Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Królowa śniegu

Byli- jak dlugo o nich zapominaliscie?

Polecane posty

dziewczyny opowiedziałabym Wam więcej ale by pewnie książka wyszła z tego :) zresztą pewnych rzeczy na forum lepiej przy wszystkich nie wylewać :) więc jakby co to ewetualne pytania proszę zadawać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA rozstałam się z nim 3 lata temu, ale są momenty, że o nim myślę, tak no wiecie jak \'myślę\'. Jak go spotykam to jakoś mi tak dziwnie, nie żeby mi serducho od razu waliło, ale jakoś tak dziwnie się czuję, a mimo to dobrze mi się z nim rozmawia. Rozstaliśmy sie bo tak musiało widocznie być, mimo że uważano nas za parę wręcz idealną. Musze wam jednak powiedzieć, że to, że się rozstaliśmy, nie oznacza, że nie odzywamy się do siebie. Czasem nawet to na pozór zwykłe \'cześć\' na ulicy poprawia humor. Ale wiem, ze dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi i mimo że widze, że jemu zależy próbuje mu to w jakiś telepatyczny sposób przekazac, że to nie miałoby sensu. :) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ka im więcej piszesz tym bardziej moje optymistyczne podejście mnie opuszcza... chyba mój plan się nie powiedzie. Powiedz, a w Twoim serduchu jest jeszcze dla niego miejsce? Może jest miejsce dla kogoś innego? Znam ból lata, spotkań, wyjść... cóż, zimy prędko nie będzie :( Królowa Śniegu hihihi no to trzeba skoczyć :]:]:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fannta--> dobrze wiem jak dużo znaczy zwykłe cześć :) fajnie że ktoś to widzi tak jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fioletowa
Tylko jak ja mam do przodu sprawe posunac? Teraz jakos tak mi smutno. Mysle o nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawa, hahaha no co Ty gadasz ;) nie może Cie opuścić optymizm :) W moim serduchu już na zawsze będzie zajmował jakieś tam miejsce. Dla innego na razie nie ma- potwierdziła to ta znajomość z facetem, który jest tylko moim kolegą. A co do pory roku. To nie jest tak, że ja się dam porwać jakiejś głupiej chwili, słoneczku itd. Nie wierzę że na wiosnę i lato można się zakochać. Za bardzo trzeźwo myślę chyba. A tak wiesz... z zimą to i tak nie było co zrobić. Takie jest zycie. Ludzie mają też swoje życie, pracę, studia itd. Co się będą mną martwić. Zresztą przyznaj że w lecie chętniej się wychodzi. No i trzeba wziąść pod uwagę to :) że ta zima to akurat był czas, okres w którym to wszystko było świeże, inaczej patrzy się z perspektywy czasu, a że akurat to wypadło w lecie to trudno :) No i poza tym facet potrzebuje też czasu żeby t przemyśleć i zrozumieć no nie? Zwłaszcza że wiecie co się działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawa, hahaha no co Ty gadasz ;) nie może Cie opuścić optymizm :) W moim serduchu już na zawsze będzie zajmował jakieś tam miejsce. Dla innego na razie nie ma- potwierdziła to ta znajomość z facetem, który jest tylko moim kolegą. A co do pory roku. To nie jest tak, że ja się dam porwać jakiejś głupiej chwili, słoneczku itd. Nie wierzę że na wiosnę i lato można się zakochać. Za bardzo trzeźwo myślę chyba. A tak wiesz... z zimą to i tak nie było co zrobić. Takie jest zycie. Ludzie mają też swoje życie, pracę, studia itd. Co się będą mną martwić. Zresztą przyznaj że w lecie chętniej się wychodzi. No i trzeba wziąść pod uwagę to :) że ta zima to akurat był czas, okres w którym to wszystko było świeże, inaczej patrzy się z perspektywy czasu, a że akurat to wypadło w lecie to trudno :) No i poza tym facet potrzebuje też czasu żeby t przemyśleć i zrozumieć no nie? Zwłaszcza że wiecie co się działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, widzę że jednak wkleiło