Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podobna

Dorosłe Dzieci Alkoholikow

Polecane posty

Gość Er liebt mich nicht
Powiedzcie co DDA robią w wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh.....co DDA robia w wakacje ja np.pracuje :)))))))))) a tak pozatym to dobre pytanie a zabrzmialo troche smiesznie przeciez jestesmy normalnymi ludzmi tylko DDA pozdrawiam życze dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atemlos
Witajcie... Nie udało mi sie doczytać całego wątku, ale problem niestety mnie tez dotyczy. Jestem juz na skraju wyczerpania nerwowego... Może napiszę najpierw coś o sobie, mam 24 lata, skączyłam studia, rozpoczynam uzupełniające. No i najgorsze jest to, że ciagle mieszkam w tym piekle. Moja matka jest długoletnia alkoholiczką - nienawidzę jej -jest moim wrogiem, rowniez pozostająca z nią w super kontaktach młodsza siostra - mój drugi wróg, nienawidze jej. Matka oczywiście nie pracuje, chleje codziennie, razem z tą pseuo siostra kradną pieniądze tacie (tata jest w porzadku, ma silą nerwicę, pracuje jedyny i musi to utrzymywac - nie ma nałogów-tylko pracę.) Aha, oni nie zyja razem nie mają slubu. One dwie mnie tez oczywiście nienawidzą, bo "trzymam z ojcem" i podałam matkę na leczenie przymusowe. Oczywiście bez rezulatów. Będę dążyła by zabrali ją do ośrodka zamkniętego, może ktoś ma dla mnie rady, jak sparwić by ją zabrali?? Spłnia dużo warunków: nie prcuje, uchyla się od pracy, demoralizuje nieletnią, kradnie, szkoda gadać :( Co do mojego osobistego zycia... Mam straszna nerwicę, jestem wybuchowa i brdzo nieufna i zakompleksiona. Nie wierzę w siebie. Mam cudownego chłopaka, którego rodzina jest całkowitym przeciwieństwem: spokój, porządek, miłość (tu szczegolnie ciężko mi było się przyzwyczaić), zaufanie, i takie coś, cięzko mi to nazać, ale miłe bardzo... Chłopak wiąże ze mna przyszłośc, ale ja mu nie potrafię zaufać, mowie mu tylko ze pzrejrzy na oczy, ze pewnie z taka patologią nie bedzie chciał być itp. On oczywiście zapewnia ze bardzo mnie kocha i ze jest ze mna a nie z moja rodziną ... kochany jest. Poradzcie mi, co robic w tak chorej i skrajnej sytuacji ??:( Ja naparwdę mam już dość, jestem wypalona a przede mna jeszcze nowe problemy (studia+ praca nastepnie obrona). Czy warto moze zapisac się do psychologa? Był ktoś z was? z góry serdecznie dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZGUBA
hej dawno tu nie zaglądałam. Pozdrawiam wszystkic baaardzo gorąco. ATELMOS - nie wiele Ci moge poradzic ale z włąsnego doświadczenia wiem ze sa małe szanse na dowiezienie matki przmusowe leczenie. U mnie pomimo kilkakrotnych wyroków( w zawieszeniu) wydanych przez sąd i lat starania sie o wydanie nakazu przymusowe leczenie ojca mmoge stwierdzic ze nasze prawo to jedno wielkie bagno które w zaden sposób nie chroni tych którzy cierpią. moj ojciec owszem dostał wyrok na takowe leczenie ale sie nie zgłosił i po sprawie dalej jest cisza ... zersztą juz mam to w nosie, zoistawiłymsy go z mamą samemu sobie, traz stacza sie na same dno, pomimo ze mieszka od czasu do czasu z nami. Po roku moja mam uzyskała rozwód i mając go w ręku psychicznie odpoczywa , bo nie musi sie juz za niego tłumaczyc. Zycze Ci powodzenia i ma nadzieje ze Tobie sie uda walczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZGUBA
