Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

41218

GDZIE RODZIĆ w Katowicach ???

Polecane posty

Gość agula006
Dziekuje ci bardzo za informacje :) a powiedz mi bedziesz rodzic w Bogucicach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam ponad 2 lata temu na Raciborskiej i serdecznie polecam ten szpital! opieka super, Pani położna rewelacyjna...;) natomiast jest jeden pan dr, jego nazwiska juz dzis nie pamietam, taki starszy, ktorego niestety nie polecam...chamski bardzo....!!!! Ktos pytal czy odsylaja jak nie ma miejsc, jak ja rodziłam w styczniu to byl straszny nawał kobiet naprawde z 10 nas chodzilo po korytarzu....i polozne do doktora Łach-a mowily ze nie ma miejsc juz wiecej orzyjmowac a doktor na to ze trzeba lozka z Ikei zalatwic...:) nie pozwolil nikogo odsyłac...:) To tyle ...:) aaaa Dr Bożena Kulejewska..godna polecenia ❤️ 22.01.2009 godz. 13.00 Nasz Skarb Mateuszek jest już z nami...:))❤️ http://bobovita.com.pl/fotogaleria.php?A=PHOTO&sys_id=21305 ❤️❤️❤️❤️ "Dziecko to uwidoczniona miłość"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_123
Wszystko zależy od Maluszka, kiedy postanowi się pokazać na świecie :) Jak w ciągu tego weekendu, to w Bogucicach, a jak będzie zwlekać, to do szpitala mojej lekarki do Rudy na wywołanie pojadę. Jeśli będę mieć czas po wszystkim i będę rodzić w Bogucicach, to opiszę wrażenia. Po szkole mam pozytywne nastawienie, choć sama porodówka w Rudzie o wiele przyjemniejsza, ale wiadomo, że pomieszczenia to nie wszystko. Moja lekarka, choć nie związana ze szpitalem w Bogucicach, dobrze się o nim (a konkretnie jego pracownikach) wypowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula006
monia_123 bede wdzieczna jak dasz znac ;) ja chcialabym rodzic w Bogucicach ale szukam informacji na temat szpitala ;) Poza tym zycze szybkiego rozwiazania hihi :) i wszystkiego dobrego :) Czekam na wiadomosci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_123
do Agula006 Ja już po wszystkim i nie dosc, ze w Bogucicach rodzilam, to mam teraz dla Ciebie info z pierwszej reki o cc, bo wlasnie po nim jestem. Zaczne od tego, ze szpital polecam z calego serca. Polozne na bloku porodowym (z 1 malym i cuchnacym fajkami wyjatkiem) po prostu anioly a nie ludzie (a bylam na bloku przez 3 zmiany poloznych i co jedne, to byly sympatyczniejsze). Opieka poloznych poporodowych tez super, troche jestem rozczarowana pielegniarkami noworodkowymi, bo kazda udzielala innej informacji na temat opieki nad malenstwami (jedna kazde trzymac przy piersi non stop, inna kaze odstawiac, jedna mowi, ze smoczek od 2 tyg. zycia, druga, ze to mozna juz itp.) A wiec trzeba obrac swoja taktyke, ale opieka nad noworodkami jest sprawowana glownie przez mamy i super jest to, ze moglysmy we wszystkich procederach na maluchach uczestniczyc - poczawszy od badan na kapieli wieczornej skonczywszy. Nie chcialam oddawac malucha na noc (oprocz pierwszej nocy po cc), wiec nie wiem, czy jest to mile widziane. No to teraz o cc. Jesli poprzednia cesarke wspominasz ze zgroza, to ja dziekuje Bogu, ze mnie cieto i nastepne dziecko chce urodzic tylko w ten sposob. Osoby na bloku operacyjnym stworzyly taka atmosfere, ze nie balam sie juz niczego. Zaraz po wyjeciu malenstwa z brzucha zostal mi polozony na chwile na piersi, wiec moglam go zobaczyc i poczuc. Potem pediatra zabral go na badania, przy ktorych byl juz obecny moj maz. Maz tez dostal dziecko od razu na rece. Po przewiezieniu mnie na sale pooperacyjna maz przyjechal