Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elcik

Mamy dzieci z lipca 2004

Polecane posty

Współczucia Mcdzia tego krwotoku, kiedyś często mi sie to zdarzało tak bez żadnej przyczyny, na szczęście to ustąpiło. Jesli chodzi o wyjazdy nadmorskie to ja z mężem często byliśmy bywalcami Dźwirzyna, o którym wspominała mama fasolki. Może nie należy do super atrakcyjnych miejscowości ale podobała mi sie tam duża plaża i czysty piaseczek. Zawsze jakieś atrakcje dla dzieci były. I był spokój, nie tak jak w zatłoczonym Kołobrzegu. Oczywiście kwestia gustu. Kołobrzeg podoba mi sie jako miasto do zwiedzania, ale żeby odpocząć wybieraliśmy Dzwirzyno, albo Rewal - ale tam wąska plaża. Oczywiście nigdy kwatera tylko NAMIOCIK! To były czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak , ja też polecam Łebę......bardzo mi sie tam podoba :D tylko że my braliśmy domek w Nowęcinie i dojeżdżalismy sobie, fajnie tam cisza spokój , akurat dla rodziny z dzieckiem....:) mamo fasolki właśnie ostatnio mąz wynalazł te Sianożęty, bo koniecznie chcieliśmy domek i cenowo przystepnie i wołał mnie że coś znalazł.....ale jak usłyszałam nazwę to sie śmiałam ale skoro mówisz że tam fajnie to może tam pojedziemy? generalnie wszystkim chodzi o ciszę i warunki dla dzieci......tylko żeby odpowiednie miejsce znaleźć......inaczej było jak wyjeżdżalismy tylko z Nikolą..... a co do body to ja zakładałam na długi rękaw i jakąś bluzkę na to..... myślę że niedługo jak ise zrobi cieplej zakładać będe krótki rekawek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mcdzia o kurcze ale się narobiło mam nadzieje że już wszystko w pożądku, co się stało że dostałaś takiego krwotoku??? My prwferujemy mazury, a teraz planujemy pojechadź gdzieś gdzie można wypocząć i połowić ryby, jakaś agroturystyka z jeziorkiem znacie takie miejsce????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mcdzia o kurcze ale się narobiło mam nadzieje że już wszystko w pożądku, co się stało że dostałaś takiego krwotoku??? My prwferujemy mazury, a teraz planujemy pojechadź gdzieś gdzie można wypocząć i połowić ryby, jakaś agroturystyka z jeziorkiem znacie takie miejsce????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie byłam w Sianożętach tylko jeździli moi znajomi ze studiów i byli zadowoleni. Więc nie podpisuję się pod tym, ze tam fajnie ;) Ale inne miejsowości, o których pisałam polecam z czystym sumieniem. Violkam, kojarzysz ten kościółek w Rewalu? Bardzo lubiłam wieczorem wejść tam na chwilę, był taki jakiś tajemniczy nastrój i do późna było otwarte. Smażona świeżutka rybka fląderka albo dorsz... Normalnie mam ślinotok jak psy Pawłowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś nigdy na pomysł agroturystyki nie wpadłąm:O, a może warto? sama nie wiem nawet do końca jak to wygląda:O My zdecydowanie preferujemy wakacje nad morzem; a w Dzwirzynie zaczęła się nasza przygoda:D i to 10 lat temu! Niewiarygodne po prostu:D W Łebie też byliśmy za starych innych, czyli bazdzietnych czasów i było fajnie, tylko wtedy nie patrzyłam na to pod kątem wakacji z maluchem (maluchami!) Spodobały mi sie te oferty z Mrzeżyna, mamo fasolki, mam nadzieję, że coś z tego będzie;) Albo chociaż pomarzę sobie:D Podobno ma być piękne lato... ale o namiocie już dawno zapomnieliśmy:( i pewnie szybko do tego nie wrócimy:( Teraz trzeba wszystko dokładnie zaplanować i malutko miejsca na spontaniczność zostaje;) Mcdzia, biedny maluszek, musiał się wystraszyć:( Często tak miewasz? Sylwek, mam nadzieję, że Emilka już śpi w nocy; dziś przeczytałam w Mamo to ja, że u 8 lub 9 miesięcznych maluchów mogą