Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Asia nie mam wyjścia. Tez myślałam żeby zapytać o mrożenie. Ale nie wiem czy czekać aż skończy brać te leki czy nie. Bo jeśli się coś poprawi to super, a jeśli nie to już nie będzie co mrozić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Nie wiem co Ci powiedzieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Justynka - a może by przyjąć taka technikę - zamrozić to co jest a potem przyjąć jakieś radykalne leczenie, bo nam lekarz powiedział że może dać emkowi bardzo mocne leki ,ale jest ryzyko że nasienie się pogorszy i podjęliśmy decyzję z lekarzem że na razie dostanie lekkie leki...nie wiem czy w waszym przypadku nie byłoby dobrze tak zrobić, bo jak on teraz dostanie drakońskie dawki to może mu się pogorszyć, więc ja bym na wszelki wypadek zamroziła a potem to juz nic do stracenia i mozna go faszerować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
dajcie sobie czas do weekendu na ochłonięcie, a potem działajcie, poczujecie się tez wtedy lepiej że cos robicie w tym kierunku a nie czekacie na to co będzie. A może by skonsultować ten przypadek jeszcze z jakimś andrologiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Justynka może faktycznie lepiej zamrozić nasienie już teraz a może akurat po skończeniu kuracji antybiotykiem coś sie poprawi i to mrożone nasienie wam sie nie przyda. Wiem, że to trudne ale trzeba sie starać myślec pozytywnie:) wszystkie z nas tutaj trzymamy za Was mocno kciukaski:) przy in vitro plemniki musi być tylko zdolny do zapłodnienia, bo zostanie podany wprost do jajeczka więc szanse sa jak najbardziej na sukces:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka też myślę że może teraz lepiej zamrozić nasienie i zacząć leczenie. Jak parametry się poprawią to super i zrobicie inseminacje albo in-vitro że "świeżego" nasienia. A jak parametry się pogorszą to będziecie mieli w zanadrzu mrożone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny, porozmawiam o tym z M i może z lekarzem jak będę u niego 16 sierpnia. Co do konsultacji z andrologiem ciężko tutaj znależć dobrego, ten z kliniki wydaje się naprawdę w porządku. Sam mówił że jakakolwiek poprawa będzie dopiero miesiąć po skonczeniu terapii czyli mniej więcej w październiku. Chyba musimy uzbroić się w cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
No dokładnie chciałam napisać, ze najlepiej posłuchaj się lekarza bo wiadomo tu 600zł a może jakieś dodatkowe badania zlecą i dodatkowe pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Myślałam ze mrożenie to z 300zł, ale 600, jeny jak oni zdzierają :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potem przechowywanie nasienia to następne 300 zl rocznie. Niby niewiele ale jak się to wszytsko posumuje to ręce opadają :-( Pogadam z doktorkiem i tyle. Te 10 dni jakoś wytrzymam w niepewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
No niestety zdzierają z nas taką kasę, że szkoda gadać. Ale niestety nie mamy innego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justynka czytam i nie wierze... to ja na takiego pewnika podchodze do czekajacej mnie IUI a tu widac ze do samego konca nic nie wiadomo, masakra... justynak a myslalam moze o inseminacji z nasieniem dawcy, wiem ze to musi byc cholernie trudna decyzja, ale przeciez nikt nie musi o tym wiedziec , pytanie tylko czy Wy dalibyscie rade. mam nadzieje ze nie obrazilas za to co napisalam, ale duzo czytalam i wiem ze dziewczyny sie na to godzą. dziewczyny po IUI kiedy testujecie? przyznawac sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti nie obraże się:) nasienie dawcy to już tylko w przypadku gdy nie będzie innej możliwości. Mój M. twierdzi że póki ma choć jeden plemnik to będziemy próbować. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
I bardzo słusznie Justynka - trzeba walczyć do samego końca, nie wolno sie poddawać :) Też jestem zdania że póki jest 1 plemnik trzeba próbować, bo w końcu się uda :) Jeśli nie ma plemników to całkiem inna sprawa. Olcia a jak twoje testowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia24
hej dziewczynki nici wcoraj chcialam testowac jak wroce z pracy a tu dostalam okres myslalam ze cos sie dzieje i zadzwonilam do lekarza kazal zrobic szybko test wyszedl negatywny masakra cala noc nie spalismy a o 4.20 wstawalam do pracy.Podjelismy decyzje o zmianie lekarza a ten msc bierzemy na luz a jak u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
