Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość starsza

to już jest koniec....

Polecane posty

cześć wiola! współczuj ę ci bardzo, wiem, co to opieka nad starszą osobą, a wychowywanie malca też ciężka praca. mi jakos to wszystko sie odkręciło, walczyłam i wygrałam.także powolutku wracam do normy, wczoraj sie wyryczałam i jakos mi lepiej, gdzies ten stres juz odpłynął. trzymam kciuki, pamietam o tobie i nie załamuj się, głowa do góry, bądź dzielna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama powiedz
no i na gówno ci były te bachory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoje gówno zjedz równo, a od moich dzieci wara, gnoju parszywy, albanski prostaku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co się denerwować na ... nie wiem nawet, jak mam określić takiego człowieka. Szkoda zdrowia.Jedno zdanie, a już mówi wszystko o jegomościu. Ale już dość na ten temat. Co tam z odchudzankiem? Ja pomału przystosowuje się do nowej sytuacji życiowej i zamierzam od jutra wskoczyc na dietkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ostatnio trochę sie zaniedbałam i w pisaniu i w diecie, ale całyczas trzymam wagę i nie odpuszcze sobie tak łatwo! wszystko jest możliwe, wierzę w to i jestem przekonana że schudne do tych chrzanionych 65 kg. pozdrawiam cie wiola oraz tych wszystkich, którzy zaglądaja na ten topic. wcale sie nie katuję, jem 3, 4 razy dziennie, i wiem, że można schudnąć. zwłaszcza, że mioja nadwaga powstała 7 lat temu. wszzystko, podkreślam wszystko jest do zrobienia. także nie płaczcie dziewczyny tylko brać sie za siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Gratuluje starszej i Wioli! No no nic mnie dotychczas nie zmobilizowało wciąż zaczynałam od nowa ale wam się udało mnie zainteresować -chyba tego mi trza wsparcia \"pokrewnych dusz\". przeczytałam od deski do deski i strasznie podoba mi sie chwalenie waszych duużych sukcesów- to co od jutra też zaczynam działać! Mam opone wokół pasa i chcę się jej pozyć - jakieś 8 kg - no do 10 max. Proszę trzmcie za mnie kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj odważyłam się stanąć na wadze po dłłłłługiej przerwie w odchudzanku spowodowanej sytuacją w rodzince. I tu miłe zaskoczenie, chociaż nie zwracałam uwagi na to, co jem, żadne jo-jo mnie nie dopadło - waga sobie stoi w miejscu!!! Zrobiłam sobie morfologię krwi - wyniki b.dobre, więc będę nadal się nad sobą \"znęcać\". Starsza - pozdrowionka - powodzonka! Petka - witaj na pokładzie Starszej! Uda Ci się napewno. 8-10 kg to nie tak dużo przecież! Wytrwałości życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! pomimo wielu problemów natury osobistej, całyczas trzymam kciuki za was i sama też próbuję walczyc ze swoimi pokusami. najwazniejszy pierwszy krok, a teraz po podjęciu decyzji petka czas na działanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za powitanie... walczę dzielnie i tak jak pisałam zaczynam! w pracy jest super bo mam tyle pracy że nie mam czasu jeść ale wieczorem to ból! ale nie objadałam się bez namysłu tylko wprowadzam tzw jedzenie kontrolowane . A to z miodku rezygnuję, a to z dokładki no zobaczymy. Gratuluję odwagi z wagą! Ja nie mam w domu więc tak często nie będę się ważyła. Ale to może lepiej, jest mobilizacja jak widać że jest lepiej... tylko z tymi ćwiczeniami nie wiem kiedy bym to mogła robić... totalny brak czasu. Ale trzymcie się dziewczyny i oby waga w dół NAM leciała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalej jakoś się trzymam Myślałam, że jak nie będę chodzić do pracy, to będę ciągle przy lodówce, ale tak nie jest. Na szczęście mój synek zapewnia mi baaaardzo dużo ruchu, więc nie taki wychowawczy \" straszny\"- pod tym względem. Jeszcze do tego ten wyjazd mężusia... steresuję się bardzo i usycham z tęsknoty... Trzymajta się dziewuszki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeddaa
Cześć dziewczyny! Przyjmiecie otyłą cztedziestolatkę? Tak tu u Was mobilizująco i sympatycznie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć eeddaa! pewnie że tak! ale muszę stwierdzic z przykrością że... wczoraj wieczorem strasznie sie obżarłam!dwie kanapki z kotletem, dwie z miodem, snickers i mars batonik( żżarłam dzieciom po kryjomu!) strasznie sie dzis czuję! ale to chyba z powodu okresu a pozatym mam duże problemy w pracy, nie moge dogadać się z szefem!trzymajta kciuki, bo jestem w strasznej depresji. juz nie mam na to wszystko siły! chce mi się wyć i wogóle wszystko mnie dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeddaa
Dzięki! Ja zaczęłam kolejną walkę w poniedziałek.Tak prawdę powiedziwszy to ja walczę ztym ciałem już pół swojego życia.Raz jest lepiej raz gorzej ale się nie poddaje. Będąc z Wami myślę że będzie łatwiej. Dziś waga wskazuje 86kg,a wzr.167. Jak by było 75kg,to bym była szczęsliwa.Wierzę że będzie. móproblem że jeśli jest stres.nerwy to tyje w oczach,a że oto nie trudno w tych czasach to i stąd te huśtawkij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jak się tu ładnie zagęszcza! Cześć dziewuszki, nowe i starsze. Dziś, dla poprawienia humoru, poszlam sobie do fryzjera i ściełam włosy. To już drugi raz w ciągu 2 tygodni...Miała długie włosy, podciełam, a dzisiaj już mam krótka fryzurę. Jak dalej będę miała doła, to dojdzie do tego, że zostanę łysa!!! To wszystko przez to, że jutro mam 5 rocznicę ślubu, a mężulo bardzo daleko... Z jedzeniem spoko - nie mam na nic ochoty, więc wciskam w siebie owoce. STARSZA - ja ten wieczór 7 września 2005 sobie zapamiętam! Widok matki wyjadającej własnym dzieciom po kryjomy batoniki... no nie mogę!!! Pewnie dzieci już spały, a Ty usiadłaś sobie gdzieś w końcie po ciemku i słychać było tylko mlaskanie...A ten kotlet to jaki był? mielony, schabowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hi hi hi - rzeczywiście widok musiał być zacny :-D ale ciiiiiiii ja też tak czasem robię --tylko ani mru mru ;-) starsza jak tam w pracy ? Już lepiej ? Pokazałaś klechtom zafajdanym gdzie ich miejsce, a nie pracę matce i chleb dzieciom odejmować :-0 PASKUDY PRZEBRZYDŁE, CZARNA MAFIA >:-0 Wioluś wiem co czujesz - mój chłopina wyjechał w zeszłą niedzielę na kontrakt - co prawda nie na koniec świata - ale prawie. I w rocznicę ślubu tez go nie było :-( do tego stopnia byłam zabiegana, że sama o niej zapomniałam ;-). Życzę powodzenia w walce, ja też coś tam gubię - czuję po spodniach ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeddaa
Cześć dziewczyny! Do starszej --jak tam lepiej troszeczkę? Ja to często sobie mowię na pocieszenie ,że nigdy nie jest tak,zeby gorzej być nie mogło. Napewno będzie dorze. A do Mystery i wioli--mojego męża też kiedyś ciągle nie było w domu,ale ja zawsze czekałam na te JEGO powroty no bo wiecie........ Teraz też bym chciała żeby gdzies pojechał ,a TO siedzi w domu. Muszę się Wam pochwalić,mam 2 kg mniej. Pije naczczo sok ze świeżej kapusty i wieczorem też. Podobno rozpuszcza tłuszcze. Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć coraz chudsze! Czytam sobie wasze wpisy, zaczęłam od swojego ostatniego i za Chiny nie mogłam pojąć, gdzie ja Cię Starsza posadziłam ? W KOŃCIE !!!! Sama nie mogłam zrozumieć, co ja napisałam. O ludzie, cóż za elokwencja!!!! Wychodź już z tego kAta, wychodź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam potworne kłopoty w pracy, ale to nie temat na ten topic,jak masz gg to na gg mozemy porozmawiać, nie chcę publicznie prać brudów. ale dół jest tak potężny, że ...wszystko jest bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
STARSZA Zainstalowałam sobie g-g, mój nr to 6917034, ale to by było na tyle, bo nie wiem, co dalej z tym zrobić...Coś tam do Ciebie wysłałam, Doszło? Jak to sprawdzić? Od jutra mam zamiar zacząć dietkę kopenhaską, zobaczymy, czy mi się uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny MAM awarie komputera i nie mam dostępu do neta... Ale może w czwartek będe miała to sobie popiszę! Ja trzymam sie dzielnie, choć w sobotę ciasto upiełam (żeby nie było że rodzinę katuję) no i oczywiście objadłam się nim... Starsza co do tych wyjadanych dzieciom łakoci... mój sposób nie mam nic a nic łakoci w domu... A jak córcia cos chce to tyle kupuje żeby od ręki zjadła i mamy nie katowała (bo ja też wyjadam po kryjomu co jest... takie nocne sprzątanie szafek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola a ja mogę się odezwać na gg? To całkiem proste w obsłudze. Jak tylko będę miała kompa w domu to napiszę ale ja to raczej wieczorami około 21 pasuje? Starsza a nie masz sposobu na swoje doły?Szkoda że nie mieszkamy bliżej byśmy cię na piwko wyciągneły i pocieszyły... No a mam znajomą co sobie idzie cyckonosz kupić ;) a szefa trzeba przeżyć robić swoje i nie przejmować się - bynajmniej tak jest z moim... To jeszcze masz TAAAki MOOOcny uścisk i trzym się ( i wyłaź z tego dołu, bo mi smutno!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeddaa
Wiecie co dziewczyny? Jesteście super!!!!!!! Jak czytam jak jesteście ze starszą to powiem Wam,że jest mi miło i się wzruszam.Jesteście jak prawdziwe przyjaciółki.Dołączam do Was. Jeśli mogę napisać to mi jest też bardzo ciężko.Mam umierającego tatę.Dziś czuwałam przy Nim w nocy.Jest mi żle,smutno,.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za wsparcie, jesteście super, od razu mi lepiej. z własnego doświadczenia wiem, że dzieki wspaniałej kumpeli z tego forum( patrz wioli:))jest mi łatwiej się odchudzać. dziołchy, u mnie już 66,5 kg! wcale sie nie katuję, ale dużo spaceruję, jeżdżę rowerkiem nawet 20 km dziennie. oczywiście 2 razy w tygodniu. daję słowo, że jak odstawicie ziemniaczki, chlebek i słodycze na 2 tyg, waga spadnie w piorunującym tempie. a później, no cóż trzeba sie niestety pilnować. jak popełnię jakiś grzeszek jedzeniowy, na drugi dzień pokuta, niestety! także nie żryjmy i ruszajmy się, aż nasi faceci zrobią rybkę ze zdziwienia... eda, ja miałam umierającą babcię, byłam przy niej jak odchodziła, niezapomniane uczucie... trzymaj się, dasz sobie radę, na kazdego przychodzi jego czas, pomodlę się za twojego tatusia, obiecuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i się nie udało z tą kopenhagą... ale jutro znów spróbuję! Eeddaa - bardzo mi przykro z powodu Twojego taty. Są to chyba najcięższe momenty naszego życia. Ajednocześnie mi głupio, że się wściekam na mojego ojca, że coś tam wylał, czy nabrudził. Dziękuję, że mi pokazałaś inną perspektywę życia. Starsza - zawstydzasz mnie... aż się rumienię...że tak mnie określasz...No to już 7 kg zleciało? Dobrze liczę? Petka - 21 pasuje bardzo, bo mój skarb o tej porze już lula. Zdaję sobie sprawę, że gg jest proste, ale nie ma mi kto tego pokazać. Liczę więc na Was! Z tym cyckonoszem, to ja też tak czasem robię ...hi,hi - ale kupuję przez internet, bo się wstydzę swojego rozmiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka 111
Starsza - w Twoim wieku jestem, napisz wiecej co jesz, a czego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ziołchy! jest coraz lepiej. a ztymi kilogramami, to tak naprawdę jest 6,5. ale i tak uważam, że nie jest źle. bez drakonskich diet od wakacji to i tak niezły wynik, nie uważacie? kulka111_ ja poprostu jem 1/2 porcji tego co kiedyś. ale przez dwa tygodnie, pierwsze nie jadłam słodyczy, chleba, kaszy, makaronu, ziemniaków. poczułam sie bosko, kiedy z rozmiaru 44 wchodze w 40 i mam luz. podkreślę jeszcze że jestem z tych udziastych, tzn góra szczupła zawsze a nogi jak słonica, he, he...jedyny mankament tego odchudzania, to że cycuszki o rozmiar poleciały:) a i tak nigdy nie były zbyt duże, ale cuś za cuś, nie? przeczytaj topic o diecie plaz południa,sa tam gotowe przepisy. i jeszcze tylko dodam, ze kiedys po chwilach słabości, jak sie nażarłam w padałam w kanał i wyzerałam wszystko, bo myslałam ze juz nie ma sensu sie odchudzac. a teraz, robi mi sie głupio i na drugi dzień zaraz biore się w garść i koniec tematu łakomstwa.pozdrawiam i cieszę się że topic ożywił się nieco!całuję dziewczyny was mocno i do dzieła! kolejny dzień walki i mam nadzieje znowu będzie WIKTORIA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka 111
Starsza dzięki, akurat to te rzeczy, które ja uwielbiam i akurat ich jem najwięcej, a co w ogóle jesz? bo uja np. mięsa nie lubię to jak odpadają tez makaronik, pieczywo, ziemniaczki to co pozostaje oprócz owoców i warzyw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewuszki! Starsza gratuluję wagi !!! SUPER gonie cię bo ja mam po tym objadaniu się 2kg w + ;( zaraz się poryczę buuuuu A było tak fajnie jak waga szła wdół. Ale fajnie że wam się udaje. A ja nie będę wiecej robiła ciast , ani obiadków z ziemniarami- a niech rodzina cierpi albo do baru ich wyślę... Starsza poczytałam rady odnośnie nie jedzenia i mam zamiar stosować. Wiola odezwę się jak tylko będę miała komputer w domu może w piątek. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×