Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Mała, ja kojarze ten klimat, bo mój mąż pochodzi dokładnie z \"dziury\" obok:) Jest jeszcze coś, co mnie zdumiewa, po 18 nie spotyka się ludzi na ulicach, wszyscy pędzą do pracy, z pracy do sklepu, a potem do domu. Nic się nie dzieje . Wielka pustka. Kuzynka mojego męża określiła to miasto jako umieralnia, a sama ubolewa, że jest zbyt stara na przeprowadzkę. Kiedy przemierzamy dystans teściowie-rodzina męża piechotą, nie spotykamy tam prawie nikogo. Po prostu nic się nie dzieje, ludzie siedzą w domu, albo w kościele. Ksiądz rules:( Nie moja to mentalna ojczyzna. Jest tam dość nudno, mimo, że ludzie są życzliwi i dobrotliwi, ale jakoś tak \"niemojo\" tam. Ale religijność tamtejsza jest dla mnie odkryciem, zupełnie szczerze, czegos takiego nie widziałam w \"realu\":P Mój mąż też twierdzi, że nie umiałby tam żyć i że to jest straszne. Ale rozważamy zakup ziemi nad Narwią bądź na Mazurach, żeby na starość wyprowadzić się na wieś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te krzyze tez pamietam. Zapytałam w maju po tesciowa po co oni tak siedza pod tymi krzyzami tam to nawet stoly ustawiali i jedli posilki. Tesciowa mowi -Majowe. Oki zaczal sie czerwiec i to samo . Pytam tesciowa aona - czerwcowe . W lipcu juz nawet nie pytałam. Ksiadz nie chcial dac rozgrzeszenia eksowi dzień przed slubem kościelnym bo zył ze mna w grzechu 3 lata tylko z cywilnym wiec strasznie grzeszyliśmy i nie zasługiwał na rozgrzeszenia. Nie obchodzilo go ,że to dzien przed slubem kościelnym. Najbardziej rozbawila mnie sytuacja gdy przyszedł ksiadz po kolendzie i domagal sie karteczki ze spowiedzia wielkanocna. Kazdy tam dostaje kartke i musi z nia isc do kosciola po podpis ksiedza a potem po kolendzie jest z tego rozliczany. Nio i jeszcze fakt ,ze w dniu gdy ksiadz chodzi po kolendize wszyscy czekaja na niego na klatce a jak kogos nie ma to ksiadz to mieszkanie omija i pietnuje. Boze co za czasy u mnie w miescie zawsze tak było ze przed ksiedzem ida ministranci pukaja i pytaja czy przyjmiemy ksiedza . A i jeszcze jedna zasada w kopercie jezeli masz prywatna firme a ksiadz wie kto ma nie moze byc mniej niz 50 zł. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi, pocieszę Cię, że po rozmowie z sąsiadką, która ma taką sytuację, jak większość tu z nas nasz proboszcz też robił problemy. Ale to wiejska parafia jest. Więc poszła do innego księdza:P Proboszcz nie zarobił:P A właśnie dorn sformułował wyrażenie: środowisko homoerotyczne:P co to ^%%&^6 jest??? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kiedys zaczelam mowic ,ze to miasto nie żyje ,że tu wszyscy tylko praca i dom uslyszałam od tesciowej ,ze jestem w tym wieku ,ze powinno mi to wystarczac ha ha ha. Ubiorem tez nie co odstawałam . Od ogólu a i poniewaz wszyscy sie tam znaja nie była soba tylko synową ..................... Takie ponizajace odarcie kogos z indywidualnosci. I jeszcze jedno tam mimo wszystko jest nadal Patriarchat a małzenstwa okresla sie mianem Grześki, Tomki , Artury. Tak jakby ta żona wychodzac za mąz traciła osobowosc i była tylko dodatkiem do faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urodziłam się w mniejszym miasteczku bardziej na wschód ale jak miałam 3 lata to przeprowqwadziliśmy się , do szkoły chodziłam w Lublinie, studia , pierwsza praca, pierwsza miłość, pierwsza randka w dawnej(już )chatce żaka itp. Ta młodziez bawiąca się w centrum prawie jak w Krakowie ach co to były za czasy.............. Pożniej Śląsk - toporny niekokrzesany motłoch, godojący a nie mówiący, i moja miłość, która jest z pod wawy ;) szybko podjeliśmy decyzję, że nic nas na sląsku nie trzyma więc , bez większego namysłu przeprowadziliśmy się tutaj:O Wiesz byliśmy zabiegani, zapracowani, nawet nie obejrzelismy miasta:O (i to był błąd) nawet nie sprawdziliśmy co można tu kupic do życia i rach ciach przeprowadzka, firma od przeprowadzek, nowe meble na 3 lata, plany kupna działki, , wybieranie projektu, w tym czasie jeszcze miesiąc w Chorwacji, ciągle dojeżdżanie do klientów, i po dwóch latach ....................... mam dość tej wsi :O tej specyficzenje mentalność !! Anouk, łopata i węgiel to pikuś przy próbach normalnego życia, jedziesz sobie drogą powiatową a tam korek, wysiadasz i co się okazuje >> właściciel posesji zamówił sobie meble, a że nie miał podjazdu panowie mu te meble wyłozyli na jezdni :O i żeby ich nie uszkodzic rozłożyli się na całym asfalcie:O Innym razem, wjeżdzasz w kupę węgla , bo dostawca nie miał czasu i wysypał opał na drogę:O, włąściciel po małopolsku bez pośpiechu małymi wiaderkami sobie nosi ten węgiel na swoją posesję, a ty człowieku musisz nadrobić 40 km po dziurach, bo nie ma innej drogi :O O przygodach z zapalonymi dzieciakami do futbolu juz wam pisałąm, że nam cały garaż blaszak pogieli, ogrodzenie z siatki tymczasowej wygląda jakby przeszło przez nie tornado, ale nikt z tubylców tego nie zauważa, bo przeciez dzieci chcą tylko w piłkę pokopać _ ok ale cholera czy muszą to robić na działce sąsiadującej z moją??? A przykładów mogę mnożyć do woli :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała, nie przesadzaj, ja jestem ..., a mój mąż... tylko jedna ciocia określa nas właśnie takim określeniem, ale ze zdrobnieniem w sumie ładne to i całkiem mi się podoba:) ciocia jest moją imienniczką, starą panna i wielkim indywiduum, ale lubię ją:) To częśc tamtej tradycji, a tradycja w tamtych rejonach to rzecz święta, a wszystko, co przyszło z Zachodu jest zł, nawet pampersy, jogurty i już zaomniałam co:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwestię księdza po kolędzie mamy jak na razie z głowy, bo mieszkamy w budynku gdzie tylko na poddaszu jest mieszkanie i nawet tubylcy o nim nie wiedzą, wszyscy myślą, że tutaj sa tylko firmy:P i dobrze:D A te pielgrzymki w niedzielę do kościoła ? o zgrozo:O ja mam dość, zawsze chciałam żyć tak jak chciałam, czyli niedziela dzień wolny od pracy, klientów, umów, rozmów handlowych i chciałam sobie poleżec na słońcu, poopalac się , nawet pokopac łopatą na działce, ale nie jak to w takie święto cokolwiek robić ? trzeba iść do kościoła a póżniej zjeść rosół bo niedziela:O Po cholerę mi to było?????????????? I jeszcze to napiętnowanie, że nie jesteśmy małżeństwem, a mieszkamy już w okolicy prawie 2 lata:O jak to tak, on ma inne nazwisko, ja inne - to sie nie godzi:O żeby w takiej społeczności tacy jak my mieszkali :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk Milówka faktycznie jest piękna, co do tych ciupag noszonych przez wszystkich to nie wiem:O jak to jest, bo ja mieszkam z drugiej strony tych górek :) czyli beskid mały;) między beskidem żywieckim a makowskim;) a czy twója rodzina widziała braci Golców?? bo ich jest wszedzie pełno ! w bielsku spotykam ich bardzo często i nawet ostatnoi myślałam, ze oni zamieszkali gdzies pod wawą, ale chyba jednak nie, bo zbyt często ich widuje w górkach;) a oni są wyjątkowo sympatyczni i zawsze chętnie rozdają autografy nastolatkom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Anouk dla mnie to tam wszystko jest na pokaz. Czyli słyszysz: Tak nie wypada isc na procesje bo co ludzie powiedzą. Nie zakladaj takich rzeczy bo to nie wypada . Czy nie za stara jestes na spodnie dzinsowe biodrówki ( nosze rozmiar 32) wiec raczej do grubych nie naleze . Jak weszlam z bratem eksa