ze wstydu mozna zapasć sie pod ziemie

a ja nie tak dawno zrobilam taki oto numer wysiadlam z pociagu wsiadlam sobie w autobus i jade w najlepsze , potrzebowalam wysiasc na przystanku na żądanie wiec zamastw acisnac przycisk nad drzwiami wcisnelam ten z boku z napisem drzwi, oczywiscie facet sie nie zatrzymal , a ja do niego podchodze i z pretensjami czemu sie pan nie zatrzymal a on do mnie bo pani nie wcisnela przycisku , ja do niego ze wcisnelam , i dopiero jak wysiadlam wkur... i doszlam do domu przypomnialam sobie ze wcisnelam ale nie ten co trzeba ale siara.... dobrze ze to bylo wieczorem i bylo malo ludzi...

ja raz zapomniałam wysiąśc i pojechałąm na petle, a kiedyś wywinełam takiego orła w autobusie, że od razu wysiadłam, choć to nie był mój przystanek

założyłam gacie mojej matki, zorientowałam sie w szkole

wychodziłam z basenu i zsuneły mi się spodenki, złapałam je w ręke i wciągnełam, nei widział chyba nikt, ale było gorąco jak cholera

pamietam jak bylam mala (mialam 4 lata)to do mojej mamy czesto przychodzila sasiadka ze swoim malym synkiem.moj tata byl wtedy w pracy.mielismy w domu wielkie akwarium i pelno rybek,ktore moj tata uwielbial.i ja wpadlam na wspanialy pomysl.wzielam siatke na ryby i wylowilam z wojtusiem wszystkie rybki z akwarium i pochowalam po szafkach.a gdy moj tata przyszedl to sie zalamal i pyta sie mnie grzecznie\" gdzie sa rybki kochanie?\" a ja na to :\"to otworz szuflade ze skarpetkami\".moj tata otwiera a tam jedna rybka(byl coraz bardziej wkurzony).a ja do niego \"jak mnie nie zbijesz to powiem ci gdzie jest reszta\".troche to bylo brutalne,biedne rybki ale wtedy bylam jeszcze mala...

przypomnialam sobie jeszcze(jak bylam mala)to gdy na dworzu byli koledzy mojego brata ,to ja otwieralam okno i wszystkim pokazywalam fak ju i wyzywalam ich a pozniej balam sie wyjsc na podworko bo kiedys taki jednen zbil mnie za to po glowie. aaa i zawsze gdy moj brat mnie nie chcial zabrac ze soba i swoimi kolegami na dwor,to ja wybiegalam za nimi i krzyczalam na glos \"darek sika na deske,darek sika na deske\"(ta klozetowa).kurde ale ze mnie byl dzieciak...autystyczny

ja tez sie bałam wychodząc, z bratem zucalismy przez okno różnymi rzeczami

z kuzynka jak bylysmy male lalysmy ludzi woda a o bylo 8 pietro

ja tez zbiłam szybe, wlazłam na dwóch co szli z wielką szybą, musiałam jeszcze za to płacic

w zoo Tatusiu tatusiu dlaczego ta gorylica tak sie krywo na mnie patrzy ? Uspokoj sie syneczku stoimy dopiero przy kasie

ja u chłopaka jak spałam, to rano jego matka zaczeła sie drzeć że robi burdel w domu i sratatata, mieszkał na parterze i wyszłam oknem, bo nie chciałam jej widzieć wcale

w klasie odbiło mi sie, i z ust mi wyleciał kawałek jabłka i spadł komus na ławke

poszłam lać za winkiel w parku, jak wkładałam spodnie wyrąbałam sie tyłkiem w tą kałuże, jak wyszłam do wiary to wiecie... do dziś sie śmieją że tak naprawde to myslą ze sie poprostu zlałam

a jak to by było gówno, hahahahha

w weekend byłam nad wodą, zachciało mi się siusiu więc poszłam w krzaczki, przykucnęłam, sikam, a że mi się chciało to aż sobie z ulgą głośno odsapnęłam, nadle słyszę plusk wody, patrzę a tam w za krzakami siedzi wędkarz i zarzuca wędkę :O niestety jeśli nawet mnie nie widział to słyszał, a jak wychodziłam z krzaków to się patrzył na mnie jak na debila :O

a ja uwazam ,ze do te go topicu jak ulal pasuje wystep w Sopocie naszej diwy Mandaryny..:D:D:D:D:D:D:D

Raz w nocy obudziłam sie do łazienki, a tam światło i ktoś siedzi, no to idę do kuchni bo nie chciało mi sie czekać, wyciągłam z szafki kubeł na śmieci i sikam, a tu nagle światło sie zapala i moja matka wchodzi - jak ona wyszła tak cicho z łazienki nei wiem kurde nic nie słyszałam - aż jakąś folie co chciała wywalić wypuściłą z rąk tak ją zatkało. Głupio mi sie zrobiło, sama sie zoferowałam wynieść zaraz śmieci do zsypu.

