JAKIE MACIE DZIWACTWA?

moj najwiekrzy problem jest taki ,ze jak w nocy ide do lazienki z potrzeby fizjologicznej to boje sie że coś mnie wciągnie do toalety :/ zapalam wtedy światlo w całym domu i dopiero moge spokojnie skorzystać :(:( a potem sprawdzam czy napewno nie wystaje z muszli czjas reka ktora mogła by mnie wciągnoąć..

ja dziennie myśle chociaz przez chwilke że ktos mnie zabije albo coś albo akurat dzisiaj umre albo z choroby albo ktos przyjdzie i mnie zabije dlatego śpie z jakimś nozem w razie czego:( nielubie światła często przebywam w zasłoniętych żaluzjach bo myśle że mnie obserwuje ktoś :( unikam ludzi jestem bardzo agresywny i nerwowy z byle głupstwa potrafie sie wkurzyć :( zabić sie niepotrafie bo sie lękam panicznie śmierci i tego co mnie czeka po śmierci :( dziennie myśle o seksie to akurat fajne hehe ale dawno tego nierobiłem to akurat smutne :( boje sie snów boje sie że te złe sny mogą mi sie sprawdzić :( mam powalone myśli jestem powalony raczej wegetuje niż żyje :( dziennie kilkanascie razy patrze w lustro :( wkurza nie głośne gadanie do mnie :( wiem że źle skończe takie mam myśli że to sie sprawdzi :( z głową to już dawno coś mam ale od kilku lat to dopiero odbija :(

To może pójdziesz do psychiatry? Tylko nie pisz, że się wstydzisz czy coś takiego. Sam piszesz, że wegetujesz a nie zyjesz. Pamiętaj, że wiele rzeczy można wyleczyć, masz szansę na normalne zycie tylko sobie ją daj!!!!!!!

tu psychiatra niepomoże :( Pozdrawiam :)

- muszę spać w białej kołdrze - wydaje mi się wtedy, że się zanurzam w puchu i jest mi tak błoogoo... za to w kolorowej kołderce wiercę się całą noc - mimo że leżąc w niej przecież nawet nadruku nie widzę ;) Ale to kwestia autosugestii chyba :) -mój tata miał zwyczaj pytania się mnie po parę razy czy wyłączyłam żelazko - teraz mam schizę i wstaję po 3 - 4 razy w nocy, żeby sprawdzić, czy nie jest włączone. Nawet jak wiem, że nikt go nie używał to idę sprawdzić, bo boję się, że ostatnim razem zamyśliłam się i nie sprawdziłam dokładnie :O - nie znoszę spać kiedy jest nów, najlepiej mi się śpi w pełni. i muszę mieć odsłonięte okno, bo jak w pokoju jest zbyt jasno to czuję, że się duszę (jakoś mi się podświadomie taki ciemny pokój z trumną kojarzy :O) -ciągle wydaje mi się, że mam przesuszoną skórę. i że mi się włosy źle układają. potrafię parę razy iść do lustra sprawdzić czy tak jest rzeczywiście. -NIENAWIDZĘ jak ktoś obcy głaszcze mojego psa, albo go straszy - sunia jest bardzo bojaźliwa i boi się każdego nieznajomego. Ludzie to widzą, ale i tak ją chcą pogłaskać ... Irytuje mnie to okropnie. Jakby ktoś chciał kopnąć mojego psa to byłabym zdolna zaatakować bez ostrzeżenia i z całą siłą ;) -nie znoszę pić po herbacie soku. musi być przerwa conajmniej półgodzinna, bo ta zmiana temperatury doprowadza mnie do szału -to, co zawsze: gadanie do siebie, uśmiechanie się i śmianie do siebie, strojenie min :P -kiedy mówię sobie, że o czymś nie mogę myśleć, to w mojej podświadomości ciągle to jest. Mogę się od tego uwolnić dopiero wtedy, gdy o tym pomyślę - ironia, nie? ;) -kiedy mam świadomość, że mój pokój jest słabo wywietrzony to mam wrażenie, że się duszę i muszę go wywietrzyć ;) -zdarza mi się mieć problemy z wyrównaniem oddechu, bo sobie pomyślę, że mogłabym mieć taki problem :D -nie znoszę jeść kurczaka, takiego z kością, skórą. Momentalnie mam mdłości, myję 10 razy ręce i mam zepsutą resztę dnia. -jeśli długo nie poczytam jakiejś książki to się czuję niedouczona, zubożała pod względem wiedzy i w ogóle głupia :P -potrafię się obudzić w nocy i godzinę wgapiać się w ciemność i nasłuchiwać. czasami nawet tego nie zauważam, dopiero po pewnym czasie uświadamiam sobie, co ja właściwie robię. No, to chyba na tyle :P