olcia - tak mi przykro że się nie udało, czekałam na wasz wynik bo mysłalam że będzie pozytywny.Nie załamujcie się, odsapnijcie i zbierzcie sily na dalsza walke o dzidzię :) Olcia macie już innego lekarza na oku? Też w Bydgoszczy? Czy jeszcze o tym nie mysleliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Justynka na podejmowanie decyzji o dawcy to jeszcze za wcześnie. Nie wiem czy ja bym się na to zdecydowała, no ale nie znam procedur moz egdybym poznała to zupełnie inaczej bym na to spojrzała. Na chwilę obecną myślę, że szybciej zdecydowałabym się na adopcję niż na dawcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Ja kiedyś myślałam że bym się w żuciu nie zdecydowała na dawcę, bym wolała adopcję, bo bym się bała że kiedyś to emkowi zacznie przeszkadzać że to nie jego dziecko i że byłby by z tego tylko kłótnie i nieporozumienia, wiecie nie wiadomo co życie przyniesie, jak to wszystko się potoczy...Ale na innym forum dziewczyna była w takiej sytuacji że mężuś nie miał ani jednego plemnika i zdecydowali się na dawcę, bo stwierdzili że nikt się o tym nie dowie, ani rodzina,znajomi, ani dzidziuś, nikt nie będzie wiedział o ich problemie. I w sumie maja trochę rację, jednak dziecku adoptowanemu trzeba będzie kiedyś o tym powiedzieć, no i całe środowisko o tym wie. To są tak ciężkie decyzje, że to jak się zachowamy w takiej sytuacji, będziemy wiedzieć tylko jak się w niej znajdziemy. Całe szczęście że jest jeszcze in vitro, że medycyna poszła tak do przodu że można zrobić biopsję jąder, mam nadzieję że świat nauki będzie szedł jeszcze bardziej do przodu i będzie dawał jeszcze większą szansę na dzidziusia...uff ale się rozpisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
A jak czytam o tej zamordowanej małej Madzi to mnie normalnie krew zalewa...taka śliczna mała dziewczynka i takim osobom Bóg daje dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
pełna nadziei ale ja nie piszę nic ostatecznie jaką decyzję bym podjęła. Również czytałam na innym forum o małżeństwie, które zdecydowało się na dawcę. Napewno jest to bardzo trudna decyzja, nie tylko dla koibety ale i mężczyzny. I mam tylko nadzieję, że nie będziemy musiały ich podejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
A poza tym w adopcji nie ma nic złego, nie ma nic złego w tym , że środowisko by wiedziało, że rodzina by wiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Asiu - na pewno nie będziemy musiały jej podejmować :) , ale jak czytam takie historie to sobie myślę, że niektorzy są w jeszcze gorszej sytuacji, dlatego nie możemy się poddawać , w końcu się uda :) Justynka i pamiętajcie twój emek ma jeszcze 4 mln tych plemników to dużo dużo więcej niż 1 sztuka :) :) I gdzieś czytałam że ze wszystkich parametrów to najłatwiej poprawić ruch, więc myślę że jak wyleczycie te bakterie to plemniczki zaczną się ruszać i będzie insemka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Wiem Asia, masz racje że nie ma nic złego w adopcji, tylko tak sobie myślę że może dziecku byłoby łatwiej, nie musiałoby akceptować sytuacji że jest adoptowane, no ja nie wiem juz sama :) W końcu tyle dzieci jest w domu dziecka i czeka na miłość, tez świat jest niesprawiedliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
To może porozmawiajmy o czymś przyjemniejszym :) Która czeka na testowanko? Usłyszymy w końcu o pojawieniu się 2 kreseczek? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
No własnie coś z tymi II krechami to u nas marnie :( Co testowanko to lipa aż strach testować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Dziewczyny po nieudanej IUI, nie można sie załamywać (łatwo powiedzieć skoro nam sie udało), ale nawet nasza gin była w lekkim szoku ze wyszło za pierwszym razem:) to jest jednak troche loteria, niby plemniki sa juz tak blisko a jakis czynnik nie pozwala na zapłodnienie czy zagnieżdżenie. Musicie próbowac dalej. Olcia jeśli uważasz że poprzedni gin miał was gdzieś to go zmień, z tego co pamiętam nawet nie podal wam dokładnych parametrów nasienia jakie były przed inseminacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Tak, zdecydowanie nie można sie poddawać po pierwszej, zwłaszcza że przy pierwszym podejściu udaje się niewielu osobom, zazwyczaj się udaje za 3-4 razem. Dlatego trzeba podchodzić do tego z dystansem, wiadomo każda z nas ma nadzieję że się uda,ale załamywać się nie można :) Ja mam tego samego lekarza co Olcia i sama nie wiem co robić, czy u niego zostać. Nam powiedział że nasienie podobne jak podczas ostatniego badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Bo z IUI jest tak samo jak z naturalsem, rzadko udaje się za 1 razem, trzeba próbować co miesiąc aż w końcu się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×