aaaaa i jezeli mieszkasz w takim miescie gdzie są organizowane spotkania DDA to sądze ze warto sie wybrac, ja niestety mieszkam w strasznej dziurze i nikt nie moze mi pomoc bo nie ma u mie takich spotkan. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atelmos - wspaniale, że jest przy Tobie ktoś, kto Cię kocha miłością bezwarunkową i Cię wspiera; skoro mimo niełatwego, typowego dla nas DDA charakteru jest z Tobą, to znaczy, że nie jest jakimś nieodpowiedzialnym smarkaczem, ale kimś, na kogo zawsze możesz liczyć. To bardzo ważne, żeby byli przy nas ludzie, którzy w nas wypełnią lukę powstałą w wyniku skrzywionej relacji z matką / ojcem i braku symbiozy z nią / nim w dzieciństwie. W żadnym wypadku mu nie opowiadaj, że jesteś jakąś \"patologią\" (bo nie jesteś; to, co się z Tobą dzieje - nerwica - to NORMALNA reakcja ZDROWEGO człowieka na przeżycia z domu, każdy z nas ma to samo), nie zniechęcaj go do siebie, ale dostrzegaj w jego kochających oczach swoje odbicie, raduj się tym, korzystaj z tego oparcia. Trzymam kciuki za Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobna - witam ponownie :) nie zaglądałam tu całe wieki, dobrze być w staro-nowej ekipie! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam , nie mialam odwagi patrzec jak daleko w tyle pozostal nasz temacik :) wstyd mi troche :) ale zglaszam sie do gotowosci , troche sie pozmienialo w moim zyciu , nie na lepsze nie na gorsze ale zawsze cos sie dzieje :) dobrze , ze jestescie :) ULLLLLLLLA Ę gdzie Pawelob ????????????????????????????????????moze sie pojawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PODOBNA HUUUUUUUURAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA...to dobrze ze znowu z nami ale mnie kobitko ucieszyłas:)ja z ę mam kontakt podobna daj swój adres maila jak nie chcesz to najpierw załóz ffikcyjny a potem z fikcyjnego podasz nam prawdziwy. Niewiem co z pawelob-em tez mnie dziwi ze jego tu niema:( Do naszej nowej kolezanki--------- ja tez nie potrafiam zaufać ale zaufalam i jestm szczesliwa czasem te skłonnosci DDą są dokuczliwe natomiast jest ok i wspaniale jest kogos kochać!!!!!!!pamietaj o tym POdobna ........napisz co u ciebie jak dzieciaczek??czy lepiej sie czuje po operacji jak sprawy sercowe..jesli moge spytać.....? tak długo cie nie było ale sie za toba steskilismy tu ...nawet nie wyobrazasz sobie jak bardzo....teraz juz nas nie opuscisz mam taka nadzieje pozdrawiam i zycze wam milego dnia paptki:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich !! :-) pozwoliłam sobie zadać pytanie \"co DDA robią na wakacjach?\" bo chciałam trochę ozywić topik a sformuowanie DDA hmm to tak ak każde inne... równie dobrze mozna spytac co blondynki, sudenci, bezrobotni robia w wakacje :-) moze ja tez powiem coś o sobie. Mozecie omiąć tę część i nie czytać dalej :-) Nazytam sie Natalia, mam prawie 21 lat, jestem z Gdańska, studiuję kierunek ekonomiczny :-) i w te wakacje udalo mi sie dostac moją pierwszą \"poważną pracę\" :-) Poza tym jestem DDA. nazwenatzr jakos sie trzymam ale od srodka to galaretka ze mnie. mo