z maluchem, a polozna przystawila mi go do piersi (mimo iz musialam lezec nieruchomo). Moglam zostac z maluszkiem tyle, ile chcialam. Ja mialam cc kolo 22, wiec dlugo sie nim nie nacieszylam. Na noc maz odwiozl go na oddzial noworodkowy. Wszystko to stworzylo namiastke porodu naturalnego. Na nastepny dzien rano zostalam juz uruchomiona - na poczatku na fotelu polozna zawiozla mnie do lazienki, ale juz za pare godzin o wlasnych silach przechodzilam do innej sali. Aha, maluszka przywieziono mi od razu jak o to poprosilam i juz potem sie z nim nie rozstawalam :) Do domu zostalismy wypisani na trzeci dzien. Jesli kogos zostawiali dluzej po cc, to ze wzgl. na dzieciaczka. I jeszcze jedno - po cc rowniez zachecaja do karmienia piersia i nie wciskaja na sile sztucznego pokarmu (oprocz nocy zaraz po cc). Jakbys miala jeszcze jakies pytania to pisz - jak Maly pozwoli, odpisze :) PS Rana jest taka, ze jej prawie nie widac. PS 2 Nie ma ograniczen w odwiedzinach - maz siedzial prawie od rana do poznych godzin wieczornych i nikt go nie wyganial. Trzeba jedynie miec na wzgledzie wspollokatorke, czy jej to nie przeszkadza. Oczywiscie, tabuny odwiedzajacych i nowoprzybylych rodzacych szwedajace sie po korytarzu moga zniechecac co bardziej przewrazliwionym, ale mnie to akurat nie przeszkadzalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_123
Aha, jeszcze jedno - jesli ktos sie nastawia na zewnatrzoponowe, to raczej niech na nie za bardzo nie liczy. Ja siedzialam na porodowce 24 h i nikt takowego nie uraczyl, bo anestezjolog jest ,krotko mowiac, nieosiagalny. Ja tez czekalam na anestezjologa okolo godziny, az skonczy inny zabieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula006
Moniczko moje wielkie gratulacje :) ja tez spodziewam sie syna tyle ze na poczatku wrzesnia :) Dziekuje ci za informacje :) uspokoilas mnie bardzo :P juz jestem pewna na 100% ze chce rodzic wlasnie tam :) Moja kolezanka ma tam znajoma polozna Pania Kasie (wczoraj sie o tym dowiedzialam) wiec jestem jeszcze bardziej spokojniejsza :) Hmm pytan nie mam poki co :) i tak chce isc sie dowiedziec czy bede miala cesarke czy nie. Swoja pierwsza wspominam dobrze, jedynie bol po niej byl niedozniesienia ale czego my kobiety nie zrobimy dla swoich maluszkow :) Ciesz sie teraz synusiem i zycze duzo duzo zdrowka :) Mozesz zostawic jakis swoj namiar... nr gg albo maila :) bedzie latwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula006
Moniko mam jeszcze pytanie.. dlaczego mialas cesarke robiona? i czy twoja lekarka musiala ci dac jakies skierowanie na cc?? Pytam bo to moja druga ciaza i dwa lata temu mialam robiona cesarke.. nie wiem co mnie bedzie teraz czekac to po 1 a po 2 mam dwa terminy porodu :/ i wolalabym urodzic wczesniej... daj znac jak znajdziesz czas :) no i jak tam synus?? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_123
Ja przyjechałam z odchodzącymi wodami, ale bez akcji skurczowej. O cc zdecydowano po 9 godzinach podawania oksytocyny i braku jakiegokolwiek postępu akcji porodowej. Wcześniej nie miałam żadnych wskazań do cc, więc nie wiem, jak to jest w takim przypadku jak Twój :( PS Wolałabym nie podawać swoich danych kontaktowych na forum. Mam nadzieję, że rozumiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula006
Aha.. kurde bo ja jestem ciekawa jak to bedzie ze mna.. :P hehe no nic pozyjemy zobaczymy ;) Ok rozumiem ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ER17
