grozi mi usunięcie macicy, czy ktoś przez to przechodził?

Dziewczyny byłam u lekarza, operacja zgodnie z planem czyli 31.X. Zapytałam jeszcze lekarza , czy jak otworzą brzuch czy juz wiedzą czy to jest mięśniak czy coś gorszego.....odpowiedział mi ,że ....TAK , czyli że widza co to jest. Poprosiłam go jeszcze ,ze bez względu co to będzie , chcę znać prawdę.Lekarz obieacal ,ze po operacji powie mi wszystko...mam nadzieję ,ze słowa dotrzyma. Dobranoc

Witam .... odkad zaczelam pracowac niemam wogole czasu wejsc na komputer. Mysle o Was ... mam nadzieje ze czujecie sie super jak ja .... z dnia na dzien czuje sie coraz lepiej, wiecej energii i checi do zycia. Ludzie widza duza zmiana we mnie, na lepsze. Ja tez ta zmiane zauwazam i dobrze mi z nia ...... pozdrawiam i caluje

Jolakalisz jestem tydzien po operacji wyciecia macicy i jesli chodzi o lewatywe to po niej do toalety chodzi sie gora dwa trzy razy wiec nie martw sie o noc.Jesli chodzi o tabletke to spokojnie mozna poprosic chociaz u mnie w szpitalu dali bez niczego ale byla za slaba i wszyscy spali oprocz mnie.pozdrawiam wszystkie syrenki

jolakalisz cos mi sie dzieje z klawiatura i zle wklepalam jestem oczywiscie 7 tygodni od operacji.

Jolakalisz- Będzie dobrze, zobaczysz... Dobrze się złożyło, że Ty też jesteś przed operacją i o wszystko pytasz dziewczyn, bo ja przy tym korzystam... Ja dalej czekam na miesiączkę, miałam dzwonić do lekarza jak będzie mi się kończyć, żeby ustalić już konkretny termin operacji, a tu nic cisza... chyba za bardzo się denerwuję... Zresztą jestem troszkę przeziębiona, kaszel mnie męczy więc nawet mi to na rękę. Nastawiłam się już, ze pójdę do szpitala 3 listopada, ale muszę dać znać lekarzowi do czwartku. Jak nie to znowu się to przesunie... Mam nadzieję, że do tego czasu wszystko się ułoży. Coraz bardziej nachodzą mnie jakieś wątpliwości...

MARTA - jeśli masz kaszel to nie dobrze. Powinnaś iśc do szpitala zupełnie zdrowa. Kasłanie, kichanie to koszmar.Nie wiem jaką bedziesz miała operację, ale jeśli przez cięcie to masz jeszcze kilka dni - postaraj się jakoś pozbyć tego kaszlu. Ja w drugiej dobie po operacji musiałam sobie odksztusić i myślałam, że mi brzuch eksploduje...nie wyobrażam sobie tego gdybym miała normalny kaszel związany z infekcją. Jeśli czekasz na miesiączkę, a ona się nie pojawia to spróbuj gorącej kąpieli i weź aspirynę... życzę powodzenia. Wszystko bedzie OK.

Beksa- dzięki... jeden mój problem już się rozwiązał- miesiączka jest... teraz jeszcze wykuruję się z przeziebienia, cały czas biorę leki i dzisiaj jest już lepiej. Mam mieć usuniecie trzonu macicy drogą brzuszną... i coraz bardziej się boję, na zewnątrz udaję że wszystko w porządku, ale w środku cała się trzęsę... wiem, że muszę pożegnać się z moją macicą, ale jakoś nie umiem się z tym pogodzić... nawet żal mi tego, że ta miesiączka jest już moją ostatnią... :O Głupia jestem i tyle. :( Po rozmowie z moim lekarzem wszystko wydawało mi się takie oczywiste... a teraz mam wątpliwości...

