Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dominisia1

POMOCY - CHCE MIEĆ DZIECKO

Polecane posty

Gość Obca_
Witam! Ja wciąz czekam ,zostało mi dwa dni do @,mam straszne zawroty głowy jakbym piła,i nic wiecej zadnych boli jajnikow,brzucha piersi,poprostu nic,Nawet syfkow nie mam przed @ jak zawsze..Chyba jutro rano zrobie test bedzie to dzien przed @ ,o ile jutro nie dostane,bo cykle mam co 27,28,29 dni,zalezy od ilosci stresow.Ale teraz w ogole nie czuje sie ani jak w ciązy a ni jakbym miała miec @,jakie to wszystko dziwne.Chyba zwarjuje od tego czekania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IZULKAA
misiunia 25 ja nie miałam żadnych kłuć w boku przynajniej w pierwszych miesiacach, tylko pod koniec ciazy od chodzenia mnie kuło w boku. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolek1
Obca, zawroty głowy to jeden z objawów ! Mówię Ci, że będzie dobrze :) Sama mówiłaś na początku, że masz przeczucie, że to jednak to i tego się trzymaj :) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_
Fiolek ale wiesz jak to jest z tym przeczuciem....rano robie test bede 1 dzien przed @,nie wyrzymam jeszcze jednego dnia czekania. Jednak wydaje mi sie ze nie jestem:( Straszna pesymistka sie ze mnie zrobiła,ale nic mnie w ogole nie boli,tylko te zawroty,wiec to by było dziwne jak na ciąze.Zycze spokojnej nocki Wszyskim Panom:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_
No i tak jak myslałam test pokazał jedną obrzydliw ą kreche,temperatura z 37 ,spadła na 36,5,i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to ze za chwilke przyjdzie na wstrętna małpa@:(.Ale wiecie co dziewczyny powiem Wam ze myslałam ze zle to zniose a ja mam siłe do dalszej walki,Jak Wy macie to dlaczego ja mam nie miec,poczekam jak sie skonczy@ i do dzieła,ale tym razem juz nie bedzie przytulania z mysleniem o fasolce tylko tak jak wczoraj z miłosci,tak sobie postanowiłam,jak Bog chce to sie uda jak nie to trudno,Taka wola Nieba...Pozdrawam Was Wszystki gorąco!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajniutka2005
Cześć dziewczyny mam problem i chciałabym żebyście mi pomogły bo nie zabardzo znam sie na tym. Od miesiąca staramy się z mężem o dziecko, miałam prawie wszystkie objawy i nic :( . I mam pytanie bo niewiem czy to tylko ja tak mam czy wy też mąż "dochodzi" we mnie w środku ale część jego nasienia wypływa zemnie? Czy to może mieć związek z tym że nie zaszłam jeszcze? Wy też tak macie czy tylko ja? Co mam zrobić żeby to nie wypływalo? Pomóżcie błagam :( jestem już po owulacji i pare dni przed okresem w owulacje bolały mnie jajniki piersi itp czego nigdy nie miałam. POMÓŻCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_
Fajniutka2005 to jest jak najbardziej normalne ze z Ciebie wypływa,moja rada po przytulanku z mezem albo zrob na chwilke swiece jak na Wf,a najlepiej to nie wstawaj juz, poduszka pod pupke,majtki na tyłek i spac tak do rana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajniutka2005
Obca_ dzięki wielkie :) Bo już myślałam że to ma coś wspólnego z tym że nie zajde czy coś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivienka
Obca_, tak mi przykro, myślałam, że Ci się udało. Sama niedawno doświadczyłam tego ochydnego widoku jednej ochydnej krechy na teście...:( No, ale musimy mieć siłę do walki. Musimy być silne i dzielne. Uda się nam kiedyś miejmy nadzieję. Ucha do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_
Vivienka masz racje musimy byc dzielne i isc dalej z podniesioną głowa;) Kiedys sie uda,i kazda z nas bedzie chwaliła sie pięknym okragłym brzuszkiem:)Dziekuje ze jestescie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolek1
