Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

41218

GDZIE RODZIĆ w Katowicach ???

Polecane posty

Gość agga84a
Jasne że tam rodzi się bezpłatnie. To nie jest też Łubinowa,że trzeba chodzić do któregoś z pracujących tam lekarzy. jednak ja mogę polecić całym sercem ginekologa M. Graniczka. Świetby lekarz, pracuje właśnie w Bogicucach, a przyjmuje w 4Dent w Belgu w Katowicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_123
Popieram wybór dr. Graniczki! Ja nie byłam jego pacjentką (ani żadnego innego lekarza stamtąd), ale szybko i sprawnie przeprowadził u mnie cięcie, nie zwlekał z decyzją, a po wszystkim szybko wróciłam do zdrowia. Do szpitala nie dość, że nie trzeba skierowania (ale można takowe mieć od lekarza prowadzącego), to nie ma w zwyczaju odsyłania pacjentek. Ja przyjechałam przy pełnym obłożeniu, do tego stopnia, że na pierwszą noc położono mnie na łóżku porodowym, bo sala przedporodowa była już zajęta! Do Agula006 My chodzimy do dr Wolskiej na Kotlarza. Na razie nic złego nie mogę o niej powiedzieć, ale jeszcze nie nabrałam też zaufania. Słuchając opowieści znajomych o dzieciach, my mamy istnego aniołka :) Przesypia już całą noc, sam się bawi (wystarczy tetra i piąstki), a przed chwilą opanował sztukę samodzielnego ruszania pałąkiem z zabawkami i się z tego cieszy :))) Nasz też szybko trzymał główkę - to dobry znak, będzie szybko zdobywać umiejętności ruchowe, a to cieszy najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula006
Monia_123 My tez chodzimy do dr Wolskiej na Kotlarza hihi bo mieszkam bardzo blisko ;) Tez nie nabralam do niej zaufania a bylam jeszcze u innej lekarki pediatry takiej starszej blondynki krotko scietej i powiem ci ze wywarla na mnie lepsze wrazenie, ale poki co nie chce zmieniac lekarza. Maly mial zoltaczke i kazala mi robic badanie na poziom biliburyny. Wiem ze teraz pani dr jest na urlopie ale jutro bede dzwonic i sie umawiac na nastepny tydzien bo chce zobaczyc wlasnie malego jak ta zoltaczka, na szczescie po ostatnich badaniach zaczal ten poziom spadac... bo inaczej grozilby nam szpital :/.... Fajnie jak twoj maluszek juz tyle potrafi ;) hehe moj narazie tylko je i spi hehe ;) czasami pomarudzi i juz czesciej otwiera oczka bo zaczyna go wszystko interesowac, chociaz nie wiem czy widzi juz czy nie :P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_123
Ale świat jest mały :) :) :) Ja tam mieszkałam, ale teraz wyprowadziłam się na południe Katowic do męża. Ale sentyment po północy pozostał ;) Powiedz jeszcze, że tam chodziłaś do ginekologa... Ja mam się z Małym na wizytę umówić za 2 tyg. Nas też wypisano z podwyższoną bilirubiną, oczywiście przez pierwszy miesiąc prawie panikowałam, że widzę żółte oczy, język itd., ale nic takiego nie było :) Każdy etap rozwoju Maleństwa jest fajny - jak nasz Zółwik tylko spał i jadł też było słodko, ale powiem szczerze, że teraz mi się o wiele bardziej podoba :) Teraz to dopiero radość :) Mam propozycję, żeby założyć nowy topic, np. katowickie mamy 2011 i żeby tu dziewczynom przygotowującym się do porodu nie przeszkadzać. Co Ty na to, Ziomalko :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula006