Witam serdecznie Marylka 49 - dziękuję za odpowiedź, uspokoiłaś mnie :-) danka 611 - tak właśnie się to nazywało ale to nie szpital bogaty bo szpital wystawił tylko receptę, zakupić musiałam to sobie sama (ok. 40zł) Jeszcze proszę jeśli możesz odpowiedzieć – po jakim czasie mogę już normalnie nosić zakupy, podbiec do autobusu, itp.? Czy naprawdę do laparoskopii jest inne znieczulenie niż do operacji??? To jak ja przeżyję to prawdziwe znieczulenie? Minęły 4 dni a ja gdybym mogła to cały czas bym spała, czy to normalne? marla 47 - trzymam kciuki, wierzę że nic nie będzie bolało i będziecie szczęśliwi z mężem :-) :-) :-) spinka 62 – trzymam kciuki za szczęśliwy powrót do pracy bonita 1811 – witaj , też życze dużo zdrówka jolakalisz – trzymam kciuki wyskrobana - jak mąż „dobije to tzw. ścianki” to czy Ciebie to boli? marata – nie miej wątpliwości, wiem że to trudne ale pamiętaj że lekarz nie wycina Ci macicy dla własnej przyjemności. Widzisz, mi lekarz dał ostatnią szansę a ja sama się zastanawiam czy dobrze zrobił – boję się czekać i boję się znowu przez to przechodzić. Będzie dobrze, głowa do góry :-) Głsduszy – życzę Ci aby dalej było tak dobrze, pozdrawiam Ale się rozpisałam, pozdrawiam wszystkie forumowiczki Oraz pozdrowienia dla Elżbiety i Pana Jurka

MARTO, szczerze Cię rozumiem...wiadomo...kończy się w naszym życiu pewien okres i zacznie następny. To powoduje, że ja też przed operacją miałam wiele wątpliwości. Zastanawiałam się czy podjęłam dobrą decyzję, czy czasami dolegliwości, które mam nie zostaną zastąpione następnymi...bałam się wszystkiego analizowałam swoje dotychczasowe życie, robiłam podsumowania, porządki...to wszystko jest dowód na to że psychika kobiety jest bardzo złożona i odgrywa w naszym życiu ogromną, ogromną rolę...Myślę, że każda z nas miała przed samą operacją wątpliwości czy postępuje słusznie. Nie daj się jednak!!! Najważniejsze, że decyzja została podjęta, że lekarz zaleca operację i Ty się na nią zdecydowałaś. Musisz myśleć o tym, że potem Twoje dolegliwości odejdą w zapomnienie, a że droga do tego jest dla każdej z nas wielką niewiadomą...........bądź dzielna i odwagi!!!Wszystko będzie dobrze - musisz w to wierzyć, to bardzo pomaga.

Oj, dziewczyny nie macie pojęcia jak mi pomagają Wasze słowa otuchy czuję, że Wy mnie rozumiecie, że nie jestem sama z moimi wątpliwościami, że Wy też przez to przechodziłyście. Kto tego nie przeżył ten nie zrozumie tego do końca... Wiem, że muszę się pozbierać i zacząć myśleć racjonalnie... Ale to takie trudne...

Witajcie Kochane! GŁOSDUSZY-jak miło jest przeczytać,że czujesz się z każdym dniem coraz lepiej.Życzę Ci dużo zdrówka JOLAKALISZ-każda z nas miała pietra przed operacją.Wiem,że wszystko będzie dobrze!!! MARATA-super,że Masz miesiączkę.teraz kuruj intensywnie kaszel,bo jak mówi BEKSA 61-kaszel,to paskudna rzecz po operacji.Ja nie wiedziedziałam,czy mam trzymać się za brzuch,czy za krocze podczas kichania BECIA222-Znieczulenie do laparoskopii jest trochę inne tzn.słabsze,bo w czasie operacji wyciągają wszystkie flaki na zewnątrz a potem je wpychają.Dlatego tak długo trwa zanim flaki się ułożą w brzuchu.Podczas laparoskopii tylko je odsuwają.Jeżeli chodzi o senność,to może się utrzymywać nawet 2 tygodnie po zabiegu ELŻBIETA-wracaj do nas!!!Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia!!! Pozdrawiam serdecznie wszystkie Syrenki i życzę miłego dnia

bonita 1811 - dzięki za odpowiedź. Przeraziło mnie to co napisałaś o tych flakach ale to pewnie dlatego że mam bujną wyobraźnię (po prostu zobaczyłam siebie). :-) Pozdrawiam marata - na pewno nie jesteś sama, wszystkie mamy wątpliwości. Ja jestem właściwie w zawieszeniu – chwilę po laparoskopii a nie wiadomo ile przed operacją. Pisz w każdej chwili jak tylko będziesz tego potrzebować, my tu cały czas jesteśmy

bonita 1811 - dzięki za odpowiedź. Przeraziło mnie to co napisałaś o tych flakach ale to pewnie dlatego że mam bujną wyobraźnię (po prostu zobaczyłam siebie). :-) Pozdrawiam marata - na pewno nie jesteś sama, wszystkie mamy wątpliwości. Ja jestem właściwie w zawieszeniu – chwilę po laparoskopii a nie wiadomo ile przed operacją. Pisz w każdej chwili jak tylko będziesz tego potrzebować, my tu cały czas jesteśmy