Obca, no kurcze bardzo szkoda, a już myślałam, ze Ci się udało :( Ale zauważcie, że wiele z nas doszło do wniosku, aby odpuścić te wszystkie pomiary, obliczenia, testy ow - tylko zdać sie na siły natury - i może tędy droga ! Wiele jest takich przypadków, że kiedy sobie daj a dziewczyny wreszcie spokój to zupełnie niespodziewane zachodzą Ja przynajmniej na razie straciłam już chęć na te obliczanki pozdro ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza 82
Czesc dziewczyny! Pisze pierwszy raz bo i pierwszy raz jestem na tym forum. Też się staram o dzidziusia, co prawda dopiero od miesiaca, ale już jestem zmartwiona, bo wyliczyłam dni płodne a tu nic niestety:( Tylko zastanawiam się nad opisem obca_ Piszesz, że po upojnej nocy trzeba ibrac majtki i tak spac do rana. to jest żart czy na serio. sorrki że takie głupie pytania zadaje, ale ze mnie tez sie zawsze wylewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolek1
Miło powitać nową osobę na naszym topiku :) Zawsze się wylewa, dlatego też można podnieść tyłek do góry, by nie wyleciało za szybko Ale tyle kobiet zachodzi w ciąże przypadkowo i one się jakoś za bardzo się nie starają i nie myślą,czy coś wylatuje czy nie - jak ma być ciąża to będzie ! Ja tą metodę też próbowałam i trzeci raz się nie udało Kobiety wyluzujmy ! to się w końcu uda Wiecie co, może u mnie tak specjalnie się pomieszało z tym okresem, żebym przestała tak schizować, może to znak .... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IZULKAA
Luiza82 po stosunku warto leżeć na wznak przez ok 20 minut z podniesionym tyłkiem, najlepiej podłóż sobie jaśka, to pomaga. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oli26
OBCA:( tak bardzo mi przykro ale nie martw się ja wierzę że się uda!!!! przytulaj się z mężem jak najwięcej i nie myśl o bejbi. ja za parę dni opuszczam Was na 2 tygodnie. od 2 sierpnia zaczynam ostatni etap w programie in vitro. od dziś biorę zastrzyki w brzuch. mam nadzieję że jak wrócę to będę mogła Wam napisać tylko same dobre wieści! myślę że pod koniec sierpnia wszytko będzie jasne. BOŻE żeby się udało!!!!!!! 3majcie kciuki proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oli26
DIMA.... Czy podjęłaś już decyzję o in vitro? jeśli chodzi o Białystok i centrum leczenia niepłodności BOCIAN to mam o nim jak najlepsze zdanie a szczególnie o dr Mrugaczu. Dziś byłam w Białymstoku żeby zarezerwować jakąś stancję na te 2 tygodnie, kupiłam lokalną gazeteę a na okładce mój lekarz i artykuł o Bocianie:). moje koszty in vitro do tej pory: -wizyty ok 400 zł -badania HIV.żółtaczka,różyczka,hormony 770 zł -tabletki antykoncepcyjne, witaminy ok 80 zł -zastrzyk 570 zł -zastrzyki w brzuch 1100 zł jeszcze ok 6000/7000 zł + dojazdy + stancja Ale wiem że warto!!!!! dziś lekarz powiedział mi że jestem idealną kandydatką na ciążę , wszystko zależy od nasienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylweczka78
Hej Witajcie. Przeczytałam wszystkie posty w tym temacie i łączę się w oczekiwaniach. Ja też nie jestem mamą, choć mega mocno tego pragnę. Nie rozpoczełam leczenia - bo liczyłam na to, że nie będzie trzeba. Staramy się z mężem /osobą niepełnosprawną od urodzenia/ o dzieciątko od 1998 roku, od kiedy zamieszkaliśmy ze sobą. No i każdy pojawiający się okres jest grzebaniem na nowo nadziei na to płaczące po nocach maleństwo. Do 2005 roku przy każdym okresie miałam chandrę i ryczałam jak głupia. Teraz tylko jest mi smutno, bardzo smutno. Niestety mój mąż ostatnio bardzo usilnie dopomina się dzieciątka. To on teraz bardzo, ale to bardzo płacze, że znowu nic. Mam do Was pytanko, czy jest możliwość skrócenia oczekiwania, mam na myśli możliwość pominięcia pewnych etapów /Myślę o Tobie IZUNIAA - gratulując jednocześnie upragnionego dzieciątka/ - ponieważ mam już 29 lat, a mój mąż 45 lat i za chwilkę może nam być bardzo, ale to bardzo, bardzo ciężko. Dziękuję za odpowiedzi. Życzę przyjemnych wakacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oli26
ooo widzę że wszyscy na urlopie:) dziś mój mąż zrobił mi zastrzyk. to był jego pierwszy zastrzyk który zrobił i to jeszcze w brzuch. był bardziej zdenerwowany ode mnie:). coraz bardziej zdaję sobie sprawę na co się decyduję, strasznie się denerwuję. nie wiem co będzie z moją pracą- nikt nic nie wie. załatwiam sobie zwolnienie od innego lekarza bo nie chcę żeby to było zwolnienie od gina bo mogą się domyślać. szkoda że nikogo nie ma, mam ochotę z kimś pogadać żeby się odsresować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IZULKAA
oli26 jestem jestem oli25 i obserwuje twoje wyczyny , może tym raezm się uda jestem przekonana, pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Wszystkie serdecznie:) Dawno tutaj nie zaglądałam - przyspieszony urlopik;) Widzę nowe twarze na topiku - to dobrze, jakoś łatwiej można sobie radzić z kolejnymi niepowodzeniami, kiedy można się komuś wyżalić, albo wypłakać. Luiza 82 - mi spanie z tyłkiem do góry niestety nic nie daje - chyba nie zawsze to działa, ale niektórym ponoć pomogło. Spróbować w każdym razie na pewno nie zaszkodzi:) oli26 - nie podjęłam jeszcze decyzji o in vitro. Pogrzebałam trochę bardziej w Internecie i wiem teraz, że nie porobiłam jeszcze iluś tam podstawowych badanek, od których może zależeć moja ciąża. Po prostu nie wiedziałam co można jeszcze u siebie przebadać, a moja pani doktor nie o wszystkich badankach mi wspominała. Czekam teraz do początku nowego cyklu i robię badania hormonów tarczycowych i parę tam jeszcze innych rzeczy. Jeżeli coś będzie z nimi nie tak, to nawet jeżeli dojdzie do in vitro, mogą być problemy z donoszeniem ciąży. A dla mnie odległość do Białegostoku jest duża, a cena ok.10 tys dość duża. Spłukaliśmy się na dotychczasowe leczenie doszczętnie i teraz zaczynamy składać od nowa. Chcę być pewna choć po części, że nie ma jakichś problemów które mogą zaszkodzić dzidzi. Nie wszystkie zagrożenia da się wyeliminować, ale dla własnego spokoju sumienia przebadam jeszcze tą tarczycę i coś tam jeszcze (pospisywałam co jeszcze, ale nie mam w tej chwili pod ręką swoich \"notatek\"). oli26 - za Ciebie trzymam kciuki i nadal czekam na bieżące relacje jak to wszystko wygląda. Oczywiście niewykluczone, że w przypadku gdy się zecydujemy na in vitro - będzie to miało miejsce w Białymstoku:) sylweczka78 - nawet jeżeli pewne etapy leczenia da się pominąć to nie obejdzie się bez badania nasienia męża (każdy gin od tego zaczyna - jest to chyba jedno z najtańszych i najprostszych badań, więc jeżeli w tej kwestii może być problem, to nie ma sensu zaczynać od tych droższych i skomplikowanych) i bez badania poziomu Twoich hormonów na poszczególnych etapach cyklu... Izulka 🌻 i buziaki dla Zuzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IZULKAA
dima 30 🌼my też Cię pozdrawiamy i całujemy mocno, powodzenia pa pa 🌼 [ kwiatek]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwatolina
Wieczorną porą witam was wszystkie...jestem trochę smutna...wiecie..kilka dni temu zadzwonił do mnie mój brat,szczęśliwy...bo zostanie po raz drugi ojcem i to może nawet bliźniaków...a ja co? z uśmiechem na twarzy szczerze gratulowałam i naprawdę cieszę się z jego szczęścia,ale gdy tylko odłożyłam słuchawkę wybuchnęłam ogromnym,niepochamowanym,histerycznym płaczem...z czystej zazdrości. Na chwilę ogarnęła mnie taka niewyobrażalna złość...a po chwili miałam okropne wyrzuty sumienia...trudno opisać to ogólne uczucie,nigdy bym się nie spodziewała po sobie takiej reakcji...cieszę się że będę znów ciocią,tylko że ja tak bardzo chciałabym być mamą...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martuska22