się jakieś zaburzenia snów pojawić - przejściowo oczywiście:) U mnie to przejściowo trwa i trwa bez końca i pewnie sporo w tym mojej winy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mamo fasolki, kojarzę ten kościółek, w ogóle fajne miasteczko, praktycznie wszędzie blisko i częste koncerty (pamietam kabaret Otto i wystep Just 5 :D ;) ) udało nam sie być 2 tygodnie z czego przez pierwszy tydzień padał deszcz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małe śpią....dziś Nadia przechodziła samą siebie, nie wiem czy to przejściowe, ale jak tylko na moment wychodzę z pokoju czy kuchni , zaraz wielki płacz:( nie wiem bo nie piszecie czy wasze maluchy też tak rozrabiają, mała szczególnie upodobała sobie piekarnik, ciągle go otwiera i wszystkie szuflady, wszędzie dojedzie i wszystko ciągnie, przewraca .....mamy wszystko pozastawiane pufamy i krzesłami. z tego co ja pamietam Niki tak nie robiła, nie ściągała serwet z ławy, nie otwierała szafek, nawet miałam taki wysoki świecznik na 5 świeczek i stał sobie w pokoju i nie robił na niej żadnego wrażenia.....:0 nie interesowało ją wideo , kompletnie nic, była taka delikatna i ostrożna, a ostatnio Nadia tak zaprogramowała wideo że mąż musiał się nieźle naćwiczyć żeby to naprawić.....:0 zupełnie odmienne są te moje córy aha dziś poszperamy i necie i zapadnie decyzja gdzie pojedziemy na wczasy pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwek
witam dziewczyny widziałam Oliwkę jest sliczniutka!!!!!! miałam dzisiaj cięzki dzień bo mała połozyła się spać o 19 ale co pół godziny się budziła nie wiem o co jej chodziło wykluczyłam zęby, brzuszek pojedzona była tylko ma troche katarek ale oddychała normalnie nie słychać było żeby jej przeszkadzal sama nie wiem ja najmilej wspominam Ustke jak jedzilismy z mezem (wtedy jeszcze chłopak) to były czasy.......... takie miłe przytulne miasteczko ale ja najbardziej lubię gory szczególnie szczawnice 9pieniny) nie mam dzisiaj siły miłych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amamen, ja mam to samo z Michałem :D Odkąd zaczął raczkować, odliczam godziny do położenia go spać :) Wieczorem jestem taka zmęczona chodzeniem za nim i odciąganiem go od różnych rzeczy, których nie może ruszać, że po prostu \"padam z nóg\". Najgorsze u mnie są: wieszanie się na komputerze i odrywanie obudowy, zabawy drukarką, wyciąganie wszelkich kabli i przewodów, kręcenie kołami wózka(brudne po spacerze), wyciąganie szuflad i wywalanie zawartości na podłogę, przycinanie sobie rączki szufladą, wkładanie paluszków do klatki chomika, wywracanie gitary, wieszanie się na sznurku od rolety w oknie, szarpanie deski do prasowania. Oczywiście na to wszystko mu nie pozwalam, ale on wykorzystuje każdy moment mojej nieuwagi i podąża w kierunku którejś z ww rzeczy. Natomiast znudziło mu się już video, wywalanie rzeczy z dolnych półek regałów, darcie i szarpanie książek(...) a stojący na podłodze duży kwiatek musieliśmy oddać rodzicom. Żeby opisać wszystko, co moje dziecko wyprawia, musiałabym chyba rozpocząć nową stronę na tym forum. Niezłe jest przewijanie go, przebieranie itp. wierzga radośnie, podrzuca pupę do góry i przekręca się na brzuch, łapie lampkę nocną i wszystko co jest na stoliku do przewijania. Wczoraj usilnie podążał do kuchni, gdzie zainteresowała go zgrzewka wody mineralnej, chyba 20 razy przynosiłam go do pokoju, bo akurat nie miałam nic do roboty w kuchni. W końcu przytargałam tą zgrzewkę do pokoju, myslałam, że będzie jakieś 15 min spokoju, a on popatrzył i olał ją zupełnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam jak piszecie o tym