Najgorzej jest wtedy gdy ktoś się pyta mnie przy dziecku czy problem minął. Wtedy ona reaguje że kopa boli. Ale forlax polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nagorka26 a czy można to podać dwulatce i w jakiej ilości i jak często?czy podajesz regularnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie mam ten sam problem. Synek ma 2,5 miesięcy i zablokował się psychicznie na robienie kupy!!!!!!!!!!!1 Uodpornił się chyba na lactulosum i debridat,który brał jak leał w szpitalu,gdzie robili mu tzw.wlewkę doodbytniczą i usg brzuszka. Po szpitalu było lepiej ,apetyt wrócił ,kupki codziennie luzne ,nawet nie wspominał ,że kupka boli? mówił nawet mamo nie boli!!! A od 2 dni wszystko zaczyna wracać od początku. Kupka śpi,boli :(:( nie mam już siły,wiary ,że będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się systematycznie sadzać go na nocnik i czasem uda się zrobic siusiu,ale o kupce nie ma mowy!!! Chowa się za drzwiami ,spina i nie pozwala kupie wyjść :( Nie mam siły na to patrzeć bo krwawi mi serce :( jak sadzam go na nocnik to zaraz apomina po co usiadł i kombinuje,żeby zwiać z nocnika. Pani psycholog jak byłam na pierwszej wizycie bez synka mówiła,żeby dać sobie spokój z nocnikiem,ale jakoś mnie nie przekonała!!! Nie wiem już co o tej całej sytuacji myśleć? Najgorsze jest to,że tracę nadzieję,cierpliwość,że kiedyś synek normalnie będzie robił kupy . Wszystko kręci się wokół kupy ,każdy z rodziny dzwoni pyta czy kupa zrobiona,każdy z najbliższych tym żyje!!!! Nawt mąż jak dzwonił przed chwilką ze służby to pytał? kupa była?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będę wdzięczna za rady,porady :) będę tu zaglądać i czerpać wiedzę na tak ważny dla mam temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny znalazłam to na innym forum przeczytajcie bo nie wiem co o tym myśleć Kochani, ja juz przez to przeszłam... Pisałam pol roku temu o swojej córeczce to na forum, miała te straszne zaparcia, doskonale znam to co opisujecie: Krzyki płacz zaciskanie nozek- przerabialam to i musze sie wam pochwalic ze WYGRAŁAM z tym, moje dziecko sie odblokowało Robi kupki nawet kilka razy dziennie i to do nocnika!! Jestem taka szczesliwa!! Jestescie pewnie ciekawi jak tego dokonałam, bo udało mi sie bez korzystania z pomocy specjalistów, poczytałam troche na necie artykułów psychologicznych głownie z warunkowania klasycznego, jest to cos genialnego, polecam bo mozna dziecko nauczyc wszystkiego nawet robienia kupy:P Konkretnie ja stosowałam dwie metody: najpierw zeby pozbyc sie złogów tej wlasciwie skamienialej kupy w jelitach stosowałam bardzo drastyczna metode- KARE, zamykałam córkę w pokoju, zakładalam pieluszke i mowilam ze poki nie zrobi kupy ja nie przyjde do niej... oczywiscie stałam pod drzwiami i czuwałam aby nic złego sie jej nie działo. Dziecko płakało i wolalo mnie i wierzcie mi ze serce omal mi nie pękło, ale robila kupe tak za kazdym razem, trwalo to zawsze nie dłuzej niz 10-15 minut, ale kupa zawsze byla, potem ją mocno przytulałam, mowilam ze slicznie, ze jeste dumna i ze teraz sie razem w nagrode pobawimy. I w ten sposob po kilkunastu dniach (ok 14-16) jej organizm sam (mimo straesu jaki jej fundowałam tym zamykaniem w pokoju) przystosował