Becia222-to wszystko jasne ,bo dziwiłam się , że w moim szpitalu był problem nawet z orginalnym zestawem do enemy a co dopiero fortrans! Znieczulenie podczas laparoskopi jest bardziej oszczędne ,za pomocą wprowadzanego powietrza wszystkie okoliczne narządy unosi się do góry ,dlatego wcześniej wraca się do ,,siebie,,i można jeść już pierwszej dobie po zabiegu ,oczywiście ból jest też o wiele mniejszy.Tego typu zabiegi wykonuje się tylko gdy nie występuje podejerzenie o zmiany nowotworowe.A jeżeli podczas operacji lekarz stwierdzi ,że nie da rady to oczywiście docinają. Jeżeli chodzi o powrót do normalnego życia z czasów przed operacją,to jest każdego indywidualna sprawa,ja jestem 6 miesięcy po zabiegu i zapomniałam już o wszelkich zakazach.chodzęnawet na aerobik od miesiąca.Każda kobieta bez względuna to czy posiada macicę czy też nie ,nie powinna nosić ciężarów,bo tak samo są narażone na różne powikłania,nam może wypadać pochwa a im cała macica. Becia ,taka senność po zabiegu to jest jak najbardziej normalna sprawa ,też tak spałam,bardzo szybko mi zleciał pobyt w szpitalu. A co do tzw.,,ścianki,, to prawda ,że jest takie odczucie ,nie jest to ból ale czuje się jakiś dyskomfort,pochwa jest elastyczna i z czasem wszystko się dopasuje,mój profesor twierdzi ,że trzeba często współżyć i będzie ok.ale dla mnie tonie jest ulubione zajęcie ,szczególnie ,że mam już 47 lat.Pozdrawiam

Becia222- to teraz wszystko jasne ,w moim szpitalu był problem żeby skompletować zestaw do zwyklej enemy a co dopiero fortrans. Jestem 6 miesięcy pooperacji , ijuz dawno robię wszystkie zakupy,od miesiąca chodzę na aerobik.Tak naprawdę ,nic mi nie grozi jeżeli chodzi o powikłania pooperacyjne ,natomiast każda z nas powinna zawsze przestrzegać pewnych zasad, kobieta nie powinna dźwigać .Nam grozi wypadanie pochwy bo macicy nie mamy a innym bez operacji wypadanie macicy. Jeżeli chodzi o zabieg laparoskopowy to jest mniej inwazyjny,znieczulenie łagodniejsze ,ból mniejszy,jeśćmożna już w pierwszej dobie pooperacji a to dlatego .że wszystkie okoliczne narządy unoszone są do góry przez wprowadzane powietrze do jamy brzusznej. A to .że śpisz tojest jak najbardziej normalne. A z tą ,,ścianką,, to prawda ,nie czuje bólu ale pewien dyskomfort,dzieję się tak dlatego ,że linia cięcia skraca minimalnie pochwę.ale jest elastyczna i wszystko wróci do normy,trzeba nie rezygnowć tylko starać się współżyć dosyć często.Mój profesor cały czas mi o tym przypomina ,może wyczół ,że nie jest to moje ulubione zajęcie ,mam 47lat i nie będę szalec.Pozdrawiam

sory,najpierw się skasowało ,pisałamponownie a potem dwa posty jednocześnie się wysłały na ten sam temat

Becia222;dobicie do ścianki nie boli,nie bój się,ale jest to dyskomfort.Ponoć jak któraś tu napisała trzeba dużo współżyć,ale tak do końca to ona się nie rozciągnie,jest skrócona,lekarz mi powiedział,że rozciągnie się ona tylko wrzesz a nie wzdłuż.Ja mam ten problem,że nie chce mi się seksu jakprzed operacja.Gdy pójdę na kontrolę muszę poradzić się lekarza,co mam robić,żal mi męża,bo on myśli,że go nie chcę.Acha,trzeba stosować żel do nawilżania,bo pochwa jest sucha.