do Centrum w markach do Pimkie to uslyszałam ,ze to sklep nie dla mnie bo jestem za stara hi hi hi Ja powinnam chodzic tylko w wełnianych garsonkach z wolczanki w tym wieku. A po za tym ten katolicyzm i moi bogobojni tesciowie , ktorzy wiedzac ,ze ja ciezko pracuje na siebie i eksa przyjmowali w domu kochanke jego . No coz przeciez najwazniejsza jest rodzina i tradycja ------------- tylko jak to wyglada w rzeczywistosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk, ja mam @ w wysłanych. Dobra, potem puszcze jeszcze raz. Pisałam Ci chyba że net tu chodzi jak krew z nosa. Celi, ja też Lublin i lublszczyzna. Żyje na zadupiu - i choć nie wszystko mi się tu podoba to nie narzekam. Lubię małe miasta, przeraża mnie wielki, anonimowy tłum. Nie narzekam ze nie mam Mc Donaldsa, zyje tu bo tak wybrałam. Jedyne co mnie razi to mentalnosć katolicka, tak- życie pod obstrzałem \"beretów\" jest trudne. Jeszcze w takiej sytuacji jak ja jestem - rozwódka, w hmmm \"problematycznym\" zwiazku. Choć np. na sąsiadów narzekać nie mogę, nie pytają i nie komentują, więc jest spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iiii tam, wcale się nie przejmuję ;) Kaczka w sosie waniliowym... pychotka :P Coś mi dziś znów humor szwankuje :o Idę podręczyć teraz innych ;) Miłego piątkowego popołudnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczko ja jestem ze śląska i mieszkam na śląsku... bardzo blisko katowic. i jakoś żyję. Jak Was czytam to także kłade uszy po sobie. Nie stać mnie na markowe meble, jedyne co mogłam sobie pozwolić , co my mogliśmy sobie pozwolic w urządzaniu mieszkania to były meble z Ikei ( i jakoś nie narzekam) chyba nie kwestia w drogim producencie, ale w tym aby sie podobało i spełniało wymagania . Dla naszego m3 były ok i są ok... odzież , obuwie..chmm nie każdego stać ! koło obuwia za 300 zł przechodzę...marząc sobie. Coz niewiele ma do powiedzenia gust czy chęć podążania za modą, gdy portwel świeci pustkami. Życie weryfikuje marzenia...i pragnienia. a pewne stereotypy typu \"lud pracujący\" \"nam się należy\" (mieszkańcy śląska) no cóż ...często ludzie zamieszkujący familoki są poprostu sfrustrowani i bezsilni.więc co im pozostaje? co więcej tez mam magistra teraz na papierku i ...i nie ma pracy!! wiesz dlaeko odchodzę od marzeń, od tego co naprawdę pragnęłabym robić. Marzyłam o pracy nawet w domu kultury , by być z dziećmi by troszke ożywić ten \"ośrodek\" bo są duże unijne dotacje aby móc zorganizować czas wolny dzieciakom i młodziezy, ale...ale nie ma miejsc pracy. ... i siedza tam Pani które pracują od zawsze. obecnie składam też papiery jako przedstawiciel handlowy w pewnym wydawnictwie. Skończyłam kulture literacką, chciałabym pracowac w wydawnictwie,....ale nie ma miejsc ! kompletnie nie ma nic!więc choć przedstawicielstwo... Zupełnie inaczej niż marzyłam....co z tego że moje dokumenty leżą w różnych placówkach...ale te cv pokryje kurz....bo są w kolejce inni , których ciocia , sąsiadka....pomoze zaklepie miejsce gdy coś się zwolni! ja znajomości nie mam kompletnie. nie jest tak kolorowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha ale to że istenieje ciągle \"ocenzurowanie przez sasiadów\" ze tak to nazwę to swięta prawda......