tyle o mnie Nawiązując do postów moich poprzedników w moim przypadku nie było trudno skierowac mojego tate na przymosowe leczenie. Najlepiej w takim przypadku jest jeszcze założyc alkoholikowi sprawe karną o ile było znecanie psychiczne i fizyvzne ( no ale psychiczne to napewnp bylo). U nas na sprawie zesnawalam ja, moja mama, siostar i brat, i policjanci którzy byli u nas na intaerwencjach (tych interwencji było 7)oraz biegły lekarz sądowy. op tego mój tata miał jednego z najlepszych adwokatów w trójmieście (my bylismy bez adwokata) i mnóstwo świadków którzy zeznawali na jego korzyśc m.in zmanipulowani sąsiedzi, jego szef z pracy, koledzy i rodzeństwo mojej mamy. wiec wydawac by sie mogło ze sąd nie da nam wiary a jednak... Problemem jest jednak to zeby taka osoba która ma wyrok na leczenie przymusowe jeszcze zechciał a sie leczyc. ja w koncu nie wiem czy mój tata byl na takim leczeniu czy nie ( wyprowadzil sie od nas i zadko przyjezdza do domu - a jak juz przyjezdza to zeby cos wyniesc i ukrasc) ale od osob trzecich wiemy ze rzekomo byl na takim leczeniu. jest jeszcze taka sznasa zeby zmusisc taka osobe do leczenioa - trzeba udowodnic ze ta osoba zagraza waszemu zyciu jest: jest nieobliczalna, odkreca gaz w domu, grozi ze kogos zabije itp itd ale nie wiem gdzie cos takiego sie zgłasza. jesli ktos chcialby to wiedziec to moge sie tego dowiedziec jesli chodzi pomaoc prawna jesli ktos by takiej potrzebowal to sluze rada Atemlos ja tez jestem bardzo nieufna i zakompleksiona ale ttrzeba to zmieniac... wiem ze trzeba to zmieniac hmm tylko jeszcze nie wiem jak. od pazdziernika ide na terapie wiec moze tam sie dowiem Koncze moj przydługi post i zycze cudownej nocki papa Wasza Nati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZGUBA
DO Er liebt mich nicht HEJ my tez zgłaszalismy ze ojciec jest nieobliczalny, ze nam grozi, ze zosatwia granki które sie palą w kuchni, zapomina wyłaczyc gazu itp itp wszytsko szło do prokuratury, na policje i do sądu , niesstey nic nie dało,jest tylko kolejna sparwa o wyrok w zawieszeniu. aaaaaaa nie zpoamnijecie o tej stronce polecam gorąco i POzdrawiam http://www.dda.bhd.pl/index.php?option=com_frontpage&Itemid=1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atemlos
ę - i wszyscy, bardzo dziekuje za miłe słowa. Ja napewno chce się w przyszłości odciąć od matki i nie miec z nią żadnego kontaktu. Za bardzo zniszczyła mi zycie. Staram się trzymac przy moim chłopaku, lecz czasami mam chwilę słabości, popadam w depresję, wmawiam mu, że mnie nie może kochać, że jestem brzydka itp... strasznie go to wkurza, mówi, ż ejakby tak było, nie wiązałby ze mną przyszłości... Z jdnej strony wiem że mnie kocha bardzo, ale wciąż mam ten lęk. Dlaczego próbuje go do siebie zniechęcić, skoro jest on całym moim światem?? Jakie to nienormalne! Ps. A co do wakacji, pragę by sie już skączyły. 3 -m-ce wakacji to o 2,5 za duzo. Bylismy nad morzem, jak co roku :) pozdrawiam Was gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atelmos, obiecaj nam, że od dziś przestajesz marudzić chłopakowi, że jesteś brzydka i niewarta kochania. NIE JESTEŚ! Jesteś jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna, dla Twojego chłopaka najpiękniejsza i najważniejsza na świecie! Rozumiemy się? No. I tak ma być! A teraz :D, pierś do przodu i 3maj się cieplutko! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja prosba zostala przeoczona... Ale nie zniechecam sie i prosze jeszcze raz o dopisanie pomocnych lektur do mojego tematu (stopka). Jestem pewna, ze takowe znacie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutenka ja nie pomoge inni do akcji ....Ulla z moim dzieckiem wszystko ok,ciesze sie , ze o mnie pamietasz i cieszysz sie , ze wrocilam , tu pozdrawiam mezczyzne ;) , ktory nie wpisuje sie ale czyta .....to ktos kochani z kim jeszcze niedawno dzielilam troski a dzis tylko sie kontaktujemy ....zycie jest takie pogmatwana a ja cos mi sie zdaje pcham sie w kolejne klopoty bo boje sie, ze nie dam rady ...jak pomysle i podsumuje co osiagnelam to nie jest to wcale pesymistyczne .....a ja wciaz sie boje .....i wciaz chce ulepszac , ten brak wiary we wlasna osobe mnie dobija ale coz .....:) ok dzis do szkoly z maluchem na 10:00 i zacznie sie :) dwoch facetow w domu jeden w trudnym wieku a drugi rozpieszczony ;) ach .....pozdrawiam !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsylia
ja tez mam taki problem moi oboje rodzice pija do teraz,ja ucieklam z kraju.nie radze sobie zp problemami.Zaczelam pic duzo wiecejniz w polsce.teraz upijam sie do nieprzytomnosci.Wiem ze jestem ladna dziewczyna i wtedy faceci to wykorzystuja,a ja sypiam z nimi bo chce miec choc czaste milosci...juz nie daje rady....mam wyrzuty sumienia wiec...upijam sie zeby zapomniec...co robic??pomuszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marsylia-tutaj nikt cie nie zmusi żebys tego nie robiłą poniewaz wybór należy do ciebie,moim zdaniem zadaj sobie pytanie co zyskujesz tak robiąc,-a ile tracisz!!!!!! wiesz uroda nie jest najwazniejsza rzecza w zyciu to twój dodatkowy atut natomiast ja nigdy jego nie wykorzystuje czasami jest latwiej w zalatwianiu spraw i tyle ,ale nigdy nie postepowalam w ten spobób alby to wykorzystac wazne jest to co ma sie w główce i rozsądek przedewszystki mja sie kiedys pogubiłam wiec wiem poniekad co czujesz.:(.tylko czas sie zastanowic nad postepowaniem i zadac sobie pytanie czy warto pozdrawiam ciebie cieplutko . Podobna ę zaczynam od jutra terapię tak sie ciesz pozdrawiam i całuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marsylia tak mi przykro......ja tez jestem podobno atrakcyjna ale nie daje sie wykorzystywac ....zal mi , ze tak wlasnie w zyciu niektorych z nas sie dzieje ale jedne moje spostrzezenie, jesli jestes ladna i mezczyzni zwracaja na ciebie uwage to badz raczej niedostepna i tajemnicza takie kobiety intryguja ....i takze przyciagaja ...ja czesto urode swoja wykorzystuje w sprawach biznesowych popieram to olejem w glowie i duma i procentuje :) Latwo mi mowic prawda ? czasami sama sie czuje koszmarnie i malowartosciowo ....bo u nas tak juz jest .....glowa do gory , tu nie damy ci zginac i nie bedziemy oceniac a moze wplyniemy troche , ze poczujesz cos innego , chocby to , ze jest nas duzo i radzimy sobie bo musimy :) Ulla gratuluje , trzymam kciuki za efekty :) ale czy to konieczne ???;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssss
Właśnie trafiłam na ten topik.Właściwie boję się mówić o swoim Tacie alkoholik - może część z Was mnie zrozumie. Fakty są jednak takie że odkąd pamiętam pił od zawsze>. Zresztą wydawało mi sie ze mam dwoch ojcow tego ktorgo kocham - trzezwego, i tego ktorego nienawidze - pijanego. Ale przecież nie należy żle mówić o zmarłych. dwa miesiace temu alkohol doprowadzil mojego ojca do samobojstwa. A ja nie potrafie sie z tym uporac. Boje sie ze to zawazy na moim zyciu. zeby poczuc sie leppiej siegam po alkohol.Historia lubi sie powtarzac.Ale wiecie co nie chce pamietac tych zlych chwil,tej krzywdy jaka mi i mojej mamie wyrzadzil.Chce go zapamietac trzezwego i usmiechnietego.Tylkoze sposob w jaki umarl mi na to nie pozwala......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ssssss prawda jest taka ze kazdy, kto dorastal w domu,gdzie jedno z rodzicow naduzywalo alkoholu, potrzebuje terapii. Rodziców nie da się nigdy zapomniec bo to nasi rodzice i to oni nam dali zycie, trzeba im wybaczyc, bo oni tak naprawde nie wiedza jaka krzywde nam wyrzadzilii i pewnie zadko które z nich zda sobie z tego kiedykolwiek sprawe tzrba isc na terapie zeby chociazby wybudowac pewnosc w sobie, nauczyc sobie radzic z krytyką , nauczyc sie asertywnosci, nauczyc sie radzic z emocjami z czym kazde DDa ma problemy itp itd duuuzo tego jest pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsylia
boze jak to wspaniale,ze mnie nie zgnoilyscie.nie jestem glupia blondyna...ja po prostu w taki sposob szukam jakiejs milosci...teraz tez siedze przy laptopie i pije piwo.ja mam taki charakter,ze najpierw gnoje faceta bardzo a potem go wykorzystuje.czym facet przystojniejszy tym bardziej jestem nie dostepna naprawde ale potem jak juz troche wypije to mam ochote na sex i to ja ich przelatuje a nie oni mnie.poniej ma satysfakcje,ze nastepnego faceta doprowadzilam do placzu....i mam wyrzuty,ze tak manipuluje czyimis uczuciami i otwieram kolejne piwo...a to wszystko dlatego ,ze moj ojciec pare razy po alkoholu chcialmnie zabic,cudem udawalo mi sie uciec...mszcze sie w ten sposob...mam ta swiadomosc i to najbardziej boli......z calego serca dziekuje,ze nie potepilyscie mnie.to strasznie duzo dla mnie znaczy!!!!!DZIEKUJE Z CALEGO SERCA!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsylia
MUSZE DODAC JESZCZE JEDEN WAZNYSZCZEGOL....MOJ OJCIEC MOLESTOWAL MNIE...I TO WLASNIE TO...UCIEKLAM PRZED TYM PIEKLEM DO IRLANDII.TUTAJ JESTEM BEZPIECZNA!JA NAPRAWDE KOCHAM I SZANUJE LUDZI Z DOSWIADCZENIAMI TAKIMI JAK MOJE.CZY MIELISCIE TAK ZE SPALISCIE W UBRANIU BO NIE WIADOMO BYLO KIEDY TRZEBA BEDZIE UCIEKAC?W ZIME CHODZILISCIE ULICAMI I PLACZAC PROSILISCIE BOGA,ZEBY ON TYLKO NAWALONY JUZ ZASNAL ZEBY WROCIC DO "DOMU" BO RANO DO SZKOLY CHCE ISC...WIEM ZE DUZO Z WAS TEZ TO PRZEZYWALO...Z CALEGO SERCA WAS POZDRAWIAM!!!A SLOWA "NIE DAMY CI ZGINAC" SPRAWILY,ZE PRAWIE SIE PORYCZALAM ZE SCZESCIA,ZE KTOS MNIE ROZUMIE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsylia
jesli juz sie zwierzam jak nigdy nikomu to musze jeszcze powiedziec,ze od 4 lat lecze sie z bulimii.mam ja na tle nerwowym czuje,ze nie zasluguje n anic bo jestem gorsza,wiec nie pozwalam sobie normalnie jesc.Poprostu czuje,ze nie zasluguje na to.Przepraszam Was za takie teksty...wiem ze macie swoje duze problemy...wyrzucilm z siebie to co mnie dreczylo,doprowadzalo do depresji od wielu lat.DZIEKUJE,ZE JESTESCIE!!!!!!TO MI STRASZNIE BARDZO POMOGLO!!!!JESZCZE RAZ DZIEKUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marsylia znam uczucie tzw \"gotowosci\" zakazane sciezki w miescie po , ktorych podazal tatus a pojscie taka sciezka konczylo sie \"spotkaniem \" z tatusiem , tygodniowe nocowanie u znajomych w poprzek kanapy z mama i rodzenstwem , krew na scianach , policja, krzyki , brak srodkow do zycia, brak cieplych posilkow i modlitwa do Boga , zeby \"umarl\" ciagly strach i brak wiary w to , ze nam tez sie nalezy spokojny sen we wlasnym lozku do rana ...tak do rana .....poniewaz sen zaklocany byl powrotem taty bez otwierania drzwi itd..... tata nie pije , zmienil sie ale ja chyba bede to pamietala do konca zycia .... :) coz rodzice nie maja swiadomosci jaka krzywde wyrzadzaja swoim dzieciom i chyba nie dowiedza sie nigdy co w nas zyje ...a zyje we mnie ciagla pamiec ....... ale staram sie :) i rozumiem wszystkich tych \"niezrozumianych\" i osadzanych przez nierozumiejacych , czlowiek nie rodzi sie zly czy DDA :) ...prawda ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsylia
BOZE JAKM TO CUDOWNIE ,ZE KTOS ROZUMIE....ROZUMIEM TA KREW NA SCIANACH...JA Z NATURY NIE JESTEM MALKONTENTKA!PRZECIWNIE LUDZIE UWAZAJA MNIE ZA OSOBE OTWARTA SZCZERA I WIEM,ZE MAM OLBRZYMIE POCZUCIE HUMORU.NIGDY NIE BYWAM SMUTNA.WSZYSCY DZIWIA SIE SKAD W TOBIE TYLERADOSCI Z ZYCIA,JAK TY TO ROBISZ,ZE JESTES ZAWSZE USMIECHNIETA!!!!!MAM TAKI CHARAKTER.TO JEST MOJ PANCERZ.NIKT Z LUDZI NIE OTACZAJACYCH NIE MA ZIELONEGO POJECIA,ZE TAKIE RZECZY BDZIALY SIE W MOIM ZYCIU...NIE MA POWODU DO CHWALENIA SIE...WIERZ MI,ZE TUTAJ PIERWSZY RAZ OPOWIEDZIALAM WSZYSTKO O SOBIE.....CZUJE ZE JESTES WARTOSCIOWA KOBIETA I Z CALEGO SERCA POZDRAWIAM CIE ZA TO I MAM NADZIEJE,ZE SPOTKA CIE OGROMNE SZCZESCIE!!!BA JA ATO WIEM!!!!BUZIAKI!!!DZIEKUJE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZGUBA
hej dziewczyny. A mi kolega ostsnio powiedział ze mnie rozpracował , że jestem twarda na zewnątrz , ze niby radze sobie ze wsyztskim i wszytskimi a w srodku jestem zagubiona ... i własnie tak jest . Mysle ze udawadniamy swiatu ze jestesmy silne, idziemy do przodu i ze wszytskim dajemy rade a w srodku kotłujemy sie ze swoimi uczuciami i pragnieniami. Zgodzicie sie ze mną czy tylko ja tak mam? Pozdrawiam was wszytskich serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marsylia
ZGUBA!ZGADZAM SIE Z TOBA!!!!MASZ ABSOLUTNA RACJE!!!POIERAM Z ACALEGO SERCA!!!!!!MASZ DZIECKO ZAZDROSZCZE CI......JA ZA TO "MAM" FACETA KTORY MA ZONE I DWOJKE DZIECI-BLIZNIAKI......ALE JEST TEZ W IRLANDII JAK JA I POZNALISMY SIE NIE DAWNO,ON MOWI,ZE ZONY JUZ NIE KOCHA,NIE JEST W STANIE Z NIA PRZEBYWAC DLATEGO UCIEKL TUTAJ....A JA PATRZE NA ZDJECIA JEGO CHLOPCOW I CHCE MI SIE WYC.....POZNALAM FACETA SWOJEGO ZYCIA....TYLE,ZE ON NIGDY NIE BEDZIE MOJ!!!!!!!!MAM TA SWIADOMOSC!!!!I JEST MI ZLE......PORADZCIE CO MAM ROBIC.......?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×