Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Nie Wyciskarko, te dwie tezy nie przecza sobie wzajemnie...Po prostu jest tak, ze my akceptujemy siebie tylko wtedy, kiedy jestesmy idealne a juz jeden pryszcz burzy ten ideal w naszym mniemaniu....Musi byc perfekt albo wcale... A u mnie tez nie musi sie dziac wcale nic zlego, zebym sie powyciskala. To prawdopodobnie nawet jest lek przed sukcesem...I mysle, ze nie kochamy siebie na tyle, zeby sie akceptowac z kilkoma grudkami. Ostatnio odkrylam, ze powodem mojego ostatniego zamachu na twarz byla wlasnie ta wysoko postwiona poprzeczka. Mialam sie uczyc, ale z drugiej strony nie moglam sie do tego zmusic...W zwiazku z powyzszym spedzilam godzine przed lustrem.... Ogolnie odkrylam tez, ze nie powinnam zostawac w domu sama, bo wtedy mi niestety najbardziej odbija... Ale poki co trzymam sie. Dzis wypilam ugotowane siemie lniane, nie jest wcale tak najgorzej. Poza tym lykam skrzypowite i cynk. Zobaczymy co da ta kuracja od wewnatrz. I chce sprobowac koniecznie z zielona herbata... Glupia Babo odezwij sie 🖐️ Pozdrowienia dla wszystkich forumowiczek 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciskarka pryszczy
Cytuję "Ostatnio odkrylam, ze powodem mojego ostatniego zamachu na twarz byla wlasnie ta wysoko postwiona poprzeczka. Mialam sie uczyc, ale z drugiej strony nie moglam sie do tego zmusic...W zwiazku z powyzszym spedzilam godzine przed lustrem...." Jakbym to sama napisała!!!!!!! Najczęściej wyciskam się wtedy kiedy coś mam zrobić, ale nie mogę się do tego zabrać (najczęściej chodzi o naukę) albo gdzieś mam pójść, coś załatwić i goni mnie czas, a mam wrażenie, że marnuję czas na jakiś innych działaniach. Czyli chyba jednak jesteśmy neurotyczkami. I chyba rzeczywiście nie kochamy siebie na tyle, zeby zaakceptować te kilka grudek na naszej twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciskarka pryszczy
A jeśli chodzi o moją powyciskaną twarz, to ma się lepiej. Drobne zadrapania, które zrobiłam we wtorek juz prawie się zagoiły (dzięki mojej magicznej maści), a większe jakby się skurczyły. Nie wygląda to juz tak strasznie. Poza tym zauważyłam, że od czasu odstawienia hormonów buzia ma się o wiele lepiej. Policzki sa tak czyściutkie i suche jak podczas leczenia, czoło się oczyszcza i mam wrażenie, ze jak juz wyliżę rany to buzia będzie całkiem zdrowa. Zamierzam pić dalej bratka, będę łykała skrzypowitę i te specjalne witaminy na trądzik i powinno być dobrze. Nie wiem dlaczego, ale właśnie w czasie brania tabletek antykoncepcyjnych miałam największy wysyp pryszczy. Juz nawet myślałam, ze leczenie nic nie dało i ŁZS wraca. Byłam tym zaskoczona, bo lekarze zapisują tabletki 'anty' właśnie jako remedium na trądzik i wiele dziewczyn zauważa dużą poprawę w wyglądzie twarzy po tabletkach antykoncepcyjnych. U mnie miały odwrotny skutek. Ciekawe dlaczego???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sa dwa powody :) - rodzaj tradziku jaki sie ma - rodzaj tabletek jakie sie bierze Sa tabletki, ktore maja hormony, ktorych skutkiem jest poprawa stanu cery przy tradziku o podlozu hormonalnym...a sa takie gdzie czasem ostrzegaja, ze moze byc przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, Quleczka ma racje, nie kazdy ma tradzik o podlozu hormonalnym. A nawet jesli, to niestety nie jestesmy porzadnie badane przed zapisaniem lekow, a wiec nie wiadomo jakie jest stezenie danego hormonu w organizmie i czy dana tabletka jeszcze nie pogarsza sprawy :o Stosowanie Diany powinno byc na prawde uzasadnione, jesli jest czarno na bialym ze ma sie tradzik androgenny. A Diane przepisuje sie bezmyslnie jak witamine C, co moze rozregulowac caly organizm :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciskarka pryszczy