jelitka do codziennej kupy- dodam ze ten \"terror\" stosowałam zawsze o tej samej porze. Po tym okresie jak juz jelita i zwieracze odbytu doszły to normalnej pracy (a doszły mimo ze byly to przeciez kupki wymuszane) aha no i dodam ze przez ten okres KAR czas zamkniecia jej i kiedy córka robiła kupke skracał sie, juz po tych 14 dniach tylko zamykalam pokoj, mowilam ze wroce dopiero jak zrobi kupke skracal sie nawet do 2-3 minut. Tylko nalezy pamietac aby potem dziecko nagrodzic- ale tylko pochwałą, uczuciem, buziakiem lub zabawą, zadnych prezencikow!! Ale do czego zmierzam... po tym okresie KAR Przeszłam na drugą metode: mianowicie NAGRADZANIE. Dodam ze w tym czasie córka nadal mogla robic kupke do pieluszki( tzn pielucha byla zakładana specjalnie na kupke bo normalnie chodzi w majteczkach). Wiec o stałej porze zakładałam jej pieluche, ona juz wiedziala ze chodzi o zrobienie kupy, ale juz jej nie zamykałam lecz byłam przy niej i powiedzialm ze dostanie niespodzianke jak zrobi pieknie kupke, i tak wspolnie robiłyśmy kupke do pieluszki a potem Córcia dostawała NAGRODE- oczywiscie pochwałe i moją dume takze. Warto aby znalesc rzecz ktora dziecko baaardzo lubi, w moim przypadku byla to guma rozpuszczalna, normalnie nie dostawala gumy nigdy, tylko i wylacznie za zrobienie kupki, i tak zaczela robić kupke, pozniej przeniosłam to na nocnik, i zaczeła w ten sam sposób, tylko ze za kupke do nocnika byly np 2 gumy (czasami lody). I w ten oto sposób moje dziecko polubiło robienie kupy, tzn nie boi sie juz. Obecnie czasami dostaje gume , czasami nie, ale kupke robi codziennie. Trzeba tylko na zmiane raz chwalic, raz dac gume czasem cos innego... Ale nie ma szału jesli nic jej nie dam, wraca najzwyczajnie w swiecie do zabawy, czasami tylko zapyta mama masz gume bo zrobilam kupke, ale jak powiem ze nie to nie ma tragedii, wie ze dostanie np jutro. I tak juz moje dziecko nie ma zaparc... Spróbujcie, tylko badzcie konsekwentni Mi sie udało dlatego sie tym z wami dziele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Movicol
Witam Oferuje do sprzedazy MOVICOL, 30 saszetek, termin waznosci 08.2011. Najchetniej Odbiór osobisty w Gdyni, mogę równiez wysłac kurierem. Nr kontaktowy 501-058-580

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniku72
do jusiek5 Z przerażeniem przeczytałam Twoją "wklejkę" z innego postu. To zwyczajnie chore stosować TAKIE metody nie będąc psychologiem czy terapeutą. Nigdy, przenigdy nie wolno zamykać dziecka w odosobnieniu bez możliwości kontaktu wzrokowego. A zakładanie pieluszki "za karę" to już nie głupota, to znęcanie się psychiczne. Dziecko to zwyczajny człowiek tylko mniejszych rozmiarów. Ma uczycia, lęki, strachy i SWÓJ ROZUM. Nie wiem co trzeba myśleć i jakie mieć mniemanie o sobie, aby rościć sobie prawo do takiej ingerencji w psychikę dziecka. Argument "poczytałam sobie troche na necie ..." jest porażający. Jesli problem przerasta rodzica po to są terapeuci, lekarze, psychiatrzy aby dziecku pomóc. Dziecko nie jest królikiem doświadczalnym i własnością rodzica. Traktujmy je z szacunkiem i godnością. Często my sami swoją postawą blokujemy dziecko. Każdy przypadek jest inny i powody strachu przed nocnikiem też są różne. Gdy czujesz, że już nie