jak w pokoju jest zbyt ciemno * pomyliłam się ;)

Ja nienawidzę jak ktoś dotyka moich włosow,jestem gotowa zabić za to,oczywiście unikam fryzjerów od zawsze.Dotykanie włosow znoszę jedynie w sytuacji b.intymnej. Ciągle sie myję i używam mnóstwa balsamow i takich tam.Zerwałam z facetem który w miarę dobrze rokowal, bo zwrócił mi uwagę ,że za często się myję "tam". Ten to dopiero ma dziwactwo,kurcze :-/

Aha,i zdjęcia,nie znoszę jak ktoś mnie fotografuje,po prostu wscieka mnie to maksymalnie.Jak pomyślę ,że muszę zrobić fotkę do dowodu niedługo to :-( .Natomiast moja córka przeżywa katusze kiedy wsiada do tramwaju albo autobusu.Nigdy nie siada i stara sie niczego nie dotykać.I ocywiście wiecznie myje ręce,nawet po myciu rąk ;-)

Do Walniętego: Czemu uważasz, że psychiatra nie pomoże? Moze byłeś u niewlaściwego? Lekarze są i dobrzy i beznadziejni. Zrób prosze coś dla siebie i idź tam, jakoś żal mi się Ciebie zrobiło :) Nie myśl, że nie ma szans. Musisz spróbować, musisz chcieć!!

Kaczka-Dziwaczka ja kiedyś ostro chlałem tanie wina i te na spitytusie po 5zł też i pewnie tez to od tego w gównej mierze mi odwaliło na maksa. dużo Kumpli siedziało w domkach bez klamek z gumowymi ścianami niektórzy jeszcze tam są a niektórych już niema wogule ;( poryło mnie na maxa :( ale jakoś daje rade jestem twardy co mnie niezabiło to chyba wzmocniło. niecierpie użalania pomoge sobie albo pomoże mi Kobieta jakaś chętna ?? :) Pozdrawiam :)

Bez nowego ciuchu i makijazu nie czuje sie atrakcyjna, czuje, ze jestem brzydka i staram sie jaknajmniej pokazywac swiatu. Dzien zaczynam od włączenia komputera, w trakcie ide siku, sprawdzam poczte, gg itd, dopiero pozniej moge zjesc sniadanie , inna kolej rzeczy nie wchodzi w gre. Prawie wszystko jem z cebulą . Uwielbiam ją i moge zjesc ze wszystkim. Nawet sama smazona z chlebem . Kiedy w nocy musze wstac do toalety czaję się na kazdym kroku, bojąc sie jakiegos psychopaty czy mordercy. Lubie tańczyc w staniku i w majtkach przed lustrem i wyobrazam ze tancze w teledysku. Wazę się ok 5 razy dziennie, mimo, ze zawsze waga ta sama, musze miec ją pod kontrolą.