\"bo co ludzie powiedzą\" to zjawisko często spotykane. Ale to chyba cecha nie regionalna ale poproatu polska mentalność. Jakis czas dłuższy mieszkałam w USA..tam jest zupełnie inaczej. Dlatego wydaje mi się ze to życie troszkę pod ludzi jest naszą narodowa cechą.... życie tak aby z zewnątrz ładnie wyglądało ...przykładem jest rodzina mojego :) hehehhee... my, nasze pokolenia starają się z tym walczyc bo chyba nas to męczy no nie? ale chyba jedynie szansę mają nasze dzieci ze cos sie zmieni, że zadbamy o nasze szczęście a nie o to by w garsonce podążać na proceję a potem wspólny niedzielny rosół....BO TAK WYPADA:) (choc rosół uwielbiam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny podziwiam cię ;) W ubiegłym roku byłam u kuzynki pod Zamościem, dokładniej bliżej hrubieszowa i co się okazało ? ona swoim rodzicom wybudowałą kapliczkę (oczywiście do modłów) w garażu :O:O:O:O:O w domu na kazdej ścianie po 3 obrazy świątków np św. Jerzy, św, Antoni, MB Karmiąca, druga ściana Ostatnia wieczerza, czarna madonna, i coś tam jeszcze czego nie znam i tak w każdym pokoju, a że dom ma duży bo badatela 450m to pokoji tez ma trochę tylko czy im pieniędzy na te świątki nie szkoda?? Nie widziałam jej 10 lat i po tym co tam zobaczyłam nie zobaczę jej wcześniej niż za jakieś następne 10lat. jedyny temat z jej mamą to taki: a wiesz (tu moje imię) że pani kowalska umarła 3 lata temu na zawał, a córka Nowaków jest w ciąży i nie wiadomo kto jest ojcem, a u ciotki Helenki na komunii jej wnusi wujek x spił się jak swinia, a pani Walencik rozwiodłą się bo jej chłop ją lał, a sąsiadka (25 km od niej) umarła 3 tygonie temu itp. Wiałam stamtad aż sie kurzyło, patrzyłam na swojego, a on przerażenie w oczach strach w nogach i stopa na pełnym gazie:D i tak oto wspominam wypad w rodzinne tereny :O W samym Zamościu mam też rodzine, ale oni są trochę bardziej cywilizowani, bo pracowali na kontraktach za granicą po kilka lat ;) i na całe szczęście, bo zostałabym na tym padole ziemskim tylko z moim :D Także ci nie zazdroszczę terenów lubelszczyzny :O, samego Lublina tak i to bardzo ;) ta starówka, i szopka z żywymi zwierzaczkami przed bożym narodzeniem ;), krakowskie przedmieście, i przede wszystkim życzliwość ludzi;) i co najważniejsze poprawna mowa;) szkoda, że tam jest jednak biednie ;) ale dużo ludzi jest wykształconych i mądrych i z otwartym umysłem;) Okoliczne wsie to inna bajka, ale to tak jak w całej Polsce :O zabobony i świątki przydrożne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rosółz makaronem nitki mocno popieprzony, kurczaka z piekarnika...ziemniaczki posypane koperkiem...ech ja tam niedzielny obiad tak sobie wyobrazam i co z tego ze co niedziela taki sam..prawie:D aaaaaaaa i latem mizeria lub sałata w smietanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nad życie kocham gołąbki w sosie pomidorowym.....zresztą ja tam lubie wszystko jeść oprócz wątróbki która mi smierdzi obojetnie jak by była podana !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka spróbuj w w jarmarku ;) teraz mi wyleciało z głowy jak się to nazywa, ale jak przypomne sobie to ci skrobnę, co prawda prezesina głupawy, ale często ludzi zmienia, praca łatwa, w miare płatna i nie narobisz się;) tylko musisz dostosowac się do głupkowatego sytlu czyli przytakiwać co ci przełożony powie czyli JA JA JA JA JA ;P i biegac i robić zamieszanie wokół siebie, czyli ciągle wszytkim dookoła powtarzac jaka to ty jestes zapracowana, bo inaczej wyleja cie po mieisacu, ale to na ślasku norma, mu7sisz załąpać to i będzie ok ;) Czyli podstawa to udawać przed wszytkimi że nie dajesz sobie rady z praca ale berdzo ją kochasz i nawet po godzinach zostawać musisz (praktycznie nie musisz bo w ciągu dnia wszytko zrobbisz ale tam jest to mile widziane:P czyli w czasie pracy na jakimś forum posiedzisz a po godzinach zrobisz co do ciebie należy);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie zgodze sie Garnierko z tym ,ze to narodowa przywara "co ludzie powiedza." To przywara malych miasteczek i wsi gdzie wszyscy sie znaja i wszystkich oceniaja. W miescie nie dbasz o to bo co mnie obchodzi