Tak chodze tam tez do ginekologa do dr Kuki :P hehe wiesz ja dalej widze ze moj maly ma zolte bialka oczek :/ masakra... ja tak panikowalam ze az plakalam :/.... wiem ze to chore ale jak kazda matka martwie sie o swoje dziecko... tym bardziej ze pierwsze mi umarlo... :( wiesz dobry pomysl z tym nowym tematem hehe ;) to zaloz temat i wyslij mi linka na adres mailowy : agula006@interia.pl tam sobie na spokojnie pogadamy hehe ;) A swiat naprawde jest maly :P ja tu mieszkam dopiero 1,5 roku.... ;) Co do maluszka to faktycznie jak spi tez fajny okres ale ja juz sie nie umiem wlasnie doczekac az bedzie troszke wiekszy ;) hih wlasnie czekam az krolewicz sie obudzi, wtedy kapiel, mleczko i do spania znowu ;) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moriquend
Witam wszystkie mamusie ! Rodziłam w Bogucicach synka prawie 2 lata temu w listopadzie. Pojechałam do szpitala 10 dni po terminie i już mnie z niego nie wypuszczono. :P Położyli mnie do łóżka i w trzecim dniu z racji tego że nic się wciąż nie działo, dostałam oksytocynę. Zadziałała jak trzeba, o 12 zaczęły mi się sączyć wody, a 10 godzin później przytuliłam swoje maleństwo. ;D Przez cały czas był przy mnie mąż, wspierały też siostry położne. Jedna z nich przyniosła mi nawet zupkę, z racji tego że to była akurat godzina obiadowa, a nie zanosiło się na szybką akcję. Kiedy już zaczęłam mieć regularne częste skurcze, nie wychodziłam z sali porodowej. Dostałam tam piłkę, worek sako, a także pozwolono mi wejść do wanny, choć równocześnie rodziłam z inną mamusią. ;) Położne były w tym czasie bardzo pomocne, przesympatyczne i robiły wszystko żeby mi ulżyć. Kiedy maluszek wyszedł na świat, najpierw położono mi go na brzuchu. :) Potem mąż poszedł z nim na badania, a w tym czasie obejrzał mnie lekarz, czy wszystko ok. Przeniesiono mnie na łóżko, i wtedy wrócili moi mężczyźni, mogłam pierwszy raz przystawić malucha do piersi. Zawieziono mnie na salę, była prawie 23, więc miałam pójść spać, w tym czasie maluszka mi zabrano, przywieziono ok 2 w nocy i od tamtego czasu się z nim nie rozstawałam. Na sali poporodowej jest łazienka z toaletą. W szpitalu po porodzie spędziłam tydzień, bo mały dostał w 3 dniu żółtaczki. Kiedy zabierano go na naświetlania, czasem przyjeżdżał dokarmiony. Położne zachęcały do tego żeby przywieźć maluszka do nich na salę i opiekowały się nim kiedy np. chciałam się wykąpać. Ponadto mile widziane były swoje własne pieluchy i ubranka. ;) Ogólnie opieka bardzo dobra, za dwa miesiące będę rodziła córkę w tym właśnie szpitalu. Jedyny minus dla pań, które sprzątały w kuchni - miały ogromne żale i pretensje gdy któraś mamusia nie odniosła po sobie talerzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekna
Saxson pan Wojnowski to nie lekarz a weterynarz! tak na niego mówiłyśmy na oddziale... w 2008 miałam pierwszą zagrożoną ciążę, z krwawieniem trafiłam na oddział i miałam pecha (wtedy jeszcze nieświadoma) bo dyżur miał właśnie Wojnowski. Już na izbie przyjęć nie spodobało mi się to jak mnie badał (ból, zero profesjonalnego podejścia do przerażonej pacjentki,) w jaki sposób ze mną rozmawiał. Przez 2 tyg leżałam na oddziale, jego wizyta i kolejne informowanie mnie co się dzieje wyglądała tak, że stał przodem do okna a plecami do mnie, albo na pytanie co dalej odpowiadał, że mam leżeć :/. W czasie tych 2 tyg najbardziej profesjonalnym podejściem do mojej osoby wykazał się dr Wętka. Poprosiłam o wypisanie mnie ze szpitala i natychmiast dostałam namiary do dr Wętki, który do końca prowadził już moją ciążę. Pan Wojnowski jest arogancki chamski zawsze ten sam kamienny wyraz twarzy bardzo, ale bardzo niemiły w rozmowie i traktowaniu pacjentek. Dziś ponownie zostanę mamą i ponownie moją ciążę prowadzi dr Wętka. Poród oczywiście w Szpitalu Kolejowym bo tam pracuje. Dobra rada dla przyszłych mam w wyborze