Moje ŁZS nie jest o podłożu hormonalnym. U mnie to po prostu taka wada skóry. Badałam hormony w szpitalu ginekologiczno-położniczym i są idealne. Teraz brałam Yasmin. Zapisany przez ginekologa endokrynologa po zbadaniu hormonów. Nie w celach wyleczenia tradziku, ale na bolesne miesiączki. Na początku było ok., ale teraz po którymśtam z kolei opakowaniu zaczęły mi wyłazić pryszcze. Na razie dam sobie spokój z tymi świństwami, bo jeszcze sobie układ hormonalny rozreguluję i dopiero będę miała problem. A tak na pocieszenie powiem wam, że ostatnio poznałam dziewczynę z ogromnymi problemami hormonalnymi, a twarz miała gładziutką, nawet bez jednego pryszczyka. Takiej to dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciskarka pryszczy
A wy próbowałyście badać hormony? Polecam naprawdę takie badanie. Być może macie za dużo hormonów męskich? Podobno to androgeny właśnie powodują pryszcze. A nawet jeśli badania nic nie wykażą (bo trądzik nie zawsze ma podłoże hormonalne) to przynajmniej dobrze wiedzieć, że wszystko jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odzywam się ;) 🖐️ dzięki za pamięć o mnie:D Ja w takim razie również zacytuję: \"Ostatnio odkrylam, ze powodem mojego ostatniego zamachu na twarz byla wlasnie ta wysoko postwiona poprzeczka. Mialam sie uczyc, ale z drugiej strony nie moglam sie do tego zmusic...W zwiazku z powyzszym spedzilam godzine przed lustrem....\" Mam identycznie, możemy założyć jakieś stowarzyszenie:P;) problem jednak ogromny, bo uniemożliwia funkcjonowanie, w końcu jestem wkurzona, załamana i się nie uczę... Ja dzisiaj od rana do wieczora poza domem, więc dzień mogę zaliczyć jako sukces, nie było możliwości wyciskania. Ale humoru nie mam dobrego bo nie mogę znieść tych blizn, pewnie będę je przeżywać do momentu jak w jakiś sposób się ich pozbędę. Zarejestruję się pewnie do derma jakiegoś, powinnam mieć wtedy motywację do niewyciskania... Pozdrawiam Was wszystkich:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholka
Witajcie, Ja poszlam sobie na solarium... podobno gronkowiec boi sie promieniowania i faktycznie jakby sie wystraszyl :P Jutro pojde drugi raz i zobacze, co bedzie... Pozdrawiam serdecznie. Noski do gory, a raczki w dol :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
U mnie mija kolejny dzień bez wyciskania, które pozostawia jakikolwiek ślad. Dziś jest to piąta doba. Koloryt się poprawił i nie powstają zmiany ropne (myślę, że dlatego, iż nie roznoszę wyciskaniem bakterii i nie "rozgrzebuję" powstałych już zaskórników). Użyłam mikrodermabrazji dr. brandt'a i złuszczył się stary naskórek z wysuszonymi przez Brevoxyl grudkami. Ogólny stan poprawił się znacznie, a to dopiero pięc dni. Polecam jeszcze raz gorąco niewyciskanie, bo przynosi niesamowite efekty. Trzeba umiec się powstrzymac po wyciśnięciu chocby jednego zaskórnika, bo ciężko jest wyjśc z transu. Ja właśnie metodę: jeden zaskórnik i daję spokój, stosuję. Naprawdę można wytrwac i dotrzymac