rozrabianiu, to się cieszę, że Julka jeszcze mało sprawnie się porusza;) Ale, jak znikam z zasięgu jej wzroku, to też jest lament:( Jak już jestem w domu, to nikt się nie liczy: musi być z mamą i koniec:) A muszę nad tym popracować, bo jak do tej pory, to ja ją usypiam, kąpię i zabawiam, a wkrótce zniknę na 24 godz z Mateuszem na wycinanie migdałków i martwię się trochę, że się zapłacze; Już wkrótce zamierzam jej zacząć podawać butlę przed nocą, żeby sobie tatuś z nią jakoś poradził, chociaż ciągle jeszcze nie jestem zdecydowana, bo boję się, że to może koniec karmienia naturalnego oznaczać:o no i tak chciałabym, a boję się:D No sama nie wiem co robić:o acha, znowu się budziła w nocy co godzinę:( chyba się wyprowadzę:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach aya nie wyprowadzaj się, rozśmieszyło mnie to, bo ja też tak mówię jak mała rojbruje :D :D :D nie wiem czy dobrze z tym chodzikiem zrobiłam , ale ona stać to stoi przy czymś, ale chodzic nie chce ani raczkować i nie wyobrażam sobie nosić ją non stop(przy czym waży niemało) więc chyba jest to jak dla mnie najlepsze rozwiązanie :0 chociaż z drugiej strony ja nic nie mogę zrobić! bo chodzę za nią i ją odpędzam od wszystkiego czego jej nie wolno......dziś pomajstrowała przy zaworze od kaloryfera w kuchni , ja stałam bokiem i zmywałam , a tu patrzę woda leci......:0 normalnie szok! za chwile poszłam do łazienki i o dziwo było cicho...a dlatego że urywała uszczelkę od piekarnika.....chyba jej zbuduje klatkę i tam ją wsadzę!!! :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):):):):):) my idziemy na 11:30 na rehabilitacje i na 12:00 do neurologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):):):):):) my idziemy na 11:30 na rehabilitacje i na 12:00 do neurologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amamen, obłóż jej ten chodzik wielkimi poduchami :D :D :D :D wtedy niczego nie dosięgnie :D :D :D ale pewnie wrzask byłby okropny:D Przy Meteorze też zawsze, jak był cicho, znaczyło, że coś kombinuje:D Julka na razie jeszcze nie porusza się szybko, więc łatwo ją kontrolować, ale aż boję się pomyśleć co będzie lada dzień;) jak pewnie ruszy w świat:D Wybraliście już miejsce na wakacje? Bo ja ciągle jeszcze nie wiem; najpierw muszę coś znaleźć, a potem jeszcze przekonać męża, że koniecznie musimy tam pojechać 😭, a to jest najgorsze zadanie: przekonać go, że te wszystkie problemy, które przede mną spiętrzy są do pokonania 💤 i że wyjazd nie spowoduje np. eksmisji z powodu niemożności uregulowania czynszów, albo przymierania głodem, albo sama nie wiem jakiej jeszcze katastrofy;) Acha, miałam kiedyś o tych poieluchach bella napisać: kosztują prawie 35 zł za 62 sztuki; wg mnie są tak samo chłonne jak pampersy (bo ostatnio kupiliśmy na noc pampesy myśląc, że może będzie bardziej sucho i zacznie przesypiać nocki), tylko te ostatnie mniej miejsca między nóżkami zajmują;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to rzeczywiście aya masz dylemat z tym karmieniem. Ale wydaje mi się, że to nie będzie koniec naturalnego karmienia, może będzie piła i z butelki i cycusia chciała... A to macie rojberków, ja się nie cieszę bo może niedługo też mnie to czeka, ale póki co Oliwia to aniołek, przez to że jeszcze nie raczkuje. Zajmuje się tym co jej pod nosek podstawię ;) Jak jest moja mama z nią to jest grzeczna, ale jak przychodzę z pracy to też ja muszę być, bo jak wychodzę do kuchni to jest lament. Czasami tatuś zabawi, ale często musi przyjść z nią do kuchni to sie uspokaja. Ja ją usypiam, ale mąż ją kąpie. Ciesze się ze to robi, bo jak mała sie urodziła to