opinia jakiejs baby na ulicy. Zreszta sa male roznice pomiedzy zachodnia czescia Polski a wschodnia wlasnie dot. tolerancji. Kluby Gejowskie to norma w miescie a czy widzialas kiedys w małej miescinie nie kryjaca sie pare homoseksualna. Tu nikt nie zwraca na nich uwagi no chyba ,ze moherowe berety wracajace z koscioła. Nawet zachowanie ludzi jest bardziej otwarte, łatwiej nawiazac kontakt i nie sa az tak wazne znajomsci przy szukaniu np pracy. Czesto chodzilam na spotkania z wlascicielami firm bedac tam i tutaj . Jest zasadnicza róznica . Tam wlascicel siedzial za biurkiem i prowadzac rozmowy czy negocjacje okazywal swoja wyższosc bo on \"to wielki Pan na włosciach\" i pokaże wszystkim kto tu rządzi. Tu na spotkaniu rozmawia sie z prezesami wielkich firm poprostu na równym poziomie. Jak rownorzedni partnerzy i to sa wtedy negocjacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak Calineczko zrobisz prace w 5 minut ale musisz zostac po godzinach bo tak wypada . Takie mieli pretensje ze ja zawsze wychodze o konkretnej godzinie wiec sie zapytałamczy mam markowac prace jak one . No i dlatego bylam inna. Zwolnic mnie nie chcieli sama powiedziałam dosc takich chorych układów. A ty Anouk pytasz czemu ulice sa tam puste bo siedza po godzinach zeby wygladało ,ze sa niezbedni a potem gonia do domu obgadac co kto powiedzial, co miala na sobie Kowalska, i kto kiedy umarł, , kto sie rozwiodł, kto w ciazy , kto sie upił. Maja tyle do powiedzenia ze nie maja czasu wyjsc na miasto do ludzi . Im puby nie potrzebne bo i tak stały by puste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, moim zdaniem tam po prostu życie jest inne, inaczej płynie czas, mniej zarabia się, są mniejsze potrzeby, inne priorytety. To nie tylko sprawa tego, co ludzie powiedzą, czy pomyślą, ale po prostu oswojenia się z pewną bezradnością wobec życia i takim jest, jak jest. Nikomu nie chce się być pierwszym, byc liderem, bo i po co? To nie tylko plotkarstwo i hipozryzja, o której tu tyle pisałyśmy, tam ludzie są oswojeni z nudą i beczynnościa i taki stan przyjmują za naturalny. tak samo jak to, że pani w banku jest niemiła i radzi, jak umie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała nie masz racji ;O Bo ślask jest specyficzny i tam bardziej liczy się co ludzie powiedzą niz na nie jednej wsi na mazurach :O Tam to dopiero obgadują że sąsiadka na 3 pietrze nie pierze firanek, nie myje okien, a do pabow tez nie chodza bo wolą piwko na \"świerzym \" powietrzu czyli w parku pod parasolem lub na ławce:P Hanysy lubią pracować dla pracy :P nie lubią korzystać z pieniądzy:P, dla nich liczy sie \" dobrze że mam prcę\" ale nie ważne jest dla nich co mają z tej pracy:P , nie liczy się dla nich żadne hooby czy innedobre za pieniądze zarobione w prcacy tam liczy się , że pracujesz tylko pracujesz i jeszcze raz pracujesz. ! jak kiedyś tam zrobiłąm sobie próbę i powiedziałąm, że na ognisku jest zakaz rozmów o pracy to nikt nie miał nic do powiedzenia :O O jesssuuu tam to jest chory klimat:P Włążenie z bucirami w życie sąsiadów to chleb powszedni :O Dlatego tak stamtad wiałąm nawet nie patrząc czy w mieścinie tej mam co kupić czy nie :D:D:D:D:D:D Najgorsze jest to ich życie rodzinne:O jessuu i to branie szybkich pożyczek, aby zrobić dla cioci imieniny :P bo trzeba się pokazać, a na codzień to jadac tylko zupy bo tzreba tą pożyczjkę spłacić, ale ciocia musiała zjeść zrazy czyli po śląsku rolady :P I to chore wyżywanie się na innych :P Jak jesteś lepiej ubrana to już nie masz znajomych :P a jak cię jesszcze stać na wczasy to musiałaś \"się nakrać\" !!!!!!!!!!!!!!!!!! Tam każdy dąży tylko do kupienia sobie dziupli :P a dziuple sa tam