to, co wczoraj pisałam ;) potem nie mogłam na forum wejść wogóle 😠 kawa, napisałam Ci maila, bo mi przed chwilą też nic nie działało Królowa, pozdrówki 🌼 Będę zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :D Nie moglam sie tutaj wczoraj dostac :( -> Fannta doskonale rozumiem znacznie zwyklego czesc Moj B. przez pol roku po rozstaniu mi nie mowil :( Hmmm wolal pisac smski Szkoda tylko ze nie myslal jak ja sie czujlam jak mijal mnie na ulicy ze swoja nowa dziewczyna i nawet mi glowa nie kiwnal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie Was wszystkie wywiało? Królowa--> faceci to już chyba tak mają. Są dumni, a powiedzenie zwykłego cześć po rozstaniu dla większości stanowi problem :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panienka
a ja z nim mieszkam i co z zapominaniem , przyprowadzić nowego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panienka
no mieszkam, nie mam innego wyboru , szukam pracy, bo nie mam jej od 3 miesięcy , chcę się wyprowadzić i mieć to z głowy, już nie wytrzymuję,jego dobrego serca i litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panienka
byliśmy razem 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KA, Królowa Śniegu --> to jest naprawdę zwykłe cześć (proszę o nie doszukiwanie się podtekstów) i znaczy dla mnie wiele, bo widocznie można się rozstać z chłopakiem w KULTURALNY SPOSÓB i dalej umieć z nim rozmawiać:) Pozdrawiam wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde zjadło mi posta 😠 fannta--> ale ja się nie doszukuję podtekstów. Nie wiem o co ci chodzi. Ja rozstałam się w jak to mówisz kulturalny sposób. Początkowo nie było z Jego strony żadnego cześć, ale teraz po czasie jak najbardziej, potrafimy normalnie rozmawiać. panienka--> szczerze? nie rozumiem Cię. Jeśli nie chcesz z Nim być i mieszkać, a chcesz zapomnieć to czemu się nie przeniesiesz np. do rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> Fannta ja sie rozstalam z B. bardzo kulturalnie :D Nawet on mi to chwali Na dowidzenia powiedzielismy sobie ze sie kochamy :) ech.. Pozdrawiam wszystkich co sie dzieje z formu? ciagle problemy z wejsciem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ! :) Czytam, czytam... i jestem tylko mi weny brak :( przybiło mnie jak paczką zardzewiałych gwoździ... oto dzieło mojego mezczyzny - wzoru prawości i cnót wszelkich.... do diabła z nim.... :( czytam Was 🌼 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawa, jak sobie facet zasłużył to trzeba Mu w łeb dać ;) trzymaj sie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najchetniej dałabym w łeb naszemu związkowi... no ale on sie upiera.... nie za przyjemna była rozmowa, ale jak bardzo sie domagałam to dał mi \"wolność\". Stanęło na rozmowie w 4 oczy... wiecie kiedy? ha ha ha - może w poniedziałek znajdzie dla mnie chwilkę......... 😠 a wszystko w gruncie rzeczy rozbiło się o to, że ja mam ZA DUŻO CZASU i zbyt o nas myślę, podczas gdy on pracuje 12h dziennie i po prostu \"nie ma głowy\" o tym myśleć... 😠 więc... nie wiem - ironiczne to bardzo... ale wiecie.. dostałam propozycję drugiej pracy... ja jestem bardzo chętna.... zamieniłam się z koleżanką w obecnej pracy tak, że mogę sobie pozwolić na drugą - mój dzień od poniedziałku do piątku wyglądałby tak, że w pracy byłabym w godzinach 8-12 i 14-20. Czy to wystarczająco, żeby \"nie mieć głowy\" do otaczających mnie problemów? Heh... Czekam na telefon, chciałabym, ale boję się, że on nie zadzwoni - telefon od pracodawcy rzecz jasna - nie od mojego nie-kochanego. Ale by się zdziwił... a mi dalej smutno :( :*((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fioletowa
jest tu kto? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....k....