W trakcie picia piwa muszę głośno beknąć, jesli tego nie zrobie, czuje, ze ten gaz stoi mi w gardle. Podobno zawsze kiedy się wymądrzam to seplenię w tym momencie. Nie dotykam mokrych klamek, czuje taki wstręt , ze hej :/ Kiedy spie u chlopaka, on rzuca skarpetki w jeden kąt, a ja w drugi po przeciwnej stronie pokoju .

Witam wszystkich. Oto lista moich dziwactw: 1. Myję codziennie włosy... i to nie raz. Jak mam czas dochodzę nawet do trzech, bo MUSZĘ mieć pewność, że są czyste i pachnące. 2. Nie umiem spać sama przy zgaszonym świetle. Dziwactwo to zawdzięczam swojemu bratu, który mnie straszył duchami jak byłam mała. 3. Nie zasnę jeśli w zlewie będą tkwiły brudne naczynia! Dwie szklanki po wieczornej herbacie to max moich możliwości! 4. Mam fatalny głos, ale w mojej głowie jestem urodzoną piosenkarką. Często stoję przed lustrem i śpiewam do suszarki... Albo w samochodzie... Ludzie dziwnie na mnie patrzą... 5. Notorycznie zasypiam przed telewizorem. W zwyczaju mam zasypianie w środku filmu co doprowadza do białej gorączki mojego chłopaka. Kiedy przychodzi już pora pójścia do łózka, nie sposób mnie tam zawlec. Gadam przez sen, mówię, że zaraz wstanę. Jeśli to nie pomaga... dopuszczam się nawet przemocy fizycznej! ;) ...a na drugi dzień nic nie pamiętam (to też naleciałość z życia w rodzinie ze starszym bratem). 6. Nie założę cudzej biżuterii... Nie wiem jak to wytłumaczyć :) Co więcej... nawet jej palcem nie dotknę... dziwne :) Pozdrawiam wszystkich!

Do SupernOvej: widze, że mamy wiele wspólnego. Też lubię cebulę, tańczyć i śpiewać nie potrafię, ale wyobrażam sobie niewiadomo co i moi domownicy musza mnie podziwiać w roli artystki :p co nie jest dla nich zbyt przyjemne :p I też bez makijazu i ładnego stroju czuję się brzydka i nie wychodze z domu.

ja mam takie:D schizofremia paranoidalna i napadami narcyzmu:D

napady narzyzmu.. to musi być dobre ;P sama bym chciała takie mieć :) chyba lepszy napad narcyzmu niż dół z powodu kompleksów.. i jak się ma kompleksy to się tyle wydaje na ciuchy, czy kosmetyki :) Więc napady narcyzmu są praktyczniejsze z punktu widzenia portfela ;) pozdrawiam Was ciepło :)

szukam pracy i to juz bardzo dlugo - wg mnie to dziwne, bo nigdynie mialam takiej przerwy

a moim dziwactwem jest to że lubię widok krwi hehehe

Do Black mind - może powinieneś zostać chirurgiem?? :))))

Nie mogę jeść przy ludziach, niczego!. Raz ktoś mnie zaprosił na hamburgera to przez pół miasta szłam z nim nie jedząć, bo \" wszyscy się będą gapic jak jem\" więc poszłam do parku za krzaki, szybko wszamałam i można kontynuować randkę ;)

no to ja nie odbiegam od normy: -mam schize ze suszarka niszczy wlosy i czekam az mi same wyschna, nawet jak myje rano i jest mroz na dworze to wole wstac o 4 i umyc niz o 6 i bron boze wysuszyc... -tez licze wszystko a czasem palcenm wskazujacym prawej reki pisze w powietrzu wypowiedziane wlasnie slowa albo jakie tam mysli, zawsze mi sie wydaje ze to widac a jak spogladam na ten palec to on sie i tak nie rusza bo ja to w mysli sobie zapisuje -rowniez boje sie chdzic do lazienki w nocy bo mnie duch za ramie chwyci -kiedys odchrzakiwalam co p chwile.. juz mi na szczescie przeszlo -kiedys cale lato nie wchodzilam do morza bo nastraszono mnie ze meduzy mnie oparza -kiedys na wakacjach uwierzylam ze male rybki w jeziorze podgryzaja czlowieka i mu po kawalku nogi obgryzaja wiec siedzialm na pomoscie dalam sobie wmowic ze pestki i to biale od arbuza powoduje raka i tego nie jem -non stop cos sobie dziwnego wyobrazam ze np. jestem kims innym i jakbym sie achowala w takiej a takiej sytuacji...