Cześć Dziewczyny, czy któraś z Was rodziła w Katowicach na Raciborskiej z położną Alicją Żukowską. Mam termin na wrzesień, byłam oglądać porodówkę i akurat ona miała dyżur i się wstępnie umawiałyśmy na opiekę w czasie porodu. Ale nie mam żadnych info na temat tej osoby, czy fajnie poród prowadzi? Będę wdzięczna za wszelkie info.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula006
Ja ogolnie slyszalam same zle opinie na temat szpitala na Raciborskiej... takze nie wiele pomoge... zycze powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ER17
Co znaczy złe opinie? Czego konkretnie dotyczyły? Ja od dwóch dziewczyn rodzących w tym roku w tym szpitalu, znanych mi z imienia i nazwiska (nie anonimowych z internetu), słyszałam dobre opinie. Fakt, jedna miała indywidualną opiekę położnej pani Ewy, a druga była pacjentką ordynatora. A na forach internetowych dobre opinie przeplatają się ze złymi, a złe dotyczą niemiłych pielęgniarek czy lekarki. Ważne, żeby pomoc przy porodzie była fachowa, szybkie i dobre decyzje w razie jakiś komplikacji a niezaprzeczalnym atutem szpitala jest ZZO z NFZ. Ja osobiście chciałabym indywidualną opiekę położnej, bo nie mam lekarza prowadzącego w tym szpitalu i chciałam się dowiedzieć czy ktoś może rodził z położną panią Alicją Żukowską?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_123
Moim zdaniem w praktyce nie ma czegoś takiego, jak "cesarka na życzenie", a przynajmniej nie w szpitalach państwowych. Do cc muszą być wskazania (przodujące łożysko, złe ułożenie płodu itp.) lub problemy w trakcie porodu (np. infekcja wewnątrzmaciczna, spadek tętna płodu), ale w tym drugim przypadku zdążysz się już namęczyć. W tej chwili nawet pierwsza ciąża rozwiązana przez cc nie jest wskazaniem do cięcia przy następnej, jeśli upłynął odpowiedni okres czasu. Jeśli chcesz cc, to raczej pogadaj ze swoim ginekologiem, ale polityka lekarzy jest taka, że najlepiej rodzić naturalnie i wyznają ją szczególnie ginekolożki. Nawiasem mówiąc ja jestem fanką cc i szczególnie polecam ją na Bogucicach (szybko wróciłam do zdrowia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzioras
Miałam cesarkę w Kolejowym w październiku 2010. Była to jednak cesarka z powodu braku postępu porodu i stwierdzonego przedgłowia u dziecka - nie było szans żeby urodziło się naturalnie. Zanim zapadła decyzja o cesarce męczyłam się ponad 9 godzin na porodówce. Nie ma czegoś takiego jak cesarka na życzenie. Takie rzeczy tylko w prywatnych klinikach. Każdy lekarz, z którym miałam do czynienia twierdził że najlepszy jest poród naturalny. Ja osobiście się z tym stwierdzeniem nie do końca się zgadzam ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maargot
Trzeba sobie zdawac sprawe z tego, ze kazde powikłanie położnicze występuje przyjanmniej dwa razy częsciej po CC niz po porodzie fizjologicznym. Łącznie ze śmiertelnym zatorem wodami. Nie chce nikogo straszyc, ale ciecie ma byc operacja (!) ratujaca (czy matke, czy dziecko) a nie łatwiejszym rozwiązaniem. Nie jest tak ze ginekolodzy sa fanatycznie zapatrzeni w PSN. Za ciecie i za PSN mamy placone przez NFZ dokladnie tak samo. Sa sytuacje w ktorych CC jest konieczne, ale nie kusmy losu bezpodstawnymi cieciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_123
Cieszę się, że pojawiła się opinia z drugiej strony tzw. bariery. Zgadzam się, że CC to poważna operacja i nie powinna być wykonywana bezpodstawnie. Jednakże z doświadczenia wiem, że wielu lekarzy zbyt długo zwleka z decyzją o jej przeprowadzeniu i osobiście znam kilka przypadków, kiedy zwlekanie z CC skończyło się tragicznie dla dziecka. Natomiast nie słyszałam jeszcze w moim otoczeniu o tragicznym finale przeprowadzonego CC dla matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maargot
