Gość Paweł26 Napisano Listopad 10, 2006 Ja swoją nerwicę, bo tak ją nazywam "moją kolezankę" przeżyłem w wieku 21-24, czyli 3 - latka mnie trzymała... Zaczęło się od jakiś lekkich bóli w klatce i okolicach brzucha, lekarz wykluczył wszystko i przeszło po wizycie na parę chwil.... jak wróicłem do domu i pomyśłałem o tym i znowu wracało.... Chodziłęm robiłem badania, krew, hormony, ekg, echo serca, holter, byłem w szpitalu na obserwacji... - i organicznie ok., Miałem momenty napaści, najczęsciej z dala od domu, gdzie się mniej bezpiecznie czułem - myślałem, że zaraz zemdleję, kołotania serca, pocenie się..... Nie chciałem wychodzić z imprezy ze znjomymi obawiając sie że gdzieś stracę przytomność.. Moja karta u lekarza rodzinnego zapisana była jak u 70-latka, z adnotacjami PZP - Poradnia Zdrowia Psychicznego, swoje urojone objawy porównywałem z wiedzą medyczną czytajac encyklopedie medycyny zakłądajac pewne objawy i porównując z terorią. W końcu prywatnie zacząłem chodzć do lekarza przepisał mi leki które brałem z 3 - mies niby takie na wyciszenie.... Zawsze miałem nawet wczesniej gdy wychodziłem tabletki na uspokojenie m.in. validol.... Ataki na wakacjach były najgorsze - uczucie jakbym zaraz miał zejść ze swiata, kołotania serca, trzesiawka, nieprzespace vnoce z przerażenia... Ale w końcu nauczyłem sie z tym żyć... rozmowy z znajomymi , rodziną i własna wola zaczęły trakytować to schorzenie jak partnera ktróy za mną chodzi, mi towarzyszy - przyzwyczilem się...... i powoli zacząłem to traktować obok siebie - nie przejmować się, jest to i niech sobie będzie, nastawienie psychiczne, chęć wyrzucenia i przezwyciężenia swoich słabości pozwoliły mi zapanowac nad tą chorobą. Zupełnie inne życie - chęci, energia, witalność,- ( czasami jeszcze puka mnie ta koleżanka w ramię w nerwach i róznych przeżyć - bo się takie zdarzają, ale nie zważam na to i mówię sobie " fajnie że jesteś, ale spadaj bo nie mam czasu...." i jest ok. Więc glowa do góry - mówią, że ludzie z nerwicą żyją długo:):):).................... pozdrawiam Paweł Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Listopad 10, 2006 Witam wszystkich bardzo serdecznie....wczoraj nie chodził mi net więc nie mogłam z wami poklikać...Efcia ja proszę o dużo takich prostych przepisów...sama nie pojem ale rodzince coś upichce, bo mam duzo czasu ostatnio i nie bardzo wiem co z sobą robić...do zobaczyska...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość z tym długim zyciem Napisano Listopad 10, 2006 to nawet jesli zyja długo to jakie to zycie :-( dgruga sprawa u nerwicowców to nie do konca tak. Jesli np kołatania serca, przyspieszenia trwaja zbyt długo nieleczone to pomimo ze z nerwicy moga zbyt wyeksplatowac serce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 10, 2006 Czesć dziewczyny !!! miłego dzionka wszystkim życzę .Netko twoja psinka to prawdziwa modelka,pozowała tak, jak gdyby wiedziała że wyslesz nam jej zdjęcia .Dzisiaj znowu pieke rogale ,przecież jutro świeta w naszym rejonie to nawet dwa!!!! Rogale Marcińskie muszą być !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Listopad 10, 2006 cześc kobitki :) pozdrawiam :) napiszcie co zrobić by siebie bardziej polubic może joge zacznę ćwiczyć?,, tak na serio,,, pliss bo wczoraj ciastami i sałatkami się zajęliśmy a może któras zna jakąs stronkę, jestem zła na siebie i przez to na wszystkich, smutno mi i mam siebie dość, :O formowe psycholożki pomóżcie, ... wstydze się iść do psychiatry, nie wiem czego się tam dowiem, mam cykora... eechh, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Listopad 10, 2006 czuje ,że musze albo powinnam coś ze sobą zrobić, biorę tabletki przestałam miec dolegliwości typowo fizyczne to teraz jakieś myśli upierdliwe, taka upartośc we mnie siedzi... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 10, 2006 Kochana mamo julki ,ja juz wczoraj napisałam ze benzodiazepiny nie lecza ,sa dobre w początkowej fazie brania innych leków przeciwlekowych ,pozwalaja przetrzymac najtrudniejszy okres ,ale branie ich tylko dla uspokojenia nerwów i objawów NN jest bez sensu .Potem jest wielki problem z ich odstawieniem ,sama miałas już namiastke tego ,dlatego namawiam Cie goraco poszukaj dobrego lekarza i szybciutko udaj sie do niego .No chyba nie wstydzisz się??? Mamo julki ja wiem co to znaczy sama za długo zwlekałam z wizyta . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Listopad 10, 2006 kasia 100 wiem nie jestem dzieckiem ale kiedy idę do lekarza i ma mówić o sobie cała się trzęse, słowa nie chcą przejśc mi przez gardło.. tego się boje nie moge nic z siebie wydusić.. zastygam, to śmieszne ale na samym początku ze swoim mężem pisaliśmy listy.. zamiast rozmawiać to był sposób, potem małymi kroczkami zaczęłam mówic już o co mi chodzi... wiem że ludzie nie maja pojęcia o co mi chodzi, nie umiemy porozumiewac się telepatycznie :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 10, 2006 Wież mi naprawde dobry lekarz potrfi pokierowac tak leczeniem ,że zresztą sama zobaczysz jak pójdziesz ,poszperaj w necie napewno gdzies znajdziesz namiary na kogos dobrego , bo fakt do takiego lekarza trzeba mieć 100% zaufanie .Ale na pewno kogos takiego znajdziesz !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Listopad 10, 2006 piszą c że nie jestem dzieckiem miałam na myśłi to że jestem dorosła a zachowuję się jak dzieciak.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Listopad 10, 2006 może wybiore sie do krakowa... miałam nadzieję, że jestem silna, że dam radę,że to mnie nie dotyczy, a zamiast normalnie funkcjonować zając sie domem dziećmi myślę i myślę, o tym co nie powinno zajmowac mojego czasu ...eech... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Listopad 10, 2006 zamiast na lekarza wolałabym kase wydac na jakiś kurs makijażu w Krakowie i ten czas,, ... cała wyprawa do Krakowa,,..:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Listopad 10, 2006 lece do pracy znowu sie spóźnie,, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 10, 2006 Kochana mamo julki ,ja nie chciałam Ciebie urazić PRZEPRASZAM !!! .Chciałam Ciebie raczej zmobilizować.Ale jedno Ci napisze ,własnie w tym gabinecie otworzysz się jak nigdzie indziej ,bo dobry lekarz tak pokieruje rozmowe że będziesz chciała mówić ,i to własnie jemu powiesz wszystko co lezy Tobie na sercu .Jeszcze raz Cie przepraszam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Listopad 10, 2006 kasia nie uraziłas mnie no co TY..:D cieszę że jesteś.