obietnicy, że nie usunie się więcej niż jednego, jednak silna wola to podstawa. Takiej silnej woli, która od 1/2 miesiąca mi towarzyszy życzę wszystkim Wam. Motywacją dla mnie była wizja jednolitej skóry bez ran, strupków itp, jedynie z kilkoma zaskórnikami, a teraz kiedy to mam chcę jak najdłużej ten stan utrzymac. Zaczynam otwierac się na nowo, rozmawiam często z ludźmi, nie spuszczam wzroku i nie uciekam od tłumów. Często żartuję...naprawdę samopoczucie zmienia się o 180 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciskarka pryszczy
Chyba lepiej stosować zasadę "Ani jednego zaskórnika". Z doświadczenia wiem, że jak już się wyciśnie tego jedego, to po nim wyciska się następne i następne i ciężko jest sie powstrzymać. Bo jak ktos ma nałóg, to nawet po długiej abstynencji ten jeden wyciśnięty zaskórnik uruchamia całą lawinę wyciskania. To tak jak u alkoholika - jeden kieliszek uaktywnia nałóg. Kiedyś na uniwerku miałam wykłady z psychologii i przypomniały mi się następujące informacje. Otóż, podobno to jest coś ze szlakami nerwowymi - w mózgu koduje się ścieżka zachowania, co zsprawia, ze mamy zwyczaj zachowywać sie w określony sposób. Na tej zasadzie np. jeśli cały czas wracaliśmy prosto do domu po pracy i jeśli sobie założymy, ze ten jeden raz po drodze do domu skręcimy w ulicę wiodącą do sklepu i zrobimy zakupy, to najczęściej zapominamy tego zrobic i jedziemy tą samą utartą trasą, bo bierze górę ustalony szlak pamięciowy. Ten szlak pamięciowy ustala się na zawsze. Nawet jeśli nie jest długo używany, to nie znika, ale może się zatrzeć. Ale kiedy tylko zaczynamy robić to samo, to szlak pamieciowy się odnawia. To jest mechanizm nałogów. A najgorsze jest to, ze z nałogu ciężko jest wyjść, właśnie z powodu tej scieżki pamięciowej, no z tego powodu, bo to konkretne zachowanie powtarzamy dlatego, że przynosi nam jakieś benefity. Np. dobry nastrój. Więc powtarzanie tego zachowania jest dla nas w jakiś sposób wynagradzające. Podobno z nałogu można się wyleczyć jeśli uswiadomimy sobie, że to zachowanie wcale nie jest wynagradzające. Np. jesli zostanie skojarzone z jakims negatywnym bodźcem. Tylko zastanawiam się, dlaczego widok mojej zmasakrowanej twarzy i kac moralny "po" nie są dla mne dość silnym negatywnym bodźcem, żeby wyjść z nalogu???? A tak z inne beczki, ostatnio szukam jakiegoś dobrego, naturalnie wyglądającego podkładu, oddychającego i niezbyt kryjącego, który nie tworzy maski. Musi przy tym być jasny o żółtawym zabarwieniu, taki odcień "kość słoniowa". Czy któraś z was dziewczyny widziała, lub używała takiego? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciskarka pryszczy
Mażę o tym, żeby wyglądać świerzo i naturalnie jak dziewczyny z reklam kosmetyków aptecznych. A jednocześnie chciałabym mieć ujednolicony kolor skóry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stosuje od dosyc dawna podkladu Loreala Ideal Balance, ma dobre wlasciwosci kryjace. Ale widzialam ostatnio tez z Loreala puder mineralny, czyli ma niby nie byc tak \"chemiczny\" jak dotychczasowe, tylko bardziej naturalny...hmmm, zobaczymy, jak mi sie stary skonczy, to sprobje. A Wyciskarko 🌻, to ze sie nasze \"sciezki nie wycieraja po tym, jak cierpimy widzac poorana twarz jest skutkiem tego, ze w trakcie popelniana samego czynu czujemy jednak ulge ;) I to jest do pewnego stopnia przyjemnosc. Cierpienie musialoby pojawiac sie \"w trakcie\" a nie po. Na przyklad jakby po podejsciu do lustra razilo nas od razu pradem. Albo: dajmy na to: po wycisnieciu 1 pryszcza musialabys zrobic 10 pompek, to bys skojarzyla sam czyn z cierpieniem i w koncu przestaloby Cie ciagnac... gopia babo 🌻 na razie byc moze po prostu zaslaniaj te blizny jak sie da, a po domu chodz z jakims kremem albo maseczka, zeby sie nie deprymowac...I kuracja rozjasniajaca, czyli maseczka aspirynowa, ogorkowa...I umow sie rzeczywiscie na wizyte do dermatologa! Moze cos wymysli ;) psycholka 🌻 solarium, super mysl! Tylko dla mnie odpada, jak sie stosuje kosmetyki z kwasami to nie mozna :( A w skinorenie jest kwas. Szkoda, mialabym ochote sie przejsc... XY2 🌻 gratuluje sukcesu!!!!SUUUPER!!!Powinnas sie jakos nagrodzic za te 5 dni i to uczcic ;)Gdzie Ty kupujesz tego Dr Brandta? W drogeriach chyba go jeszcze nie widzialam? Taaak, chodzenie z \"ludzka\" twarza jest baaardzo przyjemne. Mnie sie tez ladnie wszystko goi poki co :) Jak ja patrze na niektore moje zdjecia, jak sie chowam za wlosami :( Bardzo smutne. Niestety, tego nie da sie ukryc. Ale bedzie dobrze! Najwazniejsze to zaczac i przerwac to bledne kolo... Czego zycze Wam🌻 i sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Dr. brandt to seria kosmetyków dostępna w drogeriach Sephora. Nie są to tanie specyfiki, ale skuteczne. Stosuję krem nawilżający (co najważniejsze nie jest tłusty) i od czasu do czasu mikrodermabrazję. Produkty te są wydajne. Jednak krem 200 zł, a mikro ok. 350-400 (zdarzają sie promocje, wtedy prawdopodobnie spada do 320 zł). Polecic mogę, bo efekty są widoczne już po 3-4 użyciach (czyli zgodnie z zasadą stosowania co drugi, trzeci dzień po niecałych 2 tygodnaich). Po 2 miesiącach stosowania zupełnie zniknęły przebarwienia, które miałam zamiar usunąc, kupując ten kosmetyk. Oczywiście później nabawiłam się kolejnych, ale znów walczę (już tylko zostały 3, które na szczęście da się zakryc pudrem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desiederka
Czesc Dziewczyny i Chlopaki! Chce podzielic sie z Wami informacja o tym, jak ja ostatnio walcze z syfami i wagrami. Buzke myje LaRoche-Effaclar zelem, a potem smaruje ja kremem "Acne Plus" od Louis Widmer. Taka kombinacje zalecila mi pani dermatolog. Z poczatku bylam sceptyczna..., ale naprawde pomoglo! "Acne Plus" zawiera oslawiony juz Benzoylperoxid+Miconazol-Nitrat (to substancja zabijajaca bakterie i grzyby). Zaznaczam, ze nie mialam tradziku, a "jedynie" wagry. No i wiecznie przemozna chec dlubania! Teraz juz nie skubie twarzy, bo juz prawie nie mam nic. Skora sie wygladzila, wyjasniala, nie mam sladow i czerwonych plackow. Do tego ilosc wagrow zredukowana o 70%, pory zwezone. A te wagry,co jeszcze sa, nie maja czarnego zabarwienia(ze tak to ujme). Ja robie tym kremem kuracje 6-tygodniowa. Na razie uzywam 3 tygodnie i jestem bardzo zadowolona. Twarz z poczatku bardzo sie luszczy (ale o to chodzi)-trzeba uzbroic sie w cierpliwosc i konsekwentnie smarowac. Jak sie tak pozluszcza ta stara skora, to buzia wyglada fajnie- skora nabiera jakby wlasciwosci skory normalnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desiederka
Skora moze tez swedziec i byc zaczerwieniona. Ale sa to normalne objawy i ja je mialam tylko przez kilka pierwszych dni. Potem juz jest z gorki, coraz lepiej. Nie wiem jakby bylo u Was, ale u mnie podzialalo. Zycze Wszystkim wielu sukcesow w walce z nalogiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olsan
Desiederka a jak cenowo stoją te kosmetyki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desiederka
Nie wiem jak w Polsce Olsan. U mnie zel do mycia buzki Effaclar kosztuje €10, a "Acne Plus" tez chyba jakos tak. Nie wiem dokladnie- ja zaplacilam za krem ok. €5, bo reszte doplacila kasa chorych (dostalam to na recepte od dermy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desiderka, a moglabys napisac jaki jest sklad tego kremu? A przynajmniej, jaka jest substancja aktywna w nim? Jakis kwas czy co? Jestem dzis bardzo zmeczona, zaraz ide w kimono ;) Zycze Wam udanego weekendu..........🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie sie udalo calkowicie
Ale metoda jest nietypowa :D :D :D Wyciskam ile wlezie mojego faceta a pozniej siebie mi sie juz nie chce :D Mowie calkiem serio, kocham tego mojego glupka ze sie tak daje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desiederka
"Acne Plus-Creme" od Louis Widmer.1gram zawiera: 20mg Miconazol-Nitrat (nie wiem, jak to bedzie po "polskiemu"; jest to substancja zabijajaca bakterie i grzyby- rodzaj antybiotyku) i 50mg Benzoylperoxid (czyli tlenek benzoilu, tak jak w Brevoxylu). Sprawdzalam w internecie testy przeroznych kosmetykow na syfy i ten wypada w nich swietnie. Reszta- do niczego. Np. na 20 przetestowanych serii kosmetykow, az w 12 wykryto substancje komedogenne (tj. odpowiedzialne za powstawanie m.in. wagrow). Naprawde nie oplaca sie inwestowac w kosmetyki drogeryjne (Garniere&Co.). Sama na sobie testowalam rozne dziadostwa i pisze z autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desiederka
Szwajcarskie serwisy Kunde Zaitung, Swiss Paediatrics oraz holenderski Geneesmiddelen Bulletin donoszą o dobrych efektach terapii trądziku miconazolem i nadlenkiem benzoilu (Benzoylperoxide/miconazolcombinatie). Benzoylperoxide jest opisany w na naszej stronie pod nr 14 (kliknij tutaj). W terapii kombinowanej zalecane są stężenia 5% nadtlenku benzoilu i 2% roztwory lub kremy Miconazole. Należy je stosować naprzemian w ciągu dnia. Pierwsze efekty lecznicze widoczne są w ciągu kilku dni. Miconazole to syntetyczna pochodna imidazolu, która działa silnie przeciwgrzybiczo i przeciwbakteryjnie. Oczywiscie niszczy Propionibacterium acnes oraz Pityrosporum orbiculare, które przyczyniają się do rozwoju trądziku. Mikonazol zabija paciorkowce, gronkowce, pałeczki, drożdżaki, mikrosporowce, dermatofity, histoplazmowce, kropidlaki, pędzlaki, trichofitony, glonowce, promieniowce. W Polsce miconazol jest zarejestrowany. Kuracja prowadzi do zmniejszenia łojotoku, otwarcia i oczyszczenia porów skórnych, złuszczenia naskórka, rozluźnienia struktury keratynocytów powierzchownych, zahamowania odczynów zapalnych i wysiękowych, zasuszenia zmian krostkowych, ropnych i grudkowych. Preparaty zapobiegają pojawianiu się nowych zmian trądzikowych. Przyśpieszają gojenie ranek. Zapobiegają powstawaniu plam potrądzikowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desiederka
Te informacje znalazlam na polskich stronach internetowych i wkleilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Dziś mija tydzień. Bilans: usunięte 2 zaskórniki, wyleczona jedna plama, 3 jeszcze w trakcie terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciskarka pryszczy