licze kroki albo np ze jak dolicze do 12 to musze dojsc do domu......nerwica natrectw?

jeszcze raz ja: -rowniez posiadam "wrazliwosc jezykowa", wkurza mnie jak ktos sie wypowiada a nie umie jak mowi cofnac sie do tylu albo ze drzwi byly otworzone.. gr...

nastepne(tak mi sie warstwami przypomina): -uwielbiam wyjadac z roznych slodyczy mase ze srodka i najpierw obgryzam wkolo a pozniej zjadam to co najlepsze -lubie jesc chleb z sosem meksykanskim albo czosnkowym lubie wrzywa gotowane z keczupem -nie zmywam tuszu i cenia wieczorem i rano jak wstaje to wygladam jakbym z ringu bokserskiego wrocila...

wszystkie skorki i lupki to nie dla mnie-skorka z pomidora np czy tez otoczka wedliny-zawsze to wypluwam

Czy ktoś widział dziub dziuba- ja tak mialam kiedy zaczynalam dorastac. Ale zreszta nawet teraz nie sprawia mi to takiej przyjemnosci jak zarcie w domu. Jedzenie publiczne jest wtedy jak juz trzeba i naprawde cie głodzi, ale nie po to aby sobie "zrobic dobrze". Nie wiem czemu tak mam, w sumie chyba wydaje mi sie, ze jedzenie to taka intymna rzecz i kojarzy mi sie ono z funkcjami trawiennymi. I gdy ktos mowi "chodz pojdziemy cos przekasic" (publicznie) to odbieram to takjakby mowil "choć podziemy razem potrawić" (publicznie!). No bo jakby nie patrzec to jedznie to taka troche obrzydliwa rzecz- wsadzasz se kawal zarcia do ust, potem on sie miesza ze slina, robi sie papka, ktora ty ciamkasz, potem polykasz i zaczyna sie trawienie (a coz a tym idzie przetwarzanie zarcia na... kupę i te sprawy). Takze we wspolnym jedzeniu nie ma nic fajnego oprocz tego, ze zaspakajasz swoje fizkjologiczne potrzeby. A ja nie lubie jak sie na mnie patrzy gdy je zaspokajam.

ale dodam ze co dziwne w domu jem duzo i do "chudzielcow" nie naleze!

Ale powiem wam tez, ze uwazam iz nie nalezy pielegnowac tych swoich dziwactw, tylko je wypleniac;] Takze ja ze soimi staram sie walczyc (przynajmniej niektorymi)

no więc: 1.licze kurki jak wychodze z kuchni , czasem się dwa razy wracam by znow je policzyc 2.wieczorem gdy klade sie spac upewniam się czy nie wisze na komorce zadnego połączenia mimo ze jest to tel z klapką :/// licze do trzech i zamyka i ide spać 3.boje się chodzic do łazienki w nocy mimo ze chce mi się zajebiscie lac , bo wydaje mi się ze duchy są i zaraz ktoryś na mnie skoczy :/// 4.czasem mam wrazenie ze ktos luka na mnie z rolnetki przez okno 5.zawsze gdy biore pryznic , leje sobie na uda gorąc wrecz wrzącą wode -to mnie relaxuje 6.Czasem jak wychodze na miasto to mam wrazenie ze wygladam jak oferma, wszyscy się na mnie jopią i jest ze mną cos nie tak :D mimo ze uchodze za ładną dziewczyne ehhhhhhhhhhhhhh :O