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 10, 2006 Kochane kolezanki Dzis mialam okropna noc nie spalam i musialam wziac podwojna dawke xanaxu dopiero troszke puscilo ale nad ranem. Moje kolezanki biora Xanax po 2x0,5 mg alekarz mi kazal jak sie uparlam na ten lek 3x0,5 Dzis przyjezdza do mnie lekarz z Mongolii moze da mi jakies ziolka na sen i trzesawki calego ciala o cholera jaka jestem zmeczonz Ranio wzielam krople l 72 Jestem dzis do d.... i mam miesiaczke a moze ja przechodze klime Napiszcie co bierzecie ale z tego co piszecie to wszystkie leki wyciszaja i pojakims czasie wraca pan N Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł26 Napisano Listopad 10, 2006 Z nerwica trzeba umieć żyć... to jest pierwszy krok do sukcesy... Fundamentem pokonanania nerwicy jest podejscia psychiczne, silna wola, dążenie do ożywenienia swojego świata.... FAkt jest ciezka potrafi napsuć plany.... A co do kołotań i przyśpieszonej pracy serca, zanim się zamartwiać - śmigaj na dwór pobiegać, pograc w piłkę czy iść na basen - rozluźnić się... nie ma sensu faszerować się lekami , które ogłupiają - można się napić meliski czy zielonej herbatki, ale nie ma sensu aplikować sobie tej chmii ona wymniszcza nasze organizmy............. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Listopad 10, 2006 wiem,że musze powinnam bo każdy powtarza że to błęne koło potrzeba nam psychologa rozmowy i dotrzec do duszy.. nie pomaga rozmowa z przyjacielem.. mialam przyjaciółkę, ale juz nawet ona mnie nie rozumie... chociaz jest artysta ,malarzem, można powiedziec że bardziej czuła, niż ja ... ale nie mamy dla siebie czasu nawet ze soba nie rozmawiamy... starzejemy sie czy co? :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 10, 2006 Mama Julki Ty tez bierzesz Xanax i moj syn tez on jest normalny i dobrze sie czyje ale bierze 2 lata ja z 7 miesiecy ale na noc mysle ze za malo bo to szybko przestaje dzialac a potem trzeba brac znoe Moja kolezanka brala 2 x0,5 mg i sie podleczyla choc nawroty ma jeszcze Najgorsze sa ataki Napisz cos o sobie . Ja bylam u psychologa on wyslucha i przepisuje leki bo to jest jego rola tak chce zebys mu wszystko opowiedziala ale leki na 1 miejscu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 10, 2006 Do Pawła 26 !!!każdy z nas ma inny typ nerwicy ,a co najwazniejsze inna psychikę ,więc jedni MUSZA brac leki a inni swietnie sobie radza bez nich ,ale nie dawajmy nikomu rad typu nie bierz leków bo one niszcza organizm ,uwazam za wielki bład nikt z nas nie moze tego ocenić,moze to zrobić tylko lekarz .Ja nie namawiam nikogo do brania lub nie leków tylko podpowiadam że najlepiej jak juz ktos nie daje rady sam z tym walczyc ,udac sie do lekarza.To jest bardzo podstepna choroba o wielu twarzach .Ja mam nerwice depresyjno lękową z lękiem wolno pływajacym ,chyba jeden z gorszych typów tej choroby .A miałam kiedys taka sobie tylko nerwice ,jak widac moja psychika była na tyle słaba że NN pohulała sobie i stąd ten typ choroby Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 10, 2006 Do Pawła 26 !!!każdy z nas ma inny typ nerwicy ,a co najwazniejsze inna psychikę ,więc jedni MUSZA brac leki a inni swietnie sobie radza bez nich ,ale nie dawajmy nikomu rad typu nie bierz leków bo one niszcza organizm ,uwazam to za wielki bład nikt z nas nie moze tego ocenić,moze to zrobić tylko lekarz .Ja nie namawiam nikogo do brania lub nie leków tylko podpowiadam że najlepiej jak juz ktos nie daje rady sam z tym walczyc ,udac sie do lekarza.To jest bardzo podstepna choroba o wielu twarzach .Ja mam nerwice depresyjno lękową z lękiem wolno pływajacym ,chyba jeden z gorszych typów tej choroby .A miałam kiedys taka sobie tylko nerwice ,jak widac moja psychika była na tyle słaba że NN pohulała sobie i stąd ten typ choroby Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 10, 2006 Marysiu jaki psycholog przepisał Ci leki ,przecież oni nie kończą medycyny tylko psychologie a to zupełnie inny