to masz szczecie:) w tym roku na slaku przynajmniej 2 kobiety zmarły po CC. W tym obu planowych, robionych na "zimno". Naprawde uwierzcie, że CC to ostateczna ostatecznosc. Nikt nikomu nie chce robic na zlosc. To nie jest zadne podchodzenie "ambitnie " do sprawy. Naprawde nam łatwiej jest zrobic cc ktore trwa 30 min niz kilka godzin pracowac z pacjentka i poprowadzic ja do szczesliwego finału. Zdaje sobie sprawe, że sa przypadki wykonanych CC za pożno, ale do wykonania CC musza byc wskazania, juz same obciążające sytuacje. W położnictwie nie ma reguł, żadnych. To jedyna dziedzina medycyny kiedy pracuje sie ze zdrowym pacjentem. I magia polega na tym zeby przewidywac. Bo stwierdzenie nieprawidłowości to juz jest moment kiedy czegos sie nie przewidziało. Ale z drugiej strony wielu, naprawde wielu rzeczy nie da sie przewidziec. I położnictwo to jest właśnie wyczuwanie tej cienkiej linii, kiedy nasze działanie jest juz potrzebne, a nie na wyrost ( co tez jest szkoda). Życze wam samych szczesliwych rozwiązań, pięknego macierzyństwa oraz choc małej chęci współpracy z nami - położnymi. Przy chęciach z obu stron naprawde dużo łatwiej wyczuc ta cianka granice tego co jest nie tylko nakazane, ale i pożyteczne. Pododzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agga84a
Czy któraś z dziewczyn rodziła juz w Bogucicach na wyremontowanej porodówce ?? Z tego co się orientuję, została ona otwarta w zeszłym tyogdniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_123
O!!! Nareszcie! Na zdjęciach z projektu ta nowa wyglądała super (lepiej niż na Łubinowej)! Jednakże najważniejszy jest personel, a położne (z małymi wyjątkami) są tam przekochane. Pamiętajcie jednak, że są tam problemy z dostępnością anestezjologa, a co za tym idzie - z ZZO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula006
Witajcie, ja rodzilam akurat kilka dni przed otwarciem nowej porodowki, osobiscie jej nie widzialam aczkolwiek oddzial noworotkowy jak najbardziej super... :) polozne faktycznie sa przekochane!!!! ogolnie POLECAM TEN SZPITAL!!!!! i fakt faktem jest problem z anestezjologiem, aczkolwiek ten facet tez jest super ;) mialam cesarke wiec musial byc przy mnie i naprawde polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_123
Gratulacje!!! Fajnie, że już jesteś po wszystkim :) Mam nadzieję, że dzieciątko zdrowe i szczęśliwe z faktu przyjścia na świat :))) Widzę po poprzedniej wypowiedzi, że szpital Cię nie rozczarował (uff, spadł mi kamień z serca :)) Teraz ja się Ciebie dopytam, jak to jest, kiedy rodzisz drugi raz po cesarce. Miałaś skierowanie ze wskazaniem na cc? Ja chcę drugie (w przyszłości) też tam rodzić, też przez cc, ale nie mam tam swojego lekarza, a mojej ginekolog nie chcę zmieniać, bo dobrze prowadziła ciążę i chodziłam do niej na NFZ. I jeszcze niedyskretne pytanie - ile czasu minęło od Twojej poprzedniej ciąży? Mnie kazano czekać co najmniej 2 lata, ale znam przypadki, że pozwolono zajść w ciążę po pół roku od cc. Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_123
PS do Agula006 Czy pan anestezjolog cały czas żartował? Jeśli tak, to chyba wiem, który to był :) Ja miałam panią anestezjolog i też była bardzo miła, a jej pomoc - przekochana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula006
