On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Hej, a ja właśnie powróciłąm z wizyty u dentysty, pomna moich doświadczeń leczenia kanałowego, jak tylko mnie zabolało...pognałam...i jestem MĄDRA:D Mam wszystkie cztery zęby mądrości:o:O:O:O:O Akurat na święta:P

Yeny, mój ginekolog zabronił mi jeść tatara....wiesz jesień przyszłego roku:P

Z okazji świat zaszalej. Albo zrób ksieciuniowi ;-) Juz naprawdę uciekam.

Spokojnych, zdrowych i bezbolesnych Świąt, rodzinnych, domowych i magicznych.... Tobie yenka..... i wszystkim z tego topiku......

garni, poszło... trzymaj się kochana, proszę

Przepraszam................a na co szkodzi tatar????

Zagrożenie toksoplazmozą.....

A to tatar z kota jest???

O cholera, połknęłam ość z karpia....Zaraz mi przebije aortę.

Ka:D:D:D Ginekolodzy zalecają, aby na ok. rok przed planowaną ciążą nie jeść surowego mięsa, ani także surowych marynowanych, czy surowych wędzonych..... Powszechne mniemanie jest takię, że to główniepoprzez kontakt z kotem można zarazić sie toksoplazmozą....a nie tylko drugie źródło to jedzenie surowego mięsa..... wklejam coś: http://www.zdrowemiasto.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=5909&alt=54 Boże, ale mam teraz speeda......masakra...

Ka, ja diś przeżyłam już taką jazdę, że ta ość karpia to małe piwo:P

ani!! no co ty nie obchodz sie z soba jak z porcelanowa laleczką! nie ma co byc nawet w tej kwestii nadgorliwym:) ja miałam moja kiciunie , spałam z nią...a dopiero około 3miesiąca ciąży oddałam...bo tak na serio była bardzo zazdrosnao mnie i było to uciązliwe. a na wsi u dziadków jej lepiej jest i było jest teraz królowa gospodarstwa! a mówia ze kotów tez nie wolno dzieki za emilki kochane jestescie...

To ja dorzucę do tej listy jajka, ciastka z kremem, owoce i kurczaki. Nie wolno Ci też dotykać niczego rękoma poza obrębem własnego domu. Dobrze by było pożyczyć też maskę od Michaelka Jaksona. Generalnie masz fajosko :D :P Z tym tatarem to oczywiście racja. Bo i o włosienia można zahaczyć. Lub bąblowca.

Garni, ja tam wolę \"chuchać\" i dbać, by nie mieć do siebie potm żadnych pretensji....zarzutów...taka jestem.... Garni, nie mogę wejść na pocztę..... nie wiem czemu, więc, jak coś pisz na tego @, co w sprawie porcelany..... ja cały czas powracam do siebie po dzisiejszych wrażeniach:P

Ja mam dziś za sobą sernik i pasztet. Ten drugi chyba z lekka przesolony (sic.) :P. Trudno :D

KA, :D:D:D:D wiem, mam pewną skłonność do hipochondrii... ale mi się sporo \"niedoróbek\" trafiło.... jem jabłko, wypada mi żuchwa, idę na imprezę do znajomych i kicham, dostaję duszności, wysypuje mnie, robię się czerwona i płaczę, bo pożyczono krzesła od sąsiadów, którzy mają kota.... to dwa z ostatnich wrażeń:P

Znałam kiedyś taką jedną, co to jej oko wypadało. Jak sobie przypomnę poszukiwania tego oka................:D :D :D

Ja jak szukam okularów...... jak je zdejmę.....to widzę malownicze kolory gładko przechodzące jeden w drugi.... świat wówczas pięknieje..... :P hehehehehehe:D:D:D

Eeeeeeeeeeeeee no to prawie jak po LSD :D. Fuksiara jesteś, takie doznania za free.....

Chociaż coś mam z życia:P Tylko gorzej jest mi potem znaleźć te okulary..... niemalże po omacku....:P:P:P:P :D:D:Dmogę pomacać bezkarnie:D:D

Idę ja sobie wczoraj z trzema siatami zakupów, czwarta torba na ramienu, bez makijażu, włoski spięte gumeczką, oczka jak u królika - czerwone, bo głowa mnie bolała okropnie, i marzyłam jedynie o łyknięciu tabletki jakowej. A tu nagle, z naprzeciwka, prosto na mnie, nadciąga obiekt westchnień i kultu połowy serc niewieścich 3miasta, Najprzystojniejszy Kardiolog tej części unii europejskiej. Ach i ech.... Ale i tak było bosko :D

Ja na razie kardiologa nie potrzebuję:P ale jak zajdzie taka potrzeba, to przejadę te 500 km na konsultacje:P

Jestem zawiedziona.........:P Mógł chociaż paść Ci do stóp, palant jeden !!!!!!

No, prawie padł :D. On zawsze przede mną pada :D. Ale o tym szaaaaaaaa......

Agato, pomógł nieść siatki.....

Idę się poopalać, a potem zrobić pazurki. Żeby sie lepiej mogły wysuwać :D :P

A ja idę do karpia, moż w końcu dam sobie z nim radę.... Ka, miłego opalania...apropos hipochondrii...też nie powinnam:P:P:P:P Opalaj się za mnie...

dziewczyny, życzę Wam mnóstwo ciepła, szczęścia, radości... umiejętności wyluzowania, umiejętności popatrzenia na nasze szczęścia z przymrużeniem oka i umiejętności zdystansowania się od złych ludzi... życzę Wam by te święta były cudowne, ciepłe, rodzinne i niezapomniane... szef zwolnił! lecę zanim się rozmyśli!!

Czesć ;) wysłałam wam emilki z życzeniami i choinką ;) wejdzcie w link i przeczytajcie - dzieki temu ,że ja dla was specjalnie ubrałam każda choinkę z osobna, a wy ją obejrzycie - zwierzaczki w schornisku będą miały amciu, amciu ;) Garni sorry za mój gust, ale tak się stresowałam ubierajac dla ciebie choinke, że może ci nie przypaść do gustu :O wiesz to jednak trema robić coś \"artystycznego\" dla plastyka ;) Acha i sorry dziewczyny za braki w literkach, ale przez moją klawiature nie wszyskie mi chciały wchodzić :O więc wybaczcie mi wybrakowane życzenia :O pozdrawiam;)

No moje miłe panie, cos dla was... z najlepszymi życzeniami dla was i waszych najbliższych :) http://sugarqube.com/Ecards/CardView.cfm?CardID=1377