od ojego rozstania minelo juz prawie 7 miesiecy jestem teraz z kims innym ale to nie jest TO :( o tamtym mysle ostatnio chyb anazbyt często to straszne niemam z nim kontatktu nawet nie chce miec to co zrobil mi to byla podlosc najwyzsego skurwy....stwa a ja glupia jeszcze wspominam mysle rozpamietuje nie chce tego!!! chce zapomniec oznac kogos kto odmieni moje zycie to takie trudne.:( trzymajcie sie dziewczyny nie jestescie same buiaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Kawa moze pogoda tak na nas dziala poznalam wlasnie kogos :) ale mam takie obaway ze nie wiem czy sobie z tym poradze chcialabym sie z nim spotkac, ale jakos sie boje :( Pozdrawiam was serdecznie Wyjezdzam na weekend, po powrocie napewno sie odezwe :D Buziaki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawa, wiesz nie wiem co Ci powiedzieć. Z jednej strony się Tobie nie dziwię. Z drugiej jednak rozumiem też Jego. Ale raczej praca itp. nie powinny stać na przeszkodzie w związku. Zawsze powinno się mieć dla siebie czas i dobre słowo. Z mojego przykładu, który znasz, wyobrażasz sobie jak wyglądał rok mojego związku. Ale mimo to każdą, naprawdę każdą wolną chwilę spędzaliśmy razem. Moim zdaniem ruchem nie fair jest mówienie, że On pracuje 12h a Ty mniej. Wyobrażam sobie jak Cię to wyprowadza z równowagi :) A tą drugą pracę powinnaś chyba przyjąć jeśli naprawdę chcesz. Może to jakaś szansa, trzymam kciuki a teraz lecę lulać :) Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika2121
minął rok a ja wciąż czuję jego zapach,smak i dotyk.może dlatego że tak naprawdę to rozstaliśmy sie 2 miesiące temu.caly ten czas (choć juz nie byliśmy ze soba)sypialiśmy ze soba,a uwierzcie mi,to jest chyba najgorsze-to naprawde nie pozwala zapomniec.wiem ze nie to nie jest normalne,ale jak sie kocha to wydaje sie ,ze to pomaga.Gdy czułam jego,cały świat stawał w miejscu i nic sie nie liczylo.To głupie ,ale myślałam że to nas znowu do siebie zbliży...potem były obawy ból i znowu to samo,i tak przez 10 miesiecy(zwodzenie,nadzieje,że może jednak wróci).....a teraz,teraz dzwonie i "nie ma takiego numeru"i choć nadzieja umiera ostatnia,to już wiem że nie usłyszę nigdy nawet jego głosu...głosu czlowieka ,którego wciąż tak bardzo kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika2121
bardzo kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ka tak... widzisz to wszystko takie jest.... czuję, że to już koniec.... Natomiast pracę bym dostać chciała BARDZO... ale to nie jest jeszcze pewne... poza tym w tej pracy nie myślałabym o nim, w zakresie moich obowiązków byłoby nalewanie piwa i podawanie kiełbasek - jak dla mnie super. Ale nie wiadomo co z tego będzie.... trzymaj kciuki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie że będę trzymać kciukasy 🌼 ja sobie też chciałabym jeszcze coś znaleźć, a wiadomo jak u nas z pracą. Zresztą ja uważam że nic nie hańbi, no może parę wyjatków ;) Na pewno dostaniesz tą robótkę. Z Twoim związkiem to zobaczysz jak będzie. Wiesz ja znam parkę która ma spory kawałek do siebie, on pracuje tak samo po 12h. Zawsze jest zmęczony i jak już, to każe koleżance do niego przyjeżdżać. Faceci to już chyba tak mają- serio. Jak im najwygodniej, trzeba wszystko wykorzystać ;) Ale kocha ją. Ona się wścieka, bo przeciez też pracuje, studiuje itd. A mimo to znajduje czas dla niego. Mówię Ci- w kobietach siła :):) Będzie dobrze. monika2121 --> nie dziwię się że teraz Ci trudniej zapomnieć. Nie wiem czy czytałaś wszystkie posty. Ale ja od 7 miechów jestem sama i bez tego mogę powiedzieć jak wygląda, jak pachnie, pamiętam jego dotyk i piekne oczy. On jednak postąpił z Tobą w okropny sposób. Zwodził długo. trzymaj się 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×