lekarza - chodzić do takiego, który pracuje w danym szpitalu gdzie zamierzacie rodzić. Nie ma lepszego komfortu psychicznego dla rodzącej, jak świadomość , że na miejscu jest lekarz, który od początku nas zna, wie jak przebiegała całą ciąża, ewentualne komplikacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkie przyszłe i juz Mamusie;* Mam pytanie: Otóz rok temu urodzialm synka w k-ach na Raciborskiej przez CC (wada miednicy), teraz ponownie jestem w ciązy, lekarza mam z mysłowic (bo tu mieszkam), czy moge iść na Cesarkie cięcie do szpitala ,który sobie wybiore??? CZy musi dokonac tego lekarz prowadzący... ??? troche mnie przeraza poród w mysłowicach:( ale nie wiem jak tez dostac sie na raciborską... w pierwszej ciązy trafilam tam ze skurczami i przygotowana do porodu naturalnego...teraz juz wiem,ze to sie nie uda,gdyz mam zwężoną miednice.... Z góry dziekuje za odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta i Staszek
Polecam z czystym sercem Szpital Kolejowy w Katowicach. Przemiłe położne i lekarze. Oddział kameralny, sala operacyjna (cesarka) w nowo wybudowanym skrzydle - standard europejski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta i Staszek
Aha i jeszcze jedno, nie zrażajcie się dr Wojnowskim, nie należy do najmilszych, natomiast poczucie humoru dr Wętki rekompensuje tę niedogodność w 100%. Pozdrawiamy cały personel Oddziału Ginekologii onkologicznej, ogólnej i położnictwa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ER17
Cześć, Rodziłam we wrześniu tego roku na Raciborskiej w Katowicach i mogę polecić ten szpital. Byłam umówiona na indywidualną opiekę z położną panią Alicją Żukowską, ponieważ nie miałam swojego lekarza z tego szpitala, a chciałam się czuć bezpieczniej. Opieka podczas porodu bez zarzutu, rodziłam naturalnie, miałam poród wywoływany kroplówką, ale bardzo wszystko szybko poszło, miałam mieć znieczulenie, bo chciałam już wcześniej, ale od pierwszego skurczu do urodzodzenia dziecka minęło 3,5 godziny i nie zdążyli mi dać znieczulenia, zresztą nie było sensu, bo tak krótki okres skurczów dało się wytrzymać. Opieka po porodzie na sali też dobra, miłe położne, nie spotkałam się z nikim nieżyczliwym. Jak pierwszy raz zostałam z dzieckiem na noc w sali a płakał przez 3 godziny, bo nie chciał piersi ssać, to przychodziły do mnie położne w środku nocy i pokazywały i pomagały przystawić dziecko do piersi. Jak pierwsze 2 noce nie miałam pokarmu to nie było problemu z zostawieniem dziecka na noc i dokarmieniem. Jedyne co się dowiedziałam po fakcie, to powinni Małemu zrobić morfologię zanim wyszliśmy ze szpitala, ponieważ po porodzie miał podwyższony wskaźnik CRP i brał antybiotyk przez 5 dni. Jeśli któraś z Was nie ma swojego lekarza w tym szpitalu, a chciałaby tam rodzić to myślę, że warto się umówić z położną. Na pewno zaprosi na KTG przed terminem porodu, powie co i jak, i w czasie porodu się odpowiednio zaopiekuje. Ja byłam dzięki temu spokojniesza. Polecam panią Alicję Żukowską. ER17