kierunek studiów kochanie , i znowu się nie zgodze z Toba że lakarze psychiatrzy przepisuja tylko leki ,znam osoby które chodzą do psychiatry po wsparcie i swietnie radzą sobie bez leków Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 10, 2006 Jeszcze do Marysi ,czy nie uważasz że twój syn jest uzależniony od tych leków ,bo ja nie będa lekarzem wiem że na pewno ,benzo uzaleznia bardzo szybko ,lekarze zapisuja te leki na bardzo krótko ,najwyżej 3miesiące i nawet wtedy jest ryzyko uzaleznienia , a co dopiero dwa lata !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 10, 2006 Jeszcze do Marysi ,czy nie uważasz że twój syn jest uzależniony od tych leków ,bo ja nie będa lekarzem wiem że na pewno ,benzo uzaleznia bardzo szybko ,lekarze zapisuja te leki na bardzo krótko ,najwyżej 3miesiące i nawet wtedy jest ryzyko uzaleznienia , a co dopiero dwa lata !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł26 Napisano Listopad 10, 2006 Kasiu , masz rację nerwica nie jest równa nerwicy... Ja tez sie faszerowałem lekami , które mi przepisał lekarz..... ale sam je odstawiłęm po pół roku, a przede wszsytkim jesli nie radzisz sobie z psychiką to tylko psycholog, oparcie w rodzinie i przyjaciołach... Ja akurat miałem te cholerne szczęście, że grono ludzi które mnie otoczało tyle mi dało wsparcia, że bez znich pewnie bym nadal łykał i moja nerwica by się pogłębiała...... Zresztą ja już miałem dość tych leków senność w ciagu dnia, podkrążone oczy, bladość.............. pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 10, 2006 Kasiu w mojej miejscowosci jest 2 psychiatrow i bylam u2 kazdy z nich przepisal mi Asentre i dodatkowo Xanax Ja boje sie Asentry bo jestem wrazliwa na leki i dlatego sie mecze Ja nie bylam u psychologa Wprawdzie jest jeden ale w malej miejscowosci to nie takie proste pojsc Chcialabym pomocy ale ciezko dojechac mi do Lodzi i tak zostalo Kasiu ja najbardziej denerwuje sie moim 80 letnim ojcem i synem ktory jest strasznie podly dla mnie i zachowuje sie nie tak w domu np pluje na dywan pali papierosy a ja sie dusze jak mu zwracam uwage to na mnie bluzni i jeszcze bym pisala i pisala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Listopad 10, 2006 witam wszystkich.kasiu popieram cie w 100%.nie można komuś radzić ze ma brac leki czy nie.ja gdybym nie poszła w odpowiednim czasie do lekarza to pewnie juz by mnie nie było na tym świecie.wtedy bardzo mało wiedziałam o tej chorobie.była dla mnie tak straszna że myslałam tylko o jednym :-( jednym pomogą tylko zioła innym niestety nie. mamo julki jesli nie możesz otworzyć się przed lekarzem to może spróbuj wizytę domową.może łatwiej ci będzie w domu gdzie czujesz sie bezpieczna. kasiu fajnie że podoba ci się moja psinka.jest ze schroniska.jest rozpieszczalski :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Listopad 10, 2006 czesc kochane jak sie macie bo ja dyntka:( @@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@ chyba sobie zrobie dziecko i bede miala spokoj na 9 mies@!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Listopad 10, 2006 marysiu jesli on pluje to tylko ty tego nie sprzątaj.ja to bym chyba nasrała mu na jego własne łóżko.przepraszam cie ale sie zdenerwowałam jak to przeczytałam.nie sprzątaj po nim !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Listopad 10, 2006 cześc aniłku.ja też o tym myśle.tylko że ty jesteś młodziutka a mi już czas najwiekszy na beby. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach