Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

a co byscie mi poradzily na zarowonione placki po wyciskaniu ??? znowu mi sie nie udalo przestac, a tak probowalam... :( ehh i w moim przypadku to jest tak, ze ja nie mam pryszczy, a zaskorniki, wiec jak juz wyciskam to tylko one... i teraz mam takie plamki czerwone w niektorych miejscach , i najgorsze jest to, ze nie wyciskalam tego po parowce, a -tylko- po kapieli... smarowalam juz linomagiem i nic nie pomaga , wiec nie wiem co robic :((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maracuja
od dziś zaczynam walczyć o piękną cerę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę powodzenia wszystkim, którzy zaczynają walkę o ładną cerę))))))))))))))))))))))))))))))))) Na zaczerwienione blizenki polecam krem (maść) cepan dostępny w aptekach. Ale nadmierne zaczerwienienie blizn może być wynikiem posiadania wrażliwej cery naczynkowej. Tak przynajmniej mówiła moja kosmetyczka. W przypadku wrażliwej cery cepan nie zawsze jest odpowiedni. Ala z czasem blizny zmniejszają się i można je przecież umiejętnie przykryć korektorem. Ja tak robię. Nikt nie musi byc idealny- idealną cerę mają tylko modelki po komputerowym retuszu. Pozdrawiam- ta, której się udało wyjść z nałogu)))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie idzie mi dobrze, nie wyciskam od tygodnia. Fakt ze walcze z nalogiem juz latek kilka ale kto wie moze tym razem sie uda!!! Musze sie przyznac ze dzisiaj rano wycisnelam jednego niewielkiego syfka ale strasznie mnie denerwowal wiec musialam, na szczescie na tym sie skonczylo... Powodzenia dziewczyny! Powstrzymujcie sie i z dala od luster!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dziewczyny, które tysiące razy zaczynały od nowa, tysiące razy wierzyły że to już ostatni raz i tyle samo razy poniosły klęskę a mimo wszystko wierzą że jutro będą silniejsze od nałogu. Na wątek trafiłam dzisiaj 25.10.05 i dla mnie jest to kolejny dzień w którym obiecuje sobie że już nigdy więcej!!! Mój koszmar rozpoczął się już cztery lata temu. Ogólnie mówiąc straciłam już 4 lata mojego życia. W przyszłym roku będę miała 25 lat i świadomość że w wieku 25, 26, 28 a może i 30 lat będę budzić się rano z nadzieją że litościwy Bóg wyleczył zmasakrowaną wieczorem twarz - odbiera mi chęci do życia. Zaczynam jeszcze raz i wierzę że jestem bliska końca tego koszmaru. Teraz wiem że nie tylko ja wpadam w trans przed lustrem. Trzymam kciuki za siebie i za Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetek
a ja już po 25 i właśnie tak myślę---czy mi się uda i rano nie będzie czegoś koszmarnego, czego się nie da ukryć pod korektorem???niestety-zazwyczaj jest. dziś zaczyna mi rosnąć gula na brodzie--z tych wielkich paskud podskórnych.posmarowana antypryszczem z daxa może zginie!poza tym kilka strupów i tyle.czyli cudownie.reszta ciała w gorszym stanie:( czy muszę codziennie zastanawiać się, czym sobie zasłużyłam na to, że nawet w tym wieku nie mogę cieszyć się w miarę gładką skórą? czy muszę z zazdrością patrzeć na tych gładkich ludzi dookoła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehna
a aj mysle ze w koncu mi sie udalo !!!:D Stanąłam dziś przed lustrem w łazience popatrzyłam na syfa zbierającego sie już po raz setny... i coz robiłam wyszlam z łązienki nic z nim nie robiąc , przedtem nigdy mi sie to nie zdarzyło:D ale jesem zadowolona z siebie. I myśle ,że jezeli moge wam cos poradzić to zacznijcie od tego, czy akceptujecie same siebie, ja nigdy siebie nie lubiłam, byłam (i nadal jestem ale w mniejszym stopniu) perfekcjonalistką, teraz zaczynam akceptować siebie taką jak jestem i nie walczy z sobą by stać sie inna,może bedziecie sie z tego śmiać a moze to komuś pomorze( i mam nadzieje ze to drugie;)) będę tu jeszcze wpadać wiec 3mam za was kciuki, bo mi sie już mam nadzieje udało wyjść z tego na dobre, o czym świadczy akcja lustrko pisana powyżej :D powodzenia papa:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, pozwolę sobie nie zgodzić się z przedmówczynią... otóż zawsze akceptowałam siebie, mam poczucie własnej wartości na normalnym poziomie, jestem zadowolona w własnego ciała, nie mam kompleksów.. a mimo to wyciskam:( i nie potrafię zostawić pryszcza w spokoju-a jeżeli już, to udaje mi się to na bardzo krótko:( kilka dni temu myślałam, że będzie dobrze- stare ranki wygoiły się, nowych syfków nie było- no cóż- moja radość była przedwczesna, niestety:( wyskoczyły mi nowe syfy!!! i to aż 4:( mam już dość!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki, szkoda, ze Zneba wyjechala, wczesniej melasa, powoli towarzystwo sie wykrusza :| Mam chociaz nadzieje, ze z pozytywnym skutkiem. Dziewczyny - chce Was przestrzec przed nadmierna iloscia rumianku! Przez ostatni tydzien lalam na twarz litry wywaru z rumianku i mnie uczulil! Wyskoczyly mi na policzku i brodzie spore bolace i swedzace gule. Podejrzewam, ze to wlasnie od tego. No ale fakt, ze przeginalam z tym rumiankiem, chociaz robilam to z pelna nieswiadomoscia, bo nawet przez mysl mi nie przeszlo, zeby takie dobre ziolko moglo mi narobic szkod. Ktos wczesniej pytal jak zahamowac wysiek ze swiezej rany. Niestety nie znam takiego sposobu, a nie raz byl mi potrzebny, bo zdarzylo mi sie cos wycisnac przed samym wyjsciem z domu. No i to co bylo pozniej, a mianowicie splywajacy korektor, to horror i naprawde nie radze tego robic wiecej. Najlepiej robic to wieczorem, przed spaniem, zeby przez noc troche sie podgoilo, ewentualnie wtedy, gdy mamy pewnosc, ze nie wychodzimy przez najblizsza godzine. Ale oczywiscie jeszcze lepiej jest tego w ogole nie robic! :) mag5 - cieszymy sie Twoim sukcesem. Obys juz sie wiecej nie zalamywala i nie wrocila do nalogu. tetek, joka - powiem tylko tyle, ze co nas nie zabije to nas wzmocni. Ja (nie wiem jak wy) po kazdej masakrze czuje jeszcze wieksza sile i motywacje do walki niz przedtem. Wierze, ze ta sila w koncu urosnie tak wysoko, ze pozwoli mi na wyjscie z tego gowna. Czego i Wam zycze. Juz pare osob powychodzilo z tego, wiec dlaczego i wy mialybyscie nie wyjsc? Nie twierdze, ze to stanie sie od razu, ale powoli, stopniowo, trzeba zaczac olewac, ze cos nowego wyskoczy, ze pojawi sie zaskornik itd. Ja sama z tym walcze i jest coraz lepiej, ale w moim obecnym stanie psychicznym i w warunkach jakie mam (a mam bardzo zle), nie do konca mi sie to udaje. Najlepiej jest chyba dlugo spac i wstawac na ostatnia chwile przed praca czy szkola, zeby sie spieszyc i nie miec czasu na gapienie sie w lustro. To jest bardzo dobry i wyprobowany przeze mnie sposob, ktory zawsze skutkuje :) I dobrze jest tez znalezc sobie zajecie do poznego wieczora, zeby wrocic do domu zmeczona i nie miec sily na grzebanie przy twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehna
moze i ams zrace ale ja tylko napisalam co mi pomoglo i jzu raczej nie bede tu zagladac zreszta i tak.. a niewazne powodzenia wam zycze moze i wam sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaczek86
moi sposobem juzlata temu było założenie sobie tipsów, poprostu nie miałam szans wyciskać..... no oczywiście jak bym si postarała to bym dała radę ale to tez siła woli ze muszę się wziąć za siebie i nie wyciskać i mam pięknuśną twarzaż do dziś, zrobiłam sobie takrze oczyszczanie twarzy i wyglądałam TAK OKROPNIE ze nawet na siebie nie mogłam patrzeć PRZYSIĘGAM i nie pattrzyłam sie w lustro i nie miałam jak wyciskac bo jak tylko popatrzylam na swj RYJ to uciekałam, i jak sie to pogoiło to zaczęłam stosoac linię LOreala PUre Zone i nie grzebałam i nawet wtedy jak były białe to tylko po kompieli az zmięknie i potem mordowałam go wacikiem z TONIKIEM zeby zabić wszystkie bakterie, ale szczypało jak cholera ale za to mam ładniutką twarzyczkę i jestem szczęsliwa takze tipsy, lina Loreala, i CHĘŚ BYCIA PIĘKNĄ!!!! powodzenia dziewczyny!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna80...
Dołączam do Was..mam problem juz ze 4, 5 lat nie pamietam dokladnie. Zaczelo sie od przesadnie dokladnej regulacji brwi - jak widzialam tylko jakis malutki wlosek jeszcze nie wystajacy ze skory, musialam go wydlubac, robiac koszmarne rany. do dzis mam blizny pod brwiami - z tym problemem jednak udalo mi sie wygrac. potem byly ramiona, strefa bikini..i nogi. Dzis moje nogi wygladaja jak po ospie wietrznej. Od trzech lat wyciagam z nog wloski, ktore nie wyrastaja, ale siedza w mieszku wlosowym, allbo wrastaja pod skore. Sa tak krotkie ze czasem je urywam tylko troszke i reszta chowa sie pod skore - potem masakra calego miejsca w glab, zeby wyciagnac tego cholernego wlosa... Smutno mi, z tego wszystkiego przestalam dbac o siebie - utylam, jem jak slon. Mam naprawde cudownego partnera - i wyrzuty sumienia - on mnie kocha, ja go tez, ale nie potrafie sie wziac w garsc i byc dla niego podpora, usmiechnieta i zadowolona z siebie kobieta. Zazdrosc przeszywa mnie na wskros, gdy widze zadbane i szczuple dziewczyny - sama taka bylam.i co sie ze mna stalo? Juz nie pamietam kiedy ostatnio bylam szczesliwa. Nerwice tego typu sa objawem autoagresji - czesto u osob ktore tlumia swoje emocje w stosunku do innych. Wowczas gdzies te zle emocje musza znalezc ujscie - wyladowujemy je na sobie. to ulyszalam od psychologa - ale o zadnej terapii, ani grupie wsparcia nie slyszalam. Dobrze ze jest to forum:). Dzis znow mowie - od jutra nie bede tego robic, zadbam o siebie. Ale czy sie uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetek
no dzis twarz przepiekna.tylko jeden ropny prychol:))) ja też mam masakrę na nogach, bikini. te włosy są niesamowite. po prostu są bez przerwy. i ta satysfakcja z wydłubania. czuję się z siebie dumna. dopóki nie zobaczę tej dziury, którą wywierciłam. niedługo mnie gdzieś zamkną;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dawno nie zaglądałam :-) wczoraj zrobiłam sobie parówke i oczyszczanie, trochę ujestem teraz na siebie wściekła ale cieszy mnie fakt ze odkąd zaczełam stosowac naturalne kosmetyki rzeczy do usuwania jest naprawde coraz mniej :-) myslałam że bedzie gorzej, ale po \'zabiegu\' nałozyłam sobie maseczke z białej glinki (działa zabliźniająco i przyspiesza gojenie) i wiecie co, dzisiaj mam tylko kilka czerwonych kropek, które mam nadzieje szybko zejdą (łykam teraz więcej cynku przez kilka dni) dlatego jak naprawde was korci to polecam po oczyszczaniu ta glinkę plus tribiotic na noc w miejsca, które przeczuwacie maga być niedostatecznie oczyszczone co grozi pryszczem rano)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna80...
hmmm..oczywiscie sie nie udalo, wstalam rano i pierwsza rzecz - bo mialam duzo czasu to zajelam sie moimi nozkami. pozrywalam blizniejace strupki, bo pod nimi moze juz sie dalo wyrwac te wloski ktorych nie wyrwalam. oczywiscie zadego nie dopadlam. juz nie wiem, czy sama sobie ubzduralam, ze jak wyrwe tego wloska to mi sie szybciej rana zagoi czy co.ratunku.mnie tez gdzies niedlugo zamkna. albo zaloza kafan bezpieczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimkaaa
SMUTNA-POTZREBUJESZ DOBREGO PSYCHOLOGA,NIE ZWLEKAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czy nie
motywuje was wystarczajaco to w jakim jestescie stanie po takim wyciskaniu. Na twarzy to ja jeszcze rozumiem, sama przez to przechodzilam ale jak zrobie sobie taka masakre na twarzy i potem przez tydzien chodze w takich strupach to mam nauczke na przyszłosć. Tez sie wyciskam - wągry to podstawa, raz w tygodniu po porzadnej parówce i peelingu. Póxniej maseczka lagodząca. A na buzi to wyciskam tylko syfki ktore sa juz biale. I jeszcze zaskorniki. Czasami tez takie pryszcze ktore sie swieca. Ja poprostu mam wyczucie ktorego mozna wycisnac a ktorego nie. lata praktyki. Ale jak sie wyciskam to bardzo rzadko. jak masz ochote cos wycisnać to pomysl jak wugladalas po ostatnim wyciskaniu..... i wyciskajcie tylko te ktore sie da!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Nie wiem czemu ale kiedy widze jak czasami moj partner probuje wycisnac sobie jakas krostke (wyskakuje mu jedna w miesiacu moze...) to zawsze mu mowie zeby ja zostawil, zeby w ogole nie dotykal. Wiem co doradzic ludziom a samej sobie nie potrafie pomoc. Zrobil mi sie pryszcz na policzku i postanowilam ze nie bede dotykac a o wyciskaniu nie bylo mowy. Bylo tak przez 4 dni a ten pryszcz zamiast znikac to rosl jak na zlosc!!! Juz nie moglam na siebie patrzec, a w dodatku sie swiecil i nie wytrzymalam wycisnelam... Moze jakbym poczekala jeszcze jeden dzien to by sam zniknal a tak to zrobilam strupa i czekalam jeszcze 3 dni. Wciaz probuje i staram sie niczego nie wyciskac. Nie jest latwo ale jest lepiej, chociaz ostatnio zrobilo mi sie uczulenie po obu stronach brody (takie male czerwone krosteczki, po kilka z kazdej strony). Moze macie jakis sposob na to cholerstwo? Z nogami tez mam problem ale nie jest tak zle jak bylo. Widze postepy gdy czesto nie gole. Ostatnio depilowalam 3 tygodnie temu i przyznam ze mimo tego nogi sa milsze w dotyku!!! Boze do czego to doszlo! Wspierajmy sie nawzajem to bardzo pomaga, przynajmniej mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzak
hej! u mnie troszke lepiej tzn wszystko sie goi..mam nadzieje ze zgoi sie bez problemow i juz bedzie dobrze. ale ja zawsze mam taka nadzieje.. ten pomysl zeby smarowac rany tribim i zaklejac jest bardzo dobry. tylko uwaga zeby przy zbyt duzym zageszczeniu ran nie przykleic na ktoras samego plastra. ja tak zrobilam i sie tak nieladnie zaczerwienilo wokol rany w tym miejscu :) trzymajcie sie wszyscy :) z lapkami z dala od buzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do marga76
a jestes pewna ze te czerwone krosteczki na brodzie to uczulenie? Bo taki objaw towarzyszy równiez pewnemu rodzajowu tradzika -dermatozie okołustnej. Własnie takie małe czerwone krostki, górki, jedne obok drugich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje kochane, chciałam Was pocieszyć. Jestem tą osobą której ( jak na razie) udało się wyjść z nałogu. Medykamenty i kosmetyki rzeczywiście są bardzo pomocne- to naswiętsza prawda, ale jest rzecz ważniejsza. Proszę - i pisano już na tym forum , w tym ja, wielokrotnie, że najważniejsze jest uświadomienie sobie co jest przyczyną tego ( coś co tkwi w waszej i mojej psychice i zwalczenie tego). U mnie przynajmniej była to niezwykle ponad właściwie normalne pojęcie sytuacja stresowa w jakiej się znalazłam, sądzę ,że wiele osób by jej nie zdzierżyło. W momencie kiedy ją rozwiązałam po prostu TEN problem skończył się. Obecnie mam buzię jak poranek choc nie jestem pierwszej świeżości - noo, 27 lat. Naprawdę wszystkie macie szanse na piękną cerę. Starajcie się wyciskać u kosmetyczki, albo wcale. Mi po depilacji depilatorem też włoski często wrastają ale zazwyczej to olewam i żyję. Na krosteczki czerwone - korektor - antybakteryjny i wysuszający , a nie brudne łapska. Ja też mam blizenki po niszczycielskiej działalności - wtedy czasami w wolnych dniach cepan, a w innych puder i jest cacy. Probujcie też radzić sobie ze stresem, jakoś nie traktować wszystkiego jako sprawy życia i śmierci. Życie jest hm....... do .....d... hm.....bani i tyle, trzeba po prostu sobie radzić i nie zawsze być naj. Ufffff,....................ale elaborat. Trzymajcie się. Piszę jedynie po to abyście widziały, że można z tego wyjść. Ja też w najgorszych chwilach wyglądałam okropnie ( chcę o tym zapomnieć). Ale, to przejściowe. Ale błagam, nie róbcie więcej tego. I nie doporowadźcie do jakichś gorszych historii - słyszałam o przypadku SEPSY w wyniku wyciskania. Pozdrawiam i łapki od siebie z daleka))))))))))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzak
dzieki Mag5 za porady. ja jeszcze nie doszlam co jest przyczyna takiego wyciskania. robie to od dziecka.. nie wiem moze brak akceptacji siebie.. trudno mi powiedziec niesttey, a to pewnie by pomoglo. moze to glupie pytanie ale co to SEPSA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie niestety bez większych zmian... nowe niespodzianki, strupy, rany itp. ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetek
u mnie też.neverendingstory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna80...
sepsa z tego co wiem, to ogolnoustrojowe zakażenie... jam nadal smutna, choc dzis odrobine lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,smutna80 ma rację Sepsa to ogólnoustrojowe zakażenie. jest to rodzaj wstrząsu dla organizmu. Sepsa jest niezwykle trudno wyleczalna. W większości przypadków śmiertelna. Niestety nie jestem lekarzem aby przybliżyć mechanizm tego zakażenia, ale spotkałam się z opisem ( wiarygodnym bo w podręczniku medycyny sądowej T. Marcinkowskiego) Sepsy jaka wystapiła po wyciskaniu wągra......Nic dodać nic ując. Z tym, że akurat wyciskała go koleżanka koleżance...... Ja się nadal trzymam)))) Dzisiaj pomimo smutnego święta dzień był wspaniały. Świeciło słońce, ludzie też jakby milsi i życzliwsi. Wczoraj mnie również kusiło do.... no wiecie czego ale się powstrzymałam i jestem szczęśliwa z tego powodu)))))))))) Dzisiaj wyglądam dzięki temu ok. Joka , tetek i smutna, nie izolujcie się i nie zasmucajcie z powodu strupków. Na spacer sio, poczytać dobrą ksiażkę, spotkać się z ludźmi, ale takimi których lubicie. To co, że tak na twarzy nieciekawie. Kto to tak naprawdę zauważa? Jakaś wredna koleżanka? Czy jej zdanie ma dla was znaczenie? No i nie dotykajcie buźki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam, trzymajcie się. Ten krem Sorayi antybakteryjny, jest niezły, i ponoć zmniejsza blizenki, słyszałyście coś o nim? Ostatnio go używam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow to zrobilam...
A bylo tak dobrze. Jeszcze wczoraj mialam piekna cere i wszyscy mowili mi jak dobrze wygladam. Ale dzis rano nie wytrzymalam i najpierw jeden zaskornik, potem drugi, pozniej cos jeszcze. Pohamowalam sie, bo musialam wyjsc z domu. Kiedy wrocilam niedawno, poczulam ogromna potrzebe dokonczenia swego dziela i juz poszlo po calosci - nos, broda, czolo, policzki. Jestem w tej chwili cala czerwona i opuchnieta. I juz wiem co mnie czeka przez najblizszy tydzien: luszczaca sie skora, schodzaca przede wszystkim z nosa, nowe wypryski powstale od wyciskania, slady po strupach... Czy w XXI wieku, kiedy to wymyslane sa leki przeciw Aids, sposoby na wyleczenie raka i inne, naprawde nie da rady pomoc takim osobom jak my????? Przeciez nasza "choroba" to pestka w porownaniu z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow to zrobilam...
Ktos musi nam pomoc. Nie wiem w jakim stopniu zaawansowania wy jestescie, ale ja robie to juz od prawie 2 lat, z czego ostatnie pol roku coraz intensywniej. Wygladam i czuje sie coraz gorzej. Powoli popadam w depresje. Nie mam energii do zycia, nic mi sie nie chce, stracilam faceta i znajomych, a w domu patrza na mnie dziwnie. Tyle razy obiecywalam sobie, ze przestane. Udawalo mi sie gora tydzien i znowu... Probowalam herbatek, tabletek, ziol, slowem naturalnych rzeczy i nic. Twarz to jeszcze pol biedy, bo blizny i przebarwienia mozna usunac laserem, ale najbardziej obawiam sie o swoja psychike, ktora ostatnimi czasy powaznie mi siadla. Nie potrafie sie juz cieszyc, usmiechac, chodze cala nerwowa. To jakis koszmar, z ktorego nie moge sie obudzic. Niech ktos mi pomoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzak
dzieki za wyjasnienei co to sepsa :) niepodoba mi sie...nie chce sie jej nabawic fuj znow to zrobilam - rozumiem Ci ebardzo dobrze. ja nawet jednego dnia z absolutnym nie ruszaniem twarzy nie wytrzymuje.jejku...tez lapie co jakis czas depresje.ja tego nei rozumeim moge byc zadowolona ide cala szczesliwa do lazienki i zobacze sie w lustrze i maskare robie :/ nienormalne. nie wiem jak z tym skonczyc. teraz jest troche lepiej ale to paranoja. ciagle pilnowanie sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znow to zrobiłam ---> \"Twarz to jeszcze pol biedy, bo blizny i przebarwienia mozna usunac laserem...\" to nie takie proste a poza tym kosztowne i po zabiegu trzeba cierpliwie czekać na zaleczenie skóry i efekty, po za tym często po tak głębokim peelingu sa powikłania w postaci stanów zapalnych z których na nowo moga powstac blizny; z tego wniosek lepiej nie doprowadzac do sytuacji w której taka interwencja bedzie potrzebna; moim zdaniem u ciebie to ma wyraźnie podłoże psychiczne (\"chodze cala nerwowa\") i to jest jeden ze sposobów na rozładowanie napięcia, poszukaj sobie innych rzeczy do tego celu i do zagospodarowania czasu (spacer, siłownia, fitness, fajne hobby itd.) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×