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darciaa, myślę, że powinnaś wziąć skierowanie na cc od swojego lekarza prowadzącego, a wybór szpitala jest dowolny, bo teraz nie ma rejonizacji. Proponuję, żebyś skontaktowała się również ze szpitalem na Raciborskiej, osobiście lub telefonicznie i wypytała o szczegóły. Niestety, indywidualna opieka położnej kosztuje i to niemało :( Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOnia_123-BARDZO dziekuje za odp..!!!wiem,ze nie ma rejonalizacji,ale nie wiedzialam jak to jest z cc... Dzis wrocilam od lekarza prowadzacego i troche mnie bulwersuje....pierwsza CC mialam z powodu wady miednicy,dziecko nie weszlo w kanał,bo jest za wąska, na raciborskiej wcale mnie nie męczyli tylko od razu pod nóz...a moj gin ciagle namawia mnie na poród sn..,dziwi mnie to, bo jest bardzo krotki okres czasu, miednica zwezona..wiec po co mam ryzykowac???? dziecko moze utknąć w kanale,moze byc niedotlenione..ehh, te lekarze.. ja tez polecam Raciborską!!! Nie mialam tam nikogo, pryszlam z ulicy a bardzo dobrze zostaalm potraktowana...mila obsługa, orddynator ok, tez po CC przystawiali synusia do piersi i brali na noc jak nie mogłam wstac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takiej sytuacji, w jakiej postawił Cię Twój gin, radzę Ci pójść jeszcze na konsultację do innego, najlepiej z Raciborskiej, skoro tam chcesz rodzić. Ja nie rodziłam na Raciborskiej, ale słyszałam dużo pozytywnych opinii. Trzymam kciuki, że uda Ci się skierowanie na cc wywalczyć! Nie rozumiem lekarzy, którzy tak tego unikają, a swoim bliskim ordynują cc na żądanie... No comments!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu ja tez tego nie rozumie... przeciez to chodzi o dobro mojego dziecka, dla mnie CC było straszną gehenną i nie rozumie dziewczyn,które proszą o nią na zyczenie....ale boje sie o mojego dzidziusia,duzo słyszlaam na ten temat, ze pękła macica, rana itd... Masz racje..musze sie tam udac i dopytac o szczegóły,bo juz coraz blizej...29 tydz:) DRUGI SYNUS:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje MOnis:):* Przyda sie, bo zle sie czuje,...skurcze,obnizenie brzucha... mam lezec i luteine brac,ale jak lezec przy rocznym dziecku;) A Ty gdzie rodzialas? i jestes zadowolona ze szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darciaa, tylko nie pij teraz nic malinowego :) Najważniejszy spokój, choć sytuacja nie należy do łatwych. Skoro masz roczne dziecko, to tym bardziej się dziwię, że nie dał Ci ginekolog skierowania na cc. Ja rodziłam w Bogucicach (dokładny opis na stronie 10 niniejszego topiku). Trzymam kciuki za Twojego Maluszka i Ciebie! A do LEMI miałabym prośbę o rozwinięcie wypowiedzi, bo jak na razie to w samych superlatywach o Łubinowej się wypowiadano. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram sie oszczedzac...ale nie zawsze wychodzi.... Łubinowa to ta prywatna klinika???? JA tez nie słyszałam za dobrych opinii na jej temat... kupe kasy i tak opieka nie za rewelacyjna...no ale "jeszcze sie taki nie urodził,co by wszytskim dogodził";) a Ty masz małego maluszka w domu???:) Jak sobie radzicie? daje mamie popalic?:) ZAraz wroce do poprzednich stron...ale najpierw prysznic wezne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doczytalam;) Gratuluje Monis zdrowego Synusia;) a Więc mnie lekarz powiedzial,ze mozemy starac sie juz po pół roku po cc no i udalo sie od razu:P choc teraz im blizej to coraz bardziej sie boje jak sobie dam rade;) ale my KOBIETY zawsze dajemy:P Z blizną nie mam zadnych problemow,nic nie boli...nawet namawia mnie na porod naturalny,czego nie moge zrozumiec i za kazdym razem powtarza,ze jak chce CC to to uszanuje,ale po cholere sie tyle razy pyta...jakos pzrestalam mu ufac,wyszlam zawiedziona wczoraj z gabinetu, o wszystko pytalam sama, czy moge magnez...ile nospy...itp, a płce mu co 3 tyg 120zl... Ide w koncu pod ten prysznic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość położnaAs