ja chciałam kiedyś wyjść ze sklepu w jednym bucie swoim i w drugim co mierzyłam

ja kiedys chciałam ale w nei moich spodniach

kiedyś umówiłam się na randkę, na którą założyłam świeżo odebrany z pralni płaszczyk, chłopak powiedział, że coś mi z tyłu wisi, patrzę a tu metka z pralni tak po chamsku przytwierdzona zszywaczem, że nie mogłam jej odeswać, wstyd jak nie wiem :O

dawno,dawno temu na kolonii na korytarzu pelnym ludzi weszlam w sciane...tak bardzo sie staralam zeby isc prosto i wygladac ladnie(stala tam moja sympatia)ze jakos zle wymierzylam i niezle mnie odbilo od tej sciany ... Raz jechalam na wazny egzamin,zima w drodze na przystanek ludzie sie dziwnie usmiechali do mnie,a ja dopiero sie scielam na przystanku jak wiatr zawial ze cos za zimno,zapomnialam ubrac spodnicy,mialamtylko halke na sobie... Jak mialam jakies 12 lat dostalam buty na malym obcasiku,pomyslalam ze ubiore sie elegancko i pojade do mamy do pracy,problemem bylo tylko znalezienie calych rajstop,siedzialam na lozku i tak kolejne z oczkiem rzucalam za siebie,w koncu znalazlam dobre i poszlam dumna jak paw,po drodze ludzie az sie za mna ogladali takie mialam piekne buty i tak dorosle wygladalam(tak mi sie zdawalo)w autobusie stanelam na samym srodku zeby wszyscy mnie mogli podziwiac,no szeptali i podziwiali,w koncu jak dotarlam do mamy okazalo sie za caly czas ciagnelam za soba pare rajstop ktore weszly z tylu za gumke od spodnicy...takie ponad metrowe ogony... Albo jak narobilam wstydu dziadkowi...juak mialam jakies 3 latka w okresie wielkanocy mojemu dziadkowi zrobil sie czyrak na posladku,jak z rodzicami poszlam ogladac boze groby w naszym parafialnym kosciele na caly glos spytalam sie czy boziu tez matakiego czyraka na dupie jak dziadzu! Po drodze do sklepu mialam wyrzucic smieci i jakos zapomnialam d sklepu z workiem doszlam....

do autobusu z workiem

byłam nawalona i puściłąm pawia w tramwaju, ale nie jechałam sama i byłam tak pijana, że przejmować się tym zaczęłam dopiero potem, ale kichy narobiłam

byłam kiedy u koleżanki na kawce. przyszła jej córka ze szkoły (pierwsza klasa podstawówki). Wiedziałam że jej dziecko niezbyt dobrze sobie radzi z nauką ( pewnie po tatusiu ma takie zdolności). Mała weszła do kuchni i mówi mamie, że ją dziś pani od matematyki pytała, na to koleżanka pyta, o co ją pytała, i kasia mówi \" zapytała mnie ile to jest 2razy 3, powiedziałam że 5, zapytała jeszcze raz powiedziałam, że 8\" widząc niezbyt wyraźną minę matki dziecko wypala \" mamo dlaczego się nie śmiejesz? wszyscy się śmiali\"....w tym momencie mało co nie zadławiłam się kawą....wybuchnęłam śmiechem...niestety moje koleżanka była strasznie zawstydzona:)

Gdy byłam na wakacjach, zapomniałam raz zamknąć klopa, wszedł syn gospodyni i zobaczył jak siedze na tronie, szczęście nie widział nic bo siedziałam i sie nie ruszałam, miał tez nie tęgą mine, natychmiast wyszedł.

Ja ostatnio jestem w poczekalni, b. duzej, obok lawki polozylam plecak i rozmawiam z jednym facetem :) No i nagle zaczyna dzwonic telefon - obejrzalam sie na drugi koniec poczekalni, gdzie stalo duzo ludzi, , i mowie temu facetowi, ze mam taki sam dzwonek!! A tel dzwoni i dzwoni... oczywiscie okazalo sie ze to byl moj tel :(

stoimy przed kioskiem z moim chlopakiem sprzedaje w nim starsza pani,klupujemy gumy do zucia i po chwili moj chlopak pokazuje mi jakies pudeleczko i na nim narysowane sa zairenka kawy , mysle- kawowe cukierki On: kochanie a moze kupimy te kawowe? Ja: wiesz skarbie lubie kawowe, ale po nic sie robia zolte zeby...oczywiscie to byly..prezerwatywy

Wtaje w południe z łóżka i ide sie wysikać byłam taka nieprzytomna, że usiadłam w majtkach na sedesie, jak się skapowałam było za późno i już były mokre. Chciałam je wywalić ale matka pyta dlaczego, że kosz na brudy jest gdzie indziej, no i musiałam sie przyznać, bo mi się skończyły ściemy wkońcu.

Ja pożygałam sie w autokarze na koloniach.