radzisz sobie z problemem, że zawładną Twoim planem dnia to droga jest tylko jedna: wizyta u specjalisty (psychologa, psychiatry, terapeuty) mającego doświadczenie w pracy z dziećmi. Internet jest super, ale nie dajmy się zwariować. Nie wiemy wszystkiego. Chętnie dziele się swoimi doświadczeniami (rok walki z zaparciami), ale zastrzegam, że to przypadek mojej córki i może nie sprawdzić się przy innym dziecku. Ponownie polecam : Błonnik rozpuszczalny z probiotykiem produkt firmy ASP. U córki problem rozwiązał w ciągu niecałych 2 tygodni. Kupke robi sama, codziennie lub co drugi dzień. Przestałam zyć z myślą "może DZIŚ zrobi kupkę..." Preparat ten jest dostępny wyłącznie w aptece (Czechy) bez recepty. To suplement diety, a nie lek. Bez smaku, bez zapachu, mozna przemycić go w każdym płynie, owocach, jogurtach, mleku (byle nie zbyt ciepłym). MAcie znajomych w CZechach poproście ich o pomoc. W razie potrzeby służę kontaktem. Pozdrawiam i przestrzegam przed internetowymi kursami psychologii stosowanej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, przeczytałam tekst domorosłej mamy-psycholożki włosy mi stanęły będą - jak można traktować tak dziecko!!!! Jestem przerażona że matka może robić coś takie własnemu dziecku. Nigdy, przenigdy nie zgodziłabym się na taką pseudo terapię - nie umiesz sama sobie poradzić to idź do specjalisty a nie eksperymentuj na dziecku!!!! Po prostu brak mi słów ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniku72
...jeszcze w temacie zakładania pieluszki dziecku, które okres pieluszkowy ma juz za sobą (bo przyznam, że mną to wstrząsnęło). Rozumiem, że to miało być karą (???) Tylko co miała ta kara spowodować? Poniżenie dziecka? Fizjologicznie łatwiej zrobić kupę na siedząco (np. na nocniczku) więc po co ta pielucha? Przestrzegam przed tymi pseudoterapiami. Może to wytworzyć w dziecku nawyk: zrobię kupę, ale tylko w pieluchę. Moja znajoma walczy z tym od kilku miesięcy. Franek wyszedł z pieluch, ale nie chciał robić kupy na nocnik więc mimo tego, że siusiał juz do nocnika i nosił majtki zakładała mu tą pieluchę, żeby tylko wypróznił się. Oczywiście miało to być tylko raz... a potem tylko dwa. I zrobiło się z tego pół roku. Mały jak nie dostanie pieluch to potrafi nie robić kupy przez kilka dni. Metody nagradzania są super, zabawa w robienie kupy przez pluszaki też (u nas czasami skutkowała). Mąż sadzał na małym nocniku misia, misiu napinał sie i robił kupke z brązowej kredki. Toska w tym czasie siedziała na toalecie (z nakładką) i ścigałą się z misiem kto pierwszy tą kupę zrobi. Są fajne książki o kupie: http://www.empik.com/mala-ksiazka-o-kupie-ksiazka,prod1060546,p lub http://www.empik.com/o-malym-krecie-ktory-chcial-wiedziec-kto-mu-narobil-na-glowe-ksiazka,363322,p dla starszych http://www.empik.com/kupa-przyrodnicza-wycieczka-na-strone-ksiazka,2362768,p?slotName=BoxSale O krecie jest też bajka (tylko w wersji niem.) moja Toska ja uwielbia: http://video.google.com/videosearch?hl=pl&client=firefox-a&channel=s&rls=org.mozilla:pl:official&hs=GSx&q=o%20ma%C5%82ym%20krecie&lr=&um=1&ie=UTF-8&sa=N&tab=iv#q=maulwurf&hl=pl&emb=0&client=firefox-a&start=50 Mamy ! z zaparciami mozna sobie poradzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×