U mnie lepiej. Rany prawie zagojone. Powyciskałam co prawda syfy na skroniach i na czole, ale tylko troszeczkę. Do poniedziałku nie powinien zostać już ślad. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, którym udaje się powstrzymać od wyciskania. Trzymam za was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buahah///mnie sie udało :D...też takiego chłopaka miałam którego wyciskałam :D..i dawał się :D ..wtedy nie wyduszałam ...natomiast ten którego mam to ma kurcze pyszczek bez syfów ...ale chyba bym mu nie sprezentowała mu takiego zabiegu i masakry na twarzy :D...Pozdrawiam ...U mnei spoko.....wycisne czasem jakiegoś biała diode ...ale na szczęscie wychodzą mi jakoś mniej odpukać!!....kurcze powiem wam ze nawet jestem zaskoczona moją cerą ...blizenki i przebarwienia znikają ...polecam wam ten peeling Garnier czysta skóra co mam ..super!!. i wcale nie używam go tak często jak zaleca producent ...:)) Efekty są widoczne...nawet mi ta mikrodermabrazja się umywa do tego co mam:]..też na pewno pomaga to na trądzik hormonalny własnie ...zawiera cynk i tak dalej więc jest spoko ....nie zapominam też czasem smarować się acne...ale już sporadycznie to robię ..no i hamuję się z tym wyduszaniem :)...myję twarz w iwostinie i kurcze ...jednak słodycze w moim przypadku mają duży wpływ na skórę (tak mi się wydaje ) bo ostatnio jakoś tak wyszło ze nie jadłam tyle i syfów mniej jakby ..ale to oczywiście moze być fakt ze już moze się wyleczylam z syfów i dojrzałam już ;))..hurraaa nareśzczie ...bo tak dalej ::D:D:D BUZIaki wszytskim i życzę niewyduszania :)) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psycholka ...masz racje ...solarium pomaga ...ale powinnaś uważac zeby nie przesadzić i nie przesuszyć skóry ...bo jesli tak się stanie to póxniej może być gorzej bo skóra zaczyna produkowac więcej sebum i ...staję się tłusta zatykają się pory itd...:).... A na pewno solarium poprawia zawsze samopoczucie :)...a dobry nastrój jest nam baaardzo potrzebny :)do walki z nałogiem :** Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyciskarka ...ja umiem się powstrzymać ...:)...wycisne czasem syfka ..ale zaraz wraca zdrowy rozsądek ..i mówie do siebie głosno ...zostaw się głupia :))) i zabieram sie np za sprzatanie :)zeby daje rąckzi nie sedziały :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi się mina tworzy...:P:( i boli... troche się pomęczyłam ale na szczęście w odpowiednim momencie zaprzestałam dalszej masakry pozdrawiam wszystkie misiaki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciskarka pryszczy
Psycholka i inne milośniczki solarium. Na solarium radzę uważać. Czytałam w internecie, że wpływ promieni UV na syfy jest pozorny. Skóra wygląda lepiej, bo opalenizna maskuje pryszcze. No i trzeba uważać, bo zrobią sie plamy w miejscu gdzie był pryszcz, albo blizna. Ja w te wakacje się opalałam i na nogach, w miejscach gdzie miałam pryszcze od golenia i małe blizenki po 'zgolonych' pryszczach pojawiły sie brązowe plamki. Poza tym, jak wystawiłam twarz na słońce to następnego dnia cała twarz świeciła się od sebum i obsypało mnie okropnymi czerwonymi pryszczolami. A przed opalaniem miałam w miare gładką skórę. Po prostu skóry z ŁZS nie można wystawiać na słońce. To samo chyba dotyczy trądziku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×