nie chciał, bał sie, dopiero od mojej operacji zaczął ją kąpać i tak jest do dziś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michał budził się w nocy cztery razy. Aya, chyba Ty pisałaś kiedyś, że uczysz Julkę samodzielnego zasypiania i podawałaś link do takiej strony na ten temat. Ja muszę coś z MIchałem zrobic, bo ile to może trwać- usypianie cycem?! ALe piszesz, że Julka nadal się budzi w nocy :O A może ta metoda Tracy Hogg (nie wiem czy dobrze napisałam ;) ) by pomogła? Ale ona doradza, żeby to facet usypiał, a już widzę jak mój mąż się za to zabierze :( Znalazłam wreszcie potrawę, którą Michał sie zajada. Bo do tej pory wolał słoiczki od moich zupek ;) 20 dag mięsa z indyka gotuję z 2 marchewkami w posolonej lekko wodzie, indyka miksuję, marchewkę rozgniatam widelcem. Osobno gotuję ryż, taki najtańszy, żeby się rozgotował na papę ;) - 2/3 do 3/4 szklanki. Łączę to wszystko i dodaję oliwy z oliwek. Z tego wychodzą 3 słoiczki 200g i mam jedzonko na trzy dni :) Ja całą zimę zakładam body z krótkim rękawkiem i żadnych rajstopek pod spodenki tylko takie dłuższe skarpetki. Teraz Michał śpi na balkonie bez czapki, w samym kaftaniku, tylko przykryty kocykiem :) Wczoraj wylałam sobie na nogę (wewnętrzną powierzchnię uda) świeżo zaparzoną herbatę. Dziś wygląda to jak poparzenie słoneczne, więc nie jest źle- nie ma pęcherzy. Dobrze, że Michała nie było w pobliżu, bo ...... nawet nie chcę o tym mysleć :( ZAczęłam to pisać o 8.51 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo fasolki, ta baardzo szybko składasz literki:D :D :D ale ja tez czasem mam z tym problemy, z regól napisanie tu 3 zdań zajmuje mi średnio 15 minut, a w domu czasem prędzej - o ile Julka śpi;) Ona sama zasypia, owszem i bez cyca, ale ciągle się budzi:( I to pewnie moja wina, bo zamiast pozwolić jej się wykrzyczeć (!) w nocy biorę ją na ręce, ale jakoś nie mam ani sił, ani sumienia i wolę ją chwilkę utulić i odłożyć do łóżeczka, jak się już uspokoi:o Ale zła jestem na siebie strasznie, że brak mi konsekwencji:( Może gdybym była z nią sama kilka nocy i nie groziłoby to budzeniem męża i synka, to by się udało, a tak...ech szkoda gadać:( Usypianie metodą Tracy odpada, bo raczej nie widzę mojego męża usypiającego ją, bo płaczu byłoby ogrom:( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wysłałam zanim skończyłam;) Julka przeważnie budzi się dwa razy: raz dostaje cyca, raz nic nie dostaje(albo wodę, jak bardzo nalega) i dopiero rano ( o świcie raczej;) ) ją karmię:) Ale jak jej się zdaży kilka nocy odchyłu od normy, to skonana jestem strasznie; poza tym ostatnio doszłam do wniosku, że nawet, jak ona śpi, to ja i tak się budzę i sprawdzam, czy z nią wszystko ok;) paranoja mnie jakaś od 8 miesięcy dopadła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elcik, daj znać jak było i czy się wyjaśniło z tym nocnym płaczem Miłoszka; no i co z tą nadżerką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elcik, daj znać jak było i czy się wyjaśniło z tym nocnym płaczem Miłoszka; no i co z tą nadżerką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołączyłam nowe fotki ;) :D Elcik - jak Miłoszek po dzisiejszej nocy? dalej to samo ? Mamo fasolki, ja też małej gotuję indyka z ryżem, tylko ostatnio dodałam przecieru pomidorowego i coś jej nie wchodził :( Amamen a jak postępy Nadii? zaczeła raczkować? w łóżeczku sama stoi? bo moja nic z tych rzeczy ale już fajnie leży na boczku i ręką się podpiera, tak jakby z leżenia chciała usiąść :) http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=621&w=19800685&v=2&s=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mcdzia