Do Monia_123 Dziekuje za gratulacje, doczekalam sie zdrowego synusia :) Wiesz co u mnie minelo prawie 2 lata od wczesniejszej cesarki. Przyjechalam do szpitala bez wskazan do ciecia, moja lekarka stwierdzila ze mam rodzic naturalnie i nie da mi skierowania do ciecia. Natomiast w szpitalu pani dr ktora mnie przyjmowala, stwierdzila ze bedziemy probowac rodzic naturalnie... natomiast na nastepny dzien na obchodzie ona i inny lekarz powiedzieli ze dlugo mysleli o moim przypadku i stwierdzili ze jednak bedzie cesarka. U mnie 1 dzidzius umarl (mial wade serca i dlatego mialam cesarke) i tez z tego wzgledu zdecydowali sie na cesarke teraz. Co do anestezjologa to byl to wysoki mezczyzna w okularach, bardzo mily :) wiesz nie ma czegos takiego jak cesarka na zadanie.... wiec jezeli planujesz za kilka lat dopiero to nic nie bedzie stalo na przeszkodzie zebys rodzila naturalnie. lekarze teraz nie chca za bardzo robic cesarki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_123
Właśnie wiem, że nie chcą za bardzo cesarki, a ja mam traumę po porodzie do tego stopnia, że gdyby mi teraz nie zrobiono CC, to na drugie bym się nie zdecydowała. Mój synuś, jak się okazało post factum, nie miał szansy się urodzić żywy naturalnie (tak powiedziała pediatra mojemu mężowi), a dzięki cc dostał 10 Apgaar! Z drugim nie będę ryzykować, więc się wezmę do roboty tak szybko, by żadnemu gin nie przyszło do głowy mnie zmuszać do fizjologicznego :) Po dwóch latach od pierwszego cc zazwyczaj każą rodzić naturalnie - tak słyszałam. Pozdrawiam i trzymam kciuki, by się synuś zdrowo i dobrze chował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula006
O kurde to kiepskie wiesci... :/ cale szczescie ze malutki urodzil sie poprzez cc i jest calutki i zdrowiutki :) hihi musisz sie szybko zdecydowac na kolejne ;) hmm zastanawiam sie jak to jest w prywatnym szpitalu i jakbys zaplacila za cesarke? ciezko mi powiedziec... ja balam sie tego naturalnego porodu i nie ze bol itd tylko wlasnie balam sie o malucha.. w dodatku moj maly wazyl 3760 i lekarka sie bala ze za duzy jest i ze z moja rana moze sie cos stac... Rowniez zycze zeby synus sie dobrze chowal ;) Jezeli cos to piszcie dziewczyny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_123
To witaj w klubie Guliwerów!!! Mój 3850 i w porównaniu z innymi dziećmi na oddziale nie wyglądał jak noworodek :) Teraz też wygląda na miesiąc więcej, ha ha ha! Widzę, że sobie z forum urządziłyśmy prywatny chat ;) Cóż, bywa i tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula006
No moj maluch tez wygladal na wiekszego hihi ;P Teraz tez juz jest duzy, pomimo ze ma dopiero 2 tygodnie to juz silny facet z niego ;) jak lezy na brzuszku to dosyc wysoko podnosi glowke ;) hhi normalnie bede dumna mama hihi ;) No wiesz gdzies sie trzeba porozumiec ;) Jak malutki sie wogole ma?? ;) Wogole do jakiego lekarza chodzisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosablinka
hej! mam pytanko do dziewczyn rodzących / planujących rodzić w Bogucicach - czy chodzicie do lekarza tam pracującego? miałam rodzić gdzie indziej, ale po przypadkowym pobycie w tym szpitalu zdecydowałam się na Bogucice.Czy trzeba mieć skierowanie od lekarza prowadzącego do tego konkretnego szpitala? czy poród jest tam bezpłatny? - widziałam na stronie szpitala przerażający cennik. Czy mogę po prostu zgłosić się tam do porodu? Przecież nie wiadomo, który lekarz akurat będzie miał dyżur? Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×