najtańsze w całej Polsce :P I jeszcze ta tradycja picia piwa wszędzie gdzie popadnie i przez kogo popadnie :P Ostatnio misiek pobiegł do znajomego (pracuje przy tyściącelciu w biuowcu, ) ja zostaąłm przy samochodzie i nagle pojawia się koleś jakby spod ziemi , chlapną sobie ćwiarteczkę wódeczki z Żabki bo najtańsza popił piwem z puszki i potoczył się do klatki blokowej :P Widok taki tam to norma:O Albo para móoych ludzi siedzi na ławce w parku i chlają piwo , w wózku dzieciak dzrze się nimiłośiernie , ale mamusia i tatuś zajęci piciem nie zwracaja na dzieciaka uwagi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i najgorsza rzecz w całym naszym kraju to to, ze tam cię ciągle na ulicy zaczepiają :P, ciągle jacyś faceci cię zaczepiają i zapraszają na piwo, kawę itp. Boże tam się nie da przejść spokojnie :P Jak wyglądasz normalnie , czyli nie jesteś kobietą o dużej du..... , to wszycsy cię rwą:P każdy zabiega o ciebie itp. jak mnie to tam wkurwi............... , przejście deptakiem kończyło się tylko moją złością , a misiek mówił, że tez ma tego dosyć, że ciągle mnie ci kolesie chcą poderwać:P Jakie to było dla mnie upokorzające :O Ale tam laski tego nie widzą i myślą że tak ma być:P Kurna tyle jeżdże po polsce i jakoś nikt się na mnie na ulicy nie rzuca, wszędzie tylko kolesie powodzą oczkami, ale jak widzą obko faceta to pasują , ale tam nie! nie dają za wygraną tylko na chama chcą cię wyrwać:P - prostactwo !!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calineczko nie generalizuj :) a dzuiuple nie sa najtańsze...no chyba że jestem tak uboga , bo nie stać mnie na wynajęcie nawet mieszkania ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o boziu calineczko co ty wypisujesz? ! przecież śląsk nie jest \"oderwany \" od reszty kraju , popadłaś troszke w skrajności....i skąd ty wymyśliłas wychodzi na to że mieszkam gdzies..w jakimś niestworzonym dziwacznym miejscu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, mieszkałąm tam długo ,za długo i sa bardzo tanie :P Wynajęcie też jest tanie ;) Poszujkaj a znajdziesz;) Ja wynajmowałąm kawalerki po 450 zł całość !!!!!!!!! i do tego były umeblowane(nawet sztuśce były;)) , tyle tyklo że w Sosnowcu w centrum, ale tam jest wszędzie blisko i jak nie masz samochodu to 15 do 20 min dojedziesz do centrum katowic autobusem ;) Moge ci podpowiedzieć , gdzie szukac, czyli ul, Jagiellońska, Kościelna, Warszawska i troszkę dalej, Wawel chyba!! Tam jest najtaniej , a to ścisłe centrum zagłębia:) Daj ogłoszenie do dziennika, może być gratka, że szukasz takiego mieszkania i w ciągu 2 tygodni napewno coś znajdziesz;) W Katowicach najtaniej jest na osiedlu Padarewskeigo i na Ligocie, Ochojca nie polecam bo jest dalej :P A dziuple są tanie, bo sama kupiłam tam 75 m za niespełna 50 tyś, mój miał w też w zagłębiu 85m za 55 tyś. A kawalerki tam są za 35 m po 30 do 35 tyś ;) Trzeba poszukać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana jestem na bieżąco z szukaniem mieszkania do wynajęcia w sosnowcu i okolicach. Mieszkanie najtańsze (nawet na gratce wyszukane) jest w cenie 500 zł za sam wynajem. do tego ZAWSZE jest depozyt około 1000 oprocz tego cena nie obejmuje czynszu. uwierz mi szukałam teraz i na bieżąco jestem. ... chyba ze mieszkanie z piecami węglowymi! a na to nie pozwala mi mój stan zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co wiecej mam samochód więc nie zalezało mi na centrum. mniej niż 900 zł za miesiąć czynsz+media za mieszkanie do wynajęcia nie znajdziesz. plus depozyt na sam poczatek... nie wiem ile lat temu mieszkałaś tu ;) bo na tych ulicach nie ma tak tanich mieszkań :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×