lekarz zalecil staranie sie o drugie dziecko pol roku po cc?? dobrze rozumiem? Warunkiem rodzenia silami natury po cc jest min 2 lata od ciecia, odpowiednio usadowione lozysko i brak bolesnosci dolnego odcinka macicy, Nikt przy zdrowych zmyslach nie pozwoli rodzic "dolem" przy innych warunkach. O zachecaniu do zajscia w ciaze wczesniej niz po 2 latach od cc nie wspomne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem w szoku z tym półrocznym okresem czekania. Mój ginekolog na każdej wizycie po porodzie powtarza, żeby mi nie przyszło do głowy starać się o dziecko przed upływem 2 lat. Ciąża po krótszym czasie od cc z góry traktowana jest jako wysokiego ryzyka. Znam 1 przypadek, że lekarz pozwolił na zajście w ciążę po pół roku od cc, ale pierwsze dziecko zmarło przy porodzie i dziewczyna była w strasznym stanie psychicznym. Darciaaa, po tym, co piszesz, naprawdę dla własnego dobra i, przede wszystkim, dla dobra dzidziusia, skonsultuj się z innym lekarzem. Sama pytasz, czy MOŻESZ MAGNEZ, a masz skurcze w 29 tyg?! Coś ewidentnie nie tak z tym ginekologiem. Wydaje się, że gdybyś nie miała doświadczenia z poprzedniej ciąży, to nawet nie raczyłby Cię poinformować, co masz brać. A to jest ten sam, do którego chodziłaś przy pierwszym synku? PS Dobry lekarz i na NFZ dobrze ciążę prowadzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Dziewczyny! dobrze zrozumialyscie! powiedzial,ze p pol roku mozemy sie starac...hmm...jestem troche przerazona teraz tym wszystkim... tak Moniu, to ten sam do ktorego chodzilam przy pierwszej ciązy... wczesniej bylam zadowolona,ale teraz z kazda wizytą mam wątpliwosci i kazda wizyta to jakas taka "sztuczna"......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ma teraz gorszy okres w życiu i na sprawy zawodowe mu się przekłada ;) Ty się nie stresuj, bo ciąża mojej znajomej dobrze się skończyła i wszystko jest OK. Ale na Twoim miejscu bym poszła na konsultację do kogoś jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzilam rok temu w Bogucicach i z czystym sumieniem polecam. Opieka rewelacyjna, przemile polozne. Ciaze prowadzilam u dr Stojko, pracuje w tym szpitalu. Polecam i drugi raz tez tam chce rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poloznaAs
Zdecydowanie do kogos innego i zdecydowanie ciecie!! nie ma innej opcji. Nie wolno podejmowc nawet proby rodzenia dolem bo kazdy skurcz grozi peknieciem macicy. Rece opadaja... Czy Pan Doktor pracuje w jakims szpitalu? Bo mam wrazenie ze ta ciaze prowadzi ktos kto nie ma pojecia o samym rodzeniau. Z calym nalezytym szacunkiem oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz jest ten zastępcą ordynatora w szpitalu i zawsze uwazalam go za dobrego lekarza... dla niego jakos nie ma zadnego problemu z niczym,gdzie ja mam obawy to dla niego NIGDY nic sie nie dzieje...moze ja jestem przewrazliwiona,ale przestalam czuc sie bezpiecznie.... Moge zmienic lekarza juz praktycznie na koncówce ciązy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poloznaAs
zawsze mozesz zmienic lekarza, i to Ty masz sie czuc dobrze i komfortowao. Masz sie czuc zaopiekowana. Dalej nie moge przełknąc tej ciazy po 6 mies od cc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcielismy z mężem drugie dziecko "od zaraz" ,wiec zapytalam lekarza co on na to.... nie widzial problemu. Od razu po przyjsciu mi gratulowal...wiec czły czas czułam sie bezpiecznie..teraz juz mniej....NIE WIEM CO ROBIC...zrobi mi CC,ale jakos tak bez przekonania... Dziekuje bardzo za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×