Czesc dziewczyny.Wlasnie czekam na okropna @..Zaraz minie 4 miesiac a tu nadal nic :-(Juz czasami trace nadzieje to czekanie jest takie okropne... Kwatolina-wiem jakie to straszne uczucie ja tez tak mialam kiedy dowiedzialam sie ze kuzyn bedzie mial dziecko..Wtedy na mysl nasunelo mi sie dlaczego to wszystko jest takie niesprawiedliwe.Sa malzenstwa ktore pragna dziecka i jest im jakos ciezko a np moja daleka kuzynka ma 21lat i 10miesiecznego synka (wpadla oczywiscie)i nie ma zielonego pojecia o wychowywaniu dzieci.Ona zachowuje sie tak jakby to dziecko jej we wszystkim przeszkadzalo a ten maly jest taki slodki.. Czasem sie zastanawiam czy my pragniemy az tak duzo??Chcemy tylko dziecka..Dla niektorych posiadanie dziecka to cos normalnego zwyczajnego wrecz niektorzy nie doceniaja tego ze maja dziecko.A dla nas bylo by to cos nadzwyczajnego..Dziewczyny mam nadzieje ze nam wszystkim sie uda ..Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivienka
Zgadzam się Martuśka22 z Tobą. Wiele osób nie docenia nawet jakie to wielkie szczęście, bo po prostu dziecko przychodzi. Moi znajomi (3 pary takie znam) postanowili raz spróbować kochać się "do końca" i od razu dzidzia.I w ogóle się nie spodziewali, nie planowali i szok... Wiele osób mi mówi: "No to co za problem, zróbcie sobie dzidziusia". Smutno mi się wtedy robi, ale nie odzywam się nic. Chociaż bardzo się martwię. To przecież dopiero 2 miesiące starań... Moja mama starała się o mnie kilka lat, boję się, że mnie czeka tak samo długa droga. Właśnie, czy wie może któraś z Was, czy jak mama moja miała problemy to ja prawdopodobnie też je będę miała?? Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nic nie możemy z tym zrobić, i to czekanie na @.... Fajnie, że jesteście Wy i to forum. Podtrzymuje na duchu, dodaje sił. Pozdrawiam gorąco Kochane! Dziękuję Wam, że jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIIA82
CZESC DZIEWCZYNY :):):) A JA MAM DZISIAJ DOŁA I TO DUSHEGO ZABIEG MI SIE NIE UDAŁ ZNOWU OSTAŁAM CHOLERNA @ AZ SZKODA GADAC JESTEM ZAŁAMANA POMOZCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwatolina
No dziewczyny !! Uszy do góry, my mamy sobie nie poradzić...no co wy..?? Jesteśmy twarde sztuczki a przede wszystkim jesteśmy RAZEM, prawda? Ja też czekam teraz na "efekty", tym razem działaliśmy wg.zasady "co drugi dzień" ;) . Nie wiem jak to będzie,ale buzia mi się śmieje dziś od ucha do ucha,więc i wam wysyłam wesołe fluidy. Nic tak nie odpręża jak śmiech ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IZAULKAA
kwatolina święta racja i ja sie dałanczam i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivienka
Kwatolina, dzięki za fluidy i mocną wiarę!!! Tak trzymać, zero dołków. Dziś w pracy odwiedziła nas koleżanka ze swoim 2 miesięcznym synkiem.... Piękny... Nie wytrzymałam i po pracy poleciały łezki...:( Pozdrawiam Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetka 29
Cześć dziewczyny! Ja chyba już nie mam sił walczyć, dostałam@ po 16 dniach, dlaczego? Myślałam, że to dni płodne, bo tak mnie bolały jajniki, brzuch.... a tu taka niemiła niespodzianka. Chyba mam już naprawdę dość, wciąż tylko płaczę jak widzę małe dzieci albo kobiety w ciąży. Uwielbiam bawić się z bratanicą, ale jak ona mnie przytula, czy całuje to mimo iż to jest cudowne jest mi bardzo przykro, że nie mogę swojego dziecka tulić w ramionach, a co najgorsze może nigdy nie będę mieć swojego dziecka.Te mysli mnie przerażają coraz bardziej i częściej.Wiem, że nie miałyśmy mieć dołków, ale co mam na to poradzić?Mam nadzieję, że chociaż Wy nie macie takich myśli i dołów.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivienka
Smerfetka.... Przytulam Cię.... Nie wolno Ci tak myśleć. Nie istnieje dla nas żadne "nigdy". Medycyna się rozwija, będziemy miały dzidziusie. Każda z nas doczeka się miejmy nadzieję swojego Skarbka małego. A dookoła mnie same noworodki i kobiety z brzuchami.... Wszyscy rodzą... Czy to tylko mnie się tak zdaje? Normalnie gdzie się nie ruszę to jakieś ciężarne panie, koleżanki, rodziny koleżanek.... Wszędzie dzieci. :( Radości dużo wokół, a ja.... Ciągle tylko marzę o swoim Maleństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×