Oj Mamofasolki ja znam to rozrabianie. komputer i drukarka oraz deska do prasowania to ulubione przedmioty Jaśka. Jak tak Was czytam to martwię się jedzeniem Jaśka. On jeden słoik to ma na trzy dni. Je jak wróbelek, ale może przesadzam, bo przecież wagę ma jak najbardziej w normie. Dziś zjadł łaskawie na śniadanie 1/4 bułeczki i 4 plasterki parówki oraz ćwierć jogurtu.Zaczynam odstawianie Go od piersi, w sobotę zostawiam Go na noc z mamą, sami jedziemy do znajomych do Poznania. Mam wątpliwości, ale mama i teściowa stwierdziły po tym wczorajszym wypadku, że musze sobie odsapnąć...Te krwotoki to mam od jakiegoś tygodnia, ale wcześniej mi się raczej nie zdarzały, zastanawiam się czy to nie od tych płynów do płukania, które zapisała mi dentystka. Ale one są na krwawiące dziąsła, więc raczej zapobiegają krwawnieniom... Polecam Wam stronę www.interhome.pl można tam znaleźć świetne kwatery i naprawdę niedrogo (tzn. zależy które) w różnych zakątkach Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viola Nadia nie raczkuje . bo każde chodzikowe dziecko przeważnie tą umiejetnosć omija............próbuje stawać w łózeczku i jak ją postawię np. przy łózku albo pufie czy krześle to stoi pewnie , trzyma się rączkami mocno, ale i tak muszę ja asekurować.....:D za to jak szalona pędzi w chodziku i obija mi meble i wszystkie kanty, mąż musi obłozyć ten dół chodzika taką pianką, bo inaczej wszystko będzie poniszczone......:( a z nowych umiejetności to jedynie to, że podciąga się już sama z pozycji leżącej np . we wózku aya a jak Julka? raczkuje? bo nic na ten temat nie piszesz.....owszem pisałaś że próbowała \'\'pełzać\'\' ale czy udoskonaliła tą umiejetnosć? a Miłosz? czy raczkuje? Elcik napisz.... a i nadal nie rozumiem a jak wychodzicie na dwór to ubieracie to body na krótki rękaw , jakąś bluzkę i kurteczkę tak lub bluzę??? bo jak tak czytam to wychodzi na to że ja Nadię paruję.....hihihihi zakładam cały czas body z długim rękawem.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i tak piszecie o tym zasypianiu, ja Nikolę uczyłam samodzielnie zasypiać mimo że też była butelkowa.....po kapieli i karmieniu, kładłam ja do łózeczka przyciemniałam światło i wychodziłam, jak płakała podchodziłam wziełam na rece i połozyłam znowu......i tak w kółko parę dni było strasznie , serce pekało ale dokładnie po tygodniu zasypiała sama , bo wiedziała że i tak ja zostawię.....wiem to brutalne ale miałam spokój.......i spała do rana..... najważniejsze jest aby kłaść o jednej godzinie i byc konsekwentnym, tym bardziej że one/i są juz starsi i będzie gorzej ich nauczyć.......aha i pozwolić im troche popłakać , u mnie zadziałało z Nikolą , bo Nadia to urodzony śpioch i sama zasypiała juz od 2 miesiąca...... tylko , ze jak wchodziłam do pokoju i bardzo płakała to brałam na ręce i znowu kładłam, z nieraz tylko wkładałam smoczek i wychodziłam....życzę wam z całego serca żeby się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak amamen - zakładam body z krótkim rękawem, na to cienki kaftanik i taką kurteczkę polarową. Jak jest chłodniej to body z długim rękawem. Ja juz się poznałam na Oliwii - jak ją za grubo ubiorę to ma mokre całe ubranie na plecach i główkę. Więc nie przegrzwam. Mała tez w wózku i na łóżku podnosi się z leżenia do siedzenia, ale trzeba jej jeszcze pomagać. I to tyle z nowości :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia raczkuje trochę, nawet czasem do przodu, ale musi mieć coś interesującego w zasięgu wzroku;) najczęściej przemieszcza się na siedząco ruchem obrotowym:D znaczy kręci się w pionie wokół własnej osi:D No i na razie sprawia wrażenie ostrożnej;) no i terza nie da się już posadzoć poza pora posiłków w krzesełku do karmiwnia:( tylko koniecznie na podłodze:o a te podłogi u nas w domu są takie sobie:o przeprowadziliśmy się rok temu, no i jeszcze ich nie naprawialiśmy; a są tu wprawdzie parkiety, ale nie naprawiane chyba ze30 lat:(więc szczeliny międzu klepkami są okropne, a w środku...blee, szkoda wspominać; na pewno nie są to rzeczy przeznaczone dla małych łapek;) no i buźki:) No więc mam pewne obawy:o Na razie przemieszcza się w obrębie dywanów,ale jak zapragnie się dalej wybrać, to nie wiem:o chyba jej sprawie rękawice bokserskie:D Ja jej przeważnie body z krótkim rękawkiem zakładam i na to kaftanik albo bluzeczkę, a na dwór dodatkowo bluzę polarową albo kurtkę taką wiosenną, no i czpkę;) Jakie buciki zakładacie swoim pociechom, bo ja ciągle takie mięciutkie \"nie do chodzenia\", a takie prawdziwe, to jej kupię chyba dopiero, jak zacznie chodzić Acha, amamen, masz zupełną rację: konsekwencja przede wszystkim;) Jak się już podejmie decyzję, że dzidzia ma sama zasypiać, to trzeba się mimo jej początkowych protestów tego trzymać;) U mnie po dwóch dniach przestała płakać, co nie znaczy, że zawsze radośnie zostaje sama, ale teraz już raczej tylko marudzi po swojemu i w końcu zasypia...tylko, że ciągle nie przesypia nocy:( Muszę nad tym popracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zaczne od tego że spał lepiej bo dostał czopka Viburcol N. rehabilitacja :( to co zwykle tylko weszliśmy i już płacz ale podobno robi postępy. Neurolog stwierdziła że jest zdrowy ale opużniony fizyko-ruchowo dostaliśmy skierowanie do endokrynologa i dała mi pismo o zasiłek pielęgnacyjny. W czwartek ide do starostwa i szpitala ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwek
witam tak mi szkoda ze nie moge z Wami pisac przez cały dzień... a wieczorem już nie mam sił Violkam Oliwka ma taką samą gumowa ksiażeczkę do gryzienia jak Emilka jak czytam co Wasze pociechy robią to mi się wierzyc nie chce bo moja tylko siedzi w chodziku bo nie umie w nim chodzić przewraca się na boki jak lezy i na brzuch a w łózeczku próbuje podnosić się do siedzenia ale nie siada i sama tez jeszcze nie siedzi chociaz jak ją postawię koło łózka to sztywno stoi dzisiaj była nocka nie przespana katar i temperatura ale dzisiaj narazie jest ok jednak to chyba na zęby bo jej strasznie ślina leci ja słyszałam ze na krwotoki z nosa dobre sa grejfruty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elcik, Ty to masz urwanie głowy po prostu; jak wszystkie Twoje tygodnie tak wyglądają, to ja dziękuje bardzo:O Ja mam sielskie życie: praca-dom i czasem jakaś nadprogramowa bieganina po lekarzach:O Zapomniałam Ci o tych czopkach napisać, ale widzę, że sama na nie wpadłaś;) A dziś, jak spał? Już w porządku? Sylwek, przecież Emilka jest troszkę młodsza, więc pewnie wkrótce i u Was się zacznie:D, jak się będzie przemieszczać:D Pisałyście o klaskaniu, Julka także posiadła wczoraj tę umiejętność, no i szlifowała ją między 3 a 4 w nocy 💤 😭 No pod koniec wychodziło jej już całkiem głośno:D No i poza tym ćwiczyła to na zmianę z wstawaniem i chodzeniem po łóżeczku:O Ale byłam twarda: chyba z 15 razy podchodziłam do niej i ją kładłam, przykrywałam no i tak w kółko:o W końcu zasnęła ze mną w łóżku 😭 ale chociaż bez cyca:o Mcdzia, czy Wy chodzicie z Jasiem na basen na zajęcia dla dzieciaków czy normalnie? sami się nim zajmujecie? Bo taki basen z ozonowaną wodą mam całkiem nie daleko, ale nie ma tam nauki pływania dla niemowląt:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×