Wyskrobana- proszę napisz jaki żel używasz i gdzie go kupujesz. Piszesz że pochwa jest sucha, tzn. że podniecenie nie wystarczy aby się nawilżyła?

jejku..........to juz pojutrze!! Właśnie się pakuję i nie wiem czy o czymś nie zapomniałam. Dziękuję za wsparcie i ciepłe slowa. Cały czas będę o Was myśleć.

MARLA47:Razem z mężem uzywamy żelu intymnego Durexa play,butelka 200 ml.bardzo dobry,polecam

Marla47;stosujesz zast.kurację horm?Nie pamiętam,jak wcześniej pisałaś.Ja jeszcze nie,więc pochwę mam suchą.Mam wrażenie ,że na to mają wpływ hormony,których jeszcze nie stosuje a własnych już nie mam.

Dziewczyny ja mam caly czas problem z suchością pochwy.Używam żeli nawilżających które kupuję w aptece spory wybór i pewne źródło.Niestety podniecenie nie ma wpływu na wilgotność.Ostatnio lekarz mi powiedział że to brak odpowiedzialnego za to zjawisko hormonu.Czeka mnie niedługo u niego wizyta to ma sie zastanowic nad tym moim problemem i coś zaradzić.Jak będę coś więcej wiedziała to dam wam znać.Po operacjii która jak wiecie u mnie była dawno temu pojawiły sie jeszcze dwa problemy i co niektóre z was muszę się tez z tym liczyć to ból piersi przed miesiączką i wypadanie włosów.Ja mam zachowane część szyjki i w czasie tzw.pseudo miesiączki mam śladowe plamienie a przed spory ból piersi.Ale jest to także związane z ich mastopatią.Miałam gęste długie i kręcone włosy a teraz troche ich ubyło ale tylko trochę:):)Nie biore narazie zadnych hormonów bo nie ma takiej pilnej potrzeby(świetnie się czuję).A terapię hormonalną zawsze bardzo źle znosiłam więc się z tego narazie cieszę.Gdzies po roku przestały mi pękac po środku płytki paznokciowe.Miałam tak silna anemie .Palce miałam oklejone plastrami bo musiałam odczekac żeby mi odrosły zeby je obciąć.Co za ulga że ten koszmar mam juz za sobą.Pozdrowionka dla was wszystkich.Dziewczynom które sa przed życzę siły i spokoju -będzie wszystko dobrze,a tym które są po życzę aby każdy nastepny dzien był lepszy od poprzedniego.Cieszcie się wreszcie życiem na całego:):):)

:):):):):):):):):):)Chodziło mi oczywiście o obcięcie paznokci a nie palcy taka tam literówka-wybaczycie?????

Dziewczyny, przestraszyłam się tej "ścianki" margosiek - żal mi Twoich kręconych włosów :-( wyskrobana ; danka 611 - czy gdy jajniki zostają to też występuje suchość pochwy? jolakalisz - myślimy o Tobie, trzymaj się Pozdrawiam

Dziewczyny, przestraszyłam się tej "ścianki" margosiek - żal mi Twoich kręconych włosów :-( wyskrobana ; danka 611 - czy gdy jajniki zostają to też występuje suchość pochwy? jolakalisz - myślimy o Tobie, trzymaj się Pozdrawiam

Dziewczyny, wystraszyłam się tej „ścianki” Czy suchość pochwy występuje tylko wtedy gdy jajniki też zostaną usunięte? Czy suchość też wystąpi gdy jajniki zostawią? margosiek - żal mi Twoich kręconych włosów Pozdrawiam

Becia222:wydaje mi się,że w sytuacji gdy masz jajniki nie powinien występować taki problem jak suchość pochwy,on jest w przypadku braku jajników,brak wtedy jest hormonów.

Beciu ja jajniki mam zachowane.Narazie pracuja jeszcze nieźle.No ale widac że czegos tam w moim organiźmie jest za mało że ta suchośc występuje.No ale mam w końcu 47 lat i pomału z pewnymi zjawiskami pokornie sie zaczynam godzić.Choć pamiętam że zaczęłam miec ten problem 10 lat temu zaraz po operacjii.Ale żel naprawde jest pomocny i obniża ten dyskomfort.Natomiast jezeli chodzi o włosy to mąż nadal mówi na mnie KUDŁATA :):)Buziaki

Dzięki :-) Pozdrawiam Miłego dnia :-) :-) :-)